PDA

Zobacz pełną wersję : Farba lateksowa odeszła z taśmą jak tapeta. Co było nie tak?



Nikita77
06-01-2015, 10:02
Witam. Bardzo proszę o pomoc i opinie. Ściany przygotowane do malowania, gruntowane. Nałozona warstwa farby lateksowej beckersa.pod sufitem taśma malarska zostala nie odklejona i po 2 tygodniach kolejne malowanie lateksem. Przy odrywaniu taśmy malarskiej po kolejnym malowaniu(jeszcze na mokro) taśma zeszła z płatami farby jak tapeta. Na mokro farba schodziła jak tapeta teraz na sucho już nie schodzi. Pytanie co było przyczyną takiego stanu rzeczy? Ja stawiałam na ą taśmę zamalowaną i pozostawioną na tak długo, czy złe gruntowanie?jak to teraz naprawić zrywać całą farbę?bede wdzieczna za odpowiedzi

fighter1983
06-01-2015, 10:44
ktos na ten temat artykul napisal :) i to nawet z sensem.
http://www.manufakturawnetrz.pl/blog/praktycznie/tasmy-malarskie-bez-problemow
nie do konca sie zgodze:
- efekt duzo rzadziej pojawia sie gdy stosujemy dobra tasme np: http://lobo.skleppsb.com.pl/katalog/produkt/tasma-bdt-mt-pg-bl-48mmx50m-malarska-niebieska-papierowa
- technika zrywania tasmy tez ma znaczenie - zmniejsza ten efekt... nie wiem jak to opisac, ale zrywajac taka tasme nalezy zachowac maly kat rozwarty pomiedzy powierzchniami bezklejowymi tasmy. a jednoczesnie zachowac rownoleglosc pomiedzy tasma na scianie a ta oderwana. - wtedy zrywa sie najmniej.
wreszcie - dlaczego 2 tygodnie miedzy malowaniami u Ciebie wystapilo?

Nikita77
06-01-2015, 11:19
297488Bardzo dziękuję za odpowiedź. Malowałam sama 3 pokoje tą samą farbą(różniła się tylko kolorem a to chyba bez znaczenia) malowane dwa razy z odstępem 6h i zrywanie taśmy na mokro i zero problemu. Jedno pomieszczenie, żeby odciążyć i żeby było szybciej malował fachowiec, pomalował przed świętami i wczoraj miał tylko maznąć raz jeszcze a finał właśnie taki ... Malarz jest zdania że to absolutnie nie jego wina:(297488

fotohobby
06-01-2015, 11:21
A czym były gruntowane ściany ?

fighter1983
06-01-2015, 11:27
297488Bardzo dziękuję za odpowiedź. Malowałam sama 3 pokoje tą samą farbą(różniła się tylko kolorem a to chyba bez znaczenia) malowane dwa razy z odstępem 6h i zrywanie taśmy na mokro i zero problemu. Jedno pomieszczenie, żeby odciążyć i żeby było szybciej malował fachowiec, pomalował przed świętami i wczoraj miał tylko maznąć raz jeszcze a finał właśnie taki ... Malarz jest zdania że to absolutnie nie jego wina:(297488

http://pliki.astrobud.pl/tfu.jpg

coulignon
06-01-2015, 11:33
o rzesz kur..... To chyba nie tasiemka jest kłopotem. Czy gruntowanie odbyło sie za pomocą taniej lub rozcieńczonej (wodą lub gruntem) farby.?

Nikita77
06-01-2015, 11:35
Haha fighter 1983 jakbym siebie widziała:) gruntował chyba farbą białą akrylową rozcieńczoną z gruntem tytana...

fighter1983
06-01-2015, 11:36
no musialem wyczyscic monitor i moge cos napisac.
No tu malarz nie moze powiedziec, ze to nie jego wina.
Stawiam na to, ze dostal bardzo dobra lateksowa farbe, pewnie 1 raz w zyciu malowal tej jakosci farba i po prostu zle przygotowal podloze. I taki mamy efekt.

Nikita77
06-01-2015, 11:40
297491 a miałam wieczorem wieszac meble... I co teraz? Mogę się domagać naprawy? Jak ta naprawa ma wyglądać waszym zdaniem? Trzeba wszystko rwać?

coulignon
06-01-2015, 11:43
Haha fighter 1983 jakbym siebie widziała:) gruntował chyba farbą białą akrylową rozcieńczoną z gruntem tytana...

www.chems.pl dział mity i fakty o farbach i poczytaj:
NIEDOCENIANE PIERWSZE MALOWANIE.
Tam masz info co się stało. Nie Ty pierwsza padłaś ofiarą malarza - chemika.:no:

fighter1983
06-01-2015, 11:51
Oczywiscie ze trzeba rwac - teraz zeszlo to co sie trzymalo najslabiej, a "za chwile" zejdzie to co jeszcze sie trzyma. i to do golej sciany. i pewnie powstania nierownosci jak jasna cholera. I wtedy trzeba to wyrownac, zagruntowac i pomalowac jeszcze raz.
Generalnie mieszanie farby z gruntem jest bledem i to sa tego skutki. Nie ma takiej mozliwosci, zeby gruntowac w ten sposob.
Dobry producent i dobrej jakosci farba wymaga dobrego podloza.
Zazwyczaj w karcie technicznej masz opisane jak przygotowac podloze pod okreslony rodzaj farby. NIgdy producent farby nie napisze w zaleniach "wziac najttansza biala farbe, dolac jakiegos tam gruntu który nam zostal po jakiejs robocie i tym zagruntowac" NIGDY....
Zobacz w karcie technicznej farby Samtex7 Caparola - jakie grunty stosuje sie na odpowiednie podloza. Sztab niemieckich technologow po wielu probach wykonanych w swoich centrach szkoleniowych i laboratoriach testowali rozne podloza i rozne grunty. Poprawiali receptury i opracowali system przygotowania podloza. Swoje wyniki umiescicli w karcie technicznej farby... i zadnemu nie wyszlo ze "wziac farbe i dolac gruntu za 5zl".
Tu masz karte: https://astrobud.pl/pl/p/file/f565bcdcf19f4d049739dd35ae752f8f/Samtex7_karta_techniczna.pdf poszukaj karty technicznej swojej farby, pewnie bedzie tak samo rozpisane.
Z malarzem spisac protokol reklamacyjny, niech podpisze z data otrzymania. Wezwac go do usuniecia "usterek" chociaz ciezko to usterkami nazwac. Wezwij dzial techniczny Beckersa... oni Ci pomoga, chociaz zazwyczaj "bronia wykonawcy" tutaj ewidentnie jest to 200% winy wykonawcy i stosowanie produktu niezgodnie z zaleceniami.

EWBUD
06-01-2015, 16:29
ale gamoń :)

Balto
06-01-2015, 21:20
Jaki gamoń? Chcial zarobić jak najwięcej wydając na farbę i pozostałe utensylia jak najmniej. Wersja numer dwa farbę kupił bo była na promocji i poprosił o "jakiś" grunt do farby "tego typu"... wystarczyło.
Poza tym jak gdzieś wiele razy pisano: każdy tzw. system ma zalecenia stosowania konkretnych gruntów pod konkretny tynk czy farbę. Bywa, że jest to delikatne przegięcie, ale w wielu wypadkach są grunty opracowane pod ten konkretny rodzaj farby wynikający z jej składu....

Nikita77
06-01-2015, 21:22
Dziękuję za odpowiedzi i podpowiedzi, na szczęście po zmoczeniu lateksu ładnie schodzi bez skrobania i używania szpachelki nawet...tylko pokoje też mam wymalowane na takim samym podkładzie....rrrr....pewnie z czasem też sie może coś zadziać:(echhh... pozdrawiam serdecznie :)

Nikita77
06-01-2015, 21:26
Właśnie farbę białą i grunt kupowaliśmy sami wg zaleceń malarza i ta farba nie była jakas najtańsza...:(

Rom-Kon
07-01-2015, 07:48
Eeee tam przesadzacie. Przecież malowanie to najgłupsza rzecz na budowie. Każdy to potrafi...

- Panie Coulignon a ile chcecie za swoją farbę?
- a xx zł/10l
- ILE? :o:o:o Panie! Ja mam w markecie obok za 12.99zł/10l doleję gruntu za 4.99zł/l i też pomaluję.


https://scontent-a-lhr.xx.fbcdn.net/hphotos-xfa1/v/t1.0-9/10297551_914407181909411_7332736830329660394_n.jpg ?oh=d028f86a5e67a4697d1b4a87505f240b&oe=55392D10

https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xap1/v/t1.0-9/10590570_914407285242734_7751450698611682924_n.jpg ?oh=5a118593e3da627d0840fbd62824d1d9&oe=55403FA3&__gda__=1429182847_f21fc503f71d7c711e33acdcecf3c3c 6

coulignon
07-01-2015, 08:25
Kaufland - widziałem. Siadłem i zadumałem się jak udało się cos takiego wyprodukować. Moja zaduma trwa do dzisiaj.
Bo licząc tak na szybko: cena farby w sklepie 12,99 brutto czyli 10,56 netto.
I tak mamy koszty na kubełek po kolei (netto)
Marża sklepu jakieś 20% - 2 zł
Kubełek z nadrukiem - 3,50
Koszt transportu uśredniony - 2 zł

Zostaje 3,06 zł na surowce, produkcję i zysk producenta. Zakładając że kubelek farby waży 15 kg to zostaje nam 20 groszy za kg.
Ja nie wiem co można wsadzić do farby za 0,20 zł/kg. Przychodzi mi do głowy tylko woda. Wszytko inne jest droższe.

Paradoksalnie ja się bardzo ciesze że istnieją takie farby. Że w marketach/hurtowniach kupcy patrzą na cenę a nie na jakość. Od tej zasady są chlubne wyjątki takie jak Fighter ale ich na palcach jednej reki mozna policzyć.
Potem ja idę do Wykonawcy który już przetestował wszystkie tego typu wynalazki, daje mu swoją farbę i Pan Wykonawca nie wątpliwości co kupi następnym razem.
W tym wątku przybył właśnie mój potencjalny klient - nieszczęsny Pan Malarz który zapewne dojdzie do wniosku że te pierwsza farba ma znacznie. I bedzie kupował coś lepszego - niezaleznie czy ode mnie czy od kogos innego. I jest to z pożytkiem dla wszystkich: dla producenta który nie chce produkować badziewia, dla wykonawcy który chce mieć święty spokój i dla inwestora który chce mieć ładnie pomalowane. Szkoda tylko że nauka nie jest bez kosztów.

Rom-Kon
07-01-2015, 11:26
Powyższy wywód panie Coulignon ciekawy acz paradoksalnie nie trafiony ;)
Farba w rzeczonym markecie nie jest farbą dla wykonawców - z małym wyjątkiem ale to za chwilę. Farba ta jest dla klientów, inwestorów indywidualnych. Klient zielony jak szczypiorek na wiosnę widzi że farba jest biała i tania. Na reszcie się nie zna. Kupuje bo chce wymalować. I tu dopiero wchodzi wykonawca. Wykonawca - malarz ma dwa wyjścia. jeśli ma roboty tyle że może zrezygnować to właśnie zrezygnuje bo się nie podłoży pod taką markę. Będzie wiedział że będzie totalna kiszka. Druga sytuacja to malarz nie ma roboty i albo głód albo praca. Po prostu chce-nie chce ale musi. Będzie kiszka to będzie... najwyżej zmieni numer telefonu - nowa karta to 5zł. Innego wyjścia nie ma.

Inna sprawa: wykonawca - malarz kupuje farbę bo maluje z materiałem. Wygrał przetarg na cenę usługi a nie na jakość. Przy takich stawkach nikt nie wymaga od niego wysokiej jakości. Dosypie jeszcze kredy i doleje wody. Wody bo grunt za drogi! Efekt? Jaka płaca takie wykonanie. Wszyscy zadowoleni.

