2.malgorzata
07-12-2014, 02:15
Na wiosnę chcę wyremontować mieszkanie z lat 60. w małym bloku w nowoczesnej aranżacji. Mieliśmy robić to już w tym roku, ale problemem okazały się ekipy, które podczas wycen albo nie dawały pewności, że będą w stanie wykonać wszystkich prac fachowo, albo dawały - delikatnie mówiąc - z goła odmienne stawki za remont, albo rzucały pomysłami, które w żaden sposób nie dały nawet oszacować, ile będzie im trzeba za remont ostatecznie zapłacić. Mieszkamy w Warszawie, gdzie niestety z jednej strony jest multum wykonaców bijących się o klienta, ale z drugiej, traifiliśmy (nie raz) na firmy które ewidentnie dawały ceny "z kosmosu" i pracowały na zasadzie "mamy zlecenia, więc jak się oni nie naciągną, to mamy dziś jeszcze parę wycen i ktoś się zdecyduje na nasze warunki...".
Proszę o odpowiedzi na poniższe pytania a następnie przedstawiam info co planujemy remontować:
1. Czy poniższe prace lepiej zlecić jednej firmie kompleksowo czy bardziej opłaca się finansowo (i pod kątem pewności, że firma wie jak co zrobć) podzielić zadania na etapy, nawet kosztem czasu trwania remontu?
2. W jaki sposób szukać w Warszawie ekipy remontowej? Niestety już wiemy z doświadczeń własnej skóry, że najgorsze to posługiwać się kontaktami do firm które spamują po forach pod płaszczykiem polecania przez "użytkowników".
3. Jeśli brać "ekipę do wszystkiego" to czy decydować się na ryczałt czy wycena wg. ścisłego i skomplikowanego dla klienta cennika? Jedna z firm powiedziała "około 40 tysięcy" za remont uzależniając to od tego, co konkretnie zrobią (mają cennik na każdą czynność), inna firma po oględzinach lokalu powiedziała "około 27 tysięcy" za robociznę niezależnie od detali, "bo w trakcie remontu klientom często zmienia się zdanie itp.". Szczerze mówiać nie wiem co korzystniejsze. Te przykładowe ceny jakie mi podawano to cena samej robocizny bez materiałów (cement, kleje itd.) i oczywiście wyposażenia które sami chcielibyśmy wybrać i sami kupić (typu umywalka itd.). Problem w detalach bo np. oświetlenie punktowe podwieszane - nie znamy się na tym, nie wiemy ile świateł,jakie rzeczy itp. jak rozmieścić więc pewnie lepiej zaplacić takiej firmie dodatkowo za punkty oświetlenionwe, kable (elektryka) itd?
4. Czy warto zlecać projektowanie remontu? Jedna z firm proponowała architekta (oczywiście dodatkowo płatne). Czy tak teraz każdy robi? My generalnie wiemy co chcemy mieć i jak, ale oczywiście nie możemy "z głowy" przewidzieć jakiej wielkości płytki w łazience rozkleić aby było efektownie itp. Czy firmy remontowe nie praktykują za grosz inwencji, nie mogą pokazać zdjęć wykonanych prac i im powiem, że "chcę właśnie tak jak na tym zdjęciu" tylko albo musimy sami mierzyć płytki, dopasowywać, decydować, albo będziemy musieli przedstawiać wykonawcy projekt?
Są w Warszawie firmy typu decoroom ale nie mam do takiej usługi zaufania - oni nawet sami nie są wykonawcą a pewnie za niemałe pieniadze będą mi projektować banały do małego mieszkania zostawiając i tak mi problem ze znalezieniem ekipy która jeszcze znajdzie zaprojektowane materiały, albo zlecą co swojemu podwykonawcy co pewnie można taniej znaleźć samemu (po co mi więc taki drogi pośrednik?)
A oto ZAKRES PRAC jaki wyceniano bardzo różnie, właśnie np. na 27 czy 42 tys. zł za samą robociznę (bez mat.bud. i wyposażenia):
Mieszkanie 55 mkw, W-wa, technologia mieszana (rama h, ściany z cegły ale i prefabrykowane), 3 pokoje, kuchnia, łazienka z wc, hall.
Stan obecny: mieszkanie stare, doraźnie remontowane przez poprzednich właścicieli więc nie rudera.
Do wykonania:
Wycięcie otworu na drzwi do salonu z 80 na 120 cm w ścianie prefabrykowanej z usunięciem starych drzwi
Wycięcie ściany szer. 60 cm nad wejściem do kuchni
Wyburzenie ścianek od łazienki i postawienie nowych (czyli powiększenie łazienki kosztem przedpokoju)
Zupełnie nowe podłogi na calym mieszkaniu: usuniecie parkietu w całym mieszkaniu, w mniejszych pokojach 10+9 mkw zrobienie deski barlinieckiej, w dużym pokoju, kuchni, przedpokoju i łazience (razem ok. 34 mkw) wylanie wylewki żywicznej poliuretanowej (to jako dodatkowy koszt, tak jak zakup desek)
Kompletna wymiana elektryki w całym mieszkaniu (przeniesienie licznika spod wejścia na korytarz, dociągnięcie tam oddzielnych kabli do indukcji, pralki itd.)
wyciszenie ścian i podłóg (tu nie wiem jak to zrobić, podobno jakiś styropian pod wylewkę - nie wiemy, czy te "wylewki" trzeba robić)
Wyrzucenie kafelków w kuchni i łazience, położenie nowych (najchętniej jakieś szyby zamiast płytek bo ich nie cierpimy) - kuchnia ma być w stanie "do wstawienia kuchni z ikei" czyli podłoga, ściany pomalowane, gniazdka przygotowane, a meble sami wstawimy
Rezygnacja z gazu i wywalenie rur z kuchni, hallu
Zamontowanie nowych drzwi wewnętrznych (4 szt.), zainstalowanie WC
pociągnięcie rurek w nowych miejscach do pralki, zmywarki, WC, brodzika, przesunięcie umiejscowienia liczników wodnych w pionach w bardziej dostępne miejsca
wycięcie natynkowych rurek plastikowych od CO i wkucie ich w ściany aby nie było widać
wykoanie sufitów podwieszanych (raczej częściowo w każdym pokoju i kuchni, lazience, bo mieszkanie niskie 2,5 m więc nie da się zaszaleć) wraz z montażem oświetlenia punktowego, naściennego itp.
Położenie nowych tynków/gładzi (nie wiem jak to nazwać - chodzi o to by ściany były extra równe)
malowanie mieszkania pod zadane kolory (nawet farby możemy sami dobrać w Leroy)
Generalnie mieszkanie jest rozkładowe ale małe, więc nie chcę szaleć ani specjalnie przepłacać - ma być nowocześnie, jasno, słonecznie, żadnych płytek w podłogach czy na ścianach, tylko nowoczesna wylewka a na ścianach najlepiej szkła (ale nikt tego nie wiedział jak to się robi...).
Pojedyncze, wyceniające ekipy miały takie problemy jak:
- nie wiedziały jak robić wylewkę żywiczną i sugerowały robić tandetne panele (dziękuję za taką poradę!)
- "nie dadzą rady" poszerzyć otworu na drzwi z 80 na 120 cm (dwuskrzydłowe) - inna ekipa jakoś nie miała problemu z faktem, że to ściana prefabrykowana (nie nośnia, spółdzielnia pozwala ciąć)
- nie wiedzą jak schować rurki od grzejników aby nie było widać pionów odpowietrzających (inna ekipa wiedziała, kanalik rewizyjny i pion ukryty-wkuty w ścianę)
- choć w cenie ekipy jest elektryk to nie mają uprawnień elektrycznych do przeniesienia licznika i zrobią tylko instalację a licznik ma przenieść najęty elektryk za porozumieniem z RWE
- albo inna: nie mają uprawnień gazowniczych więc wytną rury ale musi przyjść gazownik i odłączyć gaz, a więc nawet najmując full ekipię i tak będziemy latać za gazownikami itd?!
