PDA

Zobacz pełną wersję : o uczciwość wykonawców i głupocie inwestorów



bajzi
28-09-2004, 08:46
buduję nie na zapadłej wsi, ale w miejscu cichym, schowanym wśród drzew, pagóreczków i sąsiadów, którzy się znają. moja dojazdówka kończy się ślepo - same zalety, gdyby nie to, że obok mnie powstała nowa chałupa. budowana w tzw. czynie społecznym, rękami rodziny oraz "krewnych i znajomych królika". pracowali przy tym ludzie o - niestety przeszłości lekko mglistej. no i niedawno sąsiad przywiózł piec (kupiony) i grzejniki (wypożyczone). nawet pół nocy to nie ustało, a nie wierzę, żeby dzień w dzień złodzieje chodzili na inspekcje, bo to ludzie zauważą. czyli cynk. skończyło się na 12.000 w plecy, mimo, że sąsiad domyślił się, kto go skubnął. no i robocizna wyniosła go chyba tyle ile mnie. ale nie w tym rzecz. otóż może okazać się, że przez tego kretyna mnie też pewnego pięknego dnia skubną, bo przecież widzieli, że się buduje.
MORAŁ: OSZCZĘDZAJ MĄDRZE I NIE MIEJ GŁUPICH SĄSIADÓW. :-?

kwiatki4
28-09-2004, 08:50
To złodziej pilnuje Ciebie nie Ty złodzieja. Niestety. :evil:

mdzalewscy
28-09-2004, 09:00
... otóż może okazać się, że przez tego kretyna mnie też pewnego pięknego dnia skubną, bo przecież widzieli, że się buduje.
MORAŁ: OSZCZĘDZAJ MĄDRZE I NIE MIEJ GŁUPICH SĄSIADÓW. :-?

nie chciałbym mieć Ciebie za sąsiada, moi są naprawdę super. Mogę na nich liczyć, dużo mi pomagają i jak jednemu ukradli klinkier to nie uwżam ich za głupich. Dobrze, że mieszkasz, odosobniony na wsi

chechlak
28-09-2004, 09:18
Też bym nie chciał Ciebie za sąsiada. Sam buduję dom jak to nazwałeś w czynie społecznym. Trzeba było się wybudować w dzielnicy dla "cynków" z ochroną i BMW czy Mercedesem przed każdym domem.

28-09-2004, 09:34
Inaczej zrozumiałam ten post.
I zgadzam się z autorem.
Nie warto dla oszczędności zatrudniać typów spod ciemnej gwiazdy.(nawet jeśli to własna rodzina czy znajomi królika0
Dobierając ekipy zwracam na to uwagę.Pewności i gwarancji nigdy wprawdzie nie mam,ale jest to dla mnie ważne.

chechlak
28-09-2004, 10:01
Z częścią dotyczącą zatrudniania fachowców o mglistej przeszłości, wątpliwej reputacji się zgadzam. Negatywnie odebrałem określenia: " chałupa. budowana w tzw. czynie społecznym, rękami rodziny oraz "krewnych i znajomych królika"".

Juras XR4Ti
28-09-2004, 10:24
Bajzi, Twój sąsiad nie jest głupi. On po prostu ma pecha. A kto zagwarantuje że jak dom będzie Ci budował ,,sprawdzony'' wykonawca, to nie zatrudni on ,,podejżanych elementów'' o czym Ty nie będziesz nawet wiedział? I efekt będzie taki sam. A budowę w jak to napisałeś ,,czynie społecznym'' popieram z całej rozciągłości.
A jeśli Ty też masz pecha to już Twoja sprawa.......

