PDA

Zobacz pełną wersję : POMPA CIEPŁA - jaka musi być działka budowlana? Doradźcie !!



bosman
12-09-2004, 17:57
Czy są jakieś konieczne do spełnienia warunki, które musi posiadać działka? Czy są jakieś dodatkowe pozwolenia potrzebne np. ochrona środowiska?

Proszę o pomoc.

Pompiarz ciepła
13-09-2004, 07:56
To zależy od rozwiązania. Ne pewno możesz zapomnieć o ochronie środowiska, tzn. nie są wymagane żadne ich pozolenia, czy zgoda.
W przypadku rozwiązań z kolektorem gruntowym co najwyżej projektant może umieścic położenie i obszar występowania kolektora gruntowego w projekcie zagospodarowania terenu. Ilość miejsca potrzebna do ułożenia kolektora gruntowego zalezy od rozwiązania. Zależy czy to będzie kolektor poziomy, spiralny, a może odwierty pionowe. Różnice w wymaganej powierzchni wynikają także z zastosowanej metody: czy będzie to system glikol-woda, czy może bezpośrednie parowanie-woda.

Także w zalezności od rozwiązania mogą pojawić się pewne ograniczenia, tzn. aby przez obszar kolektora gruntowego nie przebiegało przyłącze kanalizacyjne, wodne czy elektryczne, chociażby dlatego aby "nie kusić losu", tzn. np. jeśli za kilka lat bedą prowadzone w związku z awarią jakieś prace przy kolektorze śckiekowym to unikamy niebezpieczeństwa, że ktoś przez pomyłkę kopiąc np. koparką uszkodzi kolektor pompy ciepła. Najlepiej rozmieszczenie kolektora na działce omówić z dostawcą pompy ciepła.

Formalności mogą pojawić się przy rozwiązaniu woda-woda wykorzystującym studnie. Kwestia ta szeroko został wyjaśniona w "Gazecie Prawnej" z dnia 8 lipca 2004 roku, rubryka"MŚ wyjaśnia" artykuł - "Pozwolenie na budowę studni". Generalnie pozwolenie wodnoprawne nie jest wymagane przy budowie studni o głębokości poniżej 30 m. Nie potrzeba rzecz jasna pozwolenia na budowę w takim wypadku. Warto dla spokoju zadbać co najwyżej o zgłoszenie budowy. Tak więc pozwolenie pojawia sie w momencie gdy głębokość studni przekroczy 30m.

inwestor
13-09-2004, 08:11
To nie jest do końca tak jak napisał Pompiarz :o . W mojej gminie referat ochrony środowiska uzgadnia wszelkie obiekty budowane w/na gruncie. Nie dostaniesz pozwolenia na żadną budowę a wszelkie zgłoszenia bez ich uzgodnienia są z automatu odwalane. Nawt głupia podmórówka do ogrodzenia. Nie bardzo więc wiem skąd te kategoryczne stwierdzenia Pompiarza " Ne pewno możesz zapomnieć o ochronie środowiska, tzn. nie są wymagane żadne ich pozolenia, czy zgoda.
"
Pozdrawiam

gaga2
13-09-2004, 09:21
jeśli jesteś zdecydowany na określony typ pompy, np. tylko pompa ze studniami, to musisz mieć studnię o odpowiedniej wydajności (to może być trudne) jeśli kolektor gruntowy, to lepiej mieć grunt gliniasty, gdyż taki najlepiej kumuluje ciepło. Co do zezwoleń - nie wiem jak to jest teraz, a;le my rok temu występując o pozwolenie na budow,e domu z góry zaznaczyliśmy, że będzie pompa ciepła z kolektorem gruntowym, załączyliśmy projekt zagrospodarowania działki z zaznaczonym położeniem kolektora, wpisane do było do projektu budowlanego, więc potem pozwolenie na budowę też obejmowało pompę i wszystkie inne instalacje.
Pozdrawiam,
gaga2

Remik_s
13-09-2004, 09:36
gaga2 - czy pompa ciepła u Ciebie już działa ?

gaga2
13-09-2004, 10:01
jeszcze nie działa, montaż sterowników dopiero pod koniec września. Ale mam zamiar zakupić osobny podlicznik na pompę ciepła, więc na wiosne będę mieć dokładne dane o zużyciu energii itp. Na dodatek póki co nie będe mieć kominka, więc dane o ogrzewaniu domu pochodzić będą wyłącznie z ogrzewania pompą.
Pozdrawiam,
gaga2

Remik_s
13-09-2004, 12:38
Czy mozesz podać kilka bliższych danych dot. całej instalacji?
Jak zrozumiełem pompa będzie pracować razem z kominkiiem ?
Jaka moc pompy, ile kolektora, jaki producent, ile potrzebuje mocy elektrycznej, i jaki koszt realizacji, dla jakiego obiektu.
Z góry dziekuję.

dobrzykowice
13-09-2004, 13:46
To nie jest do końca tak jak napisał Pompiarz :o . W mojej gminie referat ochrony środowiska uzgadnia wszelkie obiekty budowane w/na gruncie. Nie dostaniesz pozwolenia na żadną budowę a wszelkie zgłoszenia bez ich uzgodnienia są z automatu odwalane. Nawt głupia podmórówka do ogrodzenia. Nie bardzo więc wiem skąd te kategoryczne stwierdzenia Pompiarza " Ne pewno możesz zapomnieć o ochronie środowiska, tzn. nie są wymagane żadne ich pozolenia, czy zgoda.
"
Pozdrawiam

Jest tak jak napisał pompiarz, niby na jakiej podstawie chcesz komus zgłaszać chęć zakopania rurek u siebie na działce ? Na jaką niby budowę chcesz uzyskać pozwolenie ?

inwestor
13-09-2004, 14:00
Dobrzykowice
A niby na jakiej podstawie jak zakopujesz w ziemi u siebie rure gazowa, wodna albo kabel to co nie musisz tego zgłaszać. ? :o U mnie musi byc uzgodnienie. Jak składałem papiery o pozwolenie na budowe to odesłali mnie do referatu ochrony śrordowiska i czekali aż przyniosę papier że nie ma kolizji z urządzeniami melioracyjnymi, drenami, drzewami itp. Jak układałem kabel to dokładnie tak samo - najpierw papier z ochrony środowiska a dopiero potem zgoda. Nie wiem może to tylko u mnie sa jekieś nadgorliwe te urzędniki :wink: :o
Pozdrawiam

dobrzykowice
13-09-2004, 14:34
Dobrzykowice
A niby na jakiej podstawie jak zakopujesz w ziemi u siebie rure gazowa, wodna albo kabel to co nie musisz tego zgłaszać. ? :o U mnie musi byc uzgodnienie. Jak składałem papiery o pozwolenie na budowe to odesłali mnie do referatu ochrony śrordowiska i czekali aż przyniosę papier że nie ma kolizji z urządzeniami melioracyjnymi, drenami, drzewami itp. Jak układałem kabel to dokładnie tak samo - najpierw papier z ochrony środowiska a dopiero potem zgoda. Nie wiem może to tylko u mnie sa jekieś nadgorliwe te urzędniki :wink: :o
Pozdrawiam

Ale to są dwie różne sprawy :) To o czym mówisz to są przyłącza do istniejących sieci i one rzeczywiście są w pewnym sensie traktowane jak inwestycje budowlane, czyli musisz miec projekt, pozwolenia i na koniec odbiór. Ale jeżeli ja mam ochotę zakopać na swojej działce kilkaset metrów rurki która jest połączona tylko z moją pompą to niby z jakiej racji mam się kogos o pozwolenie pytać ? Nie popadajmy w paranoję bo jeszcze trochę a bedziemy do starostwa ganiać po pozwolenie na instalację do nawadniania trawnika ;) :D

Pompiarz ciepła
14-09-2004, 07:10
Po pierwsze jak pisał Dobrzykowice nie popadajmy w paranoję. Wydaje mi się, że problemy z Referatem Ochrony Środowiska mogą pojawić się co najwyżej w przypadku gdy budowa zlokalizowana jest na terenie jakiegoś parku krajobrazowego, obszaru chronionego itp. Natomiast poza tym żaden inwestor nie jest zobligowany do podjęcia jakiś działń natury formalnej. Jeżeli mogę tak się wyrazić, "przećwiczyłem" to z jednym z klientów. Otóż w starostwie urzędnik najpierw zrobił oczy gdy usłyszał "pompa ciepła", no bo co to za UFO, a potem zaczął szukać paragrafów i już pomrukiwać o pozwoleniu na budowę. Swoją drogą inwestor niepotrzebnie udał się z tym do starostwa, ale jak to mówią nadgorliwość gorsza.... :D Trochę mieliśmy wspólnie nerwów, ale skończyło się dobrze, tzn. trzeba było za urzędnika odwalić robotę, czyli przytoczyć mu paragrafy. Więc co mówi prawo budowlane. Art.29 pkt 20 mówi, iż "pozwolenia na budowę nie wymaga budowa przyłączy do budynków: elektroenergetycznych, wodociągowych, kanalizacyjnych, gazowych, CIEPLNYCH i telekomunikacyjnych". Poza tym w rozumieniu prawa budowlanego pompa ciepła nie jest ani "obiektem budowlanym", ani "budynkiem ". Tak więc tutaj rozmowa z urzędnikiem została zakończona i tak jak wspomniałem co najwyżej nalezy uwzględnić kolektor gruntowy w planie zagospodarowania terenu, który jest dołączany do projektu na podstawie, którego wydaje się pozwolenie na budowę.

Pozdrawiam

Remik_s
14-09-2004, 07:45
Myślę Pompiarzu, że nie do końca jast tak jak mówisz. Rzeczywiście pompa z kolektorem nie jest budynkiem ale jest obiektem budowlanym poniewaz jest budowlą.
Co do pozwolenia na budowę i sprawy twojego klienta, to zmiana planu zagospodarowania działki obejmująca kolektor gruntowy jest niczym innym jak zmianą pozwolenia na budowę w zakresie rozszeżenia go o tenże kolektor.
Na uwage zasługuje interpretacja, że kolektor jest przyłączem cieplnym do budynku, bo rzeczywiście nie spotkałem się w prawie budowlanym z określeniem że przyłącze to musi być odcinek instalacji pomiędzy budynkiem a SIECIĄ.

inwestor
14-09-2004, 08:47
Pompiarzu podziemna sieć rurociagów od pompy ciepła jest jak najbardziej obiektem budowlanym który przynajmniej wymaga zgłoszenia. Wcale nie jest powiedziane że tylko rury od przyłaczy to obiekty budowlane. Wszelkie rurociągi podziemne są obiektami budowlanymi. Więc niedopełnienie obowiązku zgłoszenia lub uzyskania decyzji o pozwolenie na budowę jest złamaniem prawa ustawy prawo budowlane. Czy do tego namawiasz ludzi :o . U mnie jak zrobiłem rure pomiędzy ujeciem wody w mojej studni a budynkiem to ledwo mi sie udało to później zalegalizować przez geodetę że to niby istniejący stary rurociąg tylko nie był zinwentaryzowany wcześniej. Nie pisz więc takich rzeczy bo możesz wpędzić ludzi w duże kłopoty. Rozumiem że to nie twoje ryzyko tylko inwestora jak dostanie nakaz przywrócenia do stanu poprzedniego i zapłaci słona grzywnę. Oczywiście nie ma tu żadnej mowy o parkach krajobrazowych tak po prostu jest że jak do urzędu wpływa wniosek o pozwolenie na budowe albo zgłoszenie robót budowlanych to krąży po różnych referatach gdzie każdy musi to uzgodnić. U mnie urzedasy są jeszcze na tyle wygodni że sami nie moga sobie z biurka na biurko papierków nosić tylko piszą - "prosze uzupełnic dokumenty o uzgodnienie referatu ochrony srodowiska np o braku kolizji z urzadzeniami melioracyjnymi oraz zielenią "
Być może jeszcze nie wszędzie urzędasy wiedzą i egzekwują ale to tylko kwestia czasu. A robić coś bez zgłoszenia albo pozwolenia to u nas straszne ryzyko jest bo życzliwy sąsiad nie śpi. Moi dosyć dalecy znajomi mają teraz przez taki jak napisałeś brak "gorliwości" duży kłopot aby sprzedac swoją działkę. Cichcem zmienili trase i wprowadzenie do budynku przyłacza elektrycznego. Potencjali nabywcy a szczególnie agencje nieruchomosci skrupulatnie sprawdzają teraz czy wszystko się zgadza z mapką urzędową. Jak coś się nie zgadza to zaraz zaczyna sie robić śmierdzaca sprawa i klienci rezygnują. I znajomi teraz chcąc nie chcąc bedą chyba przerabiać przyłacze po staremu bo tak wychodzi najtaniej.
Pozdrawiam

dobrzykowice
14-09-2004, 09:09
Myślę Pompiarzu, że nie do końca jast tak jak mówisz. Rzeczywiście pompa z kolektorem nie jest budynkiem ale jest obiektem budowlanym poniewaz jest budowlą.

Trochę się pogubiłem w Twoim toku rozumowania :jest obiektem budowlanym ponieważ jest budowlą ? :) - dlaczego uważasz, że jest budowlą ?

Co do pozwolenia na budowę i sprawy twojego klienta, to zmiana planu zagospodarowania działki obejmująca kolektor gruntowy jest niczym innym jak zmianą pozwolenia na budowę w zakresie rozszeżenia go o tenże kolektor.

Ale pompiarz nie nie mówi o zmianie planu zagospodarowania, on wspomina o tym, że projektant przygotowując plan zagospodarowania powinien uwzględnić to że bedzie na działce dolne źródło a i tak ma to znaczenie przy niewielkich działkach, przy wiekszym areale nie ma to żadnego znaczenia.
Na uwage zasługuje interpretacja, że kolektor jest przyłączem cieplnym do budynku, bo rzeczywiście nie spotkałem się w prawie budowlanym z określeniem że przyłącze to musi być odcinek instalacji pomiędzy budynkiem a SIECIĄ.

To jest akurat wg mnie bzdura, nigdzie nie jest napisane że przyłącze cieplne dot. dolnego źródła !! Wg mnie ewidentnie chodzi tu o zwykła siec ciepłowniczą i nikt tego nie napisał z myślą o pompie ciepła !!

dobrzykowice
14-09-2004, 09:15
Pompiarzu podziemna sieć rurociagów od pompy ciepła jest jak najbardziej obiektem budowlanym który przynajmniej wymaga zgłoszenia. Wcale nie jest powiedziane że tylko rury od przyłaczy to obiekty budowlane. Pozdrawiam

Rurociągi ? :) Inwestor, wg twojego toku rozumowania to powinienem zgłosic i otrzymać pozwolenie na drenarz i odprowadzenie deszczówki - to też według twojej definicji są podziemne rurociągi.....

KP
14-09-2004, 09:24
Myślę Inwestorze że nie masz do końca racji. Co innego są przyłącza i nitki doprowadzające do budynku poszczególne media a co innego rozprowadzenie sieci rurek po własnej działce. Jeśli byłoby tak jak mówisz to mielibyśmy problemy z budową systemu zraszania trawników, o którym wspomniał Dobrzykowice, drenażem podmokłych działek czy nawet systemem odprowadzenia deszczówki, instalacją elektryczną rozprowadzoną po działce itp. przykładowo na własnej działce przeprowadziłem 15 metrową rurę między szambem a płotem przy bramie wjazdowej, czy również powinienem to uzgadniać z urzędem ?

inwestor
14-09-2004, 09:34
Pompiarzu podziemna sieć rurociagów od pompy ciepła jest jak najbardziej obiektem budowlanym który przynajmniej wymaga zgłoszenia. Wcale nie jest powiedziane że tylko rury od przyłaczy to obiekty budowlane. Pozdrawiam

Rurociągi ? :) Inwestor, wg twojego toku rozumowania to powinienem zgłosic i otrzymać pozwolenie na drenarz i odprowadzenie deszczówki - to też według twojej definicji są podziemne rurociągi.....

A co niby wg ciebie zmaianę naturalnego spływu wód opadowych to każdy może sobie robić jak chce :o Może poczytaj sobie przepisy. Ale wcześniej przeczytaj uważnie to co napisałem. Nie pisałem że przy zgłoszeniu jest wymagane pozwolenie. Czyżbyś miał jakąś samowolkę na swojej działce że tak sie zaczynasz czepiać :wink: :D
Pozdrawiam :D
P.S.
Jeśli miałeś wrysowany drenaż na mapce w projekcie który załączyłeś do wniosku o pozwolenie na budowe to dokładnie tak zrobiłes jak napisałem. Jesli tego nie zrobiłeś to byle sasiad może napłakać że mu twoja woda deszczowa spływa i możesz mieć wtedy spore kłopoty.

inwestor
14-09-2004, 09:46
Myślę Inwestorze że nie masz do końca racji. Co innego są przyłącza i nitki doprowadzające do budynku poszczególne media a co innego rozprowadzenie sieci rurek po własnej działce. Jeśli byłoby tak jak mówisz to mielibyśmy problemy z budową systemu zraszania trawników, o którym wspomniał Dobrzykowice, drenażem podmokłych działek czy nawet systemem odprowadzenia deszczówki, instalacją elektryczną rozprowadzoną po działce itp. przykładowo na własnej działce przeprowadziłem 15 metrową rurę między szambem a płotem przy bramie wjazdowej, czy również powinienem to uzgadniać z urzędem ?
Kiedyś owszem tak było że każdy mógł robić na swoim co chce i nikomu nic do tego i w wielu urzędach urzędasy jeszcze sie nie przestawiły. Ale to były bardzo dawne czasy. Nie chodzi tu jednak o to czy ja mam racje czy jej nie mam to nie ma najmniejszego znaczenia. Ważne jest to jak jest zgodnie z prawem i jak należy robić aby sobie nie narobić później kłopotów. Nie bardzo też rozumiem Dobrzykowice i KP co szkodzi na wszelki wypadek machnąć na kartce zgłoszenie że będzie się robi tych ileśtamset rurociagu w ogródku nakleić znaczek za 5 zł i oddać pani w urzedzie. Fatyga niewielka a spokojny sen tez jest chyba wazny.
Pozdrawiam

Pompiarz ciepła
14-09-2004, 10:13
Inwestor napisał:

Nie bardzo też rozumiem Dobrzykowice i KP co szkodzi na wszelki wypadek machnąć na kartce zgłoszenie że będzie się robi tych ileśtamset rurociagu w ogródku nakleić znaczek za 5 zł i oddać pani w urzedzie. Fatyga niewielka a spokojny sen tez jest chyba wazny.

Masz po części rację Inwestorze bo zgłoszenie niewiele wysiłku (także finansowego) wymaga i tak też skończyło się w przytoczonym przeze mnie przypadku. Ale o pozwoleniu na budowę nie było absolutnie mowy.

Jest taka książka na temat pomp ciepła autorstwa dr inż Mariana Rubika "Pompy ciepła - poradnik". Na str 193 w dziale "Aspekty prawne" autor porusza interesujące nas kwestie. Problem w naszym kraju poega na tym, że nie wiadomo dlaczego, ale w wszelkich aktach prawnych, które mogły by jasno precyzować zasady pomija się tematykę pomp ciepła i stąd dyskusje. Autor pisze"W praktyce ustalenie prawnych uwarunkowań budowy oraz eksploatacji urzadzeń wykorzystujących niekonwencjonalne, a w tym odnawialne, źródła energii , jest dość trudne. Nie ma w tym przypadku rozwiązań prawnych odnoszących się bezpośrednio do tej problematyki oraz występuje rozproszenie regulacji prawnych..." Dalej "Nie jest natomiast dostatecznie jasne, czy urządzenia służące do wykorzystania energii geotermalnej za pomocą pomp ciepła są obiektami budowlanymi w rozumieniu Prawa budowlanego".

Inwestor napisał"

Pompiarzu podziemna sieć rurociagów od pompy ciepła jest jak najbardziej obiektem budowlanym który przynajmniej wymaga zgłoszenia

Jak widzisz wcale tak nie jest....., bądź nie musi być :D Ot, takie mamy prawo :evil: Co to znaczy? W urzędzie zinterpretują to tak, a nie inaczej.

Pozdrawiam

dobrzykowice
14-09-2004, 10:21
[
A co niby wg ciebie zmaianę naturalnego spływu wód opadowych to każdy może sobie robić jak chce :o Może poczytaj sobie przepisy.

korci mnie aby zrobić sondę wsród forumowiczów i ich zapytać kto z nich pytał sie o pozwolenie lub zgłaszał budowę drenażu lub odprowadzenie deszczówki :D
Ale wcześniej przeczytaj uważnie to co napisałem. Nie pisałem że przy zgłoszeniu jest wymagane pozwolenie. Czyżbyś miał jakąś samowolkę na swojej działce że tak sie zaczynasz czepiać :wink: :D

Nie czepiam się choc wg Twoich kryterów to mam na swojej działce co najmniej 3 samowolki, dolne źródło, drenaż i odprowadzenie deszczówki :)
Przeraża mnie jedynie skłonność do komplikownia sobie życia :)

Pozdrawiam :D
P.S.
Jeśli miałeś wrysowany drenaż na mapce w projekcie który załączyłeś do wniosku o pozwolenie na budowe to dokładnie tak zrobiłes jak napisałem.

Pierwsze słyszę aby drenaż naniesiony był w projekcie ale może miałem lewego projektanta :)
Jesli tego nie zrobiłeś to byle sasiad może napłakać że mu twoja woda deszczowa spływa i możesz mieć wtedy spore kłopoty.

odprowadzone mam do rowy tak więc nikogo nie zaleję :)

inwestor
14-09-2004, 10:27
Inwestor napisał:

Nie bardzo też rozumiem Dobrzykowice i KP co szkodzi na wszelki wypadek machnąć na kartce zgłoszenie że będzie się robi tych ileśtamset rurociagu w ogródku nakleić znaczek za 5 zł i oddać pani w urzedzie. Fatyga niewielka a spokojny sen tez jest chyba wazny.

Masz po części rację Inwestorze bo zgłoszenie niewiele wysiłku (także finansowego) wymaga i tak też skończyło się w przytoczonym przeze mnie przypadku. Ale o pozwoleniu na budowę nie było absolutnie mowy.

Jest taka książka na temat pomp ciepła autorstwa dr inż Mariana Rubika "Pompy ciepła - poradnik". Na str 193 w dziale "Aspekty prawne" autor porusza interesujące nas kwestie. Problem w naszym kraju poega na tym, że nie wiadomo dlaczego, ale w wszelkich aktach prawnych, które mogły by jasno precyzować zasady pomija się tematykę pomp ciepła i stąd dyskusje. Autor pisze"W praktyce ustalenie prawnych uwarunkowań budowy oraz eksploatacji urzadzeń wykorzystujących niekonwencjonalne, a w tym odnawialne, źródła energii , jest dość trudne. Nie ma w tym przypadku rozwiązań prawnych odnoszących się bezpośrednio do tej problematyki oraz występuje rozproszenie regulacji prawnych..." Dalej "Nie jest natomiast dostatecznie jasne, czy urządzenia służące do wykorzystania energii geotermalnej za pomocą pomp ciepła są obiektami budowlanymi w rozumieniu Prawa budowlanego".

