PDA

Zobacz pełną wersję : komin systemowy a więźba



kasieńka
10-09-2004, 09:15
Czy wymogi mówiące o odległości komina murowanego od więźby dotyczą także kominów systemowych, np.Schiedel??

W moim przypadku wygląda to tak: są trzy kanały kominowe Schiedla w odległościach od siebie o jakieś 20 cm, a luki między nimi wypełnione cegłą, coby stworzyć z tego jeden szeroki komin. No i właśnie pomiędzy kanałem spalinowym od kominka i dymnym od gazówki przechodzi krokiew, którą od spalinówki dzieli może jakieś 3 cm... (oczywiście przestrzeń wokoło tej krokwi na wysokości komina jest obmurowana cegłą)

Stąd moje pytanie, Drodzy Forumowicze: czy tak może być? Czy może normy mówiące o iluś tam cm krokwi od komina dotyczą jedynie kominów murowanych? :-?

Plisss -na pewno ktoś z Was wie cusik na ten temat... -bo ja biedna nie wiem, czy mam z tym coś zrobić, a w poniedziałek zaczynałą kłaść folię i dachówkę, więc wtedy będzie już musztarda po obiedzie :cry:

rafałek
10-09-2004, 12:33
U mnie w takim wypadku w jednym miejscu zrobili wymian, a w innym (mam kilka kominów) przesunęli całą krokiew.

echo
10-09-2004, 12:38
W naszym przypadku również kominy troszkę kolidują z więźbą, więc w jednym przypadku przesuwamy jętke na drugą strone krokwii (+ wymian na schody na struch) a w drugim przypadku (obok Schiedla) również prawdopodobnie bedzie trzeba przełożyć jętkę.
Jednak z krokwiami to jest chyba trudniej. Troszke można przesunąc ale jeśli trzeba więcej to przychodzi mi do głowy tylko tzw. wymian.

kasieńka
10-09-2004, 13:19
Tylko sęk tkwi w tym, że sytuacja którą opisałam jest już jak najbardziej w realu - czyli jest już po fakcie, gdyż krokiew leci pomiędzy kanałami i obmurowana jest cegłą, dlatego pytam czy w ten sposób może zostać? -czy może trzeba korygować??

Więźbiarze stwierdzili że tak może być, więc tak też zrobili, ale ja mam pewne obawy co do tego rozwiązania dlatego pytam Was: zostawić czy koniecznie zmienić??? :-?

Carl
10-09-2004, 13:27
krokiew leci pomiędzy kanałami i obmurowana jest cegłą, dlatego pytam czy w ten sposób może zostać?
Krokiew w kominie :(
Ja bym tak u siebie nie pozwolił zrobić - a zatem zmienić!

kasieńka
10-09-2004, 18:18
No nie że zaraz "krokiew w kominie"... - kominy idą oddzielnie, a krokiew pomiędzy nimi.
Wygląda to tak:
http://foto.onet.pl/upload/42/37/_329788_n.jpg

I co teraz o tym myślicie?? :-?

slaw
10-09-2004, 19:53
Czy wymogi mówiące o odległości komina murowanego od więźby dotyczą także kominów systemowych, np.Schiedel??
http://www.abc.com.pl/serwis/du/2002/0690.htm

§ 265. 4. Piec z kamienia, cegły, kafli i podobnych materiałów niepalnych oraz przewody spalinowe i dymowe powinny być oddalone od łatwo zapalnych, nieosłoniętych części konstrukcyjnych budynku co najmniej 0,3 m, a od osłoniętych okładziną z tynku o grubości 25 mm na siatce albo równorzędną okładziną - co najmniej 0,15 m

Podobno interpretacja jest taka, że krokiew powinna być nie bliżej niż 15cm od wewnętrznej powierzchni przewodu dymowego oraz spalinowego.

Jeżeli masz wątpliwości - zadzwoń po prostu do pierwszego z brzegu kominiarza. Oni lepiej wiedzą co się praktykuje w danym rejonie. Czasami wymagają w takim przypadku np. obłożenia kokwi blachą stalową... i wtedy dla nich jest ok.

Ja się natomiast zastanawiam na ile więźba pracuje pod naporem wiatru - czy Twój komin nie zacznie się rysować i rozszczelniać jak silniejszy wiatr powieje.

11-09-2004, 09:27
Czy wymogi mówiące o odległości komina murowanego od więźby dotyczą także kominów systemowych, np.Schiedel??

W moim przypadku wygląda to tak: są trzy kanały kominowe Schiedla w odległościach od siebie o jakieś 20 cm, a luki między nimi wypełnione cegłą, coby stworzyć z tego jeden szeroki komin. No i właśnie pomiędzy kanałem spalinowym od kominka i dymnym od gazówki przechodzi krokiew, którą od spalinówki dzieli może jakieś 3 cm... (oczywiście przestrzeń wokoło tej krokwi na wysokości komina jest obmurowana cegłą)

Stąd moje pytanie, Drodzy Forumowicze: czy tak może być? Czy może normy mówiące o iluś tam cm krokwi od komina dotyczą jedynie kominów murowanych? :-?

Plisss -na pewno ktoś z Was wie cusik na ten temat... -bo ja biedna nie wiem, czy mam z tym coś zrobić, a w poniedziałek zaczynałą kłaść folię i dachówkę, więc wtedy będzie już musztarda po obiedzie :cry:

u Ciebie Kasieńko krokiew nie tylko nie jest oddalona od komina
ale przechodzi przez komin !
temperatury mozliwe do osiągniecia w kanale dymowym to ponad 1000 *C
a w gazowym (wg przedstawiciela Schiedla w Rzeszowie - zobacz dziennik Reni ) - 120 *C
i nawet nie chodzi tu o odbiór kominiarski - (bo u mnie np. nie sprawdzano odległosci krokwi od komina ...) ale o bezpieczeństwo Twoje i domowników ...

aishan
11-09-2004, 10:36
Rozmawiałem na ten temat ze swoim kierownikiem budowy, kiwał głową z politowaniem, uważa to za niebezpieczne i ze względów pożarowych i statycznych.
Pozdrawiam Aishan

olinek
11-09-2004, 12:29
No nie że zaraz "krokiew w kominie"... - kominy idą oddzielnie, a krokiew pomiędzy nimi.
Wygląda to tak:
http://foto.onet.pl/upload/42/37/_329788_n.jpg

I co teraz o tym myślicie?? :-?
Witam. Nie znam sie na tym ale taka konstrukcja, która powoduje styk drewna z kanałem dymowym wydaje mi sie podejrzana - czy Twoi spece od więźby i spece od komina wpasowali wszystko w bryłę dokładnie tak jak przewidywał projekt, czy może były jakieś przeróbki które spowodowały konflikt krokwi z kominam ? Jeśli tak było w projekcie to zaczynam sie bać :o . Może była przewidziana jakaś osłona poprzez którą krokiew może przechodzić nie stykając się z obmurówką - ale to tylko takie bredzenie niefachowca. pozdrawiam.

kasieńka
11-09-2004, 12:54
Nie wiem czy dobrze rozumuję...: przecież komin Schiedla ma w środku rurę ceramiczną obłożoną w dymówce wełną mineralną, a w spalinówce pustką powietrzną, i dopiero to wszystko otacza ten szary pustak Schiedla, który wydaje mi się że nie powinien się nagrzewać, mając w środku taką izolację jak napisałam powyżej.

I powtórzę jeszcze raz: są to trzy odrębne kominy scalone ze sobą za pomocą cegieł, i właśnie w tych cegłach idzie krokiew. Wydawało mi się że to jest bezpieczne... :cry: , ale po Waszych postach straciłam nadzieję i przestałam rozumieć system Schiedla. :roll:

olinek
11-09-2004, 13:36
Nie wiem czy dobrze rozumuję...: przecież komin Schiedla ma w środku rurę ceramiczną obłożoną w dymówce wełną mineralną, a w spalinówce pustką powietrzną, i dopiero to wszystko otacza ten szary pustak Schiedla, który wydaje mi się że nie powinien się nagrzewać, mając w środku taką izolację jak napisałam powyżej.

I powtórzę jeszcze raz: są to trzy odrębne kominy scalone ze sobą za pomocą cegieł, i właśnie w tych cegłach idzie krokiew. Wydawało mi się że to jest bezpieczne... :cry: , ale po Waszych postach straciłam nadzieję i przestałam rozumieć system Schiedla. :roll:
Ale czy tak było w projekcie ?

kasieńka
11-09-2004, 13:40
W projekcie nie było komina spalinowego, i wówczas nie kolidowało to z krokwiami, natomiast przy adaptacji projektu został on dorysowany...

Eustachy
11-09-2004, 14:38
Takie coś jak na zdjęciu jest poprostu niedopuszczalne. To wygląda jak budowanie za PRL-u.

Renia
11-09-2004, 16:04
Kasieńko,
mam za sobą sporo konsultacji z przedstawicielem Schiedla i sporo innych konsultacji oraz lektury w internecie oraz broszur, wydaje mi sie, że już dużo wiem na temat kominów systemowych Shciedla, sama nawet szkoliłam następną ekipe na poddaszu jak mają układać tego Schiedla, bo nigdy tego nie robili. Na Twoim miejscu nie zostawiłabym tego w takim stanie, przepisy, które ktoś powyżej podawał wyraźnie określają jakie powinny być odległości kominów od elementów drewnianych (więźby).
To prawda, że podczas spalania sadzy w kominkowym kominie temperatura może przekraczać nawet 1000 stopni. Ja mam Rondo, bez wełny mineralnej w środku, jest tylko sznur co 33 cm oddzielający kamionkę od tego szarego pustaka, tj. okolo 1,5-2 cm luzu, w który wpasowuje sie sznur na ścisk do kamionki. Jak dojdzie do zapalenia sie sadzy, to ten szary pustak będąc w odległości 1,5 cm od kamionki będzie bardzo bardzo gorący, pewnie sie nie zapali, nie, nie, ale pewnie popęka tynk na wierzchu. Na pewno "przejmie dużą porcje" temperatury od kamionki. Gazowy z kolei bedzie miał w środku kamionki okolo 120 stopni
i też przejmie część temperatury z kamionki (tak przynajmniej twierdzi przedstawiciel). A u Ciebie 3 cm odleglości....!!!
Dlatego rozwiązanie zastosowane u Ciebie jest moim zdaniem bardzo niebezpieczne, nawet nie wiem czy to by ktokolwiek odebrał. Budujesz dom na wiele lat, musi być bezpieczny.
Poproś jakiegoś doświadczonego inżyniera, niech sie wypowie, da zalecenia. Ja bym po prostu zrobiła wymian. Bez żadnych dyskusji.

kasieńka
11-09-2004, 16:51
Bardzo dziękuję wszystkim, którzy zabrali głos w tej sprawie.
Została podjęta decyzja - po konsultacji z kierownikiem budowy, który stwierdził że nie można tak tego zostawić - będzie robiony wymian i basta! 8)

Przerażające w tym wszystkim jest tylko to, że biedny Inwestor musi się orientować w budownictwie bardziej niż wykonawca... To już nie pierwszy błąd jaki wyłapałam za pomocą tego forum, więc Drodzy Formowicze składam niskie pokłony w Waszą stronę :D :D :D

rafałek
12-09-2004, 09:56
Inwestor zawsze powinien się orientować. Może to brzmi głupio ale za to jest bezpieczne. Wykonawca najczęściej też się orientuje, ale jest zaleniwy. U mnie przy więźbie zapomnieli o kominie, drobne przeoczenie, ale po poinformowaniu ich, że tu ma być komin bez dalszej rozmowy zrobili wymian. Podejrzewam, że faktycznie zapomnieli.

Eustachy
12-09-2004, 12:49
Kasieńka - dobra decyzja - gdyby tak zostało pewnie zaliczyłabyś wiele nieprzespanych nocy martwiąc się czy dach się nie zapali. Jeśli zaś chodzi o orientację inwestora to niestety tak jest nie tylko w budownictwie.