ggdh
21-06-2016, 14:53
Sprawa wygląda tak, że już od około roku rozglądamy się po okolicy za działkami i tak naprawdę po oglądnięciu może 15 różnych nie znaleźliśmy nic spełniającego nasze wymagania (niekoniecznie jakieś wygórowane...).
Znalazłem ogłoszenie z działką ok 11a, dość ustawną i proporcjonalną, prawie idealnie ustawioną do stron świata, w spokojnej okolicy, blisko szkoła, przychodnia, teren niezalewowy, wszystkie media na/przy działce łącznie ze światłowodem. SAME PLUSY :) do tego z fundamentem pod dom, którego wcześniej nie braliśmy pod uwagę, ale po przyjrzeniu się nawet nam się spodobał.
Fundament jest w dobrym stanie, jest jedno pęknięcie miedzy domem a bryłą garażową, ale nie wydaje się, żeby schodziło do ławy. Nie wygląda na bardzo stary (nie znam szczegółów, dzisiaj będę dzwonił), zabezpieczony dysperbitem, chociaż nie jest on w stanie idealnym.
Moje pytania są raczej natury prawnej: jak wygląda aspekt pozwoleń na budowy, zgłoszonych przyłączy (na działce jest skrzynka ZK1 i widać, że stoi parę lat). Będę musiał przechodzić gehennę jak każdy inny z bieganiem po urzędach czy mogę liczyć na to, że część papierkowej roboty "odwalił" za mnie obecny właściciel i pozwolenia/decyzje jeszcze się nie przedawniły (jakie się przedawniają?)?
Jakby ktoś miał doświadczenie w podobnej sytuacji to chętnie wysłucham "za" i "przeciw" :rolleyes:
Znalazłem ogłoszenie z działką ok 11a, dość ustawną i proporcjonalną, prawie idealnie ustawioną do stron świata, w spokojnej okolicy, blisko szkoła, przychodnia, teren niezalewowy, wszystkie media na/przy działce łącznie ze światłowodem. SAME PLUSY :) do tego z fundamentem pod dom, którego wcześniej nie braliśmy pod uwagę, ale po przyjrzeniu się nawet nam się spodobał.
Fundament jest w dobrym stanie, jest jedno pęknięcie miedzy domem a bryłą garażową, ale nie wydaje się, żeby schodziło do ławy. Nie wygląda na bardzo stary (nie znam szczegółów, dzisiaj będę dzwonił), zabezpieczony dysperbitem, chociaż nie jest on w stanie idealnym.
Moje pytania są raczej natury prawnej: jak wygląda aspekt pozwoleń na budowy, zgłoszonych przyłączy (na działce jest skrzynka ZK1 i widać, że stoi parę lat). Będę musiał przechodzić gehennę jak każdy inny z bieganiem po urzędach czy mogę liczyć na to, że część papierkowej roboty "odwalił" za mnie obecny właściciel i pozwolenia/decyzje jeszcze się nie przedawniły (jakie się przedawniają?)?
Jakby ktoś miał doświadczenie w podobnej sytuacji to chętnie wysłucham "za" i "przeciw" :rolleyes: