PDA

Zobacz pełną wersję : Plan na życie! Potrzebuję waszej opinii!



MałyTechnik
22-04-2016, 10:54
Witam wszystkich forumowiczów!

Może zacznę od tego, kim jestem? I po co w ogóle założyłem ten wątek?:
Więc, mam na imię Tomek i mam 21 lat. Założyłem wątek, ponieważ zaczynam myśleć o budowie własnego domu. Potrzebuję surowych opinii od bezstronnych osób, którzy w razie czego sprowadzą mnie na ziemie. :yes:
Jestem już od dłuższego czasu prawie przekonany, że chce to zrobić, jednak jest kilka osób, które dają mi do zrozumienia, że może nie warto? O co konkretnie chodzi? Więc tak:

"Masz 21 lat i już chcesz budować własny dom? Do szkoły uczyć się!"
Nie! Racja, może w moim wieku powinienem skupić się na czymś innym, w końcu zazwyczaj ludzie najpierw kończą studia, zakładają rodziny, szukają dobrej pracy i po paru latach biorą kredyt, który spłacają przez następne 50 lat.
Oczywiście nie chce obrazić tych wszystkich, którzy właśnie w taki sposób planują ułożyć sobie życie.

Ja mam inny plan! Chcę jak najszybciej zacząć planowanie i obliczanie wydatków na dom, oraz od razu zacząć odkładać pieniądze (oczywiście pracę mam i studiuję zaocznie, praca całkiem dobra, więc będzie z czego odkładać).

"Możesz zacząć odkładać pieniądze, ale, po co od razu brać się za planowanie? Poczekaj aż nazbierasz!"
Brzmi to niby rozsądzanie, ale uważam, że mądrzej będzie zacząć planowanie już teraz. Dlaczego?:

Na pewno łatwiej mi będzie odkładać pieniądze, gdy będę wiedział, na co i ile muszą nazbierać. Taka dodatkowa (wcale nie mała) motywacja. Bez dokładnie sprecyzowanego celu, pieniądze na koncie za bardzo będą kusić, aby je wydać.
Dzięki temu, że zacznę planowanie teraz, będę miał sporo czasu na ewentualną zmianę planu. Uważam, że planując budowę domu (w którym będziemy mieszkać przez całe życie), nie można działać pochopnie. To, co podoba nam się w trakcie planowania może nie być już takie fajne, gdy spojrzymy ta to po kilku miesiącach czy latach.
Mając odłożonych już trochę pieniędzy, mogę zacząć budowę domu i systematycznie z roku na rok go kończyć. Oczywiście budowa domu w taki sposób będzie trwała bardzo długo, ale koniec końców dom szybciej będzie mój (nie muszę przez X lat spłacać kredytu).

"W ogóle skąd taki pomysł u 21-latka?"
Mój ojciec (wielki szacunek dla niego!) miał 24 lata, kiedy razem z mamą został wyrzucony z domu.
Postanowił wybudować własny dom! Wykorzystał do tego starą stodołę (murowaną, ale bez dachu) i w ciągu kilku lat, własnymi rękami zrobił z niej dom, w którym teraz mieszkamy.
Oczywiście przy budowie własnego domu mogę liczyć na jego pomoc!:D

Co to tym sądzicie? Czy warto zabrać się za to już teraz?
Dodam, że działkę pod budowę mam, trzeba ją tylko przepisać z rodziców na mnie.

Z góry dziękuję za przeczytanie tego wątku oraz za odpowiedzi!

jajmar
22-04-2016, 11:29
NIe warto. Sam piszesz że to co się podoba teraz za rok już niekoniecznie sie nam podoba. Teraz o ile rozumiem jesteś sam, wiec będziesz budował pod siebie, a co jak kiedyś partnerce nie będzie odpowiadał ten dom ta działka? Co jak skończysz studia i będziesz chciał zmienić miejsca zamieszkania? A kase z konta w dom możesz zainwestować zawsze i to idzie migiem, 6-9 miesięcy jak masz kasę możesz mieć skończony dom.

turalyon
22-04-2016, 11:34
Co cóż ja miałem podobnie - z tym że oszczędzałem po prostu od 20 roku życia - bez celu, i tak jakoś wyszło że poznałem żone, która też sobie oszczędzała, i z oszczędności powstał dom 10 lat później. Tak więc powodzenia - ale nie warto na pewno zrobić tak jak chcesz i budować się przez 10 lat - po tym czasie wiele rzeczy będzie już dużo tańszych niż gdy je kupowałeś 10 lat wcześniej, możesz nie dostać odbioru bo zmienią sie warunki dotyczące ocieplenia domu itd.

Polecam po prostu przyoszczędzić przez kilka lat lat kasę i ruszyć z budową jak już będziesz miał powiedzmy 2/3 sumy. Jak tak zrobiłem.

jacek.zoo
22-04-2016, 11:35
Witam wszystkich forumowiczów!

Może zacznę od tego, kim jestem? I po co w ogóle założyłem ten wątek?:
Więc, mam na imię Tomek i mam 21 lat. Założyłem wątek, ponieważ zaczynam myśleć o budowie własnego domu. Potrzebuję surowych opinii od bezstronnych osób, którzy w razie czego sprowadzą mnie na ziemie. :yes:
Jestem już od dłuższego czasu prawie przekonany, że chce to zrobić, jednak jest kilka osób, które dają mi do zrozumienia, że może nie warto? O co konkretnie chodzi? Więc tak:

"Masz 21 lat i już chcesz budować własny dom? Do szkoły uczyć się!"
Nie! Racja, może w moim wieku powinienem skupić się na czymś innym, w końcu zazwyczaj ludzie najpierw kończą studia, zakładają rodziny, szukają dobrej pracy i po paru latach biorą kredyt, który spłacają przez następne 50 lat.
Oczywiście nie chce obrazić tych wszystkich, którzy właśnie w taki sposób planują ułożyć sobie życie.

Ja mam inny plan! Chcę jak najszybciej zacząć planowanie i obliczanie wydatków na dom, oraz od razu zacząć odkładać pieniądze (oczywiście pracę mam i studiuję zaocznie, praca całkiem dobra, więc będzie z czego odkładać).

"Możesz zacząć odkładać pieniądze, ale, po co od razu brać się za planowanie? Poczekaj aż nazbierasz!"
Brzmi to niby rozsądzanie, ale uważam, że mądrzej będzie zacząć planowanie już teraz. Dlaczego?:

Na pewno łatwiej mi będzie odkładać pieniądze, gdy będę wiedział, na co i ile muszą nazbierać. Taka dodatkowa (wcale nie mała) motywacja. Bez dokładnie sprecyzowanego celu, pieniądze na koncie za bardzo będą kusić, aby je wydać.
Dzięki temu, że zacznę planowanie teraz, będę miał sporo czasu na ewentualną zmianę planu. Uważam, że planując budowę domu (w którym będziemy mieszkać przez całe życie), nie można działać pochopnie. To, co podoba nam się w trakcie planowania może nie być już takie fajne, gdy spojrzymy ta to po kilku miesiącach czy latach.
Mając odłożonych już trochę pieniędzy, mogę zacząć budowę domu i systematycznie z roku na rok go kończyć. Oczywiście budowa domu w taki sposób będzie trwała bardzo długo, ale koniec końców dom szybciej będzie mój (nie muszę przez X lat spłacać kredytu).

"W ogóle skąd taki pomysł u 21-latka?"
Mój ojciec (wielki szacunek dla niego!) miał 24 lata, kiedy razem z mamą został wyrzucony z domu.
Postanowił wybudować własny dom! Wykorzystał do tego starą stodołę (murowaną, ale bez dachu) i w ciągu kilku lat, własnymi rękami zrobił z niej dom, w którym teraz mieszkamy.
Oczywiście przy budowie własnego domu mogę liczyć na jego pomoc!:D

Co to tym sądzicie? Czy warto zabrać się za to już teraz?
Dodam, że działkę pod budowę mam, trzeba ją tylko przepisać z rodziców na mnie.

Z góry dziękuję za przeczytanie tego wątku oraz za odpowiedzi!

- Jaki dyplom pan ma?
- ja zadnego, ale moi pracownicy musza miec co najmniej mgr

To tyle jezeli chodzi o moje podejscie do uczenia sie za wszelka cene, dla samego uczenia.
Ja tez uwazam ze majac jakis cel latwiej odkladsc, a czy na dom? Jezeli mozesz odkladac 1tys miesiecznie to nie, zycia ci braknie, ale jezeli 4tys to juz jest realne. Ja mam 28 lat, od roku mieszkam w domu ktory budowalem 3 lata, takze mlody wiek to zadna przeszkoda.
Ale z drugiej strony moi kumpel ze szkoly tez zaczal i sie przeliczyl ma stan surowy zamkniety i brak kasu i brak mozliwosci dobrania kredytu. Siedzi teraz w niemczech zeby cos ruszyc

wg39070
22-04-2016, 11:43
Witam wszystkich forumowiczów!

Może zacznę od tego, kim jestem? I po co w ogóle założyłem ten wątek?:
Więc, mam na imię Tomek i mam 21 lat. Założyłem wątek, ponieważ zaczynam myśleć o budowie własnego domu. Potrzebuję surowych opinii od bezstronnych osób, którzy w razie czego sprowadzą mnie na ziemie. :yes:
Jestem już od dłuższego czasu prawie przekonany, że chce to zrobić, jednak jest kilka osób, które dają mi do zrozumienia, że może nie warto? O co konkretnie chodzi? Więc tak:

"Masz 21 lat i już chcesz budować własny dom? Do szkoły uczyć się!"
Nie! Racja, może w moim wieku powinienem skupić się na czymś innym, w końcu zazwyczaj ludzie najpierw kończą studia, zakładają rodziny, szukają dobrej pracy i po paru latach biorą kredyt, który spłacają przez następne 50 lat.
Oczywiście nie chce obrazić tych wszystkich, którzy właśnie w taki sposób planują ułożyć sobie życie.

Ja mam inny plan! Chcę jak najszybciej zacząć planowanie i obliczanie wydatków na dom, oraz od razu zacząć odkładać pieniądze (oczywiście pracę mam i studiuję zaocznie, praca całkiem dobra, więc będzie z czego odkładać).

"Możesz zacząć odkładać pieniądze, ale, po co od razu brać się za planowanie? Poczekaj aż nazbierasz!"
Brzmi to niby rozsądzanie, ale uważam, że mądrzej będzie zacząć planowanie już teraz. Dlaczego?:

Na pewno łatwiej mi będzie odkładać pieniądze, gdy będę wiedział, na co i ile muszą nazbierać. Taka dodatkowa (wcale nie mała) motywacja. Bez dokładnie sprecyzowanego celu, pieniądze na koncie za bardzo będą kusić, aby je wydać.
Dzięki temu, że zacznę planowanie teraz, będę miał sporo czasu na ewentualną zmianę planu. Uważam, że planując budowę domu (w którym będziemy mieszkać przez całe życie), nie można działać pochopnie. To, co podoba nam się w trakcie planowania może nie być już takie fajne, gdy spojrzymy ta to po kilku miesiącach czy latach.
Mając odłożonych już trochę pieniędzy, mogę zacząć budowę domu i systematycznie z roku na rok go kończyć. Oczywiście budowa domu w taki sposób będzie trwała bardzo długo, ale koniec końców dom szybciej będzie mój (nie muszę przez X lat spłacać kredytu).

"W ogóle skąd taki pomysł u 21-latka?"
Mój ojciec (wielki szacunek dla niego!) miał 24 lata, kiedy razem z mamą został wyrzucony z domu.
Postanowił wybudować własny dom! Wykorzystał do tego starą stodołę (murowaną, ale bez dachu) i w ciągu kilku lat, własnymi rękami zrobił z niej dom, w którym teraz mieszkamy.
Oczywiście przy budowie własnego domu mogę liczyć na jego pomoc!:D

Co to tym sądzicie? Czy warto zabrać się za to już teraz?
Dodam, że działkę pod budowę mam, trzeba ją tylko przepisać z rodziców na mnie.

Z góry dziękuję za przeczytanie tego wątku oraz za odpowiedzi!

