PDA

Zobacz pełną wersję : Śmierdząca ciepła woda



ZlotyBstok
08-12-2015, 16:01
Witam, po przeczytaniu wielu tematów o tej tematyce postanowiłem założyć konto, celem złożenia zapytania,
wiem że podobnych tematów było wiele, ale każdy miał swoją charakterystykę i każdy miał inna poprawną odpowiedź.
Przedstawię więc sytuację:
- posiadam własną studnię głębinową na głębokości ponad 20 metrów. lustro wody znajduję się około 10 metrów pod powierzchnią gruntu.
Woda poddałem badaniu ponad pół roku temu, biologię miałem czystą, przekroczoną 4-5 krotnie normę żelaza, 2-3 krotnie normę manganu i 2 krotnie normę jonu amonowego, twardość około 7,2-7,5. W związku z powyższym zakupiłem filtr ze złożem (wielka butla ze złożem i pojemnikiem na solankę, nie filtr wkręcany itp). Woda było dobra do pewnego momentu. Obecnie po spuszczeniu przez minutę, zimna woda dalej ma dobre parametry ale od ponad miesiąca gorąca woda (bojler z wężownią - posiadający anodę magnezową) śmierdzi nie miłosiernie zgniłym jajkiem. Jako że miałem czystą biologię a mieliśmy suszę pomyślałem może siarkowodór lub inna substancja zwiększyła stężenie i złoże nie wyrabia, przed złożem zainstalowałem filtr wkręcany który miał usuwać siarkowodór - nie pomogło. Podgrzałem kilku krotnie bojler do 70 stopni i spuściłem wodę - nie pomogło. im gorętsza woda mocniej śmierdzi. biorąc przykłady z innym wątków sprawdziłem zimną wodę - przez minutę spuszczałem z kranu a następnie wlałem do garnka i zagotowałem - nie śmierdziało. nalałem do miski gorącej wody z kranu i odstawiłem na kilka h - przestała śmierdzieć. Woda zimna spełnia wszelkie normy więc złoże spełnia swoją rolę,
Woda ze studni jest pompowana do hydrofora przeponowego, później filtry do cząstek stałych, następnie złoże, a później bojler lub dom (woda zimna).

Po zapoznaniu się z innymi tematami jestem skłonny do wyjęcia anody magnezowej - tylko chciałbym wiedzieć jak się upewnić czy to wina anody. Plus czy po wyjęciu anody, z bojlerem nie będzie się coś działo, mimo iż złoże powinno obniżyć poziom żelaza i innych substancji do norm. Czy siarczany które reagują z anodą magnezową nie będą reagowały z bojlerem? i czy te siarczany nie będą szkodliwe w wodzie pitnej ?
Czy może problem jest inny i jeśli tak jak zweryfikować? pod jakim kontem zbadać wodę aby mieć pewność ?
Z góry dziekuję za pomoc bo ta woda to masakra.

Jastrząb
08-12-2015, 17:19
Witam, po przeczytaniu wielu tematów o tej tematyce postanowiłem założyć konto, celem złożenia zapytania,
wiem że podobnych tematów było wiele, ale każdy miał swoją charakterystykę i każdy miał inna poprawną odpowiedź.
Przedstawię więc sytuację:
- posiadam własną studnię głębinową na głębokości ponad 20 metrów. lustro wody znajduję się około 10 metrów pod powierzchnią gruntu.
Woda poddałem badaniu ponad pół roku temu, biologię miałem czystą, przekroczoną 4-5 krotnie normę żelaza, 2-3 krotnie normę manganu i 2 krotnie normę jonu amonowego, twardość około 7,2-7,5. W związku z powyższym zakupiłem filtr ze złożem (wielka butla ze złożem i pojemnikiem na solankę, nie filtr wkręcany itp). Woda było dobra do pewnego momentu. Obecnie po spuszczeniu przez minutę, zimna woda dalej ma dobre parametry ale od ponad miesiąca gorąca woda (bojler z wężownią - posiadający anodę magnezową) śmierdzi nie miłosiernie zgniłym jajkiem. Jako że miałem czystą biologię a mieliśmy suszę pomyślałem może siarkowodór lub inna substancja zwiększyła stężenie i złoże nie wyrabia, przed złożem zainstalowałem filtr wkręcany który miał usuwać siarkowodór - nie pomogło. Podgrzałem kilku krotnie bojler do 70 stopni i spuściłem wodę - nie pomogło. im gorętsza woda mocniej śmierdzi. biorąc przykłady z innym wątków sprawdziłem zimną wodę - przez minutę spuszczałem z kranu a następnie wlałem do garnka i zagotowałem - nie śmierdziało. nalałem do miski gorącej wody z kranu i odstawiłem na kilka h - przestała śmierdzieć. Woda zimna spełnia wszelkie normy więc złoże spełnia swoją rolę,
Woda ze studni jest pompowana do hydrofora przeponowego, później filtry do cząstek stałych, następnie złoże, a później bojler lub dom (woda zimna).

Po zapoznaniu się z innymi tematami jestem skłonny do wyjęcia anody magnezowej - tylko chciałbym wiedzieć jak się upewnić czy to wina anody. Plus czy po wyjęciu anody, z bojlerem nie będzie się coś działo, mimo iż złoże powinno obniżyć poziom żelaza i innych substancji do norm. Czy siarczany które reagują z anodą magnezową nie będą reagowały z bojlerem? i czy te siarczany nie będą szkodliwe w wodzie pitnej ?
Czy może problem jest inny i jeśli tak jak zweryfikować? pod jakim kontem zbadać wodę aby mieć pewność ?
Z góry dziekuję za pomoc bo ta woda to masakra.
Upewnisz sie ze to wina anody bo bardzo szybko po jej wyjeciu zauwazysz kolosalna roznice.

Nie wykrecasz anody na stale. Wykrecasz na 2 dni spuszczasz goraca wode, i wąchasz czy sie poprawiło. Roznice zauwazysz bardzo szybko Jesli pomoze to w to miejsce wkrecasz anode tytanowa, aktywna, wymagajaca zasilania. W 2 dni bez anody zbiornika Ci rdza nie przezre.

ZlotyBstok
08-12-2015, 18:36
Upewnisz sie ze to wina anody bo bardzo szybko po jej wyjeciu zauwazysz kolosalna roznice.

Nie wykrecasz anody na stale. Wykrecasz na 2 dni spuszczasz goraca wode, i wąchasz czy sie poprawiło. Roznice zauwazysz bardzo szybko Jesli pomoze to w to miejsce wkrecasz anode tytanowa, aktywna, wymagajaca zasilania. W 2 dni bez anody zbiornika Ci rdza nie przezre.

Jastrząb - a jeśli nie wstawię Anody tytanowej ? (to koszt ponad 600 zł), według specyfikacji producenta, zbiornik jest emaliowany proszkowo - czyli nie powinien ulec zerdzewieniu lub nie powinny zajść inne reakcje ? szczególnie że woda jest uzdatniona już - siarczany nie powinny chyba z emalią reagować ?


a jest możliwe że zapach to z powodu zużycia anody magnezowej?

Jastrząb
09-12-2015, 08:40
Jastrząb - a jeśli nie wstawię Anody tytanowej ? (to koszt ponad 600 zł), według specyfikacji producenta, zbiornik jest emaliowany proszkowo - czyli nie powinien ulec zerdzewieniu lub nie powinny zajść inne reakcje ? szczególnie że woda jest uzdatniona już - siarczany nie powinny chyba z emalią reagować ?


a jest możliwe że zapach to z powodu zużycia anody magnezowej?
Jak nie wstawisz anody to dramatycznie skrocisz czasz zycia zbiornika. Emaliowanie tu nic nie pomoze. Jedna mala dziurka w emalii i po zbiorniku. O ile skrocisz? Tego sie obawiam nie da precyzyjnie okreslic. Ale prawie napewno zbiornik się skonczy w najmniej oczekiwanym momencie ;-)

Tak czy siak dowiesz sie po okreceniu obecnej anody. Jesli magnezowal sie zuzyla, to wstawilbym nowa magnezowa, mały koszt przeciez. Jesli magnezowa jest jeszcze, to bym ja na probe na pare dni wykrecisz. Bedziesz przynajmniej wiedział na czym stoisz. Czy wydasz 600PLN to inna para kaloszy.