I pozostał jeszcze flachowiec-malasz ale tego przypadku tu nie będę rozpatrywał. Spuśćmy zasłonę milczenia ;)

Malarz-wykonawca jak decyduje o doborze farby to na farbę do 30zł nawet nie spojrzy... nie widzi ich. Do farby za 50zł podejdzie jak pies do jeża. jak ma czas i chęci to zrobi próbę... a może się nada. Ale jest wysokie ryzyko że raczej nie. Garaż można wymalować... Dalej wchodzą farby dobre i bardzo dobre, cena wysoka ale adekwatna do jakości i bardzo wysoka ale nie adekwatna do jakości. Można kupić farbę mocno reklamowaną, dystrybuowaną tylko w salonach firmowych i z ceną że powala na kolana ale można kupić w dobrych hurtowniach farbę równie dobrą ale nie reklamowaną i przez to tańszą. Fachowcy znają takie. Przykład? Farby znanej firmy... ile kosztuje utrzymanie sieci salonów z farbami? Ile kosztuje reklama w masowych środkach przekazu? Ile kosztują programy lojalnościowe... Panie Coulignon, pytanie do fachowca: Ile w farbie za 250zł/10l (średnia cena bo są i wyższe)... no właśnie ile w tych 250zł jest marketingu a ile jakości produktu? 50% to marketing? Czy może jeszcze więcej? Ile mogłaby kosztować ta farba wstawiona do zwykłej hurtowni? Dużo ponad 100zł? chyba nie ;) Pytanie retoryczne - wszyscy znamy na nie odpowiedź.

...jeśli chodzi o reklamę. Ostatnio głośno było o pewnej reklamie, pewnego marketu z pewną panią. Podobno wyemitowano w ciągu miesiąca 2500 reklam (z tego pewnie 1000 wysłuchałem w radiu na budowie. Koszmar. Wrrrr...) reklama kosztowała około 30mln zł. Gdyby tych 30mln nie wydać na reklamę to te telewizory byłyby pewnie tańsze o co najmniej 20%! Bo ile trzeba sprzedać tych telewizorów by móc wydać na kampanię reklamową 30mln zł!!! I to byłyby prawdziwie niskie ceny! ...z farbami i innymi produktami budowlanymi tak samo jest.

coulignon
07-01-2015, 12:11
To taki trochę skrót myślowy - to coś za 12,99 jest wybrykiem i cięzko to nazwać farbą. Moja wypowiedź bardzie tyczyła się tej półki w hurtowniach na której stoją farby po 40 - 60 zł brutto. Trochę ciężko jest stworzyć cos sensownego w tej cenie. Nie jest to ostatni badziew ale mając tak skromny budżet trzeba chadzać na jakościowe kompromisy. A ja na takie nie lubię chadzać. ;) Dlatego nie mnie w hurtowniach - właśnie ze względu na konieczność cięcia kosztów receptury. Bo muszę być tańszy od wiodącej marki. Nieważne że farba jest lepsza. Dla Pana Hurtownika nie ma to znaczenia. Ale odbiegamy od tematu.

Reasumując - Pana Malarza trzeba wziąć za łepetynę. Jego wina. Jego wina. Jego bardzo wielka wina. Niech poprawia.

Balto
07-01-2015, 20:13
c: wszystko się da... jeżeli w normie nie pisze, że w farbie akrylowej musi być tyle-a-tyle dyspersji, a jedynie musi być to czemu ty się dziwisz? Jeśli są zagęstniki typu metyloceluzoza dostępne wszędzie i zawsze, jeżeli wystarczy jedna iksta TiO2 by uzyskać biel... To trochę tak jak z kiełbasą jest zwyczajna za 18 zł/kg i taka za 5,49... a kilogram mięsa takiego jako -tako to 11 złotych...
Ja rozumiem Ty i kilku innych mówi - to jest dobre tamto, takie sobie a tu jakość odpowiada cenie... ale za długo klient był przekonywany że przysłowiowe tanie wina są dobre bo tanie. Cała masa wykonawców zbyt często nie ma wyjścia, tym bardziej, że pierwsze trzy zdania jakie słyszą to czemu tak drogo i czy nie da się taniej. To robią. Ja o rożnych dziwadłach słyszałem i powoli przestaje się dziwić, że wszyscy godzą się na tą fikcję literacką....

