PDA

Zobacz pełną wersję : Kto ma kocio? FEX PLUS-30



rafałek
22-10-2004, 11:31
Czy ktoś ma powyższy kocioł?

http://www.ekokotly.com.pl/page.php?oferta=4

Jak go oceniacie? Jak się w nim pali? Czy paliliście czymś jeszcze poza drewnem?

gugus
22-10-2004, 15:59
Posiadam Fex-plus 40 narazie używam go 2 miesiące jeżeli chcesz podziele się wrażeniami.

rafałek
22-10-2004, 22:11
No jasne, że chcę !! interesuje mnie wszystko, począwszy od zakupu, poprzez montarz, a na obsłudze i jakości skończywszy.

gugus
22-10-2004, 23:13
No to pokolei:

Jeśli chodzi o jakość wykonania to ujdzie lecz mogłoby być lepiej znalazłem parę "niedoróbek" ale nie mają one żadnego wpływu na pracę kotła da się z tym żyć.

Dostawa i montaż: w moim przypadku został dostarczony kurierem pod dom wniesienie i podłączenie było już w moim zakresie.

Piec zamontowałem zwracając szczególną uwage na komin i podłączenie do komina czyli czopuch 1,5 raza większy niż kształtka wylotowa spalin (ślusarz nieżle się przy tym namarudził ale ja się uparłem :) ) .
Odpowiedni przekrój komina i wysokość do danej mocy kotła też musi być.
W moim przypadku komin jest za niski o 2m i piecyk czasem dymi po otwarciu dżwiczek zasypowych.Przed zimą na kominie wyląduje ocieplona rura 2 metrowa i problemy z dymieniem powinny się skończyć.

TERAZ najciekawsze czyli jak się pali i obsługa:

Moje odczucia są jak najbardziej pozytywne w tym temacie niestety na początku trzeba się troszke nabiegać by odpowiednio ustawić parametry powietrza podawanego do kotła ale robi się to tylko raz i zapomina o sprawie.Przy zmianie paliwa znowu kręcimy gałkami ale coś za coś albo grzejemy komin albo mieszkanie ja wolę pokręcic i grzać mieszkanie :).

Popielnik początkowo wydawał mi sie troszke za mały niepotrzebnie.
Wybranie raz na tydzień popiołu w zupełności wystarcza przy paleniu drewnem.
Porównując komfort obsługi tego pieca do tzw. górniaka niebo a ziemia przedtem biegałem co godzine do piwnicy+wybuchy gazów z węgla brrr horror.
Obecnie zaglądam do pieca 2 razy na dobe ustawiam temperature wychodze i zapominam rano wstaje i jest poprostu ciepło.
Jest czyściej niż przy poprzednim kotle mniej się kurzy, pomimo tego osobne pomieszczenie jak najbardziej pożądane.

narazie tyle gdyby coś to pytaj.


Pozdrawiam

rafałek
22-10-2004, 23:28
Palisz w nim węglem?

A jak często podkładasz drewno?

Jak wysoki masz komin? Jakiej średnicy?

Ja mam pow. 312 cm2 i wysokość prawie 7m czyli brakuje mi około 1 m. Facet od nich mówił, że nie powinno być problemów, bo montował na mniejszych przekrojach i działało dobrze.

Na czym polegają owe niedoróbki?

Jak się dokłada przez drzwiczki od góry?

gugus
22-10-2004, 23:59
drewno podkładam obecnie raz na 12-16 godzin. Rozpalac od nowa nie potrzeba nawet do 24 godzin trzyma żar chociaż nawet go nie widac we wnętrzu pieca tylko czuć ciepło. Wystarczy wrzucic trochę papieru lub suchego drewna i pali się od nowa.
Komin 20X25 czyli 500 cm2 wysoki na 7 metrów powinno być 9m według dtr.

Przez drzwiczki od góry jak dla mnie jest poprostu wygodniej szczególnie długie polana.Węgla na razie nie mam jak braknie drewna wtedy pomyślę o węglu.

Twój komin niestety ma za mały przekrój MINIMUM to 400 cm2

http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=5189&highlight=atmos

poczytaj ten wątek od deski do deski powinno ci to naswietlic troszke sprawe.

http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=24876&highlight=komin

no i ten


A te niedoróbki : przednia blacha zewnętrzna jest krzywo i na tej samej blasze jest pomarszczona farba w jednym punkcie.

W sumie pierdoły ale piec swoje kosztował i moim zdaniem nie powinno to mieć miejsca.
Nie robiłem o to "dymu" u producenta każdy może miec zły dzien w pracy. Na funkcjonalność nie ma to żadnego wpływu.Wobec tego narazie sobie odpuściłem.Aż takim estetą nie jestem .Kilku znajomych oglądało kociołek i własnie to rzuciło im się w oczy nie funkcjonalność tylko wygląd być może przez to Ferrum straciło kilku potencjalnych klientów.
A szkoda bo tych kopcących kominów w okolicy mam dosyć.

Pozdrawiam

rafałek
23-10-2004, 00:15
Te 400 cm2 to mówi PN. Wydaje mi się, że powinno to być zmienne w zależności od mocy, a PN przewiduje o ile pamiętam albo tylko ten albo 2 przekroje czyli jest bardzo szablonowa. Ciekawe czy ktoś potrafi wyliczyć ilość powietrza do spalania drewna w zależności od mocy? To powinno dawać pow. komina.

Tym bardziej, że facet od piecy twierdził, że nie powinno być problemów bo działają dobrze na dużo mniejszych. Jednak przy problemach mają się czym podeprzeć. Wielu producentów zamiast pow komina podaje ciąg.

Do tego jeszcze facet od tych piecy uważa, że komin okrągły zachowuje się zupełnie inaczej niż kwadratowy.

Znajomi nają VIGAS'y na mniejszych przekrojach i pali im się równie dobrze. Z tym kominem to sam już nie wiem.

a na koniec jeszcze pytanko: jakim drewnem palisz? gatunek, wilgotność?
Ile przewidujesz na sezon?
Jak grzejesz CWU w zimie i latem?

ariete
23-10-2004, 00:35
Z kilograma drewna masz 3,5 kW mocy. Drewna suchutkiego podkreślam!
30 kW to 8,6 kg. Do spalenia 1 kg potrzeba 7 m3 powietrza. Na godzinę trzeba coś około 60 m3 /8,6x7/. Do rozpalenia trzeba dwa razy tyle powietrza. Jak bedziesz rozpalał godzinę to 120m3/godzinę. Jak już się pali i komin masz nagrzany to możesz komin zmniejszyć nawet o połowę / przekrój/. Rozpalanie jest ważne.
Norma podaje nie dwa a jeden wymiar komina. Wymiar najmniejszy. Najmniejszy, kapujesz? Dla małych kociołków. Dla duzych są większe wymiary. Tutaj trzeba to policzyć.
A więc nie kombinuj jak Józka z pułku koń pod górę.

ariete
23-10-2004, 00:50
Jeszcze coś. Norma mówi o kotłowni wbudowanej. Wbudowanej w twoja chałupę. Ze względów na bezpieczenstwo też jest podany ten wymiar minimalny 400 cm kwadratowych. Chyba zalezy ci na rodzinie, czy chcesz ją czadem wytruć ? Może chcesz na zapas pozbyć się wyrzutów sumienia i tak mędrkujesz?

gugus
23-10-2004, 12:55
przepisane z dtr kotła----Przekrój oraz wysokość komina dla kotłów FE-X PLUS powinien wynosić odpowiednio (wartość minimalna):
20 i 30 kW – 400 cm2 i h ≥ 8 m

Czyli w twoim przypadku te 400 cm2 przekroju komina musi być.
I naprawdę niema co się oszukiwać z mniejszym kominem.
Po pierwsze sprawność kotła spada na mniejszym kominie że nie wspomne o bezpieczeństwie warto? życie ma się tylko jedno.
Jak masz taki komin to doleję troszkę oliwy do ognia czy w kotłowni masz wentylację nawiewno wywiewną ?

Cwu. grzeję zimą bojlerem z wężownicą 140 l a na lato jest drugi elektryczny 80l oba umieszczone w kotłowni.

Drewno to obecnie sosna, dąb, topola pochodzi ono z przecinki sanitarnej lasu jedne kawałki to tzw suszki inne mokre scinane wszystko na wiosnę sezonowane tylko tego lata.

A ile tego pójdzie w sezonie to się dopiero okaże obecnie mam około 20 mp i myśle że braknie (dom nieocieplony 300 m2)

rafałek
23-10-2004, 14:05
Jeszcze coś. Norma mówi o kotłowni wbudowanej. Wbudowanej w twoja chałupę. Ze względów na bezpieczenstwo też jest podany ten wymiar minimalny 400 cm kwadratowych. Chyba zalezy ci na rodzinie, czy chcesz ją czadem wytruć ? Może chcesz na zapas pozbyć się wyrzutów sumienia i tak mędrkujesz?

Jeśli by było tak jam piszesz to większość ludzi dawno by się już wydusiła.
Kiedyś gdzieś czytałem, że komin o przekroju kwadratu ma efektywną powierzchnię kołową (w rogach powstają zawirowania które jeszcze pogarszają ciąg, do tego szybko są zawalane sadzą).
Z wypowiedzi Pana od ww kotłów pow. komina kołowego o przekroku fi 200 jest wystarczająca. Czyli co facet gada co popadnie? PN jest do całęgo szeregu kotłów, tych o mocy większej niż 30kW też. Jeśli idziemy dalej tą drogą i przyjmujemy, że kotły z górnej półki mocowej mają zapasu powierzchni na styk to te z dolnej mają od licha zapasu. Czy nie tak? Jeśli nie to PN jest do d... bo powinna być bardzoiej szczegółowa.
Inna sprawa to taka że większość sprzedawców nie podaje wymaganej powierzchni tylko ciąg. A co będzie jeśli mam dobry ciąg a za małą powierzchnię? Co wy na to?

rafałek
23-10-2004, 14:14
Co jest jeszcze ciekawe mimo, że mój komin nie spełnia minimalnej powierzchni wg PN to jego ciąg przewyższa minimalne wymagania producentów... czyli gdzie tu logika?
To tak jak z wodą - przez rurę o tej samej średnicy przepłynie różna ilość wody w zależności od ciśnienia. Jeśli ciśnienie będzie za małe (za mały ciąg) to nic Wam nie pomoże duża średnica rury.

Bio
23-10-2004, 15:29
No tak dzień nieobecności i Rafałek szaleje. W rurze wodociągowej masz w sztuczny sposób podniesione ciśnienie. Ciąg kominowy tworzy się samoistnie. I nie ma tu znaczenia przekrój, tylko wysokość komina. Odpowiednikiem dla komina kwadratowego 20x20cm, jest rura o przekroju fi 23cm, a wiesz dlaczego tak jest? Bo balast (sadza itp) odkłada się właśnie w tych rogach które krytykujesz. Komin okrągły nie ma rogów, ale balast musi się gdzieś odłożyć. W kwadratowym, prostokatnym kominie następuje to w rogach. Te rogi to taki magazyn na śmiecie. Rogi się zapychają, ale średnica wpisanego okręgu nie zmienia się (wpisanego w kwadrat o boku 20cm). Mając natomiast komin okrągły fi 20cm, a nie fi 23cm, gdzie pomieścimy sadzę? Na bokach. Nadmiaru na magazynowanie sadzy nie ma. I co sie dzieje? Komin traci wymiary. Te własnie 23cm, a nie 20cm spowodowane jest tym, że mamy 1.5 cm zapasu na ściankach. Zapasu do osadzania się sadzy. W rzeczywistości jest tak, że komin o fi 23cm ma przelotu 20cm, bo na ściankach jest sadza. Siedzę w tym około 30 lat, to bądź na tyle uprzejmy i uszanuj to co mówię i błagam!: przestań przytaczać idiotyczne zasłyszane czy też przeczytane argumenty. Masz zjechany komin, to nie szukaj tutaj usprawiedliwienia, że ten to , a tamten tamto powiedział itp. Spoważniej w końcu. Rozumiem, że forum jest to wymiana doświadczeń, ale wszystko ma jakieś granice przyzwoitości.
Mam pytanie do forumowiczów: Czy ja naprawdę tak mgliście wyjaśniam sprawy kominowe, że po co najmniej 200 postach dotyczących kominów w dalszym ciągu są ludzie którzy nie potrafią zrozumieć tego, że minimalna średnica komina dla kotła c.o. usytuowanego w kotłowni wbudowanej to 400cm2. Masz mniejszy komin i chcesz podłączyć kocioł, to w skrytości podłączaj, ale nie wprowadzaj innych w błąd, bo znajdą się tacy którzy w te bzdury uwierzą.
Przepraszam za te ostre słowa, ale ręce mi opadły:(

Bio
23-10-2004, 15:51
Co jest jeszcze ciekawe mimo, że mój komin nie spełnia minimalnej powierzchni wg PN to jego ciąg przewyższa minimalne wymagania producentów... czyli gdzie tu logika?
To tak jak z wodą - przez rurę o tej samej średnicy przepłynie różna ilość wody w zależności od ciśnienia. Jeśli ciśnienie będzie za małe (za mały ciąg) to nic Wam nie pomoże duża średnica rury.

A niby to skąd wiesz, że Twój komin przewyższa minimalne wymagania producentów?
Masz już jakiś podłączony kocioł i odpowiednią temperaturę spalin? Zmierzyłeś ciąg przy tej temperaturze? Zrobiłeś analizę spalin? Jaka w takim razie jest sprawność spalania? Nie sprawność kotła, tylko sprawność spalania. Czy potrafisz odpowiedzieć na te pytania? Jeżeli potrafisz logicznie odpowiedzieć na powyższe pytania, możemy podyskutować dalej.
Czy jesteś pewien, że na tym kominie osiągniesz zakładane temperatury?
Masz rację pisząc, gdzie tu logika. Ja nie widzę logiki w Twoim rozumowaniu.

Mały
23-10-2004, 21:37
Mam 30-tke już drugi rok i palę w nim drewnem.7-16 godz ,a przy brykiecie nawet 24.Zależy od temperatury na zewnątrz i u Ciebie wewnątrz.
A co do komina -to czasem "pójdzie "na 14*14 ale zależy gdzie stoi dom ,jaki przekrój komina (kwadrat czy okrągły), wysokość(b.ważne).
Znajomy pali 30 tką przy kominie 14*14 i jest ok.Inna klientka ma 20-tkę i komin fi 20 -nie działa to poprawnie.Tak że lepiej mieć na wyrost niż po wydaniu ok. 4 tys pluć sobie w brodę...

Mały
23-10-2004, 21:59
Aha na "wunglu" ponad 40 godz.

Bio
23-10-2004, 22:04
Mały.
Nie możesz twierdzić, że jest oki. Może Ci się najwyżej wydawać, że tak jest. Sam znam takie przypadki, że na pierwszy rzut oka wszystko jest w porządku. To można sprawdzić dopiero aparaturą pomiarową. A i tak mogą być przekłamania, bo dzisiaj mamy komin czysty, ale jutro.... I tak zostaje, bo musi zostać. W moich wypowiedziach staram się przedstawić sprawę tak jak to powinno być prawidłowo wykonane. Czasami może być taki zbieg niekorzystnych warunków, że komin najlepiej wykonany i z najlepszego materiału robi nam psikusy.

Bio
23-10-2004, 22:35
Jeszcze coś mi sie przypomniało.
Są takie przypadki, że dwóch klientów ma takie same kotły. Jeden zgłasza reklamację, bo jego kocioł zużywa więcej paliwa, dużo więcej niż tego drugiego. Po sprawdzeniu sprawy na miejscu okazuje się, że właściwie niby wszystko gra, ale..... No właśnie. Ma mniejszy przekrój komina. Nieprawidłowe spalanie ( a więc i kocioł ma mniejszą sprawność, mniej produkuje energi z tej samej ilości paliwa co sąsiada) kompensuje większą dawką paliwa. Dobrze jeżeli jest na tyle inteligentnym człowiekiem, że to zrozumie. Gorzej sprawa się przedstawia jak zaczyna wykrzykiwać ( a wcale nie są to rzadkie przypadki), że wciskamy mu głupoty, bo wina leży po stronie kotła.

Mały
23-10-2004, 23:06
Ja mam komin 14*27 czyli ok. 380 cm2i wiem że to troszkę za mało(wys .10 m)i przekrój niewłaściwy (powinien być stosunek max 1/1,5) ,ale wiem ile spalam i na jak długo wystarcza mi jeden załadunek.
I nie raz walczyłem z klientem w/g którego wina była po stronie kotła ,mimo ,że komin(ale tez często opał-mokry) nie spełniał jakichkolwiek warunków.

Bio
23-10-2004, 23:17
Żeby było weselej, to w domu w którym mieszkam, też jest właśnie komin 14x27. Nie ja go budowałem. Wysoki na 12m. Sądzę, że było wszystko w miarę O.K. Obecnie dom zasilam z kotłowni firmy. Nie znaczy to jednak, ze mam tutaj na forum twierdzić, że komin o przekroju 14x27 jest prawidłowy, gdyż ja taki właśnie mam i było w miarę dobrze.

_weynrob_
24-10-2004, 09:11
Ja pale 30-tką komin mam poniżej 400 cm2-pale odpadami dębowymi z prod parkietu-suchymi--i co?uważam że rewelacja--paliłem tez przed przywiezieniem tych odpadów węglem z koksem i tez było bez zarzutu.
Testowałem również brykiet-idealnie--czyli co jest to sie pali.
Pozdrawiam wszystkich

rafałek
24-10-2004, 09:13
A niby to skąd wiesz, że Twój komin przewyższa minimalne wymagania producentów?
Masz już jakiś podłączony kocioł i odpowiednią temperaturę spalin? Zmierzyłeś ciąg przy tej temperaturze? Zrobiłeś analizę spalin? Jaka w takim razie jest sprawność spalania? Nie sprawność kotła, tylko sprawność spalania. Czy potrafisz odpowiedzieć na te pytania? Jeżeli potrafisz logicznie odpowiedzieć na powyższe pytania, możemy podyskutować dalej.

H=0,4x7=2,8x10Pa=28 Pa

Są to obliczenia dla najniższego zakresu temperatur. Wszystkie kotłu które mnie interesowały wymagały ciągu z zakresu 10-20 Pa Czyli wychodzi, że mam jeszcze zapas ciągu.

rafałek
24-10-2004, 09:22
Przykładowy producent (nie jest to jakiś Kaziu z Gienkiem co w szopie klepią kotły) podaje
http://www.zebiec.com.pl/wyroby1SWK.html

Zauważ Bio, że powierzchnia 400 cm2 wymagana jest dopiero od mocy 35 kW.
Zaraz pewnie napiszesz, że to kotły na koks. Jednaj w zapisie PN niegdzie nie mogę się doszukać, by były podziały powierzchni uwzględniające rodzaj paliwa.

Bio
24-10-2004, 09:54
Mogę tylko ustosunkować się do ciągu kominowego, który sobie wyliczyłeś. Na kiepskim kominie może się zdażyć ( podkreślam-może) i tak często niestety jest, że nie osiągniemy nawet 100 st.C temperatury spalin. Tego typu obliczenia wiesz ile są warte jeżeli nie są podparte prawdziwymi danymi. Mam z taką sytuacją kilka razy do czynienia w roku. Zębiec też nie uzyskiwał tej temperatury (górniak) na zjechanym kominie. Lało się z niego jak z kaczego kupra. Z Zębca lała się smoła. Na pozostałe Twoje stwierdzenia poszukaj odpowiedzi w moich postach poprzednich. Było ich trochę.
A tak nawiasem mówiąc, mam pytanie do Ciebie. O co Ci chodzi? Normy złe i nielogiczne wg Ciebie, ja opowiadam głupoty jakieś. Prawda leży w reklamach. Skończmy wreszcie tematy kominów. Ty i tak wiesz lepiej i niech tak pozostanie.
Producenci łamią przepisy, to ich sprawa. Chociaż nie. Oni nie łamią przepisów. Oni namawiają do łamania.

rafałek
24-10-2004, 11:04
Bio sprawa jest prosta. Ja szukam odpowiedniego kotła dla mnie. Obija się przy okazji sprawa komina. Wim, że jest mniejszy niż nakazuje PN i tego nie zmienię. Usiłuję tylko niekiedy ustalić jak wielki będzie to miało wpływ na jakiś tam kocioł. Ty ciągle podkreślasz, że chcesz pomagać. OK, tylko nie licząc, że ciągle podkreślasz, że mam za mały komin do tego co mówi PN nic od Ciebie się nie dowiedziałem. Mówią inaczej zawsze odzywasz się w wątku jaki zakłądam, spychasz sprawę do poziomu komina i wątek się rozpada - przechodzi na inne tory nie związane z tematem. W piątek podałęm ci kilka kotłów. Uzyskałem śladowe informacje które nie są dla mnie niczym nowym. Uważasz się za fachowca, więc powiniene precyzyjnie się odnosić do pytania, ty rzucasz kilka zdawkowych określeń i przepychasz sprawę do komina. Czasami się zastanawiam, czy jeśli mój komin miałby te 400cm2 to wg. Ciebie najlepszym rozwiązaniem dla mnie nie byłby kociłoł z wiadra lub beczki, bo wynika że poza kominem nic się dla ciebie nie liczy.
Nie potrafisz polecić anie producenta, ani konkretnego kotłą to proszę nie włąż w wątki w których się pytam o konkretne sprawy i nie przewracaj wszystkiego do góry kominem. Nie potrafisz/nie chcesz mi pomóc to nie przeszkadzaj. Dla Ciebie kontrukcje kotłów które sprawdzam albo są za stare, albo takie sobie, ale dokładnie nie potrafisz mi nic poradzić. Dużo gadania - mało treści, a i tak się wszystko kończy na tym, że mam za mały komin. To ja wiem - mam za mały w stosunku do wymagań PN i tego nie zmienię. Zastanawiam się tyko niekiedy jaki to będzie miało wpływ na pracę tego czy tamtego kotła. Wiem, że obniży sprawność, a ja wiem, że przy mniejszych przekrojach ludzie też są zadowoleni więc może ja też będę. Na początku tego wątku odezwał się gugus i od niego dowiedziałęm się więcej przez jeden dzień niż od Ciebie w chyba pół roku. Jego komin też nie spełnia wymogów DTR'u, ale wiem jak się przy tym zachowuje jego piec. Ty w tym wątku nie powiedziałęś mi nic nowego - to po co się odzywasz?
Piszesz "życzliwość jest w cenie" jeśli tak to albo pomagaj, albo nie przeszkadzaj. Albo masz odwagę coś polecić, albo nie. Tu (na tym forum) ludzie doradzają sobie okna, drzwi, pustaki itp. Operują konkretami - ta forma, ten produkt. Ty operujesz tylko PN - czy poza nią znasz się na czymś? Przypominasz mi facet z którym miałem rachunkowość. Nigdy nie miał z księgowością do czynienia, ale jej nauczał. Ty piszesz, że jesteś spec. odnoszę przeciwne wrażene, wydaje mi się, że znasz problem od teorii, zero praktyki mimo, że piszesz zgołą co innego. Mój hydraulik potrafił mi powiedzieć więcej na przykładach niż ty przy pomocy PN.

Bio
24-10-2004, 11:18
Przepraszam. Nie odwiedzę więcej Twoich postów i wątków. Daję Ci na to słowo.

gugus
24-10-2004, 12:08
Przykładowy producent (nie jest to jakiś Kaziu z Gienkiem co w szopie klepią kotły) podaje
http://www.zebiec.com.pl/wyroby1SWK.html

Zauważ Bio, że powierzchnia 400 cm2 wymagana jest dopiero od mocy 35 kW.
Zaraz pewnie napiszesz, że to kotły na koks. Jednaj w zapisie PN niegdzie nie mogę się doszukać, by były podziały powierzchni uwzględniające rodzaj paliwa.


rafałku te kotły które podałeś to są kotły górnego spalania.
Nie dosyć że nie są one ekonomiczne to poprostu trują jeżeli pali się w nich czymś innym niż koksem sam miałem górniaka wobec tego mogę coś na ten temat powiedzieć.

Kolejna sprawa wymagania tych kotłów co do komina są mniejsze aniżeli dla kotłów z dolnym spalaniem te drugie muszą mieć poprostu lepszy komin.

A PN o ile się nie myle dotycząca kominów chyba nie uwzględnia kotłów na drewno które ten nieszczęsny komin muszą mieć poprostu taki a nie inny.


Pozdrawiam

400
25-10-2004, 08:36
Rafale!

Zapomnij o podłączeniu Fexa do takiego komina.
W Twoim przypadku tylko górne spalanie rozwiąże problem.
Błędy są kosztowne :( :( :(

rafałek
25-10-2004, 08:41
Tylko, że kotły z dolnym jakie znalazłem są tylko na drewno. Tylko w tym FERRUM dopuszcza się węgiel. Wszystkie mają podobną konstrukcję, więc tu pojawiają się moje wątpliwości.

Teraz inna sprawa, jak będzie się zachowywał kocioł z tytułu wątku jak wrzucę do niego kilka kartonów po np. bebiku i ciastkach, do tego dorzucę karton po pizzy i na górę wrzucę 2 wytłączanki po jajach i do tego karton po soku i mleku to co będzie?

Kolega w VIGASIE mówi, że takie numery nie przechodzą, że ma problemy z paleniem. Samym drewnem jest OK.

Co będzie jak np przesypię drewno trocinami? Jak będę ciął drewno to przy np 20 mp będzie trochę tych trocin.

Czy ktoś ma jakieś doświadczenia w tych sprawach?

rafałek
25-10-2004, 08:45
Rafale!

Zapomnij o podłączeniu Fexa do takiego komina.
W Twoim przypadku tylko górne spalanie rozwiąże problem.
Błędy są kosztowne :( :( :(


Czyli wracam do mojego poprzedniego faworyta - momo, że to stara konstrukcja czyli do VIADRUS'a U-22.

Ten obserwowałem w naturze. Jest małowybredny na paliwo i właściciele (znam już 2) są z nich zadowoleni.

Swoją drogą to przykro mi, że chęć zysku zaślepia sprzedawcó i producentów. Facet od FEX'a twierdził, że na moim komine nie będzie problemów z eksploatacją... Komu tu wierzyć?

Chyba jednak kupię VIADRUSA i zimą wrzucę węgla i wyjadę na 2 dni...

Pozdrawiam

400
25-10-2004, 09:06
Koleżanka z Belgii zleciła mi zakup Fexa. W nim faktycznie można nawet z niezłym efektem spalić starą oponę. Siostra ma 30.
Trzeba jednak czekać dwa miesiące na zrealizowanie zamówienia.
Podobno facet z Ferrum, który wprowadzał w błąd klientów i podawał inne parametry kominów niż zalecane w instrukcji obsługi, dostał dyscyplinarkę.

rafałek
25-10-2004, 10:21
Mi on powiedział, że nie powinno być problemów, bo montowali na mniejszym niż fi 20 i też nie było problemów. To jest powód dla którego drążę temat od strony użytkowników.
Ale już wróciłęm do U-22. Ten jest i sprawdzony i łyka wszystko co też sprawdzono. Co do ekologii to przy założeniu palenia drewnem, palenie jest ekologiczne. W końcu co wyszło to wchodzi do obiegu. Tu jest to zawsze zbilansowane. To tak samo jak palenie słomą czy liśćmi. Można by podyskutować nad składem chemicznym dymu ale to osobny temat.

_weynrob_
25-10-2004, 11:42
W fex-ie spalisz wszystko co się spalic da :lol: sprawdzone i nie podlegające dyskusji

rafałek
25-10-2004, 13:00
Czyli jedno jest pewne - jest to świetna konstrukcja co pożera wszystko. Jeśli się na nią zdecyduję to ryzyko kominowe jest moje.

Wiem jak się zachowują np. VIGASY przy małych kominach (pozytywnie).

Czy ktoś z czytających ma ten kocioł przy mniejszym niż 400 cm2 przekroju komina? Bo o niższych niż 8m już wiem.

Pozdrawiam

Rafał

400
25-10-2004, 17:14
Twoje ryzyko. Ryzyko jest jeszcze takie, że możesz stracić gwarancję.
Pracownik ferrum podobno powiedział klientowi, że pójdzie na mniejszym. Wyszła jakaś kominowa checa i facet stracił pracę.

gugus
25-10-2004, 21:08
Poczytałem sobie trochę na temat tego Viadrusa.

i przytoczę kilka cytatów z instrukcji :

4.1. Przepisy i normy.

Kocioł musi być zainstalowany zgodnie z obowiązującymi przepisami przez uprawnioną do tego firmę instalacyjną, a rozruch kotła musi być przeprowadzony przez przeszkolony serwis producenta.

Czyli instalacja kotła według norm a norma mówi o przekroju komina dla kotła na paliwo stałe Minimum 400cm2

Kolejny cytat :

Wszelkie roszczenia dotyczące złego odprowadzenia spalin z komina, związane nie z budową kotła lecz jego złą konserwacją bądź wadliwie wykonanym połączeniem kotła z kominem (w tym złym ciągiem kominowym) nie będą uwzględniane jako reklamacje gwarancyjne dotyczące kotła i w przypadku wezwania do tego typu przypadków autoryzowanego serwisu VIADRUS, naprawa lub ekspertyza będzie wykonana odpłatnie.

Czyli na twoim kominie obojętnie czy FEX czy VIADRUS tak czy siak po gwarancji.

400
26-10-2004, 08:35
Ale chytrze. Ja to pojmuję tak. Mamy mieć komin wg norm, minimum 400 (jak mój nick :) )
Ten komin możemy zapchać sadzami do przekroju np. 300.
Kurka, nawet w instrukcjach są haczyki. Ale cyrk. Gugus- złota szczota i kula należy się dla Ciebie :) :) :)
Z tym rozruchem przez serwis producenta to przesadzili. A większość z nas nie czyta wcale instrukcji obsługi :(
Ładnie się zabezpieczyli.

ariete
26-10-2004, 09:06
Gugusie!
Brawo, brawo, brawo. Tak jest pisana większość DTRek i reklam. Złapać klienta. Mądry klient widząc, że producent odchodzi od norm wyciągnie odpowiednie wnioski. Trudno zmuszać klienta do studiowania przepisów. Jakieś zaufanie powinno być. Żerowanie na niewiedzy klienta. Chamstwo straszne. A na czym robi się największe interesy? Na naiwności.

ariete
26-10-2004, 09:36
W tej dyskusji brakuje tylko stwierdzenia, że wszystkie przytaczane tu normy, to wymysł komunistów :)
Niby racja. Tylko, że komuchy ściągnęły ją z norm DIN.

rafałek
26-10-2004, 09:45
Czyli jeśli producent napisze, że wystarcza mniejsza powierzchnia, a w DTR'ze, że ma spełniać normy bo jak nie to ma to w d... to faktycznie jest to robienie w bambuko.

Ja wybierając średnicę komina pytałęm sąsiadów i różne inne osoby jakie mają kominy. Żebym wcześniej znał PN to zamówiłbym komin fi 25 i po kłopocie. Jednak myślę, że jak by były kłopoty to i tak by coś znaleźli. A to drewno było za mokre, a to coś innego. Jak np. można udowodnić, że paliło się suchym, skoro dowód został spalony? :lol:
Wiele firm podaje tylko wymagany ciąg. Jeśli w szczegółowej instrukcji pisze coś innego (np. powołuje się na PN) to znów jest nieuczciwy.
Pozostaje klientowi tylko wierzyć, że będzie działało dość dobrze. Wiem, że w moim wypadku będzie ciężko załatwiać sprawy gwarancyjne, pozostaje mi tylko empirycznie sądować jak się zachowują piece na różnych kominach (niezgodnych z PN) i wierzyć, że będzie u mnie też w miarę dobrze. Z obserwacji wynika, że mój przekrój jest wystarczający do takiej pracy, jednak przy kłopotach wiem, że nic nie wywalczę.

rafałek
26-10-2004, 10:22
W tej dyskusji brakuje tylko stwierdzenia, że wszystkie przytaczane tu normy, to wymysł komunistów :)
Niby racja. Tylko, że komuchy ściągnęły ją z norm DIN.

Normy do sprawa dobra, jest to jakiś punkt zaczepienia. Ja mam do niej tylko jedno zastrzeżenie - jest zbyt ogólna. Powinno być więcej przekrojów dla różnych przedziałów mocy. Wtedy można by dość dokłądnie wszystko dopasować. Obecnie jeden kocioł mieści się na styk, inny ma duży zapas.

Czy w ostatnim zdaniu jest błąd logiczny?

Wiem, że mam za mały przekrój - próbuję tylko ustalić jak wielki ma to wpływ na dany piec. Stwierdzenia, że będzie katastrofa są mocno przesadzone. Nie uzyskam z pewnością zakładanej mocy, może się dymić przy dokłądaniu, choć to ostatnie zdarza się i przy dużych kominach - znam to z autopsji, jak podkłądam do ieca u rodziców. Tam jest potężny komin, co roku czyszczony przez kominiarza. I co i nic, niekiedy się dymi.

Mały
28-10-2004, 21:31
No dobra panoćki.
Ja palę drewnem.Ale...:
Paliłem brykietem(super-ale dość drogo),węglem brunatnym (eee-porażka-bo się sypał i wsjo zapychał),folią (dawało do wiwatu i to bez śladu dymu-kwestia regulacji powietrza),mokrym drewnem(zaapomnij o wentylatorze-otwórz drzwiczki),kartonami(ciotka ma 3 sklepy-po japońsku:takese-no i w cholerę popiołu),prasowana słomą (odradzam-wybuchowe cholerstwo),a znajomi węglem 43 godz na 1 załadunku(inni na słabym jakościowo mieli problemy-rozlewał się jak roztopiona guma i wsji zapychał,a inny się zawieszał w połowie komory załadowczej-jako płyta żużlu(?)),a także płytami meblowymi(uwaga na wielkie ilości piachu w nich-zapychaj...itd).
Tyle mojego.

ariete
28-10-2004, 21:48
Mały napisał:
mokrym drewnem(zapomnij o wentylatorze-otwórz drzwiczki)
Widzę Mały, że robi się z Ciebie naprawdę super fachowiec. Możesz to powiedzieć dla "Bławatka" :) Naprawdę miło czytać to co piszesz :)

PS Bławatek=H..... :)

rafałek
29-10-2004, 13:57
Piec robi się coraz ciekawszy

Snowdwarf
10-11-2004, 07:44
Przepraszam. Nie odwiedzę więcej Twoich postów i wątków. Daję Ci na to słowo.

panowie wasze (i nie tylko wasze) kłótnie zniechęcają do korzystania z forum...

