PDA

Zobacz pełną wersję : Naprawa poniemieckiego dachu



t'kovacs
25-02-2016, 20:31
Witam,

Chciałbym spytać o jakieś rady co do opcji naprawy starego poniemieckiego dachu (jak na zdjęciach), uszczelnionego zaprawą.
Zaprawa jest w wielu miejscach wykruszona - pomijając już straty ciepła z powodu braku izolacji, w 3-4 miejscach trochę przecieka. Jedno z tych miejsc na drugim zdjęciu. (Dodatkowo, zaznaczony element okna "bawole oko" jest wilgotny.)
Czy bez przekładania całego dachu dekarz byłby jeszcze w stanie coś z tym zrobić? Pytając lokalnie, dostaję troche sprzeczne odpowiedzi w stylu "tak, ale na 2-3 lata" albo "jak się coś uszkodzi, to nie bierzemy odpowiedzialności".(Dodam, że mam kilkadziesiąt zapasowych "porozbiórkowych" dachówek.)

Konto usunięte_1*
26-02-2016, 06:09
też miałem tak samo jak ty i po kilku wizytach różnych fachamanów od dachów namówili mnie na wymianę dachówek na nowe (broniłem się przed tym ) ale w końcu z bólem wymieniliśmy to na dachówkę betonową oczywiście membrana , koszt dachówek komplet to 6 tys a robocizna 10 tys

JarekKRK45
26-02-2016, 09:33
Jak nie masz zamiaru zagospodarować poddasza to możesz spróbować coś uratować , oczywiście jak więzba jest jeszcze w jakim takim stanie . Ale jak chcesz coś zrobić na poddaszu to szkoda kasy na jakiekolwiek ratowanie ...

t'kovacs
26-02-2016, 10:56
A natrysk PUR (odpowiednim typem pianki zamkniętokomórkowej) bezpośrednio na dachówki? Czy to jest wykonalne i mogłoby dać kilkanaście lat? Na tym forum znalazłem post dot. podobno 80-letniego dachu (a więc to chyba podobna sytuacja) i miało to się sprawdzić.

bracki88
27-02-2016, 15:29
Dało by kilkanaście lat grzyba i pleśni :-)

młotek
27-02-2016, 16:00
Dobrze mówi bracki88

Andrzej Wilhelmi
28-02-2016, 23:55
Z tym pokryciem dachu już nić nie da się zrobić. Profesjonalna porada możliwa po oględzinach na miejscu chodzi tu o stan więźby. Zastosowanie pianki to totalne nieporozumienie to tak jakbyś pod podarte spodnie założył kalesony (nogi nie widać ale dziury pozostaną). Zagłada więźby w krótkim czasie. Pozdrawiam.

kaska.k
02-03-2016, 13:00
Sądze że jak najszybciej powinieneś pozbyć sie tego dachu i zrobić nowy, w mojej rodzinie mieliśmy przypadek gdy taki dach sie zawalił i wtedy było juz za późno :(

photos
02-03-2016, 16:58
Od razu napisze że nic nie doradzę. Ale bardzo chciałbym abyś wrzucił kilka zdjęć rozwiązań konstrukcyjnych bądź takich aby ukazywały przekroje stosowanych krokwi, podciągów łat itp. Temat dla mnie bardzo interesujący, a niestety na terenie na którym działam nie ma takich budynków. Może kiedyś się odwdzięczę jakąś poradą.

DannyK
05-03-2016, 11:17
Niestety wydaje mi się, że to się nadaje do generalnego remontu. Spróbuj się skontaktować w takiej sprawie z jakimś fachowcem a nie "lokalnymi" złotymi rączkami ;) Polecam na przykład firmę www.bauen.pl - na prawdę znają się na tym jak nikt.

t'kovacs
05-03-2016, 20:22
@erthold61
A koszt rozbiórki/wywozu starej i ew. wymiany (fragmentów niektórych) łat? Ostatnio po kilku spotkaniach zebrałem oferty o rozrzucie ok. 350% (przy ok. 160 m2).

Ta dachówka wytrzymała 80 lat. Kilka wyleciało, 3-4 są peknięte. To chyba nie najgorzej. No i mam 200-300 sztuk zapasu. Czytając o tych nowych, które niektórzy muszą (nawet jeżeli incydentalnie) wymieniać po 10 latach aż bym sie bał, by nie wpaść z deszczu pod rynnę.

@Andrzej Wilhelmi
Pierwsze opinie są takie, że więźba jest w bardzo dobrym stanie (rozumiem, że "jak na ten wiek"). To przyciemnione zdjęcie może przestawia to gorzej niż w rzeczywistości i dotyczy poza tym tylko malego fragmentu pod "bawolim okiem".

Wstępnie wygląda na to, że niewielkie naprawy powinny w miarę zabezpieczyć całość na jakiś czas. Rożnica kosztów jest kilkudziesięciokrotna, więc nie chciałbym się śpieszyć.

Przy okazji, mogę spytać, czy jest jakaś "bezpieczniejsza" metoda wsunięcia od środka brakującej (starej, z zaprawą) dachówki? Czy zaprawę usuniętą z przestrzeni między dachówkami można miejscowo (przy pojedynczych dachówkach) czymś (skuteczniejszym) zastąpić?

@photos
Postaram się znaleźć chwilę i wysłać coś na "priv".

Andrzej Wilhelmi
07-03-2016, 22:24
Wsuwanie dachówki spowoduje uszkodzenie kolejnych połączeń. Doświadczony dekarz wykona to bez szkody dla dachu. Natomiast wsuwanie dachówki od wewnątrz jest praktycznie nie możliwe. Wsunięta dachówka nie musi być niczym uszczelniona a jeżeli już to specjalistycznym silikonem dekarskim (dotyczy naprawy tymczasowej 'na przetrwanie") zawsze od zewnątrz. Pozdrawiam.