Nefer
07-01-2015, 22:45
Dlatego sama kupowałam farbę. I farbę podkładową tego samego producenta - Tikurilli. Malarz kupował sobie narzędzia jakie uważał za stosowne.

Rom-Kon
08-01-2015, 08:27
Dlatego sama kupowałam farbę. I farbę podkładową tego samego producenta - Tikurilli. Malarz kupował sobie narzędzia jakie uważał za stosowne.

No i ok. Jeśli klient-inwestor się zna to wszystko jest ok. Ale jesli kupi w Kauflandzie? To co dalej?

jajmar
08-01-2015, 09:56
Ale jesli kupi w Kauflandzie? To co dalej?

Jak coś będzie nie tak, następna kupi w Biedronce lub Lidlu.

Nefer
08-01-2015, 11:33
No i ok. Jeśli klient-inwestor się zna to wszystko jest ok. Ale jesli kupi w Kauflandzie? To co dalej?
To niech sobie sam maluje :)

Rom-Kon
08-01-2015, 12:04
To niech sobie sam maluje :)
Dobrze mówić temu kto ma tyle roboty że może wybrzydzać. Ale są tacy i w takich regionach kraju że niestety nie mogą sobie na to pozwolić i ja to rozumiem. Ja raz taką robotę zrobiłem. Niestety to się nie opłacało bo oczywiście to nie klient był winien tylko wykonawca. Moje miasto rodzinne to małe miasteczko. I wszyscy się ze wszystkimi znają... no i poszło w świat że wyszedł grzyb na pół ściany (budynek gospodarczy adaptowany jako mieszkalny. ściana zagrzybiona bo brak izolacji poziomej. tynk odpadał więc wymyślili sobie płyty na ścianie). Ale zabrakło informacji że ja o tym mówiłem... że było stwierdzenie: nie pierdol pan tyko rób. No i zrobiłem. Było to przeszło 20lat temu i do dziś nie mogę sobie tego darować.A teraz mam taki luksus że już nie muszę ale wtedy na starcie nie miałem takiego luksusu.

Nefer
08-01-2015, 12:10
Rom-Kom - sam widzisz jak sie to kończy. Inwestor kupuje jakieś gówno i każe Ci nim malować. Potem gówno odłazi ze ściany i musisz robić dugi raz, bo to Twoja wina :) Piszesz, że nie ma roboty. Ale chyba nie jest mądrze robić robotę fdwa razy i jeszcze dopłacać do tego, bo inwestor "kazał". Sorry, każdy jest kowalem swojego losu :) Jak mi klient "każe" zrobić gównianą ankietę w terenie to ja odmawiam - nie ma znaczenia ile mam zleceń. Nie będę brała odpowiedzialności za to gówno. Bo na końcu i tak będzie moja wina. Inna sprawa jak sama taką durną ankietę zrobię (malarz sam kupi gównianą farbę). To będę robić to zlecenie aż zrobię -nawet jak będzie kosztowało x 10.
Tak to działa :)

Rom-Kon
08-01-2015, 16:56
Nefer jak masz na chleb to odrzucisz ale jak nie masz to weźmiesz. Jeśli temu zaprzeczysz to będzie to zaprzeczenie z punktu widzenia sytego a nie głodnego.

Nefer
08-01-2015, 17:03
No własnie nie Rom-Kom. Moja firma to moje nazwisko. Nie stać mnie na jego zszarganie. I nie piszę tego teoretycznie, wierz mi.

Rom-Kon
08-01-2015, 17:35
No własnie nie Rom-Kom. Moja firma to moje nazwisko. Nie stać mnie na jego zszarganie. I nie piszę tego teoretycznie, wierz mi.
Spoko! Wierzę Ci... swoim dzieciom chleba odmówisz ale byle czego nie weźmiesz ;)

...a słyszałaś że w niektórych regionach w Polsce kobiety - matki i żony prostytuują się by mieć na chleb dla dzieci? W Warszawie na Marszałkowskiej tego nie widać.

fighter1983
08-01-2015, 17:48
Jak coś będzie nie tak, następna kupi w Biedronce lub Lidlu.
http://pliki.astrobud.pl/polac.jpg

fighter1983
08-01-2015, 17:52
Spoko! Wierzę Ci... swoim dzieciom chleba odmówisz ale byle czego nie weźmiesz ;)

...a słyszałaś że w niektórych regionach w Polsce kobiety - matki i żony prostytuują się by mieć na chleb dla dzieci? W Warszawie na Marszałkowskiej tego nie widać.
No z Nef oboje macie racje w jakis sposob. Ale Rom-Kon w ten sposob czasami musisz... tyle ze istnieje ryzyko zapetlenia sie w obled ktory spowoduje tylko coraz to wieksza, samonakrecajaca sie spirale.
Wiec po prostu najlepiej - nie podejmowac sie takiego "watpliwego" zadania i miec nadzieje, ze "trafi sie" za chwile cos lepszego.

Rom-Kon
08-01-2015, 18:32
No z Nef oboje macie racje w jakis sposob. Ale Rom-Kon w ten sposob czasami musisz... tyle ze istnieje ryzyko zapetlenia sie w obled ktory spowoduje tylko coraz to wieksza, samonakrecajaca sie spirale.
Wiec po prostu najlepiej - nie podejmowac sie takiego "watpliwego" zadania i miec nadzieje, ze "trafi sie" za chwile cos lepszego.
Już napisałem wcześniej że teraz ja mogę sobie pozwolić na odrzucenie niektórych robót. I oby tak dalej. Ale może przyjść taki moment że nie będę robił tego co chcę tylko to co muszę. Nigdy nic w życiu nie wiadomo...

Balto
08-01-2015, 21:06
Rom-Kom - pisałem i się powtórzę: biednych i ubogich nie stać na tandetę. Są na nią za biedni. Muszą kupić taki materiał który zapewni im spokój na lata a nie na trzy sezony. Trzy sezony końcą się tym, że jest wilgoć, farba odpada płatami a gładzie zachowują się jakby pod nimi był sztorm. Jeśli biedny wywali pieniądze w błoto, czyli wszawy materiał, to na powtórkę z rozrywki czyli remont nie będzie go już stać. A bogaty ma to w nosie. Winnym jest tak czy inaczej wykonawca... kazałem mu kupić rozsądną farbę, grunt, tynk, coś tam i patrz co przyniósł. A ścigałeś go? Po dwóch zimach? I kiwanie głową bo wszyscy wiedzą jak to wygląda i sami mają takie lub podobne hece...

Rom-Kon
09-01-2015, 09:29
Rom-Kom - pisałem i się powtórzę: biednych i ubogich nie stać na tandetę. Są na nią za biedni. Muszą kupić taki materiał który zapewni im spokój na lata a nie na trzy sezony. Trzy sezony końcą się tym, że jest wilgoć, farba odpada płatami a gładzie zachowują się jakby pod nimi był sztorm. Jeśli biedny wywali pieniądze w błoto, czyli wszawy materiał, to na powtórkę z rozrywki czyli remont nie będzie go już stać. A bogaty ma to w nosie. Winnym jest tak czy inaczej wykonawca... kazałem mu kupić rozsądną farbę, grunt, tynk, coś tam i patrz co przyniósł. A ścigałeś go? Po dwóch zimach? I kiwanie głową bo wszyscy wiedzą jak to wygląda i sami mają takie lub podobne hece...
Jeśli wszystko przebiegało tak jak pisze Nikita to oczywiście winny jest wykonawca. I to bezsprzecznie. Po prostu zastosował towar i technologię niezgodną ze sztuką budowlaną. Ale jak już wspomniałem wyżej czasem winny jest też sam klient-inwestor. na zasadzie co kupił to ma. I jeśli wykonawca położy taki gówniany towar zgodnie ze sztuką to nie można mieć pretensji że ze ściany spadnie. Klient kupił farbę za 13zł i jeśli wykonawca wymaluje według zaleceń i zgodnie ze sztuką to jeśli farba spadnie to klient może tylko mu naskoczyć. I tyle w temacie.

Balto
09-01-2015, 21:47
R-K: sam pewnie wiesz jak to wygląda w realu. Można kupić system lub iść z zaleceniami producenta, co zwykle niewiele się różni od systemu, bo jakieś tam wynalazki przebadał. A najczęściej padające pytanie: co na promocji i czy taniej się nie da. A jeśli dodasz do tego ludowe mądrości inwestorów nie mające zbyt wiele z rzeczywistością oraz przekonanie, że klient nasz pan to wykonawca ma możliwość albo walnąć robotę - a nie zawsze na to każdego stać, albo wzruszyć ramionami zakląć, dodać paragrafkę w umowie i jechać na tym co mu przywieźli. A że każdy produkt ma papier...

Rom-Kon
09-01-2015, 22:21
Robiłem dla dewelopera który ma hurtownię materiałów budowlanych. Styropian kleiłem klejem który był już rok po terminie. W innej hurtowni wykonawca targował się o duży rabat na przeterminowany tynk akrylowy. Tak wygląda prawdziwa budowlanka.

fighter1983
09-01-2015, 22:38
Robiłem dla dewelopera który ma hurtownię materiałów budowlanych. Styropian kleiłem klejem który był już rok po terminie. W innej hurtowni wykonawca targował się o duży rabat na przeterminowany tynk akrylowy. Tak wygląda prawdziwa budowlanka.
Rom, firma na K?

Rom-Kon
16-01-2015, 09:08
Rom, firma na K?
Nie. To było przeszło 10lat temu w Poznaniu. Deweloper budował domki - bliźniaki. Na wcześniejszym budynku zaliczyli potężną wtopę. Dali wełnę na poddaszu tylko pomiędzy krokwiami no i zjechała do podbitki. Zimą ludzie już mieszkali a na płytach wyszły zamrozy! Odkręcali blachę z dachu i odgórnie naprawiali!!! Wtopa na maxa. następny budynek to już wzięli mnie - gdzieś z polecenia bo to czasy jeszcze przed forum i ogólnie przed moją bytnością w internecie. Do dziś nie wiem skąd mieli namiary. Jak robiłem poddasze to kierbud, kierownik techniczny i cała reszta mondrych latali po budowie jak kot z pęcherzem. Już chciałem wziąć poziomicę i ich pogonić bo wyraźnie za dużo ich było. Jak jeden pojechał to już drugi z kolędą był. Jakaś masakracja! Zaletą było to ze co sobie zażyczyłem to było. Ale zostałem jeszcze na elewacji... a tu już była inna zasada. Styropian trzeba było odwracać gorszą stroną do ściany - z jakiegoś wysypiska chyba był. Żółty i uszkodzone narożniki, ogólnie wyłupki. Czasem płytę trzeba było formatować. Klej do styropianu - rok po terminie i zdarzał się zgrupiały - się zapytałem czy mamy go siać przez rafę. Wszystko kołkowane 4szt/m2 a jak doliczyć kawałki to w sumie to ze 6szt/m2 a może i więcej. Nie narzekam na klej do siatki. Tu chyba rozsądek zwyciężył a może strach przed poprawkami. Nie wiem jak z tynkiem bo na tej budowie nie dotrwałem do etapu tynkowania. Zrezygnowałem z dobrej współpracy bo się bałem ze jak coś pójdzie nie tak to mnie udupią do końca życia i o jeden dzień dłużej.

Dodam jeszcze że budynek był postawiony w trapezie!!! oczywiście to nie było zamierzone tylko błąd przy tyczeniu. A na poddaszu męczarnia bo mi płaszczyzny nie pasowały! sam wykryłem ze to trapez! Nie pamiętam jaka różnica ale spora! tak to wygląda deweloperka!!! oczywiście przez 20lat wałęsania się po budowach takich przykładów mogę jeszcze parę opisać... niestety...

A jeśli chodzi o hurtownię w której można tanio kupić przeterminowany tynk to jest z Piaseczna i na W :)

coulignon
16-01-2015, 09:50
Wodan? To się sprzedali i nazywają się SIG. W poprzedniej pracy miałem biuro nad nimi. W sumie to wszystkie materiały budowlane od nich kupiłem - ceny wymiatały hurtownie w Grodzisku Maz.

Rom-Kon
16-01-2015, 11:08
A czy ja napisałem że Wodan? Może w Piasecznie są inne hurtownie na W ;)

A jeśli chodzi o Grodzisk to był moją ostoją na 3 budowy i niestety muszę się zgodzić że cholernie drogie miasto! No a jedna hurtownia to wyjątkowo zalazła mi za skórę... taka sprawa pana Witka. Jeszcze mnie strzyka jak ją wspominam. Wspomnę tylko że wygryźli mnie z roboty praktycznie na 6dni przed wejściem i zostałem bezrobotnym. Ale z tego co wiem to pan Witold był chyba mało zadowolony z ekipy poleconej przez hurtownię. Jak wykonawca dogada się z hurtownią to można z jednej budowy (np. p. Witolda) wykończyć dwa następne poddasza z własnego materiału :D Z jakością też mu chyba nieszczególnie poszło. Ale jakoś nie żałuję mojego niedoszłego inwestora ;) A w hurtowni przy następnej okazji dali mi gratisowo miarkę zwijaną i berecik z daszkiem. I pewnie myślą że zapomnę. Mylą się! Ale ta sama hurtownia w Nadarzynie i całkiem inni ludzie! całkiem inne podejście do klienta! Tą mogę polecić! Pół roku się w niej zaopatrywałem. I fajne papugi mają... żywe! Mają dużą wolierę we firmie a w niej dwie żywe ary. Takie fajne firmowe maskotki.

Nefer
16-01-2015, 11:17
Spoko! Wierzę Ci... swoim dzieciom chleba odmówisz ale byle czego nie weźmiesz ;)

...a słyszałaś że w niektórych regionach w Polsce kobiety - matki i żony prostytuują się by mieć na chleb dla dzieci? W Warszawie na Marszałkowskiej tego nie widać.
Byłbyś zdziwiony co widać na marszałkowskiej w W-wie. Co nie znaczy, żę każda kobieta się skur..., żeby dzieci miały co jeść. Są inne możliwości zarobku. I trzeba się szanować, taka prawda.

Rom-Kon
16-01-2015, 11:35
Nefer ja tych kobiet nie potępiam! Mogę tylko chylić czoła nad poświęceniem dla dobra dzieci. Czytałem reportaże ze Śląska... tragedia.

CzarnyIwan
16-01-2015, 13:49
i tak od odpadającej farby przeszliśmy do prostytucji na Śląsku.. :offtopic:

Nefer
16-01-2015, 14:31
I tak zawsze skończy się na dupie :)

coulignon
16-01-2015, 15:21
a kolega ma dupę w awatarze... a się oburza...

Rom-Kon
16-01-2015, 15:31
i tak od odpadającej farby przeszliśmy do prostytucji na Śląsku.. :offtopic:
No i po co tak daleko wszedłeś? O farbie i malowaniu było na poprzedniej stronie. Nic nowego nie wymyślimy. Farba była się zwinęła w rolkę i tyle. Wiemy dlaczego i co dalej też wiemy. A teraz czas o pogadankach z dupy i na temat dupy. Takie nasze małe rozwalanie wątku. Zima jest, na forum mały ruch. Nikt kłócić się nie chce. Totalna stagnacja. Co tu robić? Nie samą robotą na budowie człowiek żyje. Odpuść człowieku, nam się też coś z życia należy. Piątek jest! Może imprezę w wątku zrobimy? Dołączysz?
http://emotikona.pl/emotikony/pic/0dj.gif (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Femotikona.pl%2Femo tikony%2F) http://emotikona.pl/emotikony/pic/62koncert.gif (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Femotikona.pl%2Femo tikony%2F) http://emotikona.pl/emotikony/pic/63dancer.gif (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Femotikona.pl%2Femo tikony%2F) http://emotikona.pl/emotikony/pic/zwyciestwo2.gif (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Femotikona.pl%2Femo tikony%2F)

CzarnyIwan
17-01-2015, 11:10
Oj dałem wczoraj dobrze.. tak dobrze że nie zajrzałem na forum by do was dołączyć...:(