PDA

Zobacz pełną wersję : fachowcy????



januszek
23-08-2002, 07:12
czy zdażyło się Wam kiedykolwiek w trakcie budowy wyrzucić "fachowców" bez zapłaty?

Danajot
23-08-2002, 07:30
ja wyrzuciłam po częściowej zapłacie.

finiszant
23-08-2002, 08:05
Przegoniłem niestarannych dachowców, trzeba było po nich poprawiać. Nie wolno dopuścic do takiej sytuacji, że uważasz, że nie należy się zapłata. Musiały być jakieś wcześniejsze oznaki ich niesolidności, tak więc pilnujmy, sprawdzajmy...
(przegoniona ekipa miała takie super rekomendacje, że właśnie zmniejszyłem przejściowo czujność!)
Finiszant

Ramona
27-08-2002, 18:37
Znajomy zatrudnił ekipę do tynkowania domu. Kiedy zobaczyli efekt swojej pracy (na szczęście tylko na jednej ścianie) sami uciekli z budowy nie oglądając się na zapłatę.
U mnie ekipa dekarzy robotę wykonała bardzo dobrze robiąc jednak przy tym taki bałagan na podwórku, że zabroniłam mężowi płacić im dopóki nie pozbierają "walających" się po działce kawałków blachy.

Jola_
28-08-2002, 14:59
Nie mam tak rygorystycznego podejścia do prac na budowie. Do tej pory wszystko przy budowie mojego domu robili fachowcy, moja rola to finansowanie tego przedsięwzięcia. Ale wielką przyjemność mi sprawia sobotnio-niedzielne sprzątanie, układanie, wybieranie kamieni i gruzu z przywiezionej na działkę ziemi. Bo dopiero wtedy, gdy jestem już zmęczona, obolała i nie mogę - w poniedziałek - ruszyć ręką i nogą wiem, że to był mój fizyczny, namacalny wkład w budowę domu. To, jest właśnie to!

kwiatkor
06-11-2002, 16:47
Niektórzy mają to w genach: mam kolegę, który hydraulików szuka tylko w innych miejscowościach, bo wszystkich okolicznych, jak twierdzi, już co najmniej raz wyrzucił.
Inni muszą do tego dojrzeć: muszą być "nabici w butelkę" parę razy, oszukani, czy wręcz ośmieszeni by odważyć się bronić przed nieuczciwością i fuszerkami wykonawców w tak drastyczny sposób.

Sam osobiście lubię płacić wykonawcom za wykonaną pracę (lubię ten moment, kiedy płacę ludziom za pracę, jaką włożyli dla mojej rodziny, w mój dom).
Jednak już chyba nie miałbym skrupułów, jeśli stwierdziłbym, że wartość dodana dla mojej budowy, a wynikła wskutek pracy jakiegoś człowieka jest zerowa lub wręcz ujemna: koszty napraw będą większe od wartości jego pracy (poza przypadkami, gdy jest to z mojej winy, bo źle wytłumaczyłem itp.)

Ostatnim takim gościem, któremu podarowałem był, fachowiec, który wmówił mojej żonie, że umówił się ze mną na 350zł za przyłączenie nowej kuchenki gazowej, podczas gdy ja z nim umawiałem się, że zrobi to za max. 200zł.