qosek
11-07-2015, 18:55
Cześć
Wreszcie mam prąd (2.5 miesiąca trwało odtworzenie rozkradzionej sieci) na budowie.
Wykonawca ze swoim elektrykiem na razie podłączyli "rbetkę", ale za jakieś 3-4 tygodnie wykonawca się zwija (będzie już stan surowy otwarty) i zabiera ze sobą "rbetkę".
Ponieważ chcę w tym roku zamknąć budynek (i wstawić jakiś alarm) - dobrze by było wprowadzić kabel do domu "pod ziemią", tak by utrudnić ewentualne przerwanie dostawy. Na początku chciałem dać taki sam kabel jak używają w aktualnej rbetce, ale stwierdziłem, że po co kupować coś na chwilę - można od razu kupić kabel docelowy (i na razie podłączyć go do "rbetki" w domu).
Zgodnie z projektem mam kabel YKY 5x10mm2.
Zasilanie: 12,5kW, zabezpieczenie 25A
Co w przyszłości będzie zasilane:
- całość kuchnia: indukcja, piekarnik, lodówka, czajnik, etc
- ogrzewanie: pompa ciepła + rekuperacja
- oświetlenia, etc
Odległość pomiędzy skrzynką (licznikową), a przyszłą rozdzielnią - jakieś 10-12m (to już jest z uwzględnieniem zapasu) (dokładnie będę wiedział jutro, ale myślę, że 1-2m w tą czy w tamtą nie zrobią różnicy).
I teraz (wreszcie pytanie) - czy zaufać projektowi i kupić YKY 5x10mm2 (ziemny). Czy też z jakiś powodów należy go zmienić (zwiększyć/zmniejszyć przekrój, dodać żyłę, etc). Nie chciałbym kasy w błoto wyrzucić.
Dzięki
ps. Tak, wiem powinienem spytać mojego elektryka. Problem jest taki, że elektryka jeszcze nie mam (w tym roku tylko zamykam, nie będę robił żadnych instalacji), a elektrykowi wykonawcy nie wiem czy ufać (w sumie nawet to nie wiem, czy elektryk podłączał tą rbetkę, czy też ktoś z ludzi wykonawcy, a elektryk sie po prostu podbił).
Wreszcie mam prąd (2.5 miesiąca trwało odtworzenie rozkradzionej sieci) na budowie.
Wykonawca ze swoim elektrykiem na razie podłączyli "rbetkę", ale za jakieś 3-4 tygodnie wykonawca się zwija (będzie już stan surowy otwarty) i zabiera ze sobą "rbetkę".
Ponieważ chcę w tym roku zamknąć budynek (i wstawić jakiś alarm) - dobrze by było wprowadzić kabel do domu "pod ziemią", tak by utrudnić ewentualne przerwanie dostawy. Na początku chciałem dać taki sam kabel jak używają w aktualnej rbetce, ale stwierdziłem, że po co kupować coś na chwilę - można od razu kupić kabel docelowy (i na razie podłączyć go do "rbetki" w domu).
Zgodnie z projektem mam kabel YKY 5x10mm2.
Zasilanie: 12,5kW, zabezpieczenie 25A
Co w przyszłości będzie zasilane:
- całość kuchnia: indukcja, piekarnik, lodówka, czajnik, etc
- ogrzewanie: pompa ciepła + rekuperacja
- oświetlenia, etc
Odległość pomiędzy skrzynką (licznikową), a przyszłą rozdzielnią - jakieś 10-12m (to już jest z uwzględnieniem zapasu) (dokładnie będę wiedział jutro, ale myślę, że 1-2m w tą czy w tamtą nie zrobią różnicy).
I teraz (wreszcie pytanie) - czy zaufać projektowi i kupić YKY 5x10mm2 (ziemny). Czy też z jakiś powodów należy go zmienić (zwiększyć/zmniejszyć przekrój, dodać żyłę, etc). Nie chciałbym kasy w błoto wyrzucić.
Dzięki
ps. Tak, wiem powinienem spytać mojego elektryka. Problem jest taki, że elektryka jeszcze nie mam (w tym roku tylko zamykam, nie będę robił żadnych instalacji), a elektrykowi wykonawcy nie wiem czy ufać (w sumie nawet to nie wiem, czy elektryk podłączał tą rbetkę, czy też ktoś z ludzi wykonawcy, a elektryk sie po prostu podbił).