Zobacz pełną wersję : ZATKANE RURY
molenska
23-09-2004, 09:00
:( Witam. W nowo kupionym mieszkaniu z bloku z wielkiej płyty wychodzą mi codziennie nowe niespodzianki, które burzą moją radość posiadania własnego M. Najpierw karaluchy i koszmarnie znieszczony parkiet (z czym mam nadzieje dam sobie radę), a teraz zatkane rury w brodziku. Problem nie byłby tak wielki gdyby nie fakt całkowitego braku dostępu do rur (kafle w całej łazience).pomóżcie proszę, bo będę musiała rozwalić całą łazienkę.
Spróbuj KReta. Ale najlepiej w granulkach. I posępuj zgodnie z instrukcją. Czyli zalać wrzątkiem, potem wsypaś kreta(uwaga bo może pryskać), po kilku(nastu) minu6tach znów wrzątek. Powinno pomóc.Powodzenia
Agnieszka1
23-09-2004, 09:04
:( Witam. W nowo kupionym mieszkaniu z bloku z wielkiej płyty wychodzą mi codziennie nowe niespodzianki, które burzą moją radość posiadania własnego M. Najpierw karaluchy i koszmarnie znieszczony parkiet (z czym mam nadzieje dam sobie radę), a teraz zatkane rury w brodziku. Problem nie byłby tak wielki gdyby nie fakt całkowitego braku dostępu do rur (kafle w całej łazience).pomóżcie proszę, bo będę musiała rozwalić całą łazienkę.
Jak mialam zatkany pion kuchenny - przyjezdzali ze spirala elektryczna, wkladali ja do rury i przeczyszczali.Strasznie przy tym smierdzialo :-?
Wspolczuje tych karaluchow - ohyda.
Zycze powodzenia, pozdrawiam
Agnieszka1
23-09-2004, 09:07
Spróbuj KReta. Ale najlepiej w granulkach. I posępuj zgodnie z instrukcją. Czyli zalać wrzątkiem, potem wsypaś kreta(uwaga bo może pryskać), po kilku(nastu) minu6tach znów wrzątek. Powinno pomóc.Powodzenia
A ja od fachowcow co do mnie przyjezdzali z ta spirala uslyszalam , ze wsypywanie kreta to duzy blad, bo pomaga chwilowo ale na dluzszy czas to nawet szkodzi. Bo tak - srodek "kret "osadza sie na sciankach rury i z czasem powoduje pomniejszenie srednicy rury. W koncu srednica robi sie tak mala ( bo rura jest zapieczona "kretem") ze byle maly paproch i juz zapchana rura.
Każdy ma swoje racje. Gdybym był fachowcem od tych rzeczy, też bym przekonywał że lepiej spiralą itd......można zarobić trochę kasy na kręceniu u klienta.bo spiralę nie każdy w domu ma. A kretem samemu można. Weź również pod uwagę fakt, że spirali nie włożysz przez sitko w brodziku, czy zlewie. Kret to mniej roboty. Ale zgadzam się że jeśli zatkane jest mocno, to spirala jest potrzebna. Ja zazwyczaj wpierw używam kreta, a potem spiralę(nalezę do szczęśliwych posiadaczy spiral :lol: )
Spróbuj KReta. Ale najlepiej w granulkach. I posępuj zgodnie z instrukcją. Czyli zalać wrzątkiem, potem wsypaś kreta(uwaga bo może pryskać), po kilku(nastu) minu6tach znów wrzątek. Powinno pomóc.Powodzenia
To jest akurat niezgodnie z instrukcją (tam jest mowa o ile pamiętam o ciepłej wodzie, wrzątku zabraniają stosować), ale taki sposób jest najskuteczniejszy. Tylko uważać trzeba, wsypać kreta ręką w gumowej rękawiczce i od razu uciekać do tyłu, bo kret częściowo wyskakuje zpowrotem :-)
A ja od fachowcow co do mnie przyjezdzali z ta spirala uslyszalam , ze wsypywanie kreta to duzy blad, bo pomaga chwilowo ale na dluzszy czas to nawet szkodzi. Bo tak - srodek "kret "osadza sie na sciankach rury i z czasem powoduje pomniejszenie srednicy rury.
Bzdura! Obliczona zapewne na to, żebys nie stosowała kreta, tylko płaciła im. Co niby z kreta ma się osadzać???
J.
Agnieszka1
23-09-2004, 11:11
Bzdura! Obliczona zapewne na to, żebys nie stosowała kreta, tylko płaciła im. Co niby z kreta ma się osadzać???
J.
W lasnie ze twoja wypowiedz to bzdura!!
Nie placilam im - byli z pogotowia lokatorskiego.
Wcale nie maja ochoty przyjezdzac bo to nic milego przeczyszczanie rur a i tak maja stala pensje.
A z kretem ze zapycha rury slyszalam juz kilka opinii. I wydaja mi sie one logiczne.
p.s. zle wycinasz wypowiedzi - wychodzi na to ze powiedzialam cos czego nie powiedzialam - rob to tak aby nie przypisywac komus nie jego wypowiedz :-?
Agnieszka1
23-09-2004, 11:14
Każdy ma swoje racje. Gdybym był fachowcem od tych rzeczy, też bym przekonywał że lepiej spiralą itd......można zarobić trochę kasy na kręceniu u klienta.bo spiralę nie każdy w domu ma. A kretem samemu można. Weź również pod uwagę fakt, że spirali nie włożysz przez sitko w brodziku, czy zlewie. Kret to mniej roboty. Ale zgadzam się że jeśli zatkane jest mocno, to spirala jest potrzebna. Ja zazwyczaj wpierw używam kreta, a potem spiralę(nalezę do szczęśliwych posiadaczy spiral :lol: )
mimi moj pion kuchenny tez jest podlaczony do zlewu :P
i ty myslisz ze u mnie spirale wsadzali przez zlew??????
Odkrecili kolanko i tam wsadzali spirale.
Tak samo robia z kiblami i inymmi rzeczami - nie przez kibel !!! zdjac kibel a potem spirala.
Podtrzymuje - kret jest chwilowym ratunkeim ale ogolnie zapycha rury !!!!!
Pozatym kretem nie kazda rure przepcha sie. Jesli rura jest zanieczyszczona jakims nalotem moze tak, ale jesli zapchanie nastapilo jakimis brudami ( kawalki szmat, gabek, klebow wlosow, kawalki tynkow itp) kret nic nie pomoze.
Wlasnie ze twoja wypowiedz to bzdura!!
Acha, no dziękuję...
Nie placilam im - byli z pogotowia lokatorskiego.
Jeśli im nie płaciłaś - OK, wiele osób jednak wsuwa "dychę" do kieszeni i takim fachowcom.
A z kretem ze zapycha rury slyszalam juz kilka opinii. I wydaja mi sie one logiczne.
A podzielisz się tą logiką? Bo kurcze, stosuję kreta od lat i jakoś nie widzę, żeby cokolwiek mi zarastało, zresztą nie wydaje mi się, żeby z zasady sodowej i opiłków aluminium miało coś na rurach osiadać, ale przeciez nie jestem nieomylny, może się mylę...
Oczywiście, kret nie jest ratunkiem na wszystko, ale na dość typowe przyczyny zapchania rur: tłuszcz, resztki mydła i włosy działa znakomicie.
p.s. zle wycinasz wypowiedzi - wychodzi na to ze powiedzialam cos czego nie powiedzialam
Tam wyraźnie zostawiłem cytat w cytacie, liczyłem na domyślność.
J.
No właśnie - włosy tłuszcz, itp. czyli ogólnie zanieczyszczenia organiczne. Na takie właśnie działa kret. Ja też stosuję kreta bardzo długo i często profilaktycznie. I nie zauważyłem żeby mi się z tego powodu rury zatykały.Chociaż kiedyś nasypałem kreta do zimnej wody i zrobił mi się w syfonie kamień z tych granulek. I tu przyznaję rację-bardzo ciężko go rozbić.A przetykacze spiralą pewnie psioczą na kreta, bo po takim nieudanym "kretowaniu" bardzo trzeba uważać przy używaniu spirali. Z racji tego że ciężko wkładać taką spiralę w rękawicach ochronnych, bo częśto się kręcą razem ze spiralką. A na niej osadzają się resztki kreta. Potem łapiemy to rękami. Nie trzeba mówić jak działa taki kwas na skórę.Brrrr......
:( a teraz zatkane rury w brodziku.
Wg mnie syfon jest po prostu zatkany włosami poprzednich właścicieli. Użyj kreta zgodnie z instrukcją. To bardzo dobry środek. Rozpuści włosy i po bólu. Bardzo silnie reaguje więc gorącą wodę wlewaj ostrożnie.
Nie słuchaj gadania o osadzaniu czegośtam - używałam kreta w bloku przez wiele lat i działał bez zarzutu. Bez konieczności babrania się we włochulcach z mydlinami, błeee. Nawet jeśli coś tam się osadzało to - na zdrowie! - nam to nie przeszkadzało, bo woda odpływała z prędkością Niagary a chyba o to chodzi?
Ciekawe... Chyba i ja spróbuję kreta.
Mi się po pięciu latach zaczął przytykać odpływ z niskiego brodzika - otwór w obudowie dla obsługi syfonu niby pozostawiłem, ale nie mam do niego już tak łatwego dostępu jak w czasie instalowania brodzika, bo muszla klozetowa teraz przeszkadza wyciągnąć się na podłodze, a to oznacza że wykręcenie syfonu dla jego przeczyszczenia i przykręcenie z powrotem trwałoby jeszcze dłużej niż w czasie budowy, a wtedy trwało OSIEM godzin roboczych plus dwa dni bólu we wszystkich kościach (taki tam był wredny dostęp!). O sprężynie mogę zapomnieć. Ostatnio kupiłem klasyczną ''pompkę'' na trzonku z czarnej gumy... Ale i ona na długo nie wystarczy...
Pozdrawiam - Trach
Jarek.P cos mieszasz z tym Kretem.Kreta stosuje sie razem z wrzaca woda.Moze z ciepla zadziala,ale wodorotlenek sodu - bo jest on w skladzie - szybciej bedzie reagowal z wrzatkiem.A o to chodzi.
Kret jest dobry do udrazniania syfonow.Ale jezeli jest gdzies dalej zatkane to kret raczej nie pomoze.
A przytkanie spirala to nieraz "ostra jazda bez trzymanki"
Takie fajnie czarne,tluste,tak sie fajnie wszedzie rozlazi ;)
Sama radosc tak przetykac :wink:
A znam to z autopsji.Przerabialem to nie raz.
P.S.
Zadnych opilkow aluminium tam w skladzie niema.Zabrania sie wrecz do stosowania w instalacjach aluminiowych.
A juz pare syfonow aluminiowych po zastosowaniu Kreta wymienialem :)
mieczotronix
23-09-2004, 19:58
ja kiedyś zrobiłem tak
poszedłem do supermarketu i kupiłem linkę stalową
splotłem z niej warkocz, żeby była sztywniejsza
i czymś takim pogmerałem w kiblu
potem wyciągnąłem to i za całym tym syfem co się do tego przykleił wywaliłem na śmieci
Jarek.P cos mieszasz z tym Kretem.Kreta stosuje sie razem z wrzaca woda.Moze z ciepla zadziala,ale wodorotlenek sodu - bo jest on w skladzie - szybciej bedzie reagowal z wrzatkiem.:)
Mam teraz kreta przed sobą. Na etykiecie pisze "wlać ok. 0,5litra ciepłej wody. Faktycznie nic nie ma o zakazie stosowania wrzątku, ale naprawdę mam wrażenie, że kiedyś był. A że z wrzątkiem szybciej działa - fakt ;) Nawet dużo szybciej. Na tyle dużo, że po wsypaniu uskakiwać trzeba szybko. I może dlatego kiedyś był zakaz?...
Zadnych opilkow aluminium tam w skladzie niema.Zabrania sie wrecz do stosowania w instalacjach aluminiowych.
Zabraniać się zabrania, ale opiłki są ;) Na etykiecie wielkimi wołami pisze: "z aktywatorem aluminiowym", wewnątrz oprócz granulek zasady sodowej są aluminiowe wiórki.
