PDA

Zobacz pełną wersję : KANA? NAPRAWCZY W GARA?U



bartekmanczak
14-09-2004, 19:24
Właśnie buduję garaż i tak mi się wyśniło że "wykopię" sobie kanał naprawczy dla mojego bolida. Tu pojawia się problem jak to zrobić. Szukam pomysłów najchętniej takich z życia. Mój inspektor zażyczył sobie scianki z bloczków na 38 cm szerokości, mnie się wydaje że to lekko za grubo. Co o tym sądzicie? Jakie znacie rozwiązania? Pomóżcie proszę bo czas nagli.

jareko
14-09-2004, 19:40
watek byl jua walkowany ;) i porad kilka ciekawych tez w nim bylo - skorzystaj z opcji - szukaj :) sadze ze wpisac trzebaby "kanal" jak u Wajdy ;)

olas
15-09-2004, 07:55
Ja tez kiedys wybudowałem sobie kanał w garażu-wtedy miałem malucha i często go wykorzystywałem. Teraz mam lanosa :lol: (polecam) i kanał jest mi niepotrzebny. Zastanów się czy Ci się przyda.
Pozdruffka

brzuzens
15-09-2004, 08:13
Ja tez kiedys wybudowałem sobie kanał w garażu-wtedy miałem malucha i często go wykorzystywałem. Teraz mam lanosa :lol: (polecam) i kanał jest mi niepotrzebny. Zastanów się czy Ci się przyda.
Pozdruffka

A ja mam Escorta (też polecam :D) i mimo tego ze sie nie psuje, to uwazam ze kanal to niezla rzecz - czasem trzeba zrobic jakis drobiazg (np. zmienic olej, jakies filtry itp.) - bez kanalu trzeba sie umawiac z warsztatem, urywac z pracy itd. A tak - wrocilbym do domciu, odkrecil jedna srubke w misce olejowej, zjadl obiadek, zakrecil srubke, zalal nowy olej i po sprawie.
A teraz wady :(:
- mam LPG w samochodzie (i raczej juz zawsze bede mial) - kanal staje sie niebezpieczny, chyba ze jest sprawna i pewna(!) wentylacja kanalu
- wilgoc lubi takie miejsca (no chyba ze sprawna wentylacja kanalu :))
- dobry kanal (wygodny) musi byc w miare gleboki (zaleznie od wzrostu "kanalarza") i przede wszystkim szeroki - wujas ma u siebie kanal, ale tak waski, ze obracajac sie obijam sobie lokcie o sciany :) - i przez to kanal jest prawie nie uzywany.

U nas decyzja nie zapadla jeszcze, ale raczej kanalu mimo wszystko nie bedzie.

pzdr.
Brzuzens

rafał ...
15-09-2004, 08:48
daj na luz z tym kanałem, nie masz co robić z wolnym czasem ?

mdzalewscy
15-09-2004, 09:01
daj na luz z tym kanałem, nie masz co robić z wolnym czasem ?

zaraz, zaraz , mój też się nie psuje (w sumie porządne japońskie autko), a lubię pokręcić, pozaglądać i też będę kanał budował. Olej zawsze sam wymieniam, bo lubię.

godul1
15-09-2004, 09:20
Jeżeli potrzebujecie kanału tylko do wymiany oleju to lepiej zainwestować w odpowiednio dużą brytwannę. :-)

preev
15-09-2004, 09:26
Jeżeli potrzebujecie kanału tylko do wymiany oleju to lepiej zainwestować w odpowiednio dużą brytwannę. :-)

nie wiem jak u Ciebie, ale mój podnośnik nie ma atestu na prace pod samochodem ;)
a oprócz oleju można też filtr paliwa wymienić, podwozie wyczyścić po zimie z soli, przy wymianie płynu hamulcowego układ odpowietrzyć, etc. etc.

rafał ...
15-09-2004, 09:45
naprawdę nie macie co robić z wolnym czasem !

w warsztacie, z którego usług korzystam wymiana oleju kosztuje 19 zł jak mam swój olej a 10 zł jak kupuję u nich. Ile razy trzeba wykonać tę czynność samodzielnie aby budowa kanału było uzasadniona ekonomicznie ?

