PDA

Zobacz pełną wersję : Kompromisy inwestorów - z czego musieliście zrezygnować?



Zielona
26-08-2002, 10:11
Ciekawa jestem na jakie kompromisy poszliście w trakcie budowy.
Mój: zawsze marzył mi się duży zadaszony taras prawie na ziemi. Mój aktualny jest na 60 cm wysoki, zadaszony będzie ale dużym bym go nie nazwała.
Po prostu tak wyszło.
Zielona


<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: redakcja dnia 2002-08-26 12:03 ]</font>

Alicjanka
26-08-2002, 11:09
Moje kompromisy:

1. chciałam ogrzewanie podłogowe w całym domu, zostało zrobione tylko w części otwartej Sypialnie będa ogrzewane tradycyjnie.
2. Parkiet z drewna egzotycznego - moje marzenie to piękna ciemna podłoga. Niestety brak na to KASY.
3. Chciałam abyśmy wyposarzyli kuchnię przed wprowadzeniem się. Prawdopodobnie będę musiała z tym zaczekać zadowalając się prowizorką.

ckwadrat
26-08-2002, 13:34
U nas na razie z wokandy spadły 2 balkony - jeden przymusowo (bo dostawiliśmy garaż), drugi już jednak z powodu dodatkowego kosztu (budowy i późniejeszego ogrzewania takiego mostka termicznego :wink:.

Oczywiście na samym początku pod nóż poszła projktowana powierzchnia - zaczęło się od 210 m2, poprzez 180, skończyliśmy na 157 (z garażem).

ckwadrat
26-08-2002, 19:59
P.S. Chcieliśmy zrezygnować też z wykuszu ale chwała Bogu został - dodaje teraz uroku (z wewnątrz i zewnątrz) i oczywiscie tych pare m2 do salonu, w jego ważnym miejscu (przy komunikacji kuchnia-taras).

kasiek
27-08-2002, 17:21
Zawsze marzył mi się pokój łaziebny, duża łazienka ze sporym oknem, dużą ilością zieleni... Łazienki w projekcie są takie, że będziemy musieli się nagłówkować, żeby wygodnie wszystko zmieścić. Inna sprawa, że dzięki rezygnacji z wielkości udało nam się wygospodarować niezależną łazienkę przy sypialni, małolaty mają osobną.
Nie mamy też garderób. Marzeniem moim było, żeby każdy domownik miał takie pomieszczenie, znaleźliśmy miejsce tylko na jedną. Początkowo były nawet zaprojektowane, ale trochę na siłę: zmniejszały pokoje i sprawiały, że stawały się one mniej ustawne. Sypialni potrzeba nam całkiem dużo, a staraliśmy się nie szaleć z powierzchnią domu. Pocieszam się, że w ostateczności mogę zamiast szafy ustawić sobie jakąś ściankę działową...
Poza piwnicą nie znaleźliśmy miejsca na pralnię. To też jest kompromis z mojej strony, bo pranie głównie robię ja, jest go wcale dużo i niestety czeka mnie dużo latania po schodach.
Inne kompromisy przed nami...

dobrzykowice
28-08-2002, 12:57
u mnie z wokandy spadła zielona karpiówka (na rzecz miedzianej)
oraz z czterech okien połaciowych zrobiły się dwa

kgadzina
30-08-2002, 11:42
U mnie czasowemu przesunięciu uległ zakup mebli do pokojów. Bo przy takim a nie innym stanie kasy wolałem (woleliśmy) mieć wyposażoną kuchnię, ładne ściany (są gładzie), dachówkę i rynny Marleya.
Więc z dwóch pokojów w bloku przenieśliśmy się na 2 pokoje w domu (poddasze czeka na wykończenie) w tym tylko jeden ma meble a drugi telewizor, stół z krzesłami i sofę.

dolores
30-08-2002, 22:22
Z domu z garażem - za wąska działka.
Z ogromnego salonu - za mały dom.
Z wysokich pomieszczeń, a nawet tzw. pustki nad salonem - za drogo kosztuje ogrzewanie, a poza tym wybrany przez nas projekt tego nie przewiduje.
Ale to nie są bolesne kompromisy. Pomarzyć przecież każdy może.

ania
08-07-2004, 17:29
Siup do góry! :wink:

JoShi
08-07-2004, 18:12
- z pracowni z biblioteka... Nie miescila sie w zadnym rozsadnym rozmiarowo i cenowo projekcie...
- z piwnicy... podmokly teren

Nie wiadomo z czego jeszcze zrezygnujemy, bo domek jeszcze nie wykonczony...

Wakmen
08-07-2004, 18:38
Ja na razie zrezygnowałem z gontu Tegoli - Master coloru Cotto Antico za około 60 PLN za m2. Kupię karpiówkę cieniowaną za połowę powyższej ceny :cry: .

maag
10-07-2004, 23:05
Z dużego przeszkolonego na ogród salonu,
Ogrodu zimowego,
Basenu, siłowni,
Pokoju telwizyjnego,
Sali bilardowej,
i wielu wielu innych

magmi
11-07-2004, 11:56
Ze schodów w salonie i z obniżenia pokoju dziennego względem reszty parteru o dwa-trzy stopnie.
Te nasze rezygnacje miały podłoże nie tyle finansowe, ile użytkowe - bardzo ładne są to rozwiązania, reprezentacyjne i malownicze, ale po głębokim namyśle i licznych dyskusjach każde z nich uznaliśmy za mocno niepraktyczne.
A w końcu dom ma być przede wszystkim wygodny...

Gierga
11-07-2004, 18:31
oj...sporo tego będzie, zwłaszcza, że możliwości finansowe ograniczone...

1. z wielkości domu najpierw miało byc 180 z garażem, a skończyło się na 130 bez garażu

2. z dachu, w tym roku myślałam, o położeniu dachówki cementowej a tak będzie tylko papa + deskowanie i nie wiadomo czy w przyszłym roku zamiast tego nie będzie blachodachówka, no cóż trzeba się kiedyś wprowadzić.

3. z komina Schiedla na rzecz zwykłego cegłowego

4. z okien drewnianych....na rzecz o połowę tańszych plastików.

I wszystko ta kasa :evil: :evil:

ewa_netx
13-07-2004, 02:35
U mnie czasowemu przesunięciu uległ zakup mebli do pokojów. Bo przy takim a nie innym stanie kasy wolałem (woleliśmy) mieć wyposażoną kuchnię, ładne ściany (są gładzie), dachówkę i rynny Marleya.
Więc z dwóch pokojów w bloku przenieśliśmy się na 2 pokoje w domu (poddasze czeka na wykończenie) w tym tylko jeden ma meble a drugi telewizor, stół z krzesłami i sofę.

U nas poszlo jeszcze dalej: do nowego domu zabierzemy z naszego mieszkania wszystkie ruchomości: łóżko z wyłążącymi sprężynami, wiórowe ohydy w pokojach dzieci, nienajlepiej pasujacy komplet kuchenny z IKEI, ledwie dyszący sprzęt AGD, sosnowe półki załamujące się pod książkami, koszmarne dywaniki i dziwaczne oświetlenie.

Namówił nas do tego szef firmy wykańczającej dom, który powiedział: "Wpuście Państwo pieniądze w prace ciężkie i mokre. Nie popełniajcie błędu wielu moich klientów, którzy zamawiali zestaw mebli do kuchni ale kładli w niej tandetną terakotę - myśląc, że ją wymienią po kilku latach. Oni znienawidzili taką podłogę, ale jej nie wymienili, bo to prawdziwa demolka, na którą żaden człowiek, który ma za sobą budowę, nie zdecyduje się przez następne 10 lat. "

Racja, kupowanie mebli i wyposażenia to sama radość i mamy na to (jeśli Pan Bóg nam pozwoli) wieele lat... W ten sposób wyrzucilismy z budżetu ładne parę tysiaków, które poszły na zrealizowanie naszych brudnych i mokrych marzeń: kupiliśmy (inna sprawa że na wyprzedaży) włoski gres strukturalny w dużych płytach, doskonale oddający granit na wejście oraz polski wapień (tzw. marmurowy) na posadzkę w holu.
I zostało jeszcze kilka groszy na lepsze płytki w łazience.

woprz
13-07-2004, 08:21
na początek
sauna
ogrzewanie podłogowe w salonie
basen
solary
reku
GWC
silniki do rolet
silniki do okien połaciowych
odkurzacz centralny

ważą się losy siłownika do bramy wjazdowej i garażowej
i zapewne jeszcze paru innych fajnych rzeczy o których istnieniu jeszcze niewiem :roll:

Magdzia
13-07-2004, 09:00
No, generalnie to z jakości wielu rzeczy - np. drzwi wewnętrznych (miały być piękne, frezowane, z szybami, a są zwykłe, tanie ze skeljki, gładki, bez szyb), glazury - głównym kryterium przy wyborze była cena, więc nie kupiliśy takiej, która nam się podobała, tylko spodobała nam się (bo musiała) taka, jaka była najtańsza w sklepie; mebli kuchennych - oczywiście zamiast drewna i sprzętów z "bajerami" typu czujnikkipienia w płycie elektr. - mamy sprzęt bez bajerw i meble z MDF. A, długo by wyliczać. Mamy też dylemat - albo pomalować elewację w tym roku i zrobić podbitkę, albo ogrodzić działkę. Z czegoś trzeba zrezygnować w tym roku...

woprz
13-07-2004, 12:47
ogrodzenie czy elewacja???? hmmm chyba jednak ogrodzenie

inwestor
13-07-2004, 13:17
Jakoś tak u mnie było nietypowo bo kompromisy poszły w nieco inną stronę :D
1 dom miał być ok. 160 m2 a wyszedł ponad 190m2 (sam parter)
2 dom miał być parterowy a wyszedł z poddaszem uzytkowym - na razie poddasze nie wykończone
3 miało być ok 130 m2 podjazdu i chodników wykonanych z kostki Bauma a wyszło ponad 280 m2

No żeby tak całkiem nie wygladało że sie przechwalam to cięcia dotknęły wykończeniówki. Czyli nie wykończone poddasze, tanie drzwi wewnętrzne, galzura , szafki do kuchni, kabiny prysznicowe, posadzki z paneli a nie z klepki, przesunięcie wykonania kominka na lepsze czasy, itd.
Pozdrawiam

tomek_jab
13-07-2004, 13:36
Ja zrezygnowałem narazie z kominka zewnętrznego, dachówki karpiówki na rzecz gontów - już sięobawiam, że następne będą okna drewniane na rzech plastików, a co będzie dalej brrrr :evil:

polikarpia
13-07-2004, 13:54
Magdo, moi sąsiedzi nie zrobili podbitki i zagnieździły im się w dachu ptaki. Dachówka cała...biała;)

Magdzia
13-07-2004, 14:08
ogrodzenie czy elewacja???? hmmm chyba jednak ogrodzenie
Tak właśnie u nas będzie. Chyba, że się okaże, że nie stać nas ani na jedno, ani na drugie

oleniek
22-02-2008, 12:45
podciągam, bo wątek zapomniany, a super :wink:

bimbelt
22-02-2008, 13:01
Ja musialem zrezygnowac z automatyki budynku, czyli tzw. inteligentnego domu, chociaz bardzo mi sie marzyla. Zrezygnowalem tez z parkietu w salonie i generalnie z wielu spraw wykonczeniowych. Mam nadzieje, ze w przyszlosci bede mogl to nadrobic. Na stanie surowym i instalacjach nie chcialem isc na kompromisy. Teraz brakuje na wykonczenie, ogrod, ogrodzenie, ale czuje, ze za jakis czas nie bede tego zalowal, bo te rzeczy mozna spokojnie odlozyc na pozniej.

jacekp71
23-02-2008, 17:39
jesli chodzi o dom, to nie zrezygnowalismy z niczego, co naprawde chcielibysmy miec, za to odlozylismy na pozniej wykonczenie otoczenia: trawniki, chodniki, oświetlenie i ogrodzenie frontu.

RAIDER12
23-02-2008, 21:15
Ja najprawdopodobniej zrezygnuję z budowy domu dla moich dwóch psów,
dom miał być miniaturą prawdziwego kryty dachówką ceramiczną rupp i z ogrzewaniem podlogowym i kiblem a kojec miał być wykonany z cegly klinkierowej z kutym ogrodzeniem AAAAA COOOO myślalem sobie niech maja
taki sam standart jak pan ale kiedy nawalili mi trzy kupy na chodnik pomyślalem sobie glupie bestie nie będa potrafiły korzystać ze zdobyczy cywilizacji i najprawdopodobniej postawie im zwykłą budę już bez tych bajerow,tak mnie zdenerwowały.

EZS
23-02-2008, 21:40
zrezygnowałam z garażu - żałuję ale za mała działka.
z okiem drewnianych - uczucia mam mieszane, czasem żałuję, czasem nie, przeważyła wygoda nad urodą
z drewnianej kuchni - bardzo żałuję, choć ta co mam jest ładna,ale... a zrezygnowałam, bo nikt nie chciał mi jej zrobić w rozsądnym terminie! Musiałam się wprowadzić, nie mogłam już czekać. Wykonawcy kuchni nie tykają drewna, bo za trudne. Stolarze nie mają ochoty - dużo dłubania, a i terminy takie, że hej.
z tynku na rzecz malowania - nie mam dobrego tynkarza do elewacji a mój ocieplacz stwierdził, że położy klej, oszlifuje i pomaluje. Może i dobrze?
ze szklanej witrażowej szyby suwanej w dzwiach kuchni - jakoś tak wyszły ściany, ze nie mam jej jak przesunąć :o nie mieści mi się a na papierze było Ok
ze stojącego duzego zegara - chińskiego nie chcę a na taki za 6 tyś mnie nie stać
Cała reszta raczej jest według planu...

CoolaTT
24-02-2008, 07:48
Pompa ciepła.

el-ka
24-02-2008, 23:45
Zrezygnowaliśmy: :cry: :evil:
- z większego metrażu - dokładnie sporej parterówki na rzecz mniejszego domku z poddaszem użytkowym - ok. 120 m (nie żałujemy, jest zgrabny, funkcjonalny, tańszy w budowie i ekspoloatacji, a i tak za parę lat będzie pewnie za duży)
- z garażu dwustanowiskowego (nie żałuję - garaż byłby omalże większy niż ten dom - no i kasa)
- z okien drewnianych (początkowo z bólem, bo nastawiałam się na naturalne klimaty, ale plastiki, chociaż to krytykowany Drutex okazały się bardzo ładne i na razie bez wad - no i mają tylu zwolenników na forum:lol: :wink:) (tzn Drutex akurat nie :cry:, bardziej Jezierski, ale za drogi dla nas, poza tym zdecydowaly pewne układy)
- z systemu przesuwnego w drzwiach na taras na rzecz otwieranych tradycyjnie
- z parapetów granitowych - jeszcze nie wiem na rzecz czego :cry: :oops:
- z drzwi drewnianych zewnętrznych i wewnętrznych (tu trochę żałuję - będzie Gerda i Porta Nova - jako konsekwencja decyzji o oknach i zmniejszającego się stanu konta)
- z kuchni w fornirze na rzecz MDF oraz z blatami z posformingu zamiast kamienia (wygląda też ładnie, a będzie praktyczniejsza - no i o połowę tańsza, żałuję tylko troszeczkę)
- z desek podłogowych na rzecz paneli Classen (ale ładnych i pasujących do koncepcji wyposażenia, tu chyba żałuję, bo lubię drewno, a nie lubię stukania podłogi panelowej)
- reszta kompromisów jeszcze przed nami :evil: :evil: :evil: (zdaje się piewrwsze padnie ogrodzenie klinkierowe na rzecz siatki).

Za to nie zrezygnowaliśmy mimo rozterek z: :D
- dachówki ceramicznej, co prawda nie jakś topowa tylko Trost, ale ładna, równa, kolor kasztanowa angoba, po polożeniu bez zarzutu
- ogrzewania podłogowego na parterze
- pieca kondensacyjnego - wątpliwości rozwialy się po podwyżce cen gazu
- dobrego, ponadnormatywnego ocieplenia podłogi na gruncie i dachu
- przyzwoitych płytek i armatury do łazienek (co prawda to średnia półka, bez bajerów: Tubądzin, Pilch i Koło)
- gresu na podłogę w salonie - też raczej średnia półka, ale lepszy od hipermarketowych
- kominka marzeń - kaflowego od Foresta-Natury
- pięknych mebli do salonu w stylu kolonialnym z litego drewna, które kosztowały ponad 10 tys, co prawda to wielki dwumetrowy stół, 6 krzeseł, kredens, dwie komody w tym jedna RTV i witryna (na wszelki wypadek wplaciłam zaliczkę - trudno, niech się dzieje co chce !)
- wymarzonej od kilku lat kanapy i fotela w mięciutkiej matowej skórze, kolor czekoladowy Italsofa 8 tys (też zaliczkowałam! )
Oj, "nadejdzie kiedyś dzień zapłaty" :cry: ).

daggulka
25-02-2008, 07:58
kompromisy...hm ... oczywiście z braku kasy...jak u wszystkich :roll:
w zasadzie mam wszystko co chciałam....tyle, że wiele materiałów wykończeniowych będzie tańszych-tych z raczej średniej półki, np: gres, płytki, panele, farby (tynk strukturalny)
natomiast część prac plenerowych takich jak sadzenie tui, wykończenie tarasu pewnie odsunie się w czasie na dalszy plan :roll:

ZW
25-02-2008, 11:57
Z 50% powierzchni użytkowej.

JaMajka
29-02-2008, 16:05
wykonczeniowka przed nami ale na razie padl pomysl na odkurzacz centralny , rekuperacje i podlogi z egzotycznego drewna w calym domu. Ograniczylismy powierzchnie do salonu, jadalni i korytarza. Marzy mi sie piekna drewniana kuchnia w starym stylu ale tez pewnie polegnie w starciu z plytami itp. No coz, zycie twardo sprowadza nasze portfele na ziemie :roll:

remx
29-02-2008, 16:19
Ja musiałem zrezygnować z podgrzewanego i zadaszonego basenu na rzecz tylko zadaszonego.

Budowa uczy kompromisów.

el-ka
29-02-2008, 20:04
Ale kompromis !!! :lol: :lol: :wink: Mimo ukłucia zazdrości (ale nie zawiści ! :) ) życzę, aby w następnym sezonie doszło ogrzewanie solarne. Jednak basenik ciepły powinien być !

Co do odkurzacza, to lepiej zrobić te rury i niech czekają na przypływ gotówki. Koszt rur jest niewielki, droższy jest osprzęt i maszyna, więc warto. Potem już nie da się raczej tego zrobić bez remontu generalnego.

kasiakp
17-03-2008, 19:59
Jeszcze sie nie budujemy ( sprawy papierkowe ) ale na wstepie zrezygnowalismy z wymarzonego projektu - Neptuna
Z dachu wielospadowego - bedziemy mieli dwuspadowy
Zawsze chcialam piwnice - nie bedzie jej
Darderobe - sobie dorabiam nad garazem
Marzyla mi sie ogromna lazienka a raczej salon w ktorym jest wanna :wink: No moja nie bedzie az taka duza bo zaledwie 10 m

Jak sobie jeszcze cos przypomne dopisze ale pewnie sporo wyjdzie w praniu

mocca
17-03-2008, 20:46
zrezygnowaliśmy z:
1. pompy ciepła choć warunki idealne koszt nas przytłoczył :roll: :-?
2. Wymarzonej naturalnej karpiówki na rzecz robena miedzianego (ale też będzie ładnie 8) )

ile jeszcze przed nami kompromisów... :roll: :roll: :roll: :wink:

owcaOwca
25-03-2008, 17:34
zrezygnowaliśmy:

* z działki min 20ar na rzecz działki 10ar :cry: ja zawsze marzyłam o dużym ogródku....cóż chyba nie zaszaleję z kosiarką....koszty nas przerosły choć myślimy żeby z czasem dokupić dość spory kawałek pola na przedłużeniu naszej działki tym samym powiększyć ogródek

* z domu 150mkw na rzecz mniejszego 120mkw, żałuję, że moja kuchnia będzie miała tylko 11mkw przez co nie wiem czy uda mi się gdzieś w niej wcisnąć wymarzony półwysep i miejsce żeby można było zasiąść do obiadu :( ....no i salon tylko 29mkw może uda się zrekompensować jego niedużą powierzchnię dużym oknem na taras :) które będzie przesuwne

* z ogrzewania podłogowego w salonie i sypialni

* prawdopodobnie będę musiała zrezygnować z pomysłu na balkon na poddaszu w sypialni....ale to się jeszcze okaże

* z wanny z hydromasażem ( w sumie nie żałuję ) na rzecz prysznica z panelem

* z centralnego odkurzacza....moja połowa twierdzi, że to zbędny wydatek

* prawdopodobnie zrezygnujemy z systemu drzwi przesuwnych w całym domu....koszty nas przerażają

Wielkim plusem w tym wszystkim i tak jest to, że będziemy mieć swój własny dom więc nie jest źle :)

Grzegorz Saczek
25-03-2008, 17:56
Jak na razie z 6mkw szyby w jednym kawałku ;-)

Flexus
25-03-2008, 18:45
Post niejakiego Jeża sprzed kilku miesięcy. Chyba wart przypomnienia.

Ja dziś zrezygnowałem z basenu i sauny. Jeszcze wczoraj basen miał być krótszy o 6m niż w projekcie. Natomiast dziś podjąłem decyzję, że basenu wcale nie będzie. Ufff! Co za ulga. A po co mi basen, skoro jeszcze łazienki nie mam? Może mi ktoś powie? No po co?
Sauny trochę mi szkoda, bo mogłaby w pewnym sensie zastąpić łazienkę. Cóż - zrezygnowałem i już.
Jutro zrezygnuję z odkurzacza centralnego. Tak - z całą pewnością. A po co mi odkurzacz centralny, jeśli wykopy pod fundamenty jeszcze nie rozpoczęte? Czy nie mam racji?
Zapomniałem napisać, że wczoraj moja żona zrezygnowała z suszarni. I słusznie. No bo po co suszarnia, jeśli wcześniej zrezygnowaliśmy z pralni?
Garderoby też nie będzie z wiadomych względów.
Z siłowni, która miała być w piwnicy nie musiałem rezygnować w związku z brakiem podpiwniczenia budynku, podobnie jak ze schodów na piętro.
Ponadto mamy za sobą następujące rezygnacje mniejszej rangi:
- z pilota bramy garażowej wobec rezygnacji z garażu,
- z telefonu stacjonarnego - bo komórkowe wystarczą,
- z telewizji publicznej (głównie w zakresie płacenia abonamentu, ale nie tylko),
- z bramy przesuwnej wobec rezygnacji z ogrodzenia (na razie mamy działkę budowlaną w stylu amerykańskim tj. bez ogrodzenia i tak ma zostać).
Pojutrze prawdopodobnie zrezygnuję z działki!!! Tak - to będzie super-rezygnacja!!! Macie pojęcie ile zarobię sprzedając działkę, którą kupiłem parę lat temu?

Pozdrawiam
Jeż

Mymyk_KSK
25-03-2008, 20:16
z kominka - braklo kasy i w sumie...miejsca. wolelismy kupic olbrzymia sofe ;-)

Zaki
26-03-2008, 14:48
Jeszcze nie mamy fundamentów, a juz zrezygnowalismy z:
-dwustanowiskowego garażu - po co jak mamy na razie 1 autko, najwyzej będę parkowac w blaszaku :D
-z zadaszonego tarasu;
-z jakichś 15m2 pow.domku;
-z porothermu :wink:
-z jednego komina i kotłowni - Gaz;
-z centralnego odkurzacza;
-z płaszcza wodnego do kominka;
-z ażurowych, podwieszanych schodów;
-z balkonu
-z kilku okien dachowych
No, na razie to chyba wszystko. Życie pokaże z czego zrezygnujemy w dalszej kolejności :lol:

zielonooka
26-03-2008, 16:09
Post niejakiego Jeża sprzed kilku miesięcy. Chyba wart przypomnienia.

Ja dziś zrezygnowałem z basenu i sauny. Jeszcze wczoraj basen miał być krótszy o 6m niż w projekcie. Natomiast dziś podjąłem decyzję, że basenu wcale nie będzie. Ufff! Co za ulga. A po co mi basen, skoro jeszcze łazienki nie mam? Może mi ktoś powie? No po co?
Sauny trochę mi szkoda, bo mogłaby w pewnym sensie zastąpić łazienkę. Cóż - zrezygnowałem i już.
Jutro zrezygnuję z odkurzacza centralnego. Tak - z całą pewnością. A po co mi odkurzacz centralny, jeśli wykopy pod fundamenty jeszcze nie rozpoczęte? Czy nie mam racji?
Zapomniałem napisać, że wczoraj moja żona zrezygnowała z suszarni. I słusznie. No bo po co suszarnia, jeśli wcześniej zrezygnowaliśmy z pralni?
Garderoby też nie będzie z wiadomych względów.
Z siłowni, która miała być w piwnicy nie musiałem rezygnować w związku z brakiem podpiwniczenia budynku, podobnie jak ze schodów na piętro.
Ponadto mamy za sobą następujące rezygnacje mniejszej rangi:
- z pilota bramy garażowej wobec rezygnacji z garażu,
- z telefonu stacjonarnego - bo komórkowe wystarczą,
- z telewizji publicznej (głównie w zakresie płacenia abonamentu, ale nie tylko),
- z bramy przesuwnej wobec rezygnacji z ogrodzenia (na razie mamy działkę budowlaną w stylu amerykańskim tj. bez ogrodzenia i tak ma zostać).
Pojutrze prawdopodobnie zrezygnuję z działki!!! Tak - to będzie super-rezygnacja!!! Macie pojęcie ile zarobię sprzedając działkę, którą kupiłem parę lat temu?

Pozdrawiam
Jeż

hiehie zawsze mowilam ze sposob na to jak "najtaniej zbudowac dom" to nie budowac domu :)

d5620s
26-03-2008, 16:54
my odwrotnie-w zasadzie z niczego nie zrezygnowaliśmy bo na początku zakładaliśmy totalne bidowanie...... zamiast blachodachowki pojawiła się cementowka, zamiast białych okien okleinowane, zamiast drzwi wew z marketu-robione na wymiar...jednak pozwolilismy sobie na te rzeczy (wcale nie wypasione a raczej norma) bo udalo nam sie zaoszczedzic na materialach dzieki koneksjom:) i tylko dlatego...
zabieramy stare meble, lampy itd bo tak mialo byc, wiec nie mam poczucia straty ideałów;)

bar_kam
02-04-2008, 13:45
Echhh, od czego tu zacząć? Zrezygnowałem z:
-basenu krytego,
-basenu otwartego,
-sali bilardowej,
-sali kinowej do kina domowego,
-barku w piwnicy,
-siłowni,
-audi Q7,
-i innych bardzo potrzebnych rzeczy...:(

A poważnie to przede wszystkim drewnianych podłóg (merbau), na rzecz kafli w części dziennej (praktyczniej i ogrzewanie podłogowe), i paneli w pokojach, okien drewnianych, drewnianych mebli w kuchni itp itd...

cieszynianka
16-04-2008, 22:42
Zrezygnowaliśmy:
- z piwnicy,
- z kominka (odroczony w czasie),
- z solarów (może kiedyś...),
- nowych mebli też na razie nie będzie :-(((

Kiedyś nadejdą lepsze czasy i nadrobimy wszystko w dwójnasób :wink:

izabela.16
17-04-2008, 06:39
hmm najpierw rezygnacja z 15m2 domu....(zeby podejsc ewentualnei bod kredyt z dofinansowaniem.

potem dachówka ceram. na dachówkoblache:)-zaoszczedzone ok15tys.

jadalnia zmieniona na pokoj lub kryty mały basenik (marzenie....)

no otwarty basen na kryty maly brodzik....(oby..) otwarty jest trudniejszy w utrzymaniu i drozszy....

tyle kompromisow na etapie projektu...
zamiast jadalni bedzie stol z taboretami w kuchni a sadze ze i tak wiekszosc posilkow bedziemy jesc w salonie...

najwiecej kompromisów bedzie przy zakupie materialow i wykonczeniowce.
bo dom ma byc funkcjonalny i dobry do sprzatania....
stop duzej ilosci odkrytych poleczek..

el-ka
17-04-2008, 22:46
Ostatnio zrezygnowaliśmy (mam nadzieję ,że czasowo) z mebli do kuchni - będzie prowizorka (kuchenka elektryczna + zlewozmywak + mała lodówka - czyli stary kombajn z kawalerki) , mikrofala dość dobra, lodówka z mieszkania (ale full wypas - side by side ,chociaż 6-letnia) i kombiwar zamiast piekarnika oraz stary stół jako blat. :cry: :cry: :cry: :evil: :evil: :evil:
Za to będzie ogrodzenie drewniane, barma i furtka oraz podjazd pod garaż.
Jakoś do tego domu dojść i dojechać trzeba - toniemy w błocie.
Jak to na końcówce - to już jazda po bandzie... :cry:

Stelka
06-05-2008, 09:48
Miały być rolety zewnętrzne.....nie ma
miała byc pompa ciepła...nie ma,będzie kocioł na eko groszek
miał być odkurzacz centralny...nie ma
miała być pralnia,bo miała byc pompa ciepła,nie ma pralni ,bo zamiast pralni będzię grajdoł z węglem :roll:
i jeszcze dużo ,dużo innych rzeczy miało być,a ich nie ma i nie wiadomo kiedy będą i czy w ogóle... :o

Ale i tak się cięszę z tego co mamy :D

literkas
07-05-2008, 11:48
zrezygnowaliśmy z wysokiej ścianki kolankowej na rzecz ładnego wyglądu domu na zewn.
I chyba będę żałować - jeszcze nie wiem bo dach zaczynają dopiero za tydzień.

kaśka maciej
07-05-2008, 14:42
my odwrotnie-w zasadzie z niczego nie zrezygnowaliśmy bo na początku zakładaliśmy totalne bidowanie...... zamiast blachodachowki pojawiła się cementowka, zamiast białych okien okleinowane, zamiast drzwi wew z marketu-robione na wymiar...jednak pozwolilismy sobie na te rzeczy (wcale nie wypasione a raczej norma) bo udalo nam sie zaoszczedzic na materialach dzieki koneksjom:) i tylko dlatego...
zabieramy stare meble, lampy itd bo tak mialo byc, wiec nie mam poczucia straty ideałów;)


Widzę, że nie jesteśmy sami :D
My też zakładaliśmy tańsze materiały:
-blacha zamiast dachówki ( w ostatniej chwili niemalże udało nam się zmienić więźbę). Mamy cementową dachówkę.
-okna miały być białe PCV bez rolet, są w kolorze dwustronnym z roletami
i tak dalej :D
I podobnie jak d5620s nie zakładaliśmy drewnianych podłóg, odkurzacza centralnego, i wielu innych drogich rzeczy, więc nie mam poczucia rezygnacji z czegokolwiek :D
Jedyna rzecz z jakiej zrezygnowaliśmy to kominek, ale wszystko do jego instalacji jest przygotowane, więc może się jeszcze okazać co innego :wink: :lol:

ms.
07-05-2008, 15:24
Początkowo szukaliśmy projektu małego domku z garażem dwustanowiskowym i nic nam nie pasowało. W momencie kiedy zdecydowaliśmy, że będzie garaż jednostanowiskowy - od razu znalazł się projekt.

