PDA

Zobacz pełną wersję : Instalacja bezpuszkowa



rafałek
29-09-2004, 21:31
Elektryk zaproponował mi instalację bezpuszkową. Czy możecie mi powiedzieć jakie ma ona wadi i zalety w przeciwieństwie do puszkowej?

thalex
29-09-2004, 21:34
Zaletą jest, że nie masz dodatkowych puszek :D

:( ops przepraszam jakoś sobie skojarzyłem, że Ty jesteś elektrykiem i zmieniam post;

Bezpuszkowa tzn wszystkie łączenia są zrobione w puszkasz wyłączników i puszkach gniazd a nie w osobnych puszkach.
Są tzw puszki głęgokie w których montujesz wyłącznik i łączysz w niej kable do zasilania żarówek.

Polecam bo u siebie taką będę miał.

rafałek
29-09-2004, 22:13
Doprecyzuję - o ile wzrośnie koszt takiej instalacji. Przecież wyjdzie więcej kabla.

gosciu01
29-09-2004, 22:21
Doprecyzuję - o ile wzrośnie koszt takiej instalacji. Przecież wyjdzie więcej kabla.

różnica z puszkami czy bez to pewnie ok. 5%-10% przewodów, czyli 50mb-100mb przewodu więcej dla typowego budynku mieszkalnego. Koszt ca. 50-100 zł więcej.

Odchodzą Ci natomiast puszki które też są po ok. 1 zł oraz tzw. "punkty" za te puszki ( liczone przez elektryka - np. 25 zł/punkt )

Generalnie wyjdzie taniej !!! :lol: :lol: :lol:

Cz.

Zbigniew Rudnicki
30-09-2004, 06:31
Instalacja z puszkami jest bardziej przejrzysta.
Ciągi poziome prowadzone są na ścianach na wysokości ponad 2 m, gdzie są też puszki w obwodach gniazd i obwodach oświetlenia.
Zejścia pionowe do gniazd i wyłączników w linii tych aparatów.
Przy bezpuszkowej łączenia są dokonywane na zaciskach aparatów, co jest pewnym utrudnieniem przy ich wymianie (duża liczba sztywnych przewodów zwiniętych w puszce).
Przy odgałęzieniach (3 przewody) wręcz tragicznie.

Waldon
30-09-2004, 07:19
Chyba elektykowi chodzi o instalacje w topologi gwiazdy gdzie przewód zaczynajcy sie w gniazdku, oswietleniu,wylaczniku konczy sie w tablicy.
W tym przypadku to koszty kabla mog wzrosnc od kilku procent do kilkuset, wszystko zalezy od polozenia punktu koncentracji okablowania wzgledem putktow odbioru i sterowania.

tom soyer
30-09-2004, 09:39
ja wlasnie robie taka instalacje z ojcem u moich rodzicow i jakos tych wad nie widze. wydaje mi sie nawet ze kabla wyjdzie mniej (obwody sa podzielone na pomieszczenia a nie na osw i gn - tak zdecydowal moj ojciec). I chyba przejrzystosc tez jest wieksza bo ojciec nigdy nie paral sie elektryka o radzi sobie znakomicie. Puszki sa glebokie. Instalacja na wysokosci 30cm napewno nie bedzie przeszkadzac. Ukladanie tez jest proste (w wiekszosci 2 przewody w puszce) a przy instalacji tradycyjnej kazda puszka to min 3 przewody wiec gdzie ta wada panie Zbigniewie?
Koszt i czas/naklad pracy wg mnie jest mniejszy.

Zbigniew Rudnicki
30-09-2004, 10:07
Przy systemie bezpuszkowym przewody w puszkach aparatowych muszą być długie, aby można było wyciągnąć aparat.
Przy zakładaniu aparatu z powrotem trzeba te przewody ułożyć w puszce (dla tego powinna być głęboka).
Natomiast w puszkach łączeniowych po zdjęciu pokrywki mamy łatwy dostęp do przewodów.

am00
30-09-2004, 10:22
Ilość kabla przy rezygnacxji z puszek raczej mniejsza, ale to zależy od układu i ilości zaplanowanych obwodów, natomiast łączenie przy użyciu szybkozłączek WAGO w głębokich puszkach wygodniejsze i bardziej "przejrzyste" (miałem przezroczyste złączki :lol: ). Można zrobić samemu. Mnie zajęło to aż trzy weekendy. Robota lekka, łatwa, ale dość żmudna.

Zbigniew Rudnicki
30-09-2004, 11:22
Dla obwodów gniazd wtykowych szybkozłączki WAGO nie nadają się.
Mogą się wypalać.
Można je ewentualnie zastąpić listewkmi zaciskowymi.

tom soyer
30-09-2004, 12:01
proponuje zastosowac osprzet przystosowany do takiego montazu posiadajacy po dwa zaciski dla kazdego bieguna. Np: Fael Legrand, Bercker, ABB, Gira ... Wtedy jakiekolwiek zlaczki beda potrzebne tylko w wyjatkowych sytuacjach.

Ogier
30-09-2004, 14:28
Witam!
Hmm..., tom s. chwali takie rozwiązanie:

"obwody sa podzielone na pomieszczenia a nie na osw i gn - tak zdecydowal moj ojciec"

:o :o :o

Jestem elektrykiem i odradzam. Nie praktyczne, a co gorsza: nie zgodne ze sztuką.

Co do wyższości instalacji "puszowej", to uważam że jest bardziej rozwojowa. Wybudowałem już jeden dom, instalację kładłem sam i na etapie budowy byłem przekonany, że wszystko przewidziałem. Niestety, życie zweryfikowało negatywnie ten pogląd...

geguś
30-09-2004, 15:34
Jestem elektrykiem i odradzam. Nie praktyczne, a co gorsza: nie zgodne ze sztuką.
:o :o :o :o :o :o

a może jest tak:

- Zezwala się na stosowanie w budynkach mieszkalnych wspólnych obwodów dla odbiorników oświetleniowych i gniazd wtyczkowych, jeżeli w danym pomieszczeniu będą zastosowane co najmniej dwa obwody.

H. Markiewicz - Instalacje elektryczne

am00
30-09-2004, 17:17
Dla obwodów gniazd wtykowych szybkozłączki WAGO nie nadają się.
Mogą się wypalać.
Można je ewentualnie zastąpić listewkmi zaciskowymi.

Zmartwiłeś mnie, :cry:
to do czego są te szybkozłączki i czym się różnią od tych listewek zaciskowych.

Zbigniew Rudnicki
30-09-2004, 19:03
Szybkozłączki nadają się do połączeń w obwodach oświetlenia, gdzie stosuje się przekrój 1,5mm2 i gdzie prądy są niewielkie - rzędu 3-4 amperów.
W listwie zaciskowej natomiast żyła przewodu jest mocno dociśnięta śrubą.
W obwodach gniazd mogą płynąc prądy rzędu 16A i zwykle stosujemy przekrój 2,5mm2.
Jeśli kogoś nie przekonałem to doradzam rozciąć jedną szybkozłączkę i zajrzeć do środka.

am00
30-09-2004, 20:52
Kupiłem takie, więc chyba jest OK!

:roll:
Parametry techniczne

--------------------------------------------------------------------------------

Numer katalogowy wyrobu: 273-255
Opis wyrobu: złączka instalacyjna; 5-przewodowa; zacisk zakleszczający

--------------------------------------------------------------------------------
liczba torów 5
przekrój od [mm2] 1 mm2
przekrój do [mm2] 2,5 mm2
przekrój od [AWG] 14 AWG
przekrój do [AWG] 12 AWG
rodzaj przewodu e
liczba przewodów pod zacisk 5
napięcie znamionowe wg CSA 600 V
napięcie znamionowe wg UL 600 V
prąd znamionowy wg UL 20 A
napięcie znamionowe wg EN 400 V
znamionowe napięcie udarowe 4 kV
strefa zabrudzeniowa 2
prąd znamionowy wg EN 24 A
ciężar 4,116 g
kolor przeźroczysty
sposób montażu przewodu montaż boczny
liczba miejsc do podłączania przewodów 5
liczba potencjałów 1
wysokość [mm] 9,6 mm
wysokość [inch] 0,378 in
szerokość [mm] 21 mm
szerokość [inch] 0,827 in
głębokość [mm] 19,5 mm
głębokość [inch] 0,768 in
dł. odizolowania przewodu od [mm] 10 mm
dł. odizolowania przewodu do [mm] 13 mm
dł. odizolowania przewodu [inch] 0,45 in




© WAGO Kontakttechnik GmbH
Producent zastrzega sobie prawo do zmian parametrów technicznych.

