PDA

Zobacz pełną wersję : Czy zatynkować puszki ?



rustin
10-06-2015, 22:50
Elektryk który mi skończył instalację , kazał aby tynkarze zatynkowali puszki. Z jednej strony ładniej by wyglądało , z drugiej w razie co trzeba będzie kuć i szukać. Powiedział, że nie ma prawa nic się stać w puszcze ponieważ przewody są skręcone , zalutowane i zaizolowane.

Czy u siebie zostawiacie na wierzchu czy tynkujecie ?

CityMatic
10-06-2015, 23:16
Elektryk który mi skończył instalację , kazał aby tynkarze zatynkowali puszki. Z jednej strony ładniej by wyglądało , z drugiej w razie co trzeba będzie kuć i szukać. Powiedział, że nie ma prawa nic się stać w puszcze ponieważ przewody są skręcone , zalutowane i zaizolowane.

Czy u siebie zostawiacie na wierzchu czy tynkujecie ?

Skoro już je zrobił to nie powinno się ich tynkować :( u mnie nie ma puszek ze względu na to, że gdyby były nie byłby to ciekawy wygląd , a po drugie sam wykonywałem instalację więc zrobiłem bez puszkową.
Pozdrawiam

zbich70
11-06-2015, 06:40
Powiedział, że nie ma prawa nic się stać w puszcze ponieważ przewody są skręcone , zalutowane i zaizolowane.
To nie elektryk, tylko "czesio złota rączka"... Albo elektryk z minionej epoki, skoro nie słyszał o instalacjach bezpuszkowych ani o wago.

Niech Ci udzieli wieczystą gwarancję na swoje "knypy" i oświadczy, że pokrywa wszystkie koszty jeśli puszkę trzeba będzie odkuwać.

piotrek0m
11-06-2015, 07:19
Nie no... faktycznie... instalator z minionej epoki... proponuję porobić zdjęcia, zapisać wymiary i zatynkować ...

zbich70
11-06-2015, 07:49
proponuję porobić zdjęcia, zapisać wymiary i zatynkować ...
A ja proponuję "zanietynkować" i zostawić widoczne dekle puszek psujące "dizajn".
Powody są dwa:
1. ciągle będą autorowi przypominać zasadę "najpierw myśl, póżniej rób" i może uniknie tych błędów w przyszłości również w innych dziedzinach,
2. usterki instalacji elektrycznej zdarzają się w innych miejscach niż tylko puszki, ale też w trasie przewodów (na przykład przewiercenia) - a wtedy, żeby zlokalizować uszkodzenie, dostęp do puszek bywa nieoceniony,
Oczywiście znalezione w tej puszce nierozłączalne "knypy", które rozłączyć można tylko przez obcięcie, zapewne bez odpowiednich zapasów przewodów, nastręczą kolejne problemy. Ale wtedy wróć do powodu nr 1... :cool:

rustin
11-06-2015, 11:21
A ja proponuję "zanietynkować" i zostawić widoczne dekle puszek psujące "dizajn".
1. ciągle będą autorowi przypominać zasadę "najpierw myśl, póżniej rób" i może uniknie tych błędów w przyszłości również w innych dziedzinach,

Zawsze mnie dziwią takie wpisy cwaniaków. A co ja elektryk jestem aby wiedzieć jak powinno być ? gdybym był to bym sam zrobił a nie brał elektryka. Ta zasada to bardziej do ciebie pasuje, napierw myśl, później rób a dokładniej najpierw myśl, potem pisz , jak nie to wcale nie pisz.

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?32086-Instalacja-elektryczna-puszkowa-czy-bezpuszkowa
Znalazłem jakiś stary temat gdzie skręcone i lutowane kable uważa się za jedne z lepszych połączeń co pisał Jarek.P i nie którzy tynkują puszki aby ich nie było widać. Sam nie wiem, co zrobić teraz.

Jarek.P
11-06-2015, 11:57
Nie no, czekaj, ja pisałem tam o połączeniach skręcanych, nie skręcanych i lutowanych :)

Tak czy tak pisałem to lata temu, od tego czasu trochę zmieniłem swe poglądy n/t złączek wago. W weryfikacji pomogły mi m.in. dostępne w necie filmy pokazujące te złączki przy przeciążeniach prądowych: pierwsza topiła sie izolacja przewodu, złączka dopiero potem. Zdania n/t tanich chińskich podróbek Wago nie zmieniłem :)

I teraz co do meritum - połączenie skręcane jest właściwie nieserwisowalne, nie jest zgodne z jakimikolwiek wytycznymi, brzydko wygląda, obecni na forum puryści elektryczni piany na ustach dostają na samo wspomnienie o nich, ale jedno tym połączeniom trzeba przyznać: dobrze wykonane (przy pomocy narzędzi, nie palców i na odpowiedniej długości) zapewniają bardzo dobry kontakt, porównywalny z profesjonalnymi systemami łącznikowymi. Ich dodatkowe oblutowanie jest właściwie bezcelowe, a w pewnych warunkach (długotrwałe przeciążenie) może nawet przynieść więcej szkody niż pożytku.

Co z tym zrobić? Moim zdaniem nic. Tak jak zrobił to twój elektryk "sie nie robi" obecnie, ale jeśli już jest zrobione i jest zrobione solidnie, to nie ma sensu teraz bić piany. Puszki obfotografować (tak, żeby je dało się odnaleźć! Zdjęcie przedstawiające samą puszkę na zbliżeniu w otoczeniu gołej ściany nijak nam potem nie pomoże w jej szukaniu "w razie czego") i zatynkować, z tym na 99,9% nic się nigdy nie stanie, a na wypadek pozostałego 0,1% będą właśnie te zdjęcia. Zostawianie dekli na wierzchu ściany to moim zdaniem by była jakaś paranoja, w dodatku niczemu sensownemu nie służąca.

rustin
11-06-2015, 12:12
Jarek.P dzięki, w takim razie zatynkuje, porobię zdjęcia i pomierzę gdzie są puszki ( i tak miałem to zrobić ). Pytałem teraz jak jest w naszym domu rodzinnym z lat 70 i jest na skrętkę , od tamtej pory nic się nie działo. Złączek plastikowych sam nie chciałem ( takich zwykłych na śrubkę ) . Skrętki są robione kombinerkami , mają ok 1,5cm a w puszcze jest zapas kabla parę cm.

Co do tematu, pytanie było proste, zatynkować puszki czy nie, ale jak zwykle znajdzie się parę osób co piszą nie na temat , wprowadzając zamęt ,jakby miało to co zmienić. Czytać ze zrumienieniem i odp na pytania. Gdy będę miał dylemat na temat połączeń to napiszę nowy temat , po to jest forum. Gdyby nie ludzie z problemami i pytaniami by nie istniało.

Temat wyczerpany , puszki będą schowane.

fotohobby
11-06-2015, 13:07
Mnie tak elektryk załatwil ze sterownikami rolet. Bylem świecie przekonany, źe sterowniki będą pod przyciskami, a elektryk mial swoja koncepcje (ze niby przewodu mniej pojdzie) i jednego dnia wyborowal mi osiem otworow przy nadprożach.
To niestety (albo i stety) najwiekszy "bubel" jaki zrobil mi fachowiec na budowie.
Zamknałem puszki białymi deklami, połozylem na to 12x12cm fizeliny na gipsie, zamalowalem i nic nie widac.
Jas sterownik padnie, to jakoś się tam dostanę...

drapek
11-06-2015, 16:20
nie rozumiem dlaczego większość krytykuje puszki i ich zatynkowanie. Skoro przewód w ścianie jest też zatynkowany i w razie przewiercenia musimy ją skuć i wymienić przewód to co za problem odkuć puszkę?!
Sam robiłem u siebie kilka puszek i je zatynkowałem - dobre skręcenie przewodów "na ryja" jest pewne :) Słyszałem opinie że "teraz się tak nie robi", ale nie słyszałem żeby taka metoda (dobrze wykonana) zawiodła.
Te kilka puszek mam pionowo nad gniazdkami - dodatkowo zrobiłem zdjęcia, więc nie ma problemu ze zlokalizowaniem puszki :)

Remiks
11-06-2015, 18:41
Sam robiłem u siebie kilka puszek i je zatynkowałem - dobre skręcenie przewodów "na ryja" jest pewne :) Słyszałem opinie że "teraz się tak nie robi", ale nie słyszałem żeby taka metoda (dobrze wykonana) zawiodła.
Nie słyszałeś a ja widziałem kilka i to tych skręcanych i na złączkach śrubowych, niestety wszystko od i do puszki do wymiany dobrze że tylko tak się skończyło.

drapek
11-06-2015, 19:41
dlatego też napisałem że dobrze wykonana metoda nie zawiedzie - jeśli jest dobrze skręcone i zaizolowane. Bo wiadomo że spierniczyć można wszystko ;) Dodatkowo u siebie skręcane przewody umieszczałem w puszce tak, aby zaizolowane różne przewody nie stykały się. Uważam że jest to dobrze zrobione - nie tak "jak się robi teraz", ale również dobrze.

_olo_
11-06-2015, 22:06
Nie rozumiem co macie do skręcanych i lutowanych połączeń, że dziś się nie robi nie oznacza, że są złe, Wago się zakłada parę sekund, skręcanie, lutowanie i izolowanie trwa dłużej, dlatego się nie robi a nie dla tego, że są złe.

Ja bym puszek nie zatynkowywał, jak już to przy nakładaniu gładzi ukryć dekiel pod nią lub zlicować z gładzią, po malowaniu prawie niewidoczne a znaleźć łatwo na ucho.

Puszki to też żadna fuszerka, że się robi bezpuszkowo nie znaczy, ze z puszkami jest źle, ja mam w zasadzie bezpuszkowo zrobioną instalację, jednak kilka puszek na cały dom mam, dzięki czemu sporo mniej przewodów miałem do prowadzenia.

panfotograf
11-06-2015, 22:46
Zrobić zdjęcia i zatynkować. Mieszkam 4 lata i niczego nie musiałem odkuwać.

CityMatic
11-06-2015, 22:50
Nie rozumiem co macie do skręcanych i lutowanych połączeń,

Wydaje mi się, że nikt nie neguje tego jak jest połączone w puszcze, a tylko to że w ogóle ta puszka jest :(

Przepisy dopuszczają łączenie przewodów przez lutowanie więc nie ma co się denerwować
"Żyły przewodów można łączyć ze sobą poprzez : spawanie , ściskanie , lutowanie i przy pomocy osprzętu do tego celu przeznaczonego. "
Lutowanie powoduje usztywnienie połączenia skręconego, a więc kilku punktów styku miedzi z miedzią, dodatkowo zabezpiecza przed utlenieniem powierzchni styku. Pomiary nie wykażą takich punktów jeśli są dobrze zrobione.
Wadą jest, że trudno się je modernizuje, rozbudowuje i wykonuje. Bo wykonanie takich połączeń jest bardzo pracochłonne, a na przykład użycie do zaizolowania kiepskiej jakość taśmy izolacyjnej niweczy całe połączenie.
Obecnie w celach estetycznych wykonuje się instalacje bez puszkowe, jeśli u autora elektryk wykonał puszkowe, i jest to każdorazowo pewne połączenie to ....zmieniam wcześniejsze zdanie....i założył bym dekiel i całość zatynkował.

zbich70
12-06-2015, 07:58
JCzytać ze zrumienieniem i odp na pytania.
Zrumieniłem się podczas czytania. Idiota ze mnie, przyznaję, tyle lat doświadczenia i nie wpadłem na to, by klienta zapytać czy wie gdzie są zatynkowane puszki, może jakieś fotki porobił, wymiary zapisał...?
A nie, sorry, pytałem. Tylko że klient sprzedał lub zutylizyował kompa razem z fotkami, notatki papierowe wrzucił do pieca... "Panie, kto takie rzeczy trzyma, przecież 10 lat działało dobrze"...
Albo - "A skąd ja mam to wiedzieć? Kupiłem to mieszkanie, sprzedający nic takiego nie przekazał"...

Więc chowaj swoje puszki jak najgłębiej, zatynkuj, zamuruj, zalej nawet betonem.
Ale później nie dziw się, że na błagalne "panie ratuj!", odpowiedź będzie "panie, ale to kosztuje"...:cool:

tesel
12-06-2015, 10:18
Nie widzicie, że kolega chce koniecznie zamurować te puszki i tylko szuka potwierdzenia swojej decyzji.

rustin
12-06-2015, 14:24
ręce opadają na niektórych.

drapek
13-06-2015, 21:40
(...)
Więc chowaj swoje puszki jak najgłębiej, zatynkuj, zamuruj, zalej nawet betonem.
Ale później nie dziw się, że na błagalne "panie ratuj!", odpowiedź będzie "panie, ale to kosztuje"...:cool:

każda naprawa czy poprawki kosztują - czy to auta, sprzętu RTV/AGD czy instalacji domowych.

zbich70
14-06-2015, 09:44
każda naprawa czy poprawki kosztują - czy to auta, sprzętu RTV/AGD czy instalacji domowych.
Zgadza się. Ale kosztują dużo mniej gdy:
a. jest dostęp do połączeń,
b. połączenia są rozłączalne.

piotrek0m
15-06-2015, 06:37
Zgadza się. Ale kosztują dużo mniej gdy:
a. jest dostęp do połączeń,
b. połączenia są rozłączalne.

Jeżeli kable mają łączenia w gniazdkach, to po zlokalizowaniu uszkodzenia kujemy odcinek od gniazdka do gniazdka. Gniazdka są nisko nad podłogą więc odkucie kabla ani nie będzie specjalnie szpecące ani rzucające się w oczy ...