iskra99
01-11-2015, 19:10
Witam serdecznie.
Na wstępie podam najważniejszą informacje bo wiem że każdy będzie na to zwracał uwagę. Posiadam uprawnienia SEP powyżej 1kV.
Jednak pracuję jako elektryk w zakładzie produkcyjnym w którym sieci elektryczne zdecydowanie odbiegają od sieci NN w domach.
Jestem na etapie wykonywania nowej instalacji elektrycznej w swoim domu.
Robię jedną jedyną instalacje w życiu - nie robię tego zarobkowo i proszę zrozumieć nikomu chleba nie odbieram.
Z racji faktu że jak wspomniałem nie latam po ludziach robiąc "fuchy" tym bardziej nie wykonuję instalacji NN w domach posiadam pewne braki z wiedzy dla tego typu sieci. Oczywiści czytam co się da i gdzie się da ale czasem zdarzają się kwestie sporne które samemu bez praktyki ciężko rozwiązać.
Obecnie mam zapytanie dotyczące doboru wyłączników różnicowych w domu.
Naprawdę jeśli można poproszę o pomoc ludzi którzy rzeczywiście chcą pomóc i coś są w stanie doradzić.
Wiem że znajdzie się grupa ludzi którzy zaczną od uwag typu gdzie projekt, co na to projektant,
Więc wyjaśniam że projektu nie ma - w domu (z 1937 roku) modernizuję instalację i jako że robię to sam i postępowo wraz z remontem kolejnych pomieszczeń chcę w 100% mieć wpływ i świadomość co i jak będzie zrobione.
Wierzcie mi że nie raz się spotkałem że ludzie w zasadzie bez wiedzy biorą się za rzeczy na na których się w ogóle nie znają kasę zgarniają a jak będzie "szczęście" to ochrona np. p. porażeniowa zadziała.
Ja jak czegoś nie wiem nie robię - chcę się nauczyć/dopytać i świadomie zastosować.
Dlatego proszę o wyrozumiałość - i proszę o odpowiedzi które chcą pomóc za co z góry serdecznie już dziękuje
Obecnie jak wspomiałem mam kilka wątpliwości dotyczące wyłączników różnicowych.
Z racji czytelnych opisów i zestawień w katalogach zdecydowałem się zastosować produkty firmy HAGER..
W schemacie blokowym postarałem się przedstawić zastosowanie wyłączników i ich typów mam nadzieję że jest to czytelne.
Nie uwzględniłem wyłączników nadprądowych za wyłącznikiem różnicowym a urządzeniem ochranianym bo do tego przejde potem.
Na razie chciał bym się dowiedzieć czy przyjęty przeze mnie sposób stosowania wyłączników jest dopuszczalny/poprawny?
Zastosowałem jako "główne zabezpieczenie upływowe w rozdzielniach w piwnicy i garażu wyłącznik o prądzie upływowym 100mA a dopiero potem ochrona p. porażeniowa z prądem 30mA. Czy to ma sens czy jest głupotą?
Tak samo czy wyłącznik jakie zastosowałem do obwodu RTV,SAT,KOMP jest poprawny??
Był bym bardzo wdzięczny za wszelkie sugestie i jaką kolwiek pomoc.
P.S
Chcąc najlepiej jak się da zrobić tę instalację ( to taki jeden z większych "projektów" w życiu) i niesłychanie dla mnie ważny postanowiłem nawet kupić klucz dynamometryczny od 2 do 24 Nm by przykręcać przewody pod zaciski srubowe w eSach (srednio producenci zalecają ok 3Nm) jak i zaciski typu V Klema w złączu kablowym (tu potrzeba 20Nm) czy to już przesada - czy Ci co mówią że zwariowałem mają racje:)??
Pozdrawiam335848335874
Na wstępie podam najważniejszą informacje bo wiem że każdy będzie na to zwracał uwagę. Posiadam uprawnienia SEP powyżej 1kV.
Jednak pracuję jako elektryk w zakładzie produkcyjnym w którym sieci elektryczne zdecydowanie odbiegają od sieci NN w domach.
Jestem na etapie wykonywania nowej instalacji elektrycznej w swoim domu.
Robię jedną jedyną instalacje w życiu - nie robię tego zarobkowo i proszę zrozumieć nikomu chleba nie odbieram.
Z racji faktu że jak wspomniałem nie latam po ludziach robiąc "fuchy" tym bardziej nie wykonuję instalacji NN w domach posiadam pewne braki z wiedzy dla tego typu sieci. Oczywiści czytam co się da i gdzie się da ale czasem zdarzają się kwestie sporne które samemu bez praktyki ciężko rozwiązać.
Obecnie mam zapytanie dotyczące doboru wyłączników różnicowych w domu.
Naprawdę jeśli można poproszę o pomoc ludzi którzy rzeczywiście chcą pomóc i coś są w stanie doradzić.
Wiem że znajdzie się grupa ludzi którzy zaczną od uwag typu gdzie projekt, co na to projektant,
Więc wyjaśniam że projektu nie ma - w domu (z 1937 roku) modernizuję instalację i jako że robię to sam i postępowo wraz z remontem kolejnych pomieszczeń chcę w 100% mieć wpływ i świadomość co i jak będzie zrobione.
Wierzcie mi że nie raz się spotkałem że ludzie w zasadzie bez wiedzy biorą się za rzeczy na na których się w ogóle nie znają kasę zgarniają a jak będzie "szczęście" to ochrona np. p. porażeniowa zadziała.
Ja jak czegoś nie wiem nie robię - chcę się nauczyć/dopytać i świadomie zastosować.
Dlatego proszę o wyrozumiałość - i proszę o odpowiedzi które chcą pomóc za co z góry serdecznie już dziękuje
Obecnie jak wspomiałem mam kilka wątpliwości dotyczące wyłączników różnicowych.
Z racji czytelnych opisów i zestawień w katalogach zdecydowałem się zastosować produkty firmy HAGER..
W schemacie blokowym postarałem się przedstawić zastosowanie wyłączników i ich typów mam nadzieję że jest to czytelne.
Nie uwzględniłem wyłączników nadprądowych za wyłącznikiem różnicowym a urządzeniem ochranianym bo do tego przejde potem.
Na razie chciał bym się dowiedzieć czy przyjęty przeze mnie sposób stosowania wyłączników jest dopuszczalny/poprawny?
Zastosowałem jako "główne zabezpieczenie upływowe w rozdzielniach w piwnicy i garażu wyłącznik o prądzie upływowym 100mA a dopiero potem ochrona p. porażeniowa z prądem 30mA. Czy to ma sens czy jest głupotą?
Tak samo czy wyłącznik jakie zastosowałem do obwodu RTV,SAT,KOMP jest poprawny??
Był bym bardzo wdzięczny za wszelkie sugestie i jaką kolwiek pomoc.
P.S
Chcąc najlepiej jak się da zrobić tę instalację ( to taki jeden z większych "projektów" w życiu) i niesłychanie dla mnie ważny postanowiłem nawet kupić klucz dynamometryczny od 2 do 24 Nm by przykręcać przewody pod zaciski srubowe w eSach (srednio producenci zalecają ok 3Nm) jak i zaciski typu V Klema w złączu kablowym (tu potrzeba 20Nm) czy to już przesada - czy Ci co mówią że zwariowałem mają racje:)??
Pozdrawiam335848335874