PDA

Zobacz pełną wersję : Anastazja [Archipelag]



Cosys
30-12-2004, 13:22
Ponieważ prace nabierają tempa, streszczenie dotychczasowych wydarzeń:

październik 2003 - kupno działki w Warszawie - padło na Białołękę - 1023 m^2, Zdziarska z dojazdem od Chudoby (wewnętrzne drogi nie mają jeszcze nazw) - zdjęcia działki będą ;-)

wrzesień 2004 - listopad 2004 - przekopywanie dziesiątek katalogów, stron WWW, przeglądanie setek projektów - ostatecznie padło na Anastazję z Archipelagu - link poniżej:

http://www.archipelag.pl/switch_obj.php?KatID=3990400&KlasaID=3&ObjID=281&CanBack=1

grudzień 2004 - kupno projektu i zlecenie adaptacji (szczegółowe zmiany opiszemy później - na szybko:
- poszerzenie garażu, dodanie 1 skrzydła do drzwi balkonowych - teraz będą mieć 270 cm
- przeróbki wiatrołapu
- poprzestawiane ścianki działowe
- efektem powiększonego garażu jest większa powierzchnia łazienki i przesunięta pralnia - pralnia będzie sąsiadować z łazienką (długą ścianą)
- dodatkowe okna połaciowe w sypialniach oraz w nowej części łazienki)

Jutro zlecamy badania geologiczne - padło na firmę Geotest z Warszawy

I w ten sposób kończymy rok - mam nadzieję, że 2005 będzie udany i w listopadzie nastąpi planowana przeprowadzka;-)

CDN.

Cosys
18-01-2005, 21:58
No dobra - przyszła kolej na ciąg dalszy;-)

- skończyło się na zleceniu badań geologicznych - firma Geotest spisała się na medal - cztery otwory w działce, doskonale opracowana dokumentacja (m.in. opis historii geologicznej okolicznych ziem, historyczne poziomy wód, aktualne przekroje, obliczenia nośności gruntów, przeliczenie fundamentów, etc.) - całość posłużyła jako wkład do prac architekta

- w zeszłą sobotę odebraliśmy projekt po wszystkich przeróbkach

- dzisiaj odebrałem projekt zabudowy i zagospodarowania terenu - architekt spisał się na medal (za drugim razem - za pierwszym pomylił północ z południem;-)

- po architekcie zaliczyłem stoen - w ciągu 14 dni mają być techniczne warunki przyłączenia do sieci - dzięki temu będzie komplet dokumentów i pod koniecz stycznia składamy wniosek o pozwolenie na budowę - mam nadzieję, że 1 kwietnia zaczniemy budowę;-)

w tak zwanym międzyczasie wyjaśniła się kwestia wzizt - mówiąc krótko - ja jestem gapa, że dałem się wodzić za nos w urzędzie i uwierzyłem 3 kolejnym urzędnikom, że lokalnych planów w naszej okolicy nie ma - dzięki temu złożyłem wniosek o wydanie wzizt - potem nastąpiła chwila geniuszu - telefon do odpowiedniej osoby i cud - ten fragment Białołęki ma lokalny plan - wypis z planu załatwiłem w dwa dni - nauczka - zawsze lepiej wszystko sprawdzić samemu

i to chyba tyle w tej chwili

CDN

Cosys
28-02-2005, 22:44
Przyszła kolej na odcinek numer trzy;-) opis drobiazgów, które wkurzają, a na które trzeba zwrócić uwagę:

- warunki techniczne przyłączenia prądu załatwione w tydzień od daty złożenia - jest to zasługa osoby, która sprzedała nam działkę - na własny koszt realizuje projekt prowadzenia przyłączy - oczywiście nie robi tego bezinteresownie, ale to już problem kupujących kolejne działki;-)

- po skomnpletowaniu dokumentów - pierwsze podejście do złożenia wniosku o wydanie pozwolenia na budowę - mały falstart spowodowany brakiem decyzji o wyłączeniu działki z produkcji - ostatnie zdanie wypisu z planu

- aby zdobyć powyższe, potrzebny jest aktualny wypis z rejestru gruntów - ząłatwione od ręki (przez wdzięczenie się do babki, która to wypisuje) - przy okazji okazało się, że przez 2 lata od kupna działki, gmina jescze nie naniosła odpowiednich zmian w rejestrze - przy okazji złożony został wniosek o ponowne naniesienie zmian

- wycieczka na Koszykową - sprawę załatwiała moja Narzeczona;-) trafiłą na wyjątkowo sympatyczną urzędniczkę, która sprawdziła dokładnie kompletność dokumentów przed złożeniem a potem sprawnie załatwiła sprawę - po 4 dniach decyzja była gotowa

- decyzja o wyłączeniu z produkcji rolnej - no właśnie - gdzie tu logika - ponieważ działka to marne łąki 4-ej klasy, w decyzji jest zapis, że postępowanie było bezprzedmiotowe i zostało umożone ... dołączyłem całość do reszty dokumentów i ponownie zaatakowałem urząd gminy na białołęce - pani w okienku - chociaż bardzo sympatyczna - nie byłą w stanie wytłumaczyć, gdzie tutaj jest logika - po co decyzja o wyłączeniu z produkcji rolnej, skoro z mocy prawa tego typu grunty nie są włączone do produkcji rolnej - skończyło się na stwierdzeniu "to taka formułą - musi być"

- w tzw międzyczasie - osoba, któa będzie prawdopodobnie prowadzić całą budowę, walyczy z kosztorysem - a właściwie z przygotowanie projektu - nazwijmy go wykonawczego - to, co dostajecie z archipelagu, to tzw. projekt do adaptacji - żeby rozpisać to na kosztorys, musi zostać przygotowany dokładny spis poszczególnych elementów - przykłądem jest dach - zanim pojawi się magiczna liczba 10-11 metrów sześciennych drewna (btw - projekty archipelagu robi jakiś sadysta - krokwie mają po 9 metrów, a na cały dach trzeba wyciąć zagajnik - całak onstrukcja jest piekielnie ciężka) trzeba powtórzyć sobie trygonometrię - rzuty i przekroje są podstawą do obliczenia długości poszczególnych elementów - mimo przyciśnięcia archipelagu, panowie z rozbrajającą szczerością pisali, że takie rzeczy każdy robi samemu - duży minus dla pracowni - bardzo duży ... z tego, co słyszałem, w niektórych projektach muratora spis elementów do nieodłączny element projektu ... sad but true

- podczas prac pojawiło się kilka pomysłów, pytań odnośnie pewnych rozwiązań w domu - część kontrowersyjna (wypłaszczanie dachu), część bardzo praktyczna (powiększenie łazienki na dole, powiększenie schodów, zmiana w ukłądzie kotłowni, podniesienie dachu o ~30 cm - przez dodanie bloczków pod wieńcem - i jeszcze kilka innych pomysłów)

- pomysł na kocioł - na 90% wybieramy wyższy kocioł kondensacyjny jednofunkcyjny - inwestycja powinna zwrócić się po 4 latach

- architekt dokonujący adaptacji zapomniał o jednej ważnej rzeczy - nadproża nie są z gumy - samo rozciągnięcie nadproży (poszerzony garaż + poszerzony balkon na dole) nie wystarczy - ponieważ nie są to długości handlowe, konieczny jest projekt nadproży i wykonanie ich na placu budowy - o odpowiedni projekt jeszcze się upomnimy ...

- mam nadzieję, że kosztorys w wersji do dyskusji będzie gotowy w przyszłym tygodniu - wtedy też mamy nadzieję odebrać pozwolenia na budowę

I to chyba tyle - generalnie - do tego miejsca - mnóstwo formalności i pracy nad samym projektem (różne rozwiązania) - warto poświęcić na to sporo czasu, zamiast potem przez wiele lat pluć sobie w brodę, że coś jest nie tak, jak trzeba.

Jeśli chodzi o koszty - do tej pory wydaliśmy około 6000 zł (projekt, adaptacja, plan zagospodarowania działki, badania geotechniczne). Reszta przed nami ... powoli oswajamy się z myślą, że dom z całkowicie wykończonym parterem to wydatek rzędu 300k zł - o takiej kwocie pisał ktoś inny na tym forum i raczej się pod tym podpisujemy (chociaż chcielibyśmy, żeby ostateczne wersja kosztorysu pozytywnie nas zaskoczyła;-)

I to tyle - dalej myślimy nad oknami - drewno lub pvc - będzie dylemat;-)

i to chyba tyle przynudzania - mam nadzieję, że komuś powyższe informacje pomogą przy budowie


MK

Komentarze -->
http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=38677&highlight=