Mam dwa samochody, wymiana oleju w moim samochodzie 2 x w roku, w żony somochodzie 1x w roku, czyli razem 3x 19 zł = 57 zł ROCZNIE.

Czyszczenie podwozia po zimie można wykonac na myjni automatycznej wybierając odpowiedni program, koszt +5 zł

Wymiana płynu hamulcowego bez specjalnego urządzenia gwarantującego brak zapowietrzeń, to czynność dla wyjątkowo odważnych. No ale jak ktoś lubi to zaoszczędzi 45 zł co dwa lata. BTW wymiana płynu hamulcowago w dobrze wyposażonym warsztacie i pracy 2 ludzi trwa ponad godzinę.

Wymiana filtra paliwa 20 zł

Podsumowując, powiedzmy że do wyciągniecia z kieszeni właściciela warsztatu jest 100 zł rocznie, BUAHAHA ale kasa. A ile roboty. No chyba że ktoś lubi ?! Ja osobiście lubię poukładać z synem klocki albo poleżeć z żoną na trawce w ogrodzie.

brzuzens
15-09-2004, 10:00
Podsumowując, powiedzmy że do wyciągniecia z kieszeni właściciela warsztatu jest 100 zł rocznie, BUAHAHA ale kasa. A ile roboty. No chyba że ktoś lubi ?! Ja osobiście lubię poukładać z synem klocki albo poleżeć z żoną na trawce w ogrodzie.

Hej, nikt nie pisał, ze buduje kanał dla oszczędności. Niektórzy lubią pomajsterkować lub pogrzebać przy samochodzie zamiast np. leżeć z browarem przed telewizorem, więc Twoje ścisłe obliczenia nic nie wnoszą - jeden zapłaci 19zł za wymianę oleju a drugi zrobi to sam - nie dla oszczędności, tylko dlatego że lubi. "Każdemu według potrzeb" :D

PS. Nie mam jeszcze ani syna ani klocków ani trawki :D więc może kiedyś podejście mi się zmieni. A żonka też jest zadowolona jak mąż jest zaradny i umie sam dużo zrobić, a nie z każdą głupotą leci do warsztatu :)

pzdr.
Brzuzens

Dave
15-09-2004, 10:06
Jedna sprawa to grzebanie w aucie i jego sens bo sa tacy co po prostu to lubia bez wzgledu na zyski. Zreszta czasami naprawde szybciej i taniej zmienic olej samemu choc de facto do zmiany oleju ja nawet samochodu nie musze podnosic... A druga sprawa to kanal - jesli ktos nie chce otwierac serwisu a jedynie czasami pogrzebac na wlasne potrzeby to uwazam ze kanal mu jest niepotrzebny. Wystarczy po prostu zakupic zestaw koziolkow na ktore bedzie stawiac auto jak bedzie chcial pod nim robic i deske na kolkach do wjezdzania pod auto. W ten sposob mozna niemal wszystko robic samemu w garazu a kanal nie jest konieczny.

D.

preev
15-09-2004, 10:09
naprawdę nie macie co robić z wolnym czasem !

w warsztacie, z którego usług korzystam wymiana oleju kosztuje 19 zł jak mam swój olej a 10 zł jak kupuję u nich. Ile razy trzeba wykonać tę czynność samodzielnie aby budowa kanału było uzasadniona ekonomicznie ?

Mam dwa samochody, wymiana oleju w moim samochodzie 2 x w roku, w żony somochodzie 1x w roku, czyli razem 3x 19 zł = 57 zł ROCZNIE.

Czyszczenie podwozia po zimie można wykonac na myjni automatycznej wybierając odpowiedni program, koszt +5 zł

Wymiana płynu hamulcowego bez specjalnego urządzenia gwarantującego brak zapowietrzeń, to czynność dla wyjątkowo odważnych. No ale jak ktoś lubi to zaoszczędzi 45 zł co dwa lata. BTW wymiana płynu hamulcowago w dobrze wyposażonym warsztacie i pracy 2 ludzi trwa ponad godzinę.