A juz pare syfonow aluminiowych po zastosowaniu Kreta wymienialem :)[/quote]
Tych Kretow to pewni ebedzie ze 20 rodzajow :)
U mnie pisze wrzatek i zadnych wiorkow niema
Ale grunt ze dziala i to skutecznie :)
Spróbuj KReta. Ale najlepiej w granulkach. I posępuj zgodnie z instrukcją. Czyli zalać wrzątkiem, potem wsypaś kreta(uwaga bo może pryskać), po kilku(nastu) minu6tach znów wrzątek. Powinno pomóc.Powodzenia
To jest akurat niezgodnie z instrukcją (tam jest mowa o ile pamiętam o ciepłej wodzie, wrzątku zabraniają stosować), ale taki sposób jest najskuteczniejszy. Tylko uważać trzeba, wsypać kreta ręką w gumowej rękawiczce i od razu uciekać do tyłu, bo kret częściowo wyskakuje zpowrotem :-)
100% przecwiczylem to na wlasnej skorze wsypalem kreta i przypadkowo zalalem go ciepla woda i efekt to lazienka wypelnila sie jakims gazem i chyba nie za zdrowym, ledwo ucieklem
przylanczam sie do uwangi NIE WRZATKIEM
100% przecwiczylem to na wlasnej skorze wsypalem kreta i przypadkowo zalalem go ciepla woda i efekt to lazienka wypelnila sie jakims gazem i chyba nie za zdrowym, ledwo ucieklem
przylanczam sie do uwangi NIE WRZATKIEM
Czekaj, moja uwaga była trochę inna:
Zalewanie wrzątkiem jest niebezpieczne: całość z odpływu kipi, pryska, łazienka wypełnia się jakims gryzącym gazem (o tym wcześniej nie napisałem, ale potwierdzam, tak się dzieje), ale wtedy całość działa najskuteczniej.
Jako "posiadacz" żony z baaardzo długimi włosami oraz odpływu z wanny z niemal poziomą dwumetrową rurą idącą do pionu wiem cos o tym, jak szybko długie włosy są w stanie taki odpływ zakorkować. I jak szybko (mimo wyżej wspomnianych efektów towarzyszących) kret zalany wrzątkiem ten odpływ reanimuje do stanu "spływa jak z Niagary"
J.
molenska nie wiem czy Cię to pocieszy ale mogło byc gorzej. Znam przypadek gdzie podczas budowy bloków dla kadry pewnej jednostki wojskowej zołnierze wspawali na odcinku kiludziesięciu centymetrów w ukladzie rozprowadzenia wody c.o. pręt o tej samej średnicy. Musieli bardzo ich nie lubić :lol:
:( Witam. W nowo kupionym mieszkaniu z bloku z wielkiej płyty wychodzą mi codziennie nowe niespodzianki, które burzą moją radość posiadania własnego M. Najpierw karaluchy i koszmarnie znieszczony parkiet (z czym mam nadzieje dam sobie radę), a teraz zatkane rury w brodziku. Problem nie byłby tak wielki gdyby nie fakt całkowitego braku dostępu do rur (kafle w całej łazience).pomóżcie proszę, bo będę musiała rozwalić całą łazienkę.Witam. Miałem podobny problem - "kret chemiczny" jest skuteczny tyylko wtedy jak ma czas zadziałać na zanieczyszczenia - spirali nie mam i zmontowałem sobie instalację na bazie węża prysznicowego - po prostu odkręcam "słuchawkę", dołączam drugi wąż za pomocą zakupionego "nypla" i wkładam ten interes do odpływu - potem odkręcam wodę i "fedruję" w te i nazad :) Warunkiem jest choćby minimalny prześwit w rurze - znakomicie działa "profilaktycznie" - u mnie odpływ fi 50 i to się wszystko mieści. A wodę puszczam na zmianę, raz zimną a raz gorącą. Może coś pomogłem - a jak nie to tylko sprężyna - ale jak już przetkasz to zastosuj profilaktycznie - na pewno się sprawdzi. Powodzenia.
violet1985
23-01-2023, 07:39
Tutaj dość dobrze jest opisane jak rozwiązać problem.
https://www.marcinnaprawi.pl/post/domowe-sposoby-na-zatkany-odplyw
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin