PDA

Zobacz pełną wersję : Co to znaczy mimilapin?



KvM
19-11-2004, 18:49
A któż wiedzieć to może?
Czy to statek płynący w morze?
Czy może motyl, co wiosnę przynosi?
Ktoś o odpowiedź prosi!

Czy mimilapin to taka roślina
co nam dzieciństwo karze wspominać?
A może jakaś dziwna udręka
co nas po imprezie nęka?

Nic google o niej nie wiedzą,
a może rośnie za miedzą?
Po cóż name te francuzy
skoro nikt wiedzą nie służy?

Co powie, co szepnie, co rzeknie?
Komu dziś pyłek strzepnie?
Czy znowu dziś się zagapi?
Kto to jest ten mimilapin?

19-11-2004, 20:50
KvM a ja coś o Tobie wiem :wink:
Gdy ocenia kolektory
to nie w głowie mu kolory.
Prąd czy gaz?
Gaz czy prąd?
A ta mimi skąd?No skąd?
Konwektory, może olej?
Problem mimi sobie ...
Klinkiery - do cholery!
Tulipany i róże - nie wytrzymam tego dłużej!
Temat wnętrza - chętnie służę
i już więcej Cię nie znużę :wink:

I puść oczko do sąsiadki.
Mimilapin - okaz rzadki 8)

KvM
20-11-2004, 10:00
Tyś sąsiadka? Nie widziałem!
Oko puszczę, lecz ja chciałem
coś wyjaśnić moja droga.
Bierze prawie mnie już trwoga
że nie dowiem się co znaczy
słów znaczenie "mimilapin"

Może to zajączek jaki?
Albo motyl jest skrzydlaty,
co się zowie mimilapin?
Mimilapin, mimilapin, mimilapin
W głowie rodzą się pustaki
Mimilapin, mimilapin, mimilapin...

Już klinkiery, konwektory
nawet przeszły mi amory
Bo wciąż nie wiem co to znaczy
Takie słówko mimilapin
Wciąż po głowie myśl się haczy
co to znaczy mimilapin....?

20-11-2004, 10:31
mimilapin,mimilapin
lapin mimi, mimi lapin.
Już zagadka rozwiązana, co tak trwoży Cię od rana?

KvM
20-11-2004, 11:17
Już nie trwoży mnie zagadka.
lecz nie lada to jest gratka,
by przemieniać się w zajączka,
w forumowych hasać łączkach.
Nazwać się dla nie poznaki -
tak z francuzka - mimilapin

Bądź sąsiadko - mimilapin
bądź zajączkiem, bądź szarakiem
nie wycofuj się stąd rakiem
I wierszyki składaj z smakiem
Na poezje twe czekamy
te milutkie - jak u mamy

20-11-2004, 13:49
mimilapin mimilapin
ciągle cię ten temat trapi?
porzuć wreszcie to pytanie,
bo Cię wiosna z nim zastanie.
jak wyskoczą w góre mury,
to się skończą kalambury.
bo mój domek poznasz przecież
i mnie wszyscy już znajdziecie.
na lavazzę was zaproszę
i nie pytaj mnie już
proszę.... :wink:

Puszczam oczko do sąsiada,
co tak miło ze mną gada.
Porozmawiać zawsze można,
chociaż muszę być ostrożna.
Bo króliczkiem zostać chcę,
małym, szarym,tajemniczym
i nie wydam się już z niczym :D