Wymiana filtra paliwa 20 zł

Podsumowując, powiedzmy że do wyciągniecia z kieszeni właściciela warsztatu jest 100 zł rocznie, BUAHAHA ale kasa. A ile roboty. No chyba że ktoś lubi ?! Ja osobiście lubię poukładać z synem klocki albo poleżeć z żoną na trawce w ogrodzie.

ja lubię to robić (znaczy wymienać płyn hamulcowy, olej, filtry, zmieniać klocki itp.) :wink:
a co płynu hamulcowego, którego wymieniam od 7 lat: w ASO jak zobaczyłem, że mi facet spuścił cały płyn z układu, a potem nalał nowego i ledwo odpowietrzył układ to wolę to robić sam i mam spokój (pożyczam od kumpla z warsztatu to wspomniane urządzenie)

bez urazy, ale takie podejście kojarzy mi się z wezwaniem alektryka do wymiany żarówki :wink: :)

a co do kasy: kotły zwracaja się po ok. 10 latach użytkowania, więc taki kanał też chyba może (a co do mnie jak się zarabia 500 zł /m-c to 100 zł to jest dużo i proszę się ze mnie nie śmiać)

rafał ...
15-09-2004, 10:11
tak jak napisałem, jak ktoś lubi to prosze bardzo ! O gustach i upodobaniach nie dyskutuję.

Uprzedzm jednak że we własnym domu jest tyle roboty, że wasz zapał do serwisowania samochodów może nieco osłabnąć. Wystarczy wam rozrywka z koszeniem trawy w lecie i szuflowaniem śniegu w zimie.

A żony, to raczej mówią "posiedział byś trochę z rodziną, a nie znowu idziesz coś grzebać w garażu" :)


preev, przy takiej pensji będzie ci ciężko utrzymać 2 samochody a przy 1 koszty obłsugi spadną o połowę. Pamiętaj że kanału nikt za darmo ci nie zrobi.

nie czuję żadnej urazy, :D żarówki wymianiam sam ( w samochodach też ) ale z olejem nie chce mi się bawić bo gra nie warta świeczki. Ciekawe co robią ze zużytym olejem Ci, którzy wymieniają go sami. Wątpię aby pakowali go i odwozili do specjalnego punktu, raczej idzie w kanalizę lub ( o zgrozo ) w pole.

preev
15-09-2004, 10:21
tak jak napisałem, jak ktoś lubi to prosze bardzo ! O gustach i upodobaniach nie dyskutuję.

Uprzedzm jednak że we własnym domu jest tyle roboty, że wasz zapał do serwisowania samochodów może nieco osłabnąć. Wystarczy wam rozrywka z koszeniem trawy w lecie i szuflowaniem śniegu w zimie.

A żony, to raczej mówią "posiedział byś trochę z rodziną, a nie znowu idziesz coś grzebać w garażu" :)

no to nie wiesz jak mój czerwiec A.D. wyglądał:
nauka do egzaminów, samodzielny remont domu, samodzielna naprawa samochodu mojego i kolegi, dorabianie na budowie i jeszcze mi się kilkanaście książek udało łyknąć i parę filmów obejrzeć :wink:
co prawda nie mam jeszcze żony, ale moja przyszła żona się cieszy, że "chop zaradny" (jak to już ktoś tu napisał :wink: )

rafał ...
15-09-2004, 10:23
preev, gratuluję !

jak urodzi ci się pierwsz dziecko to Twój czas wolny zostanie zredukowany o jakieś 95% :D

preev
15-09-2004, 10:29
preev, gratuluję !

jak urodzi ci się pierwsz dziecko to Twój czas wolny zostanie zredukowany o jakieś 95% :D

no coś na ten temat mogę powiedziec, bo moja dziewczyna ma 3-letniego chłopczyka z pierwszego małżeństwa :wink:

można to też odbierać w ten sposób, że to 95% wolnego czasu dziecka będzie zredukowane na marnowanie czasu z rodzicami :lol: (szczególnie ten czas spędzony przy komputerze, gdy rodzice wyganiają na świeże powietrze :wink: :D )

rafał ...
15-09-2004, 10:32
3 lata to już dorosły chłop, przeżyj okres 0-2, to jest hard core !

Roman1591
15-09-2004, 12:16
Mój kanał w garażu zrobiłem razem z fundamentami. Dodatkowa dziura, zbrojenie ścianek (bez przesady), zalanie szalowania betonem. W posadzce potem rama z kątownika, pokrycie czterema segmentami podłogi. Od tylnej strony garażu schody, dosyć strome. Szerokość dziury taka, aby po najechaniu bolidem (PF 126) koła miały jeszcze jakieś 5 cm zapasu. A ze było to prawie 20 lat temu to wiele razy dziekowałem już Bogu za ten pomysł. Były przecież czasy kiedy nie tylko samodzielnie wymieniało się olej, smarowało przeguby.... Wykorzystywałem go również do samodzielnego wykonania konserwacji podwozia, dorażnych napraw rury wydechowej, obejrzenia samochodu przed dalszą eskapadą. A poza tym korzystali z niego również moi sąsiedzi i znajomi.
Czasy się zmieniają, być może dzisiaj bym już tego nie zrobił, chociaż ......

godul1
15-09-2004, 12:47
Preev, nie wiem po co przy odpowietrzaniu czy wymianie filtra potrzeba aż kanału. W większości samochodów z którymimiałem do czynienia aby dostać się do odpowietrzaczy trzeba ściagac koła i nic tu kanał nie pomoże. Co do lewarowania samochodu w celu spuszczenia oleju-to przynam sie pierwsze słyszę - no ale nie jedno już w "fachowych warsztatch" widziałem. Jedyna operacja przy której przydałby mi sie kanał to wymiana tłumika(zapomniałem zupełnie że kanał idealnie nadaje sie na magazynowanie wina,piwa, przetworów a w niesprzyjających warunkach gruntowych także chodowli ryb i grzybów).
Pozdrawiam,

P.S. jestem z tych co wolą podnośniki.

preev
15-09-2004, 12:56
Preev, nie wiem po co przy odpowietrzaniu czy wymianie filtra potrzeba aż kanału. W większości samochodów z którymimiałem do czynienia aby dostać się do odpowietrzaczy trzeba ściagac koła i nic tu kanał nie pomoże. Co do lewarowania samochodu w celu spuszczenia oleju-to przynam sie pierwsze słyszę - no ale nie jedno już w "fachowych warsztatch" widziałem. Jedyna operacja przy której przydałby mi sie kanał to wymiana tłumika(zapomniałem zupełnie że kanał idealnie nadaje sie na magazynowanie wina,piwa, przetworów a w niesprzyjających warunkach gruntowych także chodowli ryb i grzybów).
Pozdrawiam,

P.S. jestem z tych co wolą podnośniki.

no niestety u mnie żeby się dostać do korka spustowego w misce olejowej trzeba samochód podnieść bo inaczej z kluczem się nie dostanę (może mam za krótkie ręce :lol: albo za nisko zawieszony pojazd albo brak tego urządzenia do wysysania oleju przez bagnet :wink: )
po drugie wygodniej mi odpowietrzać układ ham. z kanału niż odkręcać koła :wink:

rafallogi
15-09-2004, 13:02
GODUL1 ma zupełną rację-to już nie te czasy, chyba, że niektórzy zatrzymali się na etapie żuka lub 125p (bez urazy).
U mnie w garażu wolnostojącym jest kanał i załóżmy, że na 30 operacji przy samochodzie tylko raz był wykorzystany kanał. Jeśli spojrzeć na to w jakim to się działo okresie czasu (2 lata), to kanał jest moim zdaniem zbędną dziurą. Jeśli tych operacji byłoby więcej- to jedna rada...zmienić samochód :)

preev
15-09-2004, 13:12
GODUL1 ma zupełną rację-to już nie te czasy, chyba, że niektórzy zatrzymali się na etapie żuka lub 125p (bez urazy).
U mnie w garażu wolnostojącym jest kanał i załóżmy, że na 30 operacji przy samochodzie tylko raz był wykorzystany kanał. Jeśli spojrzeć na to w jakim to się działo okresie czasu (2 lata), to kanał jest moim zdaniem zbędną dziurą. Jeśli tych operacji byłoby więcej- to jedna rada...zmienić samochód :)

mi się Twoja wypowiedź skojarzyła z niegdysiejszą reklamą Toyoty: na pytanie "czy ma Pan może komplet kluczy? " właściciel Toyoty pokazuje kluczyki od samochodu :D
tylko ciekawiło mnie zawsze jak ten koleś zmieni koło :-? :) :D :lol:

godul1
15-09-2004, 13:28
Preev, skoro tak to rzywiście kanał jest jak znalazł. Ja wolałbym jednak podnośnik. Zawsze mógłbym doparkowac o jedno auto więcej :-)

Tez jestem z tych co lubią podłubać przy aucie zamiast oddawac je do rzeźnika no ale czasy sie zmieniaja i mam nadzieje, że jak zbuduję wreszcie chatę to będzie mnie stac na Toyotę, a przy zmianie koła czy klocków kanał nic nie pomoże.

preev
15-09-2004, 13:34
Preev, skoro tak to rzywiście kanał jest jak znalazł. Ja wolałbym jednak podnośnik. Zawsze mógłbym doparkowac o jedno auto więcej :-)

Tez jestem z tych co lubią podłubać przy aucie zamiast oddawac je do rzeźnika no ale czasy sie zmieniaja i mam nadzieje, że jak zbuduję wreszcie chatę to będzie mnie stac na Toyotę, a przy zmianie koła czy klocków kanał nic nie pomoże.

jak zbudujesz odpowiednio duży kanał to możesz tam też drugie auto zmieścić :wink: :D
a co do nowych samochodów to ja już nie dam sie nabrać na te ich elektroniczne badziewia, jak już coś będę kupował to pomyślę o jakimś oldtimerze (np. taka Wołga robi na mnie wrażenie :wink: ) i go odstawię na błysk :D

godul1
15-09-2004, 13:53
Preev, tylko nie baw sie w ruskie auta. Nie wiem z jakiej stali oni robili karoserie ale dłubię się od dwó lat z Uaz-em i co chwila trzeba robić jakieś zaprawki. jak tak dalej pójdzie to za cztery lata cała karoseria będzie mady by my spawarka i nitownica. Lepiej poszukaj jakiejś simci albo wartburga 311. Fajne sa też stare meraki i bmw.

preev
15-09-2004, 13:58
Wołgę ma mój znajomy i kupę części do niej jakby co i po prostu zakochałem się w tym samochodzie :oops: :D
choć samochodem moich marzeń jest Alfa Romeo 6C1500

rafallogi
15-09-2004, 14:00
PREEV- a więc jednak... " Żuk" :lol:

preev
15-09-2004, 14:10
http://www.varln.nl/history/images/ar1500.jpg

chciałbyś mieć takiego Żuka, ze trzy domy byś za niego postawił :D

a tu zdjęcia Wołgi (modele 3110 i 3111):
http://www.ikm.friko.pl/GAZ/GAZ3111Wolga.html

rafallogi
15-09-2004, 14:43
świetny, świetny... samochód świetny, ale chałupa jakaś podniszczona!!!! :lol:

preev
15-09-2004, 14:45
świetny, świetny... samochód świetny, ale chałupa jakaś podniszczona!!!! :lol:

spoko, spoko, samochód się sprzeda, chałupę się doprowadzi do porządku no i garaż na Toyotę się zrobi ze stodoły :lol:

rafallogi
15-09-2004, 14:49
już gdzieś....hmmmm, widziałem to zdjęcie... :lol: :lol: :lol:

mironmk
15-09-2004, 14:57
I jakoś nikt z kanałowców nie odpisal co robi z tymi problemowymi płynami. Robię w branży samochodowej, więc cos na ten temat wiem.
Zasadnizo zgadzam sie z rafałem - poza jednym - małe dziecko redukuje 95% czasu, ale jeśli jest to córeczka to redukuje o 99%.

woreczek
15-09-2004, 15:51
A mnie ostatnio mechanicy zesłabili w serisie fiata w Rybniku. Podjechałem aby mi wymienili olej. I wymienili olej, tylko że zapomnieli dokręcić koła, a dokręcili dwoma śrubami i do tego kołpak leżał w warsztacie. Kierownik dostał zjebkę i tyle, Tylko do tej pory mnie zastanawia po co odkęcali koła. Po prostu autoryzowani partacze

godul1
15-09-2004, 15:59
Ja miałem lepszy numer z mechanikami:
przy wymianie simeringów w skrzyni panocek coby mu było łatwiej się do niej dostac odkręcił zacisk hamulca a potem zapomniał go dokręcić jak trzeba. PO jakiś 500 km tj po tygodniu zacisk odkręcił mi sie przy pomniku lotnika w Warszawie no i wiecie co sie stało. na szczesci jechałem powoli a zacisk nie zakleszczył sie miedzy kołem a tarcza tylko obcierał.

Kiedyś pojechałem zmienić opony noi podłożyli mi podnośnik dokładnie pod miske olejową.

Uff nie tylko na budowie zdazaja sie fahofcy

Grzegorz63
15-09-2004, 16:53
:D Obecnie mam kanał i w nowym domu też będę miał kanał. Zaletą kanału jest nie tylko to, że można wymienić sygnał dźwiękowy, obejrzeć zużycie tłumika, lub stan podwozie po tym jak walnął kamień albo żona wjechała "umiejętnie" na krawężnik :wink: , ale również to, że częściej można spędzić chwilkę czasu z rodziną lub znajomymi, którzy kanału u siebie nie mają... :wink:

preev
15-09-2004, 17:42
I jakoś nikt z kanałowców nie odpisal co robi z tymi problemowymi płynami. Robię w branży samochodowej, więc cos na ten temat wiem.
Zasadnizo zgadzam sie z rafałem - poza jednym - małe dziecko redukuje 95% czasu, ale jeśli jest to córeczka to redukuje o 99%.

ja moje płyny oddaję znajomemu do warsztatu (u którego się uczyłem grzebać przy aucie choć daleka droga jeszcze przede mną :wink: :D ) a on oddaje to dalej do jakiejś zlewni (przynajmniej tak twierdzi :lol: )
pozdrawiam wszystkich :D

Patos
15-09-2004, 20:01
W kanale można trzymać np opony zimowe :lol: bagażnik a nawet rowery

Dave
16-09-2004, 09:54
Ja zuzyty olej uzywam do konserwacji plotu drewnianego. Jest leciwy ale sie jeszcze trzyma a po takim olejowaniu zaden robak juz go nie bierze :D

D.

shago
16-09-2004, 09:56
W kanale można trzymać np opony zimowe :lol: bagażnik a nawet rowery
albo browara, nie trzeba latać na góre do lodówki
hiehieie
a czy w tym kanale będzie jakas rura?
:lol:

qbrakus
16-09-2004, 09:57
W moim garażu kanału nie będzie i basta. Są dwa powody:
1. ma go mój ojciec
2. mieszka niedaleko
Uważam, że to bardzo przydatna rzecz.

mironmk
16-09-2004, 10:02
oczywiście w kanale można trzymać opony, rowery, piwo, przerobić to na piwniczkę winną, urządzać grilla, stosować jako kompostownik, i jako magazyn odpadów budowlanych (pęknięte dachówki, kawałki rurek i cegieł, pół worka zaprawy, dwa na pół zużyte silikony itp.), miejsce na deskę surfingową i narty, zepsuty telewizor (czarno-biały), i inne - tak kanał może i jest rzeczywiście potrzebny (tak rozumując).

16-09-2004, 15:39
A ja mam kanał i bynajmniej nie dla potrzeby grzebania w samochodzie. Nie mam piwnicy, garaż tez nie jest za wysoki, a gdzieś opony letnie, meble ogrodowe na zimę trzymać trzeba. Do tego to świetne miejsce do trzymania zimą ziemniaków.
pozdrawiam