PDA

Zobacz pełną wersję : Tynk cement-wap-czy zawsze g?adz gipsowa?



botanika
14-11-2004, 20:46
Czy lepiej mieć gładz gipsową czy nie ?Jak to jest u was?Podobno z gładzią ściany się bardziej brudzą

Piotr J.
14-11-2004, 21:02
To chyba wszystko zalezy od gustu. Ja mam bardzo gładkie tynki cem-wap i nie mam gładzi. Oczywiście , tak gładki jak moze być taki tynk, nigdy nie bedzie taki jak gips. Co do brudzenia nie mam pojęcia, musiałb sie ktoś wypowiedzieć , kto ma obydwa rodzaje ścian w domu. Mnie nie przeszkadza lekka chropowatość. Gdybym nie chciał , to od razu zrobiłbym tynk gipsowy.

WojtekSz
14-11-2004, 23:08
Całkowicie zgadzam sie z Piotrem.J
Jest to rzecz gustu. Ja kazałem tynkowac tak aby było nieco krzywo bo taki ma charakter nasz dom.
Gładzie gipsowe nadaja się do wnetrz bardziej nowoczesnych i jesli sie dobrze je wykona to nie będa sie brudziły bardziej niz inne rodzaje ścian. Najwazniejsze jest jaka farba sa pokryte (co i ile sie do nich mioże przyczepić) oraz co panuje w środowisku (kurz, wentylacja, młodociani artyści :) itp).Pomyśl w jakim domu chciałbyś mieszkać, jakie meble będziesz a tam wztawiał (stare czy nowe, z połyskiem czy nie) i wówczs łatwiej bedzie podjąc decyzję

DaAn
15-11-2004, 14:40
Witam,
Dodam jeszcze, że to oprócz kwestii gustu, też kwestia mody. A dowiedziałam się o tym dwa dni temu przypadkiem od fachowca, który stwierdził, że ostatnio to tynki są na topie, a gładzie do już przeżytek.
W sumie fajnie, bo ja jakoś zawsze wolałam tynki.
Pozdrawiam,
A.

abromba
15-11-2004, 20:53
Nie lubię gładzi gipsowych. Ale górę mam w skosach, płyty gk, trochę słupków do przykrycia - więc tam jednak położymy gładź i górę zrobimy w lekkim stylu. Ale dół - jak najbardziej topornie - rustykalny z zacieranymi tynkami.

franekF
15-11-2004, 20:58
Bez gładzi, tak jest u mnie. Tak wolę. I lepiej się od razu zdecydować i przyzwoicie zatrzeć tynki, bo później to już nie ma wyjścia i trzeba kłaść gładź :(

krzysztofh
16-11-2004, 07:40
Przychylam się do przedmówców, że to kwestia gustu i w tej materi nie warto dyskutować co lepsze.
Ja mam wszędzie gładzie gipsowe i jestem zadowolony. Generalnie urządzamy dom dość nowocześnie, więc gładzie pasują. Do domów rustykalnych lepsze są tynki tradycyjne.
Jedną z zalet tynków gipsowych jest to (już sprawdziłem na własnej skórze), że w przypadku wszelkiego rodzaju przeróbek instalacji elektrycznych, alarmowych itp, wykończeniu glifów okien płytą GK, co pozwala zwiększyć szanse na ich nie uszkodzenie, po wykonanych pracach nie widać żadnych śladów przeróbek, co w przypadku tynków tradycyjnych jest nie możliwe lub trudne do uzyskania (pewnie dobrzy tynkarze są w stanie zatrzeć naprawiane miejsca aby nie było widać, tylko czy do takich napraw będą chcieli dobrzy tynkatze przyjść - jak są dobrzy to mają dużo zamówień na większe roboty i gardzą grobnymi fuchami).

KrzysiekS
16-11-2004, 08:09
Ja tez mam tynki tradycyjne, dlatego, że mi sie bardziej podobają i są bardziej odporne na uszkodzenia.

Nie zgadzam sie, że tynk tradycyjny w przypadku przerobek jest trudniej poprawic. robi sie to tak samo. W moim przypadku wszelkie poprawki np. po obsadzeniu parapetow byly wykonywane klejem do betonu komorkowego, gdyz ma on podobną ziarnistosc jak moj tynk i nie widac kompletnie zadnej roznicy. moze to wykonac nawet ktos, kto robi to pierwszy raz w zyciu.

rafałek
16-11-2004, 08:35
Ściany z głądzią faktycznie się szybciej brudzą. Wystarczy taką ścianę w jasnych kolorach dotknąć lekko brudną i spodoną dłonią. Taki odcisk na zwykłym tynku się nie pojawi tak łatwo co jest istotne przy domu z małymi dziećmi :D

Co do walorów estetycznych to faktycznie to sprawa gustu. Mu zdecydowaliśmy się na tynk cementowo-wapienny z filcowaniem. Jest gładszy, ale pozostawia przyjemną fakturkę. Ostatnio czytaliśmy o sposobie na fakturę tynku gdzie najpierw robiono gładz, a potem nakłądano na to specjalną farbę która dawała efekt tynku. Tylko po co robić dwa razy tą samą robotę? To tak jak z panelami imitującymi płytki i odwrotnie.

tczarek
16-11-2004, 08:40
To wszystko zależy od gustu i upodobań. Nie to ładne co ładne ale to ładne co się komu podoba.
Mnie osobiście gładzie się nie podobają bo to takie nienaturalne. Dlatego jest kompromis w moim domu. W salonie są ściany z gładziami. Pozostałe wytynkowane. Przy malowaniu na kolorowo (pokoje dziecinne) nie widać czy to tynk czy gładź.

woprz
16-11-2004, 15:16
1. Proszę nei mylić gładzi gipsowych z tynkami gipsowymi różnica jest taka jak pomiędzu krzesłem a krzesłam elektrycznym lub demokracją a demokracją ludową (to dlatych co jeszcze pamiętają)

2. odddych nie oddycha nie udusi
3. odporność mechaniczna .... różnice moim zdaniem nie za duże

4. to co dla mnie jest ważne to to że jak trzeba będzie kuć bo np. ktoś zapomniał o jakimś kabelku albo kechanicznie zahaczył szafą na schodach to tynk gipsowy da się naprawić tak żeby nie było śladu wapieno cemnetowy juz nietety nie

echo
17-11-2004, 06:41
Przychylam się do przedmówców, że to kwestia gustu i w tej materi nie warto dyskutować co lepsze.
Ja mam wszędzie gładzie gipsowe i jestem zadowolony. Generalnie urządzamy dom dość nowocześnie, więc gładzie pasują. Do domów rustykalnych lepsze są tynki tradycyjne.
Jedną z zalet tynków gipsowych jest to (już sprawdziłem na własnej skórze), że w przypadku wszelkiego rodzaju przeróbek instalacji elektrycznych, alarmowych itp, wykończeniu glifów okien płytą GK, co pozwala zwiększyć szanse na ich nie uszkodzenie, po wykonanych pracach nie widać żadnych śladów przeróbek, co w przypadku tynków tradycyjnych jest nie możliwe lub trudne do uzyskania (pewnie dobrzy tynkarze są w stanie zatrzeć naprawiane miejsca aby nie było widać, tylko czy do takich napraw będą chcieli dobrzy tynkatze przyjść - jak są dobrzy to mają dużo zamówień na większe roboty i gardzą grobnymi fuchami).
Zgadzam się - bez gładzi trudno jest "zamaskować" wszelkie późniejsze przeróbki.

krzysztofh
17-11-2004, 08:51
KrzysiekS
Pewnie masz rację, ja nie jestem specjalistą od tynków, ale wydaje mi się, że znacznie łatwiej jest zamaskować ewentualne przeróbki wymagające kucia tynku jeżeli są tynki gipsowe.
Jeżeli chodzi o twardośc i wytrzymałość to wcale nie jest tak źle z tynkami gipsowymi.
Wprawdzie po tygodniu od położenia tynków, kiedy były jeszcze wilgotne, żeby nie powiedzieć mokre, ich twardość pozostawiała wiele do życzenia, czym byłem zaniepokojony, ale teraz kiedy dobrze związały jest OK i nie mam obaw o ich zbyt małą wytrzymałość, a drobne zadrapania na etapie wykańczania domu lub już w trakcie jego eksploatacji np zarysowanie wnoszonym meblem nie stanowi problemu. Troche akrylowej gotowej szpachli i jest nie do poznania. Tylko, to miejsce trzeba pomalować ze dwa razy wałkiem. Wałek tworzy charakterystyczną strukturę na ścianie i miejsca pociągnięte szpachlą bez malowania widać gdyż są gładkie jak szkło.

rafallogi
17-11-2004, 12:28
tynki tradycyjne bez gładzi też można zrobić ładnie, ale nie zaciera się ich tradycyjną pacą (teraz już styropianową), ale pacą pokrytą odpowiednią gąbką. Jest super, byłem naprawdę zaskoczony.
Pozdrowienia.

FREDY
18-11-2004, 21:51
Zdecydowanie polecam tradycyjne tynki cem/wap tylko dobrze wykonane. Są znacznie bardziej naturalne i ponadczasowe.

bessi-wkurzona budową
19-11-2009, 21:27
Witam!Odświeżam wątek - również mam tynki tradycyjne wapienno-cementowe. Ale mam mały problem, gdzieniegdzie mam drobne pajaczki i pęknięcia. Wykonawca powiedział, że jak dam unigrunt i potem kolor, to nie bedzie widać. A gorszy problem mam z tym, że po tynkach przyszli fachowcy od c.o. i takie mi wyrąbali dziury, bo inaczej się tego nie da określić, aby schować przy grzejnikach rurki...a pytałam ich czy wchodza przed tynkami czy po, to przekonywali mnie, że po...teraz żałuję , że nie wziełam innej ekipy- bo mam tak zrypane ściany, że szok! A jak chcieli dac w ścianie skrzynke z całym sterowaniem od grzejników, to tak kuli, że sie na wylot przekuli i tynk odpadł z drugiej strony...Nie naprawili tego, powiedzieli, że mam sobie gipsem zamazac, lub jakos zatynkować i nie będzie widać...Facet od tynków, niema czasu żeby mi to naprawić, załatac te dziury tak, aby było jednolicie...i co tu poradzic??/chyba płakać...

erpatre
19-11-2009, 22:47
Witam!Odświeżam wątek ...

Tak, małe rysy i pęknięcia pokryjesz podczas malowania. Oczywiście wyschnięte tynki, grunt/podkład i ze 2 razy farba. Aha, możesz je przed malowaniem przetrzeć delikatnie z piaseczku czy nierówności - wałek nie będzie zbierał niepotrzebnego syfu ze ściany (ja tak robiłem). Uważaj tylko by nie za mocno dociskać papier ścierny czy co tam będziesz miała, nie narób szkód górniczych :wink: .
Tych od c.o. obciążyć za uszkodzenia ponad-standardowe lub niezwiązane bezp. z własnym zakresem - jesli jeszcze nie zapłaciłaś. Gipsem można ale będzie różnica w fakturze oraz inna chłonność tynku - rację ma KrzysiekS z tym klejem. Ja też poprawki maskuję zaprawą klejową cienkowarstwową . Tynkarz raczej nie przyleci na takie drobiazgi albo skasuje za to jak cygan za matkę.

pierwek
20-11-2009, 11:58
również mam tynki tradycyjne wapienno-cementowe. Ale mam mały problem, gdzieniegdzie mam drobne pajaczki i pęknięcia. Wykonawca powiedział, że jak dam unigrunt i potem kolor, to nie bedzie widać.

nie gruntuj unigruntem przed malowaniem bo on nie jest od tego. Przed malowaniem zagruntuj Śnieżką-grunt. Pajączki Ci powinny zniknąć na 99%.

Ciril
20-11-2009, 12:20
My się decydujemy na cem. - wap.





Ciril_tradycjonalistka

AGA NR 1
06-12-2009, 13:34
Witam!Odświeżam wątek ...

Tak, małe rysy i pęknięcia pokryjesz podczas malowania. Oczywiście wyschnięte tynki, grunt/podkład i ze 2 razy farba. Aha, możesz je przed malowaniem przetrzeć delikatnie z piaseczku czy nierówności - wałek nie będzie zbierał niepotrzebnego syfu ze ściany (ja tak robiłem). Uważaj tylko by nie za mocno dociskać papier ścierny czy co tam będziesz miała, nie narób szkód górniczych :wink: .
Tych od c.o. obciążyć za uszkodzenia ponad-standardowe lub niezwiązane bezp. z własnym zakresem - jesli jeszcze nie zapłaciłaś. Gipsem można ale będzie różnica w fakturze oraz inna chłonność tynku - rację ma KrzysiekS z tym klejem. Ja też poprawki maskuję zaprawą klejową cienkowarstwową . Tynkarz raczej nie przyleci na takie drobiazgi albo skasuje za to jak cygan za matkę.

No właśnie - mam ten sam dylemat.
Po zrobieniu tynków ( mam cementowo wapienne :wink: ) doszło mi sporo zmian w domku : jakieś dodatkowe gniazdka, kontakty, nieprzewidzine kabelki konieczne do schowania w ścianie itd.itd.
Sporo tego.
:-?

Teraz jak to ujednolicić z naszym tynkiem cementowo wapiennym ?
Zaszpachlować zaprawą klejową cienkowarstwową o której piszesz ???

Są też takie gotowe farby ( np. w CASTO ), które dają gotową strukturę.
Niektóre do złudzenia imitują tynk cem.-wap.
Może zaszpachlować więc gipsem i po prostu pomalować taką właśnie farbą ?

Albo spróbować tego i tego i ocenić efekt...

sowa (monikaka)
02-08-2010, 19:07
Witam,

mam tynki cem-wap podeschnięte,ale po przejechaniu reką sypie sie piasek.Wykonawca twierdzi że to po gąbkowaniu "piasek wychodzi do wierzchu". Jak mozna wykończyc takie sciany? Wystarczy grunt i farba po odkurzeniu ściany? I jakich farb mozna na taki tynk uzywać?
Czy jako kompletni amatorzy damy sobie sami z tym radę? Jakie macie doświadczenia w temacie malowania samodzielnego?