PDA

Zobacz pełną wersję : rozbiorka samowoli budowlanej-pomocy



10-11-2004, 14:51
mam dzialke a na niej budynek-ruine, ktory kwalifikuje sie pod samowolke (dobudowane pietro)

normalnie wymagane jest pozwolenie na rozbiorke, gdyz odleglosc od granicy dzialki jest mniejsza niz polowa wysokosci

mam pytanie- czy jesli pietro to samowolka i prawdopodobnie nie figuruje nigdzie na papierze)- to czy moge taki budynek rozebrac bez pozwolenia???

Tomasz M.
10-11-2004, 15:01
Moim zdaniem samowola nie uchyla wymogu pozwolenia na rozbiórkę - to w teorii. W praktyce nie takie budowle (włącznie z zabytkami) rozbiera się bez pozwolenia.

10-11-2004, 15:21
no wlasnie problem w tym co zrobic
bo pozwolenie to masa formalnosci i dodatkowe koszty
a jesli wyburze to jak mi udowodnia, ze wyburzylem budynek pietrowy a nie parterowy, skoro w papierach jest parterowy

jak to w ogole wyglada z tymi rozbiorkami rozbieral ktos bez pozwolenia?, jakie moga byc konsekwencje rozbiorki na wlasna reke??

w ogole to to jakas paranoja z tymi papierkami
moj dom na mojaj dzialce a wyburzyc mi nie wolno....

maxymov
10-11-2004, 15:45
Witaj

Czy w przypadku wersji parterowej tego budynku zachowasz odległość większą od połowy jego wysokości? Jeśli tak to możesz działać na podstawie zgłoszenia o ile urząd nie odpowie w ciągu 30 dni.
Jeśli dom stoi w ostrej granicy to lipa, musisz występować o zgodę.

Pozdrawiam

micmarci
10-11-2004, 20:36
Ja miałem już z PINB różne nieprzyjemne doświadczenia. Z perspektywy czasu radzę: Zgłoś do Urzędu rozbiórkę. Piszesz tylko że zgodnie z Ustawą Prawo budowlane z dn. ... zgłaszasz do rozbiórki budynek mieszkalny o wymiarach np 6x10 m znajdujący się na posesji takiej i takiej. Zaznacz że rozbiórka będzie pod nadzorem jakiegoś tam kierownika z uprawnieniami. Nikt nie będzie badał w architekturze czy to samowolka bo od tego jest PINB. Oni tylko przyjmą zgłoszenie i wsio. Wcale to nie jest długotrwała i kosztowna procedura. Gorzej będziesz miał jak Ciebie nakryją, bo sąsiad ... lub coś się stanie na budowie i uszkodzi mienie Twoje lub sąsiada, albo ktoś krzywdę sobie zrobi.

11-11-2004, 08:07
kurcze okazalo sie ze to jednak bylo kiedys tam legalizowane
wiec oficjalnei budynek ma jakies 8 metrow (moze nawet wiecej ale moze i mniej) ale za to stoi 1,6 metra od dzialki sasiada (wiec teoretycznie trzeba by
miec projekt rozbiorki itd...- sa moze jakies kurcze wyjatki?)

zastanawiam sie jak to wyglada z tym projektem rozbiorki- ile taki kierownik budowy moze sobie za cos tkaiego zaspiewac?
a druga rzecz - czy musze do tego wynajac ekipe fachowcow (jesli tak to co musze im zapewnic)
albo moge sobie to sam rozbierac na wlasna reke( z mlotkiem, kilofem i co tam jeszcze ....)

poradzcie cos bo mam tej dzialki powoli dosyc
jesli sie okaze ze rozbiorka ma mnei kosztowac jakies 15 000 to ja to p...
niech sobie rudera stoi i straszy (prawdopodobnie w ciagu najblizszych 50 lat niekogo nie bedzei stac na rozbiorke) a ja sobie kupie inna dzialke ( bo ta ma i inne wady)

neuron
11-11-2004, 09:54
Masz jeszcze inna mozliwosc.
Co jesli budynak juz w tym momencie grozi zawaleniem?
Wtedy trzeba zagrozenie usunac natychmiast ;-) , moze ktos z forumowiczow przechodzil ta sciezke.
W zasadzie mozesz probowac zglosic fakt usuniecia bezposredniego zagrozenia zycia i mienia... w koncu prawo musi dopuszczac takie mozliwosci
No wali sie, to nie bedziesz ryzykowal zycia innych?

11-11-2004, 09:59
pomysl ciekawy, tylko nie wiem, czy mneij kosztowny, bo nawet jesli grozi zawaleniem, to niby kto ma poniesc koszty jak nie ja?

teroretycznie moga mi dowalic swoja ekipe i zaplace jak za zborze...

kurde nie wiem, czy tylko ja mam wrazenie, ze w tym kraju nie da sie juz pierdnac bez papierka?

neuron
11-11-2004, 10:03
Myslalem ze chcesz rozbierac budynek we wlasnym zakresie,
a problemem jest tylko koniecznosc dokumentacji i zezwolen.
Ja bym poprosil kogos z ciagnikiem zeby wyrwal troche muru, potem szybko zrobil raban ludzie wali sie, i z blogoslawienstwem calej parafii rozebral ;-).

micmarci
11-11-2004, 10:45
ekipa nie musi być fachowa. możesz być nawet ty z teściem. U mnie rzeczywiście ciagnął traktor za ścianę. Apapiery to jk pisałem żaden problem czy filozofia

11-11-2004, 10:57
moglibyscie podac troche wiecej szczegolow?

ja wyczytalemna tym forum, ze potrzebny jest projekt rozbiorki zrobiony przez kierownika budowy- i tu juz mam pytanie co to takiego ten projekt i ile cos takiego stoi na wolnym rynku?
druga rzecz trzeba jeszcze rozne papierki m innymi od konserwatora zabytkow , bo budynek juz chyba 100 letni

jak to wygladalo u was?
ma ktos doswiadczenia z rozbiorka domu kwalifikujacego sie pod pozwolenie (powyzej 8 metrow, lub odleglosc od granicy dzialki mneijsza niz polowa wysokosci?)

micmarci
11-11-2004, 11:13
za bardzo się certolisz. Najpierw po prostu idź i złóż zgłoszenie. W ciągu 30 dni otrzymasz potwierdzenie oraz ewentualnie nałożą na Ciebie obowiązek zrobienia projektu i lub coś jeszcze. Ja widzę że się na zapas przejmujesz czymś czego jeszcze nie ma. A w taki sposób to do zawału blisko. Zgłoszenie nie kosztuje nic. Ja koszty okażą się za wysokie to odstapisz od rozbiórki i wsio. Nikt ci za to głowy nie urwie.

11-11-2004, 11:41
acha wiec to tak moze wygladac, spoko
ale w tym zgloszeniu juz mam pisac , ze bedzie nadzor kierownika budowy?
a jasli mi pozwola to ile mam czasu na rozbiorke?

a nie teraz to pomieszalem
jak zgloszenie to tylko zgloszenie....

czyli udawac glupa i probowac OK to zawsze jakas strategia ;)

deha
11-11-2004, 12:19
Witam
Mój niedaleki sąsiad miał problem ze starym budynkiem. Jego sąsiad nie pozwala mu go wyremontować ponieważ budynek stoi w granicy działki. Jest to drewniany budynek z jedną ścianą murowaną. Ten złośliwy sąsiad zgłosił do Nadzoru Budowlanego, że ta sciana grozi zawaleniem.......... i tu bardzo się zdziwił :o , ponieważ okazało się iż właściciel dostał nakaz doprowadzenia do porządku w ciągu 30 dni. W praktyce w ciągu miesiąca postawił nową, czyli dokonał tego z czym wojował kilka lat. Teraz zastanawia się czy jakiś :wink: złośliwy sąsiad nie zgłosiłby, że dachówka omal nie spadła mu na głowę( wtedy by może wymieniłby dach na nowy - oczywiście zgodnie z nakazem nadzoru).
W zwiazku z tą historią zastanawiam się co by było gdyby ktoś zgłosl iż budynek zagraża bezpieczeństwu innych, czy nie dostałbyś nakazu rozbiórki w trybie natychmiastowym?.

maxymov
11-11-2004, 16:04
Gorąco polecam lekturę dziennika budowy szanownego kolegi RYDZA.


Kliknij TUTAJ (http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=27859&start=0) a znajdziesz odpowiedzi na trapiące Ciebie problemy.

Pozdrawiam

12-11-2004, 07:43
dzieki maxymov

nie doceniasz mnie
juz dokladnie przerobilem dziennik rydza (bardzo mi si epodoba)
ale akurat o formalnosciach an rozbiorke to tam nie znlazlem nic co by mi sie nadalo (szukam jakiejs prostszej drogi?)

Wwiola
12-11-2004, 08:40
Po kolei : piszesz zgloszenie mniej wiecej tak : "zgłaszam zamiar rozbiórki bud. mieszkalnego o wym..... , wys. (mniej niz 8 m - raczej nikt nie bedzie tego mierzył no chyba ze "na oko" widac ze ejst tego więcej) zlokalizowanego bla bla bla. Podaj też ilośc izb (pokoje +kuchnie) i powierzchnie choc w przybliżeniu - bedzie to potrzebne dla urzedu do sprawozdania statystycznego" Dołącz dowód włąsności działki i mapkę z zaznaczonym budynkiem. Odczekaj 30 dni jak nic z urzedu nie przyjdzie mozesz zaczynac nawet sam (prace nie wymagajace pozw. w formie decyzji nie wymagaja tez nadzoru). Jęsli urząd nie przyjmie zgłoszenia musi nałożyć obowiązek uzyskania pozwolenia. Wtedy potrzebny bedzi ci projekt (zrobi go kazdy nawet technik ale z uprawnieniami do proj. choć w ograniczonym zakresie - koszt sądzę zamknie się w kwocie 1000-1500zł - moze taniej trzeba negocjowac) i przy rozbiórce dziennkik (jak dziennik bud.) i kierownik (jak kier. bud.).

12-11-2004, 09:07
dzieki wlasnie o takie cos mi chodzilo ;)

bardzo konkretnie
przechodzilas to sama?
jak to wygladalo u ciebie?
jakie sa szanse, ze to wapali?

MarcinBialezyn
12-11-2004, 20:35
Leon!

Tylko nie żdziw się jak urzędnicy wykrują, że samowolnie rozebrałeś budynek i wydadzą nakaz odbudowy budynku... :-)

dżuzi
07-03-2007, 18:35
Leon!

Tylko nie żdziw się jak urzędnicy wykrują, że samowolnie rozebrałeś budynek i wydadzą nakaz odbudowy budynku... :-)
hehehehehehe dobre
Ja mam do rozebrania budynek nie przekraczający wysokości 8 metrów, i w odległości większej niż 4 metry od granicy, i w starostwie złożyłam tylko mapke działki na której stoi budynek i to jeszcze jakąś starą którą gdzieś tam miałam( nie musiałam wykupywać) i wypełniłam formularz o rozbiórce musiałam poczekać miesiąc (tyle mają urzędnicy )aż mi odeślą to zgłoszenie i mogłam działać , gorzej z wyburzeniem bo co jedna firma to krzyczy więcej najmniejszą kwotę jaką mi zaproponowano to 1000zł ale jeszcze poczekam na wycenę z dwóch innych firm pozdrawiam 8)

dode
07-03-2007, 19:34
u mnie opis techniczny robót rozbiórkowych budynku mieszkalnego był dołączony do projektu budowlanego i posżło za jednym zamachem. Jedna strona blablabla.