PDA

Zobacz pełną wersję : alarm a zwierzątka niedomowe



aru
28-09-2004, 11:30
Posiadam chatę (starą ale jarą) wraz z budyneczkiem gospodarczym na wsi. Na stałe nikt tam nie mieszka w związku z czym jest zainstalowany alram - z czujnikami ruchu (na podczerwień).
Problem polega na tym, że nie sposób jest zapobiec włażeniu (szczegolnie jesienią) do domu myszy i tym podobnych przerażaczy, a do bud. gosp. to nawet kuna wlazi. Reaguje alarm, cała wiocha to słyszy, a złodziei brak.
Doprowadzi to do:
a) znieczulicy
b) wk...nia tubylców
co może wywołać katastrofę
No i tu pytanie - słyszałem (?), że są czujki, które reagują od jakiejś określonej wielkości ruszającego się obiektu (możliwość regulacji?) - czy rzeczywiście coś takiego jest?
Jestem lamerem w tej dziedzinie więc proszę o wyrozumiałość.

Jaśka
28-09-2004, 11:45
Dolaczam sie do pytania aru
U mnie tez myszy sie zlaza - jaka czujke zastosowac?

Pozdrawiam,

_bogus_
28-09-2004, 11:52
Poszukajcie postów _ZBYCH_'a. Ogólnie prawdą jest że są czujki podczerwieni które w opisie mają info że reagują od 40 kg wzwyż.

Pozdrawiam

aru
28-09-2004, 12:04
no to jakaś chuda chłopina ma możliwość szabrowania? :D

trach
28-09-2004, 13:51
Ale jak chuda chłopina (powiedzmy 36 kg wagi) chce uszabrować sobie lodóweczkę (powiedzmy 20 kg wagi) to już alarm zadziała...

:) :) :)

Pozdrawiam - Andrzej (Trach)

aru1
29-09-2004, 08:05
podniosę do góry - może ktoś się zlituje :(

_bogus_
29-09-2004, 08:56
Np. http://alarmserwis.pl/cgibin/shop?info=12013&sid=24f84206.

Nie jestem specjalistą i nie wiem na ile ta konkretna jest dobra. Podaję raczej jako inf. że takowe są i ile mniej wiecej kosztują.

Pozdrawiam

trach
29-09-2004, 14:21
Słuchajcie, tak jak radzi _bogus_ : naprawdę mając wśród nas takiego speca od alarmów jak _ZBYCH_ i przy okazji tak uczciwego i chętnego do pomocy aż głupio się samemu męczyć. Napiszcie do niego i problem będzie z głowy !

Pozdrawiam - Andrzej (Trach)

_ZBYCH_
30-09-2004, 20:26
Słuchajcie, tak jak radzi _bogus_ : naprawdę mając wśród nas takiego speca od alarmów jak _ZBYCH_ i przy okazji tak uczciwego i chętnego do pomocy aż głupio się samemu męczyć. Napiszcie do niego i problem będzie z głowy !

Pozdrawiam - Andrzej (Trach)

Bardzo mi miło :D

Z czujkami odpornymi na zwierzęta, to jest tak, że konstruktorzy zakładają, że zwierzę domowe zachowuje się normalnie (chodzi po ziemi). Jak zwierzę zachowa się nienormalnie (np. zacznie skakać za muchą :lol: ), to mamy problem (czyli fałszywy alarm).
Generalnie podstawowa zasada stosowania takich czujek jest taka, że czujka musi być zamontowana w takim miejscu, żeby był zachowany dwumetrowy dystans. Po prostu zwierzę bliżej czujki jest gabarytowo za duże i przestaje być ignorowane przez czujkę.
Z powyższego wynika, że jeśli mysz wlezie na czujkę, to niezależnie od modelu czujki i tak włączy alarm (nie musi być mysz, wystarczy duży pająk).

aru
01-10-2004, 08:04
no to mnie dobiłeś :cry: ;
chyba mnie tubylcy zlinczują za te wycia nocne

Magdzia
01-10-2004, 08:10
Nie ma mocnych na te zwierzaki, są nieprzewidywalne. Nie ma siły, żeby mysz ważyła 40 kg. Teoretycznie więc nie ma możliwości, żeby mysz wzbudziła alarm. A jednak. U nas ostatnio tak się stało, bo ... myszka weszła po ścianie na czujkę w garażu! I niewątpliwie z takiej odległości "wyglądała czujce" na conajmniej 40-kilogramową. :(

aru
01-10-2004, 08:12
generalnie wszystkie czujki są zawieszone w rogu pomiesczeń pod sufitem, ale mam takie dwa miejsca - schody i pom gosp, gdzie rzeczywiście różne stworzenia mogą łazić blisko czujek - może tu powalczyć i coś zmienić?