Budujemy dom parterowy z olbrzymim strychem i konsekwentnie nie zamierzamy go adoptować na mieszkalne poddasze.

woland1980
07-05-2008, 16:44
Genialny wątek:-)
Można wrócić na ziemię.....

enickman
08-05-2008, 14:21
ja dzisiaj skończyłem stan zero i jak dotąd zrezygnowałem tylko z jednej rzeczy, ale za to jeszcze przed budową - z pustki nad salonem. Czuję po niej wielką pustkę :-)

galka
10-05-2008, 17:39
Zrezygnowaliśmy z gargamela,złotych szprosów i kamiennych lwów-bez żalu. :wink: A na poważnie ; zrezygnowaliśmy z domu z dużą powierzchnią i skomplikowanym dachem bo wiedzilśmy ,że nie skończymy go do us..nej śmierci a potem w trakcie budowy wszystko jest wypadkową chęci i możliwości .Jeśli ktoś marzy n.p. o kominku to będzie do niego dążył kosztem innych rzeczy a bywa ,że odłoży ad akta aż sprawa dojrzeje i zrobi go kiedyś -lub nie-czasem potrzeby się zmieniają.

sylvia1
10-05-2008, 20:15
zrezygnowaliśmy z:
1. parterowego na rzecz poddasza użytkowego- w ziemii glina fundamenty by nas zrujnowały
2. domu z bali
2a. podłóg drewnianych na rzecz terakoty na parterze i paneli na górze (podłogówka wymusiła)
4.garażu (jest tylko blaszak)
5. kuchni i mebli w stylu wiejsko-angielskim na rzecz funkcjonalności Ikei

chwilowo zrezygnowaliśmy z ( tzn planujemy później):
6. szafa w przedpokoju
7. półki na wymiar w garderobie
8. lampy na dole, na razie są stylowe żarówki

jeszcze przed nami:
9. obudowa kominka
10. taras drewniany
11. roślinki
12. PC
13. ganek

nie zrezygnowaliśmy z rzeczy dla nas istotnych które potem wymagałyby totalnej rujnacji domu. Od początku zakładaliśmy materiały ze średniej półki więc nie było rozczarowań.

emi601
14-05-2008, 09:22
a u nas chyba najpoważniejszy kompromis to odłożenie na póżniej łazienki tylko dla głównej sypialni. na razie będzie standardowo, w przyszłości jest szansa po małych rozbiórkach zrobić bezpośrednie wejście.

no i taras , miał być wielki zadaszony, bedzie malutki zadszony, niestety nie dało się go powiększyć, poza tym nie ukrywam, że tniemy koszty. Jak bezdziemy zagospodarowywać ogród zrobimy zadaszoną altanę, z murowanym grilem, i w ogóle bedziemt "w dzikie wino zplątani" :)

kominka nie bedzie ale to nie rezygnacja bo jak mam mieć wkłąd z szybka to już wolę kozę. Jak kiedyś nam się odwidzi to komin będzie przystosowany na wszelki wypadek. Ale ja uznaję tylko otwart palenisko :P

za to mamy garaż 2 stanow, spiżarnię , dodatkowy pokój- bibliotekę i ganek :)

no i najważniejszy kompromis między nami :) gdzie kupić działkę :) jakoś poszło!

efilo
19-05-2008, 20:41
u nas jak na razie zrezygnowalismy z duzej działki na rzecz działki w centrum. z ciężkim sercem ale co zrobić.

zrezygnowalismy z solarow - czekamy na dotacje :wink: :lol:
pompa ciepła - to samo, jak na razie kondensat
isomur - brak - będzie zimno od fundamentów :evil:
sauna - nawet nie ma szans żeby się zmieściła w przyszłości

może sobie jeszcze coś przypomnę

reszta raczej na odwrót
zamiast zwykłej dachówki cementowej wybraliśmy droższą ceramiczną creatona bo bardziej pasuje do elewacji :-?