PDA

Zobacz pełną wersję : uzale?nieni od forum Muratora ??czcie si?



preev
06-08-2004, 18:14
jw. 8)
pozdrawiam

barbapis
06-08-2004, 18:50
Przyłączam się!
Co prawda jeszcze nie buduję, ale dzień bez Forum uważam za stracony!
Chociaż bardzo ciężko dopchać mi się do komputera, bo wakacje i dzieciątko (fan komputera) siedzi cały czas w domu.
Pozdrawiam! :)

Krystian
06-08-2004, 21:01
Uzależnienie... :o :o :o
A co to takiego... :roll: :wink: ????????????????????

preev
07-08-2004, 12:05
"Uzależnienie (...), to nabyta silna potrzeba stałego wykonywania jakiejś czynności (...)"
Źródło: wikipedia
Pozdrawiam 8)

Rafał Storm
07-08-2004, 23:05
Zawsze można potem wstąpić do AA albo się zaszyć, więc wchodzę w to :lol: :lol:

Sonika
08-08-2004, 06:14
Ja też jestem uzależniona i nie wyobrażam sobie życia bez Forum.

Jagna
08-08-2004, 09:33
Niedziela...leniwy poranek...wszyscy śpią...a ja gdzie? Przy komputerze, na Forum....ten post jest już trzeci jaki napisałam od rana.... 8)
Ale moje uzależnienie jest specyficzne - jak opada nadzieja, że cokolwiek będzie się działo dalej z naszymi fundamentami, to opada też ochota bywania na forum....bo mi smutno... :( I wtedy nie bywam na forum. Nawet czasem osiem....godzin mnie nie ma! :wink: :D

mieczotronix
08-08-2004, 17:06
ja też jestem uzależniony!

Joskul
08-08-2004, 22:26
Przyznaję, że ja też! Wprawdzie głównie czytam, ale za parę lat może więcej napiszę. :wink: Wielu traktuję jak starych znajomych, chociaż oni pewnie nawet nie wiedzą o moim istnieniu. Pozdrawiam wszystkich forumoholików.

Jagna
08-08-2004, 22:55
Joskul, ja wiem o Twoim istnieniu. I nawet wiem, że jesteś uroczą kobitką, chociaż kiedyś myślałam, że jesteś facetem :D

sidney
09-08-2004, 09:35
ja juz chyba wciągnąłem się na dobre :lol:

niciacia
09-08-2004, 09:40
Wstyd przyznać, ale jak się zastanowić, to jestem forumowy nałóg :oops: :oops: :oops:

Krystian
09-08-2004, 14:27
Zawsze można potem wstąpić do AA albo się zaszyć, więc wchodzę w to :lol: :lol:
... raczej do klubu AF... (Anonimowego Forumoholika)... :lol: :lol: :lol:

Ew-ka
09-08-2004, 16:43
:oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
a myślałam ,że ja nie jestem ......
AF

BK
10-08-2004, 20:18
To może jakaś mała terapia?
Bo ja też jestem uzależniona
żeby tylko w pracy nie robili wyrywkowej kontroli
nasz Szef Wielki Wódz ma xywkę Matrix ...

preev
10-08-2004, 20:24
więc otwieramy poradnię Anonimowych Forumholików :D
tylko jaką terapię by tu zastosować oto jest pytanie :-?
ja proponuję w myśl zasady "co Cie nie zabije to Cię wzmocni"... więcej postów na forum Muratora :lol: :lol: :lol:

Maluszek
11-08-2004, 08:42
dołączam się do uzależnionych :D
Joskul - ja też wiem o Twoim istnieniu - pozdrówka :D

Olka
11-08-2004, 13:42
I ja też.

Tak krótko a tak mocno. Boję się co będzie dalej.

Teraz dostęp mam tylko w pracy, ale już niedługo będzie też w domu. :o

preev
11-08-2004, 14:58
lista uzależnionych rośnie... :D

Funia
11-08-2004, 16:59
Absolutnie nie jestem uzależniona.

I nie zasuwajcie mi tu, że uzależnienia zaczynają sie w chwili gdy ktoś zaprzecza, że jest uzależniony. :wink:


Pozdrawiam innych "nieuzależnionych"

A z resztą - uzależnionych też

Joskul
11-08-2004, 21:19
Jagno i Maluszku, dzięki za pamięć. Czytam Was zawsze z przyjemnością. Pozdrawiam wszystkich!

Magdzia
12-08-2004, 10:22
Cóż, chyba muszę sie przyłączyć do klubu.... Nie wiem, jak wytrzymam tydzień urlopu bez Forum... Będę tęsknić... :cry:

Maluszek
12-08-2004, 10:34
Magdzia - miłego urlopu :D

preev
12-08-2004, 11:03
Cóż, chyba muszę sie przyłączyć do klubu.... Nie wiem, jak wytrzymam tydzień urlopu bez Forum... Będę tęsknić... :cry:

zostaje jeszcze łączność satelitarna :D

Magdzia
12-08-2004, 12:17
Magdzia - miłego urlopu :D
Dzięki Maluszku - oczywiście urlopik na budowie. Kuchnię mi przywożą (przynajmniej MAJĄ mi przywieźć i zamontować). A w ogóle, to mam mieć przeprowadzony "dowód z oględzin".

kroyena
12-08-2004, 12:24
No prosze taki ładny temacik całe 7 dni bez kroyeny się uchował. :o
I po co te zarzuty o wszechobecności? :lol:

Maluszek
12-08-2004, 12:32
Magdzia - jak Ci kuchnię przywożą to już niedługo przprowadzka tak?

preev
12-08-2004, 12:46
No prosze taki ładny temacik całe 7 dni bez kroyeny się uchował. :o
I po co te zarzuty o wszechobecności? :lol:

chyba przyszła pora, żeby te zarzuty potwierdzić :lol:

Wszechobecny
12-08-2004, 13:06
To co się przemianować, czy jakoś tak? :roll:

Magdzia
12-08-2004, 13:17
Magdzia - jak Ci kuchnię przywożą to już niedługo przprowadzka tak?
Jak Bozia i urzędasy pozwolą, to TAK, TAK, TAK!!!!!!!!

Maluszek
13-08-2004, 11:46
Magdziu - to trzymam kciuki, żeby udało się Wam jak najszybciej przeprowadzić i miłego mieszkania w nowym domku :D

Magdzia
23-08-2004, 11:36
Magdziu - to trzymam kciuki, żeby udało się Wam jak najszybciej przeprowadzić i miłego mieszkania w nowym domku :D
Dzięki Maluszku! Właśnie dostaliśmy zgodę urzędu, mam nadzieję w tym tygodniu się zameldować. A w weekend oodaje klucze do obecnego, wynajmowanego mieszkania, więc... HURRRRAAA!!! :D

Maluszek
23-08-2004, 11:51
Magdzia - gratuuuuuuuuuuuuuuuuuulacje :D i żeby Wam się w nowym domku miło i spokojnie mieszkało :D

Magdzia
23-08-2004, 12:01
Magdzia - gratuuuuuuuuuuuuuuuuuulacje :D i żeby Wam się w nowym domku miło i spokojnie mieszkało :D
Dzięki :D A tak w ogóle, to przywieźli i zamontowali mi kuchnię (o której pisałam wyżej). Boże, ciesze sie jak dziecko! Ja w życiu nie miałam nawet własnego magnetofonu, a tu tyle zabawek na raz, i wszystko nasze...

Maluszek
23-08-2004, 12:16
Magdzia - to jeszcze raz gratuuuuuuuuuulki za mebelki :D A kiedy zdjątka?

Magdzia
23-08-2004, 12:35
Magdzia - to jeszcze raz gratuuuuuuuuuulki za mebelki :D A kiedy zdjątka?
Jeszcze raz dzieki! A zdjątka - pewnie w przyszłym tygodniu dopiero.

kroyena
07-09-2004, 12:20
Wracam po odwyku.

preev
07-09-2004, 15:02
Wracam po odwyku.

czyli nic nie pomogło???
ani trochę??? :-? :D :lol:

Szadam
14-09-2004, 13:49
PUK, PUK można, czy nie spóźniłem się na seans terapeutyczny??

Życie bez uzaleznień byłoby nudne.
Taki oczywista.

preev
17-09-2004, 19:32
PUK, PUK można, czy nie spóźniłem się na seans terapeutyczny??

Życie bez uzaleznień byłoby nudne.
Taki oczywista.

jaki tam seans terapeutyczny :D
my tu propagujemy forumowe uzaleleżnienie :lol:

osowa
20-09-2004, 17:26
Nie byłabym sobą , gdybym tu nie zajżała ....o czym Wy tu gadacie ?? :o :o Same choruszki - niedobrze :-? , jeszcze i ja się zarażę :wink: .
No to maski włóż ! Odpowiedni kombinezon , potem komora dezynsekująca i gotowe !
Mogę już wyjść ....przecież nie jestem uzależniona :lol: :D
Łomatko ? :o Skafander mi pękł !!!!! :wink:
Raaaaaaaaaaaaaaaatunku !!!

preev
20-09-2004, 17:31
szybko, szybkoooooo, do dezynfekcji !!!!
5,4,3,2,1... nie zdążyliśmy :( :wink:
a tak blisko było

i teraz wojsko po Ciebie przyjedzie i Cię do tajnej bazy na badania zabierze :lol:

mieczotronix
20-09-2004, 20:30
o, jak fajnie, preev się pojawił
w sumie, to chyba z gębo ciekawiej, od razu wiadomo z kim się gada
to i ja się może wyświetlę

Szadam
21-09-2004, 12:39
Kurna Olek, takie fotki to ja miałem 15 lat temu, a teraz ......... dzisiaj zamówiłem OKULARY :(
:o

Redakcja
21-09-2004, 14:08
Nagrody dla preeva i mieczotronixa za odwagę. Prosimy o adresy.
Może będą kolejnu odważni?

21-09-2004, 17:28
A ja wczoraj jednym ruczem ciach - kompa od zasilania wyłaczyłam!
I co?
Ano widać :oops:

kroyena
22-09-2004, 06:39
minilapin powinien nagrodę za odwagę dostać. :lol:
Mini, a ile to godzin i czy ty wałączyłaś czy tobie wyłączono? :lol:

Redakcja
22-09-2004, 11:56
NAGRODA dla mimilapina, by nie zrywał z nałogiem. Prosimy o adres.

kroyena
22-09-2004, 13:02
To już zakrawa na wspomaganie marketingowe. :wink:
A Rydzu też facjatę ukazał.

kroyena
27-09-2004, 14:05
Przyznaję się bez bicia spedziłem wieczór ćwicząc modem i swoją cierpliwość. :oops:

Wakmen
01-10-2004, 02:22
Oj sprawdzę która jest teraz godzina .... czyżby 03:21 w nocy :o ? Nie, to ja na pewno nie jestem uzależniony. :D

Olka
01-10-2004, 11:16
ten na zdjęciu twierdzi, że też nie jest uzależniony

http://kurde.pl/gfx/komp4.jpg

a to jest propozycja na "tam ten swiat"

http://kurde.pl/gfx/komp3.jpg

Magdzia
12-10-2004, 13:32
Postanowiłam zerwać z nałogiem. Forum, daj żyć... Na razie na wszystkie tematy dałam "Przestań śledzić ten temat". No, może nie na wszystkie, ze dwa zostawiłam. Staram się nie szukać nowych. Ciekawe, jak długo mi się uda. :-?

kroyena
13-10-2004, 07:59
Wytrwać na dwóch tematach, Magdzia jaja se robisz i to kolorowe. :lol:

http://www.kulinaria.pl/foto/97-s1-20.jpg

Magdzia
13-10-2004, 08:04
kroyena, może zabrzmi to dwuznacznie, ale... śliczne jajeczka :)

Maluszek
13-10-2004, 08:10
Magdzia - no co Ty :o Jak to się chcesz z nami zerwać???????

kroyena
13-10-2004, 08:11
Tak to jeden śledzony wątek już mamy. :P :P :P

kroyena
13-10-2004, 08:15
Co do jajeczek to może jutro zrobię z moją małpką zajęcia w gotowaniu. 8)

Wakmen
14-10-2004, 08:05
Słyszałem, że ktoś chce zerwać z Forum. Czy to prawda?
Nie, to tylko fałszywy alarm.

Magdzia
14-10-2004, 08:33
Owszem, ktoś chce, ale nie można tak gwałtownie. Wszystko wymaga czasu. Nie jest łatwo.

kroyena
14-10-2004, 12:14
Na razie pije w kawiarni wodę.

Wakmen
14-10-2004, 22:30
A tak prezentuje się prawdziwy, stały forumowicz w przerwie "relaksacyjnej":
http://www.funpic.hu/files/pics/00018/00018949.jpg
A tak śpi:
http://www.funpic.hu/files/pics/00018/00018540.gif
A tak prezentuje sięjego hardware (bo oszczędza na budowę):
http://www.funpic.hu/files/pics/00018/00018453.jpg
A taki hardware ma ten co wziął kredyt na 50 lat:
http://www.funpic.hu/files/pics/00018/00018356.jpg
Każda minuta, ba nawet sekunda na forum się liczy:
http://www.funpic.hu/files/pics/00017/00017280.jpg

kroyena
15-10-2004, 08:51
A tak powyżej wygląda pościk, któremu przywiesiło łobrazki, niekoniecznie na ścianie. :roll:

preev
15-10-2004, 18:28
A tak powyżej wygląda pościk, któremu przywiesiło łobrazki, niekoniecznie na ścianie. :roll:

eee tam od razu przywiesiło :D
ktoś jak rów pod kable kopał to światłowód przeciął i kontakt klient-serwer się urwał :wink:

joola
18-10-2004, 23:33
Uzależniona jak większość :wink:

Pieczara
22-10-2004, 09:53
A ja nie jestem uzalezniony! Wcale nie! Zagladam tu tylko wtedy kiedy chce! To zalezy ode mnie i mojej silnej, niewatpliwie, woli! No to co, ze pare razy dziennie? I ze spedzam tu pare, no moze kilkanascie ew. kilkadziesiat minut? To jeszcze nie jest uzaleznienie! Jak nie bede chcial, to nie bede zagladal. W kazdej chwili moge przestac! Inni, to sa dopiero uzaleznieni, ale ja nie! Na pewno nie jestem uzalezniony! Tere-fere! Wy to jestescie uzaleznieni od Forum! Niech mi nikt nie wmawia, ze ja jestem uzalezniony od Forum. O co, to nie! To tylko Wasz problem!

To nie prawda, ze jestem uzaleznony od Forum. To nie prawda, ze jestem uzaleznony od Forum. To nie prawda, ze jestem uzaleznony od Forum. To nie prawda, ze jestem...

Pieczara.

kroyena
22-10-2004, 14:02
Tylko na chwilę, co Piezcara? :roll:

I jak powiedział pewien starozakonny dając podwaliny teorii względności:

"Chwila to wieczność" 8)

joola
25-10-2004, 18:51
A ja nie jestem uzalezniony! Wcale nie! Zagladam tu tylko wtedy kiedy chce! To zalezy ode mnie i mojej silnej, niewatpliwie, woli! No to co, ze pare razy dziennie? I ze spedzam tu pare, no moze kilkanascie ew. kilkadziesiat minut? To jeszcze nie jest uzaleznienie! Jak nie bede chcial, to nie bede zagladal. W kazdej chwili moge przestac! Inni, to sa dopiero uzaleznieni, ale ja nie! Na pewno nie jestem uzalezniony! Tere-fere! Wy to jestescie uzaleznieni od Forum! Niech mi nikt nie wmawia, ze ja jestem uzalezniony od Forum. O co, to nie! To tylko Wasz problem!

To nie prawda, ze jestem uzaleznony od Forum. To nie prawda, ze jestem uzaleznony od Forum. To nie prawda, ze jestem uzaleznony od Forum. To nie prawda, ze jestem...

Pieczara.
Skoro parę razy dziennie i tylko na chwilę (no może godzinkę, dwie, góra trzy, cztery), to nie jest uzależnienie, to ja też nie jestem uzależniona :wink:

ziaba
27-10-2004, 18:06
Żeby zaraz uzależnienie..



( Niech by się wypowiedziała pani z TPSA, której omal uszu nie wessałam przez słuchawkę , składając reklamację na zdechły znowu serwer)

Ale zwać od razu tak... :roll: :roll:

MALINKA
27-10-2004, 21:35
Dzisiaj w TVN 24 podano że odebrano prawa rodzicielskie 33 letniej mieszkance Krakowa uzależnionej od komputera. Mam nadzieję że to nikt z forum.

kroyena
28-10-2004, 07:39
Malinka bo widzisz trzydzieści i trzy magiczną liczba jest.
Resztę doczytasz w "Agencie dołu" pana Wolskiego. 8)

kroyena
10-11-2004, 12:36
Chłorerka.
Ma ktoś receptę jak przy(c)hamować?

Pikuś
10-11-2004, 21:51
Recepta jest prosta:zająć się rzetelnie i bezpośrednio budową najlepiej jako pomocnik murarza, zacząć drugi fakultet, podjąć działanie społeczne np. w radzie parafialnej etc. Na klikanie po klawiszach nie starczy czasu i sił. Wadą tej metody jest wysokie prawdopodobieństwo zaniedbania współmałżonka(i) i wszelkie komplikacje z tym związane :D Pozdrawiam serdecznie cierpiących na uzależnienie -obdarzony silną wolą, która robi ze mną co chce Pikuś

EDZIA
10-11-2004, 22:21
Chłorerka.
Ma ktoś receptę jak przy(c)hamować?

Kroyena ....
Karteczka nad łóżkiem, albo obok monitora z napisem...
" Od jutra nie odwiedzam Forum M..." :wink:
Ja wcale nie czuję się uzależniona :wink: :D

ponury63
10-11-2004, 22:38
Nie, tylko nie nad łóżkiem !! Mój kumpel tak rzucał palenie.
Wstawał rano, rzut oka na kartkę: "Od jutra..."
Eeee, no to dziś jeszcze zajaramy :D


Kroyena, jedne źródła podają że to Waldorff, inne że Tuwim.
Tekst był taki:
"Radio ? Jaki to wspaniały wynalazek - pstryk i nic nie słychać!" :wink:

13-11-2004, 10:25
Przychodzę z pracy do domu i myślę sobie- Nie włączę komputera, nie włączę go dzisiaj. No i tak krąże bez celu po domu i sama nie wiem kiedy jestem w gabinecie.Oj kusi. Ale nic. Niby to porządkuje biórko, przekładam stare rachunki, nagle..... pstryk. Tylko sprawdzę pocztę. nic więcej. Jest! Powiadomienie o odpowiedzi....Po dwóch godzinach słyszę-Czyś ty zwarioawała z tym komputerem? Zakupy nie zrobione, syf w mieszkaniu :cry:
Ludzie, co ja tu robię? Budować skończyłam rok temu, po co mi tu siedzieć?

osowa
14-11-2004, 11:12
Niniejszym ogłaszam , że nareszcie jednemu z uzależnionych forumowiczów udało się wyjść z tego nałogu !!!!
Na dzień dzisiejszy trwają poszukiwania owego osobnika w celu poznania receptury na zerwanie z uzależnieniem .
Wszystkich chętnych do pomocy serdecznie zapraszam , będę niezwykle zobowiązana za każdy szczegół przyczyniający się do rozwiązania tajemniczej zagadki .

Detektyw główny - Osowa , czeka na kontakt .

preev
18-11-2004, 11:16
to ja się zgłaszam też do poszukiwań :]

trach
18-11-2004, 12:05
Właśnie chciałem też się pochwalić, że nie jestem uzależniony.

Ale uświadomiłem sobie, że:
- dopiero piętnaście minut temu wróciłem z budowy (firmowej) do biura,
- wcześniej jeszcze byłem na swojej budowie, odbierając deski i sadzonki brzóz,
- jestem zmordowany sadzeniem od tygodnia sosen, niewyspany i przeziębiony,
- nic od rana właściwie nie jadłem,
- pierwszą rzeczą, jaką zrobiłem po przyjściu do pracy było zaparzenie kawy i herbaty i rozstawienie sobie przed nosem chleba i puszki szprotek,
- a następnie włączenie kompa, wejście do sieci i po pospiesznym rutynowym wywaleniu spamów ze skrzynki zalogowanie na Forum...
- a puszki z rybkami nawet nie otworzyłem (zgiąłem się tylko w pół, bo mnie skręca z głodu).

No to chyba jednak nie mogę napisać, że nie jestem uzależniony :( ...

osowa
19-11-2004, 08:17
Po wspaniałej akcji , do której dołączyło się wielu cierpliwe poszukujących , wspólnymi siłami udało się rozwiązać tajemniczą zagadkę .
Osobnik owy jednak ...NIE WYSZEDŁ Z NAŁOGU !! :o mało tego , sam siebie poszukiwał ...heheheh :lol:
A jego receptura na wyjście z choroby okazała się zwodnicza i nie daje żadnej gwarancji ! – brak łączności TPSA – to tylko lekarstwo działające zaledwie dni kilka .... Niestety , jej miejsce zajęła wszędobylska , zdradliwsza jeszcze bardziej –Neostrada : przestrzegam wszystkich ! Nie zakładajcie stałych złącz ! Bo czeka was życie wiecznego uzależnienia ( wiem co pisze ..uwierzcie :wink: ) .
Niniejszym ogłaszam akcje za zakończoną i czekam na lepsze wieści od tych , co naprawdę się wyleczyli .

Pozdrawiam nałogowo.
:o

kroyena
19-11-2004, 08:33
Znaczy osowa na głodzie łazisz.

Ło, głodna osowa, zła osowa. :(

PS. Tym bardziej, że to głód duchowy, a nie orydynarne odchudzanie. No chyba, że się ponakładało. :roll:

mega
19-11-2004, 13:54
Tak , walczmy ze stałymi łączami i w domu i w pracy. W ramach tej walki nie zapłace za stałe w domu , serwer mnie autowatycznie wywali i będę wolna... do rana
Mega

Piotr O.
18-01-2010, 13:01
Witam
Jako coraz bardziej uzależniony od tegoż forum postanowiłem odnowić temat.
Mam wrażenie, że jest nas takich uzależnionych całkiem sporo. :o

A oto pytania na podstawie standardowych badań wg K. Young pomocne dla oceny swojego uzależnienia:
1. Czy czujesz się zaabsorbowany forum Muratora (myślisz o poprzednich, bądź następnych pobytach na nim)?
2. Czy czujesz potrzebę przebywania na forum przez coraz dłuższe okresy czasu ?
3. Czy wielokrotnie miałeś nieudane próby kontroli, ograniczenia czasu lub zaprzestania korzystania z forum?
4. Czy czułeś się niespokojny, markotny, zirytowany, przygnębiony gdy próbowałeś ograniczać czas bycia na forum lub zaprzestać korzystania z niego?
5. Czy pozostajesz na forum dłużej niż pierwotnie planowałeś?
6. Czy ryzykujesz utratę ważnych relacji, prac, możliwości kariery lub nauki z powodu forum?
7. Czy oszukałeś kogoś z rodziny bliskich lub terapeutów, aby ukryć narastający problem z byciem na forum (niekoniecznie pisaniem)?
8. Czy używasz forum jako sposobu na ucieczkę od problemów lub sposobu na pogorszony nastrój (uczucia bezradności, winy, lęku, depresji)?

Jako miernik przyjmuje się często także czas przebywania na forach, komunikatorach, czatach, grach sieciowych, kasynach, Allegro, NK itp. - w granicach 4-6 godzin dziennie.
Wg specjalistów leczących ten rodzaj uzależnienia jeśli trwa to dłużej niż pół roku, to należy się zastanowić co dalej z tym fantem zrobić?

Pozdrawiam serdecznie mniej lub bardziej uzależnionych. :-? :( :o

EZS
18-01-2010, 14:05
pociesza mnie, że to uzależnienie przemija
większość z obecnych w roku 2004, których zresztą bardzo lubiłam na początku swojej działalności, już nie pisze :lol:

pewnie i ja powinnam się rozglądać za alternatywą... dom wybudowany, nawet wnętrza skończone... po co jeszcze tu siedzę?

Piotr O.
18-01-2010, 18:41
pewnie i ja powinnam się rozglądać za alternatywą... dom wybudowany, nawet wnętrza skończone... po co jeszcze tu siedzę?
Z tą alternatywą proponuję też uważać. Specjaliści od uzależnień twierdzą, że można łatwo zastąpić jedno uzależnienie drugim. Można uzależnionemu zabrać komputer, a on i tak zrobi w krótkim czasie wszystko, by znów go mieć (podobnie jak alkoholik, narkoman, hazardzista... sprzeda wszystko, by... :( ).

cieszynianka
18-01-2010, 20:54
pewnie i ja powinnam się rozglądać za alternatywą... dom wybudowany, nawet wnętrza skończone... po co jeszcze tu siedzę?
Z tą alternatywą proponuję też uważać. Specjaliści od uzależnień twierdzą, że można łatwo zastąpić jedno uzależnienie drugim. Można uzależnionemu zabrać komputer, a on i tak zrobi w krótkim czasie wszystko, by znów go mieć (podobnie jak alkoholik, narkoman, hazardzista... sprzeda wszystko, by... :( ).

To o mnie :o

Piotr O.
18-01-2010, 21:05
Upsss - Cieszynianka - Ty jesteś totalnie uzależniona:
Wpisów: 9722
[0% z całości / 14.60 postów dziennie]
Dołączył: 23 Mar 2008
:o :roll: :-? :(

daggulka
18-01-2010, 21:07
a cóż to za śledzenie po profilach :wink: :lol:

hm ... ja też dawno wybudowałam, dawno zamieszkałam .... i nadal tu straszę ... chyba się łapię na czołówkę w wątku :lol:

cieszynianka
18-01-2010, 21:09
Upsss - Cieszynianka - Ty jesteś totalnie uzależniona:
Wpisów: 9722
[0% z całości / 14.60 postów dziennie]
Dołączył: 23 Mar 2008
:o :roll: :-? :(

Wiele postów to "skojarzenia" a to idzie błyskawicznie.

Czy to mnie trochę ratuje :o

Piotr O.
19-01-2010, 09:04
Daggulka, Smoczyco miła - nie trzeba śledzić, to widać. Ale spokojnie czołówkę i tak masz zapewnioną. :) Jak Ciebie lubię, tak byłem pewien, że zajrzysz tutaj. :D
Ciekawe kiedy pozostali tu dotrą z wpisami, bo czytać już czytają. :o

Cieszynianko - śliczne pseudo - jestem z pięknego Cieszyna?
Wiele postów to "skojarzenia" a to idzie błyskawicznie.
No i n tym właśnie to polega - idzie błyskawicznie i błyskawicznie wciąga... uzależnia. Jeszcze tylko tu zajrzę, tu napiszę...

Czy to mnie trochę ratuje?
Świadomość własnego uzależnienia, to już dużo. Teraz ważne co z tym zrobisz dalej.
Jak sama napisałaś chałupa postawiona i zamieszkana, więc warto dać sobie wolne od forum. Wokół taki piękny świat, tyle ciekawych i ważnych spraw, a my na tym forum czas marnujemy...
Pozdrawiam serdecznie

cieszynianka
19-01-2010, 20:39
Daggulka, Smoczyco miła - nie trzeba śledzić, to widać. Ale spokojnie czołówkę i tak masz zapewnioną. :) Jak Ciebie lubię, tak byłem pewien, że zajrzysz tutaj. :D
Ciekawe kiedy pozostali tu dotrą z wpisami, bo czytać już czytają. :o

Cieszynianko - śliczne pseudo - jestem z pięknego Cieszyna?
Wiele postów to "skojarzenia" a to idzie błyskawicznie.
No i n tym właśnie to polega - idzie błyskawicznie i błyskawicznie wciąga... uzależnia. Jeszcze tylko tu zajrzę, tu napiszę...

Czy to mnie trochę ratuje?
Świadomość własnego uzależnienia, to już dużo. Teraz ważne co z tym zrobisz dalej.
Jak sama napisałaś chałupa postawiona i zamieszkana, więc warto dać sobie wolne od forum. Wokół taki piękny świat, tyle ciekawych i ważnych spraw, a my na tym forum czas marnujemy...
Pozdrawiam serdecznie

Jeszcze nie zamieszkana :-?
Czy to mnie trochę ratuje :roll:

daggulka
19-01-2010, 21:10
Daggulka, Smoczyco miła - nie trzeba śledzić, to widać. Ale spokojnie czołówkę i tak masz zapewnioną. :) Jak Ciebie lubię, tak byłem pewien, że zajrzysz tutaj. :D


dobra ...przyznaje się ... jestem uzależniona od tego forum :D
a teraz wedle wszelkich prawideł skoro przełamałam mechanizm wyparcia - to trza zacząć się z tego leczyć czyli zniknąć , hę? :wink:

Piotr O.
19-01-2010, 22:44
Oooł, sorry Cieszynianka - to EZS pisała przed Tobą, że wybudowała i wykończyła. Pomyliłem Was. :)
Czy to Ciebie ratuje?
Mam wrażenie, że sama znasz odpowiedź. Traktuj ją jako pozytyw. :roll: :)

Dagga - zniknąć i to na dobre. Zanim to zrobisz pożegnaj się ładnie, napisz kogo kochasz, a kogo masz w ... poważaniu i zaplanuj sobie dobrze czas - bo będziesz go miała dużo. :) :D Może napisz książkę o swoich przygodach forumowych - to dobra forma terapii w stylu: jaka byłam głupia, tak długo marnowałam czas na pierdoły...
Pozdrawiam serdecznie

PS I nie myśl o tym czy nam Ciebie będzie brak - będzie... nam miło spotkać Ciebie w innym "wcieleniu" - np. autorki wspomnianej książki. Poważnie.

EZS
20-01-2010, 10:21
Rozmyśliłam się, nigdzie nie idę
Zrobię sobie remont kuchni. Ta moja po dwóch latach jest już passe :wink:

Baru
20-01-2010, 10:37
pociesza mnie, że to uzależnienie przemija
większość z obecnych w roku 2004, których zresztą bardzo lubiłam na początku swojej działalności, już nie pisze :lol:

pewnie i ja powinnam się rozglądać za alternatywą... dom wybudowany, nawet wnętrza skończone... po co jeszcze tu siedzę?
Eeeee... no my mieszkamy od 2005, a ja ciągle tu siedzę!
Ale pociesza mnie fakt, że skoro mamy jeszcze druccini :lol: to znaczy, że jeszcze niewykończona chałpa, więc spokojnie mogę tu zaglądać :P

daggulka
20-01-2010, 11:01
Mnie też na razie tu dobrze ... przyjaciół tu mam , takich prawdziwych ... więc na razie jeszcze tu trochę pobędę :D

Piotr O.
20-01-2010, 11:18
Typowe zachowania uzależnionych. :)
"Do roboty ni mom chęci, hej..." na forum se wyskocze tylko na chwilecke... a poczytam ino troske i moze cosik napisze... :D
A co mi tam - na chorobowym przeca jezdem.
Zdrowia życzę i udanego kuliga na -20 st mroziczku :)

PS
Baru - może jakieś spotkanko zapoznawcze w Rzeszowie? :-?
EZS - po remoncie kuchni remont sypialni, po niej salon... :D

Baru
20-01-2010, 11:49
Zdrowia życzę i udanego kuliga na -20 st mroziczku :)

Ooooo!! Zazdrościsz, że nam takiej temperatury życzysz?! :wink: :lol:
A co do spotkania - why not?
Drzewiej takie czasy bywali, żeśmy się (znaczy grupa podkarpacka) spotykali... Fajne imprezki były hehehehe.
PS.
Chciałam powiedzieć, że nie czuję się uzależniona :lol: :P :lol:

cieszynianka
20-01-2010, 19:55
:evil:
Nigdzie nie pójdę, tu mi dobrze :wink:

marekcmarecki
20-01-2010, 20:50
Gadajcie co chcecie, ale normalne to to nie jest :evil:

cieszynianka
20-01-2010, 20:56
Gadajcie co chcecie, ale normalne to to nie jest :evil:

... że nas chcą stąd wyrzucić :-?
Też tak myślę :lol:

Piotr O.
21-01-2010, 07:55
Gadajcie co chcecie, ale normalne to to nie jest.
Ano nie jest. Jak ktoś tego nie zauważa, to oszukuje siebie i swoich bliskich.
Zastanawiam się jak długo da się tak żyć?
Dla niektórych bycie na forum to już obowiązek, zastąpienie rodziny, dawnych przyjaciół... Mam na myśli tych, którzy codziennie po kilka razy zaglądają, piszą...
Kwalifikuje się to do punktów 1, 3, 4, 5, 6:
1. Czy czujesz się zaabsorbowany forum Muratora (myślisz o poprzednich, bądź następnych pobytach na nim)?
2. Czy czujesz potrzebę przebywania na forum przez coraz dłuższe okresy czasu ?
3. Czy wielokrotnie miałeś nieudane próby kontroli, ograniczenia czasu lub zaprzestania korzystania z forum?
4. Czy czułeś się niespokojny, markotny, zirytowany, przygnębiony gdy próbowałeś ograniczać czas bycia na forum lub zaprzestać korzystania z niego?
5. Czy pozostajesz na forum dłużej niż pierwotnie planowałeś?
6. Czy ryzykujesz utratę ważnych relacji, prac, możliwości kariery lub nauki z powodu forum?
7. Czy oszukałeś kogoś z rodziny bliskich lub terapeutów, aby ukryć narastający problem z byciem na forum (niekoniecznie pisaniem)?
8. Czy używasz forum jako sposobu na ucieczkę od problemów lub sposobu na pogorszony nastrój (uczucia bezradności, winy, lęku, depresji)?
Ma na myśli tych, którzy piszą na forum o "wszystkim i o niczym" - tak dla pisania, istnienia, zaistnienia, bo inni też tak robią, z chęci dowartościowania siebie, dogryzienia komuś...
Jak to trwa latami, u niektórych dodatkowo na innych forach (np. GW, NK) to:
Gadajcie co chcecie, ale normalne to to nie jest.
To tak jak kiedyś w "Rozmowach nocą" aktorzy przyznawali, że są alkoholikami choć tylko jedną lampkę wina dziennie muszą wypić.
Piszę o tym także ku własnej refleksji - bo sam łapię się na tym... :)
Jak powiadają: wolna wola, mój wybór, a szkoda wspólna. :(
Dobrego dnia

marekcmarecki
21-01-2010, 09:11
Gadajcie co chcecie, ale normalne to to nie jest.
Ano nie jest. Jak ktoś tego nie zauważa, to oszukuje siebie i swoich bliskich.
Zastanawiam się jak długo da się tak żyć?
Dla niektórych bycie na forum to już obowiązek, zastąpienie rodziny, dawnych przyjaciół... Mam na myśli tych, którzy codziennie po kilka razy zaglądają, piszą...
Kwalifikuje się to do punktów 1, 3, 4, 5, 6:
1. Czy czujesz się zaabsorbowany forum Muratora (myślisz o poprzednich, bądź następnych pobytach na nim)?
2. Czy czujesz potrzebę przebywania na forum przez coraz dłuższe okresy czasu ?
3. Czy wielokrotnie miałeś nieudane próby kontroli, ograniczenia czasu lub zaprzestania korzystania z forum?
4. Czy czułeś się niespokojny, markotny, zirytowany, przygnębiony gdy próbowałeś ograniczać czas bycia na forum lub zaprzestać korzystania z niego?
5. Czy pozostajesz na forum dłużej niż pierwotnie planowałeś?
6. Czy ryzykujesz utratę ważnych relacji, prac, możliwości kariery lub nauki z powodu forum?
7. Czy oszukałeś kogoś z rodziny bliskich lub terapeutów, aby ukryć narastający problem z byciem na forum (niekoniecznie pisaniem)?
8. Czy używasz forum jako sposobu na ucieczkę od problemów lub sposobu na pogorszony nastrój (uczucia bezradności, winy, lęku, depresji)?
Ma na myśli tych, którzy piszą na forum o "wszystkim i o niczym" - tak dla pisania, istnienia, zaistnienia, bo inni też tak robią, z chęci dowartościowania siebie, dogryzienia komuś...
Jak to trwa latami, u niektórych dodatkowo na innych forach (np. GW, NK) to:
Gadajcie co chcecie, ale normalne to to nie jest.
To tak jak kiedyś w "Rozmowach nocą" aktorzy przyznawali, że są alkoholikami choć tylko jedną lampkę wina dziennie muszą wypić.
Piszę o tym także ku własnej refleksji - bo sam łapię się na tym... :)
Jak powiadają: wolna wola, mój wybór, a szkoda wspólna. :(
Dobrego dnia
Generalnie masz rację, ale ja na przykład postrzegam to forum baaardzo pozytywnie. Po pierwsze chyba jedno z najkulturalniejszych. Powaga! Przez tyle lat! Poza tym nie da się ukryć, że ludzie się jakoś z sobą zżyli. Trochę tak śmiesznie - wirtualne - ale jednak. Po drugie nikt mi w życiu tak nie pomógł jak właśnie to forum :roll: .

eniu
17-01-2011, 22:18
Jako ostatnio najbardziej uzależniony od forum podnoszę temat.

Piotr O. 574 posty od 2003 - łapiesz się na czym ?

Ja mam 400 w niecały miesiąc :)

grave
18-01-2011, 12:07
to forum jest zgubne..:)

eniu
18-01-2011, 15:30
Nie strasz ?! :(

lulkas
18-01-2011, 19:07
To prawda. To forum uzależnia. Bo napiszę szczerze nigdzie nie ma tak fajnych ludzi jak tu, nigdzie nie ma tak mądrych ludzi jak tu. To forum jest chyba jednym jak nie najbardziej kulturalnym forum w Polsce. Mimo, że budowę mam juz za sobą, zostałem i będę dalej czytać wątki w poszukkiwaniu inspiracji, a może kiedyś zbuduje drugi dom:)
Ale tak serio to dziękuje tym, ktróych tu poznałem, no m.in. sąsiadów. A z niektórymi to nadal na pw i w realu na piwo się umawiam
Pozdrawiam uzależnionych:):)

eniu
18-01-2011, 20:57
To prawda. To forum uzależnia. Bo napiszę szczerze nigdzie nie ma tak fajnych ludzi jak tu, nigdzie nie ma tak mądrych ludzi jak tu. To forum jest chyba jednym jak nie najbardziej kulturalnym forum w Polsce. Mimo, że budowę mam juz za sobą, zostałem i będę dalej czytać wątki w poszukkiwaniu inspiracji, a może kiedyś zbuduje drugi dom:)
Ale tak serio to dziękuje tym, ktróych tu poznałem, no m.in. sąsiadów. A z niektórymi to nadal na pw i w realu na piwo się umawiam
Pozdrawiam uzależnionych:):)

No ale te 23 posty... to chyba od nowa zacząłeś ?

lulkas
24-01-2011, 19:09
Eniu - przeżyłem zmianę na forum:) Nieco zabolało, ale nic się już nie da zrobić:(

marekcmarecki
01-03-2012, 08:09
Wątek nieco zapomniany, ale wart przypomnienia.
Przede wszystkim nowicjusze powinni zdać sobie sprawę czym grozi niekontrolowane i zbyt długie przebywanie na tym forum,
które potrafi nawet silne osobowości uzależnić to tego stopnia,
że potem nawet kuracja odwykowa może się nie okazać w 100% skuteczna :-)

ludwik_13
09-03-2012, 22:35
Przyznaję się do uzależnienia. Ale póki co daję sobie do niego prawo, bo jeszcze trwa budowa. Co będzie jak się skończy? Czy nadal będę tu zaglądać?

jola_krzysiek
11-03-2012, 21:32
Co będzie jak się skończy? Czy nadal będę tu zaglądać?To więcej niż pewne. Będziesz miał więcej czasu na "uzależnienie".

wykrot
12-03-2012, 10:34
Eniu - przeżyłem zmianę na forum:) Nieco zabolało, ale nic się już nie da zrobić:(
Da się, da się. I ta zmiana dokładnie mnie wyleczyła z uzależnienia. Ja nie pisywałem tu prawie rok, zawiedziony obojętnością admina na prośby i lamenty.
Ale w końcu co piszący temu winni?
Szkoda tylko, że nie ma takich imprez jak kiedyś, ale widocznie gospodarze uznali to za zbędne.
My dostaliśmy rekompensatę natychmiast, bo konkurencja z miejsca zaoferowała znacznie lepsze warunki. I teraz integrujemy się 3 razy w roku. A admini reagują na nasze wnioski (co nie znaczy, że zawsze je uwzględniają). Można z nimi porozmawiać i nawet napić się piwa.

bluenet
12-03-2012, 13:50
bo konkurencja z miejsca zaoferowała znacznie lepsze warunki.

daj namiar...

wykrot
12-03-2012, 14:07
daj namiar...

Masz! (http://forum.budujemydom.pl/?)

bluenet
12-03-2012, 14:08
;) znam....

opowiedz w skrócie o buncie...

wykrot
12-03-2012, 14:57
;) znam....

opowiedz w skrócie o buncie...

Poczytaj se posty z 2010 roku z początku kwietnia.

bluenet
12-03-2012, 15:02
Poczytaj se posty z 2010 roku z początku kwietnia.

słyszałem gdzieś o tym...obrosło w legendę;)

wykrot
12-03-2012, 15:32
O kurde, nawet tytuł mi zabrali żeby się tylko zemścić... nawet nie wiedziałem.

Najważniejszego i tak nikt nie zna, bo odbywało się poprzez PW. To co tutaj było niemozliwe, na FBD zostało zrobione w ciągu kilku godzin.
Taka maleńka różnica w podejściu do użytkownikow.

bluenet
12-03-2012, 16:17
O kurde, nawet tytuł mi zabrali żeby się tylko zemścić... nawet nie wiedziałem.

Najważniejszego i tak nikt nie zna, bo odbywało się poprzez PW. To co tutaj było niemozliwe, na FBD zostało zrobione w ciągu kilku godzin.
Taka maleńka różnica w podejściu do użytkownikow.

czemu ciągle tu jesteś?

nazwa12
12-03-2012, 16:20
Ja wchodzę tu co dziennie,chyba już jestem uzależniona he he ,ale zaglądam tu żeby poczytać i czegoś się nauczyć :cool:

wykrot
12-03-2012, 16:31
czemu ciągle tu jesteś?

Dlaczego "ciągle"? Zauważ, że mam (miewam) spore luki.
A przychodzę, bo jednak "starych" trochę zostało. W międzyczasie przyszli nowi, bywa tu wesoło. Ale napisałem przecież:


I ta zmiana dokładnie mnie wyleczyła z uzależnienia.

Dlatego nie cierpię, kiedy mnie tu nie ma.

I niemal nie pisuję w tematach budowlanych.
Mocno się kiedyś angażowałem, a szanowna redakcja nawet tytuł mi zabrała...
Nich się ucieszą.

bluenet
12-03-2012, 16:38
Dlaczego "ciągle"? Zauważ, że mam (miewam) spore luki.
A przychodzę, bo jednak "starych" trochę zostało. W międzyczasie przyszli nowi, bywa tu wesoło. Ale napisałem przecież:
Dlatego nie cierpię, kiedy mnie tu nie ma.

I niemal nie pisuję w tematach budowlanych.
Mocno się kiedyś angażowałem, a szanowna redakcja nawet tytuł mi zabrała...
Nich się ucieszą.

szanowna redakcje nie reaguje nawet na konstruktywną krytykę w jej stronę...;)

wykrot
12-03-2012, 17:23
szanowna redakcje nie reaguje nawet na konstruktywną krytykę w jej stronę...;)

Tak było zawsze, nie ma się co łudzić.

bluenet
12-03-2012, 17:38
Tak było zawsze, nie ma się co łudzić.

no to spoko...