Yorey
20-05-2016, 09:13
Wielce Szanowni, wskutek "dobrej zmiany" albo diabli wiedzą czego padło mi kilkanaście thujek i z bólem serca musiałem je wykopać na przedwiośniu - przyczyny dopatruję się w słabym ukorzenieniu (thuje sadzone wczesną wiosną 2015), suszy, sąsiedztwie dużych drzew (sosny i dęba), ale okazało się, że to nie koniec - mianowicie kolejny krzew usycha i problem się zaczął dopiero wiosną, podsypałem nawóz, podlewałem specjalnie (konewka raz na tydzień), mimo to krzew ewidentnie zdycha (albo już zdechł), do tego dostrzegłem, że 10 krzewów dalej (zdjęcie nr 6) też dzieje się coś niedobrego - w sensie thuje od dołu, od środka brązowieją - wydaje mi się, że ponad miarę.
Co to może być? Dodam, że glebę na działce mam beznadziejną - w sensie piasek na 3m w głąb, ale sadząc thuje kopałem dołki, które wypełniałem mieszaniną torfu i substratu do krzewów i dopiero na takim podkładzie sadziłem krzewy, teraz staram się to wszystko podlewać - niezbyt często, ale w miarę obficie.
Co robić....?
Co to może być? Dodam, że glebę na działce mam beznadziejną - w sensie piasek na 3m w głąb, ale sadząc thuje kopałem dołki, które wypełniałem mieszaniną torfu i substratu do krzewów i dopiero na takim podkładzie sadziłem krzewy, teraz staram się to wszystko podlewać - niezbyt często, ale w miarę obficie.
Co robić....?