Wybudowałem dom mając 2 razy więcej lat od Ciebie. Gdybym wiedział jak cieszy budowanie, zacząłbym w Twoim wieku. Buduj i nie patrz na innych. W 99% to sami zazdrośnicy, wyznający zasadę "Nie chcę mieć więcej świń niż sąsiad, chcę tylko żeby jemu zdechły". Buduj, realizuj marzenia, latka lecą i zanim się obejrzysz 40-tka na karku. Wtedy powiesz "czemu nie budowałem wcześniej". Życzę Ci powodzenia!

MałyTechnik
22-04-2016, 11:44
NIe warto. Sam piszesz że to co się podoba teraz za rok już niekoniecznie sie nam podoba...

Słuszna uwaga. Dzięki wielkie za odpowiedz!
Będę musiał się jeszcze nad tym dobrze zastanowić…
Ale właśnie dla tego założyłem ten wątek, aby zobaczyć, co sądzą o tym inni.
Gdyby ktoś jeszcze chciał wyrazić swoją opinię, z chęcią poczytam :)

wg39070
22-04-2016, 11:53
NIe warto. Sam piszesz że to co się podoba teraz za rok już niekoniecznie sie nam podoba. Teraz o ile rozumiem jesteś sam, wiec będziesz budował pod siebie, a co jak kiedyś partnerce nie będzie odpowiadał ten dom ta działka? Co jak skończysz studia i będziesz chciał zmienić miejsca zamieszkania? A kase z konta w dom możesz zainwestować zawsze i to idzie migiem, 6-9 miesięcy jak masz kasę możesz mieć skończony dom.

A jak partnerce nie będzie pasował dom czy działka, to owa partnerka nie warta jest złamanego grosza.

zyhu
22-04-2016, 11:55
generalnie podpowiem Ci coś, uważaj z tymi oszczędnościami, bo system bankowy zaczyna dyszeć, ustawa frankowa na horyzoncie, druk pieniądza przez FED, EBC, BOJ

do czego zmierzam, zbliża się czas, jak to było za książeczek mieszkaniowych.... oszczędzający i mający oszczędności zostaną sporo poturbowani.... szkoda oszczędzać, odmawiać sobie, akumulować coś 10 lat a potem mieć na flaszkę wódki

za jakiś czas, wspomnisz moje słowa. TEN SYSTEM gardzi oszczędnościami, masz brać kredyt. przemyśl to.

MałyTechnik
22-04-2016, 13:03
...nie warto na pewno zrobić tak jak chcesz i budować się przez 10 lat - po tym czasie wiele rzeczy będzie już dużo tańszych niż gdy je kupowałeś 10 lat wcześniej, możesz nie dostać odbioru bo zmienią sie warunki dotyczące ocieplenia domu itd...
No tak, po 10 latach ceny na pewno będą inne (może niższe a może nie).
Co do odbioru to rzeczywiście przerażająca perspektywa, kończysz budowę a tu okazuję się, że zmieniły się jakieś przepisy...


...kumpel ze szkoly tez zaczal i sie przeliczyl ma stan surowy zamkniety i brak kasu i brak mozliwosci dobrania kredytu. Siedzi teraz w niemczech zeby cos ruszyc
Muszę uważać, aby też się nie przeliczyć. Różne rzeczy się zdarzają. Z drugiej strony, gdybym miał np. stracić pracę, to wolę stanąć z budową domu, niż mieć dom i nie mieć z czego spłacać kredyt.
Dla tego chce do tego podejść z głową i zasięgnąć opinii innych.


Wybudowałem dom mając 2 razy więcej lat od Ciebie. Gdybym wiedział jak cieszy budowanie, zacząłbym w Twoim wieku. Buduj i nie patrz na innych. W 99% to sami zazdrośnicy, wyznający zasadę "Nie chcę mieć więcej świń niż sąsiad, chcę tylko żeby jemu zdechły". Buduj, realizuj marzenia, latka lecą i zanim się obejrzysz 40-tka na karku. Wtedy powiesz "czemu nie budowałem wcześniej". Życzę Ci powodzenia!
Dzięki wielkie za opinie! Co do ludzi to rzeczywiście, niektórzy potrafią zazdrościć nawet tego, że komuś chce się zacząć coś robić...


