PDA

Zobacz pełną wersję : Złodziej na budowie



lucky
29-09-2004, 16:00
Niestety w nocy z soboty na niedziele okradziono mój magazynek budowlany. :cry: Co prawda ostrzegano mnie że kradną, ale przez rok nic złego się nie wydarzyło. Złodziej się za dużo nie obłowił, bo mój sezon budwlany już się skończył, ale jest to zawsze jakaś strata.
Podzielcie się swoimi doświadczeniami jak walczyć z takim zjawiskiem, czy jest jakis niezawodny sposób??? Jak się ustrzec??? Pomocy???

invx
29-09-2004, 18:28
rozumiem z wypowiedzi, ze domek nie zamieszkany. Sposobow jest wiele, mozna wynajac stroza, mozna zainwestowac w alarm z monitoringiem, mozna, ogordzic dzialke, i dobre zamki powstawiac w skladziku (jesli nie jest "pod chmurka"). Wszytsko zalezy od twoich mozliwosci finansowych i od tego jak niebezpieczna okolica.

rafałek
29-09-2004, 21:20
Już kiedyś pisałem:

Płot, zaorany pas ziemi, zasieki, pole minowe, zasieki, mur, ogrodzenie pod prądem, zasieki, kolejny pas min i jeszcze mur lub płot. Od góry balony zaporowe przed desantem z powietrza. Cały plac wybetonowany by zapobiec podkopowi.

A tak na poważnie to jak będą chcieli to i tak ukradną. Na to nie ma rady. No może jest - trzeba zlikwidować rynek wtórny i lepiej sprawdzać złomowiska. Jakiś czas temu w mojej okolicy ukradli większość pokryw (żeliwne) od studzienek (nawet te na środku drogi :evil: :o ). Przyjechałą policja i nic. Potem słyszałem, że cieli je na miejscowym złomowisku, a właściciel się śmiał, że o niczym nie chce wiedzieć... A policja... też chyba nie chce wiedzieć.

Sam się zastanawiam, jak zabezpieczyć dom na zimę. Mam kilka pomysłó, zbijam różne klapy, wynoszę wszystko co może pomóc, dół mam pusty - staram się zabezpieczyć poddasze.

Od kilku dni chodzę po ubezpieczycielach, ale nikt nic dla mnie nie ma. Jeśli coś jest to domagają się przynajmniej szyb P2 lub alarmu z dojazdem ochrony w 15 minut !?! lub stróża. Sam stróżuję bo co począć.

Nie kupujmy kradzonego to i nas nie będą okradać. Proste, ale czy będziemy w tym jednomyślni?

Pozdrawiam i życzę szczęścia.

thalex
29-09-2004, 21:31
może coś takiego?
http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=34029
lub alarm samochodowy - koszt ok 150zł
albo alarm domowy który będzie docelowym do domu.

buba48
30-09-2004, 06:24
Wpuść wilczury. Ja płaciłem frycowe strużowi. :wink:

walerian35
30-09-2004, 16:31
Najlepszy jest dobry i czujny sąsiad, jak go nie ma to najlepiej wszystko wynieść a drzwi zostawić otwarte. Ja tak zrobiłem zeszłej jesieni i wyobraźcie sobie że nic nie zginęło a więcej drut którym były zamknięte drzwi pozostał nienaruszony. Widocznie ktoś uznał że skoro nie zamknięte to nie ma nic do kradzieży.

Michał_B.
30-09-2004, 16:35
Zrobiłem tak samo poprostu nie ogrodziłem budowy na zime a w domu zostawiłem nie zabite drzwi wejściowe tak że każdy może wejść i zobaczyć że nic nie ma. :lol: