PDA

Zobacz pełną wersję : Troche wariat, troche dziwak, ale buduje!



greatbuilder
26-08-2016, 09:58
Kłaniam się niziutko w pas.

Zbieram się i zbieram, żeby zacząc w końcu relacjonowac moje zmagania.

Do tej pory parę moich postów już na forum tu i ówdzie się pojawiło. No to czas najwyższy wyleźć z ukrycia.

Samorobem trochę szalonym jestem. Trzy sezony budowlane już za mną, a jeszcze SSO nie skończone. Plan na ten czwarty sezon był ambitny: nakryć w końcu tą moją stodołę dachem. Niestety jestem dośc grubo pod kreską ale jeszcze nie wszystko stracone.

Jak już napisałem, zacząłem dość dawno. Rożne są powody dlaczego tak długo mi schodzi. Pierwszy to przede wszystkim to, że robię praktycznie sam. Czasem do pomocy przyjdzie teść lub mój tata. Ale tak czy siak to ja nawet lubię robić sam. Niestety czasem mi strzelą do głowy chore pomysły i czas zjadają. Innym razem czas kradnie nieodpowienia kolejność rzeczy. Przez to się robi niektóre roboty dwa razy. I tak to generalnie schodzi.

Obecnie jak na wielkość domu i samoróbstwo to jestem dość zaawansowany (moim skromnym zdaniem). Fundamenty są. Chudziak jest. kanalizacja pod chudziakiem jest. Ściany parteru są. Strop monolityczny ze schodami monolitycznymi i balkonami jest. Ściany poddasza są. Szalunek pod strop nad poddaszem ze skosami jest. Zbrojenie tego stropu... robi się. Więźba... zamówiona, ma przyjść wnet.

Próbowałem swoich sił na blogu. Wymysliłem, ze czasy zamierzchłe, w ramach retrospekcji będe opisywał na blogu a bieżące w tym wątku. Czasowo jednak przy samoróbstwie jest ciężko i blog po 3 postach umarł śremiecią kliniczną na jakiś bardzo nieokreślony czas.

W końcu się przemogłem i na prośbę innego samoroba, postanowiłem opisac moje zabawy z kominami. Będą w nastepnym poście za momencik. Ten jest w ramach przedstawienia się.

To żeby przedstawienie się było kompletne to jeszcze napisze co to ja konkretnie buduję.

Domek miał byc w założeniach ok 150m2. Wyszło 240m2. Głownie dlatego, że garaż w bryle, a nad garażem normalne użytkowe poddasze.

Od razu wiedziałem, że chce sam, więc bryła jest prosta. Prostokąt 10x15m. W środku 3 ściany nośne wewnętrzne w poprzek, czyli po długości 10m.

Technologia:
* ławy lane zbrojone standardowo 4x12
* ściany fundamentowe z pustaków szalunkowych zalewowych bruk-betu
* ściany nośne zewnętrzne PW30; wewnętrzne PW18,8
* 2 stropy monolityczne (górny ze skosami)
* więźba drewniana z pełnym deskowaniem
* na dachu dachówka ceramiczna
* kominy systemowe

To tyle z grubsza.

Wzorem większości nie zakładam innych wątków do komentowania. Śmiało pochwałami ;-), pytaniami czy też krytyką :-( można zaśmiecać ten wątek. Krytyki nikt nie lubi ale mądrzy ludzie powiadają, że człowiek się uczy na porażkach. Sukcesy go tylko utwierdzają że idzie w dobrym kierunku. A ja się musze jeszcze duzo uczyć...

PS. mój nick to taka ironia, jakby ktoś nie wiedział ;-)

greatbuilder
26-08-2016, 09:59
Jak anonsowałem, w tym wpisie będą moje zabawy z kominami.

Stan przed robotą był taki, że mam juz strop nad parterem i w nim zostawione dziury na kominy. Kominów w sumie przez dach przejdzie 3: kominek z wentylacją w jednym pustaku, bateria kominów i pionów wentylacyjnych w kotłowni oraz same kominy wentylacyjne z okolicy kuchni i łazienki. Tam gdzie idą kominy jako takie, to idzie od poziomu 0. Piony wentylacyjne zaczynaja się na stropie nad parterem i w sumie o nich nie bedzie za duzo mowy, bo fotek nie mam.
Wszystko z Schiedla. Radzaj kominów: Rondo Plus fi20.

Na początek wycyrklowałem ustawienie kominów tak, aby przy zachowaniu jako takiego pionu trafiły w otwory. Postawiłem na zaprawie cementowej pierwsze pustaki i wlałem do nich potem beton. Robiłem go sam w betoniarce, więc max co wyszło to B15, ale nie ma to chyba za wielkiego znaczenia.

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=365532&d=1472190804
http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=365534&d=1472190806

Przy tym kominie przy którym są od razu wentylacje to po prostu ustawiałem obok siebie, bez zaprawy pionowej pomiędzy nimi. Tak mi telefonicznie powiedział szpeco z Schiedla, więc go posluchałem.

Dalej jak beton trochę związał zacząłem dokładać kolejne pustaki już na normalnej zaprawie cementowo-wapiennej, dokładnie takiej na jakiej stawiałem mury. Byc może z czekaniem na związanie betonu w pierwszym pustaku to przesada, ale mi akurat tak wyszło bo nie miałem czasu i kontynuowałem za kilka dni.
Z pierwszymi pustakami jest trochę zabawy, bo trzeba wycinac otwory na kratke przy zbiorniku na kondensat, na wyczystkę, na czopuch. Kondensat i wyczystka ida w 2 pierwszych pustakach. Czopuch to zależy gdzie chcesz. Ja dałem dośc wysoko. Lepiej wyżej niż niżej, bo nie wiem jaki będzie dokłądnie kominek albo piec.

W Rondo Plus jest ocieplenie wkładu ceramicznego wełną. W instrukcji piszą dokładnie o kolejności wkładania wełny i ceramiki. Trochę na pierwszy rzut oka tam jest nie po kolei, ale doszedłem do wniosku że dobrze piszą. Chodzi o to żeby ceramikę wpychać już do głębokiej dziury w pustaku obłożonej wełną. Żeby ktoś nie wymyślił, że a łatwiej mu zakitować ceramikę jak ona wystaje z pustaka, a pustak potem się nałoży. Pustak jest dość ciężki i trudno nim manewrować. Tym trudniej im wyżej musisz go podnieść. Gdyby ceramika wystawała w czasie nakładania pustaka to łatwo ją byłoby uszkodzić, więc lepiej robić zgodnie z instrukcją.

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=365535&d=1472190808
http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=365536&d=1472190809
http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=365537&d=1472190810

No i tym sposobem przeszedłem na pięterko. Przy ustawianiu pustaków pod samym stropem parę guzów sobie nabiłem i było generalnie dużo radości, ale dało się. Potem powtórka na piętrze. Niestety szalunek już stał na strop ze skosami, więc podobnie musiałem się bawić.

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=365538&d=1472190812

Jak wyszedłem już ponad drugi strop, to miałem plan żeby ze 2 lub 3 pustaki wystawało. Ale zaprawy zrobiło się więcej to wystaje po 5.

Okazało się że na takiej długości to ten komin się trochę buja. Dlatego przy przejściach przez strop jest mocno trzymany. Na dole przez xps, a na górze przez szalunek a docelowo wełnę mineralną. Trochę sie bałem, że ten duży komin mam za szeroki i wiatr mi coś popsuje, ale wytrzymało. Do tego po związaniu porządnym zaprawy wydaje mi sie że juz nie ma się czego obawiać.

Docelowo pustaki kominowe będą wzmocnione prętami w otwory do tego celu przygotowane. Wpusze je tyle żeby pręty przeszły poniżej poziomu górnego stropu.

Wczoraj w któryms poście wyczytałem, żeby ponad dachem pustaki wentylacyjne łączyć pretami 6 z pustakiem komina. Zastanowię się nad tym jeszcze, może zastosuję.

To tyle o kominach na razie.

W tym momencie trwa walka ze zbrojeniem stropu nad poddaszem, tego ze skosami. Mam nadzieję, że relacja niedługo się pojawi.

Daniellos_
26-08-2016, 10:32
Brawo za odwagę :)
Przede wszystki, że znalazłeś w końcu czas. Gdzie link do tego martwego bloga? Może tam coś więcej jest.

greatbuilder
26-08-2016, 10:58
Link do bloga powinien być w mojej sygnaturce. Ale edytowałem ją po tych wpisach powyżej, może dlatego jej nie ma jeszcze. Zaraz się przekonam czy pokaże się pod tym co teraz piszę.

A jeśli się nie pokaże to w moim profilu jest coś takiego jak "Dziennik budowy". To jest ten blog właśnie.

Ale szału tam nie ma. Doszedłem na razie do momentu, w którym kupiłem pierwsza giętarkę do strzemion :-). (Druga kupiłem już do grubych drutów, po tym jak znudziły mnie zabawy rurką ocynk)

mother_nature
26-08-2016, 12:15
Witam się w Twoim wątku :)

Bardzo fajnie opisałeś budowę komina. Pręty wkładamy po całości, pewnie niepotrzebnie, ale zawsze to dodatkowe wzmocnienie.

Powodzenia i niech Ci budowa lekką będzie :D

Przemek Kardyś
26-08-2016, 13:55
PS. mój nick to taka ironia, jakby ktoś nie wiedział ;-)

Muszę Cię zmartwić, ale rola wariata jest już obsadzona.

greatbuilder
26-08-2016, 13:59
No trudno, zostaje mi być tylko dziwakiem :-]

Daniellos_
26-08-2016, 15:41
Przeczytałem mini blog :)

Kurna stwierdzam po raz kolejny, że takie ustronne miejsca na dom mi się podobają. Mój następny dom wybuduję z daleka od innych ludzi. Ten aktualny ze wględu na dzieciaki postanowiłem budować bliżej cywilizacji(szkoła/gimnazjum etc).

Przemek Kardyś
26-08-2016, 17:45
Za te kominy zrobiłbyś wentylację mechaniczną.

greatbuilder
26-08-2016, 22:53
Chodzi Ci o pustaki wentylacyjne? Wątpię czy dałbym rade za to wentylację mechaniczną zrobić.

Wentylacja mechaniczna z rekuperatorem jest w planach, ale nie wiem czy uda się przed odbiorami, dlatego piony wentylacyjne zrobiłem tak jak w projekcie. WM w projekcie nie mam.

Racja, że kominy mam drogie. Za wszystko dałem 8k. Z czego te dwa ronda+ ponad 6k. Wychodzi na to że wentylacje poniżej 2k. Mogłem zredukować odrobinę, bo w tej baterii 8 kanałów 4 mogły zaczynać się na stropie, a 3 na kolejnym (jeden mam nieużywany, ale chciałem mieć symetrycznie). Na ten pomysł wpadłem o wiele za późno. Dziury w pierwszym stropie zostawiłem ze sporym nadmiarem, więc musiało wszystko iśc od dołu.

A czemu Schiedl? Z braku czasu. Chciałem coś dobrego, a schiedl ma renomę. Gdybym miał więcej czasu to postudiowałbym trochę i wypatrzył równie dobrą a tańszą alternatywę

Przemek Kardyś
26-08-2016, 23:07
Zrobię Ci poniżej 5 tyś wentylmechę bez rekupera. Z robotą i materiałem af kors.

greatbuilder
27-08-2016, 06:18
Sam sobie oczywiście zrobię :-P

Co więcej, być może i reku sobie zrobię. Fajne wentyle ostatnio na alledrogo wyhaczyłem ebm papst'a.

Ale jak mówię, WM to melodia przyszłości, chociaż głownie sam reku. Bo kanały muszę wsadzac przed wylewką. Projektu nie mam, ale sam sobie machnę. Zdarzyło się zostać oficjalnie inż. procesowcem. Co prawda w zawodzie nigdy nie robiłem, ale przepływy, wymianę ciepła i inne procesy jednostkowe ogarniam, więc wydaje mi się że sobie poradzę.

Największy kłopot widzę, w tym, gdzie wyhaczyć dobre tanie kanały wentylacyjne. Od razu się nastawiam na rurki elastyczne. Zdaje się że są średnicy do 70mm (63?) czy coś koło tego. Dlatego np. na poddaszy planuję dać co najmniej 8cm styro, chociaż mógłbym 5.

greatbuilder
27-08-2016, 07:08
Witam się w Twoim wątku :)

Bardzo fajnie opisałeś budowę komina. Pręty wkładamy po całości, pewnie niepotrzebnie, ale zawsze to dodatkowe wzmocnienie.

Powodzenia i niech Ci budowa lekką będzie :D

Też bym jako inwestor sypiał lepiej gdybym miał 1 cały pręt od góry komina do samego dołu (w kazdej z 4 dziur). Ale to fizycznie niewykonalne moim zdaniem. Dlatego będą pręty tylko na tyle, żeby przeszły przez 2 punkty że tak powiem wsporne: strop górny oraz krokwie. Jak sie kiedyś zawali to bede wiedział że trzeba lepiej :-)

grend
27-08-2016, 08:24
WM to nie tylko kominy wentylacyjne, ale tez okna. Nie wspominając o walorach użytkowych. Ja mam zrobiona WM z rekuperatorem poniżej 5000pln

greatbuilder
28-08-2016, 14:25
Poniżej 5k za WM z rekuperatorem, to nic tylko pogratulować i szczerze zazdrosić. Ja obawiam się, że nawet przy samoróbstwie może mnie to wynieść więcej :-(.

A rozwiniesz myśl o kominach wentylacyjnych i oknach, co mają wspólnego z WM?

Mój stan wiedzy obecny na ten przykład jest taki, że jak WM, to piony wentylacyjne nie potrzebne - a jak są to najlepiej żeby zatkać. A okna szczelne.

Chętnie się dowiem czegoś nowego.

greatbuilder
28-08-2016, 15:17
Żeby nie było, że mam słomiany zapał reporterski, to idąc za ciosem melduję, że wczoraj był ciąg dalszy zbrojenia pod strop ze skosami.

Im dalej w las, tym bardziej się przekonuję, że drugi raz to bym skosów nie robił. A na pewno nie robiłbym tego sam. Cholerna robota, w dodatku w takim upale :-/.

Przy okazji chciałem nadrobić z aktualnościa fotek kominowych. Oba kominy w pełnej krasie.

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=365654&d=1472387531

Ten duży to zbawienie po południu. Można się schować przed piekłem :-).

A tutaj szalunek przejść przez strop 4 pionów wentylacyjnych.

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=365655&d=1472387552

Od stropu pod spodem idą pustaki 3W (kuchnia, spiżarka, okap kuchenny). Na stropie staną 4W (dochodzi łazienka na piętrze). Póki co tym 3W brakuje jakies 1,5 pustaka bo szalunek przeszkadza. Dorobie po rozszalowaniu. I tutaj mam chyba zagadkę, bo wzorem ścian działowych nie będe domurowywał do samego stropu. Zostawię małą przerwę. Ale że to są piony wentylacyjne to pasowałoby żeby były szczelne. Czym tą szczelinę uzupełnić?

Foty pochodzą z rana. Wieczorem robota zbrojarska była bardziej do przodu, ale robiłem do nocy i na fotki zabrakło czasu. Z resztą zrobię dopiero jak się bedzie czym chwalić ;-).

aiki
28-08-2016, 16:51
A nie lepiej po prostu wymurować te wentylacje ponad strop jednym ciągiem a szalować otwór tylko na ten z górnej łazienki?

greatbuilder
28-08-2016, 22:48
No jest to inna idea i na pierwszy rzut oka nic jej nie brakuje.

Ja zafiksowałem się na swojej idei, bo w pierwszym stropie zostawiałem 3 takie same dziury. Ten pion stoi na pierwszym stropie i tylko dziury mnie interesowały.

Dodatkowy powód to to, że nie chcę pierwszego stropu zbytnio obciążać. Stoi na nim tylko 8 pustaków 3W. 4W bedą stały całkowicie na nastepnym stropie i chyba to była główna przyczyna tego że tak robię jak jest na fotce.

netbet
29-08-2016, 09:13
To tyle z grubsza.




..no tu to będę zaglądał czasem...;)

pozdro
NETbet

matlacz
29-08-2016, 15:22
Witam u Ciebie ;)
Ten pewny forumowicz który prosił o zdjęcia komina to właśnie ja ;)
Zastanawia mnie jedno dlaczego robisz 2 strop z betonu? Nie prościej z drewna? Sam się zastanawiałem czy mojego nie zrobić z drewna.

Będę śledził ;)

aiki
29-08-2016, 20:41
Witam u Ciebie ;)
Ten pewny forumowicz który prosił o zdjęcia komina to właśnie ja ;)
Zastanawia mnie jedno dlaczego robisz 2 strop z betonu? Nie prościej z drewna? Sam się zastanawiałem czy mojego nie zrobić z drewna.

Będę śledził ;)

Szczelność, odporność ogniowa i takie tam?

Przemek Kardyś
29-08-2016, 20:58
W stropach z betonu nie ma pustych czeluści.

maciejzi
30-08-2016, 00:11
A rozwiniesz myśl o kominach wentylacyjnych i oknach, co mają wspólnego z WM?



Szczelność to pojęcie względne. Okna są różne - z dwoma uszczelkami i z trzema. Te z 3 uszczelkami szczelniejsze.
Sprawdzałem różnice w wynikach testów laboratoryjnych - na nowych oknach. Są niewielkie. Jak to będzie po latach to nie wiem.

Wentylację parteru można położyć na stropie. W prostokątnych rurach z blachy ocynkowanej albo plastiku. Pod wylewką podłogową.

Wentylację piętra można położyć z rur elastycznych - są ciche. W sztywnych dźwięk wentylatorów się może 'nieść'.
Elastycznych jest kilka rodzajów, począwszy od typu peszle (ale z hiper mega super powłoką nano srebro i ceną 4x wyższą), przez elastyczne aluminiowe w otulinie z wełny i bez. Polecam te w otulinie z wełny, bo są bardzo cichutkie.
Ponadto jeden kolega na forum pokazał zdjęcia po latach z wnętrza takiej rury - nie zbiera się w nich kurz, są trwałe.

Średnice trzeba zaprojektować do przepływu 2-5 m/s.

Trzymam kciuki i pozdrawiam

greatbuilder
30-08-2016, 07:17
..no tu to będę zaglądał czasem...;)

pozdro
NETbet

No trochę zaniemówiłem jak mnie taki zaszczyt spotkał że sam prezes i pionier mnie odwiedził i pobłogosławił.

Dopiero dzisiaj odzyskałem mowe z wrażenia :-]

Witam i postaram się, żeby tu było co podgladać.

Pozdr,
gb

greatbuilder
30-08-2016, 07:37
Witam u Ciebie ;)
Ten pewny forumowicz który prosił o zdjęcia komina to właśnie ja ;)
Zastanawia mnie jedno dlaczego robisz 2 strop z betonu? Nie prościej z drewna? Sam się zastanawiałem czy mojego nie zrobić z drewna.

Będę śledził ;)

No właśnie miałem Ci odpisać, ale widzę, że aiki już to zrobił.

W ramach "i takie tam" mogę dodać od siebie, że dzięki takiemu sarkofagowi mam prostszą konstrukcję więźby. Murłata + płatew pośrednia. Na to idą krowie. Wg projektu bez żadnych jętek ani tym podobnych. Płatew pośrednia leży na betonie, więc nie wymaga słupów ani podwalin. Dzięki temu liczę, że z więźbą też dam radę sam, a potem z resztą dachu. Modle się tylko o kolejną - może być już ostatnią - łagodną zimę.

Poza tym kupa betonu na górze to dodatkowa pojemość cieplna i dobra przegroda paroizolacyjna.

Na tym betonie nie boję się położyć styropianu zamiast wełny. A zdaje mi się że ze styropianem łatwiej się obchodzić.

Są też minusy.

Pierwsza sprawa to kupe kasy w to włożę. Wydaje mi się że mój konstruktor zaszalał i kazał mi wpakować w to więcej stali niż w strop nad parterem. Kwotowo mogę nawet powiedzieć że ładuję w to stali za jakieś 6k do tego betonu b25 za 5k (tutaj akurat sam sobie podrożyłem, bo w projekcie jest b20, ale b25 jest tylko 6zł droższy, więc nie żal mi tych 200zł).
Gdybym teraz dopiero otrzymywał projekt, to poszedłbym polemizować z konstruktorem po co tak. On mi zazbroił te stropy jakbym normalnie tam mieszkał i trzymał ciężkie rzeczy na górze. A myślę, że dałoby się zrobić porządne belki tam gdzie idą płatwie, a same stropy odchudzić.

Druga rzecz to, że dla samoroba trudniejsze w wykonaniu. Zwłaszcza jeśli nigdy nie lał skosów. Kombinowałem dużo jak to zaszalować, np. czy stemple pod skosy mają iść pionowo, czy pod jakimś kątem? Jak to pomierzyć żeby potem nie brakło 3cm. Jak to pociąć i takie tam. A tak w ogóle jeszcze nie zalałem i samego lania po skośnym się boję. Ale zobaczymy jak będzie.

Po okolicznych budowach same skosy leją. Jedne ładniej inne brzydziej. Widząc te brzydkie pocieszam się, że tak najgorzej chyba u mnie nie będzie ;-)

matlacz
31-08-2016, 20:16
Może i macie racje ja się w końcu nie znam :)

Życzę powodzenia i również będę zaglądał. Pisz ile dasz rade jestem ciekaw postępów.

Swoją drogą gratuluje wytrwałości 3 rok budujesz ja dopiero 1 rok i już marzy mi się koniec w przyszłym na gwiazdkę ale to chyba mało prawdopodobne.

bcgarage
31-08-2016, 20:22
Wojskowe budynki "starej daty" mają lane skosy z betonu i widać deskowanie później (odbicia desek) - dla mnie to fajnie wygląda po pomalowaniu np na biało i do stylu loft jak znalazł :)

greatbuilder
31-08-2016, 22:34
Póki co takie "deskowanie" mam odbite na dole. Jak znajde chwilke to machnę foty. Jeden mój kolega się tym zachwycał i mówi że powinienem zostawić. Ja jednak preferuję klasykę i położe tynki. Z resztą w kwestii wykończeniowej małżonka rządzi. Ja się już dość nagłowiłem i na głowie nad innymi wyborami.

maciejzi
05-09-2016, 12:35
Póki co takie "deskowanie" mam odbite na dole. Jak znajde chwilke to machnę foty. Jeden mój kolega się tym zachwycał i mówi że powinienem zostawić. Ja jednak preferuję klasykę i położe tynki. Z resztą w kwestii wykończeniowej małżonka rządzi. Ja się już dość nagłowiłem i na głowie nad innymi wyborami.

A to w sumie po co Ci więźba i dachówka. Zalej betonem wodoszczelnym i starczy.

Przykład:

http://www.bryla.pl/bryla/56,85301,20631596,dom-z-widokiem-na-beskidy-3xel,,10.html

greatbuilder
15-11-2016, 14:49
Ciężko po tak długiej przerwie znowu coś napisać.

Wygląda na to że na 2,5 miesiąca umarłem jako reporter. Na szczęście jako budowlaniec amator wykazywałem jakąś tam aktywność.

Zatem na początek w skrócie co się wydarzyło jak mnie tutaj nie było.

Plan absolutne minimum bez wykonania którego zarzuciłbym ta robotę na dobre udało się rzutem na taśmę zrobić. Czyli po ludzku: zalałem strop ze skosami.

Ale po kolei chociaz bez dokłądnych dat:

1. Przywieźli więźbę surową na budowę, wywaliłem z ciężarówki ręcznie z pomocą teścia i kuzyna a następnie poukaładałem, bo spodziewałem się, że poczeka jakiś czas (i się nie pomyliłem).

2. Zakończyłem pewien etap zbrojenia. Konkretnie to co potrzeba do zalania wieńca pod murłaty i to co w tym wieńcu musiało być zakotwione.

3. Zalałem wieńce pod murłaty. Przy okazji wykorzystałem nadmiar betonu na zalanie fundamentów pod kolumny ganku. Generalnie tego lania dobrze nie wspominam. Przez "średnie" pomysły dołożyłem sobie trochę roboty i przeżyłem lekkie załamanie nerwowe. Ale może o tym kiedy indziej.

4. Pomalowałem impregnatem murłaty i nasadziłem na szpile (fi16 co ok 1,5m). Bałem sie tej roboty, ale się udało :-).

5. Zazbroiłem resztę co miałem zaplanowane. Otwory na kominy, włazy i okna dachowe dozbroiłem fachowo zgodnie z tym co wyczytałem w internetach.

6. Wylałem płytę ze skosami. Długo trwało samo lanie. Spodziewałem się szybszej roboty, ale skosy to jednak wolno idą bo beton musi byc na prawde gęsty i taki był! (B25). Przy zalewaniu płyty zalałem cokoły pod kolumny przy ganku i brakujący pierwszy schód przy schodach na piętro.

7. Zabrałem się za ganek:
a) zacząłem szalunki pod płyte ganku
b) postawiłem kolumny. Kolumny betonowe tzw. beczkowe. Nie szło małżonki przegadać że łatwiej mi będzie zrobić proste. Miały być beczkowe i koniec. Znalazłem faceta co w Ropczycach sprzedaje formy pod takie kolumny. Sam sobie je przy okazji przywiozłem moją małą przyczepką z castoramy, którą nabyłem na poczatku budowy. Formy te układa się jedna na drugiej i zalewa środek. U mnie dodatkowo zazbrojone 4x fi12 ze strzemionami fi6 co ok. 15cm. Już zalane. Kończyłem w sobotę, a śnieg mi padał na głowę. W niedziele sprawdzałem. Związało. Użyłem jakiegoś plastyfikatora do -15. Niby nie potrzebny ale ułatwił i pomógł, bo beton krecony osobiście w betoniarce z przepisu na worku z cementem: B15 bez plastyfikatora był bardzo gęsty, a z plastykiem wlał się jak zupka a przy tym nie bałem sie o te -2 czy ile tam było.

8. Odbiłem kliny z szalunku pod strop. Zrobiłem to po 2,5 tygodniach od lania więc myslę że ok. Obawiałem się, że mrozy mogą zaszkodzić. Strop chyba nie spadł, a przynajmniej nie od razu bo uszedłem z życiem. Chociaż niepewność jest bo nie byłem po tym na budowie jeszcze :-o.

W okolicach weekendu zapowiadają ocieplenie to może uda się cos dalej popchnąć do przodu. Plany sa sprecyzowane i ambitne

Obszerniejszego opisu na razie nie ma, bo nie udao mi sie zrobic fotek juz po zalaniu. A bez tego opisy uwazam bylyby niekompletne.

To tyle w ramach rozgrzewki reporterskiej. Mam nadzieję że utrzymam formę i nie będzie kolejnej kilkumiesięcznej ciszy w eterze ;-)

Pozdr.
gb

greatbuilder
20-11-2016, 22:26
W końcu się zebrałem w sobie i przybyłem na budowę z działającym aparatem.

Zacznę od najświeższych rzeczy.

Wczoraj postawiłem parę cegieł pod coś w rodzaju ściany szczytowej. U mnie ma być jednak naczółek, czyli taka namiastka czterospadowego dachu, dlatego ściany szczytowej jako takiej nie ma. Jest murłata, która musi byc podniesiona w stosunku do poziomu stropu, dlatego bedzie leżeć na takim ok 80cm murku.

Tak to ma wyglądać w założeniu:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=373815&d=1479674781

Chodzi o te niskie ścianki zwieńczone wieńcem na trzech słupkach każdy.

Tak wyszedł ten od dalszej (na schemacie) strony:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=373817&d=1479675363

Ten z bliższej strony jest dużo mniej przystojny.

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=373816&d=1479675302

Wszystko dlatego, że wykorzystałem pozostałości pustaków PW30 z murowania ścian. Potrzebowałem 56 sztuk, a znalazłem 49 z czego z 6 w opłakanym stanie. Najpierw oczywiście brałem najlepsze i pierwszy murek jest ok. Chciałem robote skończyć bez dokupowania pustaków, więc wykorzystałem wszystkie - nawet te brzydkie. Te co brakły zastąpiłem przyciętymi PW18,8 a nawet PW8. Celowałem tak, żeby gładkość ściany była od zewnątrz, a w środku będę się martwił w przyszłości jak będę zagospodarowywał strych (co prędko nie nastąpi). Swoją drogą, jak zaczynałem przygode z murarką to serce by mnie bolało na widok tego drugiego murku. Teraz mnie nic nie boli. I tak beleczka wieńca to zamknie od góry, a ocieplenie i tynk zakryją z zewnątrz.

Zanim jednak więźba wkroczy na plac budowy, musze troche wyprowadzić krawędzie stropu przy styku płaskiego ze skosem. Nie wszystkiego dopilnowałem przy zalewaniu betonem, a pomocnicy sie za bardzo tym detalem nie przejmowali, albo nie mieli wizji, że tam będzie leżeć płatew pośrednia. Przez taką kolej rzeczy, bez poprawek, płatwi byłoby bardzo nie wygodnie. Wymysliłem, że wyrównam sobie zaprawą cem-wap, taką jaką stosuję do murowania. Zacząłem nawet bezbożnie dzisiaj w niedzielę, ale że "obowiązki" niedzielne zajęły mi sporo czasu (np. rosół i kotlet się same nie zjedzą po kościele :p), to starczyło dnia na jedne taki zaprawy. Wyglada to obiecująco, ale fotek brak, bo jak już focę to przed robotą, gdyż kończe zwykle po ciemku.

Za to pare fotek zalanego stropu jak obiecywałem:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=373819&d=1479676500

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=373820&d=1479676556

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=373821&d=1479676623

Widać po kałużach że idealnie jak na stole nie jest, ale jakoś to przeżyję. Ten strop i tak mi parę siwych włosów na głowę wrzucił, więc jestem szczęśliwy że już mam z głowy.

Na koniec jeszcze jedna ze świeżych rzeczy - kolumny. Pisałem już o nich, bo robiłem je już tydzień temu. Zatem bez dodatkowych opowieśći same foty.

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=373826&d=1479677142

Wspomniec mogę tylko, że całkiem mi sie podobają, a bałem się jak ja je wykonam, bo to trudne się wydawało.

To tyle na razie. Może po nastepnym weekendzie będzie o czym pisać bo promocja pogodowa trwa. Szkoda tylko że urlopu już jak na lekarstwo i trzeba przy świeczkach wieczorami robić :-(

greatbuilder
20-11-2016, 22:33
A tu jeszcze jako bonusik schemat więźby jaka ma powstać. Ciężkie zadanie się wydaje, ale spróbuję sam powolutku. Z resztą murłaty na kolankowych ścianach już leżą więc pierwsze koty za płoty.

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=373827&d=1479677312

Daniellos_
21-11-2016, 08:50
ło matko bunkier stawiajo :) Jeszcze zatęsknisz za popękanym stropem na łączeniach płyt gk ;)

No teraz to już na głowę nie leci! Więźba w tym roku? Sam będziesz zbijał?

greatbuilder
21-11-2016, 13:24
No bunkierek jest pancerny. Zobaczę czy po zdjęciu szalunku zostanie w jednym kawałku :-). Chociaż juz i tak szalunek wisi w powietrzu bo stemple odbite.

Na dziś plan jest, że sam spróbuję z więźbą.

W tej chwili mam tylko dylemat jakie łączenia elementów drewnianych zastosować. Gwoździe mnie nie rajcują. Raczej długie wkręty, ale myślę czy nie dać też lub zamiast łączników metalowych. Musze poszperać za jakimiś mocnymi wkrętami w internetach i wybrać, chociaż ponoć one są już tak popularne, że w każdym sklepie/składzie coś takiego kupię.

Daniellos_
21-11-2016, 13:41
Ja planuje u siebie samemu skręcać wiązary. Projekt ma na płytkach perforowanych i zamiennie gwoździe typu anchor lub wkręty. Skłaniam się raczej ku tym gwoździom ze względu na szybkość przy tej ilości. Mankament jest taki, że jak już zbijesz to nie poprawisz, a wkręty zawsze mozna wykręcić.

greatbuilder
22-11-2016, 09:16
Ja się obawiam, czy moja wkrętareczka 14,4V da sobie z tymi wkrętami radę

aiki
22-11-2016, 11:47
Nie da.
U mnie wkręcali kluczem udarowym. Wkręty 280 mm.

greatbuilder
24-11-2016, 11:23
Nie pocieszyłeś mnie za bardzo :-(.

Spróbuję jednak na poczatek moją wkrętarką jak już zanabędę te śruby.

A jak się nie da to coś pokombinuję, bo niestety klucza udarowego nie posiadam.

greatbuilder
27-11-2016, 20:32
Żeby nie wyjśc z reporterskiej wprawy, postanowiłem przy końcu tygodnia pisać mały raporcik co sie wydarzyło.

Wyżej pisałem, że promocja pogodowa trwa i robotę nadgonię. Jak to zawsze bywa plany planami a realia są jakie są.

Jedno mi się udało zrealizować. Początkiem tygodnia wyrównałem pod płatwie pośrednie krawędź skosu i płaskiego na stropie. Zdążyłem jak jeszcze temperatury w dzień były grubo powyżej 10st a w nocy nie wiele poniżej spadały, więc zaprawa powinna dobrze związać.

Poza tym zacząłem zbijać wannę do impregnacji więźby. Nie wiem co mnie pokusiło kupić więźbę surową. Jakaś wrodzona nieufność podpowiadała, że jestem na tyle laikiem iż nie dam rady odróżnić czy to porządny impregnat czy tylko farbka. Poza tym wydawało mi się, że tartak będzie malował świeże, mokre drewno i będzie to słabe. Wyszło na to, że drewno mi się przez 2 miesiące podsuszyło a impregnat to kuprofung-P. Pierwsze 6 belek na murłaty malowałem pędzlem, bo były potrzebne przed laniem stropu - stanowiły część szalunku. A teraz stoję przed koniecznością zaimpregnowania reszty. Jest z tym lekka masakra, bo gdybym kupił zaimpregnowana to zaoszczędziłbym mnóstwo czasy i przede wszystkim roboty. Widać nie jestem oszczędny i jak pisałem, powstaje wanna do impregnacji. Zbijam ją z desek szalunkowych. Będzie miała wymiar 24,5cm x 40cm x 910cm. "Podłoga" i burty już gotowe. Teraz tylko "końcówki" i można wykładać folią 300. Planuję kilka warstw. Początkowe bedą "używane" a na sam koniec świeżutka. Myślałem już napełnić dla testów wodą samą, ale po pierwsze nie skończyłem jeszcze a po drugie na poczatek tygodnia zapowiadają mrozy i to nawet w dzien. Pewnie roztwór kuprafunga ma niższa temp. krzepnięcia, ale wole nie ryzykować. Poczekam na lepszą podogę. Z tą wanną zeszły mi 2 wieczory.

Poza tym dorobiłem troche szalunku pod ganek.

Fotek niestety brak, bo zapomniałem urządzenia robiącego zdjęcia.

Daniellos_
28-11-2016, 14:54
Ja finalnie kupiłem więźbe zaimpregnowaną ciśnieniowo. Nie jest eż tak intensywnie zielona jak u sąsiada (sic!) i mam nadzieję, że skoro nie muszą kolorować impregnatu to może i jego jekością też nie koloryzują.

Jednak na początku chciałem samemu impregnować. Planowałem kupić siarczan miedzi na allegro i nie żałować sobie środka używając opryskiwacza ogrodowego. No, ale Ty już masz prace na wanną zaawansowane :)

Iscra
28-11-2016, 20:36
greatbuilder, jaki masz kąt nachylenia dachu?

greatbuilder
29-11-2016, 09:30
Celuję w 38st ;-)

Iscra
29-11-2016, 14:02
Lane skosy na takim to nie lada sztuka :D

greatbuilder
29-11-2016, 14:05
No nie wiedziałem o tym, że to taka trudna sztuka. Gdybym wiedział to w życiu bym nie zrobił.

greatbuilder
30-11-2016, 21:16
Chcę napisać o czymś innym, ale wczesniej nawiąże jeszcze do poprzedniej wypowiedzi.

Drugi raz bym tych skosów nie lał. Owszem płaską część stropu bym zrobił z żelbetu, wieńce dookoła też. Na brzegach płaskiego, tam gdzie teraz mam styk ze skosem, zrobiłbym podciągi, a właściwie nadciągi, czyli takie belki żelbetowe "wystające" z płyty, na których byłyby płatwie pośrednie. Przez to wieniec pod murłaty byłby o tyle wyższy o ile ten nadciąg wystawałby nad płytę. Skosy załatwiłbym klasycznie karton gipsem, ale stelaż byłby mocowany do wieńca i nadciągu, dzieki czemu odszedłby wpływ pracy więźby na konstrukcję karton gipsów. To takie moje luźne przemyślenia po fakcie.

A teraz o tym o czym chciałem pisać. A właściwie chciałem zadać pytanie. Może znajdzie sie jakis fachman ciesielski i poratuje radą.

Szukam dobrej technologii do łączenia elementów więźby. Padło na to, że zastosuję wkręty do drewna ciesielskie z główką talerzową 8x280mm lub 10x280mm. Jako miłośnik solidności bardziej się skłaniam do tych 10x280. Ale tutaj napotkałem problem. Bo sporo róznych producentów takich wkrętów można spotkać w internetach.

Na razie najbardziej mnie kręci SPAX, ale jest zarazem najdroższy. W opisie ich zaje..fajności znalazłem wzmiankę, że ich wkrety wymagaja przy wkrecaniu mniejszych momentów, co być może pozwoliłoby mi użyc jednak mojej wkrętareczki (bosch niebieski 14,4V). W razie czego może wiertarę dużą bym zastosował.

Inne markowe jakie znalazłem to np. SIHGA, ale też mnóstwo tzw. no-name'ów.

najbardziej mi sie widzi ten SPAX. Do niego jeszcze bity dedykowane bym dokupił. Tylko teraz mam dylemat jako laik. Czy to nie jest aby tlyko marketing i płacenie za markę. Czy może jako mało doświadczonemu majsterkowi markowe wkręty jednak mocno ułatwią robotę?

Prosze o doradę.

Pozdr,
gb

aiki
30-11-2016, 22:28
U mnie są spax'y. Konstrukcje robił Cieśla i załatwiał wkręty. Na całą więźbę poszło ok 100 szt. Skasował mnie za nie 250.

greatbuilder
05-12-2016, 10:40
Dzięki aiki za odzew o wkrętach.

Przemyślałem sprawę i doszedłem do wniosku, że 10x280 beda za grube (od razu mówię, że w projekcie nie mam nic o łącznikach). Będę to wkręcał w 8cm krokiew, więc wydaje mi się że 10mm to za gruby wkręt. Wezmę 8x280 i zostane przy spax'ach. Skoro u Ciebie fachowcy spaxem robili to ja amator też zaszaleje na markowym materiale.

Tymczasem aby podtrzymać reporterską passę, krótki raport z zeszłego tygodnia. Bardzo krótki, bo ze względów pogodowych, zdrowotnych i innych nic sie prawie nie wydrzyło.

Dokończyłem tylko wannę do moczenia więźby. Pozostaje tylko położyć folię, wlać kontrolnie wodę, dolać impregnatu i moczyć te ciężkie bale. Ale na to pogoda nie pozwala bo się tu na południe jakieś mrozy zaplątały.

Dokonałem poza tym wylania 1000l wody z baniaka. Zbierałem cały rok na polewanie stropu, ale strop się polał z drugiego baniaka, oraz z deszczu. W drugim baniaku po polewniu stropu zdążyło się dopełnić do 1000l, więc też wylałem, ale tylko 300l, żeby mieć na napełnienie rynny. Ciekawe czy baniak z 700l wody przeżyje te mrozy.

aiki
05-12-2016, 11:39
Pomyśl nad jakimś dociskiem tych bali. One nie takie ciężkie i będą pływać :)

greatbuilder
12-12-2016, 14:04
Czołem,

Aiki, Ty to widze z niejednego pieca już chleb jadłeś :-). Myślę sobie, e wymyśla z tym dociskiem. A tu się okazało że chłop miał rację :-)

Zatem czas na mały raport z zeszłego tygodnia.

Działo się tym razem jedynie w sobotę. Promocja pogodowa wspaniała (bywały lepsze, ale ta w sam raz jak na ten czas).

Co się działo:
1. Wyłożyłem wannę foliami i zalałem wodą. Po stwierdzeniu, że nie przecieka, zaczęło sie maczanie. I tutaj przestroga Aiki'ego mnie dopadła. beleczki zanurzały się tak mniej więcej do połowy. Sposób na to wybrałem taki, że wkłądałem na przekładkach więcej belek. Druga najwyższa moczyła się do połowy, górna była sucha. Na niej kładłem obciążenie. Przeważnie siebie lub pomocnika. A bo musze wspomnieć że bez kuzyna żony nic bym nie zdziałał. Tym sposobem udało wymoczyć jakieś 30% drewna. Mało z uwagi na to że ida mrozy :-/

2. Część wymaczanej więźby udało się własnymi rękami (we dwóch) wyciągnąć juz na górę - na płaską część stropu. Tam to będę ciął, więc dobre miejsce, a poza tym na dole potrzebowałem trochę luzu koło wanny. Chciałem wszystkie belki na płatwie pośrednie (6 x 16x16x650mm) ale sił starczyło tylko na 3. Za to inne mniejsze się udało.

3. Do wyciągania belek potrzebowałem gładkiej ściany, więc przy okazji rozszalowałem wieńce i obciąłem 2 pręty, które nieopatrznie nie znalazły się w rurkach.

4. Kupiłem dla testów 1 wkręt 8x260 z łbem talerzowym. Chciałem sprawdzić jak sobie wkretarka 14,4V z tym poradzi. Niestety Aiki znowu miał rację. Nie radzi sobie. Ale za to wiertara sieciowa radzi sobie zupełnie dobrze. Jako że to był jakiś wkręt noname i kosztował 3,20zł za sztukę, to już nie mam wątpliwości. Kupię SPAXy 10x280. W internetach można znaleść w podobnej cenie, a jakość pewniejsza. Tylko musze policzyć ile mi tego potrzeba.

To tyle. Ciekawe czy w zaistniałych okolicznościach przyrody będzie o czym pisać za tydzień. W wannie siedzi impregnat. Zaciskam kciuki, żeby się oparł mrozom i nie rozwalił mi wanny. Ponoc roztwór roboczy ma temp. krzepnięcia -4. Po cichu licze że się uda. A jak nie to drugi baniaczek Kuprofunga czeka w zapasie. Poczekam z nim na dłuższy ciąg lepszej pogody.

Pozdr,
gb

aiki
12-12-2016, 16:45
Przykryj wannę plandekami tak aż do ziemi. Coś ala namiot - nie zamarznie

greatbuilder
16-05-2017, 09:55
Witam po przerwie.

Nadszedł pewnego razu taki tydzień, że żywcem nie było co pisać o postępach na budowie, no i tygodniowe raporty zdechły. Ale jak raz coś zdechnie to się potem podnieść nie może. Pewnie też dlatego, że po pierwsze nie było o czym pisać, a po drugie jak już się coś działo, to robota nie bardzo szła do przodu tylko raczej do boku. Dlatego nie będe nadrabiał raportów tydzień po tygodniu, tylko walnę jako podsumowanie.

1. Postanowiłem zrobić sobie zamknięte pomieszczenie: to co docelowo ma być garażem i kotłownią. Wykorzystałem palety i folię i deski i zabiłem 2 pary drzwi i jedno okno na ślepo. Ze starej zdobycznej boazerii zrobiłem brame garażową oraz drzwi wewnętrzne. I kanciapa gotowa. Na koniec zimy wpadłem na pomysł zakupu kozy, bo akurat kotłownia i komin stoi. Koza kupiona z rurami podłączeniowymi wyszła ok 160zł. A sprawuje się znakomicie. Przy okazji komin przetestowany. Działa.

2. Zabiłem na ślepo jeszcze jedno okno w innym pomieszczeniu, bo miałem przeciąg na stanowisku roboczym. Chciałem pozaklejać wszystkie okna i zrobić z boazerii drzwi wejściowe, ale nadeszła wiosna (bo kupiłem kozę) i sens tej roboty się skończył.

3. Wymyśliłem, że zrobię sobie rusztowanie dookoła domu. Pomoże mi to przy dachu, a i do ocieplania i tynkowania i podbitki postoi. Być może postoi, chociaż nie wiem jak bedzie wyglądało po zimie. Przed zimą tynkował na pewno nie będę.
No i udało się rusztowanie zrobić. Wzdłuż dłuższych boków i jednego krótszego, na którym jest szeroki balkon. Myślałem że mi to starczy do robót dachowych. Ale jak zacząłem po tym chodzić, poziomować i wymiarować pod dach to wyszło, że brak kawałka rusztowania na drugiej krótkiej ścianie mocno utrudnia. Więc dorobiłem i teraz moge ganiać dookoła domu na wysokości prawie 3m.
Budowa rusztowania zajęła mi z miesiąc robót wieczornych i sobotnich. Napotkałem przy tym 2 problemy techniczne. Brama garażowa i wyjście z kotłowni na ogród, gdzie chcę wylać schody. Potrzebne były 2 szerokie na ponad 2,5m przestrzenie bez stempli. Udało się to osiągnąć.

4. Cała więźba wymaczana w impregnacie. Połowa już na górze, połowa leży i czeka. Okazało się, że deszcze wymywają impregnat lub kolor z niego. Dlatego reszty na górę nie wyrzucałem. No a z uwagi na ciężar i wkład roboty w wyniesienie na górę to też nie zwalałem tego na dół. Cierpię tylko w ciszy, bo nie wiem jak taki wymyty impregnat wpływa na beton stropu. Wiem że chlorki betonowi szkodą, a siarczan miedzi z kuprofunga?
Po więźbie zacząłem maczać listwy na łaty i kontrłaty. Ponad połowa już pięknie zielona, a z obliczen mi wyszło że mam 1300m tego wszystkiego

5. Położone płatwie pośrednie, tak jak murłaty na papie. Wszystko skręcone co mniej niż 1,5m szpilami fi16 wystającymi z betonu. Wypoziomowane i "wypionowane". Gotowe do zabawy w dalszą część więźby.

6. Część stempli, ta która nie wzięła udziału w projekcie rusztowanie, zamieniła się w słupki pod dalsza część tymczasowego ogrodzenia. Łącznie z istniejącym ogrodzenim sąsiada jak rozwinę na nich siatkę, to bedzie 3/4 działki ogrodzone (całość bedzie z 250m ogrodzenia).

To tyle raportu. W nastepnych postach będą plany i bieżące wydarzenia.

Pozdr,
gb

greatbuilder
16-05-2017, 13:27
No to idąc za ciosem ciągnę dalej.

Obecnie trwa operacja dach.

Plan gdzieś może we wczesniejszych postach był wzmiankowany albo jakieś odniesienia do niego się pojawiały, dlatego zbiorę go do kupy.

Obecnie są wylane skosy i położone płatwie (płatwie pośrednie i murłaty).

Do zrobinia reszta więźby. Potem ocieplenie betonowych skosów. Zamierzam to zrobic styropianem EPS fasada 0,031. Najtaniej obecnie wychodzi swisspor, ok 200zł/m3. Pod krokwie pójdzie 8cm, a między krokwie 15cm. Wysokośc krokwi to 18cm, więc 3cm na szczelinę wentylacyjną. Na styropian pójdzie siatka na zaprawie i tego już nikt nie będzie mam nadzieje nigdy oglądał. Siatkuje i zaciągam zaprawą żeby zwierzaki sie tam nie zagnieździły.

Ale żeby położyć całą więźbę, to muszę pociągnąć kominy do końca. Dwa już wcześniej wypchałem ponad strop. Jeden, to cała bateria kanałów wentylacyjnych z okolic kotłowni i dolnej łazienki + kanał na piec gazowy + komin rondo plus fi20 na gorsze czasy (a obecnie używany przez kozę). Drugi to Komin do kominka: rondo plus fi20 z kanałem wentylacyjnym w jednym pustaku (10x25). Te dwa piony ida od samego dołu. Z kuchni i spiżarki oraz z górnej łazienki idzie pustak 3W stojący na stropie nad parterem. Około 8 kształtek podmurowane od stropu dolnego do sufitu, czyli stropu górnego, oczywiście z dylatacją przy suficie. Jeszcze jej nie ma, bo tak na prawde brakuje 1 cały pustak i część drugiego (będzie cięty).

Tutaj musze wtrącić opowieść o niemiłej niespodziance, jaka mnie spotkała. Naczytałem się w internetach, że komin to jest niezależny twór samonośny i jak na czymś stoi to potem ma być oddylatowany od stropów i ścian. Dlatego stoi to coś 2cm od ściany nośnej (wewnętrznej). Niestety teść w wirze rozszalowywania opierał o niego stemple. No i całkiem sporo oparł i komin nie wytrzymał. Pękł mniej więcej w połowie na zaprawie poziomej łączącej 2 kształtki i oparł się pod naporem stempli o ścianę. Oczywiście jak tylko to odkryłem to mu ulżyłem, zabrałem wszystkie stemple i się nawrócił do normalnej postaci, no ale pęknięcie zostało. Docelowo będzie domurowany pod sufit z dylatacją z pianki rozprężnej więc niby się zaprze. Poza tym będzie tynkowany. Może jeszcze przy aranżacji wnętrza zabuduje go, więc zagrożenia stanowić nie powinien, ale myślę jak go zabezpieczyć/wzmocnić żeby był jak nowy. Przydała by się jakaś fachowa porada. Moja idea na teraz to 4 płytki płaskie przykręcone na 4 rogach małymi kołeczkami (fi6 dziurka na plastik - najmniejsze co znalazłem). Nie wiem tylko jak to wejdzie w ten keramzytobeton kształtki i jak bedzie trzymać. Porobię testy na odpadkach keramzytobetonu i podejmę decyzję (chyba że ktoś podpowie coś lepszego).

Powyżej stropu nad poddaszem pustak 3W przechodzi w 4W. 8 kształtek. Wczoraj skończyłem murować. Najwięcej czasu zajęło wycięcie otworów po bokach, ale dało się i wygląda ok. Kanały wentylacyjne sa 12x17, więc wyciąłem otwory 12x17. Chociaż jak będe lał czape betonową nad tym, to się zmniejszą pewnie o 2cm i wyjdą 12x15, ale to też powinno być ok.

Teraz pozostało dociągnąc do docelowej wysokości pozostałe 2 piony, o których pisałem wcześniej. W skłąd nich wchodza pustaki kominowe z dziurkami na ewentualne zbrojenie. Jak murowałem to pilnowałem, żeby od jakiejś wysokości dziurki były drożne, żebym mógł wsadzić drut zbrojeniowy. Myślałem o fi10 zalany czymś - kombinowałem różne rzeczy od rzadkiego betonu (na prawde rzadkiego, prawie sama woda i cement) do jakichś gotowych elastycznych rzadkich zapraw. Niestety cały plan wziął w łeb, bo okazało się że dziurki są niedrożne. Nie będe z nimi walczył. Postanowiłem obkleić te kominy 5cm XPSu (został mi z fundamentów) i zazbroić podwójnie dobrą siatką. Niestety obmurowywał klinkierem chociażby nie będę, bo nie zrobiłem na czas stopy pod klinkier, a od górnego stropu też nie pójdę, bo krokwie przy kominach zostawiają mało miejsca.

Coś mnie wena ponosi i rozpisuję się za bardzo. Dlatego ucinam tutaj, a dalszy plan w nastepnym poście.

Daniellos_
17-05-2017, 09:04
Co na fotkach oszczędzasz? :)

A może trzeba było połozyć zaprawę w tą szczelinę jaka powstała gdy komin się oparł o ścianę? Jeszcze przyszło mi do głowy okleić koin w tym miejscy gdzie się rozszedł płytkami ceramicznymi. Płytki i zaprawa do płytek spokojnie wytrzymają wyższą temperaturę
Te kołki do łączenia to chyba plastikowe nie bardzo... ?

Daniellos_
17-05-2017, 09:07
I jeszcze dodam, że nie polecam styropianu swisspor:
Pisałem tutaj, że płyty nie mają kątów prostych:
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?336663

greatbuilder
18-05-2017, 07:13
Co na fotkach oszczędzasz? :)

A może trzeba było połozyć zaprawę w tą szczelinę jaka powstała gdy komin się oparł o ścianę? Jeszcze przyszło mi do głowy okleić koin w tym miejscy gdzie się rozszedł płytkami ceramicznymi. Płytki i zaprawa do płytek spokojnie wytrzymają wyższą temperaturę
Te kołki do łączenia to chyba plastikowe nie bardzo... ?

To są tylko 3 kanały wentylacyjne, więc temperatury żadnej nie będzie. Chociaz 1 z nich jest od okapu kuchennego, więc może być trochę cieplej, ale to żadna wysoka temperatura.

Kołki to plastik co wchodzi w dziurkę wywierconą w materiale oraz śrubka, którą się wkręca w ten plastik. Jeśli takie coś nie nazywa się kołkiem rozporowym, to prosze mnie poprawić, chętnie sie dokształcę.

Kominy właściwe idą zgodnie ze sztuką od samego chudziaka, z tym, że nie stoją na chudziaku, tylko na poszerzeniu ściany fundamentowej, która równiez stoi na poszerzeniu ławy fundamentowej. Przy przejściu przez stropy są obłożone jak należy, więc z nimi wszystko gra. Jakbym miał taki problem z kominem to bym sie załamał mocno.

A z fotkami mam problem, bo szkoda mi czasu na zdjęcia jak mam robotę. Niestety aparat w telefonie nie domaga, więc na foty musze specjalne wyprawy robić. Byc może w niedzielę uda się zdobyć obrazki pod powyzsze opowieści.

greatbuilder
18-05-2017, 07:29
I jeszcze dodam, że nie polecam styropianu swisspor:
Pisałem tutaj, że płyty nie mają kątów prostych:
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?336663

No toś mi teraz pomieszał w głowie.

Miałem 2 opcje kupna. Jedna od lokalnego składu, gdzie specjalizują się w ociepleniach i jadą prawie na samym swisspor, albo z hurtowni z Oświęcimia przez net. SP był nabliższy mojemu sercu przez to, że mają promocję do 31 maja i są bezkonkurencyjni cenowo jeśli chodzi o 0,031.
Teraz mam dylemat. Musze go przetrawić.

Z jednej strony na grubości 8cm u mnie opisywany przez Ciebie problem raczej nie wystąpi. Na 15 może być, ale też mniejszy niż pokazywałeś na fotce. Poza tym będe robił sam, więc każda płytę obróce w rękach ze 4 razy i odpowiednio dopasuję. A na dodatek tą 15 będe pchał między krokwie, już w drugiej warstwie, więc nawet jak się szczelinka zdarzy to aż tak nie zaboli.

Z drugiej natomiast strony, jak my konsumenci takiego producenta łobuza nie ukaramy to kto?

greatbuilder
02-05-2019, 08:35
Cześć,

Podupadłem na duchu reporterskim jakiś czas temu. Na duchu budowlańca samoroba również nie było kolorowo, ale powoli coś tam szło do przodu. W skrócie to wydarzyło się to:
1. Kominy wymurowane do samej góry. Ocieplone od stropu do czapy XPSem 5cm, zaciągnięte siatką i klejem. Czapy wylane z kapinosami, zbrojone siateczką z prętów fi6. Posmarowane tymczasowo dysperbitem, który po dwóch zimach zdążył juz częsciowo zejść.
2. Wylany daszek nad wejściem, belki pod murłaty naczółków, schody z kotłowni na ogród.
3. Zrobiona więźba
4. Zrobione ocieplenie skosów: 8cm pod krokwie + 15cm między. W większości pól miedzy krokwiami trzebabyło trzeć aby zachować szczelinę wentylacyjną 3cm. Ocieplenie styro grafitowy lambda 0,031. Zaciągnięte siatką na kleju
5. Położone deskowanie. Głowne połacie deski szalunkowe 32mm. Połacie naczółków, jaskółki i daszku nad gankiem deska 25mm. Brakłoby mi 32 a na niezależne połacie nie było sensu kupować nowej 32mm
6. Położona papa na deskowanie. Papa Bikutop membrana, na mocnej osnowie poliestrowej, grubość 2,2mm z drobną posypką, modyfikowana SBSem.
7. Położony ruszt pod dachówkę. Kontry i łaty takie same 4x6cm. Brakuje jeszcze łat kalenicowych

Obecnie pracuje nad okuciami blacharskimi. To była moja największa zmora, bo podobnie jak w przypadku innych rzeczy nigdy wczesniej tego nie robiłem. Jednak okucia to już wyższy poziom rzemiosła, poza tym jest to element wykończenia, więc nie za bardzo wybacza błedy. Juz sie chciałem złamać i nając kolege zawodowca do tej roboty, jednak nie miał on czasu. Za to pożyczył giętarkę, dachcęgi, nożyce, doradził materiał, podszkolił w rzemiośle więc jade z koksem.

Na razie trochę okuć już położone. Wczoraj wykończyłem okapy z jednej strony na gotowo z rynnami jak na załączonych obrazkach.

429882429883

Liczę że żyłka reporterska mi sie trochę odplątała, więc będę pościł więcej.