Inwestor napisał"

Pompiarzu podziemna sieć rurociagów od pompy ciepła jest jak najbardziej obiektem budowlanym który przynajmniej wymaga zgłoszenia

Jak widzisz wcale tak nie jest....., bądź nie musi być :D Ot, takie mamy prawo :evil: Co to znaczy? W urzędzie zinterpretują to tak, a nie inaczej.

Pozdrawiam

Wcale tego tak nie widzę jak napisałeś . Dla pani w urzedzie rura w ziemi to rura. Bez wzgledu na to co jest w takiej rurze czy woda czy gaz czy jakiś tam R22 może ona spowodować kolizję z innymi instalacjami/sieciami podziemnymi, przy jej układaniu można uszkodzić "cenne" drzewa, przy jej układaniu wykonuje sie duże roboty ziemne czyli roboty budowlane itp. więc takie tam mydlenie oczu urzednikom to wiesz. Jeden urzednik się nabierze a drugi ci powie gdzie możesz sobie ta książeczkę o której piszesz wsadzić :wink: . Jedyne co widze to to że zbyt radykalnie sie wypowiadasz nieznajac do końca sprawy czym możesz poważnie zaszkodzić innym.
Pozdrawiam

Pompiarz ciepła
14-09-2004, 10:38
Inwestor napisał:

Wcale tego tak nie widzę jak napisałeś . Dla pani w urzedzie rura w ziemi to rura. Bez wzgledu na to co jest w takiej rurze czy woda czy gaz czy jakiś tam R22 może ona spowodować kolizję z innymi instalacjami/sieciami podziemnymi, przy jej układaniu można uszkodzić "cenne" drzewa, przy jej układaniu wykonuje sie duże roboty ziemne czyli roboty budowlane itp. więc takie tam mydlenie oczu urzednikom to wiesz. Jeden urzednik się nabierze a drugi ci powie gdzie możesz sobie ta książeczkę o której piszesz wsadzić . Jedyne co widze to to że zbyt radykalnie sie wypowiadasz nieznajac do końca sprawy czym możesz poważnie zaszkodzić innym.


Nie musisz tego tak widzieć! Takie są przepisy..... że ich nie ma. Co prawem nie jest zakazane jest dozwolone ponoć. Wcale nie jestem radykalne, ale jak znajdziesz przepisy regulujące kwestię pomp ciepła w aspekcie pozwolenia na budowę itd. to masz u mnie najlepszy trunek jaki lubisz i z chęcią wypiję go z Tobą :)

No i nie mogę zaszkodzić innym skoro przedstawiam im całą wykładnię prawa dotyczącą pomp ciepła. Przepraszam, ale ustaw i rozporządzeń nie preparuję :D

Wielu już klientów przy okazji zakupu i montażu pompy ciepła miało kontakt z Szanownym urzędem. W żadnym przypadku poza zgłoszeniem i wrysowaniem kolektora ziemnego w projekt zagospodarowania terenu nie było mowy. Co innego w przypadku systemu woda - woda. Tu jak wspominałem na wstępie w określonych przypadkach może wchodzić pzowolenie wodnoprawne.

Co jeszcze do Twojego wywołanego drzewa. Owszem jeśli będzie to pomnik, zabytek przyrody, czy jak zwał to masz konserwatora na głowie i zapewne nakaże Ci kopanie w odległosci min. x od drzewa.

Pomyślności

inwestor
14-09-2004, 10:39
[
A co niby wg ciebie zmaianę naturalnego spływu wód opadowych to każdy może sobie robić jak chce :o Może poczytaj sobie przepisy.

korci mnie aby zrobić sondę wsród forumowiczów i ich zapytać kto z nich pytał sie o pozwolenie lub zgłaszał budowę drenażu lub odprowadzenie deszczówki :D
Ale wcześniej przeczytaj uważnie to co napisałem. Nie pisałem że przy zgłoszeniu jest wymagane pozwolenie. Czyżbyś miał jakąś samowolkę na swojej działce że tak sie zaczynasz czepiać :wink: :D

Nie czepiam się choc wg Twoich kryterów to mam na swojej działce co najmniej 3 samowolki, dolne źródło, drenaż i odprowadzenie deszczówki :)
Przeraża mnie jedynie skłonność do komplikownia sobie życia :)

Pozdrawiam :D
P.S.
Jeśli miałeś wrysowany drenaż na mapce w projekcie który załączyłeś do wniosku o pozwolenie na budowe to dokładnie tak zrobiłes jak napisałem.

Pierwsze słyszę aby drenaż naniesiony był w projekcie ale może miałem lewego projektanta :)
Jesli tego nie zrobiłeś to byle sasiad może napłakać że mu twoja woda deszczowa spływa i możesz mieć wtedy spore kłopoty.

odprowadzone mam do rowy tak więc nikogo nie zaleję :)


Dobrzykowice to sa zupełnie dwie rózne sprawy jak powinno być zgodnie z parwem a jak robią ludzie. Odprowadzanie swoch wód opadowych do rowu bez zgody jest złamaniem prawa. No chyba że ten rów jest Twój. :wink: Napisałeś o komplikowaniu sobie życia ciekawe co jest większą komplikacją czy zgłoszenie na kartce papieru i znaczek za 5zł. Czy później przywracanie do stanu pierwotnego i kłopoty ze sprzedaża bo jednak się okazało że to co wydawało się "nadgorliwoscią" to była samowolka. Oczywiście we wszystkim musi być umiar i zdrowy rozsadek ale rozstrzyga tu zawsze urzednik. A prawo ma tak napisane że jak zechce to i kabel od bramofonu może potraktować jak samowolke i bedzie miał rację bo takie jest teraz prawo.
Pozdrawiam

inwestor
14-09-2004, 11:08
Pompiarz ciepła
Nie ma potrzeby uchwalania nowych przepisów odnosnie rurociagów i kolektorów od pomp ciepła bo one już dawno są. A pisanie że to nie sa rury w ziemi tylko "kolektory" to oszukiwanie siebie i inwestora. Jest to wygodne bo jak będziemy udawać że te rury to nie są rury i że roboty ziemne to nie roboty budowlane tylko zasypywanie kolektrora to możemy zaoszczedzić, na czasie, na fatydze i na ludziach z odpowiednimi kwalifikacjami. A kolizję z drzewami to kochany musisz zawsze uzgodnić ( no z wyjatkiem małych owocowych) nie tylko z pomnikami przyrody ale ze wszystkimi. Nie tylko w przypadku pomników przyrody pisza kopanie w odległosci x ale przy kazdym moga ci tak napisać. Jesli rury nanosisz na planie zagospodarowania to tak własnie robisz - nie jest to to nic innego jak własnie zgłoszenie robót budowlanych i oglada to i uzgadnia w urzedzie inspektor ochrony środowiska . I nie pisz że przedstawiłeś całą wykładnie prawa dotyczaca pomp ciepła bo to jest troche smieszne bo z twoich wypowiedzi wynika że tak naprawde nie bardzo rozumiesz co sam robisz i co dzieje sie w urzedzie i jakie referaty oglądaja i uzgadniaja twoje/inwestora zgłoszenia.
Pozdrawiam

Pompiarz ciepła
14-09-2004, 11:37
Inwestor napisał:

Nie ma potrzeby uchwalania nowych przepisów odnosnie rurociagów i kolektorów od pomp ciepła bo one już dawno są. A pisanie że to nie sa rury w ziemi tylko "kolektory" to oszukiwanie siebie i inwestora


I nie pisz że przedstawiłeś całą wykładnie prawa dotyczaca pomp ciepła bo to jest troche smieszne bo z twoich wypowiedzi wynika że tak naprawde nie bardzo rozumiesz co sam robisz i co dzieje sie w urzedzie i jakie referaty oglądaja i uzgadniaja twoje/inwestora zgłoszenia.


Terminologia i nazewnictwo dotyczące produktu jakim jest pompa ciepła jest takie, a nie inne i tych przepisów dotyczących pomp ciepła kochany NIE MA!!! Odwiedź jakiekolwiek sympozjum, seminarium czy konferencję traktującą o tematyce, a usłyszysz to samo. Znajdź proszę paragrafy i je przytocz jak i ja staram się to robić.
Rozumiem dokładnie co robię bo czytam paragrafy. Klient jasno ma powiedziane jak wyglądają przepisy i jak napisałeś "dla świętego spokoju dostanie mapkę z naniesionym kolektorem i wklei znaczek za 5 złoty polskich". Ale nigdzie, powtarzam nigdzie w żadnym urzędzie nie nakazano żadnemu z klientów instalujących pompę ciepła z kolektorem gruntowym aby uzyskał pozwolenie na budowę dla tej instalacji! To tyle.
O czym tu dalej dyskutować.

Pozdrawiam

inwestor
14-09-2004, 12:11
Pompiarz ciepła
Oczywiście niem ma co tu dyskutować i powoływać sie na terminologię którą ustala sobie jakies lobby. A sformuowania "pompa ciepła" w przepisach nie bedzie bo kolektor to sieć podziemna rurociagów lub wymiennik ciepła instalacji grzewczej. W prawie budowlanym jest podany tzw. "słownik" i on obowiazuje a nie to co komu wygodne. A cały mój "protest" wywołałeś piszac zdanie

"Ne pewno możesz zapomnieć o ochronie środowiska, tzn. nie są wymagane żadne ich pozolenia, czy zgoda. "

A o pozwoleniu na budowę nie napisałem wcale że jest niezbędnie wymagane. Zgłoszenie i to wszystko. Jak sie dopatrza że dany przypadek jest jakiś szczególny i chca aby była forma decyzji to napiszą o tym sami.
I dalej faktycznie nad aspektami prawnymi nie ma co dyskutować.
Pozdrawiam

Pompiarz ciepła
14-09-2004, 12:28
O.K. ale w jedej sprawie muszę zaprotestować.

Inwestor napisał:

Oczywiście niem ma co tu dyskutować i powoływać sie na terminologię którą ustala sobie jakies lobby

Tutaj ja muszą zaprotestować! To nie żadne lobby ustala sobie terminologię. Jest to terminologia powszechnie stosowana i używana np. w Polskich Normach PN-EN 255-1 wydawanych przez Polski Komitet Normalizacyjny.

Kolektor gruntowy to "wymiennik ciepła zewnętrzny" - "wymiennik ciepła, który jest przeznaczony do przejmowania ciepła z zewnętrznego środowiska lub z innego dostępnego źródła ciepłą, lub do przekazywania ciepła do nich".

"
outdoor hest exchanger
echanger thermique exterieur
Aussenwarmeaustauscher".

No to Bosman, który zadał tutaj pytanie o działkę dowiedział się już chyba wszystko w tej kwestii. :D

Pozdrawiam

inwestor
14-09-2004, 14:22
O.K. ale w jedej sprawie muszę zaprotestować.

Inwestor napisał:

Oczywiście niem ma co tu dyskutować i powoływać sie na terminologię którą ustala sobie jakies lobby

Tutaj ja muszą zaprotestować! To nie żadne lobby ustala sobie terminologię. Jest to terminologia powszechnie stosowana i używana np. w Polskich Normach PN-EN 255-1 wydawanych przez Polski Komitet Normalizacyjny.

Kolektor gruntowy to "wymiennik ciepła zewnętrzny" - "wymiennik ciepła, który jest przeznaczony do przejmowania ciepła z zewnętrznego środowiska lub z innego dostępnego źródła ciepłą, lub do przekazywania ciepła do nich".

"
outdoor hest exchanger
echanger thermique exterieur
Aussenwarmeaustauscher".

No to Bosman, który zadał tutaj pytanie o działkę dowiedział się już chyba wszystko w tej kwestii. :D

Pozdrawiam
Pompiarz ciepła
Nie masz co protestować bo nazewnictwo przyjete w normie obowiazuje wyłacznie w zakresie tej normy i nie jest obowiazujace ani rozstrzygajace. Aktami prawnymi nadrzednymi w stosuku do norm i obowiazujacymi są ustawy i rozporzadzenia wydane z delegacji tych ustaw. I nie zapominaj że tak naprawdę to własnie lobby ma najwiekszy wkład w treść normy. W ramach PKN nad poszczególnymi normami pracuja zespoły problemowe (składajace sie głównie z przedstawicieli danego lobby) i to one maja najwiekszy wpływ na tresc norm. Tak naprawdę normy to akty regulujace rynek w pewnym technicznym zakresie. Oczywiście PKN to później wydaje bo ma na to monopol. :wink:
Pozdrawiam

Pompiarz ciepła
14-09-2004, 14:46
Tak, tylko czy się to komuś podoba, czy nie element pompy ciepła zakopywany w ziemi i pobierający ciepło to "wymiennik ciepła zewnętrzny" a nie jakaś tam rurka. "Skraplacz" w pompie ciepła to wymiennik "czynik chłodniczy - woda", a nie np. element płytowy, lutowany. Wszystko ma swoje nazewnictwo. Talerz to talerz, a nie kawałek np. kawałek ceramiki, telewizor to telewizor, a nie pudło do oglądania obrazków itd. :wink: Nikt na całym świecie się nie dziwi, że pompa ciepła to pompa ciepłą, kolektor gruntowy too kolektor gruntowy itd. To nazewnictwo nie funkcjonuje wyłącznie u nas, ale na całym świecie. I to nie wina jakiegoś lobby, że do tej pory żadna ustwa nie potraktowała tematu z odpowiednia uwagą. Jakoś w innych krajach istnieją odpowiednie przepisy tylko u nas wszytsko musi być w domyśle. Nie ma co się pieklić, prawda jest taka, że brakuje regulacji. Brakuje jej dlatego, że to w zasadzie rzecz mało znana w Polsce i nikomu nie przyszło do głowy, że mogą w związku z tym pojawić jakieś niejasności. W końcu powstało w Polsce Stowarzyszenie Pomp Ciepła i jak starczy mu sił to może wreszcie zwrócą na tyle mocno uwagę na omawiane aspekty, że ktoś wreszcie uporządkuje kwestie pomp ciepła.
Tego sobie i Państwu życzę.

Pozdrawiam

Pompiarz ciepła
14-09-2004, 16:55
Zamiast zastanawiać się skąd się wzięła terminologia związana z pompami ciepła lepiej prowadźmy mniej jałowe dyskusje bo chyba tego oczekują uczestnicy forum. Odpowiedź na pytanie dlaczego kolektor gruntowy zwany jest kolektorem gruntowym i kto nazwę wprowadził niczego nowego nie wnosi.

Wracając do zasadniczego wątku Bosmana. W zależnosci od rozwiązania różne będzie głębokość wykopu pod kolektor. Generalnie jest to od ok. 0,8 m do ok. 2 m przy kolektorze poziomym. Dokładnych informacji na temat danego produktu powinien dostarczyć sprzedawca.

Pozdrawiam

inwestor
14-09-2004, 17:04
No dobra Pompiarz bo zaczynamy o pierdołach prawić. Co niby byś chciał jeszcze uregulowac ustawami rozporzadzeniami itp. Czego Ci brakuje w istniejących. Jak potraktujesz kolektor jak rurociag bo tak faktycznie jest przecież kolektor to nic innego jak powywijana rura to jest OK. Jak lobby zacznie "majstrować" przy przepisach to może okazać sie że ten kolektor to coś znacznie wiecej niz kawałek rury i jeszcze wam "poprawią" przepisy że zamiast zgłoszenia to decyzja będzie wymagana :wink: . Bo i faktycznie zakres robót ziemnych i ryzyko kolizji dużo wieksze niż przy powiedzmy kablu. Przy kabelku to rowek na łopatę głęboki na 0,8m i po ptakach. Ten cały kolektor przy kabelku to jak słoń przy mrówce. Więc może jednak lepiej cicho siedzieć i cieszyć się że wszystko jest OK. :wink: :D
Pozdrawiam

dobrzykowice
14-09-2004, 17:50
Wracając do zasadniczego wątku Bosmana. W zależnosci od rozwiązania różne będzie głębokość wykopu pod kolektor. Generalnie jest to od ok. 0,8 m do ok. 2 m przy kolektorze poziomym. Dokładnych informacji na temat danego produktu powinien dostarczyć sprzedawca.

Pozdrawiam

generalna zasada to im głębiej tym lepiej, bo mniejszy jest wpływ warunków zewnetrznych na temperaturę ziemi. Jednocześnie im głębiej tym drożej i krakowskim targiem staje najczęściej w okolicy 1.5 do 2 metrów. Dobrze jest też, jeżeli są wysoko wody gruntowe a najlepiej ja rura się w niej znajduje - przyzpiesza to znacznie wymianę ciepła.

Pompiarz ciepła
14-09-2004, 18:13
Dobrzykowice napisał:


generalna zasada to im głębiej tym lepiej, bo mniejszy jest wpływ warunków zewnetrznych na temperaturę ziemi. Jednocześnie im głębiej tym drożej i krakowskim targiem staje najczęściej w okolicy 1.5 do 2 metrów. Dobrze jest też, jeżeli są wysoko wody gruntowe a najlepiej ja rura się w niej znajduje - przyzpiesza to znacznie wymianę ciepła.