thalex
30-09-2004, 22:32
Szybkozłączki używałem tylko do obwodow oświetlenia.
Do obwodów gniazd, gniazda które mają podwójne zaciski.
Tak czy siak odradzam WAGO do gniazd.
A wy swojego rozumu się trzymajcie. :D

thalex
30-09-2004, 22:33
Szybkozłączki używałem tylko do obwodow oświetlenia.
Do obwodów gniazd, gniazda które mają podwójne zaciski.
Tak czy siak odradzam WAGO do gniazd.
A wy swojego rozumu się trzymajcie. :D

opornik
30-09-2004, 23:07
witam:)
Połączenia zwłaszcza obwodów gniazd powinny być trwałe i pewne. Nowości nowościami, nawet jeśli są z zachodu ale ja polecam zdecydowanie listwy zaciskowe na śrubki lub osprzęt z podwójnymi śrubkami ;)

awt
01-10-2004, 07:00
Szybkozłączi są dobre ale dla żarówek i to wtedy gdy się nic potem nie rusza. Jak powiedział mój instruktor : "przewody trzeba tak docisnąć żeby sok z nich leciał!". Prawie zawsze jeśłi się przepala przewód to łączeniach. We wtyczkach gniazdach w puszkach, sprawa dobrego styku (w końcu przez małą nieregularną powierzchnię styku- wielekrotnie mniejszą niż pzrekrój przewodu- musi przejść dość duży prąd) to recz fundamentalna. Tylko my tak widzimy że się ładnie stykają pow. normalnie pod dużym powiększeniem widać, że ta pow. jest bardzo nieregularna. Dlatego miedź jest lepsza bo bardziej plastyczna od aluminium - są lepsze styki. Różnica w pzrewodności nie jest zbyt duża. Tylko na słupach jest lepsze alumnium bo znacznie lżejsze.

KrzysiekSw
01-10-2004, 07:43
Prawie już nie robię w instalatorce (tylko u siebie i w rodzinie), ale nowinki śledzę z powodów zawodowych.
Całkowicie popieram Zbigniewa Rudnickiego
Poza tym:
- książka Markiewicza jest b. dobra, ale niestety jak wszystko wydane kilka lat temu - w paru kwestiach przestarzała. Nie wiem czy jest jakiś kraj w Starej UE, gdzie dopuszcza się łączenie gniazd z oświetleniem, np. we Francji nie robi się już tego od wielu lat,
- łączenie bezpuszkowe - są dwie metody: łączenie na osprzęcie - zdecydowanie odradzałbym (ładnie wygląda, ale to jedyna zaleta), druga metoda, to ściąganie wszystkich przewodów do takich podrozdzielniczek - stosowana często w kanadyjczykach - metoda b. dobra ale droga - duża praco- i materiało- chłonność.

Stosowanie szybkozłączek niesie za sobą to, że łączenie przewodów jest b. krótkie. Tradycyjne połączenia skręcane - to przy dobrym wykonaniu - 2, 3 cm skręconych wspólnie żył.
Co upali się wcześniej - pozostawiam waszej ocenie.
I pamiętajcie jedno - kłopoty ze źle wykonanymi instalacjami elektrycznymi zaczynają się z reguły po kilku, a nawet kilkunastu latach, rzadko po kilku miesiącach.

Ogier
01-10-2004, 07:52
Witam!
Ano właśnie mili dyskutanci. Głosy praktyków w zawodzie powinny dać wam do myślenia :) .
Wujków Dobra Rada radzę omijać :-?

am00
01-10-2004, 16:35
Drodzy Praktycy,
wlaliście niepokój w serce moje, czyżby kolejna rzecz, którą spieprzyłem??? :oops:

Tylko Wasza praktyka jest niewiele warta bo skoro NIE stosujecie szybkozłączek to nie macie zwłasza KILKUNASTOLETNIEGO doświadczenia. Czy podważacie labolatoryjny certyfikat światowego produktu?

Na trzech zapytanych elektryków-instalatorów wszyscy przyznali się do stosowania szybkozłączek. Ich zaletą jest niewątpliwie to, że szybko się je wymienia. :lol:

geguś
01-10-2004, 16:41
...Na trzech zapytanych elektryków-instalatorów wszyscy przyznali się do stosowania szybkozłączek. Ich zaletą jest niewątpliwie to, że szybko się je wymienia. :lol:

szybko zrobić i szybko zarobić, a problemy inwestorowi zastawić

ARETE
01-10-2004, 20:20
Nie jestem fachowcem, ale swoją instalację skręcałem porządnie kombinerkami na odcinku 4-5 cm. Wcześniej próbowałem jakichś złączek, ale gdy się temu przyjrzałem, to dałem sobie spokój. Na pierwszy rzut oka widać, że powierzchnia styku w połączeniu skręcanym jest wielokrotnie większa niż w jakiejkolwiek złączce.
Poza tym skręcanie przy odrobinie wprawy idzie szybko. No i nic nie kosztuje.

Instalacje bezpuszkową robił mój Brat - w puszkach miał taki bangladesz, że u siebie zrezygnowałem (w końcu nie będę do wymiany osprzętu wzywał elektryka, a sam nie miałbym nerw). No i według elektryka wyszło o wiele więcej kabli.

_ZBYCH_
01-10-2004, 20:53
Ja kupiłem szybkozłączki firmy Weidmüller. Jest na nich napisane 450V 25A :o. Na złączce jest sześć symboli różnych certyfikatów. Sam już nie wiem, co o tym myśleć...

W końcu nie wymyślił tego "pan Kazio" i nie klepie tego w garażu, tylko produkują to poważne koncerny.

ARETE
01-10-2004, 21:12
Dziś słyszałem że poważny koncern wycofuje ze sprzedaży lek, bo okazał się szkodliwy, więc różnie to bywa (choć na pewno łatwiej przebadać złączkę niż ludzki organizm ;)).
Jeśli już masz takie porządne złączki to nie ma co się szczypać tylko je zastosować.
A może ktoś ma możliwość przepuścić ten sam duży prąd przez złączkę i poł. skręcane, a potem porównać co się bardzie grzeje?

thalex
01-10-2004, 21:23
Jest pewien kompromis;
-gniazda w pomieszczeniach w kuchni w łazience i tam gdzie spodziewać się można dużych obciążeń zrobić na połączeniach które mają dużą powierzchnię styku.
-gniazda w pokojach, sypialniach itp. na sprężynowych.

olinek
02-10-2004, 10:00
Witam. Myślę, że nawet dokładnie przemyślana w chwili realizacji instalacja elektryczna musi mieć w długiej perspektywie możliwość rozbudowania. W szczególności dotyczy to obwodów oświetleniowych. Jeszcze nie buduję domu ale swoje przemyślenia mam :wink: Puszki "klasyczne" pozwalają na dołączanie drobnych obwodów bez zbytniego demolowania pomieszczenia - inną sprawą jest ich rozmieszczenie - zwykle chodzi o to, żeby nie umieścić kołeczka od wieszaczka do obrazu pomiędzy żyłami przewodu wiercąc w ścianie maleńką dziurkę po 10 latach użytkowania - to można zrobić umieszczając puszki w sposób przemyślany. Nie mam również wątpliwości, że szybkozłączki są mniej pewne niż klasyczne połączenia zaciskowe lub nawet "skrętki". A jeśli chodzi o "wypalanie" przewodów na łączeniu to nie ma przecież w domku wielu obwodów, które są poddawane wysokim obciążeniom. Może to być kuchenka ekektryczna, podgrzewacz wody dużej mozy, elektrycznypiec do CO - co jeszcze ? Jeśli tak to koszty położenia ciągłego przewodu zasilającego do tych urządzeń stanowią drobną część kosztów instalacji. A jeśli pozostałe obwody nie będą przenosić dużych prądów to jakiekolwiek złączki będą spełniały swoje zadanie. Przecież obciążenie lodówką zmywarką (nad pralką już bym się zastanowił :wink: ) czy oświetleniem lub odkurzaczem nie powoduje spadków napięcia w całym domu :) Reasumyjąc: jestem zwolennikiem wydzielenia obwodów o dużym obciążeniu, zwolennikiem łączenia w puszkach i zwolennikiem złączek tradycyjnych (na śrubki) chyba że ktoś po cichutku po odbiorze dorobi sobie instalację z aluminium :) :) wtedy jestem zwolennikiem gaśnic w każdym pokoju - najlepiej sterowanych czujkami dymu :D Pozdrawiam.

Karol N.
02-10-2004, 10:39
Prawie już nie robię w instalatorce (tylko u siebie i w rodzinie), ale nowinki śledzę z powodów zawodowych.
Całkowicie popieram Zbigniewa Rudnickiego
Poza tym:
- książka Markiewicza jest b. dobra, ale niestety jak wszystko wydane kilka lat temu - w paru kwestiach przestarzała. Nie wiem czy jest jakiś kraj w Starej UE, gdzie dopuszcza się łączenie gniazd z oświetleniem, np. we Francji nie robi się już tego od wielu lat,
- łączenie bezpuszkowe - są dwie metody: łączenie na osprzęcie - zdecydowanie odradzałbym (ładnie wygląda, ale to jedyna zaleta), druga metoda, to ściąganie wszystkich przewodów do takich podrozdzielniczek - stosowana często w kanadyjczykach - metoda b. dobra ale droga - duża praco- i materiało- chłonność.

Stosowanie szybkozłączek niesie za sobą to, że łączenie przewodów jest b. krótkie. Tradycyjne połączenia skręcane - to przy dobrym wykonaniu - 2, 3 cm skręconych wspólnie żył.
Co upali się wcześniej - pozostawiam waszej ocenie.
I pamiętajcie jedno - kłopoty ze źle wykonanymi instalacjami elektrycznymi zaczynają się z reguły po kilku, a nawet kilkunastu latach, rzadko po kilku miesiącach.

W Niemczech robi sie wg. zasady pomieszczenie jeden obwod na gniazdka i swiatlo (jeden bezp.) i prawie wylacznie na zlaczkach samozaciskajacych. Zlaczki te sa stosowane ze wzgledu na krotki czas montazu (robocizna w przeciwienstwie do Polski bardzo droga) i latwosc wszelkich zmian. Gdzie przewidziany jest odbiornik powyzej 2000W daje sie osobny obwod (czyli po drodze brak jakichkolwiek zlaczek).
Widzialem juz upalone zaciski srubowe ale nie widzialem upalonych zaciskow typu WAGO. Co prawda z zaciskami srubowymi mam doczynienia 34 lata z WAGO okolo 10 lat. Moze zeby porownac dwa rodzaje zaciskow musze jeszcze WAGO poobserwowac nastepne 24 lata.

henryk_baszkowka
02-10-2004, 12:27
To ja dorzuce swoj grosik:

U mnie w domu przepalaja to moze za duzo powiedziane ale potrafia naddtopic! plastiki w 2 miejscach:

1) Jedno z nich to listwa zerowa w skrzynce z bezpiecznikami - jeden kabel ma ewidetnie skolonosc do produkowania duzej temperatury.
2) Gniazdko do ktorego jest wpiety boiler 1.5kW.

W obu miejscach sa zlacza srubowe.

Czyli teoretycznie te dwa miejsca powinny byc zupelnie bezpieczne.

opornik
02-10-2004, 14:43
witam:)
Dla fachowców sprawa prosta,
w gniazdku powodem grzania może być:
- słaby docisk na śrubce mocującej przewód
- rozkalibrowane łącze w gniazdku przyjmujące styk wtyczki
- sama wtyczka a dokładniej podłączenie przeodów do niej, grzanie i przewodzenie ciepła na gniazdko.

Co do tablicy powodem może być również słabo dokręcona śruba albo przekręcona śruba i przecięty prawie przewód.

Przy takiej znikomej mocy grzanie nie powinno występować.

olinek
02-10-2004, 14:59
witam:)
Dla fachowców sprawa prosta,
w gniazdku powodem grzania może być:
- słaby docisk na śrubce mocującej przewód
- rozkalibrowane łącze w gniazdku przyjmujące styk wtyczki
- sama wtyczka a dokładniej podłączenie przeodów do niej, grzanie i przewodzenie ciepła na gniazdko.

Co do tablicy powodem może być również słabo dokręcona śruba albo przekręcona śruba i przecięty prawie przewód.

Przy takiej znikomej mocy grzanie nie powinno występować.
Słusznie opornik prawi :) W tej sytuacji na śrubkach i kabelkach powstaje nalot i tylko dokładne przeczyszczenie złącza i sprawdzenie, czy aby jakiś przewód luźny nie jest pozostaje. Szczególnie jeśli ma się ich kilka w ową listwe wetkniętych i przekrojami różniących się ode siebie. 1,5 kW to żadna moc - ja bym to gniazdo natychmiast wymienił a i wtyczkę od bojlerka sprawdził we środku :wink: A jak listewka przegrzana jest to i śrubka do końca dokręcać sie nie pozwoli a to daje sprzężenie zwrotne i gaśnicę w akcji. Powodzenia w bojach z instalacjami wszelkimi.

KrzysiekSw
04-10-2004, 05:54
Drodzy Praktycy,
wlaliście niepokój w serce moje, czyżby kolejna rzecz, którą spieprzyłem??? :oops:


Drodzy praktycy chcieli tylko podpowiedzieć - za co w ich i swoim imieniu przepraszam :oops:

tom soyer
04-10-2004, 12:05
Jestem elektrykiem i odradzam. Nie praktyczne, a co gorsza: nie zgodne ze sztuką.
:o :o :o :o :o :o

a może jest tak:

- Zezwala się na stosowanie w budynkach mieszkalnych wspólnych obwodów dla odbiorników oświetleniowych i gniazd wtyczkowych, jeżeli w danym pomieszczeniu będą zastosowane co najmniej dwa obwody.

H. Markiewicz - Instalacje elektryczne

tak wlasnie jest zrobione. o ile mniej trzeba przewodu jesli robi sie gniazda po obu stronach sciany niz ciagnie dwa obwody prawie obok siebie? poza tym takie rozwiazanie prawie calkowicie eliminuje puszki polaczeniowe. nic nie wystaje ze sciany, brak dodaktowych polaczen (czas i pieniadze). Nie ma roznicy w rozbudowie instalcji bez puszek polaczeniowych czy z puszkami.

Leszko
17-10-2004, 16:56
Robię tak jak w niemczech jeden obwód na pomieszczenie światło i gniazda (jeden bezpiecznik na pomieszczenie o niższym amperażu) garaż i kotlownia światło i gniazda oddzielnie
Mało tego niemieccy elektrycy przeważnie robią całą instalacje na 3x1,5
tylko kuchenki elektryczne o wyższym przekroju kabla i jakoś nic się
nie dzieje.

preev
17-10-2004, 17:27
Robię tak jak w niemczech jeden obwód na pomieszczenie światło i gniazda (jeden bezpiecznik na pomieszczenie o niższym amperażu) garaż i kotlownia światło i gniazda oddzielnie
Mało tego niemieccy elektrycy przeważnie robią całą instalacje na 3x1,5
tylko kuchenki elektryczne o wyższym przekroju kabla i jakoś nic się
nie dzieje.

u mnie też jest instalacja na 1,5 (poza większymi odbiornikami mocy) i też znajomy elektryk który robił w Monachium parę mieszkań mówił, żeby się nie przejmować (przekrój 1,5 miał w projektach więc tak robił :wink: )

rafałek
17-10-2004, 18:30
u mnie też jest instalacja na 1,5 (poza większymi odbiornikami mocy) i też znajomy elektryk który robił w Monachium parę mieszkań mówił, żeby się nie przejmować (przekrój 1,5 miał w projektach więc tak robił :wink: )

No właśnie. Z wielu wypowiedzi wynika, że mamy fachowców z zagraniczną praktyką. Zastanawia mnie niekiedy na ile to praktyka, a na ile zasłyszane opowieści. W końcu ilu ich może robić na zachodzie skoro ciągle ich widzimy u siebie?

preev
17-10-2004, 18:38
u mnie też jest instalacja na 1,5 (poza większymi odbiornikami mocy) i też znajomy elektryk który robił w Monachium parę mieszkań mówił, żeby się nie przejmować (przekrój 1,5 miał w projektach więc tak robił :wink: )

No właśnie. Z wielu wypowiedzi wynika, że mamy fachowców z zagraniczną praktyką. Zastanawia mnie niekiedy na ile to praktyka, a na ile zasłyszane opowieści. W końcu ilu ich może robić na zachodzie skoro ciągle ich widzimy u siebie?

może po prostu nie wszystkim odpowiada wyjazd na stałe i legalna praca ;)
a co do znajomego to pokazywał mi kilka ciekawych fotek i z tego co widziałem u nas mieszkania są o wiele ładniejsze i bardziej funkcjonalne :D

thalex
17-10-2004, 18:58
Ohm chyba był niemcem a Kopernik polakiem.

Inwestor robiąc instalacje chyba powinien przewidzieć co będzie podłączał do gniazka.

