PDA

Zobacz pełną wersję : Osłona przeciwko herbicydom z roślin iglastych.



Lunarii
25-01-2015, 16:16
Moja działka przylega do upraw rolniczych. Rolnik pryska prawdopodobnie herbicydami selektywnymi typu Tolurex na miotłe zbożową. Są to herbicydy tzw. selektywne na rośliny jedno i dwuliścienne. Czy zatem mogę uznać, że taki herbicyd nie zniszczy roślin iglastych i zastosować szpaler z takich roślin na granicy z sąsiadem?

Elfir
25-01-2015, 20:58
jak zarówno jedno i dwuliścienne to raczej nieselektywne.

Wieksze stężenia wybiją iglaki a przynajmniej będa powodować podsychanie igieł.

Lunarii
25-01-2015, 21:26
Jestem na etapie "planowania" ogrodu. W zasadzie miałęm już zaplanowany ogród z wydzielonym sadem i jagodnikiem, jednak jestem zmuszony wszystko przemyśleć od nowa ponieważ nie uwzględniłem problemu sąsiada rolnika. Moja działka dosłownie przylega do pola na całej długości. Nie przypuszczam by rolnik pryskał celowo moje rośliny, jednak obawiam się że prędzej czy później taki oprysk niesiony wiatrem trafi na moją działkę. Czy jakakolwiek roślina sprawdzi się jako bariera przed takim opryskiem? Myślałem o szpalerze z cisów pośrednich lub jałowców. Bariera musiała by być dość gęsta i przynajmniej 3 metry wysoka, Nic z tego jednak nie będzie jeżeli sama roślina padnie od takiego oprysku. Co począć?

Elfir
25-01-2015, 22:28
przypiąć matę do ogrodzenia i za nią posadzić rośliny

Lunarii
25-01-2015, 22:41
Albo wymienie panelowe ogrodzenie na betonowe ... Jak jest z tą odpornością drzew na herbicydy, czy można powiedzieć że iglaste są bardziej odporne czy to mrzonka. Czy drzewa po oprysku się zregenerują czy zamrą całkowicie. Mam glebę przepuszczalną, stanowisko jest słoneczne, myślałem o Jodle Kalifornijskiej.

Mirek_Lewandowski
26-01-2015, 06:56
W karcie preparatu Tolurex napisano- durkowanymi;)- konieczne wyznaczenie 10 m strefy ochronnej. Jak widać preparat nieselektywny.

Lunarii
26-01-2015, 10:33
Jak wyznaczę 10 metrów strefy ochronnej po węższym boku uszczuplając działkę na linii wschód-zachód to mi jej niewiele pozostanie. Nawet to nie zagwarantuje, że oprysk niesiony wiatrem do mnie nie dojdzie. 10 metrów to nic. Zatem może zamiast ogrodu sam będę uprawiał ugór herbicydowy, wtedy sąsiad mi nic nie wypali. Być może wyolbrzymiam skalę zagrożenia, ale lepiej zakładać gorsze niż się potem obudzić ze spalonym ogrodem. Zatem macie może jakieś dla mnie rady w tej sytuacji. Czy taki herbicyd nieselektywny w stężęniu do oprysku pola jest w stanie zabić drzewa w przypadku kontaktu cieczy z igłami, czy jedynie poparzy drzewo, które odchoruje, ale będzie rosnąć dalej. W zasadzie ustalenie skali problemu determinuje moje dalsze kroki. Mogę zasadzić na granicy podwójny szpaler ze Świerków i Jodeł jednak jeżeli po 15 latach ma się zdarzyć ten "wietrzny dzień" który mi wytruje cały las, to nie widzę sensu. Oczywiście założę na ogrodzenie jakąś osłonę - ale to tylko niespełna 2 metry, kiedy drzewa przerosną tę wysokość nadal będą narażone na oprysk lecący z wiatrem. Wiem, że herbicyd wylany pod drzewo je niszczy ponieważ dzięki temu dostaje się do korzeni, przez pień raczej nie przejdzie, natomiast czy z igieł dostanie się do korzeni dorosłego drzewa? Czy fakt, że drzewa iglaste nie są ani roślinami jedno ani dwuliściennymi jakoś je tutaj promuje na bardziej odporne? Srebrzyste odmiany jak Jodła I Świerk z igłami pokrytymi woskiem może będą jednak na tyle odporne, że się uda? Może żywopłot z jakiejś rośliny liściastej o bardzo wysokiej regeneracji będzie lepszy?

Mirek_Lewandowski
26-01-2015, 10:56
To nie Ty, a sąsiad powinien ową strefę respektować. Na swoim polu! Fakt... mało realne.
A na zadane pytanie chyba nikt nie jest w stanie opowiedzieć.

Elfir
26-01-2015, 12:26
najbardziej nieodporne są młode rośliny.