Proszę o wszelkie porady jak zaplanować tak skomplikowany a zarazem nieduży (tylko 55 mkw!) remont. Podczas wycen miałam wrażenie, że albo nie chcą się grzebać w starym i niedużym mieszkaniu i wolą szybciej wykańczać te w stanie deweloperskim, albo że badają tylko ile da się maksymalnie z nas wyciągnąć (bo wydaje im się, że skoro taka lokalizacja to i młodzi właściele na pewno wydadzą każde dowolne pieniądze!), a ceny były zupełnie różne z różnicami rzędu kilkunastu tysięcy. Jeśli ktoś chce mogę dołączyć plan mieszkania. Doradźcie:)
Proszę o odpowiedzi na poniższe pytania a następnie przedstawiam info co planujemy remontować:
1. Czy poniższe prace lepiej zlecić jednej firmie kompleksowo czy bardziej opłaca się finansowo (i pod kątem pewności, że firma wie jak co zrobć) podzielić zadania na etapy, nawet kosztem czasu trwania remontu?
2. W jaki sposób szukać w Warszawie ekipy remontowej? Niestety już wiemy z doświadczeń własnej skóry, że najgorsze to posługiwać się kontaktami do firm które spamują po forach pod płaszczykiem polecania przez "użytkowników".
3. Jeśli brać "ekipę do wszystkiego" to czy decydować się na ryczałt czy wycena wg. ścisłego i skomplikowanego dla klienta cennika? Jedna z firm powiedziała "około 40 tysięcy" za remont uzależniając to od tego, co konkretnie zrobią (mają cennik na każdą czynność), inna firma po oględzinach lokalu powiedziała "około 27 tysięcy" za robociznę niezależnie od detali, "bo w trakcie remontu klientom często zmienia się zdanie itp.". Szczerze mówiać nie wiem co korzystniejsze. Te przykładowe ceny jakie mi podawano to cena samej robocizny bez materiałów (cement, kleje itd.) i oczywiście wyposażenia które sami chcielibyśmy wybrać i sami kupić (typu umywalka itd.). Problem w detalach bo np. oświetlenie punktowe podwieszane - nie znamy się na tym, nie wiemy ile świateł,jakie rzeczy itp. jak rozmieścić więc pewnie lepiej zaplacić takiej firmie dodatkowo za punkty oświetlenionwe, kable (elektryka) itd?
4. Czy warto zlecać projektowanie remontu? Jedna z firm proponowała architekta (oczywiście dodatkowo płatne). Czy tak teraz każdy robi? My generalnie wiemy co chcemy mieć i jak, ale oczywiście nie możemy "z głowy" przewidzieć jakiej wielkości płytki w łazience rozkleić aby było efektownie itp. Czy firmy remontowe nie praktykują za grosz inwencji, nie mogą pokazać zdjęć wykonanych prac i im powiem, że "chcę właśnie tak jak na tym zdjęciu" tylko albo musimy sami mierzyć płytki, dopasowywać, decydować, albo będziemy musieli przedstawiać wykonawcy projekt?
Są w Warszawie firmy typu decoroom ale nie mam do takiej usługi zaufania - oni nawet sami nie są wykonawcą a pewnie za niemałe pieniadze będą mi projektować banały do małego mieszkania zostawiając i tak mi problem ze znalezieniem ekipy która jeszcze znajdzie zaprojektowane materiały, albo zlecą co swojemu podwykonawcy co pewnie można taniej znaleźć samemu (po co mi więc taki drogi pośrednik?)
A oto ZAKRES PRAC jaki wyceniano bardzo różnie, właśnie np. na 27 czy 42 tys. zł za samą robociznę (bez mat.bud. i wyposażenia):
Mieszkanie 55 mkw, W-wa, technologia mieszana (rama h, ściany z cegły ale i prefabrykowane), 3 pokoje, kuchnia, łazienka z wc, hall.
Stan obecny: mieszkanie stare, doraźnie remontowane przez poprzednich właścicieli więc nie rudera.
Do wykonania:
Wycięcie otworu na drzwi do salonu z 80 na 120 cm w ścianie prefabrykowanej z usunięciem starych drzwi
Wycięcie ściany szer. 60 cm nad wejściem do kuchni
Wyburzenie ścianek od łazienki i postawienie nowych (czyli powiększenie łazienki kosztem przedpokoju)
Zupełnie nowe podłogi na calym mieszkaniu: usuniecie parkietu w całym mieszkaniu, w mniejszych pokojach 10+9 mkw zrobienie deski barlinieckiej, w dużym pokoju, kuchni, przedpokoju i łazience (razem ok. 34 mkw) wylanie wylewki żywicznej poliuretanowej (to jako dodatkowy koszt, tak jak zakup desek)
Kompletna wymiana elektryki w całym mieszkaniu (przeniesienie licznika spod wejścia na korytarz, dociągnięcie tam oddzielnych kabli do indukcji, pralki itd.)
wyciszenie ścian i podłóg (tu nie wiem jak to zrobić, podobno jakiś styropian pod wylewkę - nie wiemy, czy te "wylewki" trzeba robić)
Wyrzucenie kafelków w kuchni i łazience, położenie nowych (najchętniej jakieś szyby zamiast płytek bo ich nie cierpimy) - kuchnia ma być w stanie "do wstawienia kuchni z ikei" czyli podłoga, ściany pomalowane, gniazdka przygotowane, a meble sami wstawimy
Rezygnacja z gazu i wywalenie rur z kuchni, hallu
Zamontowanie nowych drzwi wewnętrznych (4 szt.), zainstalowanie WC
pociągnięcie rurek w nowych miejscach do pralki, zmywarki, WC, brodzika, przesunięcie umiejscowienia liczników wodnych w pionach w bardziej dostępne miejsca
wycięcie natynkowych rurek plastikowych od CO i wkucie ich w ściany aby nie było widać
wykoanie sufitów podwieszanych (raczej częściowo w każdym pokoju i kuchni, lazience, bo mieszkanie niskie 2,5 m więc nie da się zaszaleć) wraz z montażem oświetlenia punktowego, naściennego itp.
Położenie nowych tynków/gładzi (nie wiem jak to nazwać - chodzi o to by ściany były extra równe)
malowanie mieszkania pod zadane kolory (nawet farby możemy sami dobrać w Leroy)
Generalnie mieszkanie jest rozkładowe ale małe, więc nie chcę szaleć ani specjalnie przepłacać - ma być nowocześnie, jasno, słonecznie, żadnych płytek w podłogach czy na ścianach, tylko nowoczesna wylewka a na ścianach najlepiej szkła (ale nikt tego nie wiedział jak to się robi...).
Pojedyncze, wyceniające ekipy miały takie problemy jak:
- nie wiedziały jak robić wylewkę żywiczną i sugerowały robić tandetne panele (dziękuję za taką poradę!)
- "nie dadzą rady" poszerzyć otworu na drzwi z 80 na 120 cm (dwuskrzydłowe) - inna ekipa jakoś nie miała problemu z faktem, że to ściana prefabrykowana (nie nośnia, spółdzielnia pozwala ciąć)
- nie wiedzą jak schować rurki od grzejników aby nie było widać pionów odpowietrzających (inna ekipa wiedziała, kanalik rewizyjny i pion ukryty-wkuty w ścianę)
- choć w cenie ekipy jest elektryk to nie mają uprawnień elektrycznych do przeniesienia licznika i zrobią tylko instalację a licznik ma przenieść najęty elektryk za porozumieniem z RWE
- albo inna: nie mają uprawnień gazowniczych więc wytną rury ale musi przyjść gazownik i odłączyć gaz, a więc nawet najmując full ekipię i tak będziemy latać za gazownikami itd?!
Proszę o wszelkie porady jak zaplanować tak skomplikowany a zarazem nieduży (tylko 55 mkw!) remont. Podczas wycen miałam wrażenie, że albo nie chcą się grzebać w starym i niedużym mieszkaniu i wolą szybciej wykańczać te w stanie deweloperskim, albo że badają tylko ile da się maksymalnie z nas wyciągnąć (bo wydaje im się, że skoro taka lokalizacja to i młodzi właściele na pewno wydadzą każde dowolne pieniądze!), a ceny były zupełnie różne z różnicami rzędu kilkunastu tysięcy. Jeśli ktoś chce mogę dołączyć plan mieszkania. Doradźcie:)