PDA

Zobacz pełną wersję : Co wam ukradli z budowy?



Strony : [1] 2 3

wojptak
04-09-2002, 12:00
Przez cały okres budowy (2 lata) jak na razie (odpukać)ukradli:
- właściwie zamienili kastrę z prostokątnej na okrągłą?
- worek na smieci (śmieci zwyczajnie rozrzucili).

Uwaga: Nie trzymajcie wartościowych żeczy na budowie!

januszek
04-09-2002, 12:31
dużoooo, ale drobnych rzeczy gdyż nic nie trzymam cennego na budowie młotek,łopatę taczki, kółko do taczek(nowych) deski,druty, itd.itp jednak najbardziej mi żal że zniszczyli drzwi wejściowe mimi iż nic nie ukradli, to są większe szkody.
Pozdrowienia, i spokojnych nocy.

04-09-2002, 12:49
Jak dotąd: NIC. I niech tak zostanie :smile:.

agus
05-09-2002, 08:35
Jak dotąd nic. Mogę powiedzieć, że nawet nam przybyło... ktoś nam "narobił" w domu. Całkiem kulturalnie w dodatku - w pomieszczeniu przeznaczonym na łazienkę i elegancko przykrył gazetą.

Dave
05-09-2002, 10:29
Przewod. Wlasciwie rozbebeszyli mi cala komorke - pelno narzedzi, zaprawy, gwozdzie etc. Zabrali tylko przewod 4x2.5 ok. 100m. Miedz najlatwiej spieniezyc...

D.

Karolina
05-09-2002, 16:14
Skoro już Wojptak zaczął temat...
Wyobraźcie sobie, że w zeszłym tygodniu złodzieje przyszli do nas po Veluxy. Musieli śledzić przebieg budowy i przyuważyli, że nam akurat okna dowieźli. Całe szczęście dekarze schowali okna do "swojego pokoju" i złodzieje rozczarowani gwizdnęli wiertarkę, drabinę (dekarzy) i naszą łopatę. Ponieważ nic nam od początku budowy nie zginęło, uspiło to naszą czujność - uważajcie więc, złodziej najczęściej wie po co przychodzi na budowę!

MZel
05-09-2002, 19:33
Dzieki Bogu, nic na razie z mojej budowy nie zginelo. Oby tak dalej

bobiczek
06-09-2002, 12:25
Agus - wykorzystałeś pod tuje?
Szkoda żeby się zmarnowało.

kgadzina
09-09-2002, 11:43
Tylko tynkarze zabrali wiadro czarne 20-litrowe, ale za to zostawili poziomicę. Więc wychodzi na zero.

Jola_
10-09-2002, 10:53
Do nas przyszedł "miejscowy sąsiad" i powiedział, że kręcili się tacy jacyś, pewnie chcieli coś ukraść, ale on ich wypłoszył. Jednym tchem zaraz dodał, o macie obrzynki z więźby bo jakby były niepotrzebne mógłby je zabrać z placu - co ma tu być taki śmietnik!? Oczywiście mąż zgodził się bo i tak, i tak by wziął a tak to zabrał tylko drewno przeznaczone do spalenia w kominku.

Marceli
10-09-2002, 11:01
Pozdrawiam pokrzywdzonych - jeszcze nie zacząłem budowy, a już zniknęło 250 m siatki ogrodzeniowej choć była ospray'owana oraz brama wjazdowa. Słabym pocieszeniem może być fakty, iż 6 innym sąsiadom również, a nawet same słupki ogrodzeniowe. Trzeba być czujnym!

Rafter
11-09-2002, 12:50
U mnie odpukać nie zginęło do tej pory nic.
Ale teren jest ogrodzony.
Sąsiedzi i ich psy czujne.
Dodatkowo polecam wyrabianie materiałów od ręki.
Ja coś przytniecie, zalejecie, dokręcicie, wymurujecie to już Wam nie zdemontują.

Pozdrawiam

kgadzina
11-09-2002, 13:11
Chyba że się ma pecha jak mój sąsiad, któremu gwizdnęli okna już w chyba drugą noc po ich zamontowaniu.

Jola_
11-09-2002, 15:49
Okien trzeba pilnować! Najlepiej jednak wymontować i gdzieś bezpiecznie przechować z daleka od budowy.

Rafter
11-09-2002, 22:02
Niestety po zamontowaniu okien trzeba mieć monitoring lub od razu mieszkać

Jola_
16-09-2002, 12:07
Kochani, muszę się z Wami podzielić najnowszymi wieściami z budowy.
Zgodnie z tym co wcześniej pisałam kupiliśmy okna, dekarze je obsadzili na dachu, wymontowali i wywieźliśmy z budowy. Ponieważ panowie coś tam jeszcze obrabiali, zaistniała konieczność przywiezienia 2 okien na budowę. Tak też w czwartek mąż uczynił. W piątek panowie zadwonili, że skończyli obróbkę i chcą już jechać do domu, że okna są zdjęte, schowane ale trzeba je zabrać. Mąż tego dnia b.późno skończył pracę i nie chciało mu się jechać po okna. W sobotę zadwoniła sąsiadka, że mieliśmy (oni i my) włamanie na budowę. Jak myślicie co zginęło, oczywiście poza hydroforem, rynnami, wkrętami do blachy butlami gazowymi itp. drobiazgami...? Oczywiście....okna.:cry: Brawo dla tych co odgadli!

beata
18-09-2002, 12:37
u nas od zeszłego roku nic nie zginęło do czasu. Złodzieje musieli przypilnować. Bo dom już stoi zamknięty, ale przez naszą nieuwagę zostawiliśmy uchylone okienko od kuchni.Musiał być już obeznany, jak to się robi, bo nawet nam okna nie uszkodził, tylko porozkręcał go, no i zabrał agregat, wiertarkę, nowy nóż, który został kupiony już na nowe gospodarstwo i garnek, który się znalazł w polu, bo chyba go jednak spłoszyliśmy. Przyjechaliśmy do domu jak było 2 godz. po zmierzchu i to mu wystarczyło. A ponieważ nic nam przez taki długi okres budowy, gdzie była otwarta, nie ukradli, więc uśpiliśmy swoją czujność i to nam wyszło bokiem. Musimy teraz kupić agregat i wiertarkę, bo dalej trzeba przecież kończyć budowę. Także uważajcie i bądźcie czujni, nigdy nie wiadomo na co akurat złodziej ma zbyt.

loniu
04-10-2002, 13:14
Mi pacany ukradli co prawda tyko przedłużacz 220v ale na bębnie. To co prawda nie jest duża strata ale przy tym wyrąbali dziurę w baraku 2m x 2m i to już gorzej. Jakby nie mogli idioci wybić szyby :smile:)))

Jola_
23-10-2002, 19:52
Jestem u kresu wytrzymałości. Wczoraj przeżyłam kolejną, już czwartą, wiadomość o kradzieży na mojej budowie. W chwili obecnej kontener wygląda jakby brał udział w bombardowaniu. Drzwi blaszaka wygięte, porąbane jakimś młotem, pod kontenerem z każdej strony podkopy a wśrodku ostało się ino napalone łóżko polowe, spód od czajnika elektrycznego i betoniarka z której wykręcili silnik. Ostatnim podejściem zabrali z kontenera zniszczony stół i krzesła ogrodowe, 5 szt. łopaty+szpadle, zniszczone spodnie od dresów męża i nie wiem co jeszcze bo już tak mnie to wkurzyło, że mi tylko ręce opadły z bezsilności.

am
23-10-2002, 21:33
Jola_ - to już nie jest zabawne. Szczerze współczuję. Przez takich cha..ów naprawdę niedobrze się robi. Nie wiem co napisać ...

<font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: am dnia 2002-10-23 21:34 ]</font>

Jola_
25-10-2002, 19:16
AM, dzięki za zrozumienie i współczucie. Jestem w zupełnym dołku. Ostatnie dwa miesiące dały mi się nieźle we znaki. Każdy Ludzki gest jest dla mnie jak plaster na moją zbolałą duszę.
Michał, jeszcze raz dzięki. Muszę się jakoś zebrać do kupy.

27-10-2002, 17:44
Szczerze Ci współczuje.
Anonim

agnese
13-11-2002, 19:17
A nam jednej nocy ukradli łańcuch od psiej budy, a następnej psa, dwuletnią wilczycę. Szkoda, chociaż była strasznie głupia.
Tylko nie moge sobie wyobrazić, jak kradli ten łańcuch, bo suka była uwiązana!

13-11-2002, 20:58
Niestety ale był to kocioł gazowy - dałem za niego 7tys.zł
Jak by się ktoś pytał to był on już zamontowany!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!SZCZY T GŁUPOTY!!!!!!!!!!!!!

13-11-2002, 21:01
W jakim województwie Ci ukradli kocioł.

Becik
14-11-2002, 09:42
Sama byłam zdziwiona, że jeszcze nic nnie zginęło, aż tu... wcięło gdzieś tablicę informacyjną :grin:.

agnes
14-11-2002, 10:30
Mi murarze nakradli cementu /nie wiem ile/ na pewno jeszcze jakąś chemię budowlaną .Z narzędzi nic nie zginęło.Brakowało również trochę pustaków ceramicznych .

14-11-2002, 11:30
On 2002-11-13 21:01, Anonymous wrote:
W jakim województwie Ci ukradli kocioł.

KOŁO POZNANIA

Roma
14-11-2002, 12:37
U nas w tym roku była plaga na betoniarki. Nasza kursowała 10 km w jedną i w drugą stronę przy każdej dłuższej przerwie w budowie.

bobiczek
15-11-2002, 16:21
u mnie zginęły wszystkie puszki aluiniowe po piwie. Było tego 2 duże pudła . Wszystkie gnietliśmy i miały zostać na koniec budowy "przepite". Aż raz do murarza przyszedł pasierb, pooglądał co jest na placu i w nocy skubnęli ten złom.
Oczywiście te puszki stały na polu i tak sobie mieszkały już 2 rok.
Mam nadzieję że to będzie jedyna kradzież na budowie.

20-11-2002, 16:08
Tak zajrzałam na forum i bliski mi temat. U nas był idealny spokój, nic nawet deseczki nie brakowało i jak u innych do czasu... Jednej nocy elegancko wymontowali mi 10 veluxów, z czego tylko do czterech był dostęp bez rusztowań. A za tydzień mam wstawiać znowu stolarkę, tym razem całą na raz i tego samego dnia ubezpieczam. Może takie ostrzeżenia na forum pomogą innym i nikt nie będzie na tyle głupi, żeby zostawiać okna dachowe.

Luśka
21-11-2002, 21:11
Redakcjo, dlaczego nie sformułowano pytania "Czy coś wam ukradli zbudowy"? Brrrr, za każdym razem jak czytam nagłówek tego wątku, to przechodzą mnie ciarki. Znaczy mnie też musi coś takiego trafić? Potem nie dziwota, że psycholog dyżurny musi pracować 48h na dobę.... :sad:

Wilk
22-11-2002, 00:58
Jakoś na razie ( nie licząc 1 szt. pustaka stropowego ) nic mi z budowy nie zginęło. Za to z podwórza, ogrodzonego, z dobermanem, rozpuściło się 14 metrów rynny i mocno zużyty grill, który często na budowę trafiał. Życie jest okrutne.

kodi_gdynia
22-11-2002, 09:02
Jak tak sobie budowaliśmy to w pewnym momencie nie mogliśmy znaleźć miary i młotka. Mówiliśmy sobie, że pewnie gdzieś leży pod stertą cholera wie czego i kiedyś się znajdzie. Dni mijała, wiecha zawisła i wpadamy rano na budowę. Wiele rzeczy porozrzucanych, gwoździe, parę pustaków, itp. W pierwszym momencie myślę sobie, że to pewnie żart ze strony sąsiada, albo jakaś tutejsza tradycja jak zawiśnie wiecha. A jednak. Przychodzi żona sąsiada i mówi, że jakieś gnojki buszowały po budowie a ich syn przegonił tę bandę. Co dziwne działka ogrodzona. No cóż takie życie, nic nie zginęło, ale drogą dedukcji stwierdziliśmy zgodnie że ta miara i młotek to już sie na 100% nie znajdą.
Pozdrawiam

mironmk
25-11-2002, 17:38
Na razie tylko gdzies się "zawieruszył" styrpian, którego było za dużo do ocieplenia fundamentów. Trochę ta sytuacja mnie zachęca, aby wstawić na zimę okna połaciowe. Aha, na wprost budowy jest zamieszkany dom.
mironmk

Marzena
26-11-2002, 12:26
Buduję dopiero 1,5 miesiaca .Od razu jak geodeta wytyczał dom to ukradli deski (wytyczające ), ale tylko te co były wbite w stertę gruzu. Więc myślę ,że kradną tylko to ,co uwazają ,że niepotrzebne.

Marzena
26-11-2002, 12:33
Tak sobie myslę ,że te kradzieże chyba na większości budów się zdarzają. Tablice załatwiał nam kier. budowy. Inspektor pyta się go skąd wziął taką ładną - a on ,że wieczorem zwinął z budowy obok. I ten nasz inspektor -uwierzył. Bo jak potem mówił przez te 30 lat na jego budowach nie ukradli tylko dźwigu .Pozdrawiam Marzena

zelazny
08-12-2002, 22:26
2 szpadle, mlotek. gwozdzie, i 6 pretow 6 metrowych. plus pare wyrwanych zamkow w szopie

Tomasz B
06-01-2003, 19:10
Do mnie przyszedł złodziej z klasycznymi objawami kleptomanii.Jak się później okazało (nie formalnie) oczywiście jeden z młodych pracowników firmy, która budowała nasz szzeregowiec.Oprócz strat standardowych czyli 6 wyłączników typ s i 8 worków cekolu zginęła mi także rozdzielnia systemu alarmowego oraz czujki.Alarm był oczywiście załączony.
P.S. Nie muszę chyba dodawać że o kradzieży poinformował mnie telefonicznie - złodziej. To nazywa się tupet.

Teska
07-01-2003, 07:53
Naszą budowę tez okradli pracownicy którzy budowali nam dom..wrr
gwozdzie, cement...nawet uchwyty na rynny..brak słów..
Teska

Tomasz B
07-01-2003, 11:42
Teska.Masz rację brak słów.Co za czasy nawet murarzowi nie można zaufać. Boże co ja piszę.

Szadam
07-01-2003, 16:27
Latem jak zaczęliśmy stawiać więźbę, atałem na stropie w ubraniu roboczym i coś tam "majsrowałem" W pewnej chwili do mojej kupy piachu podszedł gość z wózkiem i dawaj ładować piach. Jak już się nasycił rozejrzał się po budowie i po budowach innych sąsiadów i powiedział do mnie " Pacz pan tu to się k...wa same złodzieje budują." Po czym się odwrócił z moim piaskiem i marudząc coś pod nosem odszedł. A ja? Nic TAK MNIE ZAMUROWAŁO!
Oby tylko takie problemy były.
Teraz ktoś z całą pewnością z sąciedniej działki rozbił mi szybę w oknie dachowym. Śniegi zeszły a ona dalej biała. Spękała jak samochodowa.
Pozdrawiam.

Jola_
07-01-2003, 20:32
Szadam, jesteś najlepszy! Moje gratulacje!
Twój własny piach ći wywozi, a Ty stoisz .... i nic?

VPS
07-01-2003, 22:11
Witam
Zdarzenie miało miejsce na osiedlu domków jednorodzinnych.
Nie ukradli mam niczego lecz klientowi dla którego wykonywaliśmy usługę. Kończyliśmy dopieszczanie kotłowni olejowej,ze wzgledu na późną godzinę postanowiliśmy zakończyć i resztę wykonać rano.
Kotłownia została uruchomiona. Gdy następnego dnia przyjechaliśmy po kotłowni, całym osprzęcie nie było śladu. Zostały na szczęście grzejniki, instalacja i zbiorniki olejowe.
Po tym fakcie inwestor zatrudnił jakiegoś rencistę do pilnowania nowej kotłowni.

jasieks
16-01-2003, 08:09
Ja może się narażę, ale czekam na moment kiedy ten kraj stanie się bardziej normalny, a prawo będzie bardziej chroniło właściciela niż złodzieja zastrzelonego na posesji.
Wszystkim poszkodowanym bardzo współczuję. Co do murarzy i różnych numerów przez nich robionych, to należy pamiętać jaki element trafia do szkół budowlanych ( to o tych "wykształconych"), a później na budowy. Wyjątki są chyba nieczęstym zjawiskiem. Jeśli chodzi o temat główny to miałem dobre nożyce do drutu i po wejściu ekipy "zawieruszyły się", ale tylko moje te (byle jakie )przywiezione przez murarzy leżały i leżały.

Robert_Myslowice
16-01-2003, 09:33
witam
temat przestroga dla tych co zaczynają lub myślą o budowie.
u mnie podobnie przez długi czas był spokój.
niestety do czasu :sad:.
rozwalili drzwi wejściowe (na szczęście stare zamontowane tylko na jakiś czas) ukradli starą wiertarkę, pilarkę tarczową i stołową piłę do glazury. Jak już napisało większośc moich rozmówców złodziej ma czas i obserwuje więc wie kiedy się włamać.
U mnie za bardzo się nie obłowili: wiertarka z Topexu warta 25 zł, pilarka dośc mocno przechodzona, za to maszyna do cięcia glazury była nowa :sad:. W sumie największym szokiem dla mnie było nie to że zginęły jakieś rzeczy ale szok że ktoś łaził po domu, z zapałkami (dobrze że pożaru nie spowodowali). Miałem przez jakiś czas bardzo duży dołek ale jakos się wydzwognąłem i ciągnę dalej. Nie zostawiam na budowie nic, poziomica stara i jakieś packi to jedynie.
Pozdrawiam wszystkich.
I oby dalej już bez takich "przygód"
Robert

Jola_
16-01-2003, 11:14
Robert, bardzo dobrze zauważyłeś, nie ważne są te skradzione okna, pilarka czy jakiś silniczek, ale o n i http://www.ifb.pl/~qba/ikonki/mordki2/111.gifchodzą po naszym domu, znają jego rozkład tak dobrze jak my, a może nawet lepiej. I to jest przerażające i oburzające http://www.ifb.pl/~qba/ikonki/mordki2/072.gif

Krzychu_wawa
08-03-2003, 15:39
Zamówiłem sobie kiedyś na działkę kilka ton piechu.
Po 2 tygodniach zostało jeszcze koło tony tego piechu i postanowiłem sobie ułośyć kostkę. Przychodzę następnego dnia a tu ani śladu piachu...

robert!!!
10-03-2003, 00:10
u mnie na szczęscie nic i mam nadzieje że tak zostanie, pozdrawiam wszystkich którzy nie mogą tego napisać

Teska
12-03-2003, 09:51
bym chciała...ale boje sie zapeszyc...

andrzej K.
14-03-2003, 13:50
U mnie tynkarze kradli. Na górę wyszło dwa razy więcej materiału niż na dole, gdzie była trzy razy większa powierzchnia. Mam zeznania, że oferowali ludziom z innych budów nasz cement. Brak mi słów na takie bezczelne chamstwo. Pocieszeniem dla mnie jest tylko to, że ja w przeciwieństwie do nich, coś osiągnąłem i mam przed sobą jakąś przyszłość.

Grzegorz63
08-06-2003, 22:01
W nocy z soboty na niedzielę (7/8 czerwca) "buchnęli" mi około 60 m siatki ogrodzeniowej... :evil:

mAgnes
10-06-2003, 16:22
O rany, ja jeszcze nie zaczelam budowy, a juz sie boje :(
Bardzo wszystkim wspolczuje i zyje nadzieja, ze mnie to nie spotka. Naiwna?
A swoja droga co ci zlodzieje robia z tym wszystkim? Jesli sprzedaja to sa amatorzy na cudze okna, siatki itp. To jest straszne....

Krystian
10-06-2003, 23:10
Jak na razie - i oby tak zostało - ok. 60 stempli, w zimie 2001/2002, śniegu było dużo a moje stemple wysuszona, prawie pod ręką... :evil: :evil: :evil: , ale nikogo za tą rękę nie złapałem więc nie oskarżam, ale swoje wiem i myślę... :roll:

mudr
12-06-2003, 09:08
u nas na budowie również były kradzieże: najpierw wywedrował silnik od betoniarki :o , następnie krzesełka ogrodowe :-? a jeszcze póżniej 4 ramy od FAKRO wymontowano z dachu :evil: /elementy z szybami naszczęście nie były na budowie, tylko po co im były same ramy?/ i wtedy wraz z montażem okien zatrudniliśmy stróża który dostał psa i od tamtej pory tylko pies zgubił obrożę :D .

ewa
12-06-2003, 09:46
U nas na szczęście nic nie ukradli ale zginęło trochę rzeczy - obawiam się, ze zostały zamurowane pod wylewką :D
Dopóki na budowie nie mieliśmy własnych rzeczy to obawy o kradzież zostawiliśmy wykonawcom. Po wstawieniu okien zamieszkał u nas tata i pilnował domu przez całą dobę - spał na poddaszu z siekierka pod ręką i na noc wciągał drabinę na górę (schodów jeszcze nie mieliśmy).
Poza tym wyszliśmy z założenia, że jak najwięcej usług/towarów będziemy brać od sąsiadów. Jak to na wsi bywa cała okolica zamieszkana jest przez dwa klany - od jednego mamy piach, transport itp a od drugiego mleko, warzywa... W ten sposób żyjemy ze wszystkimi w zgodzie i jak na razie nikt nam się (oprócz krów) po działce nie pętał. Oj zapomniałam - ostatnio jakiś gnojek (zamiejscowy) przejechał sobie przez naszą działkę mimo, że rosną już na niej drzewka ale mój tata pogonił go z kijem - to musiał być ciekawy widok :D

Teska
12-06-2003, 09:59
Mi miejsciowi nic nie ukradli....tylko budowlaniec ktory budował dom...kradł wszystko poczawszy od gwozdzi a konczac na bloczkach :)

Martin
12-06-2003, 14:06
U mnie na razie buchnęli kosiarkę i podkaszarkę z garażu (beszczele weszły przez dach blaszaka :evil: ). Teraz się lepiej zabezpieczam. Częściej jeżdżę, budowlańcom patrzę na ręce. Cenniejsze rzeczy przechowuję w bezpiecznym miejscu.

Zbychu
12-06-2003, 21:08
Poczytałem ten wątek w marcu zanim zacząłem budowę. Chociaż troszkę się obawiałem kradzieży miałem nadzieję, że nie będzie mnie to dotyczyło. Pomyliłem się od początku budowy kradną mi wszystko co jest na placu: wapno, cement nawet kamienie (wykopane i zostawione na przyszły skalniak). Włamali się nawet do okratowanego baraku. Przecieli drut 8 nożycami. (ukradli: 100 metrów kabla elektr., stare buty robocae, posek od spodni, kilka zgrszewek wody mineralnej,szpadel - nie chcieli: pozostałych szpadli i łopat, kszesełek turystysznych, węża do wody na bębnie z osprzętem ciuchów roboczych. i drobnych narzędzi)Rozmawiałem z Policją mówią żebym kupił dużego psa bo to taka okolica.

jolana
12-06-2003, 21:41
Na naszej budowie jak na razie, tfu tfu, nic nie zginęło. Wszystko stoi na wierzchu. Dwie budowy dalej, gdzie stoi barak, już było do środka kilka włamań.
Ale u sąsiada budowlańcom ukradli drabinę aluminiową, którą zostawili bez dozoru na jakieś 5-10 minut.

Uller
13-06-2003, 12:31
Kable i wiertarkę. Ostatnio także chcieli odkręcić silnik od betoniarki ale zabieram go do domu każdego dnia.

empi
11-07-2003, 07:41
Przyjechali po okna, ale ponieważ się nie dały to zabrali co było pod ręką: 2 poziomnice, 5 worków cementu, 10 worków kleju i jeszcze kilka drobiazgów no i zniszczyli (ukradli) część instalacji cwu ze zgrzewanego plastiku - debilizm

Roma
11-07-2003, 09:53
Na osiedli gdzie bujemy dom grasują złodzie ale jak dotychczas okradają domy ZAMIESZKAŁE. Trzy tygodnie temu ograbili dwa domy gdzie gospodarze spali na górze. Wczoraj w nocy odkręcili koła z samochodów zaparkowanych na podwórku i próbowali okraść jedna budowę ale spłoszył ich alarm. Teraz zastanawiam się kiedy dobiorą się do mojego domu. Może za dużo nie ukradną bo nie ma co ale boje się że mogą dużo rzeczy zniszczyć.

helism
11-07-2003, 17:52
U nas tylko 2 silniki od tej samej betoniarki :-? Poza tym odpukać

agamon
12-07-2003, 13:57
Po rozpoczęciu budowy miałem włamanie do garażu. Złodzieje nic nie ukradli bo .... nic nie było. Poszedłem do sklepu niby na piwo i z miejscowymi rozmawiałem o tym co mnie spotkało. Powiedziałem ze jak złapię złodzieja podczas kradzieży to będzie przeklinał dzien w którym przyszedł na świat. nie będzie mnie prosił o życie tylko o śmierć i nie będzie Hospadi pamiłuj A już mnie znają ze jestem stanowczy. Od tamego czasu odpukać spokój.

GRom
15-07-2003, 10:57
Ja takich drobnych rzeczy to nie liczę; jak młotek czy gwoździe, czy jakieś stare krzesła.Nawet nie zdaję sobie sprawy cco naprawdę zginęło przy murowaniu.Jednak dostałem piany, gdy zginęło mi 20 arkuszy blachy obróbkowej, a w tym czsie na budowie urzędowali murarze i dekarze i jaden na drugiego zwalał.Dlatego też tego samego dnia co mi wstawiali okna i drzwi wejściowe, uruchomiłem moniotoring.Od tego czasu spokój, sama tabliczka na parkanie działa.

jacekpa
30-07-2003, 14:43
u mnie ukradli słupek graniczny w miesiąc po wytyczeniu działki.

Ciechanka
30-07-2003, 15:02
No to pięknie. po przeczytaniu tego wątku dowiedziałam się że nie jestem sama. mnie ukradli 50szt. tui oraz ostatnio z szopy kabel do betoniarki, taczkę, kątówkę i może czegoś jeszcze nie dopatrzyliśmy się.

H_ania
30-07-2003, 15:54
Mam nieogrodzoną działkę, ale zginęło mi tylko kaweałek papy (tak 3-4 metry). Nie zauważyłabym, gdyby nie fakt, że była mi potrzebna!! Jak na razie sprawdza się sąsiadka - lepsza od najlepszego psa!! Nawe notowała, kto i kiedy był na budowie!! A jak ktoś się kręci, to interweniuje. Spotkało to nawet mojego teścia...:)

rokas
31-07-2003, 13:09
H_ania.
Ciekawe czy będziesz z niej taka zadowolaona jak się wprowadzisz?

jolana
01-08-2003, 22:00
U nas ukradli tylko drabinę ekipie, która zostawiła ją na pięć minut :o
Ale dzisiejszej nocy jakiś .... zaczął się dobierać. Do domu się nie dostał, ale pogiął jedną roletę. Na szczęście tego nie widziałam, bo moja dzielna ekipa rozłożyła ją i wyprostowała :roll: Nie ma śladu :)

sly70
05-08-2003, 08:33
Wczoraj na teren budowy zajechało Żukiem dwóch kolesi, podeszli do moich majstrów i poprosili aby im pomogli załadować betoniarkę na samochód. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że betoniarka należy właśnie do owych majstrów, którzy zostali poproszeni o pomoc. :D
Działo się to ok. godz. 10.00.

Sonja
05-08-2003, 10:28
Tak, to jest naprawdę przykre, można się wkurzyć. :evil:

Dlatego jednym z lepszych rozwiązań może być zatrudnienie ekipy z innej miejscowości, tak żeby musieli nocować, wtedy jednocześnie będą pilnować, no i niczego tak łatwo sami też nie ukradną, bo jeśli mieszkają daleko to nie zdążyliby wywieźć.


Zastanawia mnie tylko jedno - po co własnie wymontowane okna komuś? Gdzie je sprzedaje? Rozumiem, że łopatę, betoniarkę itp. można sprzedać i mieć na flaszkę, ale z oknami chyba nie jest tak prosto?

Mojego znajomego okradli w dniu, w którym nie właczył alarmu, ciekawe czy byl to przypadek?

Ciechanka
05-08-2003, 12:20
Po ostatnich wydarzeń na naszym placu budowy mam nieodparte wrażenie, że złodziejom przydaje się prawie wszystko. Wczoraj między 8 rano a 14 ktoś odwinął sobie siatkę do góry by tamtędy wyciągnąć cement (kilka worków). Wydawało nam się, że już naprawdę zabraliśmy z działki wszystko co się da i co mogłoby skusić. Ale kilka worków cementu też komuś by się przydało. To już trzecia próba kradzieży.

Ivo
08-08-2003, 08:43
A u nas systematycznie wynosza deski.

Wkurzyć się można, bo teren ogrodzony, wysoka brama, psy w sąsiedztwie szczekają.. I to kradną mieskańcy tej wioski :( :( :(

Co robić w takim przypadku? Nic?

Wowka
08-08-2003, 08:55
Nic nie ukradli.
Owszem "zatraciły" się gdzieś pazurki do wyrywania gwoździ, wasserwagi, śrubokrety, majzle, szpachelki, miarki .... ale to raczej "pomyłki" wykonawców przy pakowaniu "swoich" narzędzi po skończonej robocie.

Generalna zasada - wykonawcy powinni miec wszystkie narzędzia własne. Jeśli "pożyczasz" im jakieś swoje "drobiazgi" to powinienieneś liczyć się z tym, że juz ich nie odzyskasz. :evil:

EDZIA
08-08-2003, 09:07
No teraz mogę już napisać. Teren nieogrodzony, garaż frontem do drogi bez bramy służył wykonawcą za skład materiałów wszelakich. I nic nie zginęło oprócz dwóch puszek piwa, którymi na fajrant poczęstowali się wykonacy. :wink:
Od tygodnia mam już bramę i mam nadzieję, że też mi nic nie zginie

pik33
08-08-2003, 14:45
Ekipa od robót ziemnych zakosiła "nypel", takie coś między rurą wodociągową, a "szlauchem" do polewania. Drobiazg za 5 złotych, ale się wkurzyliśmy, bo trzeba było po to specjalnie jechać do hurtowni z sprzętem wodno-kanalizacyjnym - ma nietypowy wymiar.

masdaw
08-08-2003, 22:50
Na razie trochę cegieł klinkierowych i stempli. Może jeszcze coś, bo przy stanie surowym strasznie dużo "wychodziło" materiałów (cement, stal, itp.), ale wolę o tym nie myśleć!.

Bolek
09-08-2003, 18:28
'Ciekwa' kradziez miala miejsce w domu w ktorym teraz mieszkam, dudowalismy go (no, bardziej ojciec budowal, my pomagalismy) gdzies tak z 6-7 lat temu. Przez cały czas budowy było względnie spokojnie, az do czasu montowania wkładu kominkowego.

Wkład dobry, jak na tamte czasy nowy i dosc drogi. Wartosc samej szyby to ok 1500 zl. I wlasnie w pierwsza noc po zamontowaniu kominka szyba została skradziona. Sama szyba - nic wiecej. Zostawili wiertarkę udarową bosha i pare innych elektronarzędzi, poziomice i w ogóle niczego innego ni tkneli. Widać wyraźnie po co przyszli. Niezdziwiłbym sie, gdyby to nawet byli ludzie ktorzy montowali nam ten wklad. Znal wartosc szyby, a moze np. poprzedniego dnia przy podobnym montazu 'stlukla sie' szyba za 1500 zl i trzebabylo cos tam wstawic?

Jeszcze jako ciekawostka - zlodzieje weszli wlazem dachowym, co juz zupelnie wprawilo mnie w podziw i pewne zastanowienie. Budynek podpiwniczony, parter, pierwsze pietro i poddasze uzytkowe. A oni musiel wlasnie przez najwyzsze okno wlezc... nic tylko podziwiac.

Sprawa zakonczyla sie dosc ciekawie. Oczywiscie szyby ani sladu, policja nic nie wskurala (nowosc...). Jednakze ojciec doszukal sie w instrukcji kominka bledu. Niby literowka, ale kosztowna. w dwoch roznych miejscach w instrukcji byly podane dwie rozne moce kominka 9 i 11 KW. Dwa dni pozniej poszedl list do franji, do glownego producenta, ze czujemy sie oszukani, ze nasze kalkulacje bilansu cieplnego bazowalismy na 11KW, a skoro okazuje sie, ze kominek ma tylko 9 KW, to nasz obliczenia szlag trafil. Jako rekompensate za poniesione straty zaproponowalismy aby sprezentowano nam szybe (oczywiscie wytlumaczylismy po co nam ona). Udalo sie. Po 2 tygodniach z lokalnego biura przyslali szybe z notka z francji, z przeprosinami i pozdrowieniami.

Moral z kradziezy jeden: rzeczywiscie oni wiedza po co przychodza. - jak to juz zostalo powiedziane. Jak tu kurka ludziom ufac...

pozdraiam juz okradzioych i tych z nas, ktorzy okradzeni beda ;)

btw - jakie sa mozliwosci/koszty ubezbieczenia dóbr na budowie? np okien wstawionych a nie zamurowanych????

H_ania
11-08-2003, 19:33
H_ania.
Ciekawe czy będziesz z niej taka zadowolaona jak się wprowadzisz?

Wtedy się ogrodzę!!! ha ha ha;) A powaznie, to naprawdę sympatyczna osoba, w dodatku u schyłku życia, więc najprawdopodobniej stracę takiego wiernego stróża i kupię sobie psa!! :lol:

12-08-2003, 14:52
Budowałem prawie 2 lata - i nic nie zgineło, chyba że sam gdzieś zgubiłem w bałaganie budowłanym.

pierre
15-08-2003, 21:51
Włamywali się trzykrotnie, zawsze tuż pod koniec pobytu różnych ekip. Ukradli przedłużacze, szlifierkę kątową, czajniki (za każdym razem), inne drobne narzędzia. Przy okazji rozwalili ekspres do kawy (?), rozcięli ścianę blaszanego baraku, zniszczyli strop drewniany (weszli otworem okiennym nad garażem i rozwalili podłogę, aby wynieść narzędzia z gotowego już garażu, na szczęście wyszli otwierając drzwi garażowe bez ich uszkodzenia). Za każdym razem wzywałem policję i zawsze będę tak robił - przynajmniej pogorszę im statystyki, skoro nie potrafią złapać przestępców.

Bolek
16-08-2003, 02:36
pierre - bardzo mi sie podoba twoje podejscie do skutecznosci naszej policji :) pozdrawiam

Honorata
22-08-2003, 14:17
Wszystko jeszcze przede mna, bo budowe dopiero rozpoczynamy, ale wasze wypowiedzi potwierdzają badania i moją teorie, ze złodzieje to głównie "sąsiedzi" z promienia najblizszych 3 km2. Niestety na kradzieże istnieje przyzwolenie społeczne, bo wiadomo, ze okna, rynny czy siatki sa kradzione na zamówienie , a więc przez innych budujących, którym niniejszym zyczę szybkiego skrecenia karku na owej budowie, która powstaje z kradzionych materiałów :x

Pozdrawiam uczciwych!!! :P

Pearl
22-08-2003, 16:24
Nam (odpukać!) nic, ale znajomemu wszystkie grzejniki wycieli z instalacji c.o. Nie była to jednak "mokra robota" - najpierw spuścili wodę (!!!). Znajomy tylko 3 dni cieszył się z grzejników :( . Sąsiedzi i psy wokół też nie pomogli. Drzwi też chcieli ukraść, ale chyba mieli za ciężko, bo pogubili jakieś drobiazgi uciekając do lasu.

Dzięki takim właśnie "miłym panom" nie zdecydujemy się na siatkę ogrodzeniową tylko wybierzemy przęsła z kątownika. Ale czy to pomoże...?

Pozdrawiam

Pearl

27-08-2003, 13:43
W nocy z soboty na niedzielę (7/8 czerwca) "buchnęli" mi około 60 m siatki ogrodzeniowej... :evil:[/q

A nie wiesz jak zabezpieczyć siatkę przed kradzieżą?[/i][/b]

DarekW
28-08-2003, 11:02
Ja swoich złodziei (dwóch nastoletnich chłopaków) "złapałem" na gorącym uczynku. Zdążyli już wyrwać przewód siłowy ze ściany i zaczęli giąć świeżo przywiezioną blachodachówkę (w biały dzień). Niestety na dźwięk kroków zdążyli uciec (bez łupów). Próbowałem ich gonić ale za dużą mieli przewagę. Na szczęście więcej się nie pokazali.

agnikkrol
10-09-2003, 12:07
Strasznie sie wystraszyłam waszymi doświadczeniami !!! Ja buduję z pożałowania godnym efektem na wsi pod lasem daleko od sasiadów i teraz chyba przeprowadzę się na budowę i bede wszystkiego pilnować!!! tylko istnieje jeszcze ryzyko, że poza materiałami budowlanymi mogę stracić jeszcze zęby :) a to też kosztuje!!!

Wowka
10-09-2003, 12:18
Własnie sie dowiedziałem, że w nocy z soboty na niedziele złodzieje "nawiedzili" prawie, że gotowy do zamieszkania dom na sąsiedniej ulicy. Skradli przede wszystkim grzejniki. Nie pomogły: betonowe ogrodzenie oraz nawet 2 pilnujące domu brytany (potężny wilczur oraz mieszniec bernardyna z owczarkiem podh.)
Zresztą psy nad ranem zachowywały sie podobno jak pacjent przed operacja po "głupim Jasiu".

pikuś
10-09-2003, 21:48
mam na budowie pakamerę z izotermy samochodowej/mocne zamki i dobra podłoga/ było 6 prób włamań i narazie jest 5:1 dla budy.Przy udanej próbie włamania jedynej zresztą jak wskazuje wynik nie zabrano niczego, zresztą kable silniki i elektronarzędzia zawsze wożę ze zobą lub przechowuję u życzliwego sąsiada. a tak nawiasem to nie warto mieć dobrych zamków bo mi strasznie pokrzywili drzwi, więc założyłem kłódkę za 3 PLN żeby sobie urwali a oni z uporem maniaka forsują te sejf demolując pancerne drzwi. Ambitna i rozgarniętą mamy młodzież nie ma co :D

Grzegorz63
11-09-2003, 11:56
Własnie sie dowiedziałem, że w nocy z soboty na niedziele złodzieje "nawiedzili" prawie, że gotowy do zamieszkania dom na sąsiedniej ulicy. Skradli przede wszystkim grzejniki. Nie pomogły: betonowe ogrodzenie oraz nawet 2 pilnujące domu brytany (potężny wilczur oraz mieszniec bernardyna z owczarkiem podh.)
Zresztą psy nad ranem zachowywały sie podobno jak pacjent przed operacja po "głupim Jasiu".
Kurczę, chyba zrobię w całym domu podłogówkę... Przecież nie będą rozkuwać wylewek??? :evil:

Wowka
11-09-2003, 12:03
Grzegorz, nie chcę Cię dobijać :evil: , ale złodzieje kradnąc grzejniki "potargali" także i tynki wyrywając rurki miedziane ze scian.
Sam nie wiem czy byli to "złomiarze" czy też kradli grzejniki i armature na zamówienie.

21-09-2003, 22:14
Mój sąsiad wszystkie okna zabił tylko jedno zostawił otwarte ale pod nim (dość wysokim) zawsze zostawaił deche z nabitymi gwożdziami.
Ku swojej satysfakcji znalazł kiedyś koło niej ślady, ze ktoś sie nadział. Poskakał poskakał nic nie ukradł.
"Instalacje" sciagnał dopiero jak sie wokol domu zaczely krecić dzieciaki.

haczyk
30-09-2003, 14:29
tfu tfu. nic na razie. przynajmniej nic nie zauważyłam...

Krakowiak
30-09-2003, 22:07
A mi ukradli 3 drzewka które zasadziłem na puściutkiej działce na próbę żeby zobaczyć czy nie ukradną.

Wakmen
07-10-2003, 05:57
Ja na razie wybudowałem pomieszczenie gospodarcze (no takie które na działeczce pozostaniekilka ładnych lat) i niestety złodzieje już byli. Najgorsze, że byli to miejscowe dzieciaki, które z nudów chyba się włamały.
A było to po sobotnim grilu i gwizdneli: kilka piwek, winko (mniam mniam), siekierę, resztki styropiany z ocieplenia, siatkę do zacierania,kilka kantówek (a mogły jeszcze się przydać) i . . . reszty grzechów nie pamiętam (oczywiście ich).

Młody
08-10-2003, 01:37
Hm dzis i ja tu cos naskrobie.
W poczatkowej fazie budowy dzialka byla bez ogrodzenia. Praktycznie po kazdej sobocie odnalezc mozna bylo slady libacji (puste butelki po vinku i laweczki sklecone z desek i cegiel). To pewnie,, mlode wilki'' z pobliskiej wsi przysposobiali sie do dyskoteki.
Innym razem dom posluzyl za skrytke jakiemus drobnemu zlodziejowi. Pozostawil po sobie ten zlodziejaszek kilka damskich torebek. Pewnie nastapil podzial lupow.
Teraz dzialka jest ogrodzona. Zalozone sa rynny i jedna rura odprowadzajaca wode. Bledem moim bylo pozostawienie w murach zewnetrznych obejm do zamocowania pozostalych rur. Juz wiem co to za uczucie uswiadomic sobie, ze zostalo sie okradzionym. :o Wszystkie obejmy zniknely. Czym predzej zdemontowalem ta jedna rure spustowa i ostatnie 3 obejmy.
Ae mam dylemat. W dachu mam zamontowane 2 okna fakro. Moze zaczniemy przyjmowac zaklady ukradna czy nie? Czy jedynym sposobem jest ich demontaz, czy macie jakies inne pomysly na zabezpieczenie?
Pozdrawiam

Hadraadae
08-10-2003, 12:03
Uważam, że nic tak nie chroni przed kradzieżą, jak uczciwi sąsiedzi.

Mieszkamy w szemranej dzielnicy, gdzie przed remontem mieszkania lokalne złodziejaszki rozwalili drzwi siekierą !! i wynieśli 50 m2 paneli. I nikt nic nie widział ani nie słyszał. Bo pewnie razem pili za to co "zarobili".

Natomiast chałupy, którą remontujemy pilnuje nam prawie cała wieś. Jeden sąsiad informuje drugiego, jeśli krąży wokół niej ktoś podejrzany. Dzwonią i nas informują, gdy dzieje się coś niepokojącego. Do tego stopnia, że jednemu pijaczkowi, który wyniósł spróchniałe płyty pilśniowe (i tak do wyrzucenia) zrobili taką awanturę, że się zawstydził i odniósł.

Dobry sąsiad to podstawa!

Pozdrawiam i współczuję wszystkim okradzionym. A najserdeczniej pozdrawiam wszystkich dobrych Sąsiadów.

Młody
08-10-2003, 16:37
Mam pytanko dotyczace okien dachowych np.Fakro. Czy macie jakies pomysly na zabezpieczenie tych okien przed kradzieza? Jesli pozostaje zdemontowanie, to w jaki sposob zabezpieczyliscie otwory w oknach (ja mam blachodachowke na dachu)?
Pozdrawiam

mTom
09-10-2003, 09:31
Mnie z budowy nie ukradli nic, dosłownie. Działkę mam ogrodzoną z prywatną drogą (w sumie do trzech działek). Może to sąsiedztwo ich odstrasza - domek letniskowy obok należy do policjanta, który mieszka tam prawie na okrągło. Jest tak spokojnie i bezpiecznie, że budujący się obok sąsiad zostawia przed domem taczki, węże, betoniarkę, przyczepę samochodową i to wszstko bez jakiegokolwiek zabezpieczenia. Twierdzi, że odkąd się buduje (5 lat) nic nie zginęło.
Życzę wszystkim takiej okolicy.

groszek 3
09-10-2003, 11:20
U mnie też jak na razie cisza, zobaczymy jak będzie w zimie. Bo mogą próbowac się włamywać do blaszaka lub garażu. Wszystko co cenne wywiozę i już.

Pozdr...Groszek

09-10-2003, 12:48
U mnie na razie przybywa. Murarze zostawili apteczkę i szpachelkę. Tynkarze calówke. O przepraszam, elektryk wziął przez nieuwagę mały młotek - niech sobie go ma (3 zł), w końcu to mój sąsiad. Jak kiedyś wszystkie młotki pogubię to pójdę do niego pożyczyć.
ryś

agiszonek
12-10-2003, 21:53
nooooooooooo - napedzacie mi stracha :( Wlasnie się ogrodzilam i bede ruszac z pracami a przy okazji grodzenia zobaczylam jaki jest ruch na mojej dzialce. Najpier zbaraniał kot sąsiada, że nie ma przejścia. Później sąsiedzi, którzy zrobili sobie na mojej działce wybieg dla konia - klientka musiała jeździć po okolicznych uliczkach. Pod wieczór na siatce "zawisło" 2 chwiejących się miejscowych, którzy krzyczeli, żeby ich wypuścić. Az bo je się pomysleć co będzie dalej, bo sąsiad mówił, że okoliczni zwykli tu od lat chodzić na grzyby itd.... Mam nadzieję, że przywykną, ze jest to czyjeś i nie będzie problemów, choć kto wie..... drugi sąsiad wrecz naleGAŁ, ŻEBY PRZERZUCAC WSZYSTKO NA JEGO PODWÓRKO bo kreca sie tu różni i na pewno zwiną to co lezy na działce.
Przyłączam się wiec do głosu, że dobry sąsiad to podstawa. :))

Magośka
13-10-2003, 12:05
Na złodzieja z lepkimi rękami nie ma mocnych, ja właściwie nie budowałam domu, tylko mieszkanie w spółdzielni - oprócz tego, co jest nazywane złodziejstwem (czyli np wysoki pensje urzędasów spółdzelnianych) spotkała mnie też kradzież "normalna"
Przywieźliśmy piec CO na budowę i pomiędzy rozładunkiem wszystkich pudełek na parkingu, a wniesieniem ich do mieszkania znikła jedna paczka z tzw grupą bezpieczeństwa - i do dzis nie wiem kto to rąbnął instalator??, ci goście, którzy to przywieźli?? Bo ja cały czas stałam przy tych pudłach. Całe szczęście, że regulator temperatury schowałam do torebki- pewnie też dostałby nóg

jajusio
19-11-2003, 20:39
Nam dzis: piec gazowy dwufunkcyjny, schody drewniane na poddasze, srubki i inne drobnostki potrzebne do ocieplania dachu oraz narzedzia od robotnikow. Weszli bez narobienia halasu i szkody przez okno kuchenne. Podwazyli od strony zawiasow.
Jaj juz wiecej foriumowiczow przez to, ze do tej pory nam nic nie zginelo, uspilismy nasza czujnosc albo inaczej przsunelismy na pozniej (pare dni), az skoncza i mozna by juz bylo w domu spac. zgroza, ludzie (czy to ludzie?) sa bez wstydu i szacunku do obcego dorobku. A mnie ma ch...a wziac :evil:

mialek
04-12-2003, 07:34
nerwy

11-12-2003, 23:40
7 ton cementu z silosu o zgrozo jak oni to zrobili sąsiadowi 4 palety polbruku

ma
18-12-2003, 14:04
a mnie sie zdarzylo cos jeszcze ciekawszego: jednego dnia wzielam benzyny pod korek, nastepnego nie mialam nic: ktos mi zrobil dziurke w baku i spuscil paliwo. Resztki "zabezpieczyl" wtykajac do otworu galazke. Tych resztek wystarczylo, zeby dojechac do warsztatu i wymienic bak :(

ryby
18-12-2003, 14:19
Ale to już nie jest kradzież, to jest akt sabotażu!!!!!!!!!!

ma
18-12-2003, 14:21
fakt. prawde mowiac, trudno bylo uwierzyc, co zobaczylam!

ryby
18-12-2003, 14:34
Przerażajace jest to, że ktoś nie ma za grosz wyobrażni. Bo gdyby kierowca był osobą palącą i przed wejściem do samochodu wyrzuciłby peta?
:evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

ma
18-12-2003, 14:37
kierowca? wystarczy po prostu przechodzien.
A srodowisko? pare litrow na pewno poszlo w ziemie.
A samo zniszczenie? jeszcze nie wiem, ile za ten bak zaplace.

maksiu
19-12-2003, 11:38
U mnie jak do tej pory (odpukać) ktoś ukradł dwie długie, poheblowane i zaimpegnowane deski, które miały iśc na wiatrownice... oby tylko sie na tym skonczyło

garo
31-12-2003, 12:24
Mojemu sąsiadowi trafił się jakiś desperat bo oprcz pary elektronarzędzi gwizdął mu z budowy kanapkę :o . W dodatku gdy skończył szedł prze wieś i gubił różne sprzęty: wyrzynarkę, wkrętarkę. Nie wspomnę, że cała działka była usłana różnymi papierami.
Ja osobiście przez dwie noce koczowałem na działce w samochodzie pilnując blachodachówki.

dynarowski
01-01-2004, 22:27
Jak narazie nic nie ukradli, ale do końca budowy jeszcze ponad 2 lata :)
Trzeba mieć oczy szeroko otwarte :o

sakus
05-01-2004, 14:05
Całe szczęście nic nie skradziono z mojej budowy, ale prawie...
Z 25/26 grudnia (święta) miałem gości na budowie :evil: , którzy nastawili się chyba na nagrzewnicę na olej napędowy, którą dosuszam wylewki. Wiedzieli, że coś tam powinno być, bo za dnia trochę to ustrojstwo hałasuje. Wieczorem 23.12 zabraliśmy dmuchawę do teściów na okres świąt. A 26.12 rano telefon od sąsiadów, że brama garażowa od rana otwarta, a na budowie pusto :o . Złodzieje naruszyli naszą własność, zamki wyłamane ale nic nie było do zabrania. Szczęście ,że nic nie zniszczyli w odwecie za brak łupów

bws22
14-01-2004, 01:32
halogen z kablami, drzwi do składziku i 8 rolek papy
a miom wykonawcom betoniarkę bez silnika, kabel do betoniarki bez betoniarki i silnika (silnika nie zdążyli), kurtkę, czapkę, przybory toaletowe, ziemniaki i marchew!!!
nie ma co fajna okolica

mik99
15-01-2004, 16:53
-szpadel,
-grabie,
-puste butelki po piwie,
-stare gazety,

Pagin
15-01-2004, 17:06
Witam,
Mi zginelo okolo 0.6 m3 drewna konstrukcyjnego na dach Prawdopodobnie ukradl ten kto przywiozl. Byly problemy, bo ciesle musieli czekac.
Pozdrowienia

Grzegorz63
15-01-2004, 17:30
"Rozpruli" mi budę za parę tys. zł i ukradli kranik za 8 zł i stary licznik energii elektrycznej.

sakus
16-01-2004, 12:50
:evil: Ale się zaczął dzisiaj dzień :evil: Jeszcze parę dni temu pisałem,że nic mi nie ukradli a dzisiaj "niespodzianka". Na budowie był KOPERFILD i zniknęło 9 okien połaciowych Fakro. :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: ROZPACZ W PEŁNI. :( :( :( :cry: :cry: :cry:
Była policja, piesek sobie pobiegał i powąchał, wzieli odlewy śladów, które zostały w śniegu - i proszę czekać na wyniki śledztwa, ale wątpię w cokolwiek oprócz umożenia sprawy z powodu niewykrycia sprawców. A może zadzwonią po okup :-?:o:wink:

Uller
16-01-2004, 13:14
Ale się zaczął dzisiaj dzień :evil: Jeszcze parę dni temu pisałem,że nic mi nie ukradli a dzisiaj "niespodzianka". Na budowie był KOPERFILD i zniknęło 9 okien połaciowych (...)

