bobi70
12-09-2004, 16:32
witam! prosba o rade jest nastepujaca: podczas budowy domu ok 30 lat temu, zalano taras. normalnie na drutach wystajacych ze stropu nad podpiwniczeniem zazbrojono konstrukcje wsparta na sciance. przed zalaniem ktos uznal ze taras bedzie za waski. wykopano wiec lawe pod drugi fundamencik i wymurowano druga scianke. dowiazano kawalek zbrojenia i zalano plyte. mowiac krotko plyta tarasowa jest wsparta na 2 sciankach. zewnetrznej i tej wewnatrz. oba fundamenty pracuja niezaleznie.
jako nawierzchnia jest polozone lastryko. po calej dlugosci nawierzchni tarasu jest widoczne pekniecie glowne i szereg pobocznych. lastryko luszczy sie. nadaje sie do wymiany.
jak podejsc wiec do tematu renowacji. zadna nawierzchnia nie bedzie tu lezec dobrze. zdjecie kilku centymetrow nawierzchni lastrykowej jest oczywiste, ale co dalej?? czy rujnowac wszystko i budowac taras od poczatku?? czy....... moze macie jakies pomysly?! bardzo prosze o wszselkie sugestie!!
jako nawierzchnia jest polozone lastryko. po calej dlugosci nawierzchni tarasu jest widoczne pekniecie glowne i szereg pobocznych. lastryko luszczy sie. nadaje sie do wymiany.
jak podejsc wiec do tematu renowacji. zadna nawierzchnia nie bedzie tu lezec dobrze. zdjecie kilku centymetrow nawierzchni lastrykowej jest oczywiste, ale co dalej?? czy rujnowac wszystko i budowac taras od poczatku?? czy....... moze macie jakies pomysly?! bardzo prosze o wszselkie sugestie!!