PDA

Zobacz pełną wersję : Poradźcie - nie wiem co robić...



NatkaB
25-08-2004, 14:01
Moi Drodzy - poradźcie, mam dylemat : Otóż mam pięknie położoną
działkę. Działka jest budowlana, ale nieuzbrojona - media trzeba doprowadzić (ok. 100 m). Zastanawiam się nad budową domu. Z drugiej strony gdy pomyślę sobie o załatwianiu pozwolenia, doprowadzaniu mediów itp itp - sami wiecie ile trzeba zorganizować! - czy w sumie nie wychodzi taniej kupno domu??? Myślę o najbliższych okolicach Krakowa.
Może ktoś nastawi mnie optymistycznie.....

Przekorek
25-08-2004, 14:04
A ty myslisz, że z kupnem gotowego domu to jest tak bez formalności? Ze wchodzisz do sklepu i wychodzisz z paragonem? Owszem - i tu i tam - trzeba sie najeździć i pozałatwiać, ale warto, bo kupiony dom gotowy miewa o wiele wiecej usterek niż nadzorowany na etapie budowy przez wlasciciela.
Buduj - nie marudź.

pattaya
25-08-2004, 14:06
Nigdy nie kupisz domu,który by Ci w 100% pasował.A zbudować taki możesz.
Poza tym nie wiesz ,co kupujesz.Największy fachowiec nie sprawdzi czy wszystko jest OK.

Olka
25-08-2004, 14:07
WŁAŚNIE

NIE MARUDŹ!!

DO ROBOTY!!

Co to za przyjemność kupić gotowe -" to tak jak gotowa sałatka kupiona w supermarkecie" zjadliwa, ale nie wiesz kto i z czego ją robił. :D

jolly
25-08-2004, 14:08
Jeżeli już na początku się boisz, że nie dasz rady z organizacją, to lepiej kup gotowy dom, bo budowa wymaga super organizacji i dużej ilości czasu na doglądanie jej, chyba, że masz kasę i zlecisz to generalnemu wykonawcy, który załatwi materiał i zbuduje, a Ty od czasu do czasu pojedziesz i obejrzysz... ale dom będzie wg projektu, który Ty wybrałaś i na pięknej działce!

Ale jak oboje się na budowie nie znacie i nie będziecie umieli wskazać błędów wykonawcy, no to nie wiem ...

Faktycznie to jest problem, ale myślę, że gdybym była zielona i mój też byłby zielony wolałabym kupić gotowy dom i świętować parapetówę...

NatkaB
25-08-2004, 14:19
otóż to - JESTEM ZIELONA jak szczypiorek na wiosnę. I na dodatek nie ma nas "obydwoje" - jestem sama z praktycznie zerem czasu na doglądanie :cry:

NatkaB
25-08-2004, 14:21
WŁAŚNIE

NIE MARUDŹ!!

DO ROBOTY!!

Co to za przyjemność kupić gotowe -" to tak jak gotowa sałatka kupiona w supermarkecie" zjadliwa, ale nie wiesz kto i z czego ją robił. :D

hihihi :) dobrze Ci mówić

woprz
25-08-2004, 14:33
Natka wynajmij gości (albo laskę), który to wszystko załatwi za Ciebie

Najlepiej kogoś poleconego który wybudował już kilka domów są tacy goscie.


Na pewno będzie taniej i lepiej niż kupno gotwoczyka

Majka
25-08-2004, 14:38
Natka, pojedź na działkę, usiądź sobie na trawie, rozejrzyj sie wokół. Wyobraź sobie swój dom, ogród. Spójrz jak daleko masz do drogi /bo pewnie sa tam media/, bedziesz miała ciszę i spokoj. Same zalety.
A budowa? To jeszcze jedno doswiadczenie zyciowe. :D

flayp
25-08-2004, 14:38
na złą stronę trafiłaś z pytaniem. Tutaj jest tylko jedna odpowiedź BUDUJ!! My tu dlatego wszyscy jesteśmy bo budujemy. A załatwiania???? jak ze wszystkim, dom to duża sprawa = dużo załatwiania, ale nie kupuj gotowca, za dużo błędów można super ukryć a wyjdzie z czasem jak zamieszkasz, nawet jak nie masz czasu budować to doglądać od czasu do czasu znajdziesz czas, a to wystarczy. Powodzenia!!!

NatkaB
25-08-2004, 15:00
Natka, pojedź na działkę, usiądź sobie na trawie, rozejrzyj sie wokół. Wyobraź sobie swój dom, ogród. Spójrz jak daleko masz do drogi /bo pewnie sa tam media/, bedziesz miała ciszę i spokoj. Same zalety.
A budowa? To jeszcze jedno doswiadczenie zyciowe. :D

No i to jest konstruktywne podejście do sprawy :)) Widoki mam przepiękne - miejsce pod tym względem wymarzone dla wlasnego domku :) Hmmm - do drogi jest kawałek :([/list]

NatkaB
25-08-2004, 15:01
dzięki :) takiej zachęty mi trzeba :)

Przekorek
25-08-2004, 15:05
Wiesz co - jak napisalas, ze jestes singlem, to pomyslalem, ze to żle.
Moja stara wprawdzie sama pozalatwiala kupe formalnosci, i ciagnela budowanie (tj poganianie budowlancow) w ogromnym stopniu. Ale ja bylem tym, ktory hamował ją na etapie udziwniania. Uważam, ze prymitywny (ale praktyczny) chlop (jak ja) jest bardzo potrzebny jak sie baba zagalopuje i zacznie dokladac kupe pieknych detali - a to dodatkowa (koniecznie łukowata) ścianka, a to przeniesienie łazienki w miejsce salonu, etc. Zastanów sie, czy jestes w stanie na trzeżwo to wziąć i trzymać się projektu. Na budowie baba bez nadzoru potrafi nieżle pozmieniać.

Kingaa
25-08-2004, 15:12
Co to za przyjemność kupić gotowe -" to tak jak gotowa sałatka kupiona w supermarkecie" zjadliwa, ale nie wiesz kto i z czego ją robił. :D

Super porównanie :lol:

Natka mi też się kiedyś wydawało, że nie mam czasu :wink: ale okazuje się, że doba ma jakąś dziwną tendencję do rozciągania :wink:

Niestety to prawda, że dużo błędów można ukryć, i to poważnych błędów :-?
Bo to co widać jak kupujesz gotowy dom, to, że np są krzywo położone kafelki, czy parapet... A to tylko wygląd. A np. źle zrobionej izolacji fundamentów nie zobaczysz, i odbije się to po jakimś czasie :( niektóre błędy w dachu też wyjdą dopiero przy porządnej odwilży... itp. itd.

Majka
25-08-2004, 15:13
Przekorek, jak możesz :evil: :D na naszej budowie najwiecej zmian wprowadził mąż. Niektórych juz nie da sie naprawić 8) :lol:

Jagna
25-08-2004, 15:24
NatkaB, ja to przerabiałam. Znam klimaty.
Dwa lata temu kupiliśmy dużą, piękną działkę z daleka od świata. Widoki śliczne i równie śliczny brak mediów. Szczere pole. Miodzio.
I tak jak Ty pomyśleliśmy o kupnie. Obejrzeliśmy kilka domów. I to wystarczyło, żebyśmy wyleczyli się z pomysłu: albo miejsce nie takie, albo dom niezupełnie taki wspaniały jak mówili przez telefon, a wręcz tragiczny. Jeden nam się podobał. Działka nawet też, blisko szkoły i kolejki. Ale z kolei wyszło na to, że zapłacimy drożej niż za budowę, bo sama cena + remont kapitalny....ufff! Na dodatek właścicielka zaczęła coś okropnie kręcić, bo tak też się zdarza.
No i budujemy. Wykopaliśmy sobie studnię. Od kilku dni mamy prąd. Zaczyna tworzyć się osiedle. Jest super. Nie mogę się doczekać kiedy ruszy budowa. Nie żałuję, że zrezygnowaliśmy z kupna domu.
Nie znasz się na budowaniu? To zatrudnij dobrego kierownika budowy i na dokładkę zaufanego inspektora nadzoru. To Ci znacznie ułatwi.

Marcel2000
25-08-2004, 17:07
podpisuję się pod postem jagny obiema rękoma :lol:

preev
25-08-2004, 17:14
dołączam się do Flaypa
BUDUJ :D

koks
25-08-2004, 22:28
NatkaB,

sprawdź ceny gotowych domów do sprzedaży, skalkuluj koszty doprowadzenia mediów i budowy domu i porównaj! Ceny domów (nawet w stanie surowym) sa baaardzo wysokie!
Juz pisałem o tym w innym wątku, ale jeszcze raz się powtórzę: chcieliśmy z Żoną kupić dwupoziomowe mieszkanie u dewelopera (oczywiście, to nie to samo, co dom), ale okazało się, że kosztowałoby nas tyle, co 100metrowy dom na 500-600 metrowej działce, no i... kupujemy działkę i bedziemu budować!
Wcześniej oglądaliśmy wille czterorodzinne - też nam się chciało "nie załatwiać" tylko wejść na gotowe, ale ceny - KOSMOS!

Powtórzę za przedmówcami: BUDUJ!!! :D

koks

GRom
26-08-2004, 01:36
Co będziesz budować, przeprowadź się do mnie. Właśnie wykańczam chałupę i siebie przy okazji :wink:

Cypek
26-08-2004, 06:18
Eeee, kobieta i nie moze sobie poradzić z budową ??
Gdzie diabeł nie może tam babę pośle !
Rzeczywiście budowanie przez samotna kobiete wydaje się lekkim przegieciem, może zatem najpierw rozejrzeć sie za druga połową (przy okazji ukierunkować się na jakiegoś Boba Budowniczego) i wtedy razem.

aga_kraków
26-08-2004, 06:21
eee,Natka, strachy na lachy.....
każdy boi się nieznanego
potrzebujesz tylko czasu,żeby przywyknąć że budujesz
a w jakiej gminie masz działkę?

Olka
26-08-2004, 09:07
jeszcze raz ja

Widzę, że ciężko "Cię" przekonać.

Ok jeszcze dołożę.

Budowę prowadziłam praktycznie sama, będąc w ciąży - na zwolnieniu
lekarskim (mąż w tym czasie musiał pracować wychodził o 9:00 wracał czasami nawet o 20:00).

Brałam brzuch "pod pachę" i dalej walczyc z budowlańcami.

Dasz radę. Zbierz dobrą ekipę i do dzieła, a jak będzie jakiś problem to zawsze znajdziesz pomoc na forum.

Pozdrawiam

Renia
26-08-2004, 20:16
otóż to - JESTEM ZIELONA jak szczypiorek na wiosnę. I na dodatek nie ma nas "obydwoje" - jestem sama


NatkaB
Ja też dwa lata temu byłam zielona, zaczęłam od czytania poradników "Twoje domy" i "Murator", potem przez kilka miesiecy forum, a teraz buduje że hej ! SAMA.
Wszystkiego sie nauczysz, wszystkiemu podołasz, tylko musisz tego chcieć.
Znasz takie przysłowie "Dla chcącego nie ma nic trudnego" ?
No i jesli nie masz duzo czasu na doglądanie, to rozłóż budowę na 3 - 4 sezony. Największe prace planuj wtedy kiedy masz urlop, bedziesz mogła doglądnąć.
Ja urlop w tym roku spędzam na budowie, na drugi rok też tak planuję.
Odpoczywam tam, jest zielono, ciepło, drzewo na więźbę pachnie...