PDA

Zobacz pełną wersję : Mały, duży dylemacik, ale na pewno kosztowny...



ebi
18-08-2004, 12:34
Czytam i czytam te kilometrowe wypowiedzi na temat kominków z płaszczem wodnym i DGP i już mózg mi paruje... :(

Mamy następujący dylemat: Inwestować w gazowy piec kondensacyjny (20.000 zł Viessmann), czy postawić na zwykły piec (3.000 zł Junkers) przy założeniu, że będziemy ogrzewać kominkiem DGP lub z płaszczem wodnym (głównie popołudniami i na pewno w weekendy)?
A jeżeli kondensacyjny, to czy w ogóle rozważać dogrzewanie kominkiem ze względu na koszty instalacyjne (inst. płaszcza wodnego wg. naszego instalatora to koszt rzędu 20 tys. zł)?

Nie odsyłajcie mnie proszę do lektury forum, bo za chwilę to i musztardówki mi nie pomogą... :o plizzzzzz :cry:

ebi

kroyena
18-08-2004, 12:47
Nie no odeślę cię do Exelika. 8)
Postów się naczytałeś, dane inwestycyjne i eksploatacyjne potrafisz określić, a stąd i odpowiednio półproste na wykresie pochylić. A punkt przecięcia da tobie poziom równowagi psychiczno ekonomicznej podjętej decyzji (najprawdopodobniej w latach).

Tadeusz M
18-08-2004, 12:53
Odpowiedz sobie sam. Jak dasz zwykły 3000z to wydasz rocznie na ogrzewanie i ciepłą wodę ze 3000z max. Jak dasz za kondensacyjny 20000 to oszczędzisz góra 10% czyli 300 rocznie. Piec nie pochodzi dłużej niż 15lat. Za 17000 różnicy dostaniesz 4500 z oszczędności. Mam w mieszkaniu taki piec Buderusa za 2500. Wywaliłem poprzedni 20letni bo robiłem remont i wyglądem nie pasował, a sąsiad ma taki za 9000 kondensacyjny. Płacimy za gaz podobnie. U mnie przez dwa lata nie było ani razu fachowca a u niego co miesiąc po gwarancji z raz bo mu się zawiesza. Im coś prostsze i sprawdzone tym dłużej działa. Jak chcesz się chwalić jak ten ruski w Nowym Jorku to bierz za 20000. Albo mam lepszą propozycję daj mi te 17kzl a ja ci co rok odpalę nawet 400. A tak bez żartów to Do nowo budowanego dam też piec za 3000 a drugie 3000 właduję w GWC i wymiennik do grzania wody ściekami z prysznica. GWC da mi około 25% oszczędności w grzaniu CO + klimatyzację za 10groszy za godzinę, a wymiennik do wody 25% kosztów ciepłej wody

ebi
18-08-2004, 12:54
cyfry cyframi, teoria teoria a doswiadczenie i tak mowi innym jezykiem ...

ebi
18-08-2004, 12:57
Tadeusz M

Dzieki za praktyczna odpowiedz :D

KrzysiekMarusza
18-08-2004, 13:43
U mnie teoretyczny okres zwrotu wyszedl 10 lat (Vaillant Ecotec).
Kosztowala cala kotlownia (zasobnik, sterowanie, itp.) 7400 zł -
jesien 2004. Wiec jak se qpisz Viessmanna - nigdy pewnie sie nie
zwróci. Qpisz kondensata jakiejs innej firmy na poziomie 7-9 kzl za
CAŁĄ kotlownie, to masz szanse na zwrot w ciagu +/- 10 lat, albo i
krócej, jak masz wiekszy niż mój (100 m2) dom.
Kominek zbuduj i tak, choc niekoniecznie z DGP i plaszczem - fajnie jest :).

Jak juz pisalem gdzies wczesniej u mnie na gotowanie i cwu schodzi
poza sezonem 1 m3 gazu/dobę na 2 osoby - nie wiem jak to jest
u "niekondensujacych". Na razie pierwsza prawdziwa zima dopiero
przede mną

pozdr - Krzysiek

ebi
18-08-2004, 13:55
Pierwotnie myslelismy o Junkersie za 3000 zl + kominek z plaszczem wodnym. Nasz potencjalny instalator rzucil haslo pieca kondesacyjnego viessmanna za wspomniane 20 tys. zl twierdzac , ze jakosc gazu sie pogarsza, a ten piec potrafi wydostac duzo wiecej ciepla niz zwykly i ze jest w ogole super (pewnie ma niezla prowizje za sprzedany piecyk :wink: ). Nie mamy zadnego doswiadczenia z piecami, bo mieszkamy w bloku na lasce i nie lasce spoldzielni. Szukamy optymalnego rozwiazania.

Krzysiek, dzieki za odpowiedz :D

kroyena
18-08-2004, 14:04
ebi marża od takiego pieca w kierunku waszego instalatora na pewno jest super.

ebi
18-08-2004, 14:12
ebi marża od takiego pieca w kierunku waszego instalatora na pewno jest super.

tez tak sadze! No nic, z kondensacyjnym to sobie damy raczej spokoj i postaramy sie zminimalizowac koszty ogrzewania gazowego kominkiem. Boje sie troche tej wydajnosci gazu, bo stale sie pogarsza... :evil:

KrzysiekMarusza
18-08-2004, 14:12
nie ma sprawy, ebi :)

Krzysiek

Tadeusz M
18-08-2004, 14:15
Pierwotnie myslelismy o Junkersie za 3000 zl + kominek z plaszczem wodnym. Nasz potencjalny instalator rzucil haslo pieca kondesacyjnego viessmanna za wspomniane 20 tys. zl twierdzac , ze jakosc gazu sie pogarsza, a ten piec potrafi wydostac duzo wiecej ciepla niz zwykly
Krzysiek, dzieki za odpowiedz :D
Ale i tak to co podają to kiepskie piece 96% do 92% a kondensacyjne 102% do 104% więc na więcej niż 10% zysku niezależnie od jakości gazu nie licz

ebi
18-08-2004, 14:18
Ale i tak to co podają to kiepskie piece 96% do 92% a kondensacyjne 102% do 104% więc na więcej niż 10% zysku niezależnie od jakości gazu nie licz

juz widze, ze gra nie warta swieczki. Dzieki :D

KrzysiekMarusza
18-08-2004, 17:29
Tadeusz M - producent mało którego kotła tradycyjnego podaje 96%
sprawności (większość 92-93%). Natomiast wiele kotłów (także i ten
mój) ma podawaną sprawność 107-109% (podobne wartości podaje
Viessmann czy nawet Ulrich ). Ergo - nie podajmy danych tendencyjnie.
Dlatego rozumiem sytuację że każdy chwali to co już ma.
Jak rozumiem Tadeuszu M - nie masz kondensata .....

pozdr - Krzysiek
PS proponuje wziac pod uwage mozliwosc ze gaz raczej nie stanieje :(

Tadeusz M
18-08-2004, 17:44
Jak rozumiem Tadeuszu M - nie masz kondensata .....

pozdr - Krzysiek
PS proponuje wziac pod uwage mozliwosc ze gaz raczej nie stanieje :(
Zgadza się - świadomie. Zakładam że to co się nie zwraca w ciągu 10- 12 lat to nie ma sensu przepłacać. To jest 6% -4% odzysku finansowego. Jeśli ktoś korzysta z kredytu to mu się skraca do 5-6lat.
Co innego jest płacenie za komfort, trwałość czy estetykę ale też bez szaleństw. Stąd dachówka, komin z klinkieru, ogrzewanie podłogowe,schody w dębie itp. Mam w budowanym domu kolumny wejściowe. Nie chciałem dać za nie 3000 ( producent z Inetu)bo to już przekroczyło moje finanse ale nie zastosuję prostych za 300 a udało mi się w końcu znależć producenta który robi dokładnie wg mojego wzoru i kosztują 900( producent z poza internetu) i na te się wypuczę

KrzysiekMarusza
19-08-2004, 07:07
Dzięki - chodzi mi o to żeby przy prezentowaniu opinii trzymać się
tego co mamy/obserwujemy w życiu, a nie naginać rzeczywistości
do swoich wyobrażen. Ja np. zakładałem (na podstawie lektury Muratora)
że poza sezonem grzewczym będę zużywał ok. 0.7 m3 gazu na dobę
(tzn. na cwu+gotowanie). Jak na razie uzyskuję ok. 1 m3/dobę i
w obecnej nie widzę mozliwości obniżenia tego. Wg moich obliczen
powinienem zjadac ok. 2200 m3 gazu rocznie na c.o. - zobacze, ile
w praktyce to wyniesie - bo pierwsza zima przede mną.
Ile Ty zużywasz gazu na cwu i co ?

pozdr - Krzysiek
PS kolumny mam tylko głośnikowe :)

Tadeusz M
19-08-2004, 10:27
Poza sezonem grzewczym niestety 3m na dobę. Nie ma to nic do pieca. Lubimy się kąpać rano i wieczorem w ciepełku. Rocznie około 3000m Mieszkanie 100m pod nieocieplonym strychem i temperatura zimą 23 stopnie bo taką lubimy. Duże zużycie jest bardziej wina słabej izolacji domu.

KrzysiekMarusza
19-08-2004, 10:33
My też bierzemy prysznic codziennie :) i też bynajmniej nie w zimnej
wodzie (41 - 46 stC) - moze jednak to "wina" kotła ?

hej - Krzysiek

PS czyli mam rozumiec ze na gotowanie+cwu zuzywacie 365*3=1095 m3
rocznie, ergo na grzanie idzie poniżej 2000 m3 rocznie ?

Tadeusz M
19-08-2004, 10:46
Może wina kotła - zacznę go baczniej obserwować. Zerknąłem do rachunków a to 100m za dwa miesiące a za rok to 2500m

KrzysiekMarusza
19-08-2004, 11:38
Poobserwuj - może jednak warto zmienic zdanie :)

powodzenia - Krzysiek