28-09-2004, 10:45
Skoro bajzi jako sąsiad ma zastrzeżenia co do przeszłości tych osób,to chyba tym bardziej wiedział o tym zatrudniający.Zawsze można zwalić na pecha. :lol:
"Wziąłem do pracy przestępców i miałem pecha,bo przyszło im do głowy mnie obrobić'

jareko
28-09-2004, 10:45
Czesc Juras :) podroz sentymentalna udala sie w pelni? :)
Ja jak widze mialem farta - nc nie ukradli, nic nie zniszczyli ale to zasluga czujnych sasiadow i okolicy - dosc mocno zaludnionej a i czasy jakies inne byly :)

bajzi
28-09-2004, 13:03
trochę źle mnie niektórzy zrozumieli. należy uważnie czytać tekst przed wyrażeniem opinii czego dowodem jest cytat "dobrze, że mieszkasz odosobniony na wsi". nie mam nic do czynów społecznych i sama też wykonuję budynek systemem gospodarczym (niestety, nie mogę liczyć na pomoc rodziny, ze względu na wiek), ale zatrudniłam ekipy, o których wiem, że są solidni, nie kombinują, nie kradną, a za swoją dobrą pracę otrzymują stosowne wynagrodzenie. dotychczas były to dwie ekipy, a nie tabuny ludzi przewijających się przez budowę (tu ten cytat z k.puchatka). chodziło mi tylko o to, że nawet starając się zabezpieczyć i zminimalizować ryzyko kradzieży, na pewne rzeczy nie masz wpływu.

szczery
28-09-2004, 13:06
że przez tego kretyna mnie też pewnego pięknego dnia skubną, bo przecież widzieli, że się buduje.
MORAŁ: OSZCZĘDZAJ MĄDRZE I NIE MIEJ GŁUPICH SĄSIADÓW. :-?

dobrze zrozumieli nazwałeś sąsiada kretynem, głupkiem. Po czym oceniasz, że dani robotnicy to złodzieje ? po wygladzie. Sąd wiesz , że to oni ukradi ? widziałeś ?. To pomówienie. Piszesz jak być to widział, albo był pewny, że to oni. Chciałbym aby Twój sąsiad to przeczytał.

bajzi
28-09-2004, 13:08
a jakbyś ty nazwał kogoś, kto po kryminaliście spodziewa się uczciwości?

trach
28-09-2004, 14:08
Bajzi, ale szczery pytał, skąd wiesz że to kryminaliści? Mnie to też ciekawi.

Szczery, zauważ że bajzi to nie Pan tylko Pani... :D

Andrzej (Trach)

bajzi
28-09-2004, 14:24
odpowiedź jest prosta: mój sąsiad jest ochroniarzem. popytał, dostał cynk, kto się włamał, poszedł do tego kogoś i lekko go przycisnął skąd się dowiedział. tamten się przyznał, bo powiedział, że sąsiad na niego nic nie ma, bo on już nie ma towaru, a jak go poda na policję, to nie będzie miał dowodów, a tamten jeszcze się da obić, zrobi obdukcję i będzie miał świadków i sąsiad pójdzie do więzienia. stąd wiem: z ust samego sąsiada, który o tym ze mną rozmawiał. niestety on jest "bity" (termin szachowy) z każdej strony.
a teraz reszta sąsiadów, z którymi żyję w jak najlepszej komitywie (pomagamy sobie, a przede wszystkim nie szkodzimy) wkurza się na niego, że okolica dotąd spokojna została zinwigilowana.

mdzalewscy
28-09-2004, 14:39
acha

trach
28-09-2004, 14:44
Pozostaje tylko współczuć - cóż, sąsiadów człowiek sobie nie wybiera, tak jak rodziców. Przecież się nie przeprowadzisz ani ich nie zastrzelisz... Tu nie Hameryka, żeby wziąć domek na przyczepę i zmienić Idaho na Wyoming... Niestety... :cry:

Mimo to trzymaj się!

Andrzej (Trach)

bajzi
28-09-2004, 15:10
tak się sprawy mają. i o to mi chodziło, że jest głupi, bo będąc -jako ochroniarz - w temacie tak się sam wmanewrował. i nas przy okazji też.
ps. przepraszam wszystkich, którzy budują "rezydencje" za moje niefortunne określenie "chałupa". to wyłącznie kolokwializm. a ja i tak dalej będę budować moją chałupkę.