PDA

Zobacz pełną wersję : ogrodnik-czy to luksus ?



kasiontko
04-09-2004, 15:10
wiem ze to w tym miejscu strasznie przyziemny temat,ale póki co czekam na projekt przebudowy chalupki,wiec wzielam sie za porzadki w ogrodzie....przez dwa dni wojowalismy z synem z sierpem na dzialce 850 m,z pokrzywami 2 m wysokosci i innymi takimi...w koncu wzielismy ekipe...czy 12,50 zl za godzine pracy (koszenie ,pzresadzanie,grabienie,pilowanie konarow itp.)to jest realna cena??sprzet -kosiarka,pila itd.byl tych panow,ale i tak wydaje mi sie ze to sporo...zgodzilam sie bo jeden z nich zna sie na roslinach i z tych chaszczy ocalil mi krzak róży,przesadzil jakies agresty i pare innych roslinek ze srodka dzialki pod plot.....twierdzi ze za 50 zl miesiecznie bedzie sie opiekowal moim ogrodem i podpowiadal jak prowadzic rosliny dopoki nie nabiore wprawy i wyczucia np.w podcinaniu..
wracajac do pytania ,te 12,50 to godzinowka za jedna osobe ,bylo ich dwoch ,wiec 25 -troche duzo jak na moj gust,ale nie mam do czego porownac.....
kasia

mialek
04-09-2004, 21:57
Wszystko jest względne. Godzina pracy lekarza ( szpitalnego) w tym kraju to ok 5 - 6 zł na rękę, nauczyciela 4,5-6zł. Sądząc po czynnościach które mają wykonać Ci ogrodnicy, są oni raczej pomagierami od prostych prac , a nie prawdziwymi ogrodnikami. Oczywiście istnieje rynek popytu i podaży. Jak nie możesz znaleźć pomocników za mniejsze pieniądze , to znaczy że stawki są odpowiednie.

godzilla
04-09-2004, 22:02
Wszystko jest względne. Godzina pracy lekarza ( szpitalnego) w tym kraju to ok 5 - 6 zł na rękę, nauczyciela 4,5-6zł.

jasne.... w szwajcarii godzina pracy ogrodnika to 40 CHF czyli jakies 120 PLN....

wszystko jest wzgledne....

mialek
04-09-2004, 22:10
Pewnie , że masz rację. Ogrodnik królowej angielskiej zarabia jeszcze więcej :) Mówimy o relacjach w obrębie naszego rynku lokalnego. Jezeli nauczyciel i lekarz w Polsce zarabia 7-8 zł brutto to 12,5zł to przyzwoita stawka. Ale nauczyciel i lekarz to nie są rynkowe profesje ( stawka prywatna za korepetycję lub za prywatną poradę jest znacznie wyższa)
Myślę , że to co napisałem o podaży i popycie jest rozsądne. Jak nie możesz znaleźć pracowników za mniejsze pieniądze to znaczy że stawka jest optymalna ( albo że źle szukałaś) .

pozdrowienia

Wowka
04-09-2004, 23:25
Wszystko jest względne. Godzina pracy lekarza ( szpitalnego) w tym kraju to ok 5 - 6 zł na rękę, nauczyciela 4,5-6zł. .......

Taki sam lekarz za kwadrans prywatnej praktyki weźmie 20, 30 lub tez nawet więcej złotych....

Nie twierdzę, ze każdy lekarz prowadzi prywatną praktykę niemniej stawki (o czym wiecie znakomicie) są właśnie takie...

jatoja
05-09-2004, 06:23
Wszystko jest względne. Godzina pracy lekarza ( szpitalnego) w tym kraju to ok 5 - 6 zł na rękę, nauczyciela 4,5-6zł. .......

Taki sam lekarz za kwadrans prywatnej praktyki weźmie 20, 30 lub tez nawet więcej złotych....

Nie twierdzę, ze każdy lekarz prowadzi prywatną praktykę niemniej stawki (o czym wiecie znakomicie) są właśnie takie...

Popieram Wowka - porównania do pracy lekarzy są nie na miejscu
porównujmy ze stawkami na rynku ogrodniczym...
Ogrodnik w firmie dostaje do kieszeni 7-8 zł, natomiast praca tego samego ogrodnika kosztuje klienta min 20-25 zł za godz. - takie są koszty pracy.
Uważam że 12,50 za godz ( ze sprzetem i dojazdem) to uczciwa cena jeżeli tylko wszystko zostało zrobione OK.
50 zł za miesiąc za opiekę, dogladanie roslin i konsultacje to jak za darmo

kasiontko
05-09-2004, 07:45
dzieki ,i oto mi wlasnie chodzilo....potrzebuje troche wsparcia,bo w domu (maz)wieczna krytyka ,a budowa i zalatwianiem wszystkich spraw zajmuje sie ja,jak na 100% kobiete przystalo.... :D
ta opieka ogrodnicza za 50 zl to wiem ze jak za darmo,tylko jak trzeba bylo dniowki 250 zl wyplacic to maz zaraz zaczal przeliczac na pensje...a to chyba nie jest najlepszy sposob...
jest to moja pierwsza przygoda z budowa wiec ceny troche szokuja....
ale jeszcze raz dzieki bo juz troche zwatpilam w swoje umiejetnosci organizowania tego przedsiewziecia....
p.s.jestem na etapie projektu,strasznie mi sie podobaja te Wasze dzienniki ,chyba sprobuje sama zalozyc,przyjemnie bedzie potem sobie poczytac,a pamiec ulotna jest...tylko musze sie z czasem lepiej zorganizowac-moze ktos ma przepis na wydluzenie doby??
pozdrowienia

remx
06-09-2004, 10:37
Ale robienie takich rzeczy samemu to czysta przyjemność. Szczególnie jeżeli zostało tylko dopieszczanie.

NOTO
09-09-2004, 15:07
...,tylko jak trzeba bylo dniowki 250 zl wyplacic to maz zaraz zaczal przeliczac na pensje...a to chyba nie jest najlepszy sposob...

Zaproponuj mu aby sam to zrobił a te 250 zł dołozył do sofy w salonie :)
Jak nie ma się czasu to tak nietety bywa.

kroyena
09-09-2004, 17:17
Możesz też stosować obieg zamknięty pieniądza.
On u ciebie zarobi 250, ty u niego, i tak dalej.... :roll: