PDA

Zobacz pełną wersję : Czy kleiliscie folie dachową?



Andrzej - Chrząstawa
09-09-2004, 13:20
Zabieram sie do dachu (dachowka cem.), i mam pytanie:
czy należy kleić ze sobą kolejne pasy folii paroprzepuszczalnej? Tasma do klejenia jest droga - ok 100 zl za 25 mb, - ale widzialem ostatnio dach gdzie nie klejono folii, i przy wietrze kolejne warstwy folii otwierają sie pomiedzy krokwiami jak wielkie skrzela. Bylo to jeszcze przed polozeniem welny.
Dzieje sie tak bo nie mozna klasc folii napietej, tylko luzną, zeby ulatwic splyw wody. Wieje tamtedy wiatr, ktory bedzie wywiewal cieplo z welny.
Tlumaczono mi, ze folia na welnie ma dzialac jak kurtka na swetrze - kurtka hamuje wiatr, sweter grzeje. Bez kurtki (folii) wiatr wywieje cieplo z welny. I po to folia ma byc klejona.
Kleiliscie?
A jesli tak to tasmą dwustronną pomiedzy folie czy jedmnostronną od dolu?

Piotr_PA
09-09-2004, 13:44
Andrzej - kleić, kleić i jeszcze raz kleić - cena jest o wiele mniejsza taśma Corotop - za 25 mb 35 zł. Coroband http://www.corotape.com.pl/, ponadto duży zakład co najmniej 15 cm, a folia napięta nigdy wisząca bowtedy to totalna katastrofa.

Waldon
09-09-2004, 13:45
ja sklejalem ale nie tasma bo bym z torbami poszedl, tylko kupilem membrane z paskiem klejacym i w okolicach okien, wylazów i kominków wentylacyjnych uzywalem tasmy(ok 50mb przy 250m2 dachu 2 wykuszach 7 oknach 2 wylazach i 4kominkach + male naprawy) a przy kominach kleju butylowego(25 mb 3 kominy) .

Andrzej - Chrząstawa
09-09-2004, 13:51
Piiotr: dlaczego katastrofa jak nie napieta? mi tlumaczą ciesle, ze musi troche wisiec, zeby woda sciekala po folii pomiedzy krokwiami a nie po krokwiach, gdzie folia jest poprzerywana przybijaniem.

Piotr_PA
10-09-2004, 07:04
Andrzej po pierwsze jeżeli masz cieślę któy z góry zakłada że dach będzie przeciekał to wywal go na zbity :-? . Folia ma przejąć ewentualne przecieki a nie powódź na dachu. Dlaczego napięta bo właściwie napięta folia dachowa gwarantuje po pierwsze odpowiednie uszczelnienie dachu przy założeniu że zrobisz odpowiednie zakłady a po drugi kanał odprowadzający wilgoć z połaci będzie miał tą samą wysokość na początku jak i na końcu i w przypadku podmóchów wiatru nie będzie go zatykać luźna folia. Wiem to z własnego przykładu a zalepienie połączeń dodatkowo polepszy sytuację.
Apropos przebijania foli na kontrłatach to też jest specjalna folia ale uważam to za przesadę.

Andrzej - Chrząstawa
10-09-2004, 08:47
Piotr, dzieki za wyjasnienia. Ciesla nie zaklada ze dach bedzie przeciekal, ale na wiosne i na jesien na zimnej dachowce skrapla sie od spodu woda i kapie na folie.

Piotr_PA
10-09-2004, 09:29
Pomimo wszystko ja bym naciągnął a co do klejenia to w poniedziałek odpiszę ci czy i jak trzyma się ta taśma do zaklejania połączeń.

andrzej100
10-09-2004, 20:30
nie wiedziałem gdzie kupić corocopa taśmę do klejenia zakładów (ta sama jest jednocześnie do reperacji uszkodzonej folii), więc wysłałem maila do corocopa z zapytaniem i minął właśnie tydzień a nadal brak odpowiedzi. W hurtowniach w Gdyni nie mają jej (taśmy) więc kupiłem odpowiednik dorkena (25mb.-88zł).

andrzej100
10-09-2004, 20:36
Aha, taśma trzyma dobrze - trzeci dzień,tyle że nie padało. Mój majster od dachówki twierdzi że po deszczu będzie widać czy się nie odkleja.

PRO
10-09-2004, 22:12
Ja zamontowałem memranę wysokoparoprzepuszczalną z paskiem klejowym i nie mam problemy z taśmą za nibotyczne pieniądze.
A co do naciągania folii lub membrany to dekarz który twierdzi że ma być lekko obwieszona to ma racje i jest to prawidłowe. Skropliny mają spływac w takim leju i prawdą jest z tymi krokwiami

am00
10-09-2004, 22:35
W instrukcji mojej folii nic nie ma o klejeniu zakładów. Przykleja się chyba tylko kieszenie-rynny nad otworami lub uszkodzenia. Bo po co robiłoby się w takim razie zakłady szersze niż szerokość taśmy, np. 20cm dla dachów o kącie nachylenia poniżej 22stopni.