Maluszek
01-10-2004, 08:20
U nas nie zamierzone alarmy to takie, które wywołują owady. Chyba trzeba się do nich przyzwyczaić. Tylko dlaczego zawsze dzieje się to tak między 2 a 3 w nocy :o

kroyena
01-10-2004, 08:26
najlepsze jest babie lato, jak się do wnętrza czujki zapodzieje i uruśnie. :wink:

Magdzia
01-10-2004, 08:30
U nas nie zamierzone alarmy to takie, które wywołują owady. Chyba trzeba się do nich przyzwyczaić. Tylko dlaczego zawsze dzieje się to tak między 2 a 3 w nocy :o
A ja myślałam, że to tylko u mnie :evil:

aru
01-10-2004, 10:31
to oznacza, że przed owadami można zabezpieczyć czujkę np kawałkiem moskitiery, ale pozostaje sprawa zwierząt futerkowych :D
naprawdę to jest strasznie kłopotliwe

Maluszek
01-10-2004, 10:39
aru - moskitiera chyba tego nie załatwi bo to chodzi o ruch owada.

aru
01-10-2004, 10:42
...umieszczona w jakiejś rozsądnej odległości od czujki, nawet na zasadzie, że na wyjazd zakładam, po przyjeździe zdejmuję bo fengszłej :D jest do bani.

Magdzia
01-10-2004, 11:17
moim zdaniem nie ma siły, żeby zabezpieczyć czujkę przed owadami. To jest chyba technicznie niemożliwe. Jak daleko musiałaby być umieszczona, żeby np. mucha nie miała możliwości zbyt blisko podlecieć? I na czym by to wisiało (moskitiera) - trzeba by chyba zrobić jakąs "sieć" szczelnie przyczepiona że wszystkich stron do ścian dookoła czujki. Ale tez musiałby być zachowany odpowiedni dystans od czujki, żeby ta mucha nie była widziana przez czujkę jako duża, to by ta konstrukcja strasznie dużo miejsca zajmowała.

aru
01-10-2004, 11:58
porozmawiam z konstruktorem :D

walerian35
01-10-2004, 12:08
Zawsze obok czujki można powiesić zdjęcie kota lub żaby, jako naturalnych wrogów gryzoni czy owadów to powinno spowodować omijanie czujek przez zwierzęta niedomowe

Magdzia
01-10-2004, 12:12
Zawsze obok czujki można powiesić zdjęcie kota lub żaby, jako naturalnych wrogów gryzoni czy owadów to powinno spowodować omijanie czujek przez zwierzęta niedomowe
A przy wejściu na posesję postawić zdjęcie groźnego psa. Albo folder reklamowy alarmu. Na pewno ustrzeże nas to przed złodziejem ;)

trach
01-10-2004, 12:20
W sumie to nie bardzo ten wątek rozumiem. Zwłaszcza te wszystkie skaczące zwierzątka, wiewiórki i inne takie.

Czy naprawdę nie może dobrego systemu alarmowego BEZ czujników ruchu oprócz umieszczonych wewnątrz pomieszczeń ?

A wewnątrz: czy nie można umieścić czujników nie standardowo pod sufitem, ale tak, żeby strefy tuż nad podłogą (a na niej myszy, kun itd) akurat nie ''widziały'' ?

Trach

Magdzia
01-10-2004, 12:32
Trach - no właśnie - nie rozumiesz - chodzi o to, że te zwierzaczki chodzą nie tylko po podłodze, ale poruszaja się po całej powierzchni (kubaturze?) pomieszczenia. Taki np. pająk, czy mucha - nie tylko chodzi po podłodze, ale może przelecieć w bliskiej odległości, czy nawet łazić po na czujce, co sie zdarza często. I tak jak napisałam wcześniej - u mnie alarmy nocne wzbudzała mysz, która właziła po ścianie na czujkę. Nie wiem, po co tam właziła, ale mąż raz ją tam przyłapał (wtedy została "mechanicznie" zlikwidowana). Odtąd alarmy ustały.

trach
01-10-2004, 13:33
Hmmm, no to faktycznie...

Te czujki to właściwie są ultradźwiękowe, pojemnościowe czy optyczne, czy jeszcze jakieś inne ?

Jeśli to drugie albo trzecie, to wypadałoby dać jakiś dość duży, okrągły, przezroczysty klosz, jak na kinkiecie, który by nie dopuścił żadnej żywej istoty bliżej niż na te ...naście centymetrów do czujki...

Niestety, laik jestem :( .

Pozdrowienia -

Trach

Magdzia
01-10-2004, 13:57
Założenie pomysłu z kloszem słuszne, ale czujka raczej sama w sobie ozdobą nie jest, więc nie ma sensu podkreślać jeszcze jej istnienia kloszami, bo sie bardziej rzuca w oczy. A przecież czujki sa nie tylko w garażach, czy takich innych pomieszczeniach, ale też "na pokojach", gdzie i musze i pająkowi też się zdaży zabłądzić. Nie ma chyba rady, trzeba z tym żyć. Jak się ma psa obronnego, to on też czasem szczeka bez sensu i bez wyraźnego powodu i nikt mu klosza na pysk nie zakłada ;)

thalex
01-10-2004, 14:13
U mnie ptaki właczały alarm;
Podłączyłem po dwie czujki do jednego wejścia w centralce i zadziałało.
tzn dotąd nie podleciały dwa ptaszki do dwóch czujek jednocześnie :D :D

przecież to proste :D jak iloczyn logiczny :wink:

trach
01-10-2004, 14:14
Chyba tak, Magdziu.

Siła wyższa.


Pozdrawiam -
Andrzej (Trach)

_ZBYCH_
01-10-2004, 19:09
Masowo stosowane czujki ruchu, to czujki pasywnej podczerwieni. W uproszczeniu pisząc - wykrywają one zmianę temperatury tła. Czujki "odporne na zwierzęta" są tak skonstruowane, że ignorują obiekt o pewnych gabarytach. Producenci dla określenia tych gabarytów podają masę normalnego zwierzaka, ale tu można się oszukać, bo np. chart jest wielki, a mało waży :wink: :lol:.
Generalnie większość tych czujek ignoruje normalnie zachowujące się psy o wysokości "do kolan" człowieka, ale powtarzam - normalnie zachowujące się. Wszelkie odstępstwa od normalnego zachowania, np. skakanie za muchą, stawanie na dwóch łapach (np. przy parapecie okiennym) i inne piruety skutkują fałszywymi alarmami. Niestety, złotych środków tu nie ma. Albo zakładamy system z czujnikami kontaktronowymi na wszystkich otwieralnych przegrodach (drzwiach, oknach, bramach garażowych) i do tego czujki inercyjne lub akustyczne czujki zbicia szyby i nie mamy fałszywych alarmów wywoływanych przez zwierzęta (owady), albo zakładamy tańszy system z czujkami ruchu i...

Odnośnie owadów , to taki większy owad po prostu przysłania na chwilę cześć czujki powodując wykrycie zmiany temperatury tła. Na to nie ma rady. Trzeba zastosować wszelkie środki tępienia owadów, od muchołapek, przez środki chemiczne (RAID, itp.) po elektryczne paralizatory.
Innym rozwiązaniem jest zastosowanie lepszych czujek, np. typu quad lub dualnych (podczerwień + mikrofala). Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby przy tego typu czujkach owady wzbudziły alarm. Niestety pozostaje problem ceny. Jeśli klient jako główne kryterium wyboru przyjmuje cenę systemu alarmowego, to nic nie można poradzić. Czasem warto pytać instalatora o szczegóły oferty...
Niekiedy wystarczy zapłacić 100 - 200 zł więcej za system alarmowy i problem owadów znika :D.

aru
02-10-2004, 08:08
hm... wydaje mi się, że na owady to zastosuję moskitierę (zdejmowaną po przyjeździe), gorzej z tymi futrzanymi tuptusiami :D
_ZBYCH_u co myślisz o sposobie thalex podłączenia dwóch czujek do jednego wejścia w centralce?
możej akieś namiary na tańsze czujki "odporne na zwierzęta" - może w pom gosp. pomoże, a w chacie jw.
Z góry dzięki.
Pzdr

Karol N.
02-10-2004, 09:53
Słuchajcie, tak jak radzi _bogus_ : naprawdę mając wśród nas takiego speca od alarmów jak _ZBYCH_ i przy okazji tak uczciwego i chętnego do pomocy aż głupio się samemu męczyć. Napiszcie do niego i problem będzie z głowy !

Pozdrawiam - Andrzej (Trach)

Bardzo mi miło :D

Z czujkami odpornymi na zwierzęta, to jest tak, że konstruktorzy zakładają, że zwierzę domowe zachowuje się normalnie (chodzi po ziemi). Jak zwierzę zachowa się nienormalnie (np. zacznie skakać za muchą :lol: ), to mamy problem (czyli fałszywy alarm).
Generalnie podstawowa zasada stosowania takich czujek jest taka, że czujka musi być zamontowana w takim miejscu, żeby był zachowany dwumetrowy dystans. Po prostu zwierzę bliżej czujki jest gabarytowo za duże i przestaje być ignorowane przez czujkę.
Z powyższego wynika, że jeśli mysz wlezie na czujkę, to niezależnie od modelu czujki i tak włączy alarm (nie musi być mysz, wystarczy duży pająk).

Kiedys snulem tez taka hipoteze o pajakach i rozmowca zgasil mnie twierdzac, ze pajaki sa zmienno-temperaturowe czyli maja temp. otoczenia a wiec czujka podczerwieni nie zareaguje. Nie sprawdzalem tego. Moze jakis specjalista od pajakow sie odezwie.

mineiro
02-10-2004, 11:20
A kto zajmuje się zakładaniem takich czujek?i czy jeśli wyjadę a alarm np się włączy(fałszywy)to jest taka opcja, że się wyłączy np po 15 minutach, czy musze sama nastawiać...nie jestem ani troche w tym zrorientowana, z góry przepraszam za głupie pytania.

aru
02-10-2004, 13:07
są dwie możliwości zadziałania:
- automatycznie wyłączy się sam
- manualnie - sąsiedzi za pomocą przedłużenia ręki twardym przedmiotem :D

_ZBYCH_
02-10-2004, 14:08
Kiedys snulem tez taka hipoteze o pajakach i rozmowca zgasil mnie twierdzac, ze pajaki sa zmienno-temperaturowe czyli maja temp. otoczenia a wiec czujka podczerwieni nie zareaguje. Nie sprawdzalem tego. Moze jakis specjalista od pajakow sie odezwie.
Bardzo słuszna hipoteza :D. Tu nie chodzi o temperaturę pająka, tylko o nagłe zasłonięcie przez pająka temperatury tła. Jeśli przysłonimy czujkę kartonikiem, to też wywołamy alarm, a kartonik ma temperaturę otoczenia...

_ZBYCH_
02-10-2004, 14:13
A kto zajmuje się zakładaniem takich czujek?i czy jeśli wyjadę a alarm np się włączy(fałszywy)to jest taka opcja, że się wyłączy np po 15 minutach, czy musze sama nastawiać...nie jestem ani troche w tym zrorientowana, z góry przepraszam za głupie pytania.
Montażem czujek zajmuje się instalator systemów alarmowych :D.
Jednokrotnie pobudzony alarm wyłącza się po zaprogramowanym czasie (tzn. przechodzi w dalsze czuwanie). Jeśli któraś czujka jest pobudzana wielokrotnie (bo np. po czujce szaleje pająk), to alarm wyje bez przerwy :(.

_ZBYCH_
02-10-2004, 14:17
hm... wydaje mi się, że na owady to zastosuję moskitierę (zdejmowaną po przyjeździe), gorzej z tymi futrzanymi tuptusiami :D
_ZBYCH_u co myślisz o sposobie thalex podłączenia dwóch czujek do jednego wejścia w centralce?
możej akieś namiary na tańsze czujki "odporne na zwierzęta" - może w pom gosp. pomoże, a w chacie jw.
Z góry dzięki.
Pzdr
Z tańszych:Paradox DG 75 - 140 zł, DSC BV 601 - 160 zł,
Z dobrych: DS 835IT - 220 zł (detektor dualny - podczerwień + mikrofala)

_ZBYCH_
02-10-2004, 14:18
są dwie możliwości zadziałania:
- automatycznie wyłączy się sam
- manualnie - sąsiedzi za pomocą przedłużenia ręki twardym przedmiotem :D
Dlatego sygnalizatory zewnętrzne należy montować w miejscach niedostepnych :wink: :lol:

jareko
02-10-2004, 18:19
To mi przypomnailo jedna sytuacje jaka u siebie w domu mialem. Po wlamaniu (wiadomo - Polak madry po szkodzie :( ) zainstlowalem w koncu czujki (a instalacja byla od dawna). Centralka, nie dosc, ze infromowala ochrone to jeszcze do mnie na komore dzwonila. I zaczely sie cyrki. Kiedys gnalem, lamiac wszelkie przepisy ruchu drogowego, do domu by przyjechac wraz z ekipa i nikogo nie zastac. Sadzilem, ze moj kundelek jest tego przyczyna wiec soczewke tak okleilem, ze sunia chocby nie wiem co czynila, alarmu nie wywola. Nastepnego dnia podobnie - i szlag mnie trafil - coz moze byc tego przyczyna?. Myslalem, myslalem, wlosy z glowy rwalem (stad takie przerzedzone mam ;) ) i nareszcie - EUREKA!!! Cholerka - zapomnielam, ze w kuchni ogrzewanie podlogowe mam i biedna sunia wchodzac by sie napic wody cala okolice na nogi stawiala. Gdybyscie widzieli jej wyraz pyska - a ona tylko pic chciala :lol:

Karol N.
02-10-2004, 21:02
Kiedys snulem tez taka hipoteze o pajakach i rozmowca zgasil mnie twierdzac, ze pajaki sa zmienno-temperaturowe czyli maja temp. otoczenia a wiec czujka podczerwieni nie zareaguje. Nie sprawdzalem tego. Moze jakis specjalista od pajakow sie odezwie.
Bardzo słuszna hipoteza :D. Tu nie chodzi o temperaturę pająka, tylko o nagłe zasłonięcie przez pająka temperatury tła. Jeśli przysłonimy czujkę kartonikiem, to też wywołamy alarm, a kartonik ma temperaturę otoczenia...
Wierze ale sprawdze z tym kartonikiem :D tak na wszelki wypadek.

aru
03-10-2004, 15:57
Niezłe te ceny - chyba mamówię teścia :D bo jak dla mnie to trochę drogo (potrzeba generalnie 6 czujek), chyba, że nie wszędzie je wymienię.
Dzięki _ZBYCH_u za info
Pzdr

Maluszek
04-10-2004, 07:47
W piątek sobie w pracy siedzę a tu ochrona do mnie dzwoni, że włączył się alarm (ja już omało nie dostałam zawału) a tu się okazało, że to tylko owad na strychu wywołał alarm :(

_ZBYCH_
04-10-2004, 20:09
Kontaktrony górą !!! :lol: :lol: :lol:

Maluszek
05-10-2004, 07:11
Zbychu - a gdzie na strychu umieścić kontaktron? To chyba raczej niewykonalne :(

_ZBYCH_
05-10-2004, 16:47
Zbychu - a gdzie na strychu umieścić kontaktron? To chyba raczej niewykonalne :(
Maluszku - mało precyzyjne pytanie. Z jakiego powodu ten strych ma być zabezpieczany? Czy jest tam wyłaz dachowy, czy dach nie jest deskowany, a pokryty dachówką, czy dach jest ocieplany?
Generalnie ja preferuję do zabezpieczania nieużytkowych strychów dobre czujki dualne ( 170 - 180 zł). Odpada problem robactwa i letnich upałów.

Maluszek
06-10-2004, 07:45
Zbychu - strych jest nieużytkowy i czujka miała być dualna ale chyba się panom coś pomieszało i teraz trzeba będzie ją wymienić.