PDA

Zobacz pełną wersję : Po desynsekcji wywala nam co chwilę korki.



vrubble
13-08-2015, 17:56
Witam,

dziś był u nas "fachowiec" od desynsekcji. Latał ze swoim specyfikiem po całym mieszkaniu i psikał gdzie popadnie. W radosnym uniesieniu przy okazji kompletnie pozalewał listwy przypodłogowe i gniazdka elektryczne. Krótko po jego wyjściu wywaliło nam prąd, tzn. wyskoczyły korki (w gniazdkach), ale światło dalej mamy. Po kolejnym włączeniu korki wytrzymały jakieś 20 minut i znów wyskoczyły. Sytuacja powtarza się od jakichś 4-5 h. Korki wyskakują co jakieś 20-30 minut, czasem (bardzo rzadko) drga światło. Nikt z domowników nie zna się na prądzie i szczerze mówiąc boimy się tam grzebać. W pogotowiu elektrycznym powiedzieli, że dopóki wywala korki, to nie ma żadnego niebezpieczeństwa. Polecili nam poczekać, aż to wszystko wyschnie, ewentualnie powykręcać gniazdka i przetrzeć szmatą na sucho. Awaria jak była tak jest. Czy ktoś ma jakiś pomysł o co może chodzić? Z góry dziękuję za odpowiedź!

kasprzyk
13-08-2015, 19:55
Wezwij elektryka pomiarowca, niech zobaczy co się dzieje, a później wystaw fakturę panu od dezynsekcji - o ile faktycznie on zawinił.
Ci z "pogotowia" to oddział psychiatryka ? masakra, że tacy ludzie są dopuszczeni do pracy na tym stanowisku.

ŁukaszC4
14-08-2015, 19:38
Teraz trzeba byłoby rozebrać wszystkie gniazdka i dobrze je wysuszyć ale możliwe że od tej wilgoci doszło do jakiegoś uszkodzenia i trzeba je wymienić na nowe.
Jak nie znacie się na elektryce to wezwijcie do tego fachowca,lepiej trochę zapłacić i nie ryzykować porażenia prądem.

kasprzyk
15-08-2015, 08:45
Bardziej realne od porażenia prądem jest ryzyko powstania pożaru. Nie wiadomo jakie spustoszenie w gniazdkach, instalacji, poczyniło zwarcie które skutkowało przepalaniem się bezpieczników - dlatego w chwili obecnej muszą zostać wykonane pomiary izolacji, pewnie założyciel wątku myśli, że jest już wszystko dobrze, bo bezpieczniki się już nie przepalają ..?