kokornik
23-10-2014, 21:25
Witam,
Mam w domku letniskowym piwnicę z zestawem hydroforowym jak na zał. zdjęciach.
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/3f3a3b270490.jpg (http://naforum.zapodaj.net/3f3a3b270490.jpg.html)
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/3fc95ea9d393.jpg (http://naforum.zapodaj.net/3fc95ea9d393.jpg.html)
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/5c74c56d2e29.jpg (http://naforum.zapodaj.net/5c74c56d2e29.jpg.html)
Jak to zabezpieczyć przed zimą? Poprzedni właściciele płacili hydraulikowi a ja chciałbym nauczyć się to sam robić. Idealna sprawa byłaby, gdybym mógł w środku zimy (powiedzmy w Sylwestra jak nie ma mrozu) przyjechać, odpalić wodę a później znów to zabezpieczyć.
Słyszałem już o następujących pomysłach:
a) pompę odkręcić i zabrać do ciepłego najlepiej z wodą (u mnie niewykonalne), a z reszty spuścić wodę: z rur itd.
b) spuścić wszystko z rur i zbiornika co najmniej połowę a w pompie jak coś jest to zostawić
c) obłożyć rury i pompę izolacją
d) ocieplać samą piwnicę albo izolowany hydrofor (jakimś kablem grzejnym z termostatem ?)
e) zalać glikolem (co?) - to rozwiązanie sugeruje nalepka na pompie patrz jedno ze zdjęć. "Pompa konserwowana środkiem chemicznym, wody z pierwszych 5 minut pracy pompy nie używać do celów spożywczych..."
Co mi radzicie? Nie ukrywam że niektóre rozwiązania z powyższych wydają się karkołomne.
Pozdrawiam. Kokornik
Mam w domku letniskowym piwnicę z zestawem hydroforowym jak na zał. zdjęciach.
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/3f3a3b270490.jpg (http://naforum.zapodaj.net/3f3a3b270490.jpg.html)
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/3fc95ea9d393.jpg (http://naforum.zapodaj.net/3fc95ea9d393.jpg.html)
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/5c74c56d2e29.jpg (http://naforum.zapodaj.net/5c74c56d2e29.jpg.html)
Jak to zabezpieczyć przed zimą? Poprzedni właściciele płacili hydraulikowi a ja chciałbym nauczyć się to sam robić. Idealna sprawa byłaby, gdybym mógł w środku zimy (powiedzmy w Sylwestra jak nie ma mrozu) przyjechać, odpalić wodę a później znów to zabezpieczyć.
Słyszałem już o następujących pomysłach:
a) pompę odkręcić i zabrać do ciepłego najlepiej z wodą (u mnie niewykonalne), a z reszty spuścić wodę: z rur itd.
b) spuścić wszystko z rur i zbiornika co najmniej połowę a w pompie jak coś jest to zostawić
c) obłożyć rury i pompę izolacją
d) ocieplać samą piwnicę albo izolowany hydrofor (jakimś kablem grzejnym z termostatem ?)
e) zalać glikolem (co?) - to rozwiązanie sugeruje nalepka na pompie patrz jedno ze zdjęć. "Pompa konserwowana środkiem chemicznym, wody z pierwszych 5 minut pracy pompy nie używać do celów spożywczych..."
Co mi radzicie? Nie ukrywam że niektóre rozwiązania z powyższych wydają się karkołomne.
Pozdrawiam. Kokornik