Rafałek ma trochę racji, Bio>
jeśli człowiek wdecyduje się na inwestycje (niezależnie od tego jaka by ona nie była) i otrzymuje odpowiedź że tak wogóle to postąpil źle, bez sensu i wogóle to może to skutecznie zniechecić do rzetelnej wymiany informacji...
a nakręcanie niezdrowych gadek jest na forum ostatnio baardzo częste...
-----
pozdrawiam

Mały
10-11-2004, 22:48
Jakbyście mieli opalone włosy,brwi i wąsy/brodę to też byście tak pisali :D .
Testowałem wiele rzeczy i jednak zostaję przy drewnie.
Zdecydowanie POLECAM wkład kominowy(nie będzie problemów z wykwitami po mokrym opale) oraz "strażaka" czyli nakładke na komin "wymuszjącą" ciąg niezależnie od kierunku wiatru i ...kalenicy.
Tak ,tak większość projektantów ma to gdzieś-wystarczy spojrzeć na nowe projekty: komin 14*14 ,który chowa się za szczytem dachu.No i teraz kolego/żanko kombinuj jak zrobić żeby wszystko poprawnie działało.

rafałek
11-11-2004, 08:58
Tak tak - robisz jak w projekcie a potem wychodzi, że jesteś dureń bo zrobiłeś w zgodzie z dokumentacją. Ja powiększyłem i też mam żle :lol: ale się nie martwię - trzeba z tym żyć i tyle.

Mały - jak tam piec, masz jakieś uwagi? (nowe)

Sebastian_M
30-03-2006, 20:10
Panowie i jak tam wasze kociołki (FEX-y) po ciężkiej zimie ???

Mały
30-03-2006, 20:14
Panowie i jak tam wasze kociołki (FEX-y) po ciężkiej zimie ???
Jakoś nie narzekam...a żonka mówi (stojąc nad głową), że również bez uwag(bo mąż rano palił, a jej było ciepło cały dzień). 8)

Sebastian_M
30-03-2006, 20:32
Ja musiałem tej zimy dokonać pewnej modyfikacji mojego FEX-40 - kupiłem pod wentylator przepustnice (w firmie) dlatego, że podczas wysokich mrozów ciąg był tak zwariowany, że kocioł pomimo wyłączonego wentylatora rozpalał mi się nadal. Teraz jest OK. Wentylator się wyłącza - temperatura staje - no - niewiele się podnosi.

Ale ogólnie ogólne zadowolenie.

Seba

volder1
01-04-2006, 16:53
Wczoraj oglądałem w sklepie FEXa 30. Instalator twierdzi że przy zamontowaniu hybrydy z wentylatorem wyciągowym musi być też równocześnie podłączony wentylator nadmuchowy. Dla mnie to sprzeczność.

Janussz
13-04-2006, 20:19
Wczoraj oglądałem w sklepie FEXa 30. Instalator twierdzi że przy zamontowaniu hybrydy z wentylatorem wyciągowym musi być też równocześnie podłączony wentylator nadmuchowy. Dla mnie to sprzeczność.
Niemądry ten instalator.
Oczywiście, jeżeli jest kocioł z nadmuchem(niekoniecznie fex) i coś jest nie tak z ciągiem, to można dołożyć hybrydę. Jednak sama hybryda + jakiś miarkownik ciągu, chociażby honeywell wystarczy.
Jak komin dobry to można zastosować samego honeywella lub automatycznego palacza.
Do wyboru, do koloru :lol: wersji.

max2
13-04-2006, 20:33
Witam!!!
do Janusza
czy automatyczny palacz dziala na zasadzie sterownika.
Ustawiamy zadana temperature np:60°C i on ja utrzymuje.
Pozdrawiam.

Janussz
13-04-2006, 21:14
Witam!!!
do Janusza
czy automatyczny palacz dziala na zasadzie sterownika.
Ustawiamy zadana temperature np:60°C i on ja utrzymuje.
Pozdrawiam.
Steruje temperaturą kotła, hybrydą, pompą c.o.

max2
13-04-2006, 21:42
dzieki Janusz za odpowiedz
jestes szybki

rafałek
14-04-2006, 06:54
Panowie i jak tam wasze kociołki (FEX-y) po ciężkiej zimie ???

