PDA

Zobacz pełną wersję : ??czenie dachówek w koszu



Gesiu
10-09-2004, 08:09
Mam dachówkę EURONIT i byle jakich dekarzy. Mam pytanie jak sie laczy przyciete dachowki ktore nie lapia sie juz na latach w koszu? Moze kladzie sie je tylko na piance na koszu i juz? chyba nie...

Pagin
10-09-2004, 08:25
Witam,
Na dachu mam 4 kosze i problem mocowania w koszu dachowek, ktore nie sa mocowane na latach dekarze rozwiazali w nastepujacy sposob:
w cietej dachowce w obszarze przykywanym przez sasiednia dachowke nawiercili w otwor, zamocowali drut ocynkowany (lub lepiej miedziany), ktory to drut przymocowali do gwozdzia przybitego do laty powyzej. W ten sposob cieta dachowka w koszu jest trzymana czesciowo przez sasiednia dachowke i czesciowo wisi na drucie. Rozwiazanie dziala, wiatr nie zrywa ani nie przemieszcza dachowek
Pozdrowienia

Piotr_PA
10-09-2004, 08:32
A ja miałem iny sposób - kleiłem je specjalnym klejem do klejenia dachówek ceramicznych trzyma już 3 rok.

Wowka
10-09-2004, 08:33
Tak jak pisze Pagin.

Gesiu - jeśli to rozwiąznie z klejeniem dachówki pianka podsunęli Tobie dekarze to zastanów się czy nie wywinęli Tobie jeszcze jakiegoś numeru nie mówiąc Tobie o tym.
Swoja drogą dziwie się, ze zatrudniłeś (i zatrudniasz ich nadal) partaczy. Wiedząc o tym. Dach z dachówki to zbyt powazna i kosztown sprawa by ponosic ryzyko złego wykonania.Wiem coś o tym. Sam przegoniłem takiego partacza ze swojej budowy minimalizując tym samym powstałe straty.

Piotr_PA
10-09-2004, 08:37
Wowka pozdr. z Olkusza a tak swoją drogą jak u ciebie wyglądało mocowanie w koszu czy podobnie jak u mnie klejem czy jak u pagina wiązałeś czy może jeszcze inny sposób ?

Wowka
10-09-2004, 08:45
Witaj sąsiedzie :P

Górale wiązali drutem miedzianym. I także trzyma się to już 3 rok. Nic się nie rusza .....
Dachówkę miałem Robena z dwoma zamkami. Gdzieniegdzie oprócz drutu dodawali silikonu.

Piotr_PA
10-09-2004, 09:27
Nieważne metody ważny skutek aby się trzymało a jeszcze z ciekawości jak szeroki masz kosz, bo u mnie po ok. 10 cm na stonę.

Waldon
10-09-2004, 11:29
przy dachówkach podwójnych mozna zminimalizowac ilosc klejen lub podwieszen. I moze facowcy to stosuja
tu przyklad
dachówka pojedyncza do polaci
http://www.unibet.com.pl/dachowki/img/dachowka00a.gif
jako akcesoria dachówka podwójna do ciec w koszach itp
http://www.unibet.com.pl/dachowki/img/s03.gif

rafałek
10-09-2004, 12:30
Waldon - rozwiązanie świetne, tylko trzeba mieć takie dachóki i jeszcze trzeba wyliczyć ich ilość. Nie wszędzie takie się dostanie. W związku z powyższym poszerzam grono podwieszonych na drucie :D

Wowka
10-09-2004, 12:40
Nieważne metody ważny skutek aby się trzymało a jeszcze z ciekawości jak szeroki masz kosz, bo u mnie po ok. 10 cm na stonę.

Odległość liczona "w powietrzu" pomiędzy dachówkami w koszu wynosi ok 25 cm
Zresztą możesz zobaczyć mój dach na foto w Galerii

rafałek
10-09-2004, 12:46
Ja mam też około 10 cm w koszu miedzy dachówkami czyli wąska szczelina. Czy jest jakiś paragraf na to?

Waldon
10-09-2004, 13:34
Waldon - rozwiązanie świetne, tylko trzeba mieć takie dachóki i jeszcze trzeba wyliczyć ich ilość. Nie wszędzie takie się dostanie. W związku z powyższym poszerzam grono podwieszonych na drucie :D
to akurat to lokalny producent Unibet ale na pewno ci zagraniczni tez maja w ofercie do swojego cementu.
ja mam Robena i sam go tez wieszalem w koszu na druty a przy kominie waskie paski klejlem. Wieszanie jest duzo szybsza metoda.

brzuzens
10-09-2004, 16:33
Gesiu, był kiedyś tu na forum taki wątek Sklejane dachówki cementowe (http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=25362&highlight=). Akurat Euronit ma w ofercie szersze (1.5x) dachówki, przeznaczone do przycinania m.in. przy obróbkach koszy, pisałem o nich w tamtym wątku.

Pzdr.
Brzuzens