PDA

Zobacz pełną wersję : Archeolog na działce



Qba30
02-06-2016, 05:45
Działka na której zacząłem budowę dosłownie zahaczała o miejsca gdzie zgodnie z MPZP znajduje się stanowisko archeologiczne więc w PnB jednym z warunków była konieczność zapewnienia nadzoru podczas prac ziemnych.
Tak też zrobiłem- archeolog przyjechał po ściągnięciu humusu. Pokręcił się po działce, wziął łopatę do ręki i zaczął głaskać jedno miejsce. Z nóg mnie ścięło jak z uśmiechem na twarzy powiedział "oooo, grób" :bash:
Miejsce po miejscu zaczął głaskać i wyciągać znaleziska- części naczyń glinianych, stalowe elementy przypominające grotę ze strzały i.... kości które okazały się być zwierzęce.
Znalezisko jest szacowane na bardzo wczesne średniowiecze lub nawet starsze.
Archeolog widząc moją minę powiedział, że mam szczęście że trafiłem na normalnego człowieka bo inny pewnie by kazał zamknąć budowę.
Zrobił wpis do dziennika o treści "wykonano nadzór archeologiczny. Wynik pozytywny. Eksploracja jednego ... (słowo nieczytelne) archeologicznego. Teren przekazano do dalszego etapu budowy"
Znaleziska zostaną przekazane do miejscowego muzeum w którym to archeolog będzie musiał wskazać miejsce pozyskania.
Teraz zastanawiam się czy ktoś z tego muzeum albo WKZ nie wpadnie na genialny pomysł i nie postanowi się bardziej przyjrzeć mojej działce czego konsekwencją będzie wstrzymanie budowy. Inne miejsca w wykopie nie budziły u archeologa zastrzeżeń.
Jak myślicie? Macie jakieś doświadczenia?

jacek.zoo
02-06-2016, 06:20
To faktycznie trafiles na spoko czlowieka, flaszke powinienies mu postawic :) z tego co wiem to na tobis lezy obowiazek znalezienia chetnego muzeum do zabrania znalezisk. Poza tym archeolog mogl zamknac ci budowe na 2 lata, zgidnie z prawem nawet przez ten czas nie wbijajac tam szpadla.
A co do aktualnej sytuacji, wydaje mi sie ze jak wpisal ci w dziennik ze teren przekazano to juz nikt nke bedzoe tu nic szukal

Qba30
02-06-2016, 08:29
Skasował już 700 zł za 1,5 godz roboty, także... ;)
Co do muzeum to odpowiada za to archeolog, ale faktycznie we wniosku do WKZ trzeba było wskazać muzeum wraz z jego zgodą na odbiór znaleziska...

zyhu
02-06-2016, 09:46
masz jaja, żeby na takim terenie budować...

wg39070
02-06-2016, 09:51
Skasował już 700 zł za 1,5 godz roboty, także... ;)
Co do muzeum to odpowiada za to archeolog, ale faktycznie we wniosku do WKZ trzeba było wskazać muzeum wraz z jego zgodą na odbiór znaleziska...

Oprócz tych 7 stów należy mu się jeszcze skrzynka dobrej gorzałki. Mógł by wstrzymać budowę na dłuuugi czas a tego nie zrobił. Zdarzają się nadal dobrzy ludzie. Pozdrawiam.

nuxe
02-06-2016, 11:53
Na mojej działce niestety także jest stanowisko archeologiczne. Roboty ziemne zaczynamy za tydzień...
Natomiast pani archeolog musiała być obecna nawet w trakcie karczowania drzew. Z tego co mówiła, to ich interesuje to co jest w humusie. Niższe warstwy pochodzą z bardzo odległych okresów i tam śladów człowieka się nie znajdzie.
Więc jeśli u Ciebie w humusie nic nie było, to super.
Rozumiem, że teraz dokumentacja z badań/nadzoru trafiła do Konserwatora i czekasz na decyzję pozwalającą na wznowienie robót?

Qba30
02-06-2016, 19:29
zyhu - w miejscowości w której się buduję co kilkaset metrów jest wyznaczone stanowisko archeologiczne. Jest to rzecz normalna a gość który mnie nadzorował w okresie wiosna / lato ma takich nadzorów od groma także nie jest to nic dziwnego.

nuxe- fakt, mój archeolog też potwierdza że najwięcej skarbów odkrywa się w humusie. U nas też to coś zaczęło się w tej warstwie i sięgało ok 60 cm pod poziom obecnego terenu a humusu miałem ok. 20 cm. Przy samym ściąganiu humusu archeolog nie uczestniczył bo jak twierdził nie sposób wypatrzyć przy tych pracach coś ciekawego. Dla niego po ściągnięciu humusu, jak na żółtym piasku cy też glinie zaczyna coś mieć barwę czarną jest to sygnał do działań.
Co do dalszej procedury- tak jak pisałem wyżej archeolog zrobił wpis do dziennika z adnotacją że coś znalazł ale przekazuje plac do dalszych prac budowlanych. Na tym zakończył i kazał budować. Powiedział że musi się temu dalej przyjrzeć i przekaże do miejscowego muzeum.
Mam nadzieję że nikt już do tematu nie wróci...

Cóż, co bym zrobił będąc mądrzejszym o to doświadczenie? Chyba przed pracami ziemnymi zdobył wykrywacz metali i w ten sposób sprawdził działkę, chociaż jak raz u mnie jeden elementy był z jakiegoś metalu...