PDA

Zobacz pełną wersję : Do elektryków lub elektroników - pro?ba o pomoc !



gosciu01
26-09-2004, 21:49
mam taki oto problem :

kocioł gazowy z pompą CO ( 230 V oczywiście ),
wiadomo pompa uruchamiana jest okresowo, a tym samym na styku fazy "L" w pompie pojawia się napięcie podawane przez sterownik kotła.

Z drugiej strony mój przekaźnik, który ma realizować jedną z wybranych funkcji dla innego urządzenia, ze stale podanym napięciem, sterowany impulsem 230V.

Ze styku fazy "L" w pompie wyprowadziłem przewód do sterownika do wejścia sterującego.

I wszystko byłoby dobrze ale, napięcie 230V z kotła podawane jest okresowo i załącza przekaźnik, po zaniku tegoż napięcia ( pompa jest wyłaczana, zanika napięcie 230V ), ale pozostaje jakiś prąd, prawdopodobnie z kondensatora, który zanjduje się w pompie CO i wystarcza on do ponownego ( niepożądanego ) natychmiastowego uruchomienia przekaźnika.

Pytanie jest następujące.
Co włączyć pomiędzy pompą a przekaźnikiem aby tego prądu szczątkowego nie było na styku przekaźnika ?

Czy wystarczy jakiś opornik, a jeśli tak to jaki ?

Prąd "szczątkowy" jest niewielki gdyż próbnik go nie pokazuje. Niestety nie miałem ze sobą miernika. Na kondensatorze nie ma oznaczeń.

Dotyczy sterownika T110s-230
firmy : http://www.central.krakow.pl/index_pl.htm


Dziękuję za pomoc.

Cz.

P.S.
przez najbliższe kilka dni będę miał mocno utrudniony dostęp do netu, ale postaram się śledzić Wasze podpowiedzi.

thalex
26-09-2004, 22:06
Trochę może nie zrozumiałem ale spróbuję;
Może i będziesz zmuszony do dodania jeszcze jednego przekaźnika bo to napięcie szczątkowe pochodzi prawdopodobnie z indukcyjności uzwojeń pompy.

Jeżeli cewki pompy są równolegle z uzwojeniem przekaźnika to taka sytuacja będzie występować i opornik musiałby być o dużej mocy np żarówka 15W. ale to już jest niepotrzebne zużywanie prądu.

Następnym rozwiązaniem może być wymiana tego przekaźnika na większy pobierający wiekszy prąd lub nawet na mały stycznik.

gosciu01
26-09-2004, 22:16
dziękuję Thalex za szybką reakcję, też pomyślałem o przekaźniku ...

ale jakim to już nie mam pojęcia.

Najprostsze skojarzenia to opornik, wydawało mi się, że skoro prąd jest nie duży, to i małej mocy opornik wystarczy :-?

Właściwie mogę skorzystać z pomocy instalatora, z którym uzgodniłem co i jak, lub innego elektryka. Nie przewidzieliśmy tych "szczątkowych" prądów.

Trudno też do takiej ( tak mi się wydaje ) pierdoły zaprzęgać ludzi, którzy mają ważniejszą robotę niż moje sterowanie ...

Cz.

P.S.
jeśli miałaby to być żarówka 15W, to nawet mi to pasuje :D
Będzie to symulacja obecności domowników :lol: :lol: :lol: - to nie żart.

tomaszz
26-09-2004, 22:24
Też do końca nie zrozumiałem, ale domyślam się, że chodzi o sterowanie prądem podawanym dla pompy czymś tam jeszcze, np. przekaźnikiem czasowym.
Powieś między zaciski wejściowe tego przekażnika (we - N) jakiś kondensator przeciwzakłóceniowy na min. 250V o poj. np.100nF lub filterek przeciwzakłóceniowy z jakiejś wiertarki, robota kuchennego czy innych zwłok.

thalex
26-09-2004, 22:27
Trochę już kimam bo późno ale przeczytałem jeszcze raz i przekonuję się, że powodem jest indukowanie sięnapięcia w uzwojeniach pompy.

Jak na ironię myślę, że gdyby był kondensator np jakiś p.zakłóceniowy na uzwojeniach pompy to by może i problemu nie było.

Jak się żarówka nie sprawdzi to wymień przekaźnik na większy.

tomaszz
26-09-2004, 22:33
Przekażniki elektroniczne, nie elektromagnetyczne często reagują na różne "duperele", których w sieci nie brakuje.
Kiedyś zakładałem odkłócenie do dzwonka (na 230V - elektroniczny), bo już dwa razy wymienili i dalej "ćwierkał" :D

gosciu01
26-09-2004, 22:36
sorry, nie jestem elektrykiem/elektronikiem ale lubię to i traktuję jako hobby.


Może jeszcze raz.

1. kocioł ma pompę CO.
2. z zacisku "L" bezpośrednio w pomie podłączyłem jeden przewód i poprowadziłem go do wejścia sterowania w przekaźniku.

Czyli - pompa pracuje - przekaźnik ma być załączony.
pompa przestaje pracować - przekaźnik odpada, lub odpada po wyznaczonym czasie.

a tak się nie dzieje ???

jest jakiś prąd ( z pompy ), który wystarcza aby przekaźnik po odpadnięciu, w ciągu ułamka sekundy ponownie się załaczył. I nie jest to 230V.

Przekaźnik jest stale pod napięciem, a impuls z pompy albo zwiera styki i pozwala pracować innemu urządzeniu, albo rozwiera ( tak powinno być ) i inne urządzenie się wyłącza.

Jeden pomysł to opornik,
a czy można prosić dokładniej z tym filtrem, mam właśnie popsutą i jeszcze nie wyrzuconą wiertarkę :lol:

Cz.

thalex
26-09-2004, 22:46
W wiertarce jest taki okrągły, podłóźny element przyłaczony do wyłącznika ma dwie lub trzy końcówki - to jest filtr p.zakłóceniowy. Podłączasz dwie końcówki równolegle na uzwojenia pompy.

Inny sposób to filtr ze świetlówki.

opornik
26-09-2004, 22:50
witam:)
Co ja wam takiego zrobiłem??
Czepcie się tramwaja a nie mnie ;)
A poważnie, ja bym się pobawił kondensatorem, REZYSTOR może nie pomóc.
Najlepiej spróbuj podrzucić na forum schemat.

tomaszz
27-09-2004, 06:14
Podłączasz dwie końcówki równolegle na uzwojenia pompy.

W przewodzie między pompą a przekaźnikiem też mogą indukować się zakłócenia. Lepiej przed samym przekaźnikiem. Ale można się pobawić raz tu, raz tu.

krzysztofh
27-09-2004, 06:53
Opornik raczej odpada, gdyż po załączeniu pompy przez piec pojawi się na nim pełne napięcie 230V. W związku z tym będzie potrzebny opornik o dużej mocy, co i tak nie zapobiegnie grzaniu się tego rezystora. Takie rezystory o dużych mocach są z zasady przystosowane do pracy ciągłej w określonej temperaturze np wykonane na korpusach ceramicznych. Taka wysoka temperatura może spowodować niepotrzenbe grzanie się może być przyczyną pożaru lub uszkodzenia blisko zlokalizowanych elementów.

Może po prostu zastosować układ z diodą rezystorem i kondensatorem, ewentualnie z dobraną diodą Zenera. Układ trzeba by pomierzyć - jakie napięcie panuje po zaniku zasilania pompy i tak dobrać układ aby założone napięcie sterujące przekaźnikiem było dostępne wówczas, gdy jest pełne napięcie sieci na pompie.

gosciu01
02-10-2004, 21:05
dziękuję, wszystkim za podpowiedzi,
właśnie dzisiaj rozwiązałem problem. :D

Pomiędzy pompą, z której pobieram prąd sterujący, a sterownikiem założyłem regulator ze starej wiertarki, ale wypiąłem kondensator, gdyż dawał wzbudzenia. W tym regulatorze jest dioda zenera ( przynajmniej jest tam taki symbol ) i prawdopodobnie to rozwiązało problem.

Podłączenie równolegle samego kondensatora 400V/ 100nF oraz innego 250V / 33 mikroF owszem pomogło ale na ok. 0,5-2 sekundy :lol:

Prawdopodobnie wystarczyłaby sama ta dioda, ale ten regulator nie bardzo da się rozebrać, ma styki, wszystko jest w skrzynce elektrycznej, więc chyba tak zostawię.

Teraz sterowanie buja tak jak sobie zaplanowałem. :D

Cz.

thalex
02-10-2004, 22:28
Czasami tak się zdarza, :wink:
Jeżeli się nic np nie grzeje to możesz tak zostawić.

Ten symbol na wyłączniku oznacza regulator tyrystorowy, nie jest to jakiś ścisły symbol, piszę tak żebyś wiedział a i nie miej mi tego za złe. :D

gosciu01
02-10-2004, 22:46
Czasami tak się zdarza, :wink:
Jeżeli się nic np nie grzeje to możesz tak zostawić.

Ten symbol na wyłączniku oznacza regulator tyrystorowy, nie jest to jakiś ścisły symbol, piszę tak żebyś wiedział a i nie miej mi tego za złe. :D

absolutnie !

dziękuję,

w tym temacie jestem laikiem, ale trochę się bawię, czytam, tylko że czasu mało na rozwijanie hobby ( praca, budowa itp. ).

Skręcałem wszystko "z duszą na ramieniu", ale co tam najwyżej wywaliłbym bezpiecznik.
Chyba miałem więcej szczęścia, chociaż dumając nad układem wychodziło mi, że skoro w wiertarce działało to i tu powinno chodzić :lol:

Cz.

P.S.
teraz sobie myślę, że jak pozostałe pare kilometrów kabelków sterowania domem będę chciał łączyć w całość - to niezła zabawa mnie czeka :lol: :lol: :lol:

rafallogi
08-10-2004, 08:07
Tomaszz- ten dzwonek Ci ćwierkał, bo miałeś pewnie neon we włączniku dzwonkowym :D Dioda pomaga.
Może nie na temat, ale tak mnie jakoś naleciało :D
Pozdrawiam