...generalnie podpowiem Ci coś, uważaj z tymi oszczędnościami, bo system bankowy zaczyna dyszeć, ustawa frankowa na horyzoncie, druk pieniądza przez FED, EBC, BOJ...
...TEN SYSTEM gardzi oszczędnościami, masz brać kredyt. przemyśl to.
Hmmm... Nigdy o tym nie myślałem w ten sposób, ale coś w tym może być. Trzeba uważać i obserwować co się będzie działo.

Dziękuje wszystkim za opinie! Każda będzie pomocna przy podejmowaniu decyzji:)

jacek.zoo
22-04-2016, 13:19
No tak, po 10 latach ceny na pewno będą inne (może niższe a może nie).
Co do odbioru to rzeczywiście przerażająca perspektywa, kończysz budowę a tu okazuję się, że zmieniły się jakieś przepisy...


Muszę uważać, aby też się nie przeliczyć. Różne rzeczy się zdarzają. Z drugiej strony, gdybym miał np. stracić pracę, to wolę stanąć z budową domu, niż mieć dom i nie mieć z czego spłacać kredyt.
Dla tego chce do tego podejść z głową i zasięgnąć opinii innych.


Dzięki wielkie za opinie! Co do ludzi to rzeczywiście, niektórzy potrafią zazdrościć nawet tego, że komuś chce się zacząć coś robić...


Hmmm... Nigdy o tym nie myślałem w ten sposób, ale coś w tym może być. Trzeba uważać i obserwować co się będzie działo.

Dziękuje wszystkim za opinie! Każda będzie pomocna przy podejmowaniu decyzji:)

Zawsze cos majac bez kredytu jest lepiej, nikt ci tego nie zabierze. A przyklad tego kumola podalem tez pod katem budowania z glowa, on np na poczatku kupil pompe ciepla bo byla w promocji, chyba tylko tysiac zl mniej, ale za to nie zrobil czegos innego. I teraz ma pompe juz po gwwrancji i dlugo jeszcs jej nie podlaczy. Jak masz mozliwosc to buduj od razu, pozniej masz jakies pole manewru, np sprzedac, zamienic na wieksze. A jak bedziezz ciagle odkladal to tak jest ze pieniadze sie rozchodza i ani domu ani kasy. Poza tym pieniadz ciagle traci na wartosci.

A co do odbioru to jak masz ciaglosc budowy, tzn co najmniej jeden wpis na dwa lata to obowiazuja cie przepisy z dnia wydania pozwolenia

zyhu
22-04-2016, 13:29
oczywiście jestem zagorzałym wrogiem kredytów ! nie chce, żeby ktoś odebrał mój post na namawianie na wydawanie i kredyt.

kredyt to zło. ale oszczędności to też zło, a wkrótce się o tym przekonacie. Dziś kolejny SKOK zbankrutował.

jacek.zoo
22-04-2016, 15:53
oczywiście jestem zagorzałym wrogiem kredytów ! nie chce, żeby ktoś odebrał mój post na namawianie na wydawanie i kredyt.

kredyt to zło. ale oszczędności to też zło, a wkrótce się o tym przekonacie. Dziś kolejny SKOK zbankrutował.

Czyli tak zle i tak niedobrze :)

A do kojego postu, tez wez pod uwage czy rodzice zgodza sie zebys np za jakis czas sprzedal dom na dzialce ktora ci przepisali. W swietle prawa nie maja jic do gadania ale moga byc tacy ze ojcowizny sie nie sprzedaje

gorbag
22-04-2016, 16:43
Pomyśl o budowie etapami. Na ten moment zrób może dom minimum, taką kawalerkę, ale na gotowo.
Za parę lat dobudujesz co będzie trzeba i na ile warunki pozwolą. W tym wieku ciężko przewidzieć ilu będzie docelowo domowników i jakie ich potrzeby.

Oczywiście etapowość trzeba uwzględnić już w tym domu minimum, żeby dało się go rozsądnie z czymś połączyć. Nie mam na myśli dużego domu i wykończenia parteru, a poddasze może kiedyś się zrobi, ale raczej pączkowanie parterówki.

Elfir
25-04-2016, 13:35
A jak partnerce nie będzie pasował dom czy działka, to owa partnerka nie warta jest złamanego grosza.

Gdyby mój mąż budował, to miałabym piec na węgiel, kaloryfery, piwnicę, poddasze, 10 cm styro na ścianie, okna od północy, bo on pierwotnie chciał się wzorować na domu rodziców sprzed 60 lat ;)
Na szczęście mój maż nie obraził się na moje stanowcze NIE.


Technologie lecą na przód błyskawicznie. 10 lat temu PC czy fotowoltaika to były pomysły na miarę sci-fi. Teraz ceny urządzeń wyraźnie spadły a same urządzenia się bardziej wydajne.
Jeśli będziesz się budował latami, to gdy skończysz budowę, dom już będzie przestarzały technologicznie i trzeba będzie planować pierwsze remonty.

Jak radzi kolega wyżej - jeśli naprawdę chcesz domu, to zleć projekt domu do rozbudowy.
W lekkich technologiach szkieletowych taka rozbudowa nie jest aż tak bardzo obciążająca dla mieszkańców.
Najpierw dwa pokoje, kuchnia, łazienka, pom. gospodarcze, a potem rozbudowa o kolejne sypialnie i przestronny salon.

Albo inwestuj kasę w łatwozbywalne nieruchomości, jak małe mieszkania. Jak będziesz miał potrzebę to spieniężysz i wybudujesz dom.

Arturo72
25-04-2016, 15:24
Witam wszystkich forumowiczów!

Może zacznę od tego, kim jestem? I po co w ogóle założyłem ten wątek?:
Więc, mam na imię Tomek i mam 21 lat. Założyłem wątek, ponieważ zaczynam myśleć o budowie własnego domu. Potrzebuję surowych opinii od bezstronnych osób, którzy w razie czego sprowadzą mnie na ziemie. :yes:
Masz 21 lat,sądzę,że nie masz własnej gotówki,sądzę,że mieszkasz w dalszym ciągu z rodzicami czyli:
-dom ok.100-120m2 to jest kwota rzędu 300tys.zł,jako małolat bez doświadczenia nie zarobisz więcej w pierwszej pracy jak 2tys.zł,mieszkając w dalszym ciągu z rodzicami i nie wydając ani złotówki na dom zbierzesz po 15 latach a realnie po 30 latach czyli będziesz siedział na garnuszku rodziców do 35 roku życia.Natomiast rata kredytu na dom i działkę to ok.2000zł miesięcznie czyli zero kasy własnej.
Natomiast czy nie lepiej iść od razu na swoje ale nie na głęboką wodę czyli nie na dom tylko na mieszkanie ? Swoje mieszkanie,swoje życie ? Koszt kawalerki to 1/3 domu a jak rodzice pomogą to bierzesz kredyt i stać cię z własnej pensji odkładać na mieszkanie.
Po spłacie mieszkania za ileś tam lat masz już własny i to spory kapitał,masz już ugruntowaną pracę i być może masz już żonę czy partnerkę,która ma również dochody i wtedy możesz pomyśleć o głębokiej wodzie czyli o domu bo narazie jesteś szczaw i masz jedynie marzenia i nic więcej.

coulignon
25-04-2016, 16:36
odpuść. 21 lat czyli przed Tobą co najmniej 10 lat chlania i przygodnego seksu. Do tego średnio nadaje się chałupa 20 km od miasta.

Piszę to z pełna powagą, pomny własnych doświadczeń.

Kalisa
25-04-2016, 19:47
Inwestuj w kawalerki na wynajem. Nie wiem skąd jesteś i ile w Twojej okolicy można wyciągnać z wynajmu, może tyle że pokryje koszt raty, może więcej i jeszcze na tym zarobisz. Jak będzie potrzeba to sprzedasz mieszkanie i zaczniesz budowę domu. Masz 21 lat, wszystko przed Tobą, może wyjedziesz za pracą albo żoną :) Nie pchaj się teraz w duże kredyty.