PDA

Zobacz pełną wersję : Jak d?ugo sprzedawa?em/am mieszkanie aby finansowa? budow??



Oldswan
10-12-2004, 11:51
Spora grupa osób uwzględnia w swoim planie ekonomicznym sprzedaż mieszkania jako ostatni etap finansowania i dokończenia budowy. Jestm ciekaw (jako, że za chwilę mnie to czeka) jak długo wam to zajęlo? Napiszcie w jakim rejonie Polski sprzedawaliście, czy musieliście schodzić z ceny, jak szybko musieliście opuścić mieszkanie etc. i inne wrażenia.

smutna lidka
10-12-2004, 12:25
---

Oldswan
10-12-2004, 12:48
umowa przedwstępna została zawarta w 3 dni od zgłoszenia do pierwszej agencji
umowa właściwa w 2 tygodnie od zgłoszenia, bo zakup finansowany był z kredytu i kupujacy musiał załatwić masę formalności w banku....
A gdzie sprzedawałas jesli to nie sekret (miasto)? :wink: :D

smutna lidka
10-12-2004, 13:01
---

Teska
10-12-2004, 15:52
szczecin


sprzedalismy w ciagu dwóch tygodni....

10-12-2004, 17:35
I co ja mam zaznaczyć?? :-? :-?
To nie było mieszkanie tylko dwie nieruchomości na jednej działce, to po pierwsze.
Sprzedaż finanasuje całą budowę, a nie tylko ostatni etap, to po drugie.
A po trzecie:
klient zgłosił się w 3 dniu od ukazania się ogłoszenia w internetowej gratce.
Akt notarialny został podpisany 5 miesięcy później!!!
Dlaczego?
Oj miejsca by nie starczyło gdybym zaczęła opisywać.

No i nie wiem co zaznaczyć, kilka dni czy pół roku???

aik
10-12-2004, 17:45
Matka mozesz podac mi link do strony gdzie podawalas swoje ogloszenie lub jakis inny namiar. Ja jestem w tej chwili na etapie sprzedazy mieszkania w Grodzisku Maz. kolo WW i jakos idzie to strasznie opornie, a wszystcy mowia ze kolo WW to latwo sprzedac. Z gory dziekuje.

10-12-2004, 18:16
Matka mozesz podac mi link do strony gdzie podawalas swoje ogloszenie lub jakis inny namiar. Ja jestem w tej chwili na etapie sprzedazy mieszkania w Grodzisku Maz. kolo WW i jakos idzie to strasznie opornie, a wszystcy mowia ze kolo WW to latwo sprzedac. Z gory dziekuje.

www.gratka.pl, dział nieruchomości, na stronie powiedzą Ci (napiszą) jak dać swoje ogłoszenie.
Życzę powodzenia przy sprzedaży i pozdrawiam. :D

anna99
10-12-2004, 19:23
musiałam obniżyć cenę o 5 tys, ale to było około 1 procenta ceny, więc zgodziłam się bez oporów

Jak w Krakowie sprzedaje sie mieszkanie za 500.000 zł w ciągu 3 dni???

Ja swoje 96-metrowe w Lublinie sprzedałam po 5 miesiącach za 200.000 zł. Za to kupiłam działkę i zaczęłam budować dom koło Łodzi.

smutna lidka
13-12-2004, 08:00
---

maxymov
13-12-2004, 14:36
musiałam obniżyć cenę o 5 tys, ale to było około 1 procenta ceny, więc zgodziłam się bez oporów




A to nie jest pół bańki????? :o

Pozdrawiam

Kingaa
14-12-2004, 07:44
W ciągu miesiąca od pierwszego ogłoszenia umowa przedwstępna. Ostateczny akt notarialny miesięc później bo tak nam odpowiadało i kupującej.
Strasznie się denerwowałam, bo to był martwy sezon - nie dość, że lipiec, to jeszcze po wejściu do unii, czyli po przedmajowej panice... Ale mieszkanie było naprawdę ładne, więc się nawet udało nie spuszczać z ceny :) chociaż podaliśmy ją trochę na wyrost...

Benicio
14-12-2004, 08:42
Hej

Ja niestety czekałem ponad 7 m-cy na sprzedaż - od momentu pierwszego ogłoszenia do podpisania aktu notarialnego.
Mieszkanie było takie sobie. Przez te 7 m-cy myślałem, że osiwieje za młodu. Ludzie łazili, marudzili, prawie kupowali, ... - a cena spadała, spadała, spadała ...
Aż budowa stanęła ( juz z pewnymi zobowiązaniami wobec dostawców z mojej strony).
Akt rozpaczy - rabat 15% od ceny wyjściowej. No i oczywiście było od razu dwoje chętnych. Pierwszeństwo miał ten, który zgłosił się 2h szybciej. Potem były jeszcze problemy z jego kredytem - pogubione dokumenty przez bank itd.
Generalnie - masa nerwów, nadziei, kłopotów, dylematów i straconego czasu.
Z wieczoru z dnia gdy wpłynęła kasa na konto niewiele pamiętam 8)

Pozdrowienia B.

PS. A wszystko to działo się w Gdańsku.

Oldswan
14-12-2004, 16:05
Widze, ze na razie trudno coś wnioskować z ankiety :-? Duży rozstrzał głosów niewielka próba, ale może bedzie lepiej :wink:

Oldswan (przedświątecznie optymistyczny) 8)

smutna lidka
15-12-2004, 08:32
No bo właśnie tak to wygląda, Oldswan
Można sprzedawac trzy dni a można rok. Dlatego generalnie trudno wyczuc kiedy się za to zabrać - ja np. zrobiłam to zdecydowanie za wcześnie.
Wiesz to zalęzy tez jak duże masz to mieszkanie, z reguły im mniejsze tym łatwiej je sprzedać.
Druga sprawa mniej istotna jest taka, czy z miekanie jest z jakichś względów szczególnie atrakcyjne - np. ze wzgledu na lokalizację.

Jolka
15-12-2004, 08:53
My mieliśmy sprzedać mieszkanie późną wiosną. Na początku grudnia mój małżek mówi - może by tak zacząć szukać chętnych? (znajomi sprzedawali swoje mieszkanie w b. dobrym punkcie kilka miesięcy i wcale nie chcieli drogo). Nasze było w niezbyt dobrej dzielnicy (sprawa komunikacji), ale b. ładne, kuchnia i łazienka w pełni wyposażona i nie zniszczona (1,5 roku użytkowania).
No więc zadzwoniłam do agencji i jeszcze tego samego dnia przysłali nam klientów, którzy praktycznie od razu się zdecydowali bez specjalnych targów. Zastanawiałam się czy nie powiedziałam za niskiej ceny. Ale chyba chodziło o to, że szukali mieszkania o tym metrażu, na tym właśnie osiedlu i wykończenie bardzo im przypadło do gustu. Na szczęście zgodzili sie poczekać do marca z naszą wyprowadzką, bo przecież musieliśmy chociaż z grubsza wykończyć dom.

magmi
15-12-2004, 09:09
Nasze mieszkanie znalazło nabywców po tygodniu. Przez ten czas drzwi się prawie nie zamykały.
Umowa przedwstępna z 10% zadatkiem została podpisana od razu, a akt notarialny po dwóch miesiącach (nabywcy załatwiali kredyt). W tym momencie dostalismy całe pieniążki, a mieszkać w mieszakniu mogliśmy jeszcze przez 5 miesięcy.

Ceny (bardzo przyzwoitej dla nas) nie musieliśmy obniżać, nawet mielismy później watpliwości - skoro tak się szybko sprzedało, może trzeba było sprzedawać za więcej?
Ale to była kwestia chwili - sprzedawaliśmy w kwietniu, tuż przed wejściem do UE, na rynku nieruchomości było wtedy szaleństwo. A samo mieszkanie było nieduże, po generalnym remoncie, ładne i w bardzo atrakcyjnej dzielnicy miasta, gdzie niewiele mieszkań na sprzedaż jest wystawianych.

Dla równowagi - moi rodzice kilka lat temu sprzedawali dom (15-letni) ponad rok, a nasi sąsiedzi duże mieszkanie do remontu - przez kilka miesięcy.

Generalnie, prawidłowość jest prosta - im większy metraż tym dłużej trwa znalezienie kupca.

