theeye7777
16-03-2015, 23:06
Witam.
Mam możliwość za niezbyt wygórowane pieniądze kupić dom do remontu.
Do zrobienia jest: dach, wylewki w środku, ścianki działowe, centralne, adaptacja strychu, docieplenie zewnętrzne, elektryka, komin na 1 luft i no i wiadomo wykończenie tj płytki, panele, gładzie itp.
Sporo zrobiłbym sam. Ścianki działowe, remont dachu (chodzi tu o wymianę ewentualnych krokwi, desek, położenie papy termozgrzewalnej i do tego rynny i podbitka).
Zastanawiam się ile bym musiał mieć na to środków. W planie mam 100tys zł. Myślę że wystarczy.
Dom ma ok 60m2 powierzchni użytkowej, 3 pokoje, kuchnia, łazienka plus zaadaptowany strych na 1 sypialnię. Jednak to można zrobić na końcu.
Dach ma powierzchnię 100m2 natomiast ściany zewnętrzne około 220m2.
Jest z lat 70-tych.
I w związku z tym mam parę pytań.
Czy 100tys wystarczy na taki remont?
Całą wykończeniówkę zrobiłbym sam, docieplenie z pomocą brata i kolegi.
Jedyne do czego potrzebowałbym fachowca to centralne, od pieca do rozdzielaczy, oraz do postawienia komina.
Co wy na to?
Mam możliwość za niezbyt wygórowane pieniądze kupić dom do remontu.
Do zrobienia jest: dach, wylewki w środku, ścianki działowe, centralne, adaptacja strychu, docieplenie zewnętrzne, elektryka, komin na 1 luft i no i wiadomo wykończenie tj płytki, panele, gładzie itp.
Sporo zrobiłbym sam. Ścianki działowe, remont dachu (chodzi tu o wymianę ewentualnych krokwi, desek, położenie papy termozgrzewalnej i do tego rynny i podbitka).
Zastanawiam się ile bym musiał mieć na to środków. W planie mam 100tys zł. Myślę że wystarczy.
Dom ma ok 60m2 powierzchni użytkowej, 3 pokoje, kuchnia, łazienka plus zaadaptowany strych na 1 sypialnię. Jednak to można zrobić na końcu.
Dach ma powierzchnię 100m2 natomiast ściany zewnętrzne około 220m2.
Jest z lat 70-tych.
I w związku z tym mam parę pytań.
Czy 100tys wystarczy na taki remont?
Całą wykończeniówkę zrobiłbym sam, docieplenie z pomocą brata i kolegi.
Jedyne do czego potrzebowałbym fachowca to centralne, od pieca do rozdzielaczy, oraz do postawienia komina.
Co wy na to?