Tomek_J
23-09-2004, 10:28
Tak się zastanawiam...
Będę miał budynek gospodarczy z poddaszem. Na dole mają stać konie i z tego względu jest praktycznie pewne, że będzie tam panować wilgoć (i to spora). Ponieważ strop poddasza jest drewniany, a wilgotność - duża, wymyśliłem sobie zaizolowanie sufitu (stropu) od spodu folią paroizolacyjną (na to przyjdą płyty OSB lub coś podobnego). Poddasze zatem będzie tak naprawdę odcięte od parteru.
Budynek nie będzie ogrzewany, sama obecność zwierząt i obornika powinna zapewnić temperatury rzędu 5 stopni powyżej zera nawet w najgorsze mrozy. Na górze ma być składowisko słomy i siana, stanowiące pewien rodzaj ocieplenia, więc dach nie będzie dodatkowo ocieplony.
Normalnie w domach jest kolejno: pokrycie dachowe, folia paroprzepuszczalna, wełna, paroizolacja. Mój dach to (w moich zamiarach) sama więźba plus krycie blachodachówką. Zimą jednak na blachodachówce może osadzać się lód z wilgoci obecnej w powietrzu. Jak zatem (poza konserwacją) zabezpieczyć więźbę przed taką wilgocią z powietrza ? Czy między blachę i więźbę dawać w ogóle jakąś folię ? Jeśli tak - jaką ? Czy ma sens stosowanie folii paroprzepuszczalnej na dachu nieocieplonym ? A może odwrotnie do dachów w domach - dać paroizolację z przestrzenią wentylacyjną, żeby wilgoć na spodniej stronie blachodachóki nie kapała na siano, czy drewniany strop ?
Z góry dziękuję za opinie.
Będę miał budynek gospodarczy z poddaszem. Na dole mają stać konie i z tego względu jest praktycznie pewne, że będzie tam panować wilgoć (i to spora). Ponieważ strop poddasza jest drewniany, a wilgotność - duża, wymyśliłem sobie zaizolowanie sufitu (stropu) od spodu folią paroizolacyjną (na to przyjdą płyty OSB lub coś podobnego). Poddasze zatem będzie tak naprawdę odcięte od parteru.
Budynek nie będzie ogrzewany, sama obecność zwierząt i obornika powinna zapewnić temperatury rzędu 5 stopni powyżej zera nawet w najgorsze mrozy. Na górze ma być składowisko słomy i siana, stanowiące pewien rodzaj ocieplenia, więc dach nie będzie dodatkowo ocieplony.
Normalnie w domach jest kolejno: pokrycie dachowe, folia paroprzepuszczalna, wełna, paroizolacja. Mój dach to (w moich zamiarach) sama więźba plus krycie blachodachówką. Zimą jednak na blachodachówce może osadzać się lód z wilgoci obecnej w powietrzu. Jak zatem (poza konserwacją) zabezpieczyć więźbę przed taką wilgocią z powietrza ? Czy między blachę i więźbę dawać w ogóle jakąś folię ? Jeśli tak - jaką ? Czy ma sens stosowanie folii paroprzepuszczalnej na dachu nieocieplonym ? A może odwrotnie do dachów w domach - dać paroizolację z przestrzenią wentylacyjną, żeby wilgoć na spodniej stronie blachodachóki nie kapała na siano, czy drewniany strop ?
Z góry dziękuję za opinie.