PDA

Zobacz pełną wersję : murator 12/2004 co mi sie nie podoba...



arogantisch
25-11-2004, 22:22
Jak widzę nic się za bardzo nie zmieniło na forum... właściwie to już miałem na forum nie pisać, choć czasami sobie czytam co nieco. Ale po ostatniej lekturze Muratora 12/2004 nie mogłem się powstrzymać od napisania pewnego komentarza :) . Właściwie to przeczytałem go przez przypadek, znalazłem go na kupce razem z trzema poprzednimi jeszcze nie rozpakowanymi i nie przeczytanymi numerami. No cóż prenumerata jest... ale ja jakoś nie za bardzo mam ochotę go czytać i sięgając po ten numer miałem iskierkę nadziei, że może się coś zmieniło... ale niestety.
( no wiem piękny wstęp ale jakoś tak zacząć od razu, bez słowa wstępnego to nie ładnie ;)

1. Nie ma jak wyciąć reklamy. Od razu lepiej się przegląda Muratora i graba się nie nabawi człowiek jak go przenosi z kąta w kąt ;) ale reklamy ważna rzecz za coś trzeba żyć.

2. A nie dało by się zrobić jakiejś mocniejszej folii do pakowania przesyłki?!? Wiem, że to jest wina poczty ale już kolejny numer dochodzi do mnie "połatany" taśmą. Na szczęście kompletny...

3. Na ratunek domowi... str 29 - 33

Uważam, ze w artykule popełniono kilka nieścisłości. Niestety nie mogę w pełni podjąć dyskusji gdyż nie wdziałem tego domu ani objawów wymienionych w Muratorze, na dodatek nie jest zbyt dokładnie określone w miesięczniku na których ścianach są rysy jak i nie ma rzutu domu jak i szczegół zmian dokonanych w domu.
Ale i tak mam następujące zastrzeżenia:

Za główną przyczynę powstałych rys uznaje się zmiany konstrukcyjne dokonane w stropie. Owszem nie zaprzeczę ze jest to istotny fakt, ale za równie istoty uważam brak wykonania badań geotechnicznych. A tym samym brak możliwości wykonania prawidłowych fundamentów. Owszem jest o tym wzmianka ze można by było wykonać badania ale teraz jest to już właściwie mało istotne. Poza tym za rysy (poziome) powstałe nad otworami okiennymi nie mogły powstać na skutek osiadania budynku a raczej na skutek nie właściwego zaprojektowania nadproży ( na podstawie opisu i rysunku w M. można dojść do wniosku że owe rysy powstały nad oknami w ścianie nośnej która miała przenosić obciążenia z stropu Kleina - bardzo ciekawa sytuacja szczególnie że obciążenie z stropu płytowego przenoszone na ścianę nośną projektowana na Kleina jest mniejsze )

" Z uwagi na czas jaki upłyną od wykonania stanu surowego budynku ( blisko pięć lat), proces osiadania można uznać za dobiegający do końca"

Na czym polega osiadanie ? na zmniejszeniu odległości pomiędzy "ziarnami" gruntu. Czyli zmniejszeniu porowatości ( nie jest to idealna definicja raczej wymysliłem ja dla mioch potzrzeb jako ilustracja problemu ). Jeżeli grunt jest niespoisty ( "sypki") pory te są duże, wiec zarówno powietrze w porach jaki i woda która się w nich znajduje ma możliwość szybkiego ich opuszczenia i osiadanie budynku posadowionego następuje "szybko" ( oczywiscie poszczególene czastki gruntu tez sie przezmieszczaja). Przyjmuje się ze budynek który został posadowiony na gruntach niespoistych przestaje osiadać w momencie zakończenia budowy. A jak jest z gruntami gliniastymi czyli gruntami spoistymi. W glinie cząsteczki gruntu są często mikroskopijne ( na dodatek dochodzi jeszcze ciekawe zachowywanie się takich małych cząsteczek ) wiec i pory są mikroskopijne a w nich uwięzione jest powietrze jak i woda. Jeżeli taki grunt obciążymy to czas jaki jest potrzebny aby "wycisnąć" wodę i powietrze z gruntu jest bardzo długi ponieważ filtracja takiego gruntu jest znikoma ( dlatego na filtry się używa się piachu różnych frakcji a nie gliny bo to jest raczej blokada wody a nie filtr, zresztą spójrzmy na wodę jaka stoi w wykopach fundamentowych które są wykonane w gruntach gliniastych)
Wiec skutki posadowienia budynku na gruntach spoistych są długo falowe i często widać domy które osiadają nawet po 50 lat. A ten dom stoi 5 lat i wszystko przed nim...

4. "Nasza sonda w internecie - wiatrołap w domu potrzebny czy nie" str 34

Co za przykra sprawa, ze Redakcja nie napisała słowa komentarza.
I ja nic nie powiem... tylko zacytuje:
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY z dnia 12 kwietnia 2002
W sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie.
DZIAŁ III
Rozdział 3 wejścia do budynków i mieszkań
§ 63 Wejście z zewnątrz do budynku i pomieszczeń przeznaczonych na pobyt ludzi należy chronić przed nadmiernym dopływem chłodnego powietrza przez stosowanie przedsionka, kurtyny powietrznej lub innych rozwiązań nie utrudniających ruchu...

5. Ratunek dla blaszanego dachu. Str 86 - 91

Trochę mi się słabo zrobiło jak zobaczyłem cenę remontu tego dachu, jak było napisane w Muratorze, "którego wymiana całości lub części pokrycia musi nastąpić jak najszybciej" 2700 za cos tymczasowego. Jestem pod wrażeniem. Jedyne co tłumaczy to wszystko, ze zostało to zrobione w budynku w którym ma siedzibę fundacja AKOGO? a firma Illbruck dostarczyła wszelkie materiały za darmo.
Ale mam pytanie czy dekarz ma właściwe obuwie?!? Bo ja widzę pantofle ( pominę ze są one brązowe i nie pasują do czarnych spodni) i to jest obuwie do chodzenia po dachu?!?!...
Poza tym na zdjęciu nr. 4, 13 źle zostało umieszczone opakowanie kitu i nie widać nazwy firmy, to chyba się należy firmie jeżeli za darmo udostępniła swoje produkty do naprawy dachu w fundacji.

6. Czy wiesz, że... str 120
Szkoda, że Redakcja nie troszczy się o właściwe edukowanie czytelników, gdyż człowiek który układa wełnę mineralną pomiędzy krokwiami nie ma maski przeciw pyłowej na twarzy a wiadomo jak się pyli i jak szkodliwe są strzępki wełny dla zdrowia. A wystarczyło by na zdjęciu umieścić kolesia w masce. Duży procent ludzi to wzrokowcy a każda okazja jest dobra aby czegoś się ( kogoś) nauczyć.

****niespoiste - dodalem "nie"... oczywisty blad zauwazony przez MICMARCI. brawo za spostrzegawczosc :)[/list]

kroyena
26-11-2004, 09:41
Ja pierdut.
Jak na aroganckiego to chyba jeno arogancja klienta prenumeratora. Nie dość, że prenumeruje to jeszcze tematycznie pisze. :wink:

Na lepszą folię nie licz bo to koszty.
Na grubszą folię nie licz bo to jeszcze większe koszty.

PS. Kochana Redakcjo możeby tak pokusić się o stworzenie zamkniętego klubu testerów, co to by uwagi popisał przed wydrukiem, a nie po uruchomeiniu dystrybucji. :roll:

arogantisch
29-11-2004, 14:49
Racja, zagapilem sie i nie dopisalem NIEspoiste. Poprawilem juz blad. Dzieki za uwaga :) nooo chyba ze jest jeszcze jeden :D ( baaa a moze 2 ;)

Redakcja
09-12-2004, 10:01
Odpowiedź naszego eksperta:
Komentarz do tematu – „Murator 12/2004 co mi się nie podoba”.


Po zapoznaniu się z treścią uwag do artykułu uprzejmie wyjaśniam:

1. W czasie oględzin budynku nie dokonano odkrywek i nie pobierano próbek do badań laboratoryjnych.
2. Ponadto nie były wykonane pomiary inwentaryzacyjne istniejącego budynku i nie dokonano porównania inwentaryzacji z projektem technicznym.
3. Nie zostały poddane sprawdzeniu dokumenty potwierdzające zabudowane materiały.
Zaproponowaną opinię oparłam na dostępnych dokumentach, które wyspecyfikowałam na pierwszej stronie opinii ( projekt budynku mieszkalnego, pozwolenia na budowę, itp.).
Pragnę zauważyć, że w opinii nie został pominięty proces osiadania wybudowanego budynku i jego istotność dla powstałych rys. Można powiedzieć, że autor projektu przyjął do celów projektowych „grunt gliniasty o średnim poziome wód gruntowych” i dla posadowienia w takim gruncie zaprojektował fundamenty. Nie było powodów, żeby zakładać, że fundamenty wykonano niezgodnie z projektem. Ponieważ jednak pojawiły się mikrorysy na ścianach zewnętrznych i wewnętrznych, uznałam że te wady najprawdopodobniej spowodowane zostały zmianami konstrukcji stropu.
Potwierdzam – budynki podlegają procesowi osiadania przez lata, zakres osiadania zależy między innymi od rodzaju gruntu. Co więcej to dzięki procesowi osiadania powstają pęknięcia i rysy na budynkach. Jednak uważam, że zawsze przyczyna zarysowań budynków tkwi w błędach projektowych i wykonawczych. Wszelkie wątpliwości może rozwiać ekspertyza.
Marzena Kaleta