Oldswan
15-12-2004, 09:23
Generalnie, prawidłowość jest prosta - im większy metraż tym dłużej trwa znalezienie kupca.
No to mam nadzieję, ze jakoś mi pójdzie - mieszknie mam nieduże (47 m) - to jasne - jakbym miał duże i wygodne pewnie nigdy nie porwałbym sie na budowę i nie miał takiej motywacji. Ale teraz jak na razie nie żałuję - dużo biegania ale frajda jest jak sie widzi rezultaty i postępy :)

kajaw
27-12-2004, 21:08
Witam ja właśnie sprzedaję mieszkanie ogłoszenie dałam tydzień temu, w tym czasie podpisałam 7 umów z biurami nieruchomości, prywatnych osób było już 4 ale to bylo przed świetami, dziś zadzwoniło 6 osób a obejrzały 2 osoby niby się podoba ale pomyślą i dadzą znać zależy mi żeby sprzedać je szybko bo chcę wykończyć dom no ciekawe ile mi to zajmie;. :lol:

kajsik
27-12-2004, 21:36
W trzy dni od decyzji - ale był szał przedunijny.
I możemy mieszkać do końca lata!
No tak, ale my mamy wyjątkowe szczęście...

kajaw
27-12-2004, 21:46
zazdroszczę ja jestem panikarą i boję się że jak mi zalezy to będzie cięzko tym bardziej że cena nie jest okazyjna a normalna.

BK
28-12-2004, 10:46
zależy to od lokalizacji i metrażu
jedno mieszkanie sprzedaliśmy w ciągu trzech tygodni - listopad zeszłego roku - i cenę podbiliśmy o 20 tysięcy, chętnych - oglądających było około 40. Mieszkanie malutkie, w samym centrum miasta.

Duże mieszkanie w dobrej lokalizacji też szybko znajdzie kupca - tylko musi być atrakcyjne pod tym właśnie względem. Najlepiej skorzystać z usług pośredników

maciejon
28-12-2004, 15:14
Sprzedaję już 1.5 miesiąca i jakoś nic.
Tylko oglądactwo :(

29-12-2004, 18:34
a ja sprzedaje od 3mc w Wawie i nic srednio jeden ogladacz na mc :evil:
straszne , przeciez mnie nerwy zjedza
jak to zrobiliscie ze tak szybko poszlo
czy wiekszosc z was to sprzedawala przez agencje??????

my sie staramy bez posrednikow , myslelismy ze tak lepiej ale coscik nieciekawie to wyglada

D`arek
02-01-2005, 16:12
Jesienią 2004 r. daliśmy ofertę do biura ponieważ bank tego wymagał , z zaznaczeniem, że mieszkanie będzie wolne od lipca 2005.
Byli dwaj zainteresowani. W domu stres, sprzatanie, spięte rozmowy z obcymi ludźmi. Pomyślałam, że fajny okres przed nami :(
W grudniu 2004 - dostaliśmy ofertę nie do odrzucenia od trzeciego zainteresowanego - cała należność w ciagu 3 tyg. wyprowadzka do sierpnia 2005. Cena zadawalająca.
Wrażenie trochę dziwne, nie jesteśmy już u siebie - nowi nabywcy mierzą ściany, mówią co gdzie zburzą... Jakiś etap sie kończy, klamka zapadła. Bierzemy się ostro za wykończeniówkę.

Oldswan
03-01-2005, 10:40
Ruszyła maszyna po szynach ospale (na razie - I hope so):) Przed Wigilją ukazało sie moje ogłoszenie ( tak, wiem okres nie najlepszy, ale chcielismy zacząć z pewnym wyprzedeniem) i oczywiście przykryły mnie telefony z agencji nieruchomosci w sumie ponad 20 ofert współpracy i kilka prywatnych (2-3) . Z agencjami współpracuje nie na wyłaczność i doliczają sobie prowizję do mojej ceny. Jak na razie umówiły sie 4 osoby a dwie dotarły na ogladanie, z tego jedna z pożal sie Boże agentka :roll: :-? :( Baba była tak denerwująca i niesympatyczna, ze obiecałem sobie iz przez nią sprzedam w ostatniej kolejności jesli tylko będe miał w czym wybierać :lol: . Na razie sprzedeaje dopiero drugi tydzień i to w bardzo szczególnym okresie, wiec o wnioski jeszcze trudno - ale obiecuję relacjie z linii frontu :lol: 8)

anita200
03-01-2005, 16:41
Witajcie,
ja już sprzedaję 2 miesiace (zaczął sie trzeci ) mieszkanie 75m2,w dobrej okolicy w wysokim standardzie,po kapitalnym remoncie 1,5 roku temu.Nie ma chętnych nawet do ogladania :evil: ,zaczynam sie martwić :(

kajaw
05-01-2005, 18:06
:P witam 99% sprzedałam już mieszkanie przed świętami dałam ogłoszenie przychodzili oglądali i małżeństwo starsze w sylwestra przysłało sms że chcą sie spotkać po nowym roku wczoraj byli i dali zaliczkę :lol: teraz do notariusza o ile sie nie rozmyślą bo to różnie z ludźmi bywa .życzę szczęścia innym sprzedającym

kajaw
05-01-2005, 18:08
jeszcze jedno moje mieszkanie ma 37m2 i sprzedałam za 49,000 sukces.

AgnesK
05-01-2005, 23:59
A ja dziś podpisałam umowę przedwstępną! :D
Ogłoszenie dałam do gazet przed świętami a 30.12 podpisałam umowę z agencją. Agencja przyprowadziła klientów 3.01 a dziś umowa :D
Co do ceny - w lecie liczyliśmy 75 tys, teraz postanowiłam "zaszaleć" i spróbowac wyrwać 80 tys (a może się uda?), w rezultacie mamy po odjęciu prowizji mamy 81 tys. Sukces :D Acha, w agencji podałam cenę 87 tys. U nas ceny mieszkań poszły makabrycznie w górę. Też się zastanawiam jak tutaj niektórzy czy nie za mało. Ale wiem że nie za mało.
A co do mieszkania - centrum (ale w takiej bocznej uliczce, niezbyt ładnie wyglądającej), poddasze, pow użytkowa 58m2, po remoncie kapitalnym.
Acha, akt notarialny 31.01 a termin wyprowadzki mamy na 21.02. Kasa przed aktem. :D Notarialnym oczywiście :D Sorrki, ale mam dziś super humor. :D

buba48
06-01-2005, 07:21
...jak długo wam to zajęlo? Napiszcie w jakim rejonie Polski sprzedawaliście, czy musieliście schodzić z ceny, jak szybko musieliście opuścić mieszkanie etc. i inne wrażenia.

W moim przypadku będzie to przedział środkowy (ok. 3 m-cy). Oczywiście, że dla zachęty w fazie negocjacji doszło do obniżenia ceny. Od zawarcia umowy kupna/sprzedaży do przekazania mieszkania upłynęło ok. 3 m-ce. Tak się złożyło, że na 1 miesiąc przed przeprowadzką otrzymaliśmy umowną kwotę, która warunkowała sfinansowanie prac wykończeniowych. Wrażenia - różne. Zadowolenie z dokonanej transakcji sprzedaży mieszkania i upragnionej przeprowadzki do wybudowanego domu połączone z wewntrznym niepokojem wynikającym z niepewności jak ułoży nam się życie w nowym miejscu.

Pozdrawiam

kajaw
12-01-2005, 05:55
sprzedane! :lol: za miesiąc już będę w nowym domku :wink: Pozdrawiam

Oldswan
12-01-2005, 12:17
sprzedane! :lol: za miesiąc już będę w nowym domku :wink: Pozdrawiam
Gratuluje! Ja jeszcze sprzedaję (zaczynam 4-ty tydzień, ale były święta i Nowy Rok więc biore poprawkę) . Niby ogladaczy i zainteresowanych sporo, ale na razie brak konkretnych ofert :( Ale wierzę, że pójdzie 8) w końcu :roll:

Oldswan
21-01-2005, 09:52
Podciągam temat 8)

Nadal przeżywam najazdy ogladaczy :-? ale 0 konkretów :cry:

smutna lidka
21-01-2005, 12:47
Oldswan, nie denerwuj sie w końcu sprzedasz

Oldswan
21-01-2005, 13:23
Oldswan, nie denerwuj sie w końcu sprzedasz
Dzięki Lidka za dobre słowo :) To nie nerwy ino niecierpliwość, żeby dnia nie uronić i jak najszybciej móc zamieszkać w swoim nowym domu. A do tego kaska ze sprzedaży bardzo potrzebna. Ale zdaje sie, że na tym forum to dośc czesta przypadłość by nie rzec norma :P :lol: 8)
Pozdrawiam

maksiu
21-01-2005, 13:26
My sprzedalismy mieszkanie żony w ciągu miesiąca, szybko sprawnie i bez bólu :D

patunia
26-01-2005, 11:43
A my mieliśmy odwrotnie: najpierw sprzedaliśmy dom (w ciągu bodaj tygodnia znalazł się kupiec), przenieśliśmy sie do jednego pokoju w mieszkaniu rodziców i zaczęliśmy w czerwcu 2004 budowę. Jesienią 2005 chcemy sie wprowadzić.

Józia S.
26-01-2005, 12:56
Bardzo szybko znależliśmy chętnych i to na warunkach bardzo nam odpowiadających. A tak się obawiałam kłopotów, że aż nie wierzyłam. Ciekawe, czy dom też tak łatwo sprzedać?

Oldswan
26-01-2005, 14:43
Może komus sie jeszcze przyda: Rzepa dodatek nieruchomości z24 01 2005:


NIERUCHOMOŚCI: MIESZKANIOWE
ROZMOWA Mieszkania używane
Jeśli parter, to z ogródkiem

- Czas sprzedaży mieszkania na rynku wtórnym w 2004 roku wynosił średnio 57 dni i był dłuższy o siedem dni niż w 2003 roku. Najlepszym miesiącem na sprzedaż okazał się kwiecień - wtedy zawarto 14 proc. wszystkich transakcji. Jeśli chodzi o ceny, średnia wartość ceny transakcyjnej za 1 mkw. była wyższa o 11 proc. w porównaniu z 2003 r. - podsumowuje miniony rok Marcin Jańczuk z agencji pośrednictwa Polanowscy Nieruchomości.


Rz: Czy można sporządzić portret statystycznego kupującego? Kto kupował mieszkania używane - osoby, dla których było to pierwsze własne lokum czy te, które traktowały je jako inwestycję?

Marcin Jańczuk: Najczęściej kupującymi byli młodzi ludzie, którzy, korzystając z atrakcyjnej oferty kredytowej banków, postanowili usamodzielnić się, nabywając swoje pierwsze M. Coraz częściej osoby wynajmujące dotąd mieszkania podejmują decyzję o zakupie własnego lokum. Miesięczny koszt wynajmu często równa się jednej racie kredytu.

Wielu nabywców mieszkań używanych to osoby spoza stolicy, które z różnych względów - np. pracy czy studiów - postanowiły zamieszkać w Warszawie. Klienci traktujący zakup mieszkania na rynku wtórnym jako długotrwałą inwestycję nie stanowią jeszcze, moim zdaniem, znaczącej grupy na rynku.
Jak szybko może się zwrócić mieszkanie, które kupowane było na wynajem w ub.r., w porównaniu z sytuacją na rynku sprzed kilku lat? Czy czynsze rzeczywiście bardzo spadły?

Kilka czynników sprawiło, że czynsze uległy obniżeniu. Nie są to jednak tak znaczące kwoty, aby wywołały panikę u wynajmujących. Na rynku najmu jest coraz więcej mieszkań i do rzadkości należy, gdy klient wynajmuje pierwszy obejrzany lokal. Obecnie wynajmujący musi się uzbroić w cierpliwość, by wynająć swój lokal na satysfakcjonujących go warunkach.

Rentowność wynajmu mieszkań ulega stopniowemu zmniejszeniu i w porównaniu z sytuacją sprzed kilku lat, kiedy nieruchomości były znacznie tańsze, czas zwrotu inwestycji wydłuża się średnio o 2 - 3 lata.
Jakiego typu mieszkań poszukiwali nabywcy dla siebie, a jakich na wynajem?

Klienci najczęściej poszukiwali mieszkań dwu-, trzypokojowych. Najchętniej w niskim budynku, nie z wielkiej płyty, wybudowanym w ciągu ostatnich kilkunastu lat. Coraz częściej zwracali też uwagę na standard wykończenia, czy jest miejsce postojowe na parkingu strzeżonym lub w garażu podziemnym oraz jak dobrze rozwinięta jest infrastruktura w okolicy. Generalnie zauważamy wzrost oczekiwań klientów wobec nabywanych mieszkań. Tradycyjnie na wynajem poszukiwano mieszkań o atrakcyjnej lokalizacji, w miarę blisko centrum i ważniejszych miejskich szlaków komunikacyjnych oraz w pobliżu wyższych uczelni.

Mniejszym powodzeniem cieszą się kawalerki, a większym mieszkania dwu-, a nawet trzypokojowe. Wynika to z faktu, że coraz popularniejszy staje się wynajem przez grupy studentów lub po prostu zaprzyjaźnionych młodych ludzi. W trzypokojowym mieszkaniu mogą mieszkać nawet trzy pary.
Co zatem najszybciej się sprzedawało?

Przebojem były mieszkania dwupokojowe - aż 44 proc. transakcji dotyczyło tego typu nieruchomości, w niskich budynkach do czterech kondygnacji, bez zsypów wewnątrz. Najpopularniejsze były lokalizacje w lewobrzeżnej Warszawie - np. Mokotów, Śródmieście lub prawobrzeżnej - Praga Południe. Preferowany metraż to 45 - 55 mkw. Wzięciem cieszyły się też kawalerki w dobrych punktach komunikacyjnych, a jeżeli chodzi o większe lokale, to tylko te w najnowszych budynkach.
Na jakie mieszkania najtrudniej było znaleźć chętnych?

Stosunkowo najsłabiej sprzedawały się duże mieszkania w budynkach z płyty. Specyfika projektów architektonicznych sprzed trzydziestu lat pozwalała bowiem na rozplanowanie czterech pokoi na powierzchni 65 mkw. Niezbyt popularne są w dalszym ciągu lokale na parterze, a dziś stanowią one znaczny procent mieszkań na rynku. Atrakcyjność tak nisko położonego mieszkania może poprawić okoliczny ogródek, dodatkowe zabezpieczenia bądź dobra opinia o okolicy.
Czy był popyt na domy, a jeśli tak, to na jakie?

Zainteresowanie domami utrzymywało się na wyższym poziomie niż w latach poprzednich. Powodem jest niewielka różnica pomiędzy cenami domów a mieszkań. Decyzja o zakupie określonego rodzaju nieruchomości zależy od samego kupującego, od jego preferencji, stylu życia, pozycji zawodowej i sytuacji rodzinnej. Klienci poszukiwali zazwyczaj domów w cenie 200 - 300 tys. zł, w miarę blisko Warszawy, coraz częściej w jej północnych okolicach. Za taką sumę można kupić dom do remontu i takie właśnie obiekty są z racji ceny poszukiwane.
GB
http://www.rzeczpospolita.pl/teksty/nieruchomosci_050124/nieruchomosci_a_15-2.F.jpg
http://www.rzeczpospolita.pl/teksty/nieruchomosci_050124/nieruchomosci_a_15-1.F.jpg

Oldswan
29-03-2005, 10:01
Oldswan, nie denerwuj sie w końcu sprzedasz
Hurra W końcu udało mi się sprzedać ( na razie podpisaliśmy przed samymi świętami umowę przedwstępną i zainkasowaliśmy zaliczkę 10%) 8) Na dodatek, co było jeszcze ważniejsze oprócz dobrej ceny, takiej jak zakładalem udało sie uzyskac spora odroczkę w wyprowadzce z możliwością przedłużenia na zasadach wynajmu, gdyby na budowie zdarzył się poslizg :lol: . Ale mam nadzieję, że sie wszystko uda :D

Tak więc dopisuję sie do ankiety - sprzedawałem ok 3 miesięcy, lecz jak mawia klasyk najważniejszy jest ponoć szczęśliwy koniec, po którym poznaje się prawdziwego mężczyzne :P :oops: 8)

P.S.
A najbardziej mnie cieszy, ze wreszcie ten tłum oglądaczy przestanie mi sie przewalać przez mieszkanie Brr to był koszmar :evil: :roll: . A jakie modele sie trafiały, to normalnie szok :o :roll: :o :P

smutna lidka
30-03-2005, 10:23
Oldswan, nie denerwuj sie w końcu sprzedasz
Hurra W końcu udało mi się sprzedać ( na razie podpisaliśmy przed samymi świętami umowę przedwstępną i zainkasowaliśmy zaliczkę 10%) 8) Na dodatek, co było jeszcze ważniejsze oprócz dobrej ceny, takiej jak zakładalem udało sie uzyskac spora odroczkę w wyprowadzce z możliwością przedłużenia na zasadach wynajmu, gdyby na budowie zdarzył się poslizg :lol: . Ale mam nadzieję, że sie wszystko uda :D

Tak więc dopisuję sie do ankiety - sprzedawałem ok 3 miesięcy, lecz jak mawia klasyk najważniejszy jest ponoć szczęśliwy koniec, po którym poznaje się prawdziwego mężczyzne :P :oops: 8)

P.S.
A najbardziej mnie cieszy, ze wreszcie ten tłum oglądaczy przestanie mi sie przewalać przez mieszkanie Brr to był koszmar :evil: :roll: . A jakie modele sie trafiały, to normalnie szok :o :roll: :o :P


Gartulacje!
widzisz trzeba wierzyć Lidce... :wink:

no i jeszcze ta odroczka :D

Oldswan
30-03-2005, 12:52
Gartulacje!
widzisz trzeba wierzyć Lidce... :wink:

no i jeszcze ta odroczka :D
Dzięki za gratulacje i raz jeszcze za dobre słowo w trakcie operacji "sprzedaż" :D :D :D

el-ka
18-11-2007, 20:53
Mieszkanie sprzedaliśmy po ok. 3 m-cach starań (po drodze był jeden klient, który się wycofał w ostatniej chwili i opóźnił nas o 2-3 tygodnie). Warunki dość trudne, mieszkanie spore (76 m20) i chcieliśmy zadatek min. 100 tys na wykończenie domu z terminem opuszczenia 6 m-cy. Ale udało sie przy niewielkim opuszczeniu dość wysokiej na warunki lokalne ceny. Pomogła atrakcyjność mieszkania (lokalizacja, wysoki standard). Teraz czas nas zaczyna gonić - termin wydania mieszkania na koniec maja! Dom jest obecnie w stanie surowym otwartym.

ewuniamiii
05-01-2008, 18:46
:roll:

Madziorkaa
11-01-2008, 17:18
ja sprzedałam mieszkanie w przeciągu 1,5 tygodnia, niestety musimy się wyprowadzić jeszcze w tym miesiącu, budowe zaczynamy dopiero na wiosnę, ze sprzedażą nie mogliśmy czekać ponieważ mieszkania na takiej dzielnicy i o takim metrażu kosztują bardzo dużo także musieliśmy znaleźć amatora na nie a po za tym potrzebowalismy pieniędzy na rozpoczęcie budowy, no i udało się, niespodziewalismy się że tak szybko :lol: , sąsiadka swoje mieszkanie sprzedaje od 3 lat i nic.

kubaimycha
13-02-2008, 15:53
Dom sprzedaliśmy w ciągu kilku dni. W czerwcu z terminem wyprowadzenia się do końca roku...Daliśmy ogłoszenie do 1 agencji i na stronie internetowej, a sprzedany został przez agencję, która sama do mnie zadzwoniła, przyjechała na drugi dzień z klientem, a kolejnego była już umowa przedwstępna...

Ola i Krzysiek
28-02-2008, 21:50
A my ciągle nic :cry: Mieszkanie ciągle nie jest sprzedane :cry:

Ola i Krzysiek
13-05-2008, 15:27
Po 4 m-cach w końcu się udało. W czwartek podpisujemy akt notarialny sprzedaży mieszkania, juuupiii :).

nastka79
22-06-2008, 08:55
Ja zaczęłam wczoraj - dałam ogłoszenie w Anonsach i na szybko.pl. Zobaczymy ile nam to zajmie :D

nastka79
02-07-2008, 07:04
Chyba mamy kupca, zdecydował się w poniedziałek - niezły wynik :wink: - 8 dni.

nastka79
09-07-2008, 11:17
Umowa przedwstępna podpisana, dziś klient idzie złożyć w banku skompletowane już dokumenty do kredytu. Ciekawe jak długo będzie czekał na kaskę...

sevson
04-08-2008, 18:47
o znalazłem coś gdzie początkujący budowniczy może się dopisać :) Sprzedawałem mieszkanie 4 tygodnie. Ogłoszenia w gazecie: "anonsach" lokalnych i w sieci. W tym przypadku internetowy serwis ogłoszeniowy ze zdjęciami zdał egzamin. Bo kupujący płacił gotówką :P

sonia2003
05-08-2008, 20:18
my właśnie wystawiliśmy mieszkanie na sprzedaż, zobaczymy jak to pójdzie (bo jest duże 2-poziomowe)

koniora
23-08-2008, 13:30
A ja sprzedawałam mieszkanie 8miesięcy!W Skawinie!

sonia2003
05-09-2008, 18:42
mieszkanie poszło :D

braszyns
12-01-2009, 08:01
mieszkanie po rodzicach sprzedałem w jeden dzień po prostu kobieta w bloku obok sprzedała swoje większe bo nie miala pieniędzy na utrzymanie a szukała lokum w okolicy

Megana
13-01-2009, 14:13
Witam, to my teraz sprzedamy pewnie za rok, taki przestój ze sprzedażą, że coś okropnego. Chcieliśmy wcześniej sprzedać, ale sąsiad nam zalał i musieliśmy suszyć specjalnymi suszarkami, żeby później komuś nic się nie działo z murami i remontować :( Za to teraz jest wysuszone , wyremontowane, odmalowane i zero kupujących. Ciekawe czy uda się? W przeciwnym wypadku nie zaczniemy budowy :(

ania klepka
13-01-2009, 20:58
Witam, to my teraz sprzedamy pewnie za rok, taki przestój ze sprzedażą, że coś okropnego. Chcieliśmy wcześniej sprzedać, ale sąsiad nam zalał i musieliśmy suszyć specjalnymi suszarkami, żeby później komuś nic się nie działo z murami i remontować :( Za to teraz jest wysuszone , wyremontowane, odmalowane i zero kupujących. Ciekawe czy uda się? W przeciwnym wypadku nie zaczniemy budowy :(

Witaj Wrocławianko,
nie przerażaj mnie , że to tak ciężko, my tez mamy do sprzedania mieszkanie 3 pokojowe we Wrocławiu. Myślałaś o wynajmie? A za wynajem spłacać kredyt?
Ja swoje mieszkanie wystawię na wiosnę, ale jak ie pójdzie to będę wynajmować i wezmę kredyt.
Jeszcze jedno pytanko - gdzie wystawiłaś ogłoszenia z mieszkaniem?

Pozdrawiam
Ania

Megana
16-01-2009, 12:16
Witaj Aniu,
od miesiaca było dwóch ogladających i z ich min i zainteresowania, nie można było sądzić, że mają zamiar wogóle kupić. Ogłoszenie dałam do BN ( do czerwca na wyłączność ).
Nie możemy wynająć, chociaż ludzie mnie proszą żeby wynająć ( koledzy z pracy szukają mieszkania do wynajęcia), ponieważ musimy sprzedać, gdyż nie będziemy mogli się budować ( kredyt wzięliśmy już na działkę).

Małgoś.
_________________
Małgoś, Michał i Megi

Megana
16-01-2009, 12:18
Aniu, gdzie się budujecie? Nie musi być dokładnie podana miejscowość, może w jakiej gminie?
Małgośka

Megana
08-02-2009, 21:30
Dzisiaj zjawili się kupujący :D
Kwota obniżona,ale umowa przedwstępna spisana.
Teraz trzeba czekać na bank , aż udzieli kupującym kredytu.
Za dwa 2,5 miesiąca powiem, czy doszło do końcowej transakcji.

krab32
14-02-2009, 12:39
Ha, Ha sprzedałam :P :D , cena :-? :o ale trudno ważne że z głowy

Megana
14-02-2009, 12:58
No to gratulacje :D :D , ile czekałaś i czy teraz będziesz się budować?

krab32
14-02-2009, 21:41
Jestem "wybudowana" :D (stan zamknięty z instalacjami i wylewkami), pieniążki z mieszkania to na skończenie, czekam tylko na wiosne :lol:. Sprzedawałam całe 3 tyg, ale moje mieszkanko małe było więc i kwota nie za duża

Megana
16-03-2009, 22:05
Sprzedane w 5 miesięcy :)
Pozdrawiamy

malgosia0023
31-03-2009, 11:06
jedno i drugie po 3m-cach 8)

Megana
04-04-2009, 23:35
jedno i drugie po 3m-cach 8)

Grtulacje :D :D

Kuna
16-08-2011, 10:35
Mamy rok 2011 .
Sprzedaję już 3,5 miesiąca , bezpośrednio mieszkanie trzypokojowe 53 m kw. W bloku z płyty parter/10 pięter w 120 000 mieście na północy kraju . Cena 140 000 PLN . Jest to cena najniższa w tej kategorii mieszkań w mieście . Standard mieszkania minimum , jednak można korzystać od razu . Na razie tylko jeden oglądający . Odezwały się na razie tylko biura pośredników . Ale nie mają kupca i wszystkie wciskają umowę na wyłączność .
Nie ma więc z kim rozmawiać . Czarno widzę tą sprzedaż .