PDA

Zobacz pełną wersję : jak poprawi? izolacje pionowe fundamentu?



mww
25-09-2004, 18:22
Moja wina, że zlekceważyłam problem :-? Mogę się co najwyżej po mordzie wystrzelać, ale fundamentom to chyba nie pomoże?
Fundament od zew. jest wysmarowany 2x, na to styropian, a na to folia kubełkowa. Ekipa jak to robiła nie kleiła styropianu, ani nie kołkowała. Na moją uwagę, czemu nie kleją stwierdzili, że i tak się nie będzie trzymać, a na kołowanie to ja nie wpadłam :oops: żeby ich pouczyć. W każdym razie powiedzieli, że to się obsypie i będzie trzymać jak ta lala. Jak powiedzieli, tak zrobili.
Czy trzyma tam gdzie obsypane to nie wiem, bo nie widać. Ale ja mam fundament wyniesiony ponad grunt i u góry (tam gdzie już nie obsypane) wyraźnie widać, że pomiędzy ścianę, a styropian i pomiędzy styropian a folię naleciało pełno gruzu i piasku. I teraz nie wiem czy oczyścić to tylko od góry i zakołkować od góry, a o resztę się modlić, czy odkopywać po kawałku cały fundament i poprawiać (robota straszna moim zdaniem)?

Pomóżcie proszę, a obiecuję, że jak będę budować następny dom (pfu, oby nigdy już) to mi już żaden "fachman" kitu nie wciśnie.

invx
25-09-2004, 18:54
oczyszczanie od gory nic nie da, bo zawsze to bedzie leciec w dol dalej. niestety ale zostaje najgorsze, odkopac i od nowa izolowac.

mww
27-09-2004, 07:49
Ale jak teraz oczyszczę i przykołkuję, to już nie będzie miało jak lecieć?

miwol
27-09-2004, 14:06
Metoda bezklejowa :o - to pachnie fuszerką przez duże F... Ale ważne jest, czy możesz jeszcze zapewnić by docelowo woda ściekająca ze ścian (dachu, rynny...) nie lała się między folię kubełkową a ścianę. I tu pytanie, co to znaczy "naleciało trochę piasku". Niewielka ilość piasku może się dostać między styropian a ścianę pokrytą dysperbitem choćby podczas obsypywania fundamentów. Ale to nie ma wpływu na odporność fundamentu na wilgoć.

mww
27-09-2004, 15:06
Jak przykołkuję i zabezpieczę górę to nie powinno się lać. A z rynien to w ogóle teoretycznie nie powinno w tą stronę lecieć. A, że fuszerka? Oby była to ich jedyna niestety.