Aelirenn
03-07-2015, 10:26
Skorzystałam z doświadczeń i porad z tego wątku (http://forum.muratordom.pl/showthread.php?213413-Malowanie-glazury-wnioski-p%C5%82yn%C4%85ce-z-do%C5%9Bwiadczenia) i zdecydowałam się podzielić swoimi :)
Kupiłam mieszkanie kilka lat temu i robię remont "na raty" (ze względów budżetowych). Moje przejścia z kfiatkami poprzednich właścicieli, to temat rzeka, tutaj tylko o kuchni, a właściwie o podłodze.
W mieszkaniu, w latach 90 - tych położono gres tarasowy, w kolorze brązowym. Płytki krzywe, brzydkie i nierówno położone. Nie ma sposobu na wyczyszczenie ich (komu potrzebny wyszorowany taras?), bo nie takie było ich przeznaczenie.
Wymieniłam je wszędzie, oprócz kuchni, gdzie zostały przykryte wykładziną gumową. Która po kilku latach straciła na estetyce.
Postanowiłam odświeżyć kuchnię (środki pieniężne nie wystarczają na wykończenie docelowe, więc muszę poczekać) w wersji ekonomicznej.
Wpadłam na pomysł położenia na płytki żywicy epoksydowej (kładzenie drugiej warstwy płytek lub paneli odpada), ale risercz wykazał, że się nie da.
Za to da się pomalować. Uzbrojona w wiedzę z internetu wzięłam się do roboty :)
Stan początkowy - obraz nędzy i rozpaczy:
https://lh3.googleusercontent.com/-JUmVUrppvXo/VZp63f8QQtI/AAAAAAAATV8/HwAtzlKCtnQ/s800/450%252520-%252520Copy.jpg
https://lh3.googleusercontent.com/-mTaBKu-tHps/VZp67RL-FWI/AAAAAAAATV8/Ynp5F4CJer0/s800/457%252520-%252520Copy.jpg
Efekt końcowy:
https://lh3.googleusercontent.com/-ihLRi2Z0eew/VZp7FZ6W0ZI/AAAAAAAATV8/PGUCK8dDo4U/s800/IMG_4425%252520-%252520Copy.jpg
https://lh3.googleusercontent.com/-csogkmOct5M/VZp7DanVh-I/AAAAAAAATWc/qFqEIf9BTSs/s800/IMG_4422%252520-%252520Copy.jpg
Pierwszy cały dzień zajęła mi próba oczyszczenia kafelków.
https://lh3.googleusercontent.com/-jFXIFEbWVx0/VZp69eSUAuI/AAAAAAAATV8/_42W1INWy2Q/s800/IMG_3952%252520-%252520Copy.jpg
Wiertarką ze stalową szczotką, każdy rowek i każdą płytkę. Dwa razy. Efekt oceniam na średni. Te płytki są po prostu antychrystem :evil: czystości i każdy brud, osad czy zanieczyszczenie są kolekcjonowane jak dusze w piekle. Na zawsze :bash:
W dwóch miejscach brakowało fug. Z zachomikowanych resztek z remontu do użytku nadawała się tylko jaśminowa (obydwie szare zaschły na kamień), nomen omen, również epoksydowa. Bardzo trudna do położenia. Jak na pierwszy raz, wyszło mi znośnie (pod farbę, bo na widoku bym nie zdzierżyła takiej fuszerki ;)
https://lh3.googleusercontent.com/-GfxjCnS1FUc/VZp66708oDI/AAAAAAAATV8/PaKlJyMGRKM/s800/459%252520-%252520Copy.jpg
Podłoga gotowa do gruntowania:
https://lh3.googleusercontent.com/-a3Tk4fL47qU/VZp6-NTdI0I/AAAAAAAATV8/insYHHYk1YA/s800/IMG_3977%252520-%252520Copy.jpg
Gruntowanie wyszło niezbyt równo...
https://lh3.googleusercontent.com/-d-gb-EXpYJ8/VZp679CMJVI/AAAAAAAATV8/g3yeBWaIU-M/s800/471%252520-%252520Copy.jpg
Po wyschnięciu gruntu narysowaliśmy (miałam pomoc w najlżejszych czynnościach w tym procesie :rolleyes:) linie:
https://lh3.googleusercontent.com/-j85fF80WTx8/VZp9BLVd7cI/AAAAAAAATWo/bqEIZyf_Z2A/s800/479%252520-%252520Copy.jpg
Wcześniej testowałam różne kombinacje na płytkach próbnych. No i po narysowaniu linii zmieniła się koncepcja.
Nie będzie malowania białych i niebieskich kwadratów, tylko pomaluję podłogę na biało (bo wystarczy farby na całość, na jedną warstwę), a potem domaluję granatowe kwadraty (farbę miesza się w proporcjach 86%:14% baza z utwardzaczem. Ja zorganizowałam sobie możliwość dokładnego odmierzania proporcji dowolnej ilości farby).
I teraz dobre rady:
baza z utwardzaczem trudno się miesza - trzeba mieć wiertarkę i mieszadło
kuweta malarska to wyrzucone pieniądze i zmarnowana farba przy malowaniu podłogi. Wylewaliśmy nieduże ilości farby bezpośrednio na płytki i rozprowadzaliśmy wałkiem. Fugi były poprawiane pędzlem, potem powierzchnia wyrównywana wałkiem (ze względu na fakturę, jak pisał Poważny Człowiek w swoim wątku, pędzel zostawia smugi)
płaski pędzel sprawdza się lepiej niż okrągły
jeśli ktoś ma długie włosy jak ja - niech się ogoli na łyso, na rok przed malowaniem i pozostaje tak do malowania. Zresztą, wszyscy w mieszkaniu powinni być łysi, włącznie ze zwierzętami. Włosy i sierść mają w zwyczaju wkomponowywać się w pomalowaną powierzchnię, ich usunięcie wymaga przemalowania fragmentu, po zaschnięciu jest prawie niemożliwe
Biała podłoga wyglądała super. Różnica po prostu powalająca :jawdrop: Miałam propozycje pozostawienia jej w tym kolorze (jasssne, jak się dorobię gosposi :rolleyes: )
https://lh3.googleusercontent.com/-LQmi2U41vVw/VZp68jGWuKI/AAAAAAAATV8/tJ5eH4Nf7tE/s800/481%252520-%252520Copy.jpg
https://lh3.googleusercontent.com/-jlQBHKCS52I/VZp-Tc5R2rI/AAAAAAAATW4/6u5FimbBiOg/s800/IMG_4319%252520-%252520Copy.jpg
Następnie jedna z najbardziej czasochłonnych czynności - wyklejanie kwadratów.
Przetestowałam trzy taśmy malarskie: Tesa (najdroższa), Flugger (najgrubsza) i firmy krzak.
Najlepszy jest Flugger, ale tylko na gładkich powierzchniach, niestety podcieka na rowkach i wgłębieniach. Pod tym względem najlepiej się sprawuje Tesa.
https://lh3.googleusercontent.com/-WkJHrbS5s3c/VZqICcbS0tI/AAAAAAAATXM/qvXfZbcDeZY/s800/512.jpg
Można wykleić wszystkie na raz, ale wtedy trudno uzyskać precyzję w narożnikach, więc robiłam to na dwa razy:
https://lh3.googleusercontent.com/-b4cvjhbgY_U/VZqKpQ6WykI/AAAAAAAATX4/OsGUJyzyW1U/s800/520%252520-%252520Copy.jpg
Taśmę trzeba odkleić, kiedy farba jest jeszcze w miarę mokra, ja robiłam to ok. 1,5-2h od malowania.
Efekt był też świetny i znów byłam namawiana do zakończenia na tym etapie:
https://lh3.googleusercontent.com/-I1yfk2q7htA/VZqMAeg-bfI/AAAAAAAATYI/NelcJQt_J5c/s800/IMG_4372%252520-%252520Copy.jpg
https://lh3.googleusercontent.com/-Jv-ak_yj6CI/VZqMAsDmMVI/AAAAAAAATYU/Y61C7erhOqo/s800/IMG_4373%252520-%252520Copy.jpg
Ale ja jestem konsekwentna, więc kolejne godziny klejenia:
https://lh3.googleusercontent.com/-i-pA9bYbnY8/VZqNjDDsQFI/AAAAAAAATYw/WJ3_0pOhKbY/s800/004%252520-%252520Copy.jpg
Ostatnie malowanie:
https://lh3.googleusercontent.com/-BNxhJ4bu9FU/VZqOiKDNI-I/AAAAAAAATZE/LK8-4mW3xnQ/s800/IMG_4401%252520-%252520Copy.jpg
I efekt, taki jak widać.
https://lh3.googleusercontent.com/-H7qZU83fs38/VZqO9T9lmFI/AAAAAAAATZM/fhpKXtTjAew/s800/IMG_4429%252520-%252520Copy.jpg
Kupiłam mieszkanie kilka lat temu i robię remont "na raty" (ze względów budżetowych). Moje przejścia z kfiatkami poprzednich właścicieli, to temat rzeka, tutaj tylko o kuchni, a właściwie o podłodze.
W mieszkaniu, w latach 90 - tych położono gres tarasowy, w kolorze brązowym. Płytki krzywe, brzydkie i nierówno położone. Nie ma sposobu na wyczyszczenie ich (komu potrzebny wyszorowany taras?), bo nie takie było ich przeznaczenie.
Wymieniłam je wszędzie, oprócz kuchni, gdzie zostały przykryte wykładziną gumową. Która po kilku latach straciła na estetyce.
Postanowiłam odświeżyć kuchnię (środki pieniężne nie wystarczają na wykończenie docelowe, więc muszę poczekać) w wersji ekonomicznej.
Wpadłam na pomysł położenia na płytki żywicy epoksydowej (kładzenie drugiej warstwy płytek lub paneli odpada), ale risercz wykazał, że się nie da.
Za to da się pomalować. Uzbrojona w wiedzę z internetu wzięłam się do roboty :)
Stan początkowy - obraz nędzy i rozpaczy:
https://lh3.googleusercontent.com/-JUmVUrppvXo/VZp63f8QQtI/AAAAAAAATV8/HwAtzlKCtnQ/s800/450%252520-%252520Copy.jpg
https://lh3.googleusercontent.com/-mTaBKu-tHps/VZp67RL-FWI/AAAAAAAATV8/Ynp5F4CJer0/s800/457%252520-%252520Copy.jpg
Efekt końcowy:
https://lh3.googleusercontent.com/-ihLRi2Z0eew/VZp7FZ6W0ZI/AAAAAAAATV8/PGUCK8dDo4U/s800/IMG_4425%252520-%252520Copy.jpg
https://lh3.googleusercontent.com/-csogkmOct5M/VZp7DanVh-I/AAAAAAAATWc/qFqEIf9BTSs/s800/IMG_4422%252520-%252520Copy.jpg
Pierwszy cały dzień zajęła mi próba oczyszczenia kafelków.
https://lh3.googleusercontent.com/-jFXIFEbWVx0/VZp69eSUAuI/AAAAAAAATV8/_42W1INWy2Q/s800/IMG_3952%252520-%252520Copy.jpg
Wiertarką ze stalową szczotką, każdy rowek i każdą płytkę. Dwa razy. Efekt oceniam na średni. Te płytki są po prostu antychrystem :evil: czystości i każdy brud, osad czy zanieczyszczenie są kolekcjonowane jak dusze w piekle. Na zawsze :bash:
W dwóch miejscach brakowało fug. Z zachomikowanych resztek z remontu do użytku nadawała się tylko jaśminowa (obydwie szare zaschły na kamień), nomen omen, również epoksydowa. Bardzo trudna do położenia. Jak na pierwszy raz, wyszło mi znośnie (pod farbę, bo na widoku bym nie zdzierżyła takiej fuszerki ;)
https://lh3.googleusercontent.com/-GfxjCnS1FUc/VZp66708oDI/AAAAAAAATV8/PaKlJyMGRKM/s800/459%252520-%252520Copy.jpg
Podłoga gotowa do gruntowania:
https://lh3.googleusercontent.com/-a3Tk4fL47qU/VZp6-NTdI0I/AAAAAAAATV8/insYHHYk1YA/s800/IMG_3977%252520-%252520Copy.jpg
Gruntowanie wyszło niezbyt równo...
https://lh3.googleusercontent.com/-d-gb-EXpYJ8/VZp679CMJVI/AAAAAAAATV8/g3yeBWaIU-M/s800/471%252520-%252520Copy.jpg
Po wyschnięciu gruntu narysowaliśmy (miałam pomoc w najlżejszych czynnościach w tym procesie :rolleyes:) linie:
https://lh3.googleusercontent.com/-j85fF80WTx8/VZp9BLVd7cI/AAAAAAAATWo/bqEIZyf_Z2A/s800/479%252520-%252520Copy.jpg
Wcześniej testowałam różne kombinacje na płytkach próbnych. No i po narysowaniu linii zmieniła się koncepcja.
Nie będzie malowania białych i niebieskich kwadratów, tylko pomaluję podłogę na biało (bo wystarczy farby na całość, na jedną warstwę), a potem domaluję granatowe kwadraty (farbę miesza się w proporcjach 86%:14% baza z utwardzaczem. Ja zorganizowałam sobie możliwość dokładnego odmierzania proporcji dowolnej ilości farby).
I teraz dobre rady:
baza z utwardzaczem trudno się miesza - trzeba mieć wiertarkę i mieszadło
kuweta malarska to wyrzucone pieniądze i zmarnowana farba przy malowaniu podłogi. Wylewaliśmy nieduże ilości farby bezpośrednio na płytki i rozprowadzaliśmy wałkiem. Fugi były poprawiane pędzlem, potem powierzchnia wyrównywana wałkiem (ze względu na fakturę, jak pisał Poważny Człowiek w swoim wątku, pędzel zostawia smugi)
płaski pędzel sprawdza się lepiej niż okrągły
jeśli ktoś ma długie włosy jak ja - niech się ogoli na łyso, na rok przed malowaniem i pozostaje tak do malowania. Zresztą, wszyscy w mieszkaniu powinni być łysi, włącznie ze zwierzętami. Włosy i sierść mają w zwyczaju wkomponowywać się w pomalowaną powierzchnię, ich usunięcie wymaga przemalowania fragmentu, po zaschnięciu jest prawie niemożliwe
Biała podłoga wyglądała super. Różnica po prostu powalająca :jawdrop: Miałam propozycje pozostawienia jej w tym kolorze (jasssne, jak się dorobię gosposi :rolleyes: )
https://lh3.googleusercontent.com/-LQmi2U41vVw/VZp68jGWuKI/AAAAAAAATV8/tJ5eH4Nf7tE/s800/481%252520-%252520Copy.jpg
https://lh3.googleusercontent.com/-jlQBHKCS52I/VZp-Tc5R2rI/AAAAAAAATW4/6u5FimbBiOg/s800/IMG_4319%252520-%252520Copy.jpg
Następnie jedna z najbardziej czasochłonnych czynności - wyklejanie kwadratów.
Przetestowałam trzy taśmy malarskie: Tesa (najdroższa), Flugger (najgrubsza) i firmy krzak.
Najlepszy jest Flugger, ale tylko na gładkich powierzchniach, niestety podcieka na rowkach i wgłębieniach. Pod tym względem najlepiej się sprawuje Tesa.
https://lh3.googleusercontent.com/-WkJHrbS5s3c/VZqICcbS0tI/AAAAAAAATXM/qvXfZbcDeZY/s800/512.jpg
Można wykleić wszystkie na raz, ale wtedy trudno uzyskać precyzję w narożnikach, więc robiłam to na dwa razy:
https://lh3.googleusercontent.com/-b4cvjhbgY_U/VZqKpQ6WykI/AAAAAAAATX4/OsGUJyzyW1U/s800/520%252520-%252520Copy.jpg
Taśmę trzeba odkleić, kiedy farba jest jeszcze w miarę mokra, ja robiłam to ok. 1,5-2h od malowania.
Efekt był też świetny i znów byłam namawiana do zakończenia na tym etapie:
https://lh3.googleusercontent.com/-I1yfk2q7htA/VZqMAeg-bfI/AAAAAAAATYI/NelcJQt_J5c/s800/IMG_4372%252520-%252520Copy.jpg
https://lh3.googleusercontent.com/-Jv-ak_yj6CI/VZqMAsDmMVI/AAAAAAAATYU/Y61C7erhOqo/s800/IMG_4373%252520-%252520Copy.jpg
Ale ja jestem konsekwentna, więc kolejne godziny klejenia:
https://lh3.googleusercontent.com/-i-pA9bYbnY8/VZqNjDDsQFI/AAAAAAAATYw/WJ3_0pOhKbY/s800/004%252520-%252520Copy.jpg
Ostatnie malowanie:
https://lh3.googleusercontent.com/-BNxhJ4bu9FU/VZqOiKDNI-I/AAAAAAAATZE/LK8-4mW3xnQ/s800/IMG_4401%252520-%252520Copy.jpg
I efekt, taki jak widać.
https://lh3.googleusercontent.com/-H7qZU83fs38/VZqO9T9lmFI/AAAAAAAATZM/fhpKXtTjAew/s800/IMG_4429%252520-%252520Copy.jpg