Po prostu zachwyt. Mimo, że Janusz się dziwi, że przy moim pohiętym podłączeniu to działa ja i tak jestem zadowolony. Zima byłą dla nas ciepła i przyjemna. W największe mrozy dokłądałęm 4x na dobę (palę tylko drewnem). Obecnie gdyby nie to, że wiosna jest jakoś chłodna to przepalał bym tylko wieczoerem. Niestety jest chłodno i lekko przepalam jeszcze z rana.
Lekkie przepalanie ma jedną wadę. Przy małej ilości drewna cieżko wpędzić kociołek na 70 stopni (to moja ulubiona temperatura. Wydaje mi się najefektywniejsza przy najmniejszym zużyciu opału). Zastanawiałem się czy to nie sprawy kominowe, ale komin czyszczony więc czemy to miało by nastąpić teraz. Ostatnie ochłodzenie sprzyjało dalszym eksperymentom i powiem jedno, jak dorzucę więcej jest OK czyli trzeba jednak przyjąć jakąś minimalną partię załadowczą.
Z innych obserwacji. Kociołek nagrzewa się szybko, ale tylko do chwili załączenia się pompek. Po tym temperatura spada by znowu powoli piąć się w górę. To logiczne - dom pożera swoje.
Ważnym jest też wypracowanie w czasie rozpalania właściwej ilości żaru (jest to nawet zaznaczone w DTR). Jesli tego nie dopilnujemy to pali się jakoś mizernie do chwili gdy ten żar nie powstanie.
I uwaga na koniec. Obecnie palę prawie bez wentylatora. Zamykam popielnik dopiero gdy mam swoje ulubione 70 stopni i właczam nadmuch by mi pilnował kociołka. Od jesieni planuję założyć automatycznego palacza i zrezygnować z nadmuch całkowicie.

I to by było na tyle.

Pozdrawiam

max2
14-04-2006, 21:36
witam!
czytajcie co znalazlem: Piec "ekocenter"

Od 2 tygodni jest praktycznie taka sama temperatura zew. w nocy -2 w ciągu dnia +4. Od tygodnia nic nie ruszałem przy kotle (poza kombinacjami z nastawami dmuchawy). Na dom puszczam 42 - 45 stopni.
Po próbach jakie przeprowadziłeem
- orzech 1 kaloryczność 27 000 - czas 45 godzin.
- miał węglowy kaloryczność 27 000 - czas 36 godzin.
- węgiel ekologiczny (RETOPAL) workowany kaloryczność
24 000 - 28 godzin niestety.
KWK MARCEL - orzech 1 kaloryczność 29 000 - czas 55 godzin!!!!!!!
KWK MARCEL - miał węglowy kaloryczność 29 000 - czas 48 godzin
KWK MARCEL - groszek kaloryczność 29 000 - powiem Wam jak kocioł zgaśnie....

ciekawe
Potdrawiam

Janussz
14-04-2006, 22:16
Kilkanaście lat temu sprzedałem znajomemu kocioł ok. 20kW.
Po tygodniu, przychodzi do mnie i mówi, że źle dobrałem mu ten kocioł i ma taką propozycję, że on ten kocioł odsprzeda znajomemu, a kupi kocioł 35kW. Na moje ździwienie: wiem co robię.
No i tak się stało. Nastała zima, a ten znajomy wprost na siłę zaprasza mnie i mojego technologa na popijawę. W końcu zdecydowaliśmy się.
Stoi stół w kotłowni, oczywiście nakryty itd. :lol:
Dlaczego nas zaprosił?
Bo ma wobec nas dług wdzięczności za kocioł ten większy. Podkłada tak: wiadro trocin, wiadro węgla, wiadro trocin, wiadro węgla. I ta mieszanka pali mu się trzy doby. Nie miałem podstaw żeby mu nie wierzyć, jednak dla mnie chyba nie udałoby się na tym kotle tak napalić. On jednak podszedł do tego z taką precyzją, tak bawił się w ustawianie powietrza i przepustnicy spalin(szyberka), że mu to wyszło. I jeszcze jedna rzecz. Ten większy kocioł był dwa razy za duży do jego potrzeb faktycznych.

Mały
14-04-2006, 22:20
Kilkanaście lat temu sprzedałem znajomemu kocioł ok. 20kW.
Po tygodniu, przychodzi do mnie i mówi, że źle dobrałem mu ten kocioł i ma taką propozycję, że on ten kocioł odsprzeda znajomemu, a kupi kocioł 35kW. Na moje ździwienie: wiem co robię.
No i tak się stało. Nastała zima, a ten znajomy wprost na siłę zaprasza mnie i mojego technologa na popijawę. W końcu zdecydowaliśmy się.
Stoi stół w kotłowni, oczywiście nakryty itd. :lol:
Dlaczego nas zaprosił?
Bo ma wobec nas dług wdzięczności za kocioł ten większy. Podkłada tak: wiadro trocin, wiadro węgla, wiadro trocin, wiadro węgla. I ta mieszanka pali mu się trzy doby. Nie miałem podstaw żeby mu nie wierzyć, jednak dla mnie chyba nie udałoby się na tym kotle tak napalić. On jednak podszedł do tego z taką precyzją, tak bawił się w ustawianie powietrza i przepustnicy spalin(szyberka), że mu to wyszło. I jeszcze jedna rzecz. Ten większy kocioł był dwa razy za duży do jego potrzeb faktycznych.
Pytanie tylko o żywotność kociołka to raz a dwa - ja też mam kolegę którego żona chicała wyeksmitować wraz z ferrumkiem do mnie, bo zamiat zająć sie nią siedział przy rtc06 i grzebał wciąż...:-)

Janussz
14-04-2006, 22:26
Ten kocioł ma już 12-13 lat i dalej ma się dobrze.

rafałek
15-04-2006, 13:17
...ja też mam kolegę którego żona chicała wyeksmitować wraz z ferrumkiem do mnie, bo zamiat zająć sie nią siedział przy rtc06 i grzebał wciąż...:-)

Cytat z Małego, ale pytanie do Janusza - kiedy FEX zacznie gadać? Ja też lubię sobie posiedzieć w kotłowni, bo to i spokojnie i ogień ładnie koi nerwy, ale głupio tak ciągle gadać i gadać, czasami by się też i posłuchało :wink:

sebo8877
16-04-2006, 19:49
no to poamłu musze pomyślec na jakimś bareczkiem w kotłowni :)
Serce mi się raduje od tych waszych osiągnięc mam nadzieje że mi tez sie uda być zadowolonym z zakupu. :)
Sebo8877