Zobacz pełną wersję : Pokażcie gęby... swoich zwierzaków!
Strony :
[
1]
2
3
4
5
6
7
8
Są przecież członkami naszych rodzin! Pochwalcie się co tam hodujecie!
Zaczynam pierwsza:
http://foto.onet.pl/upload/8/47/_367356_n.jpg
Oto Brynio! Jest całkowicie niewidomy, ale czy ktoś widział bardziej szczęśliwą psią mordę?!
http://foto.onet.pl/upload/33/3/_367365_n.jpg
I Zamożny. Śmierci z paszczy wyrwany!
http://foto.onet.pl/upload/35/33/_367366_n.jpg
Do serca przytul... Zamożnego!
http://foto.onet.pl/upload/42/20/_367360_n.jpg
Najważniejsza i najstarsza (13 lat) w stadzie: Niuniek! (Pcia żeńska jakby co!)
http://foto.onet.pl/upload/21/72/_367357_n.jpg
Nie rozmiar świadczy o psie!!! Niuniuś we własnej osobie!
http://foto.onet.pl/upload/41/21/_367362_n.jpg
Oraz Tuba, pies "Frankensztain" niestety! :(
To było by na tyle!
Pozdrawiam!
jprzedworski
18-11-2004, 17:11
To jest Sapi (dla nas Sapcio) - sznaucer miniatura, biały:
http://przedworski.waw.pl/sapi/slides/011_08.jpg
a więcej: KLIKNIJ TUTAJ (http://przedworski.waw.pl/sapi)
gabriela
18-11-2004, 18:13
Popatrzcie jaki jestem piekny:
http://foto.onet.pl/upload/32/87/_369209_n.jpg
gabriela
18-11-2004, 18:28
A tu jak bylem mlodszy:
http://foto.onet.pl/upload/16/79/_369210_n.jpg
Witam Forumowiczów
Jestem Dora , moją przyjaciółką jest Ew-ka
http://images27.fotosik.pl/236/78fedb725c7058c6m.gif (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=78fedb725c7058c6)http://images23.fotosik.pl/237/6337e65633adeabbm.gif (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=6337e65633adeabb)
Maluszek
19-11-2004, 10:03
Przedstawiam nasze czworonogi :D
Heruś nasz berneńczyk
http://foto.onet.pl/upload/48/33/_345900_n.jpg
Sułek de kot
http://foto.onet.pl/upload/10/97/_337615_n.jpg
nasze koszatniczki: Kulka, Kitka i Katka
http://foto.onet.pl/upload/8/62/_369672_n.jpg
Nasza pieszczocha Roxi.
http://foto.onet.pl/upload/41/83/_370595_n.jpg
Ja przedstawie tylko czesc z mojej menazerii.
Jeden z moich kotów - Funia
http://www.fuw.edu.pl/~siwiec/pupile/funia_01.jpg
Gekon toke Kropek (samiec - samice jeszcze nie pozwalaja sie sfotografowac)
http://www.fuw.edu.pl/~siwiec/pupile/kropek_03.jpg
i jego potomstwo:
http://www.fuw.edu.pl/~siwiec/pupile/tokus_02.jpg
http://www.fuw.edu.pl/~siwiec/pupile/tokus_03.jpg
Samica szyszkowca - Zolta
http://www.fuw.edu.pl/~siwiec/pupile/szyszka_04.jpg
Waz zbozowy Kuba w rekach mojej chrzesnicy
http://www.fuw.edu.pl/~siwiec/pupile/zbozowka1.jpg
Zolwie stepowe Mala Mi (po lewej) i Wazniak (po prawej)
http://www.fuw.edu.pl/~siwiec/pupile/zolwie_01.jpg
Walentyna
http://www.fuw.edu.pl/~siwiec/pupile/zolwie_02.jpg
Piekna kicia. To szylkret ?
Ja przedstawie tylko czesc z mojej menazerii.
Ło matko! :o JoShi czy ty posiadasz całe zoo? Śliczne te zwierzaki, ale czy trzymasz je wszystkie w swoim domku? :o :o
gabriela
22-11-2004, 20:35
Ja tez mam zolwia, ale tych innych gadow nie trzymalabym w domu, brrrrr.
Ło matko! :o JoShi czy ty posiadasz całe zoo? Śliczne te zwierzaki, ale czy trzymasz je wszystkie w swoim domku? :o :o
No mozna tak powiedziec, ze to juz takie maloe zoo. Prawie wszystkie mieszkaja ze mna w domu. Wszystkie to znaczy cztery zolwie, piec gekonow toke, dwa szyszkowce i waz. W pracy mam jeszcze gekona kraglopalcego (zdiecie innego osobnika tego gatunku)
http://www.uroplatus.com/photopage/images/Ptyodactylus%20guttatus%2001.jpg
Wszystkie mieszkaja w terrariach.
Zolwie tez !
No i spodziewam sie, ze na tym sie nie zakonczy :) Gekony toke mi sie rozmnazaja. A mam jeszcze inne jaszczurki na oku. No a waz wlasciwie jest meza i pewnie tez nie bedzie to jedyny waz w naszym domu.
JEdynie pajakow nie zamierzam hodowac.
Ja tez mam zolwia, ale tych innych gadow nie trzymalabym w domu, brrrrr.
No coz, nie wszystkim sie musza podobac. Ja je lubie. Sa interesujace.
To jest Bera Joli :-)
http://mml.neostrada.pl/Beri.jpg
A tu Inspektor i Bera
http://mml.neostrada.pl/P1010032.jpg
http://mml.neostrada.pl/ulkowy%20ryj.jpg
Uznania dla matki za odwagę przytulania
:o :o Nie rozumiem... odwagę? :-?
Zamożny jest taki... plusiowy! :D
Matka
Tu chodzi chyba o Twoje wieeelkie serce :lol: nie każdy chce mieć stworzonko po przejściach.
Ja też mam kundelka który przybłąkał się do mojej babci, sznurek miał aż wrośnięty w szyję. Cierpiał na początku ale teraz jest ok. Ta wdzięczność i oddanie w jego oczach jest powalająca.
Jak nauczę się wstawiać zdjęcia to zamieszcze jego fotkę.
Matka jesteś wielka!!!
mag, jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za pomoc w umieszczeniu zdjęć. Moje zwierzaki to też przybłędy. Inspektor jest z nami od lipca 2003, brał czynny udział w budowie domu, stąd imię. Bera jest od lipca tego roku. Obydwa są kochane. A najlepszu ubaw mamy jak uprawiają zapasy. Inspektor rzuca się Berze do gardła jak rasowy brytan, zresztą on chyba ma coś z psa, przychodzi na gwizdanie. Bera jak chce unieszkodliwić kocura to odwraca się do niego tyłem i po prostu siada na nim. :lol:
Wszystkie ukazujące się tu pyski są przeee-piękne i fajnie że je przedstawiacie !!
matka- wręczam (zaocznie ) wianuszek stokrotek na okoliczność chwalebnej opieki na Twoimi pupilami . Bardzo mi zaimponowałaś. :D
JoShi, pogłaskałam przez szybę (monitora ) Twojego gekonka. :oops:
Hmm.., nie mogę powiedzieć, żeby spłynął na mnie czar absolutnego bezpieczeństwa. Jutro ponowię próbę :D
(JoShi napisz mi ,proszę , poza tematem, gdzie są te Twoje DĘBE WLK ?{pomyłka ?? -coś nie mi tu nie gra w nazwie}
pozdrawiam
Matka
Tu chodzi chyba o Twoje wieeelkie serce :lol: nie każdy chce mieć stworzonko po przejściach.
Ja też mam kundelka który przybłąkał się do mojej babci, sznurek miał aż wrośnięty w szyję. Cierpiał na początku ale teraz jest ok. Ta wdzięczność i oddanie w jego oczach jest powalająca.
Jak nauczę się wstawiać zdjęcia to zamieszcze jego fotkę.
Matka jesteś wielka!!!
Dzięki! :D
Brynia znalazł mój Misiek pewnego deszczowego, listopadowego popołudnia, chorego, leżącego na trawniku. Widział go kilka dni wcześniej i powiedział przy obiedzie, wiesz, tam przy Długiej leży taki duży pies, chyba jest chory, biedny bardzo... Drugi raz nie musiał mi powtarzać i w ten sposób Brynio zastąpił naszą ukochaną suczkę owczarka niemieckiego, którą niestety parę miesięcy wcześniej musieliśmy uśpić.
Z Zamożnym była historia bardziej malownicza. Podczas powrotu z wakacji na Mazurach (w aucie teść, teściowa, syn, dwa jamniki no i ja) , pod Płockiem zobaczyłam coś czarnego, bardzo wystraszonego, z wielkimi uszami, latającego po szosie (Płock-Olsztyn!) w tę i z powrotem. Tiry hamują, każdy trąbi, omija, dwóch stoi na poboczu i się cieszy! :evil: Nie mogłam się nie zatrzymać! No i zaczęła się "zabawa"! Ja z synem w jedną, pies tuż przed wielkim Tirem w drugą stronę! Trwało to z pól godziny, a teściowie po tym, jak widzieli swą synową z wnukiem latajacych między rozpędzonymi tirami w pogoni za psem, nie mogą mi takiej lekkomyślności darowac do tej pory! Ale koniec końców Zamożny znalazł u nas swój ostatni azyl. Po cichu powiem, że jest moim ulubieńcem!:wink:
Podobnych historii przeżyłam sporo, ale udało mi się dla ich bohaterów znaleźc dobry dom.
Pozdrawiam
monka, dzięki dokładnie oddałaś sens mojej wypowiedzi. :P
A matka pewnie tylko tak ze skromności zażartowała. :lol:
Pewnie i ja muszę zmienić jeszcze coś w zakodowanych peryferiach swojej świadomości. :-?
Sorry, może rzeczywiście źle zrozumiałam sens twojego postu, ale wiesz, nie rozpatruję tych rzeczy pod kątem odwagi, jakoś mi to do głowy nie przychodzi, u mnie jest to bardzo silny impuls - trzeba coś zrobić, pomóc! I najczęściej robię, ku rozpaczy mojej drugiej połowy! :wink: Ale muszę dodać, że czesto mnie wspiera w moich działaniach.
Pozdrówki!
matka- wręczam (zaocznie ) wianuszek stokrotek na okoliczność chwalebnej opieki na Twoimi pupilami . Bardzo mi zaimponowałaś. :D
Bardzo Wam dziękuję za słowa uznania! :D To pokrzepiajace, zwłaszcza wtedy, kiedy patrzą na ciebie z politowaniem albo jak na "nie tego"... wiecie!
Poniżej małe zdjęcia. Jak na nie kliknąć to można obejrzeć powiększenie ;)
http://www.fuw.edu.pl/~jbogusz/small-23.jpg (http://www.fuw.edu.pl/~jbogusz/page-23.html)
http://www.fuw.edu.pl/~jbogusz/small-24.jpg (http://www.fuw.edu.pl/~jbogusz/page-24.html)
http://www.fuw.edu.pl/~jbogusz/small-31.jpg (http://www.fuw.edu.pl/~jbogusz/page-31.html)
Pozdrawiam
Maluszek
26-11-2004, 09:30
Kochani piękne macie stworzonka :D
matka - wielkie masz serducho :D :D :D
bogus Strasznie mi sie ten rudzielec podoba :)
bogus Strasznie mi sie ten rudzielec podoba :)
Przekażę mu (a właściwie jej) ;) :D
Na poważnie - obydwie dziewczynki ze schroniska. "Rudzielec" to jest tak naprawdę kotem syberyjskim. Prawdopodobnie przyjechał z Rozji "na handel". Z tego co wiem mieszkał co najmniej rok na Dworcu Centralnym w Warszawie. Do schroniska trafiłł już bez ogona :evil: Jak Punia ten ogon straciła i co ważniejsze - jak to przeżyła (akurat syberyjskie mają bardzo gruby ogon) - nie wiem. Ale bardzo była nieufna jak do nas trafiła. Pierwsze dwa dni to spędziła schowana za sedesem. Po kilku latach już jest dobrze - ale na ręce daje się brać jedynie żonie.
Natomiast ten szary dachowiec to jest przylepa jakich mało ;) :D
Twoje zwieżaczki są przednie. Bardzo mi się podoba ten wąż. I gekonki - oczywiście :D
Pozdrawiam
Joshi pięknego masz kotka, pokaż jego jakieś inne ujęcie co by aby był w całości.
Udalo mi sie sfocic moja Funie tak aby byla w calosci i to z calkiem madnej pozie. Tylko troche oswietlenie bylo nieteges, wiec kolorki troche przeklamane. Niniejszym podnosze watek :)
http://www.fuw.edu.pl/~siwiec/pupile/funia_04.jpg
no i jeszcze zdjecie mojego Frytka czyli gekona kraglopalcego, ktory mieszka w mojej pracowni. Skubany siedzi na swojej ulubionej kryjowce i sadzi, ze go nie widac :)
http://www.fuw.edu.pl/~siwiec/pupile/gekon_kraglopalcy.jpg
Maluszek
10-12-2004, 07:23
JoShi - ale ten Frytek fajny :D
Zaglądam tu i widzę, że całkiem niczego sobie albumik tworzycie!
Wasze futrzaki (i nie tylko) są śliczne! :D
Cieszy mnie, że lubicie towarzystwo zwierzątek wszelakich.
To jest bardzo budujące! :D
Pozdrawiam.
Cieszy mnie, że lubicie towarzystwo zwierzątek wszelakich.
W dziecinstwie ogromne wrazenie wywarla na mnie ksiazka pod tytulem Najmilsi (chyba sie nie pomylilam) wlasnie o zwierzetach wsrod ludzi. Chyba nadal jestem pod wplywem tej ksiazki :)
Witam, to jest nasza suczka Liana, Rhodesian Ridgeback :lol:
http://www.motocykle.13.net.pl/2003Liana16.jpg
http://www.motocykle.13.net.pl/Lilka.jpg
Qba
http://sting.sqlab.com.pl/~ewa/sonia.jpg
przestawiam Wam Sonię - sznaucera olbrzyma po przyjściach. Wykupiliśmy ją jak miała około 0,5 roku ( ówcześni właściciele nie wiedzieli ile ma miesięcy, określił to weterynarz), skazę białkową, grzybicę skóry, przerażenie i strach w oczach. Zaprzyjaźniony Lekarz jak ją zobaczył zadał tylko jedno pytanie: a co to za rasa ma być? Po tym okresie do dzisiaj został w niej strach przed wyjściem z domu - dobrze że mamy duży ogród - i nieufność do wszystkiego co obce.
Anna Wiśniewska
17-12-2004, 12:57
To Kora. Owczarek niemiecki.
Moje ulubione jej zdjęcie, jak była malutka:
http://foto.onet.pl/upload/6/57/_340460_n.jpg
A to Rudek. Łobuz i zakapior. Ale jaki kochany :wink:
http://www.naszdom.tu.org.pl/nasz_dom_image62.jpg[/list]
To jest ona, ale poniewaz nie jest to pewne to nie ma jeszcze imienia. Jest to waz mahoniowy:
http://www.fuw.edu.pl/~siwiec/pupile/mahon02.jpg
http://www.fuw.edu.pl/~siwiec/pupile/mahon03.jpg
A waz zbozowy zdazyl podrosnac.
http://www.fuw.edu.pl/~siwiec/pupile/zbozowka07.jpg
Skoro tak wszyscy się chwalą, to i ja pokażę swoje pieski - owczarki belgijskie tervuereny:
To mój pies Achilles
http://www.cora.brada.pl/assets/images/db_images/db_PICT30253.jpg
a to suczka - Kora
http://www.cora.brada.pl/assets/images/db_images/db_PICT39533.jpg
Doris
Piekne. Mam slabosc do owczarkow.
http://www.zygma.de/rudera/fotos7/morda.jpg
Puszkin
Latarnik
04-02-2005, 16:35
A teraz nasze zwierzaczki:
MAX
http://foto.onet.pl/upload/37/92/_417219_n.jpg
i NIKITA
http://foto.onet.pl/upload/32/37/_417224_n.jpg
MarzannaPG
10-02-2005, 17:49
Matka, jesteś wielka! Oby więcej takich ludzi jak ty! Podziwiam za odwagę latania między tirami za psem. Wielu by się popukało, ale ja nie i widzę, że na tym forum nie tylko ja, na szczęście :D !
Oto nasz piesek, nie ma jeszcze imienia. Mąż znalazł go kilka dni temu śpiącego w rowie przy -20st. w nocy i przyprowadził do domu :P Niestety, okazało się, że piesiu ma padaczkę i jest bardzo chory na serce :( Ale zrobimy wszystko, aby dobrze mu u nas było, bo jest słodki
http://foto.onet.pl/upload/40/66/_421167_n.jpg
Kuba uwielbia zwierza... :D
http://foto.onet.pl/upload/35/10/_421227_n.jpg
To i ja przedstawię mojego łobuza :)
http://foto.onet.pl/upload/35/85/_421265_n.jpg
Jest u nas dokładnie 5 dni - zabralismy ja sprzed bloku trzęsąca się z zimna czarną kulke ( było - 20 ! ) Kociczka sie oswaja, i juz rozrabia az miło ;)
To ja dorzucę naszą kotkę. Jakoś tak wypadło, że do dziś się nie nazywa - po prostu Kot i tyle. Na zimę wyprowadziła się z budowy do piwnicy.
Fotka z jesieni (wczesnej):
http://www.europartner.com.pl/katastrofa/PICT2704n.jpg
A to nasze pupilki:
moja ulubienica Kropka:
http://foto.onet.pl/upload/28/79/_421927_n.jpg
a to nasze "psiaki"
http://foto.onet.pl/upload/22/37/_421860_n.jpg Baron
http://foto.onet.pl/upload/35/55/_421862_n.jpg Luna
Oto nasz piesek, nie ma jeszcze imienia. Mąż znalazł go kilka dni temu śpiącego w rowie przy -20st. w nocy i przyprowadził do domu :P Niestety, okazało się, że piesiu ma padaczkę i jest bardzo chory na serce :( Ale zrobimy wszystko, aby dobrze mu u nas było, bo jest słodki
http://foto.onet.pl/upload/40/66/_421167_n.jpg
Magdzia, piękny pies!
A Wy jesteście wspaniali, że zaopiekowaliście tak chorym psem. Ludzie na ogół nie są chętni na taki "kłopot". Zresztą jak widać - psisko pewnie zostało wyrzucone jak się "państwo" zorientowali, że jest chory... :evil: Jestem pod ogromnym wrażeniem. Brawo.
Wszyscy macie ślicznych podopiecznych :)
Ja uwielbiam koty :) Razem z nami mieszkają dwa kochane urwisy - możecie je zobaczyć tutaj: http://www.plfoto.com/uzytkownik.php?authorid=39993
Na podwórku mieszkają jeszcze trzy koteczki, których niestety nie mogę zabrać do domu :(
Nasze kocury: Ryśka (pręgowana) i Maurycy
http://foto.onet.pl/upload/6/47/_422134_n.jpg
Suczka Giga ze schroniska. Bardzo pogodna i spragniona pieszczot psina.
Jest u nas dopiero od kilku dni, na razie nabiera ciała bo byla bardzo wychudzona.
http://foto.onet.pl/upload/44/4/_422133_n.jpg
Mamy jeszcze dwa koty: Chińczyka i Dzikuskę, psa Lizaka oraz chomika Bibusia - reszta zwierząt jeszcze przed sesją zdjęciową :D
Monka, jesteś niesamowita! To ile tego wszystkiego tam macie? Fajne zwierzaczki!
Maluszek
14-02-2005, 08:25
Magdziu - właśnie przeczytłam, że zdecydowaliście się wziąć sunię do siebie :D :D :D Jesteście cudowni :D Powiedz, jak się czuje biedactwo.
Magdzia, to raczej nie ja :oops:
Mieszkam w domu rodziców i ten zwierzyniec jest wspólny. U nas zawsze było pełno zwierząt myślę że bez nich byłoby jakoś pusto bo dom jest duży :D
Nową psinę Mama przywiozła ze schroniska jak szukała naszego psa, który zginął na parę dni, jak zobaczyła tę kupę nieszczęścia to nie mogła jej tam zostawić. Po paru dniach psina nabrała wigoru i rządzi w domu, koty porozstawiane po kątach ale powoli uczą się życia ze sobą.
A jak tam Wasz piesek wraca do zdrowia?
No i jak się odnajduje w nowym miejscu?
Maluszku, Monka - piesek czuje sie dobrze, dostaje leki, witaminki, odzyskuje apetyt, je jak smok :) sierść mu błyszczy, został wykąpany, bardzo się przywiązuje, na spacerze bez smyczy chodzi za nami krok w krok... Byłam świadkiem ataku padaczki, nie wiedziałam w ogóle, co się dzieje, byłam przerażona, myślałam, że zdycha, że to konwulse agonalne, bo kopał wszystkimi łapami w powietrzu, pysk miał otwarty, oczy zamglone, piana z pyska, w ogóle nieprzytomny, ale po kilku minutach mu przeszło, podniósł się i doszedł do siebie. Przy okazji pieszczot wybadałam mu też bicie serca i okazało się, że ma bardzo poważną arytmię. Był też przeziębiny, ciągle kichał. Ale jak napisałam, jest leczony i dochodzi do siebie. Wprawdzie padaczki nie da się wyleczyć, ale można osłabić ataki i zmniejszyć ich częstotliwość. A tak w ogóle, to albo pieska potrącił samochód, albo ktoś go bardzo mocno uderzył, bo ma wgniecenie w czaszce, której ucisk na mózg może powodować te ataki (teoria lekarza). Nie wiem, jaka była przeszłość tego psa, ale jeśli ktoś go celowo wyrzucił, lub próbował zabić, to brak mi słów, żeby to nazwać. A pies jest chodzącym spokojem, nie szczeka (w ogóle), jest łagodny i garnie się do człowieka, szuka pieszczot, nawet lekarz powiedział, że to wspaniały pies z charakteru :P A tak w ogóle, to nie ma jeszcze imienia.
Magdzia
On to chyba powinien się nazywać Lucky - znaczy się szczęściarz, bo znalazł takich dobrych ludzi :D no i dom
Maluszek
14-02-2005, 09:33
Magdzia - Faktycznie sunia miała dużo szczęścia, że Was znalazła. I ogromnie Was podziwiam, że ją przygarnęliście, taką schorowaną bidulkę. Jakby Wam była potrzebna pomoc - to daj znać.
A swoją drogą, żeby pozbyć się psa w taki sposób :evil: :evil: :evil:
Magdzia
On to chyba powinien się nazywać Lucky - znaczy się szczęściarz, bo znalazł takich dobrych ludzi :D no i dom
:D Mój mąż tak pieska właśnie nazwał :lol: Je jednak wolałabym jakieś polskie imię, więc temat jest otwarty :)
To i ja przedstawie swoja sunke Mambe :P :P
http://p1.labfoto.pl/photos/p/1/9/192492e81e31e99a542c7359dd3e8550-724661.jpg
http://pd.labfoto.pl/photos/p/d/0/d0d38e22031fdf2208fdc4f2c9a7dd1b-724648.jpg
http://p9.labfoto.pl/photos/p/9/9/9931447a65d56819ac86a47357eae19c-719027.jpg
Moniś
śliczności :lol: :lol: :lol:
MADZIU !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Gratuluję , jesteście nie samowici. Bardzo się cieszę że psinka znalazła u Was swój dom.
Mój znajdek z przed trzech tygodni czuje się świetnie i w sobotę został wykąpany. Jest pachnący i lśniący. Został zaszczepiony, odrobaczony i czuje się juz pełnoprawnym członkiem rodziny.
Pozdrawiam Paty.
Kochani- jak wklejacie fotki na forum?
Mam w domu PON-ka ślicznosci i chciałabym Wam go przedstawić
Danka
poczytaj tutaj: http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=30921&highlight=wklejania
To jest mój PON-ek FIDO
:D
http://www.azurowa-amhara.strefa.pl/pon/images/6.jpg
teraz jest już starszy niż na zdjęciu i jeszcze ładniejszy
Danka
Madzia!!!!Jestescie cudowni!wspaniale,ze sa jeszcze tacy ludzie na tym swiecie!
Ja tez mialam psa z padaczka{wpadla mi pod samochod i po paru latach dostala padaczki},ale dawalam jej leki i jakos sie trzymala.Miala co prawda raz na jakis czas atak ,ale to nie bylo czesto.Jak zobaczylam taki atak pierwszy raz to myslalam ,ze ona juz umiera {to naprawde jest straszny widok]
Anna Wiśniewska
14-02-2005, 15:26
Ja przedstawię Korę i Rudka obecnie. Bo wcześniej pokazywałam tylko ich zdjecia z czasów niemowlęctwa :wink:
To Kora
http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/zwierzaki/001_G.sized.jpg
To Kora zawstydzona
http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/zwierzaki/005_G.sized.jpg
A to Rudek
http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Wczesna-zima/nasz_dom_image62.jpg
No to ja pokażę jedno ze zdjęć z ostatniej sesji zdjęciowej Niuńka
http://foto.onet.pl/upload/3/80/_423020_n.jpg
A tu Zamożny za kierownicą.
http://foto.onet.pl/upload/43/90/_423011_n.jpg
Drzemka...
http://foto.onet.pl/upload/21/4/_404796_n.jpg
Pozdrowienia dla Was i Waszych zwierzaków
ode mnie i od mojej... zgrai. :D
No i jeszcze jeden nasz podopieczny, największy! :D
http://foto.onet.pl/upload/29/52/_423032_n.jpg
Matka, śliczny konik :D Napisz coś wiecej o nim.
Konik jest arabo-żmudem z litewskim rodowodem.
To wielka i jedyna w swoim rodzaju miłość mojej córki.
Wiele razem przeżyli, zdobywali wspólnie medale i puchary,
w tej chwili konik korzysta z zasłużonej emerytury u naszych znajomych,
a jak tylko przeprowadzimy się na swoje hektary zabieramy go do siebie! :D
Jest... naprawdę wyjątkowy! :D :D
moje zwierzaczki:
http://mag.wrota.net/grudzien04/KIF_0454.html
Gera - owczarek niemiecki 8 lat, Łatka (Krówka) - kotka wiejska ~ 6 tyg.
... jeszcze się nie zjadly :o
czupurek
16-02-2005, 06:44
jeju Aniu dawno nie widziałam Koruni i proszę jakie wielkie psisko wyrosło. Jest dużo większa (potężniejsza) od mojego.
Mizianko dla Kory no i Rudka też. :P
Anna Wiśniewska
16-02-2005, 10:01
Czupurku
Dziękuję w imieniu Kory i Rudka :lol:
Kora i jej bracia (całe stado jest na zdjeciach u mnie w albumie) mają długowłosego, potężnego ojca. Pamiętam, że na mnie sprawił wrażenie olbrzyma :wink: To pewnie geny :wink:
A Ty wytargaj ode mnie Rolfa za ucho :lol: :lol:
Ale fajnie popatrzeć sobie na te wszystkie milutkie mordki i pyszczki! A największe wrażenie zrobiła na mnie JoShi i jej egzotyczni ulubieńcy! SUPER! Zawsze chciałam dotknąć węża, ale nie miałam okazji, słyszałam natomiast że ich skóra wbrew panującej opinii, że jest śliska i zimna, jest aksamitna i ciepła. A najbardziej podobał mi się taki maleńki, brązowo-opalizujący. Rewelacja :)
meserchmit
18-02-2005, 12:03
A to nasza suczka z Pomorza wabi się SAMBA :P
http://foto.onet.pl/upload/23/67/_425250_n.jpg
Jak wszystkie labradory ich żywioł to woda :D :D :D
http://foto.onet.pl/upload/13/38/_425252_n.jpg
a to nasz nieznośny Bartuś..
http://renmanka.w.interia.pl/zajac/prezent.jpg
http://sting.sqlab.com.pl/~ewa/sonia.jpg
przestawiam Wam Sonię - sznaucera olbrzyma po przyjściach. Wykupiliśmy ją jak miała około 0,5 roku ( ówcześni właściciele nie wiedzieli ile ma miesięcy, określił to weterynarz), skazę białkową, grzybicę skóry, przerażenie i strach w oczach. Zaprzyjaźniony Lekarz jak ją zobaczył zadał tylko jedno pytanie: a co to za rasa ma być? Po tym okresie do dzisiaj został w niej strach przed wyjściem z domu - dobrze że mamy duży ogród - i nieufność do wszystkiego co obce.
Jest piękna, ja też mam sznaucerkę olbrzymkę siedmio-miesięczną...jechałam po nią aż do Siedlec
mój psiak
pierwszy lokator w nowym domku
http://foto.onet.pl/mojalbum/zdjecie.html?no=1&id=35639&r=1
a to nasz nieznośny Bartuś..
To zdjecie jest tak duze, ze chyba rok trzeba czekac zeby sie wgralo. Zmniejsz troche rozmiar i rozdzielczosc, zeby mozna bylo zobaczyc Twojego pupila, bo doczekalam sie tylko na uszy a i tak nie na cale.
To jak choć nowa na forum też się pochwalę swoimi psiulami.
Oto dwa starsze
http://lukrowi.pl/galeria/_img/2486.jpg
i namłodsza w stadzie
http://lukrowi.pl/galeria/_img/5498.jpg
czupurek
22-02-2005, 11:12
to teraz ja
moje zwierzaki (2 napewno, czy 3? :lol: ) w kolejności:
1. owczarek Rolf (7 m-cy)
2. mieszaniec Mini (8 lat)
3. małż Piotr (...lat)
i tak sobie smacznie śpią (nakryłam gromadkę :lol: )
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/f/3/0/9/5507392_d.jpg
inna perspektywa
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/f/6/1/2/5507325_d.jpg
:lol: :lol: :lol:
Anna Wiśniewska
22-02-2005, 11:32
CUDO! :lol: :lol: :lol: :lol:
Ostatnio moja Kora, która jest psem podwórkowo- domowym, podczas wizyty u moich rodziców tak się przestraszyła ich kota (8-letni stary kochany zakapior :lol: ), ze całą wizytę przesiedziałą zwinięta w kłębek na fotelu :o :o :o
Aż jej zdjęcie zrobiłam :lol: :lol: :lol:
Czupurku... :D :D :D :lol:
A moich futrzaków tu jeszcze nie było.
To Bakcyl (lat 3,5)
http://foto.onet.pl/upload/6/15/_404210_n.jpg
A to moje koty - Orfeusz i Szaman (lat 5)
http://foto.onet.pl/upload/27/93/_427871_n.jpg
czupurek
22-02-2005, 13:57
Jagna - ja psiara, ale muszę przyznać, że twoje koty są po prostu cudne. i na dokładkę żadnych ozdób innych na parapetach nie potrzebujesz :lol:
Dziękuję bardzo :D
Ale najważniejsze, że cała trójka ma wspaniałe charaktery. Wszyscy chłopcy są łagodni, weseli i strrrraszne z nich pieszczochy :P
No to ja się pochwalę naszym wspaniałym Gordonkiem :)
Wygląda tak:
http://www.blues.gda.pl/setery/WYSTAWY/2006.06.03%20-%20Plock%20Klubowa%20Wyzlow%20Brytyjskich/.cache/640x480-dsc00655.jpg
Albo też i tak:
http://www.blues.gda.pl/setery/SPACERY%20RAZEM/2006.05.14/.cache/640x480-dsc00325.jpg
Więcej zdjęć - tutaj (http://www.blues.gda.pl/setery/)
Bardzo polecam te setery dla każdego lubiącego ruch.
A ja Wam pokażę, jak wyglądała moja Kim...
Na zdjęciu ma 12,5 roku i około miesiąca życia przed sobą :cry:
Już ponad rok jej ze mną nie ma :cry: . Śliczna, prawda? Trudno spotkać teraz takiego czarnego owczarka...
http://www.republika.pl/baru/naszdom/Kimcia1.jpg
Witam
Mój Arni. 5 lat urodził się na......Walentynki :D
http://www.gruhaa.k9.pl/Arni_4.jpg
gegeus, twoj Arni jest caly na baterie, czy tylko oczy??? :P :P
to teraz ja
moje zwierzaki (2 napewno, czy 3? :lol: ) w kolejności:
1. owczarek Rolf (7 m-cy)
2. mieszaniec Mini (8 lat)
3. małż Piotr (...lat)
eee to i tak masz bardzo "wyrozumiale" zwierzaki - moja Boni zajmuje 2/3 kanapki - reszte , czyli 1/3 laskawie odstepuje mi
Witam
gegeus, twoj Arni jest caly na baterie, czy tylko oczy??? :P :P
na Duracel chodzi najlepiej :D
a no, tak czasami mówimy do niego kosmito :D
ciemno było w przedpokoju i takie oczy wyszły
Witam
gegeus, twoj Arni jest caly na baterie, czy tylko oczy??? :P :P
na Duracel chodzi najlepiej :D
a no, tak czasami mówimy do niego kosmito :D
ciemno było w przedpokoju i takie oczy wyszły
:D:D:D:D
a moze go zatrudnice do reklamowki Duracela - przynajmniej zarobi na swoje wyzywienie :D
Witam
nie lubi chałasu, tłoku ludzi, woli łąki, motylki
Blues, cudny ten Twój Gordonek :P :P
czupurek
24-02-2005, 06:26
a szczególnie Gordonek na pleckach :lol:
Wojty - bo ten większy to, jeszcze szczeniol - więc troszkę nieśmiały. :lol:
Blues, cudny ten Twój Gordonek :P :P
Oczywiście, że cudny :D
a szczególnie Gordonek na pleckach :lol:
hihihi - to jedna z wielu dziwnych pozycji, które on wyczynia :D
I ciekawostka - on spał :)
No to zeby nie bylo ciagle o psach (choc sa cudne) to dla odmiany jeden z wylkutych u mnie maluchow. (jakosc zdjecia nie najlepsza bo sie ciagle krecil):
http://www.fuw.edu.pl/~siwiec/pupile/tokerek.jpg
Maluszek
24-02-2005, 09:27
JoShi - ale fajny stforek :D
czupurek
24-02-2005, 09:35
bazyliszek :lol:
bazyliszek :lol:
Nie... gekon toke ;) Prawdziwe bazyliszki sa o wiele lagodniejsze niz ten tutaj.
Maluszek
24-02-2005, 09:49
Taki malutki a taki czupurny :wink:
czupurek
24-02-2005, 09:59
tylko nie czupurny
niech malutki zostanie :lol:
Taki malutki a taki czupurny :wink:
Zawsze probuje mnie pogryzc jak go wyciagam z terra. Dopiero po chwili sie uspokaja. Jego ojca (40 cm smok) nawet nie probuje wyciagac ;)
Maluszek
24-02-2005, 10:16
JoShi - toż Ty straszne monstra :wink: w domu trzymasz. Taki fajniutki stforek a taki gagatek :D Czy jego tatuś to Kropek?
toż Ty straszne monstra :wink: w domu trzymasz.
Ale strasznie je kocham.
Taki fajniutki stforek a taki gagatek :D Czy jego tatuś to Kropek?
Dokladnie tak.
Maluszek
24-02-2005, 10:27
A mamusia też taka bojowa?
A mamusia też taka bojowa?
Nie. Mamuska z natury spokojniejsza i bardziej plochliwa. A ten maluch to chlopiec, wiec juz wiadomo co z niego wyrosnie ;)
Maluszek
24-02-2005, 10:42
JoShi - a gdzie zdjęcie mamuśki? I co robisz z maluchami - zatrzymujesz je dla siebie czy rozdajesz?
JoShi - a gdzie zdjęcie mamuśki? I co robisz z maluchami - zatrzymujesz je dla siebie czy rozdajesz?
Nie, nie rozdaje za zadko sie rodza, zeby tak je sobie rozdawac ;) . Moge co najwyzej sprzedac ale to i tak po sprawdzeniu kupujacego.
Maluchow nie moge zostawic. Dwa samce nie zylyby z soba w zgodze. A samiczka moglaby rozmnozyc sie z wlasnym ojcem. Taki chow wsobny degeneruje gatunek.
Maluszek
24-02-2005, 12:04
Z tym rozdawnictwem to miałam na myśli, że je sprzedajesz.
JoShi - a jak duze to wyrasta???? :wink: :wink:
I czym to sie karmi??? Chyba nie tymi sympatycznymi myszkami??? :roll:
JoShi - a jak duze to wyrasta???? :wink: :wink:
I czym to sie karmi??? Chyba nie tymi sympatycznymi myszkami??? :roll:
"medalowe" osobniki osiagaja ok 40-45 cm. Malenkie myszki musza dostawac co jakis czas samiczki znoszace jajka. Poza tym karmi sie owadami (swierszcze, karaczany, szarancza, cmy)
JoShi , powiedz mi czy te malenkie myszki ,ktorymi czasami musisz karmic te swoje stworzonka sa zywe kiedy wkladasz je do terrarium?
Mirosław
27-02-2005, 18:18
Witam !!
Wszystkie zwierzaki są przecudne . Narazie jeszcze nie mamy czym się pochwalić , ale już nie długo !!!!
Pozdrówka
No to ja też przedstawię naszego domownika:
Wiking ma 3 lata i jest hovawartem:
http://foto.onet.pl/upload/3/45/_431886_n.jpg
Maluszek
28-02-2005, 13:12
Widziałam Wikinga w realu - piękny pies :D
JoShi , powiedz mi czy te malenkie myszki ,ktorymi czasami musisz karmic te swoje stworzonka sa zywe kiedy wkladasz je do terrarium?
Rozczeruje Cie. Niestety tak. Inaczej nie zostalyby zjedzone. No coz. Takie to sa drapiezniki.
JoShi , powiedz mi czy te malenkie myszki ,ktorymi czasami musisz karmic te swoje stworzonka sa zywe kiedy wkladasz je do terrarium?
Rozczeruje Cie. Niestety tak. Inaczej nie zostalyby zjedzone. No coz. Takie to sa drapiezniki.
hmmm, to chyba pora karmienia nie jest najpiekniejsza pora dnia... ani dla myszek, ani dla domownikow, co? :-?
Powiem ci,ze dla mnie to straszne.Nie odwazylabym sie na cos takiego,nie moglabym zniesc mysli ,ze wkladam ta biedna myszke po to zeby zaraz zostala zjedzona.Dlatego nie moglabym miec w domu takich drapieznikow.Ja nie jestem w stanie zabic nawet owada,latem ratowalam zuczka,ktorym "bawil "sie mojej siostry pies,nie moglam patrzec jak sie nad nim zneca.
No walsnie, ja mam podobne zdanie, fajne sa te egzotycznie zwierzaki, ale karmienie ich zywcem raczej nie jest czyms przyjemnym.
Pamietam, jak mialam rybke - bojownika i wetrerynarz zalecila mi karmienie go takimi malutkimi, czerwonymi robaczkami, larwami - "glizdkami". Oczywiscie Rubinek - tak sie nazyawal- cieszyl sie z tego niewyobrazalnie, ale ja na to patrzez nie moglam... I rybka musiala szybko wrocic do suchej karmy ;)
Poza tym moj wujek znalazl kiedys 3 piskleta wrobli i tez przez 2 tygodnie karmilismy je zywymi robaczkami-tym razem troszku wiekszymi- okropne, brrrrr
hmmm, to chyba pora karmienia nie jest najpiekniejsza pora dnia... ani dla myszek, ani dla domownikow, co? :-?
To jest raczej pora nocy, a zwierzaki robia to dyskretnie. No coz, my tez jemy miesko, ktore kiedys zylo.
no tak jemy miesko,ale ja nie ide do rzezni zabic to zwierzatko ,gdybym miala to zrobic to zrezygnowalabym z jedzenia miesa{mieso jem sporadycznie}i tak samo gdybym miala donosic zywa myszke na pozarcie to zrezygnowalabym z hodowli takiego zwierzecia.Kiedys chcialam miec w domu Pytona,ale jak pan mnie uswiadomil czym mam go karmic to zrezygnowalam.
no tak jemy miesko,ale ja nie ide do rzezni zabic to zwierzatko ,gdybym miala to zrobic to zrezygnowalabym z jedzenia miesa{mieso jem sporadycznie}
No widzisz. Ja pochodze ze wsi i dla mnie normalne jest, ze czasem trzeba zabic zwierzatko (wlasnymi rekami) a potem je przyzadzic, zeby je zjesc. Czesto sie spotykam z postawa jaka Ty reprezentujesz. Nie gniewaj sie, bo nie chce Cie obrazic, ale to dosc wygodne jest, zeby odsuwac od siebie mysl iz jestesmy drapieznikami i zywimy sie innymi zwierzetami. Mnie zycie juz dawno z tym faktem oswoilo, inni do konca beda sie oszukiwac.
wiem o tym,ze jestesmy drapieznikami,ze czlowiek musi jesc mieso,ale zwierzeta jezeli sa zabijane to powinny byc zabijane humanitarnie.Wcale nie trzeba zabijac zwierzat w taki sposob zeby cierpialy,a kupowanie zywej myszki do zjedzenia napewno do humanitarnych sposobow zabijania nie nalezy.Ja Ciebie nie oceniam,zastanawiam sie tylko jak mozesz z tym zyc i co sobie myslisz idac kupic taka myszke.
agniesia
03-03-2005, 15:33
a ja oporzadzalam kury,
a kiedys bylam z zakladzie agryf i widzialam rozne rzeczy, zyje, i nadal jem mieso, lubie mieso i chyba ne zrezygnuje z niego, no chyba ze do nas zawita ptasia grypa,
slyszeliscie ze kolejna fala idzie?
agniesia
03-03-2005, 15:39
... ciach....Ja Ciebie nie oceniam,zastanawiam sie tylko jak mozesz z tym zyc i co sobie myslisz idac kupic taka myszke.
No dobra Aha, to powiedz czy teraz pozwolic takiemu pytonowi zdechnac z glodu czy kupowac juz ubite kurczaki? Bo kurczaki ubite sprzedaja w sklepach, no i czy porownywac zywot kury hodowlanej i myszy hodowanej dla takiego pytona. Tu nie ma roznicy, to co zyje musi jesc. To lepiej jakbym kupila juz ubita mysze, zeby waz nie zabijal, no ktos usmierci mysz, czlowiek albo zwierze, albo tego kurczaka z marketu,
czy zabijanie myszy przez weza jest niehumanitarne?
Ja Cie nie atakuje, tylko ciekawa jestem gdzie przebiega granica.
kupowanie zywej myszki do zjedzenia napewno do humanitarnych sposobow zabijania nie nalezy.
No coz. Szczerze mowiac to nie wiem ile wiesz na ten temat, zeby wydawac tak kategoryczny osad. Z drugiej strony zastanawiam sie czym to sie rozni od sytuacji, kiedy zwierze poluje na wolnosci ? Tym, ze ja nie biore w tym udzialu i nie ponosze za to odpowiedzialnosci ? Wierz mi myszka, ktora ja dam jaszczorce, czy kura, ktora moja mama ukatrupi mniej cierpia niz zwierzeta, ktore je wiekszosc znas.
Ja Cie nie atakuje, tylko ciekawa jestem gdzie przebiega granica.
No ja tez jestem ciekawa.
Ja uwazam,ze jezeli jest taka mozliwosc i moge kupic juz nie zywa mysz,ktora zostala zabita szybko np:pradem to bym tak zrobila.Pyton poluje na swoja ofiare ,ta biedna myszka boi sie ,chce uciec {pomysl sobie jakie to musi byc straszne} i dopiero po jakims czasie waz zjada swoja ofiare.Waz to zwierze,nie bede go oceniac,ale czlowiek nie musi skazywac tego zwierzecia na takie meczarnie.
Niektorzy ludzie nawet polowania na sarenki potrafia sobie wytlumaczyc,ze to niby naturalna selekcja.Naturalna to by byla gdyby jedno zwierze zabijalo drugie w naturze ,na wolnosci.
JoShi ,masz racje ,ze w rzezniach dzieja sie sraszne rzeczy,ale kto to robi:ludzie.Przeciez mozna te zwierzeta zabijac w inny sposob{zreszta przepisy wyraznie mowia jak powinno to wygladac,napewno nie tak jak wyglada}
agniesia
03-03-2005, 16:06
Z pewnoscia masz wiele racji, ale..
bylam niedawno w zoo w Wawie w pawilonie z wezami. Byla zywa mysz w terrarium. Pani z obslugi czyscila cos i moje dzieciastko zapytalo, 'czy one sie bawia?' Nie uswiadamialam dziecka, jeszcze za wczesnie.
Pani mi pozniej powiedziala, ze on musi sam zapolowac i zabic, martwego nie chce, nie wie czy sie nie zatruje. Zwierzeta maja instynkt, moze ten gatunek mial wyjatkowo rozwiniety, nie wiem, ale jesli to rzeczywiscie mogloby tak byc jak piszesz (zabijanie myszy pradem, szybko, krotko, bez stresu) to chyba juz ktos by to wprowadzil. :roll:
Wiem,ze on zabitego zwierzecia nie ruszy i dlatego nie kupilam pytona.Jezeli on poluje w naturze to ok,ale ja w domu nie musze mu tego ulatwiac.Ja w domu nawey rybkom nie podaje zywego pokarmu,poprostu nie moge na takie rzeczy patrzec i miec swiadomosc ,ze ja przyczyniam sie do czyjegos cierpienia.
Ja tez podzielam zdanie aha26 - samam bardzo malo jem miesa - jestem jaroszka - poprostu mieso mi nie smakuje - pierwszy kawalek miesa mojej mamie udalo sie we mnie wcisnac jak mialam 6 lat :D
Ale nie o tym chcialam mowic.
Nie chcialabym tu nikogo obrazic, wiec prosze nie brac sobie tego do serca. Zastanawiam sie tylko czy jest sens kupowania egzotycznych zwierzat???
1. Wiekszosc z nich jest sprowadzana, wylapywana przez klusownikow z naturalnego srodowiska...
2. Czy na prawwde nie lepiej miec jakies innego zwierzaka karmionego "padlinka", i nie upowszechniac egzotycznych zwierzat, ktore odzywiaja sie w tak "niecodzienny" sposob...
Ja uwazam,ze jezeli jest taka mozliwosc i moge kupic juz nie zywa mysz,ktora zostala zabita szybko np:pradem to bym tak zrobila.Pyton poluje na swoja ofiare ,ta biedna myszka boi sie ,chce uciec {pomysl sobie jakie to musi byc straszne}
Tak wlasnie myslalam. Nie obraz sie, ale opierasz sie na stereotypach a nie na zetelnej wiedzy na ten temat. To po pierwsze. Po drugie nie rozmawiamy o pytonie tylko o jaszczurkach. Pytonowi mozna podac martwego gryzonia. Mozna go do tego przyzwyczaic. Jaszczurkom daje sie maluch, ktore sa slepe i maja prawie ze nie rozwiniety uklad nerwowy. Gina natychmiast.
1. Wiekszosc z nich jest sprowadzana, wylapywana przez klusownikow z naturalnego srodowiska...
Wrecz przeciwnie. Wiekszosc z nich pochodzi z hodowli. Handel tego typu zwierzetami jest bardzo mocno kontrolowany. Sama aktywnie dzialam w tym kierunku, chocby uczulajac ewentualnych kandydatow na tego typu hobby, zeby kupowali wylacznie legalne zwierzeta. One podlegaja rejestracji itp. Wiec nie jest prawda to co mowisz.
nie wiem czy do konca tak jest,ze mozna go przyzwyczaic,facet,ktory sie na tym zna powiedzial,ze nie zawsze sie to udaje.Jezeli okazaloby sie,ze jednak sie nie przyzwyczail to co potem z nim zrobic?Mowisz,ze one sa male i prawie nic nie czuja,nie wierze w to a nawet gdyby tak bylo to znaczy,ze mozna je dawac na zjedzenie bo sa takie bezbronne.A wogole to zwierzeta egzotyczne powinny zyc tam gdzie ich miejsce a nie w domach,czesto trzymane w ciasnych terrariach lub w klatkach{tak jak papugi}.Nie wierze zeby takie zwierze czulo sie tutaj dobrze,jaka to wolnosc dla niego?
1. Wiekszosc z nich jest sprowadzana, wylapywana przez klusownikow z naturalnego srodowiska...
Wrecz przeciwnie. Wiekszosc z nich pochodzi z hodowli. Handel tego typu zwierzetami jest bardzo mocno kontrolowany. Sama aktywnie dzialam w tym kierunku, chocby uczulajac ewentualnych kandydatow na tego typu hobby, zeby kupowali wylacznie legalne zwierzeta. One podlegaja rejestracji itp. Wiec nie jest prawda to co mowisz.
Jesli ja sie myle i rzeczywiscie wszystkie zwierzeta pochodza z hodowli, to czemu ty aktywnie dzialasz w tym kierunku??? I po co sa te kontrole?? :wink: :wink:
agniesia
03-03-2005, 17:25
...ciach...
A wogole to zwierzeta egzotyczne powinny zyc tam gdzie ich miejsce a nie w domach,czesto trzymane w ciasnych terrariach lub w klatkach{tak jak papugi}.Nie wierze zeby takie zwierze czulo sie tutaj dobrze,jaka to wolnosc dla niego?
No tak, to oczywiscie racja, ale watpie abysmy mogli 'cofnac' te dzialania.
...ciach...
A wogole to zwierzeta egzotyczne powinny zyc tam gdzie ich miejsce a nie w domach,czesto trzymane w ciasnych terrariach lub w klatkach{tak jak papugi}.Nie wierze zeby takie zwierze czulo sie tutaj dobrze,jaka to wolnosc dla niego?
No tak, to oczywiscie racja, ale watpie abysmy mogli 'cofnac' te dzialania.
Tych zwierzakow, ktore juz maja swoje domy raczej do srodowiska naturalnego nie oddasz, ale moze chociaz uda namowic ludzi zeby nie kupowali nowych zwierzakow.
Moze po jakims czasie udaloby sie to co sie udalo z natualnymi futrami - dzieki przypominaniu ludziom ze futro =smierc wielu zwierzakow sprzedaz futer mocno spadla :D
A co do zwracania naturze zwierzakow - u mnie w domu 2 razy zdarzylo sie ze mama odwiozla karpie do stawu :P :P :P
Wojty,my tez juz nie kupujemy karpi bo jak raz kupilismy to plywal u nas,plywal a jak dozszlo do zabijania to nikt sie nie podjal i karp wrocil tam skad przyszedli! Czy ten piesek pod Twoim nickiem jest Twoj?Jest przepiekny!
Widzisz, a ze mnie sie zawsze smiali, jak opowiadalam o tym "oddawaniu" karpi :D:D. My od tamtego czasu juz nigdy nie kupowalismy zywych karpi, i w ogole nie kupujemy karpi :D - sposob w jaki sa przechowywane a potem sprzedawane pozostawiam bez komentarza. Sadze ze w XXI wieku, gdy wszyscy maja zamrazarki i lodowki, a ryby mozna kupic o kazdej porze dnia i nocy powinno sie zaprzestac sprzedawania zywych karpi na ulicy czy straganie. To bylo dobre w stanie wojennym, kiedy ludzie kupowali karpie jeszcze w listopadzie i wtedy musialy byc zywe, zeby sie do swiat nie zepsuly :roll:
Ta pisana oczywiscie moja-niestety miesorzerna , hi hi , na szczescie zywca nie rusza, je tylko padlinke i to najlepiej z puszki :D. A obok oczywiscie moja 1 polowa :D
Masz racje co do przechowywania tych biednych karpi.Ja takiego co handluje zywymi stworzeniami i paniusie ,ktore pozniej niosa je w reklamowkach powiesilabym za.... . Piesek naprawde piekny,ja tez mam psa i chopla na jego punkcie.Domyslilam sie,ze to Twoja druga polowka. :D
Ja tylko nappisalam o tej 2 polowce, bo chodzily plotki ze WOjty to WOjty, a 2 polowa to Boni, czyli nasza sunia :)
Na szczescie w sobote przyjedziemy w dwojke i skonczy sie "plotkowanie" ;);)
A ty jakiego masz pisiaka?
Ja mam sunie dobermanke,nazywa sie maja{a wolamy na nia czasami fizia ponczoszanka :D }.Dobrze Wam,ze bedziecie w sobote,tez chcialam przyjechac,ale do mojego meza mama na zalegle imieniny przyjezdza no i przez to nie moge :(
Rozumiem, imieniny tesciowej - rzecz swieta ;) A szkoda bo moze bysmy sobie pogadaly o zwierzakach :(
Nie ,to zalegle imieniny meza,jeszcze z 26 lutego,ale tesciowka byla chora i nie mogla przyjechac wiec przyjezdza w sobote a ja nie moge przez to przyjechac na to spotkanie.Strasznie zaluje :cry: .Moglybysmy o zwierzakach porazmawiac no i lepiej sie poznac! Tak na marginesie to widze,ze jestes z Wroclawia a ja mam tam duzo rodziny,ostatnio bylam we Wroclawiu 5 Lutego. :D
No to jak bedziesz na drugi raz odwiedzala Wroclaw to musimy sie koniecznie umowic :) Po twoim nicku widze ze jestesmy mniej - wiecej w jednym wieku. Oj popijemy sobie pifffka (oczywiscie bezalkoholowego ;)
pewnie,ze popijemy! :D .Chetnie bym sie spotkala.Jak bede we Wroclawiu to dam znak,a Wy jak bedziecie w Warszawie,to ja tez zapraszam bo mieszkam 20 km od Warszawy.
Zaraz napisze do Ciebie na priva :D
agniesia
03-03-2005, 21:21
Moze po jakims czasie udaloby sie to co sie udalo z natualnymi futrami - dzieki przypominaniu ludziom ze futro =smierc wielu zwierzakow sprzedaz futer mocno spadla :D
A co do zwracania naturze zwierzakow - u mnie w domu 2 razy zdarzylo sie ze mama odwiozla karpie do stawu :P :P :P
Z futrami tez zalezy gdzie mieszkasz. Takie protesty np w Malibu, w Miami to mnie smiesza. Po co w ogole tam futra? Snobizm i tyle.
Natomiast w regionie okolosyberyjskim to jest nie do pomyslenia, abys przezyla bez futrzanej czapy na glowie i futra na grzbiecie. Zaden sztuczny material nie wytrzymuje intensywnego uzytkowania w temp -50 stopni. A termometry robione sa specjalnie dla takich wiosek, ze specjalna podzialka. Musza byc bardzo dokladne, bo dla dzieci 1 minuta za dlugo w takiej temperaturze oznacza zamarzanie pecherzykow w plucach. No i te dzieciaczki oczywiscie w futrach naturalnych.
W Europie, to zalezy, u nas w Polsce np w Zamojskiem to chyba tez wskazane sa futrzane czapy.
Ryby - wiesz jak sie lowi ryby? Ryby sa w sieciach, wyciaga sie sieci, segreguje ryby wg rodzajow, wrzuca do skrzynek np z lodem, nastepnie wraca sie do portu i zdaje ryby do magazynu, albo bezposrednio pakuje skrzynki z lodem do samochodu lodowki. Ryby zdychaja masowo. Ryby jemy w stolowkach, w zlobkach, w przedszkolach, w szkolach, w szpitalach.
Zadna zdrowa dieta nie obedzie sie bez ryb.
Tytul dzialu 'zwierze tez czlowiek', no ale tak nie jest. Dzialania z karpiami maja sens, tak jak protesty przeciw rozmnazaniu np kotow, ktorych wiele jest porzucanych, no ale wynika to z braku swiadomosci. Zawsze z braku swiadomosci, zawsze z glupoty.
Oczywiscie opisalam skrajnosci.
Kiedys bylam idealistka, ale teraz juz nie. Chyba za duzo widzialam i sie znieczulilam. :roll:
CO do tych futer, oczywiscie zgadzam sie ze ekstremalnych warunkach jest to poprostu koniecznosc. mi chodzi lo raczej o te "paniusie" ktore chodza w futrze zeby sasiadka byla zazdrosna :evil: :evil: Pamietam jak rozmawialam z kolega z kazachstanu, ktory byl dumny ze kupil zonie futro ktorego jej zekomo wszyscy zadroszcza (chyba nie musze opsywac jak wygldaja futra zza wschodniej granicy).
A czy kolo Zamoscia jest az tak zimno??? Mam znajomych z tych okolic i jakos nie kupuja czapek futrzanych na wyjazdy do domu rodzinnego ;). Zeby te czapki chociaz ladne byly..... :roll: ludzie zdobywaja szczyty gor w "sztucznych materialach"....
Poza tym, nie oszukujmy sie, teraz ludzie chodza tylko z auta do domu wiec nawet nie zdaza zmarznac :)
CO do ryb, przyznaje, slyszlam o tych praktykach.. Coz swiata nie zmienia, ale i zywego karpia tez nie kupie :)
Kiedys bylam idealistka, ale teraz juz nie. Chyba za duzo widzialam i sie znieczulilam.
- skad takie pesymistyczne podejscie??
juz tyle ludziom udalo sie zminic, moze i podejscie do zwierzat, zwlaszcza tych hodowlanych (na mieso) sie zmieni , zeby nie musialy podwojnie cierpiec...
agniesia
03-03-2005, 21:52
Roznie bywa, tak paniusie, ale jeszcze bardziej mnie smiesza raperzy Murzyni w futrach w Kalifornii, albo na teledyskach. Teraz juz mniej widac, bo oczywiscie trendy jest dzialac w jakiejs organizacji chroniacej zwierzeta, matke ziemie itd.
Murzyni z teledyskow to juz inna historia i w ogole nie che mi sie wypowiadac na ich temat :evil: :evil:
agniesia
03-03-2005, 23:08
Temat: pokazcie geby swoich zwierzakow.
Zbych pokazal mojego Oto w topiku o kotach. Kurcze jestem antylent w technice, mozecie dobre duszyczki jakos zrobic zeby tu tez byl elKoto Oto ?
Pieknie prosze :D
Maluszek
04-03-2005, 07:14
Proszę bardzo :D
Oto OTO, kocurek agniesi
http://www.zbychdom.republika.pl/Nika/OTO.JPG
A wogole to zwierzeta egzotyczne powinny zyc tam gdzie ich miejsce a nie w domach,czesto trzymane w ciasnych terrariach lub w klatkach{tak jak papugi}.Nie wierze zeby takie zwierze czulo sie tutaj dobrze,jaka to wolnosc dla niego?
Tak samo jak psy i koty ;) Mozemy im zwrocic wolnosc albo trzymac w maluch ,ieszkaniach i na malych podworkach i karmic miesem, ktore zabil ktos inny, wiec my mamy czyste sumienia. Hipokryzja...
A co do ciasnych terrariow i tym podobnych, to nie bede z Toba dyskutowac bo znow opierasz sie na stereotypach zgola nieprawdziwych.
Jesli ja sie myle i rzeczywiscie wszystkie zwierzeta pochodza z hodowli, to czemu ty aktywnie dzialasz w tym kierunku??? I po co sa te kontrole?? :wink: :wink:
Po pierwsze nie napisalam wszystkie, tylko wiekszosc, a po drugie wlasnie po to sa kontrole, zeby taki stan rzeczy utrzymac.
JoShi ,pies i jaszczurka to jednak nie to samo!Nie powiesz mi chyba ,ze terrarium w domu to naturalne miejsce dla jaszczurki{nawet twoje mieszkanie tez chyba nie} a dla psa podworko jest jak najbardziej naturalnym miejscem.Pies nie jest takze zwierzeciem egzotycznym wiec dziwie sie,ze nie widzisz roznicy.
i jeszcze jedno,hipokryzja jest to ,ze przyczyniasz sie do zabijania zwierzat a chcesz to wygladzic mowiac,ze to takie naturalne jest,ze musisz dostarczyc mu zywy pokarm.Naturalne byloby gdyba ta Jaszczurka sama w naturalnych warunkach to robila.Tlumaczysz sie tak samo jak mysliwi,ktorzy tez niby dokonuja naturalnej selekcji.
JoShi ,pies i jaszczurka to jednak nie to samo!Nie powiesz mi chyba ,ze terrarium w domu to naturalne miejsce dla jaszczurki{nawet twoje mieszkanie tez chyba nie} a dla psa podworko jest jak najbardziej naturalnym miejscem.Pies nie jest takze zwierzeciem egzotycznym wiec dziwie sie,ze nie widzisz roznicy.
Po prostu juz nie jest. Kiedys byl wolny i chodzil gdzie chcial i jadl co chcial Teraz juz tak nie ma. Roznica jest tylko w tym, ze do psow juz sie przyzwyczailismy (bardzo egoistycznie zreszta) i juz nie sa egzotyczne.
Z dwojga zlego to wole hodowac i rozmnazac jaszczurki dla przyjemnosci i ich obserwacji niz je jesc. Tak, wlasnie w niektorych krajach niektore jaszczurki stanowia lokalny przysmak i to jest problem a nie ich hodowla przez milosnikow herpetofauny. My, amatorsko opracowywujemy metody rozmnazania trudnych gatunkow (szczegolnie takich zagrozonych wyginieciem) i potem w ramach roznych fundacji i stowazyszen czesto dochodzi do uzupelniania naturalnych populacji osobnikami wychodowanymi w niewoli.
Naprawde trzeba by wiedziec cos nieco na temat, zeby tak w czambul krytykowac amatorow hodowli egzotycznych zwierzat.
O ptakach sie nie wypowiadam, tez uwazam, ze powinny latac a nie mieszkac w malych klatakch.
i jeszcze jedno,hipokryzja jest to ,ze przyczyniasz sie do zabijania zwierzat a chcesz to wygladzic mowiac,ze to takie naturalne
Hipokryzja jestr wtedy, kiedy sie mowi:
-jem mieso
-jem ryby
-jem jajka
-nosze skurzane buty
-karmie miesem mojego psa lub kota
ale nie jestem odpowiedzialny za to co sie wczesniej z tymi zwierzetami dzialo i mam czyste sumienie.
To jest hipokryzja.
Nie bede wiecej rozwijac tego tematu bo jeszcze zostanie potraktowany jak kilka innych i najnormalniej w swiecie skasowany. a szkoda by bylo bo sporo fajnych zdjatek jest tu. Mozemy porozmawiac na PW.
Masz racje zakonczmy ten temat ja nie przekonam Ciebie Ty nie przekonasz mnie,Nie ma sensu tego dluzej ciagnac.
