PDA

Zobacz pełną wersję : Czy mozna jeszcze teraz przycinac drzewka??



Richard_S
11-12-2004, 10:10
Witam!

Czy mozna jeszcze teraz w grudniu podciac drzewka??

Drzewa maja kilkanascie lat..

Moge je przycinac teraz czy dopiero na wiosne??

Dzieki za odpowiedzi...

Pzodroooo

Daniel Starzec
11-12-2004, 13:18
Poczekaj z cięciem do wiosny.

Richard_S
11-12-2004, 13:27
Thanks...


Czyli kwiecien... a ja bede cial..

Pozdrooo

D`arek
11-12-2004, 13:43
Witam. Drzewa najlepiej ciąć w lutym, maksymalnie do wczesnego przedwiośnia gdy są w stanie spoczynku. Nie dotyczy to czereśni i wiśni , które należy ciąć latem, po zbiorach. Pozdrawiam

magmi
13-12-2004, 10:34
Właśnie teraz ciąć. Większość drzew najlepiej przycinać od listopada do lutego, w okresie zimowego spoczynku.

Daniel Starzec
13-12-2004, 11:27
Właśnie teraz ciąć. Większość drzew najlepiej przycinać od listopada do lutego, w okresie zimowego spoczynku.
Co ty Magmi wciskasz ludziom ciemnote.
Tak było kiedyś,kiedy niewiele wiedziano o drzewachi ich biologii i fizjologii
Dzisiejsza wiedza na ten temat mówi jasno; cięcie drzew w okresie zimy jest szkodliwe dla nich

Wciornastek
13-12-2004, 13:13
Magmi Daniel ma całkowitą rację. Tylko wiosna. A w przypadku brzoskwiń i moreli trzeba się jeszcze upewnić co przemazło. Pozwolę sobie zacytować podręcznik " ... w pierwszej kolejności ciąć gatunki i odmiany najodporniejsze na mróz. Cięcie najlepiej zakończyć w połowie kwietnia.... Drzewa przemarznięte tnie się póżno - w okresie rozpoczynania wegetacji a niekiedy w końcu maja i na początku czerwca, kiedy można dokładnie rozpoznać, które konary i gałęzie zmarzły całkowicie"
Co do cięcia letniego to już wyższa szkoła jazdy i amatorsko lepiej nie ryzykować.

agniesia
13-12-2004, 13:29
a mnie uczyli, ze orzecha mozna przycinac tylko w okresie jesienno=zimowym, po opadnieciu wszystkich owocow i lisci

jutro zabieram sie za przycinanie ostatniego na mojej dzialce

Richard_S
13-12-2004, 17:39
Dzieki wszystkim za odpowiedzi..

Zdecydowalem ze przytne drzewka na wiosne...

_weynrob_
14-12-2004, 09:24
Moze to co napisze jest wbrew wszystkim wypowiedziom ,ale wg mnie w sytuacji amatorskiej uprawy i takiego tez cięcia to mozna ciąć kiedy sie ma na to ochote i wolny czas-a wczuwanie sie w szczegółowe terminy to czysty snobizm :lol:
Nie czytajcie tyle książek a idźcie za głosem serca :lol: :wink:

c-m
14-12-2004, 17:20
weynrob i zu zgadzam sie z Toba. Nie jestesmy ogrodnikami
zawodowymi, i ten nasz ogrod musimy poznawac a posteriori. Co nie
znaczy, ze nie powinnismy pytac i oczekiwac odpowiedzi.

pozdro c-m

_weynrob_
14-12-2004, 19:45
weynrob i zu zgadzam sie z Toba. Nie jestesmy ogrodnikami
zawodowymi, i ten nasz ogrod musimy poznawac a posteriori. Co nie
znaczy, ze nie powinnismy pytac i oczekiwac odpowiedzi.

pozdro c-m

Pytać jak najbardziej-ale jest jeden problem :wink:
Jeżeli odpowiedzi sa skrajnie sprzeczne(bardzo często tu tak bywa) to wszystkie takie rady dla a matora sie nadaja na kompost :lol:
A nie ma juz nic gorszego jak w danym temacie wypowiadaja sie nie praktycy a teoretycy i to jeszcze bezmyślnie przepisujący z ksiązki a najczęściej gdziez z netu :lol:
Pozdrawiam wszystkich zdrowo myslących :lol:

magmi
15-12-2004, 09:24
Co ty Magmi wciskasz ludziom ciemnote.
Tak było kiedyś,kiedy niewiele wiedziano o drzewachi ich biologii i fizjologii
Dzisiejsza wiedza na ten temat mówi jasno; cięcie drzew w okresie zimy jest szkodliwe dla nich ...


:-? :-? :-?
Bardzo mi przykro, jeśli wciskam ciemnotę. Po prostu zacytowałam podręczniki ogrodnictwa oraz czasopisma na ten temat, które czytuję.
Nigdzie do tej pory takiej opinii jak cytowana powyżej nie spotkałam.
Swoje drzewa tnę teraz, późną jesienią.
Ale się nie upieram, bo tylko amatorem jestem...

Kasia385
15-12-2004, 18:59
Witam
Kilka dni temu, w radio usłyszałam, wypowiedź ogrodnika z jakiegoś Instytutu. Twierdził on, że taka zima bez zimy stanowi wspaniałe warunki do rozwoju chorób drzew. Mówił o chorabach grzybowych, pleśniach i takich tam. Dla mnie ma to sens, dlatego uważam, że kaleczenie (cięcie) w tym okresie może przynieść więcej szkody niż pożytku. Zachęcał też do oprysków -właśnie teraz - Miedzianem. Co wy na to? :wink:

Rbit
16-12-2004, 08:07
Tak a propos radi i opini to osobiscie wole słuchac rad fachowców bedacych wlasnie zawodowcami bo oni maja najwieksze doswiaczenie i wiedza co i kiedy nalezy robic. Nie znaczy to ze wszystko musze stosowac bo np opryski w celu ochrony owoców mnie nie dotycza bo ogród jest ozdoba a niespizarnia. Natomiast gdybym zauwazył ze moje drzewa opanowała jakach choroba to oczywiscie siegnała bym do opini fachowców i pryskał.
A swoja droga czy naprawde wolicie eksperymentowac na swoich wlasnych wychuchanych roslinkach w ogródku, czym one sie róznia od tych rosnacych na plantacjach ze ich nie dotycza terminy ciecia?

Kasia385
16-12-2004, 20:12
Ah, nie wiem skąd się wzięło to to na górze? :-?
Zaś co do wychuchanych ogrodów, to mają one swój urok. Mój naturalnie do takich nie należy i z pewnością nie zrobię tego oprysku - z lenistwa, rzecz jasna. Ale miło popatrzeć na owoce np. mojego sąsiada. Ładne, duże i nie pogryzione - zupełne przeciwieństwo moich - ekologicznych :wink:

agniesia
16-12-2004, 21:23
O tym miedzianie tez slyszalam, ze na wiosne to za pozno. Teraz trzeba pierwsza dawke a na wiosne juz druga.

_weynrob_
17-12-2004, 01:20
O tym miedzianie tez slyszalam, ze na wiosne to za pozno. Teraz trzeba pierwsza dawke a na wiosne juz druga.