Czytając ten wątek lekko się wkurzyłem obawą, że polscy elektrycy mogą nie znać prawa ohma i arytmetyki

a niemcy to naród nadal wybrany?????

preev
17-10-2004, 19:10
Ohm chyba był niemcem a Kopernik polakiem.

Inwestor robiąc instalacje chyba powinien przewidzieć co będzie podłączał do gniazka.

Czytając ten wątek lekko się wkurzyłem obawą, że polscy elektrycy mogą nie znać prawa ohma i arytmetyki

a niemcy to naród nadal wybrany?????

prawo ohma swoją drogą :wink: , ale w temacie arytmetyki: trzymam własnie w ręce ulotkę z jednej ze znanych firm produkujących przewody, gdzie jest napisane (przewód fazowy 1,5 mm^2, zabezpieczenie bezpiecznikami topikowymi 10A, zabezpieczenie bezpiecznikami nadprądowymi 10 lub 16 A, dopuszczalna moc 2300W max) więc "armetyzując" :D :na jeden obwód z gniazdkami u mnie wypada max. 1000 W (jeśli się uprę i wszystko co mam w domu na raz podłączę) więc chyba nie będę musiał mieć gaśnicy w każdym pokoju :wink:

thalex
17-10-2004, 19:17
Ty się lepiej uprzej aby przewidzieć co będziesz włączał, kiedy i ile tego na raz bo to przede wszystkim jest indywidualna sprawa i żadne wzory tabele tego nie załatwią.

Podane przez Ciebie przykłady zabezpieczeń i obciążeń są właściwe.

preev
17-10-2004, 19:21
jeżeli mi nikt farelki lub jakiegoś innego dogrzewacza :D bez mojej wiedzy nie kupi i nie podłączy to będzie dobrze :lol:
a poważne odbiorniki typu pralka, zmywarka, czajnik czy bojler, mam na osobnych obwodach na 2,5 mm^2

instalacja w każdym razie odebrana przez elektryka "z urzędu"

araman
17-10-2004, 21:48
Mam instalacje bezpuszkową ( Mam tylko 2 puszki ) Wszystkie połaczenia mam skręcane i lutowane. Z gniazdek wystają po 3 kable reszta jest ładnie zwinięta w dnie puszki a więc nie przeszkadza przy montażu ( sam montowalem wszystkie gniazda i łaczniki i nie miałem najmniejszego problemu. Jezeli trzeba coś zmienić to w jednym i drugim systemie trzeba kuć ( chyba że ktoś ma instalacje w rurkach a nowe miejsce przypada na przebiegu kabla )

Karol N.
18-10-2004, 10:27
Ohm chyba był niemcem a Kopernik polakiem.

Inwestor robiąc instalacje chyba powinien przewidzieć co będzie podłączał do gniazka.

Czytając ten wątek lekko się wkurzyłem obawą, że polscy elektrycy mogą nie znać prawa ohma i arytmetyki

a niemcy to naród nadal wybrany?????

A´propos Kopernika, widzialem niemiecki leksykon gdzie stoi jak byk, ze Kopernik byl Niemcem :o Moge podac do zainteresowanych tytul wydawnictwo itp.

stiff
27-07-2007, 12:08
Ohm chyba był niemcem a Kopernik polakiem.

Inwestor robiąc instalacje chyba powinien przewidzieć co będzie podłączał do gniazka.

Czytając ten wątek lekko się wkurzyłem obawą, że polscy elektrycy mogą nie znać prawa ohma i arytmetyki

a niemcy to naród nadal wybrany?????

A´propos Kopernika, widzialem niemiecki leksykon gdzie stoi jak byk, ze Kopernik byl Niemcem :o Moge podac do zainteresowanych tytul wydawnictwo itp.

Jeśli chodzi o ścisłość to Kopernik była kobietą

ArtiW
27-07-2007, 12:47
Ohm chyba był niemcem a Kopernik polakiem.

Inwestor robiąc instalacje chyba powinien przewidzieć co będzie podłączał do gniazka.

Czytając ten wątek lekko się wkurzyłem obawą, że polscy elektrycy mogą nie znać prawa ohma i arytmetyki

a niemcy to naród nadal wybrany?????

A´propos Kopernika, widzialem niemiecki leksykon gdzie stoi jak byk, ze Kopernik byl Niemcem :o Moge podac do zainteresowanych tytul wydawnictwo itp.

Jeśli chodzi o ścisłość to Kopernik była kobietą

A może Skłodowska-Curie też??? :D