A oto gębusia mojego ulubieńca
http://foto.onet.pl/upload/9/22/_436969_n.jpg
agniesia
09-03-2005, 11:05
Dziekuje Maluszku, taki Oto mi sie bardzo podoba. Zawsze taki leniuch w domu, rozciaga sie na kaloryferze a na tym zdjeciu wyglada jak gentleman, hm tzn dżentelkot.
M@riusz_Radom
10-03-2005, 18:45
No to ja też pokażę swoją pociechę :
Proszę Państwa !
Pipi - The Zwierz !
http://www.tkdami.net/~mwalaszczyk/kroliczek/krolik0.jpg
więcej zdjęć tu :
http://kaboomek.111mb.com/index.php?option=com_content&task=view&id=20&Itemid=42
Maluszek
11-03-2005, 07:56
agniesiu - nie ma sprawy :D
Mariusz - fajny futrzak :D a zwłaszcza jego ogonek :D :D :D
Kroliczek jest boski :) On chodzi luzem po mieszkaniu ?
M@riusz_Radom
11-03-2005, 10:53
Joshi - tak, nie mam serca zamykać go w klatce. Nie po to bierze sie zwierza do domu żeby miał w nim jak w ZOO ;)
Fakt, wiąze się to z pewnymi niedogodnościami, ale takiemu zwierzowi można wiele wybaczyć ;)
Ja mam jeszcze jedno pytanko do obrońców myszek dla jaszczurek.
Moi drodzy w jakich butach chodzicie skórzanych czy plastikowych?
Jakie torebki (panie) teczki (panowie) macie , żadnej skórzanej - nie wierzę.
Żadnego , płaszcza skórzanego, marynarki? Żadnego futerka? A rekawiczki? A moze komplet wypoczynkowy ze skóry?
Przestańmy wyolbrzymiac żeczy jak najbardziej naturalne w przyrodzie - zjadanie innych osobników.
Moze zamiast rozpaczać nad losem pożeranych myszek zastanówmy sie nad głodnymi dziecmi, maltretowanymi kobietami, nad krajami gdzie toczą sie wojny i cierpia niewinni ludzie itp.
Pomyslicie sobie jak nieczuła baba. Właśnie nie , niedawno przygarnełam bezdomnego psa, dałam mu miejsce w naszej rodzinie , ciepły posiłek i duzo serca.
Zastanówmy sie tak na prawdę czy to nie lekka przesada - te myszki?
Paty.
Fakt, wiąze się to z pewnymi niedogodnościami, ale takiemu zwierzowi można wiele wybaczyć ;)
Czy te niedogodnosci to naprzyklad dodatkowe sprzatanko :lol: ?
A ukochanemu zwierzakowi faktycznie mozna wiele wybaczyc.
malgoska-87
03-04-2005, 19:16
widac po lewej stronie:)
Olkalybowa
06-04-2005, 19:04
To jest labradorka rodziców moich przyjaciół. Marzę o takiej suni. Jak się wybudujemy i zostanie trochę pieniażków :-? to będziemy taką mieli :D .
http://www.olkalybowa.republika.pl/Fara.JPG
Ja mam jeszcze jedno pytanko do obrońców myszek dla jaszczurek.
Moi drodzy w jakich butach chodzicie skórzanych czy plastikowych?
Jakie torebki (panie) teczki (panowie) macie , żadnej skórzanej - nie wierzę.
Żadnego , płaszcza skórzanego, marynarki? Żadnego futerka? A rekawiczki? A moze komplet wypoczynkowy ze skóry?
Przestańmy wyolbrzymiac żeczy jak najbardziej naturalne w przyrodzie - zjadanie innych osobników.
Moze zamiast rozpaczać nad losem pożeranych myszek zastanówmy sie nad głodnymi dziecmi, maltretowanymi kobietami, nad krajami gdzie toczą sie wojny i cierpia niewinni ludzie itp.
Pomyslicie sobie jak nieczuła baba. Właśnie nie , niedawno przygarnełam bezdomnego psa, dałam mu miejsce w naszej rodzinie , ciepły posiłek i duzo serca.
Zastanówmy sie tak na prawdę czy to nie lekka przesada - te myszki?
Paty.
Chyba jednak wielu RZECZY nie rozumiesz!
Mwanamke
08-04-2005, 19:57
Mili forumowicze...dajcie juz spokój...macie zwierzaki tak? Najczęściej psy i koty tak? I część z Was kupuje swoim ulubieńcom drogie - dobre karmy. I fajnie, tyle , że te najlepsze karmy ( nazwy sobie odpuszczę bo i tak znacie) aby były takie dobre są najpierw testowane w nowoczesnych laboratoriach....na psach! Na żywych, cierpiących okrutne męki psach, najczęściej beaglach, które jak wiadomo są rasą "laboratoryjną" :cry:
Wszędzie, gdzie się nie obejrzymy zadajemy ból zwierzętom...używając kosmetyków , ubierając się czy chocby jedząc....i jak się okazuje - karmiąc swoje ukochane pieski i kotki najlepszym jedzeniem. W obliczu tego powyższe dyskusje są naprawdę mało rzeczowe - bez obrazy.
u mnie też widać z lewa, a z prawa też widać http://foto.onet.pl/upload/17/32/_455384_n.jpg
nie wyszło :evil:
a teraz?
a czemu? :evil:
zrobiłem tak jak pisałe Thalex i nic
agniesia
14-04-2005, 23:28
1950 - łomatko z córką :lol: ale masz wielkiego piecha :lol: :wink:
spróbuję jeszcze raz
http://foto.onet.pl/upload/17/32/_455384_n.jpg
wyszło :D :D to małe na emblemacie to Gama a to drugie to Saba
jestem wielki :wink:
Mwanamke
15-04-2005, 11:48
to małe na emblemacie to Gama a to drugie to Saba
jestem wielki :wink:
Nooo...w porównaniu z gabarytami Twoich suczysk to raczej mało dziwne :D Zakładam, że mimo mikrej postrury obie są wielkie sercem i odwagą?? :lol:
jestem wielki bo udało mi się wkleić zdjęcie Saby :lol:
jestem wielki bo udało mi się wkleić zdjęcie Saby :lol:
Oooo. Moj pies tez sie nazywa Saba, ale inaczej wyglada :) Tylko, ze na razie nie mam zdjecia.
http://foto.onet.pl/upload/36/74/_457990_n.jpg
a to jest moja córeczka i pieseczka... pięknoty prawda? :D
Mojej psicy Hery też tu nie może zabraknąć
http://foto.onet.pl/upload/32/2/_472811_n.jpg
ja nie umiem wkleic zdjecia , ale mam link www.foto.onet.pl/mojalbum/zdjecie.html?no=2&=39100&zid=473531&r=1 mam nadzieje, ze sie otworzy
No to i ja pokażę swoją gębę. A dokładniej jest to gęba mojego psa:
Gęba zasypia:
http://foto.onet.pl/upload/12/7/_473657_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/41/82/_473668_n.jpg
Polowanie na chleb ( w tle drugi głodomorek, aczkolwiek mniej zachłanny):
http://foto.onet.pl/upload/19/65/_473667_n.jpg
juz kocham Twoja gebe marta , szkoda , ze moja sie nie wyswietla , popracuje nad tym jutro
rrmi, najedź kursorem na otwarte zdjęcie, prawy przycisk myszy, wciśnij właściwości, pokaże się ścieżka dostępu , którą zaznaczasz, znowu prawy klawisz myszy i polecenie kopiuj. W treści odpowiedzi wciskasz ikonkę IMG, następnie prawy przycisk myszy, wciskasz wklej i znowu ikonka IMG. Wysyłasz a my widzimy gębusie twojego zwierzaka :D
no to ja nie umiem tego zrobic
A robisz tak jak ja ci mówiłam?
adres z onet powinie byc: http://foto.onet.pl/upload/ i dalej ciąg cyfr a na końcu jpg. Możesz też usuwać nieudane posty lub je zmieniać
moze problem jest , bo ja mam windows xp , w wersji ang, ale wydaje mi sie ze rozumiem , zaraz sprobuje jeszcze , dzieki werunia
ponury63
15-05-2005, 12:16
RRMI, o to śliczne malusie chodzi ? :D
http://foto.onet.pl/upload/16/45/_473531_n.jpg
prawda , ze sliczne?a jak sie cieszy to tak fajnie sie oblizuje. podoba sie?
. dzieki wielkie SOKRATESIE
rrmi, cudne zmarszczki :) mojej gębie zmarszczek też nie brakuje (tej psiej gębie), ale Twoja to ma trochę skóry! Śliczna wielka morda :)
mało się wypowadam bo ciągle was czytam i czytam, ale swojego włochacza muszę wam pokazać to ten z lewej
Upss nie wskoczył mi emblemacik chyba muszę trochę popracować żeby to naprawić
przepraszam
o rany ale zemnie ciapa
jak sie robi emlemat założyłam album na onecie dałam małe zdjęcie podałam adres i co i nic :cry:
No jak teraz nie będzie to się zastrzelę
smartcat
17-05-2005, 12:18
No jak teraz nie będzie to się zastrzelę
A gdzie ten psiur ma oczy :-)?
No jak teraz nie będzie to się zastrzelę
A gdzie ten psiur ma oczy :-)?
O to samo chciałam spytać. Widział Was kiedyś? :) Fajny włochacz!
smartcat
17-05-2005, 14:00
Widział Was kiedyś? :)
Ja tam myślę że musiał zdać się na pozostałe 4 zmysły.
Mwanamke
17-05-2005, 14:52
Echhh bo to jest ta rasa, której sie pokazuje kawałek mięska i szybko zaznacza kokardką tą część, która uznaliśmy za głowę :D
Na fotce psina jest przed identyfikacją poszczególnych części ciała tak dla zmyłki :lol:
Nie no język wskazuje na głowę. Ten egzemplarz jest pewnie płci męskiej i obawiał się kokardy, dlatego jęzorek wystawił dla świętego spokoju. :)
Oczęta ma i to bardzo ładne aż szkoda że zakryte
najczęściej pracuje mu zmysł węchu :) i słuchu szczególnie jak otwieramy lodówke :wink: poza tym że zostawia kupe kłaków i przynosi tone piachu to bardzo go wszyscy kochamyhttp://foto.onet.pl/upload/12/54/_475980_n.jpg[/url]
kiepskie zdjecie bo z tefonu
Ja to jak tu wejde to za kazdym razem sie zakochuje, ciekawe dlaczego?Teraz kocham te oczy co to ich nie widac , ostatnio tego maltretowanego boxera , bo chyba Go ktos czyms przycisnal?Moge dac mu buziaka? W usta? chyba na watek o zdradzie sie przeniose
Kurcze no muszę stanąć w obronie swojego spłaszczonego. A raczej w mojej własnej obronie. Otóż to nie jest skutek maltretowania, on się spłaszczył zanim się poznaliśmy. A w usta to chcesz rrmi całować tego, co to ma je niewidoczne czy może mojego? Bo mój byłby z pewnością zadowolony! I nietrudno trafić :) Polecam.
