PDA

Zobacz pełną wersję : Własny klej do glazury



semmac
28-03-2015, 07:00
Czy zna ktoś przepis na klej do glazury który można wykonać we własnym zakresie?
Bądź co bądź jest to chyba jakaś mieszanka na bazie cementu.

Proszę nie pytać o zasadność tego.

Szukałem i nie znalazłem. Jakby co może być jakaś strona anglojęzyczna.

Z góry dziękuję za pomoc

fighter1983
28-03-2015, 07:04
a na jakie podloze ten klej chcesz zrobic? gdzie on bedzie stosowany ? w jak grubej warstwie? co bedzie klejone? i jednak dlaczego chcesz go sam robic?

semmac
28-03-2015, 07:28
a na jakie podloze ten klej chcesz zrobic? gdzie on bedzie stosowany ? w jak grubej warstwie? co bedzie klejone? i jednak dlaczego chcesz go sam robic?
Podłoże cementowe (beton) i na ścianę tynk wapienny.
Piwnica
Klejona będzie glazura (płytki)
Dlaczego? Bo lubię sobie czasem utrudnić życie i zrobić niektóre rzeczy samemu. Albo będę się cieszył efektem, albo będę narzekał (ale na siebie).

fighter1983
28-03-2015, 08:12
Baza:
cement+piasek+plastyfikator i przyspieszacz wiazania. proszkowe lub plynne skoro robisz to sam
Dodatki:
metyloceluloza, wlokna zbrojace, srodek hydrofobizujacy.
A proporcje - no to juz musisz sam dobrac. no chyba ze wpadnie Balto... :) Namąci i poleci dalej :P
Generalnie baza to 90-95% wagowo.
im wiecej metylocelulozy i uplastyczniacza - tym lepszej jakosci klej.
Ale i tak nie rozumiem dlaczego robisz go sam :)

semmac
28-03-2015, 14:48
Baza:
cement+piasek+plastyfikator i przyspieszacz wiazania. proszkowe lub plynne skoro robisz to sam
Dodatki:
metyloceluloza, wlokna zbrojace, srodek hydrofobizujacy.
A proporcje - no to juz musisz sam dobrac. no chyba ze wpadnie Balto... :) Namąci i poleci dalej :P
Generalnie baza to 90-95% wagowo.
im wiecej metylocelulozy i uplastyczniacza - tym lepszej jakosci klej.
Ale i tak nie rozumiem dlaczego robisz go sam :)

Czy go zrobię to się dopiero okazę.

"plastyfikator i przyspieszacz wiazania, metyloceluloza, wlokna zbrojace, srodek hydrofobizujacy" - może więcej detali? Co to dokładnie jest i gdzie można to zdobyć?

fighter1983
28-03-2015, 15:17
plastyfikator: http://www.farkom.pl/simeplast/qmix-dh
metyloceluloza : http://www.art-konserwacja.pl/kleje-51805/
hydrofobizator: http://www.farkom.pl/simeplast/qproof-dh
wlokna - no w ostatecznosci moga byc te http://www.farkom.pl/simeplast/qfibre-forte

tylko kur.... po co :)

Balto
28-03-2015, 22:45
fighter: "a tym mać tym kaduceuszem w tym garze mąć" albo jakoś tak... Do tego cementu - w zależności od parametrów od niewielkich nastu do około dwudziestu procent. Reszta to tzw. piasek, albo zwykły, a zwykle pomieszany z kwarcowym. Przy czym małą uwaga: te wszystkie chemie i hydrofobizatory mogą się grzecznie gryźć zarówno ze sobą nawzajem z samego faktu że są różnych producentów jaki dlatego, że jest stosowany ten (nb. BV) a nie inny ( np IR) cement.
Tak na dobrą sprawę - zabawić się można, jednakże to takie będą parametry zależy od udziału poszczególnych składników a jest z tym nieco zabawy. Jeśli lubisz - to z radością powitam technologa amatora...

semmac
29-03-2015, 08:14
fighter: "a tym mać tym kaduceuszem w tym garze mąć" albo jakoś tak... Do tego cementu - w zależności od parametrów od niewielkich nastu do około dwudziestu procent. Reszta to tzw. piasek, albo zwykły, a zwykle pomieszany z kwarcowym. Przy czym małą uwaga: te wszystkie chemie i hydrofobizatory mogą się grzecznie gryźć zarówno ze sobą nawzajem z samego faktu że są różnych producentów jaki dlatego, że jest stosowany ten (nb. BV) a nie inny ( np IR) cement.
Tak na dobrą sprawę - zabawić się można, jednakże to takie będą parametry zależy od udziału poszczególnych składników a jest z tym nieco zabawy. Jeśli lubisz - to z radością powitam technologa amatora...