:lol: :lol: to powiedz jeszcze od czego teraz sie pryska i jakie drzewa!! :lol:

Wciornastek
17-12-2004, 07:27
Może, jako "fachowiec" :wink: , parę słów wykładu.
Oprysk, o którym piszecie to tzw. zabieg zimowy. Dotychczas zalecany jako oprysk, który wykonuje się na przedwiośniu w okresie nabrzmiewania pąków drzew, gdy temperatyra przekracza 5 stopni. Jednak od kilku lat stwierdzono, że warto jest zrobić ten zabieg również jesienią gdy opadną liście a pogoda (czyt. temperatura) jest odpowiednia tj. wspomniane 5-10 stopni.
Dlaczego wykonuje się ten zabieg? Bo chroni drzewa przed całym szeregiem chorób grzybowych i bakteryjnych. Tak się dzieje że wiele patogenów zimuje na pędach lub opadłych liściach a przy sprzyjających warunkach infekuje drzewka np parch jabłoni, kędzierzawość brzoskwini (bardzo pospolita, bo gdy widzicie objawy to już po zabawie i nie ma rady).
Do zabiegu zimowego poleca się Miedzian ze względu na spektrum działania, jak również inne preparaty np. z dodyną - Syllit (ten zwłasza na brzoskwinie)

Kasia385
17-12-2004, 16:57
No, nareszcie jakiś fachowiec - dzięki za poparcie!!!!!!! :wink:
Pozdrawiam

agniesia
17-12-2004, 17:21
O wlasnie, Wciornastek wyjasnil.

A tak swoja droga zastanawiam sie co lepsze:
- brak opryskow - i np zbiory do wywalenia, duzo robali, grzybow, no ale to juz jest 'naturalne' a nie 'ekologiczne',
- opryski - problem z ocena kiedy konczy sie dzialanie 'zdrowotne' a kiedy zaczyna sie 'chemizacja' zycia. Mysle tu konkretnie o sytuacji, gdy ja pryskam prozdrowotnie, pryska tez moj sasiad, i drugi i trzeci i czwarty. Kazdy z nas opryskuje zgodnie z instrukcja, ale nie jestesmy w stanie ustalic jakie jest koncowe stezenie np srodka grzybobojczego na naszych drzewach.

Wciornastek
20-12-2004, 07:50
Agniesia w kwestii formalnej, opryski robi się w dzień bezwietrzny, więc preparatu nie powinno znosić. Jak jakiś sąsiad pryska i tobie przelatuje na ogród to należy delikwenta pogonić.
Druga sprawa to problem pryskać nie pryskać, dać zjeśc robolom i grzybom? Osobiście jestem zwolenniczką metod zinegrowanych tj. wykorzystywania wszelkiej wiedzy aby roślinki rosły dobrze ale aby pryskać jak najmniej. (A propos w gospodarstwach ekologicznych dopuszczone są do stosowania też pewne preparaty).

Snowdwarf
22-12-2004, 11:09
[quote=magmi]
Co ty Magmi wciskasz ludziom ciemnote.
Tak było kiedyś,kiedy niewiele wiedziano o drzewachi ich biologii i fizjologii
Dzisiejsza wiedza na ten temat mówi jasno; cięcie drzew w okresie zimy jest szkodliwe dla nich

ciekawe co jest dla drzew wtedy szkodliwe...możę nas oświecisz?

Daniel Starzec
22-12-2004, 11:57
Okres pożno jesienny i zimowy to dla drzewów i krzewów okres spoczynku a co za tym idzie okres zmniejszonej aktywnosci wszystkich tkanek.
Także tej która powoduje szybkie gojenie i zarastanie ran.
Jesli w tym okresie przytniemy gałąz to ta rana aż do wiosny bedzie otwatrta i narażona na wnikanie wszelkich patogenów grzybowych.
Dopiero wiosną zacznie sie goić kiedy rośliny zaczną sie budzic ze spoczynku zimowego.
Dlatego własnie dla dobra roslin cięcie gałęzi powinno sie przeprowadzac bądz pożną zimą bądz wczesną wiosną albo nawet latem.Po prostu bardzo szybko sie wtedy goją.
Ps Przepraszam za moje sformułowania,ale czasem mnie ponosi jak ktos pisze bzdury.

_weynrob_
22-12-2004, 15:00
Okres pożno jesienny i zimowy to dla drzewów i krzewów okres spoczynku a co za tym idzie okres zmniejszonej aktywnosci wszystkich tkanek.
Także tej która powoduje szybkie gojenie i zarastanie ran.
Jesli w tym okresie przytniemy gałąz to ta rana aż do wiosny bedzie otwatrta i narażona na wnikanie wszelkich patogenów grzybowych.
Dopiero wiosną zacznie sie goić kiedy rośliny zaczną sie budzic ze spoczynku zimowego.
Dlatego własnie dla dobra roslin cięcie gałęzi powinno sie przeprowadzac bądz pożną zimą bądz wczesną wiosną albo nawet latem.Po prostu bardzo szybko sie wtedy goją.
Ps Przepraszam za moje sformułowania,ale czasem mnie ponosi jak ktos pisze bzdury.

Nie czytaj tyle bo od tej lektury to pieprzysz głupoty :lol: :lol:

agniesia
22-12-2004, 16:07
Jesli w tym okresie przytniemy gałąz to ta rana aż do wiosny bedzie otwatrta

A co z 'opatrunkami'? Widzialam na kikutach scietych galezi jakies 'opatrunki'. Nie wiem co to bylo, ale zazwyczaj przypomina zielony wosk, jakis lepik.
Pamietam z dziecinstwa, ze moj dziadek przycinal i potem czyms owijal te kikuty, opatrunki mialy kolor bialy lub zolty. Robale tam nie mialy dojscia i nie rosly tam nowe galazki na wiosne.
Moze wiesz Daniel co sie stosuje, co to moze byc?

Daniel Starzec
22-12-2004, 16:26
Jesli chodzi o owijanie ran jakimś "opatrunkiem" to nie umiem nic o tym powiedziec,natomiast powszechnie stosuje sie dziś specjalne masci do smarowania ran po uciętych gałęziach
No i taka masc pełni rolę takiego "opatrunku".
Powszeche są; Funaben 03 PA i Dendromal 03 PA.

magmi
04-01-2005, 14:55
Męczyła mnie sprawa tego przycinania, więc poprzeglądałam jeszcze raz swoje książki.

We wszystkich jest napisane, że późna jesień i zima to najlepszy okres na cięcie, jedynie dla drzew owocowych są inne zasady (ale w pierwszym poście nic nie było o tym, że chodzi o drzewa owocowe).
Sprawdziłam jeszcze, jak stare są te moje książki. Otóż najstarsza pochodzi sprzed 10 lat (pierwsze wydanie).
Tu nadmieniam, że jedną z tych książek (pt."Cięcie drzew i krzewów ozdobnych") polecało mi kilku doświadczonych ogrodników, których osobiste dokonania w postaci wspaniałych, wieloletnich ogrodów miałam okazję podziwiać w naturze - mam więc do ich rad zaufanie.


Po co to piszę?
Ponieważ rekacja niektórych forumowych doradców na mój post była bardzo ostra i nieprzyjemna: że cytuję przedpotopowe zgoła podręczniki, że "wciskam ciemnotę" oraz że "piszę bzdury" (to były cytaty).
Być może, że obecnie uważa się, że lepiej ciąć drzewa wiosną. W wielu dziedzinach ścierają się różne tendencje. Nie sądzę jednak, aby cytowane przeze mnie opinie były aż tak przeterminowane i w oczywisty sposób nieaktualne, jak z niektórych odpowiedzi wynikało.

O poziomie, do którego w takim momencie spada dyskusja, nawet nie warto pisać.

Jaga35
05-01-2005, 08:35
A może, lekko odwracając uwagę od tego "kto ma rację", podpowiecie Kochani czy powinnam usunąć z róż liście, które nie pospadały z krzewów ? W ubiegłem roku było dokładnie tak samo, a latem nie mogłam poradzić sobie z atakującymi je grzybami. Może powinnam je czymś jeszcze popryskać ?
Pozdrawiam wszystkich - tych za i przeciw :D