Mi to najlepiej w jedne i drugie usta. No ja normalnie codziennie tu wchodze popatrzec, pozdrawiam Was bardzo cieplutko. ps.a to chlopcy czy dziewczynki , splaszczony wyglada na faceta, zgadlam? A to wlochate cudo?
jprzedworski
20-05-2005, 17:30
http://przedworski.waw.pl/sapi/slides/021_18.jpg
przepraszam , czy to male cudo musi zasnac czy jak?
jprzedworski
23-05-2005, 09:44
On się z wiekiem robi straszny pieszczoch i lubi spać przy kimś, najchętniej przytulony do nogi. A że ma przy tym świetny charakter, bardzo tego malucha lubimy. Kojarzy się z komiksem o Asterix'sie, bo wygląda jak Idefix i też jest porządnie sfiksowany - na punkcie aportowania. Robi się wtedy z niego skrzyżowanie bramkarza z myśliwym - to może robić godzinami. Poza tym wzór łagodności i posłuszeństwa. Nigdy niczego nie pogryzł, nawet starego kapcia, żywot prowadzi regularny, nie budzi w środku nocy, chodzi posłusznie bez smyczy, nie szczeka bez powodu, jest przyjacielem wszystkiego, co się rusza, no może z wyjątkiem zbyt natrętnych szczeniaków, które są często większe od niego i chcą go potraktować jak zabawkę. A, jeszcze odkurzacz to jego największy wróg. :lol: Na osiedlu mniejszy od niego jest tylko pewien York, a ten też jest pracowity, bo zawzięcie pilnuje największej działki, biega wzdłuż długiego płotu za wszystkim.
Nigdy niczego nie pogryzł?Nie budzi sie w środku nocy i chodzi posłusznie bez smyczy?Nie szczeka bez powodu i jest przyjacielem wszystkiego co się rusza? Toż to idealny pies. Nie wiedziałam że takie istnieją. Moja poza zamiłowaniem do apartowania i tym że jest pieszczochem to zupełne przeciwieństwo
jprzedworski
23-05-2005, 14:46
Nigdy niczego nie pogryzł?Nie budzi sie w środku nocy i chodzi posłusznie bez smyczy?Nie szczeka bez powodu i jest przyjacielem wszystkiego co się rusza? Toż to idealny pies. Nie wiedziałam że takie istnieją. Moja poza zamiłowaniem do apartowania i tym że jest pieszczochem to zupełne przeciwieństwo
Wadę ma jedną. Nie jest to pies stróżujący ani obrończy. :lol:
W nocy śpi, tak jak my. Wieczorny spacerek i spać! Jak wolny dzień, śpi dłużej. Czasem sam się obudzi i trochę po domu połazi, ale nas nie budzi.
yo ;)
to nasz Butch - ponad 1.5 roczny Golden
http://riverside.w.interia.pl/butch_geba.jpg
pozdr,
To ja wam pokaze swojego Pitbula:
http://www.groundgeckofreak.com/Photos/spetrii.jpg
To dorosla jaszczurka z gatunku Stenodactilus petrii osiagajaca rozmiar 6 cm. Ten samczyk ze wzgladu na posture i zachowanie dostal imie Pitbul.
A tu:
http://www.gekkota.com/assets/multimedia/SpetriBrianNelson.wav
mozna posluchac jak tesknie wola do samiczek, ktore juz niedlugo do niego przybeda.
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/f/1/0/1/7251588_d.jpg http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/f/1/6/1/7251590_d.jpg http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/f/4/5/8/7251591_d.jpg AGATA :)
jprzedworski
24-05-2005, 18:23
Lubicie kotki? Bywają uparte. Obejrzyjcie ten filmik:
http://www.big-boys.com/articles/catfalls1.html
Mwanamke
28-05-2005, 20:28
Nie ma to ja skleroza! Byłam pewna, że juz Wam pokazałam moje łobuzy ale okazało się że nie :o
Oto one:
ON-ka 6,5 letnia Giga z gówniarzem 4 miesięcznym (czechosłowacki wilczak) Cheitanem
http://cheitan.zperonowki.com/uploads/w-oczekiwaniu.jpg
Tu szaleństwa rodzinki wilczaków podczas gościny u nas:
http://cheitan.zperonowki.com/uploads/zabawy1.jpg
a tu już mój podrośnięty gnojek ( prawie 5 miesięcy) lekko naćpany :D
http://cheitan.zperonowki.com/uploads/Cheitan-na-haju.jpg
te zdjecie na trawie jest piekne
Mwanamke
28-05-2005, 22:16
Dzięki, mi się podobało jak po naszym wejściu nagle opustoszał teren, po którym biegały psy...i zupełnie nie wiem dlaczego....to takie grzeczne pieski :D
Taka wataha "wilków" w centrum Warszawy robi wrażenie :wink:
zgadzam sie , chociaz nigdy nie moge uwierzyc w to , ze ktos sie moze bac psa, ucaluj Je ode mnie w nosy, pozdrawiam
Mwanamke
28-05-2005, 22:37
Zrobi się ! :D
Witam :)
Z życia wzięte:
Przed impezą:
http://sloneczko358.w.interia.pl/Arni_przed_impreza_1.jpg
W trakcie imprezki:
http://sloneczko358.w.interia.pl/Arni_podczas_imprezy_1.jpg
Konkretnie się narąbałem :) :
http://sloneczko358.w.interia.pl/Arni_po_imprezie_1.jpg
Mwanamke, urocze te twoje kanapowce. :D
gegus nie wytrzymam, no super, jak sie to szczescie nazywa?
agniesia
29-05-2005, 14:42
Gierga :D pieknosc
Witam :)
gegus nie wytrzymam, no super, jak sie to szczescie nazywa?
Arni
Na drugiej stronie go przedstawiłem.
dzieki, ucaluj Go w usta, tak swiatecznie ode mnie, zaraz zobacze tez 2 strone
czy On pali nalogowo czy tylko po alkoholu?
Witam :)
dzieki, ucaluj Go w usta, tak swiatecznie ode mnie, zaraz zobacze tez 2 strone
czy On pali nalogowo czy tylko po alkoholu?
Jak był mały to piwo pił ale później się zaszczepił :). Wtedy też przestał palić :wink: .
No, z tym całowaniem to nie wiem czy byś chciała. Nie jeden facet tak z języczkiem nie potrafi jak on. Na słowo: daj buziaka, wali prosto w usta. Lepiej mieć je zamknięte :):):).
Mwanamke
29-05-2005, 16:29
jak to boksie...zaliżą na smierć :D
A ja zawsze i wszędzie powtarzam, chcesz fajnego psa? Weź boksera...sa genialne! Wesołki, cudnie się uczą no sama przyjemność! Dla mnie maja tylko jedną wadę - nie mają futra! :lol:
Jak był mały to piwo pił ale później się zaszczepił . Wtedy też przestał palić .
No, z tym całowaniem to nie wiem czy byś chciała. Nie jeden facet tak z języczkiem nie potrafi jak on. Na słowo: daj buziaka, wali prosto w usta. Lepiej mieć je zamknięte .
moge sprobowac , a gdzie jest Luban?
i daj mu czasem sztachnac sie trawka , niech i jemu bedzie fajnie
Witam :)
moge sprobowac , a gdzie jest Luban?
Nie ma problemu. Jest przyjaźnie nastawiony do gości, łącznie z całowaniem :o .
http://www.pilot.pl/index.php3?z_city_id=0&katalog=n12_&max_katalog=n14_&x_obr=79&y_obr=123&x_15=&y_15=&form_t=0&tool=1&info=&lang=pl
trasa Zgorzelec - Jelenia Góra
Co do trawki to problem, bo sam tego nie palę to i psu nie dam :wink:
nie powiedzialam , ze palisz tylko , zebys Jemu dal czasem , ja widzialam psa , ktoremu dawali wodke ,
oczywiscie , ze to bylo straszne, ludzie sa czasem ..no wiesz
bylam tam kiedys w tej okolicy , fajnie , podobalo mi sie , a jeszcze bardziej w Zielonej G na winobraniu, pozdrawiam i jeszcze raz buziaczki dla Arniego
jprzedworski
30-05-2005, 07:35
Chcecie wiedzieć, co robi pies, gdy jest sam?
Obejrzyjcie ten FILMIK (http://przedworski.waw.pl/files/Pies.m1v)
Mwanamke. Pieski są wspaniałe, ale czy wy macie jeszcze jakieś swoje miejsce na kanapach? :lol:
agniesia
30-05-2005, 12:05
filmik niezly :lol:
ciekawe co moj kot robi gdy nas nie ma...
a to nasza Rosa,
owczarek niemiecki - kolorek Wilczasty latka 2,5
http://www.martta.photosite.com/~photos/tn/3475_348.ts1116968274343.jpg
A to nasze chłopaki:
Filp (zwany Filip Garfield Beczka)
http://b208.photosite.com/~photos/tn/76_348.ts1117214278366.jpg
Odik (Koszykarz)
http://b208.photosite.com/~photos/tn/90_348.ts1117214326716.jpg
i Bobby (50 kg miłości)
http://b208.photosite.com/~photos/tn/133_348.ts1117654885255.jpg
Nasza ukochana Daisy :).
http://foto.onet.pl/upload/11/31/_460411_n.jpg
to moja mała astra - jest to suczka rasy hovawart i ma trzy miesiące:)
http://astrahovka.republika.pl/index.jpg
Jestem tu nowa i przedstawiam moje dwa pupile.
Szanowny pan Albert (z lewej) i pani Kejsi (z prawej)
http://i5.photobucket.com/albums/y181/Aka001/Other/Venus/scan0027.jpg
Paweł i Magdalena
20-06-2005, 20:06
Najnowszy przychówek MaineCoon. Chęnych zapraszam na prv
http://www.murasu.pl/MiotCG/M16.jpg
http://www.murasu.pl/MiotCG/M5.jpg
Rozważna i romantyczna :wink: :wink: :wink:
Balbina de Kalonka
http://www.aggi.photosite.com/~photos/tn/159_348.ts1100190514577.jpg
http://foto.onet.pl/upload/2/32/_504686_n.jpg
Moja ukochana Urzyca, zwana Urka-Burka :P
http://foto.onet.pl/upload/43/35/_504685_n.jpg,a tutaj pierwsza kapiel, mojej dozycy :P
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin