Jarek.P
10-08-2004, 10:52
Jest sobie duuuża łąka, w całości przeznaczona pod zabudowę. Teren
dość atrakcyjny, dopiero niedawno pod zabudowę przeznaczony, więc póki
co dopiero pojedyńcze budowy tam się zaczynają, ale formalności
związane z zakupem kolejnych działek już aż furczą w powietrzu.
Dość poważną wadą terenu jest wysoki poziom wód gruntowych, wg danych
z geodezji wynoszący średnio 0.8 - 1.2m. Moja działka znajduje się na
lekkim wzniesieniu, ale z doświadczalnych wykopków jakie wykonałem
'temi rencami' i tak mi wyszło, że woda zaczyna się mniej więcej 1,5m
od poziomu gruntu.
No i teraz sedno zagwozdki: chciałbym mieć piwniczkę. Małą! Wystarczy
mi jedno pomieszczenie, nawet 180cm wysokie, żeby było gdzie piec
schować i jeszcze może jakieś przydasie upchnąć. Przy stwierdzonym
przeze mnie poziomie oczywiście nie ma o tym mowy, żeby osiągnąć
piwnicę tej głębokości i jednocześnie nie wysadzać poziomu parteru
zbyt mocno ponad poziom gruntu, musiałby opaść przynajmniej o metr.
Znajomy geolog mówił mi, że jest poważna szansa na to, że jak w
bezpośrednim sąsiedztwie działki zaczną się budowy, wykopki itp.,
poziom wód gruntowych opadnie, może nawet dość mocno, ten metr w
każdym razie jest realny.
Budowy zbyt szybko nie zacznę, tak więc będzie można stwierdzić to w
sposób bezsporny bezpośrednio przed jej zaczęciem, ale póki co
spróbuje się spytać doświadczonych: jak to z tym poziomem wody w
studni przy budowie bywa w praktyce? Faktycznie opada? Mocno?
Informacje dodatkowe (jeśli potrzebne): grunt tam, to biały kwarcowy
piasek, warstwa wodonośna (? no, ta, która już mokra jest) podobna,
tylko ziarna piasku ma dość grube (taki bardziej żwirek niż piasek),
na jakiej głębokości jest warstwa nieprzepuszczalna nie wiem, odwiert
chcę zrobić dopiero gdzies bliżej czasu, kiedy budowę zacznę.
J.
dość atrakcyjny, dopiero niedawno pod zabudowę przeznaczony, więc póki
co dopiero pojedyńcze budowy tam się zaczynają, ale formalności
związane z zakupem kolejnych działek już aż furczą w powietrzu.
Dość poważną wadą terenu jest wysoki poziom wód gruntowych, wg danych
z geodezji wynoszący średnio 0.8 - 1.2m. Moja działka znajduje się na
lekkim wzniesieniu, ale z doświadczalnych wykopków jakie wykonałem
'temi rencami' i tak mi wyszło, że woda zaczyna się mniej więcej 1,5m
od poziomu gruntu.
No i teraz sedno zagwozdki: chciałbym mieć piwniczkę. Małą! Wystarczy
mi jedno pomieszczenie, nawet 180cm wysokie, żeby było gdzie piec
schować i jeszcze może jakieś przydasie upchnąć. Przy stwierdzonym
przeze mnie poziomie oczywiście nie ma o tym mowy, żeby osiągnąć
piwnicę tej głębokości i jednocześnie nie wysadzać poziomu parteru
zbyt mocno ponad poziom gruntu, musiałby opaść przynajmniej o metr.
Znajomy geolog mówił mi, że jest poważna szansa na to, że jak w
bezpośrednim sąsiedztwie działki zaczną się budowy, wykopki itp.,
poziom wód gruntowych opadnie, może nawet dość mocno, ten metr w
każdym razie jest realny.
Budowy zbyt szybko nie zacznę, tak więc będzie można stwierdzić to w
sposób bezsporny bezpośrednio przed jej zaczęciem, ale póki co
spróbuje się spytać doświadczonych: jak to z tym poziomem wody w
studni przy budowie bywa w praktyce? Faktycznie opada? Mocno?
Informacje dodatkowe (jeśli potrzebne): grunt tam, to biały kwarcowy
piasek, warstwa wodonośna (? no, ta, która już mokra jest) podobna,
tylko ziarna piasku ma dość grube (taki bardziej żwirek niż piasek),
na jakiej głębokości jest warstwa nieprzepuszczalna nie wiem, odwiert
chcę zrobić dopiero gdzies bliżej czasu, kiedy budowę zacznę.
J.