To w końcu jest jakiś "prosty"/ "sprawdzony" przepis na taki klej?
A w latach 70/80-ych i wcześniej na czym lepili? Na zwykłym cemencie?

SO-JER
29-03-2015, 09:03
cement z piaskiem 50/50 i woda zeby było płynne

semmac
29-03-2015, 11:06
cement z piaskiem 50/50 i woda zeby było płynne

Coś czuję, że taka mieszanka może i coś poskleja, ale nie na długo

SO-JER
29-03-2015, 11:38
ale po co tak kombinujesz :P kup worek gotowej najtańszego nawet kleju i masz gotowe

semmac
29-03-2015, 12:22
ale po co tak kombinujesz :P kup worek gotowej najtańszego nawet kleju i masz gotowe

Część piwnicy jest w trakcie kafelkowania. Klej mam i z dostępem do kleju również nie mam problemu.
Czy nikt nie potrafi zrozumieć, że dla własnej satysfakcji ( i z chęci utrudniania sobie życia) chciałbym spróbować zrobić coś po swojemu?

To w końcu jest jakiś prosty przepis na sprawdzony klej własnej roboty? Podobno ci co atlas produkują też zaczynali w latach 90-tych od mieszania własnych przepisów w garażu.

Balto
29-03-2015, 20:02
semmac: podano tobie prosty przepis na klej : naście do dwudziestu procent cementu i piasek. Reszta to dodatki poprawiające jego właściwości, sprawiające że kleisz jak człowiek, płytka trzyma się ściany, woda nie wchodzi i takie detale. Poza tym, a to już moja uwaga - z tym przepisem jest jak z pieczenią wołową na obiad. Przepis znajdziesz w każdej książce, ale sam to już dzieło gospodyni i jej patentów. W tych klejach to samo. Każdy miał rożne i swoje patenty co i jak to zrobić by miało smak wygląd i jakość.
Marginesem: kupując najtańszy wór kleju otrzymujesz niewiele więcej niż piach i najtańszy cement, z tak kiepską chemią jak to możliwe...

semmac
05-04-2015, 12:59
semmac: podano tobie prosty przepis na klej : naście do dwudziestu procent cementu i piasek. Reszta to dodatki poprawiające jego właściwości, sprawiające że kleisz jak człowiek...
Wczoraj położyłem testowo cztery rzędy płytek na podłogę. Zobaczę dziś/jutro jak to wygląda. Jakby tu przetestować czy dobrze trzyma? Chyba podważę łomem jedną płytkę.
Jak będzie ok to zacznę się puszyć :)
A jak nie to skuję te dwa rzędy. Żal nie będzie bo to końcówki serii.
Cementu musiałem dać trochę więcej niż 20%

Balto
05-04-2015, 19:31
Jakiego cementu użyłeś? Zakładam że workowanego kupionego w markecie czyli albo Cem III albo Cem 42,5... jeśli któryś z nich to kupa złomu, "trójka" bo tak, a 42,5 bez oznaczeń oznacza tyle że ten cement leżał koło prawdziwej 42,5....

semmac
05-04-2015, 20:14
Jakiego cementu użyłeś? Zakładam że workowanego kupionego w markecie czyli albo Cem III albo Cem 42,5... jeśli któryś z nich to kupa złomu, "trójka" bo tak, a 42,5 bez oznaczeń oznacza tyle że ten cement leżał koło prawdziwej 42,5....

Tak. Kupiony w markecie. Ale klasy pierwszej.
Kupiłem trochę wcześniej zapas bo muszę wylewkę w garażu zrobić.
Oglądałem to dziś. Jak dla mnie wygląda ok. Jutro albo we wtorek, poskaczę sobie po tych płytkach i jedną spróbuję wyrwać.
Czy taka sama mieszanka nadawałaby się na ściany?

Balto
05-04-2015, 22:23
Dobra dobra... napisz dokładnie co masz na worku. Opis powinien być mniej więcej tak CEM I / II / III (klasy cementu) R/N/L (tempo przyrostu wytrzymałości) i inne literki alfabetu. Gdzieś jeszcze powinno się plątać oznaczenie wytrzymałości czyli 32,5 , 42,5 etc...

semmac
06-04-2015, 07:06
Dobra dobra... napisz dokładnie co masz na worku. Opis powinien być mniej więcej tak CEM I / II / III (klasy cementu) R/N/L (tempo przyrostu wytrzymałości) i inne literki alfabetu. Gdzieś jeszcze powinno się plątać oznaczenie wytrzymałości czyli 32,5 , 42,5 etc...

Powinienem być na miejscu po południu. Sprawdzę i spiszę. Jak kupowałem, to pamiętam, że jedyne na co zwracałem uwagę to to czy pisze CEM I.

semmac
06-04-2015, 14:47
Dobra dobra....
Oznaczenia na workach cementu Gorażdze CEM I 42,5R Premium
A po kafelkach poskakałem i wygląda na to, że się trzymają :)

Balto
06-04-2015, 19:57
Jest to cement czysty bez dodatków. Klasa 42,5. Jeśli dałeś dużo więcej jak 20% - mogą wystąpić jak dostanie wilgoci - skurcze i to na tule duże, że rozwali wiązanie. Mogą zacząć odpadać płytki. Dlatego pisałem o góra 20 procentach...

semmac
07-04-2015, 05:37
Jest to cement czysty bez dodatków. Klasa 42,5. Jeśli dałeś dużo więcej jak 20% - mogą wystąpić jak dostanie wilgoci - skurcze i to na tule duże, że rozwali wiązanie. Mogą zacząć odpadać płytki. Dlatego pisałem o góra 20 procentach...

Przy mieszance max 20% nie byłem pewien tej mieszanki. Źle mi się rozprowadzała, i taka jakaś "piaskowata" była. Do jednego wiaderka mogłem rzeczywiście dać trochę za dużo (powyżej 25%), ale do reszty nie więcej niż 25%.
A czy można to jakoś doświadczalnie sprawdzić? Wylać na to wiadro wody?

Balto
07-04-2015, 22:20
Po prostu zrobić dwie próbki o różnym składzie i dbać o to by były wilgotne. Najgorzej zawsze jest jak za zachodzą pewne procesy zbyt szybko (skurcze). Wylejesz wodę jak przeschnie - znów, po kilku - kilkunastu takich cyklach zostawiasz to wszystko aby porządnie wyschło i wtedy patrzysz czy pęka. Pytanie jeszcze jedno: jak gruby był wypełniacz? Jaką granulację miało ziarno do ilu mm?

semmac
12-04-2015, 15:03
Po prostu zrobić dwie próbki o różnym składzie i dbać o to by były wilgotne. Najgorzej zawsze jest jak za zachodzą pewne procesy zbyt szybko (skurcze). Wylejesz wodę jak przeschnie - znów, po kilku - kilkunastu takich cyklach zostawiasz to wszystko aby porządnie wyschło i wtedy patrzysz czy pęka. Pytanie jeszcze jedno: jak gruby był wypełniacz? Jaką granulację miało ziarno do ilu mm?
Byłem dosyć zajęty i nie wiem czy z tym laniem wody nie jest już za późno. Szczególnie, że jest kolejne kilka rzędów płytek położonych na gotowym kleju.
Na workach z piaskiem gramatura jest zamazana, ale jak go kiedyś kupowałem w kopalni piasku, to brałem przesuszony i bardzo drobny, żeby się nadał do piaskowania.

Trzy pytania:
Czy taką mieszankę mogę zastosować również na ściany?
czy jest jakiś przepis na fugę własnej roboty?
Tynk wapienny jak dobrze kojarzę to wapno+piasek + woda i nic więcej. Masa jest na tyle elastyczna i mocna, że trzyma się ścian. Czy żeby taki klej uelastycznić nie powinno się dać odrobiny wapna?

Balto
12-04-2015, 20:51
Tynk wapienny - zgadza się, tylko że schnie wolno jak jasna cholera. Możesz dodać, choć dawniej dawniej - dodawano ciasto wapienne zamiast hydratyzowanego, choć nie powiem da się zgasić wapno "chemicznie"... kwestia umiejętności. Poza tym fuga musi być na bardzo drobnym ziarnie.

Luxum
14-04-2015, 21:01
Próbować można, ale czy warto? Moim zdaniem bez merytorycznego przygotowania i wiedzy nie ma się co za to zabierać.

Balto
15-04-2015, 20:42
Luxum: tzn jakiej? Przecież "zgaszenie" wapna to sprawa prosta jak kilo drutu... potrzeba tylko mundrego z gracami żeby się bawił i wody dolewał. Poza tym o ile mnie moja radosna pamięć nie myli istnieje także coś takiego jak tynk wapienno cementowy, czyli do wapna dodaje się cementu by szybciej wiązało i twardniało. Można dodać także "krowińca" też zadziała. Tylko te wrażenia estetyczne...