Nie do końca mogę się z Tobą zgodzić. To "im głębiej" powinno kończyć się na ok. 2 m. Dlaczego? Otóż przy pompie ciepła z kolektorem gruntowym czerpiemy energię zmagazynowaną przez grunt przede wszystkim z dwóch źródeł: energia słoneczna i ciepło wody deszczowej. Energia pochodząca z wnętrza ziemi to zaledwie ułamek procentowy. Po okresie jesienno - zimowym grunt jest "wyeksploatowany". Jego regeneracja wraz z nadejściem wiosny będzie nastepować z pewnością dużo szybciej jeżeli zakopiemy kolektor na głębokości np. 1,5 m niż 3,5 m. Tak więc gdy pojawią się pierwsze roztopy i ciepłe deszcze sprawność pompy z kolektorem zakopanym na głębokości ok. 1,5 m będzie wyższa. Temperatura gruntu szybciej wzrośnie. Oczywiście przy gruncie mokrym z podchodzącą wodą wygląda to inaczej. Tutaj kolektor ma jedne z najlepszych warunków pracy. Dużo zalezy również od rodzaju i struktury gruntu, czy jest on łatwo, czy trudno przepuszczalny. Jedno jednak jest pewne. Gdyby zakopać kolektor płaski, czy spiralny na głębokości np. 3,5 m regeneracja cieplna gruntu następowała by wolniej.
Dużo zależy od konkretnego rozwiązania, tzn. czy to jest glikol - woda, czy bezpośrednie parowanie - woda oraz zastosowanego czynnika roboczego i jego właściwości.
Tak jak napisałeś przeważnie jest to głębokość 1,5 m - 2 m. Ale jest to kompromis nie tylko kosztów prac ziemnych. Raczej jest to kompromis wpływu warunków zewnętrznych na temperaturę gruntu, o których pisałeś, możliwości regeneracji cieplnej gruntu i właściwości zastosowanego medium roboczego.

Dobrzykowice: życzę taniej eksploatacji i czekamy na dane wiosną. Myślę, że przekonają one wielu iż warto zainteresować się tematem pompy ciepła.

Pozdrawiam

dobrzykowice
14-09-2004, 18:56
Dobrzykowice napisał:

Nie do końca mogę się z Tobą zgodzić. To "im głębiej" powinno kończyć się na ok. 2 m. Dlaczego? Otóż przy pompie ciepła z kolektorem gruntowym czerpiemy energię zmagazynowaną przez grunt przede wszystkim z dwóch źródeł: energia słoneczna i ciepło wody deszczowej. Energia pochodząca z wnętrza ziemi to zaledwie ułamek procentowy. Po okresie jesienno - zimowym grunt jest "wyeksploatowany". Jego regeneracja wraz z nadejściem wiosny będzie nastepować z pewnością dużo szybciej jeżeli zakopiemy kolektor na głębokości np. 1,5 m niż 3,5 m. Tak więc gdy pojawią się pierwsze roztopy i ciepłe deszcze sprawność pompy z kolektorem zakopanym na głębokości ok. 1,5 m będzie wyższa./.../

To prawda, że płytsze warstwy gleby szybciej się "regenerują" ale i szybciej tracą ciepło w zimie czyli wtedy gdy jest najwieksze zapotrzebowanie na ciepło. Co z tego że wiosną wierzchnie warstwy gleby szybciej sie nagrzeją ? to już jest trochę musztarda po obiedzie :)

Dobrzykowice: życzę taniej eksploatacji i czekamy na dane wiosną. Myślę, że przekonają one wielu iż warto zainteresować się tematem pompy ciepła.

Dzieki :) Już jedną zimę mam za sobą ale nie jest ona miarodajna z tego powodu ze nie miałem tynku zewnętrznego a mam sciane jednowarstwową :)


Pozdrawiam

Pompiarz ciepła
15-09-2004, 07:10
Dobrzykowice napisał:

To prawda, że płytsze warstwy gleby szybciej się "regenerują" ale i szybciej tracą ciepło w zimie czyli wtedy gdy jest najwieksze zapotrzebowanie na ciepło. Co z tego że wiosną wierzchnie warstwy gleby szybciej sie nagrzeją ? to już jest trochę musztarda po obiedzie


Zbyt głębokie zakopywanie może być ryzykowne np. przy gruntach trudnoprzepuszczalnych, zwartych i suchy lub średnio wilgotnych, np. zwarta, brylasta glina. W tym przypadku rozmrażanie gruntu następować będzie dużo wolniej. Jak wiele ciepła woda deszczowa i słońce pozostawia w takiej glebie na głębokości do 2 m. W tym wypadku nie jest tak jak np. przy piasku, czy żwirku gdzie to ciepło z wodą przenika jak przez "sitko" i dociera dużo głębiej. Jak długo w warunkach trudno przepuszczalnego gruntu trwała by "regeneracja" cieplna na dużych głębokościach. I co najważniejsze do jakiego poziomu podniosła by się temperatura na głębokości np. ok. 3,5 m. Może okazać się, że zyski z zakopywania kolektora na takiej głębokości będą iluzoryczne.
Oczywiście, że w zimie kiedy potrzeba najwięcej ciepła wierzchnie warstwy tracą najwięcej ciepła. Dlatego osobiście uważam, że trzeba brać pod uwagę strefę klimatyczną i zejść minimum poniżej strefy przemarzania gruntu. Ale jak wspomniałem nie można zapomnieć, że dużo zależy od właściwości zastosowanego medium w kolektorze. W jednym przypadku wystarczy 1,2 m głębokości, a w drugim np. 1,8 m.

mocny
15-09-2004, 18:01
MNÓSTWOLUDZI PLUJE SBIE W BRODĘ ZE WZGLĘDU NA BRAK WIEDZY PRZED BUDOWĄ. MAM NADZIEJĘ , ŻE DLA CIEBIE TEŻ TO SIĘ JAKOŚ SKOŃ CZY CHOCIAŻ W POWODZENIE AKCJI NIE WIERZĘ.
MIMO TO POZDRAWIAM