klepaklepka
30-09-2015, 14:30
Cześć wszystkim.
Mając już dość wymówek i ciągłych przekładań roboty przez mojego męża, postanowiłam sama rozpocząć działania i poszukuje porady. Mamy domek jednorodzinny starszej daty. Dach płaski ze spadem w jedną stronę. Dach jest w niezłym stanie, problem jest ze scianami, na które wchodzi wilgoć. Dwa lata temu robiliśmy remont, gdyż wilgoć porządnie weszła na ściany w pomieszczeniach od strony północnej i zachodniej. Złożylo się na to kilka czynników. Zła wentylacja pod podłogą (pod podłogą była duża przestrzeń a izolację stanowił styropian ułożony przez fachurę - dodam że kumpla męża - byle jak na piasku). Dosypaliśmy piasku i fachowiec zrobił porządne ocieplenie ze styropianu na sznurku przymocowanym w zygzak między legarami. przy okazji zmieniliśmy też rury od ogrzewania i zwiększyliśmy rurki wentylacyjne pod podłogą. To już bardzo pomogło. Jednak od strony zachodniej bardzo blisko naszego jest dom sasiadów piętrowy, a w dodatku zrobuili oni wszystkie rynny na naszą stronę i woda ścieka za nasz dom. Co gorsze, nasze rynny też są wyprowadzone na tą stronę (bo mamy spad działki i taką półtora metrową ścieżkę za domem wylaną betonem, którą ścieka deszczówka. jestem pewna że wody jest za wiele i to ona przesiąka na ściany (znów pojawia się wilgoć). Nie mamy systemu odprowadzania wody, a wokół domu nie ma żadnej opaski. mam więc pytanie. Czy samo ocieplenie domu i zrobienie opaski pomoże? Czy będzie trzeba robić system odprowadzania wody? A może sam system wystarczy? I które rozwiązanie jest tańsze?
Mając już dość wymówek i ciągłych przekładań roboty przez mojego męża, postanowiłam sama rozpocząć działania i poszukuje porady. Mamy domek jednorodzinny starszej daty. Dach płaski ze spadem w jedną stronę. Dach jest w niezłym stanie, problem jest ze scianami, na które wchodzi wilgoć. Dwa lata temu robiliśmy remont, gdyż wilgoć porządnie weszła na ściany w pomieszczeniach od strony północnej i zachodniej. Złożylo się na to kilka czynników. Zła wentylacja pod podłogą (pod podłogą była duża przestrzeń a izolację stanowił styropian ułożony przez fachurę - dodam że kumpla męża - byle jak na piasku). Dosypaliśmy piasku i fachowiec zrobił porządne ocieplenie ze styropianu na sznurku przymocowanym w zygzak między legarami. przy okazji zmieniliśmy też rury od ogrzewania i zwiększyliśmy rurki wentylacyjne pod podłogą. To już bardzo pomogło. Jednak od strony zachodniej bardzo blisko naszego jest dom sasiadów piętrowy, a w dodatku zrobuili oni wszystkie rynny na naszą stronę i woda ścieka za nasz dom. Co gorsze, nasze rynny też są wyprowadzone na tą stronę (bo mamy spad działki i taką półtora metrową ścieżkę za domem wylaną betonem, którą ścieka deszczówka. jestem pewna że wody jest za wiele i to ona przesiąka na ściany (znów pojawia się wilgoć). Nie mamy systemu odprowadzania wody, a wokół domu nie ma żadnej opaski. mam więc pytanie. Czy samo ocieplenie domu i zrobienie opaski pomoże? Czy będzie trzeba robić system odprowadzania wody? A może sam system wystarczy? I które rozwiązanie jest tańsze?