Rozzłościłem się tak jakby to mnie okradli. :evil: Przecież gdzieś to później sprzedają i pytanie jest kto kupuje same skrzydła i to z podejrzanego źródła? :evil:

sakus
16-01-2004, 13:32
Uller mnie też to zastanawia, może kupują ci którym wcześniej skradziono?
Ci co kradną to najgorsze skur....... A ja popłynąłem na ładnych kilka tysięcy.... :(

nowaczka
18-01-2004, 22:12
Narazie to były drobne rzeczy,stęple,deski,łopaty.Ale na wiosnę montujemy okna a potem elektryka i wod-kan.Już teraz z mężem planujemy urlopy tak by przenieść się w tym czasie na budowę.Może jak położymy tynki to uchronimy się od wyrwania tego co jest zamontowane.Najgorsze jest to,że sąsiedzi tłumaczą zaistniałą sytuację bezrobociem i tym,że muszą kraść(to nie oni,to inni),żeby żyć.

radziol
19-01-2004, 21:13
na razie spokój. dobrzy sasiedzi i ogrodzona działka. ale na wszelki wypadek ubezpieczyłem budowe w hestii, od kradzieży tez

Drizzt
22-01-2004, 08:32
Mojemu znajomemu ukradli na Mazurach (okolice Piszu):
1 - bramę
2 - 400 m siatki
3 - słupki ogrodzeniowe (komplet)
4 - studnię głębinową (fachowo wyrwana ciagnikiem)
5 - domek kanadyjczyk tzw. składak (40m2) zostały tylko fundamenty
i to wszystko za jednym zamachem (tak twierdzą sasiedzi). A wy tu piszecie, że wam ukradli wiadro albo wiertarkę... :D :D :D :D :D

Pozdrawiam

garo
22-01-2004, 08:40
Mojemu znajomemu ukradli na Mazurach (okolice Piszu):
1 - bramę
2 - 400 m siatki
3 - słupki ogrodzeniowe (komplet)
4 - studnię głębinową (fachowo wyrwana ciagnikiem)
5 - domek kanadyjczyk tzw. składak (40m2) zostały tylko fundamenty
i to wszystko za jednym zamachem (tak twierdzą sasiedzi). A wy tu piszecie, że wam ukradli wiadro albo wiertarkę...

:o :o :o :o :o :o :o :o nieźle, nieźle
Mnie jakieś 2 tyg temu chcieli ukraść okna :evil: , ale kotwy wytrzymały :lol: .
Ważne w okrecie zimowym aby często pokazywać się na budowie, żeby wiedzieli, że coś się dookoła dzieje. Poza tym narobiłem rabanu i już chyba pół wsi o tym wie, może to pomoże. A poza tym zainstalowałem czyjki ruch i teraz jak ktoś się kręci koło domu to zaświeca się światło wewnątrz domu a to taeż odstrasza.

Karlos_m
22-01-2004, 11:16
Mieszkam pod Wołominem (czyli niedaleko siedliska zbrodni i mafii) ale o dziwo z budowy mi właściwie niczego nie ukradli. pomimo tego że działka jeszcze do niedawna była nie ogrodzona. Jedyna stratą było starusieńkie radio. (ciekawe poco ktoś ukradł model z roku 1960... może kolekcjoner?)

Inna sprawa że od 2 miesięcy (podczas wykańczania) mam na działce ochronę. :lol:

Jola_
22-01-2004, 17:37
Garo, o czym Ty mówisz?
Pracownicy wyjechali z budowy po 17.00 a sąsiad zadzwonił do nas ok. 21.00, że mieliśmy (oni też) włamanie na budowę!
Dla ułatwienia przypomnę, że nasze budowy były na tym samym etapie a pracownicy poza wszelkimi podejrzeniami!

garo
23-01-2004, 08:17
Garo, o czym Ty mówisz?
Pracownicy wyjechali z budowy po 17.00 a sąsiad zadzwonił do nas ok. 21.00, że mieliśmy (oni też) włamanie na budowę
Chodzi mi o to, że w zimie kiedy nie ma zbyt wiele robót i jest się rzadko na budowie złodziej e są skłonniejsi do pracy. U mnie migło być tak, że na śniegu nie było śladów, więc uznali, że nikt nie przyjeżdza wiec jest dla nich bezpieczniej.

Jola_
23-01-2004, 12:11
Oczywiście, że złodzieje korzystają z takiej gradki jak rzadko odwiedzana budowa. Nie mniej jednak chciałam przez to powiedzieć, że to oni nas pilnują. Niestety!!!

DOBRY KOSMITA
25-01-2004, 20:01
serio :)

marchall
25-01-2004, 20:11
mnie jak narazie zwineli łopatę szt 1 ........ a na następny dzień oddali......
i niech tak zostanie

tomstan
15-02-2004, 18:28
Ja was zaskoczę mi jeszcze nic nie zdązyli ukraść, ponieważ zaczynam, ale za to mnustwo rzeczy zyskałem , tj. : worki, metalową ramę do łózka, mnustwo butelek, gałexi i innych śmieci. A najciekawsze jest to, że sąsiad pod moją nieobecność posowił sobie na mojej działce tzw. wychodek. :D

Jola_
16-02-2004, 11:32
Tomstan, to masz już jedną poważną budowlę z głowy.
Same zyski. Oby tak dalej a może postawi Ci dom?

_bogus_
19-02-2004, 15:42
Działka nieogrodzona, przy drodze asfaltowej, obok brak sąsiadów (są dalej od drogi), do niedawna szerokie otwory na okna tarasowe, przez podwórko droga na skróty do szkoły.

Zginęło:
- szczotka na kiju
- szpadel
- trójnik od kanalizacji
- trochę przyciętych płyt OSB (na prowizoryczne drzwi i próg)
- szlifierka kątowa (własność dekarzy zostawiona przez nich na 5 minut)
- WSZYSTKIE bezpieczniki z prowizorki budowlanej (wartość - 400 zł w hurtowni)

Czyli stosunkowo niewiele. Ale zgadzam się z przedmówcami że najgorsze jest nieprzyjemne uczucie że jakiś frajer łazi po twoim wypieszczonym domku .

Ktoś pytał o zabezpieczenie okien połaciowych. Ja zrobiłem w ten sposób że z łat zbiłem ramkę z otworem trochę większym niż wymiar zewnętrzny ram okna, na to dałem folię którą przybiłem zszywkami. Ramka położona na okno i przywiązana od środka (żeby nie zwiało). Działa. Raz zwiało jedną osłonke ale przywiązałem jeszcze raz i jest OK. Ani deszcz ani śnieg mi nie straszne.

Pan od więźby sugerował mi by wyciąć na wymiar płytę z OSB ale mój sposób jest chyba tańszy (zostało mi trochę łat i folii więc był to tylko koszt zszywek :wink:)

wiciu_r
21-03-2004, 18:39
Jak jeździłem do Szwecji i auto zostawiałem na 3 dni w Świnoujściu to dawałem bezdomnemu za pilnowanie 100 zł. Mafia ich nie rusza bo niby czym mają ich zastraszyć. Na budowie (szybka bo szkieletówka) w końcowym etapie chyba też takiego zatrudnię. Przyznaję że większość z nich ma swój honor i można im ufać. Na razie wykopu pod fundamenty nikt nie ukradł.

Madziasta
21-03-2004, 22:32
u nas Panowie z energetyki podczas instalowania skrzynki (notabene ustawionej pierwotnie pośrodku bramy wjazdowej !), oddali swoje odchody w ilości trzech dorodnych kup pod pobliskim krzakiem po czym zwinęli rozłożoną altanę ogrodową za około 40.00 PLN. Chyba to się nie bilansuje :lol:
Nastepnie panowie od istalacji wod-kan zakosili małą starą blaszana wanienkę do której bylismy bardzo emocjonalenie przywiązani. Ci Panowie nie pozostawili nic w zamian. :o

tola
24-03-2004, 13:00
panowie od kradziezy zabrali poziomice i licznik wody
ZOSTAWILI :granatowa jesionke!! Lezy juz dwa tygodnie!!

EDZIA
24-03-2004, 13:13
Dziś właśnie rozmawiałam ze znajomą, która nie dość, że sama została na placu boju, budowy- mąz odmówił współpracy, jest po poważnej operacji, to jeszcze skradziono jej z piwnicy gazowy piec c.o i grzejniki.
Włamanie do domu zostało wykonane tak sprytnie, że wszystko wskazuje na jakiś byłych wykonawców.
I co wy na to, czy to nie jest pospolite draństwo :evil:
pozdrawiam
Edzia

DankaO
24-03-2004, 20:48
Wszystkie stare rury i stare grzejniki CO ,piec CO (na szczęście stargo typu,choć nie używany) wystawione w ogrodzie obok domu.
Zaoszczędziłam na wywózce na wysypisko, ale fakt pozostaje faktem, bo nikt nie zapytał,czy to można wziąć, więc to normalna kradzież.
Danka

woytek
26-03-2004, 11:56
Włamanie do blaszaka na budowie, ukradł koleś silnik od betoniarki. Do mnie zadzwonił sąsiad, że ktoś się na działce, zadzwoniłem na policje. Po pół godzine na goracym uczynku złapali włamywacza, pijanego w sztok.

W sumie zyskałem - oddano mi silnik od betoniary rower włamywacza i worek z łomem młotem itp.
w.

Pooh
26-03-2004, 12:13
U mnie zniknęły bezpieczniki z szafki - rozdzielnicy budowlanej. Dali mi około roku na zakup nowych i przyszli ponownie. Tu się zawiedli - nie założyłem nowych bezpieczników więc zadowolili się kłódką

GregD
31-03-2004, 21:28
Problemem są oczywiście złodzieje- ale również ci, którzy kupują kradzione ......................

benita72
01-04-2004, 14:12
Wczoraj zobaczyłam, że naszych 5 z 30 tuji, rosnących przy płocie "dostało nóg". Niby strata niewielka, ale sami je zeszłego roku sadziliśmy i cieszyliśmy sie,że przezyły zimę. Niestety złodzieje też zimę przeżyli... :evil:

Domka
01-04-2004, 18:04
hejka
mi ukradli teczkę z dokumentami, pieniędzmi, itp. (weszli do domu) dobrze, ze mnie nie wynieśli byłam w pomieszczeniu obok :o :D , i jak w duchy nie wierzyć, nic nie widać nie słychać, amba :-? kradzież zuchwała? obserwowali mnie? przypadek?
ZAMYKAJCIE DRZWI NA KLUCZ! złodziej nas obserwuje, wejdzie zapytać o cokolwiek, i wyjdzie z tym co mu w łapy paskudne wpadnie

pozdr... wszystkich a złodziejom :evil:

rafalg
02-04-2004, 08:18
Czytam te posty i się smięję do rozpuku. Ale ten śmiech jest przez łzy. I jak tu nie przyznać racji, że Polacy to złodziejski naród. Niestety.

Anna Wiśniewska
02-04-2004, 13:29
To nam się chyba bardzo, bardzo poszczęściło. Za trzy miesiące się wprowadzamy a nie zginęło jeszcze nic. I niech już tak pozostanie.

Odpukać!!!

:wink:

Jolka
02-04-2004, 14:21
A nam przez cała budowę i miesiąc mieszkania zginął tylko termometr za 7 zł. :-? Po prostu położyliśmy go na tarasie, nie był uczepiony bo była akurat robiona elewacja.
Ale mimo, że strata niewielka, nie jest to przyjemne uczucie, że ktoś obcy o złych zamiarach kręcił się tak blisko. Wprawdzie ogrodzenie jest jeszcze prowizoryczne i niezbyt szczelne, ale granice działki wyznacza.
Najgorzej poczułam się jak byłam wieczorem sama w domu, brak zasłon i póki co w salonie siedzi się jak na wystawie, a po przyjeździe męża okazało się, że wokół domu na śniegu są ślady butów. :evil: Wcześniej napewno ich nie było.
Mam nadzieję, że ktoś sobie tylko skracał drogę.
Chyba sobie kupie jakieś strzelające urządzenie. :lol:
Ale ogólnie nasza okolica wyjątkowo spokojna.

skaut
26-09-2004, 22:14
obrączkę!!!

janka37
27-09-2004, 22:22
Kto podpowie. jak zabezpieczyć Veluxy przed kradzieżą i to na całą zimę??????? :(
Czy wystarczy zabić dechami wszystkie otwory okienne,drzwiowe i wejście na poddasze? Czy może bezpieczniej będzie wyjąć skrzydła i zabezpieczyć to co zostanie? Ale jak?
Może ktoś już to przerobił?

Newniek
28-09-2004, 07:05
Oczywiście, że zdjąć skrzydła. A otwory zabezpieczyć tak jak napisał _bogus_. Ramka z drewna obciągnięta folią i przywiązana od środka. U mnie to zdało egzamin

janka37
28-09-2004, 22:09
I tak zrobię. Dziękuję bardzo.

28-09-2004, 23:59
Madziasta.No nie mogłam doczytać Twojego postu. :lol: :cry: :lol: :cry:
A tak serio, Ci którzy kupują od złodziei to jeszcze gorsze s...y.U mnie tacy przed blokiem w biały dzień handlują czasem "okazjami" z Niemiec:perfumy, dresy, takie tam.
No i wychodzi sąsiadka, pani prezes w dużym markecie, stała klientka. :evil:

buba48
29-09-2004, 10:17
Żonę :D

Olka
29-09-2004, 11:14
u nas jak do tej pory zgineły 2 nowe taczki.

Budowa moja jest na ukończeniu.

Dziwne jest to, że my dobudowujemy sie do domu rodziców, w którym cały czas budowy mieszkamy. Tak wiec taczki gwizdneli nam pod nosem. "Specjalisci". :evil:

Od momentu jak zaczeliśmy robić wykonczeniówkę mąż śpi na budowie. Moze dzięki temu nic nie ginie.

29-09-2004, 18:55
Ja jeszcze raz.
w nowym mieszkaniu miałam włamanie koło miesiąca po wprowadzeniu się.Okropnie się potem czułam.Nie z powodu strat materialnych, bo złodziej ledwo wszedł, uszkadzając zamek w drzwiach i zaraz przestraszony telefonem, uciekł.Uświadomiłam sobie wtedy, że byliśmy obserwowani, na 100 % przez budowlańca z bloku naprzeciwko.A ja do tego czasu to nawet nie zamykałam drzwi wejściowych od środka, zostawiałam otwarte okna, nawet balkon.Tak, że mieliśmy więcej szczęścia, niż rozumu.
A co zrobię w domu na etapie wykańczania?Nie mam pojęcia.Pewno alarm, ale może też jakiś emeryt?

remx
11-10-2004, 22:25
U mnie ostatnio chodzili ok 23 w niedzielę po działce, mimo dobrego oświetlenia placu. Ale ekipa, która spała tam przegoniła ich.
Na sąsiedniej działce też było wcześniej to samo i też ekipa przegoniła ich.

aik
20-10-2004, 00:27
mojemu znajomemu zlodzieje dopiero wycieli numer. Budowa skonczona w sobote przeprowadzka a w czwartek dzwoni do mnie ze wlamali sie mu do domu. Wyniesli wszystko tj caly bialy montaz z 2 lazienek, wszystkie kaloryfery, piec ,rozdzielnie, gniazdka, kontakty, drzwi wewnetrzne, wklad kominkowy, caly sprzet elektryczny z kuchni, kuchenke gazowa. A najlepsze w tym wszystkim jest to ze wylonczyli alarm i weszli przez drzwi wejsciowe otwierajac je kluczem. Dodam ze wszystko bylo podlonczone i uruchomione. To ci dopiero fachowcy, wczesniej robili mu szambo to i dorobili sobie klucze, no a ze za reke nie zlapal to i udowodnic niemoze. Naszczescie dom mial ubezpieczony.

Boo
26-10-2004, 18:01
U nas ukradli rusztowania warszawskie młotek, brechę i .... klucz ze skrzynki elektrycznej, który wisiał w pakamerze pierwszą noc! (i niestety ostatnią) :cry:

Jarek.P
27-10-2004, 10:08
Ja budowy jeszcze nie mam, dopiero nieogrodzoną działkę. Jeszcze jej dobrze kupić nie zdażyłem, a już z niej ukradli 6 czterdziestoletnich sosen. W tym te, które miały pieknie wyglądać przed domem.

Stawiac na wiosnę ogrodzenie, czy lepiej nie, bo tez ukradną?

Ku.wa, co za naród... :evil:

J.

tom72
27-10-2004, 12:00
telefon komórkowy, wiertarkę, klamkę.....a budowa wciąż trwa

trach
27-10-2004, 15:13
Wiecie co? Chyba nie będę czekał na zakończenie budowy z odkurzeniem mojego hobby (średniowiecze) tylko już teraz sobie kuszę obstaluję i z tuzin bełtów - całość z naciągiem z 800 zł, taniej niż alarm albo dobry pies... Napędziliście mi trochę stracha. A całe Siedlce mówią, że w Skórcu (moja gmina) to "same złodzieje siedzą"...

Andrzej (Trach)

rosa
08-11-2004, 08:24
Jak na razie (odpukać) nic, nie licząc 7 worków cementu. Za to na sąsiedniej budowie wyjeli w nocy co dopiero zamontowane okna. Wszyscy w okolicy mają założone alarmy więc i ja też musiałem jak najszybciej go założyć, żeby nie być pierwszym do odstrzału.

Loco4Sunny
08-11-2004, 22:05
test

Loco4Sunny
08-11-2004, 22:21
test

pete
21-11-2004, 14:55
A ja od 2 tygodni nie mogę znależć swojej szlifierki kątowej i " ulubionego" młotka, którym przybiłem do tej pory ponad 1000 sztachet i ani razu się nie stuknąłem po palcach. Podejrzewam,że przez "pomyłkę" zabrał je fachowiec układający podłogi lub glazurnik. W ubiegłym tygodniu ekipa układająca polbruk też zapakowała moją łopatę ale po moim pytaniu oddali.
Czyli ,odpukać, jak na prawie zakończoną budowę to tylko drobiazgi.
pzdr

martta
22-11-2004, 22:32
u mnie grasuja maniacy licznikowi, na poczatku znikła skrzynk- prowizorka budowlana, ostanio licznik i nadmiarówka. Najgorsze ,że jest to ja odpowiadam za licznik i paperów więcej i łażenia załatwiania niż to warte :evil:

projektant
26-11-2004, 23:29
Najpierw skubnęli kabel siłowy od betoniarki 50 m, a tydzień temu betoniarkę :(

KaeR
27-11-2004, 17:18
u nas kuchenkę 4-palnikową , butlę (dopiero wymienioną), węża ok 25m,
giętarkę do drutu, płaszcze przeciwdeszczowe ale tylko dwa , w swojej dobroci trzeci nam zostawili,
nie zabrali : betoniarki bo za małą dziurę wykopali i nie przelazła, kabel w gumie 40 m a art spożywcze zostawili myszkom ,skubane ............ :evil:
:evil: :evil:

ara
28-11-2004, 15:17
U nas miejscowi złodziejaszkowie mają jakieś dwoiste natury- jednym odbierają, by innym ofiarować ...

Wczoraj sasiadowi zginęła drabina.
W czasie gdy ten biadolił nad niewdzięcznym losem i puszczał siarczyste wiązanki, sąsiad obok zacierał ręce ze szczęścia.
Bo nie dość że w nocy z nieba spadła mu na podwórko nowiutka drabina, to jeszcze nie została n i e c n i e użyta !! :P

Widzicie, i złodzieje robią dobre uczynki [tylko że niezamierzone]. :D

Sylur
29-11-2004, 00:57
Moim znajomym w trakcie budowy dwa razy okna ukradli - wyrwali juz zamontowane,elektronarzedzia i oczywiście kupa zniszczeń. Po drugim włamaniu znajomy zaczął spać na budowie na dmuchanym materacu w spiworze z toporkiem, ale i to na nic. Tak sie pospal, że kolejny raz sie wlamali zdazyli wyszarpac jedno okno i drzwi. A znajomy trafił do szpitala bo włamywaczy było czterwch. tu nalezało by sie zastanowic nawet nad zatrudnianiem emeryta, bo nie daj Panie jeszcze ludzkie zycie nam bedzie na sumieniu ciażyć. Po tych akcjach znajomi zdecydowali sie na firme ochroniarska. Pomogło. Jednak po zamieszkaniu i jednoczesnej rezygnacji z usług firmy kolejne włamanie :( na szczęście tym razem złodzieje zostali spłoszeni przez dozianiemieckiego donośnym szczekaniem i przekleństwami znajomego na glośne szczeanie psa.

Życze wytrwalości, spokojnych okolic i wiary w dobrych ludzi.
Ja też bede budowac , narazie czekam na pozwolenie.

trach
03-12-2004, 12:19
Sylur

No i to ostatnie w moim odczuciu nie pierwszy raz potwierdza, że firmy ochroniarskie zakładane przez byłych mafiosów albo tajniaków UB współpracują z przestępcami na zasadzie "Szklarza" Charlie Chaplina...

m@Tii
05-12-2004, 12:27
Miałem ładne rośliny i w ciągu jednej nocy wszystkie znikneły (były już wsadzone) :( :( :(

c-m
05-12-2004, 15:43
Mojemu nnajomemu ukradli, sterowana brame do garazu, na drugi dzien
po zamontowaniu. Chyba nie byla dobrze zamontowana czy co ???
Trzeba uwazac nawet gdy jest "wmurowana", "zamurowana", "wbetonowana"
Zlodziej potrafi !!!

zibi2
16-12-2004, 16:28
No i ja dołączyłem do tej smutnej listy - ukradziono mi pieniądze

http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=36948&highlight=zak%EAs

pozdro

horsenet
06-01-2005, 13:55
Jan a szczęscie nie buduję, tylko przebudowuję i dobudowuję (dom+stajnia)
za to znajomemu ukradli z budowy 14(!) okien Fakro i... koguta z dachu :-( budowa w mieście

bratki
21-02-2005, 20:13
well, nie tylko u nas :evil:

:o


Poniedziałek, 21 lutego 2005

Sprzed domu zniknął ...basen
PAP - dodane 1 godzinę i 54 minuty temu
Pewna norweska rodzina przed letnim domkiem miała basen wkopany w ziemię. I nikomu do głowy by nie przyszło, że można go ukraść. A jednak tak się stało - kiedy Nicolaysenowie przyjechali w ostatni weekend do swego domku w górach - basenu po prostu nie było - doniosły norweskie media.
Po wybudowanym 20 lat wcześniej basenie o średnicy pięciu metrów Nicolaysenowie zobaczyli ziejącą dziurę w ziemi. Pomyśleliśmy, że to niemożliwe - powiedział rozgłośni radiowej NRK Arild Nicolaysen. - Nie przypuszczaliśmy, że coś takiego jest możliwe. Przecież basenów się nie kradnie.
Kiedy właściciele na początku listopada zamykali swój górski domek, wszystko było na swoim miejscu - basen i całe wyposażenie. To musiała być cholerna robota, żeby rozmontować taki basen. Stalowe łączenia, plastikową izolację dna i brzegów, system oczyszczający wodę i wszystkie rury - żaliła się okradziona z basenu właścicielka.
Również policja nie słyszała nigdy o czymś podobnym i przypuszcza, że basen ukradł ktoś, kto chciał mieć go do własnego użytku. (jp)

wlowik
22-02-2005, 01:49
Odpukać w niemalowane, tfu,tfu,tfu przez lewe ramię itp. Amen.
U nas nie ma szans...
Po sąsiedzku gospodarz z 5-ma synami w BMW i Audi, drugi z dobermanem jak bazyliszek, trzeci z owczarkiem jak torpeda, czwarty zapalony myśliwy z posokowcem jak brzytwa, zero ogrodzeń, więc nie ucieknie, autkiem nie wyjedzie jak nie wie jak... Na ten teren jak wejdzie, to bez interwencji właścicieli nie ma szans...na przeżycie. :wink:

rafałek
22-02-2005, 14:28
A ja po odejściu na jesienie ekip znalazłem: 3 pary spodni (całę, lekko przybrudzone), jedną parę podarta i bluzę polarową oraz apaszkę. Zniknęła miara 5m ale moja wina bo kupiłem taką samą jak mieli murarze... więc o co ich winić - brali pewnie jako swoje.
Reszta jest milczeniem, bo po co zapeszać. Jednak jak przed odejściem dekarzy zabezpieczałęm skrupulatnie poddasze, to przyglądali się uważnie i w końcu stwierdzili, że po co to robię... bo jak by oni mieli przyjść po okna to by nawet nie wchodzili do środka tylko wykręcili wszystki z zewnątrz z dachu i że by było łatwiej niż od środka :o .

Z rozmowy wyszło, że tylko raz dostali do założenia takie podejrzane okna, a kobieta była bardzo nerwowa jak się wypytywali czemu takie pokiereszowane. czyli się powtarza - jak by nikt nie kupował to kradzieży też by nie było...

zolw
24-02-2005, 08:33
Hejka,

U mnie wieś niewielka to sąsiedzi wiedzą kto obrabia napływowych. Jak coś zginie to pójdziemy w kilku, pokażemy kielecką szkołę walki i poczekamy dwa dni na zwrot ukradzionych rzeczy.

Bieda będzie jak odpukać wpadłby ktoś na gościnne występy.
A propos ciekawe jest to, że autochtoni wiedzą o szajce a policja nie (a przecież też pochodzą z okolicy). : :evil: :evil:

Marek30022
11-03-2005, 14:18
Wszystko szło bardzo dobrze. Nawet okna dachowe nie wyparowały, betoniarka nie dostała nóg. Ale nie może być tak dobrze do końca. Mimo moich ostrzeżeń aby nie układać kabli przed wstawieniem okien i uruchomienia systemu alarmowego, elektryk stracił ze 100 m kabla koncentrycznego i kilkanaście metrów kabla elektrycznego.

byrczek1
19-03-2005, 17:22
zanim zacząlem budowę ogrodzilem dzialkę. Na front dalem siatke obawiajac sie ze pola trwale będą uszkodzone przez dostawców materialów, gruszki z betnem itp. 60m siatki ukradli mi w 2 tyg po zamontowaniu... :cry: Teraz na froncie też mam pola betonowe...

Senser
19-03-2005, 20:50
A mi właśnie zeszłej nocy ukradli dwie SAME RAMY!! Veluxa...jedno okno białe drugie zwykłe. 78 x 140....straszne to dla mnie...okropne, naraziło mnie to na niebagatelne koszty...
Teraz samej ramy nie kupię...pytanie....co ten debil co to ukradł z tym zrobi?
Czuje się z tym bezradny...do momentu kiedy zamknę obiekt jeszcze musi trochę minąć...

thalex
20-03-2005, 07:03
Pomimo zamontowanych okien mam niektóre okna pozabijane deskami aby podłączyć taki; BARDZO PROSTY ALARM (http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?p=452944#452944) Wiem, że nie wszędzie taki alarm jest sensowny ale może...

jurg
20-03-2005, 18:35
A mi właśnie zeszłej nocy ukradli dwie SAME RAMY!! Veluxa...jedno okno białe drugie zwykłe. 78 x 140....straszne to dla mnie...okropne, naraziło mnie to na niebagatelne koszty...
Teraz samej ramy nie kupię...pytanie....co ten debil co to ukradł z tym zrobi?
Czuje się z tym bezradny...do momentu kiedy zamknę obiekt jeszcze musi trochę minąć...

Nie zaden debil. Okna bez ram ukradł wcześniej. Teraz ma komplet :evil:

jurg
20-03-2005, 18:37
A mi właśnie zeszłej nocy ukradli dwie SAME RAMY!! Veluxa...jedno okno białe drugie zwykłe. 78 x 140....straszne to dla mnie...okropne, naraziło mnie to na niebagatelne koszty...
Teraz samej ramy nie kupię...pytanie....co ten debil co to ukradł z tym zrobi?
Czuje się z tym bezradny...do momentu kiedy zamknę obiekt jeszcze musi trochę minąć...

Debil ? Chyba nie. Okna bez ram ukradł wcześniej. Teraz ma komplet :evil:

Senser
20-03-2005, 19:16
Raczej Debil...ukradł okno a zostawił ramę?? Ciężko w to uwierzyć....no chyba że Debil :-)

lafcadio
25-03-2005, 07:02
A u mnie ukradli PSA!!!
Na marginesie miał pilnować żeby nic nie ukradli.
Poza nim nic nie zginęło, i niech już tak zostanie.

TONY SOPRANO
25-03-2005, 11:34
mi jeszcze nic bo nie zaczołem budowac
ale sie z tym liczę

koks
27-03-2005, 23:06
My jeszcze nie zaczęlismy budować, a tu któregos pięknego dnia znikł nam zarośnięty, wys. na 2 metry wał ziemi, który mieliśmy na brzegu działki! Okazało się, że sąsiad z drugiej strony drogi budował dom z podpiwniczeniem i zrzucił sobie w ubiegłym roku na jeszcze wtedy nie naszą działkę nadmiar ziemi i teraz zabrał swoja własność...tak przynajmniej wydedukowaliśmy...chyba trzeba będzie ogrodzić działkę!

koks

lonzej
20-04-2005, 09:17
budowa jest już na ukończeniu - na szczęście nic nie zginęło, ale ...

pewnego razu w zimie zabiliśmy otwory na okna folią, aby śnieg w środku zasp nie układał - przychodzimy następnego dnia, a tam w kącie na piętrze leży kilka wiertarek, szlifierka i jeszcze jakieś drobne rzeczy.
drobne zdziwienie, kto się za pracę bierze skoro nikogo nie zapraszałem.

następnego dnia te rzeczy jak się same pojawiły tak też same zniknęły


a zguby - któregoś dnia podczas gdy nikogo nie było zawitała ekipa złomiarzy i sprzątnęła wszystkie metalowe rzeczy - szczerze mówiąc tylko się ucieszyłem ponieważ podczas kopania fundamentów okazało się że sąsiedzi weśniej traktowali działkę jako składnicę złomu (wykopali dziurę, wrzucili jakieś stare piece CO, części do maszyn rolniczych, rower i pomniejsze rzeczy), a mi się nie chciało z tym kłopotać i nie wywiozłem.

majoreczka
21-04-2005, 08:43
W nocy z poniedziałku na wtorek ukradli nam lodówkę, zmywarkę, piekarnik i mikrofalę do zabudowy ( wykręcili z mebli), zlewozmywak do kuchni z baterią i płytę gazową do zabudowy (jeszcze nie zamontowane), wykręcili piec Vaillanta, piękne baterie w łazience i ok. 50 l farby dulux. Razem na 18.000 zł
Do tej pory nie mogę dojść do siebie. A za tydzień mieliśmy juz tam mieszkać. Teraz odechciało mi się domu. Już zawsze mam drżeć o swoje mienie i bezpieczeństwo?
Złodzieje przepiłowali kraty w oknach do piwnicy . Dodam, że wokół mam mieszkających od dawna sąsiadów, a obok mnie mieszka pani prokurator.
Na dodatek przeczytałam w polisie ubezpieczeniowej, ze ubezpieczenie nie obejmuje domu w budowie, a za budowę ubezpieczyciel uważa również remont. Żyć się nie chce...

Sonika
21-04-2005, 09:02
To straszne co piszesz :cry: :cry: :cry: .
Bardzo Ci współczuję.
A masz w domu założony alarm?
To chyba jedyna, w miarę skuteczna inwestycja przeciwko potencjalnemu złodziejowi.

Senser
21-04-2005, 18:04
No właśnie, też chciałem zapytać o alarm...

izat
22-04-2005, 13:52
szczerze współczuję
sama wiem, co znaczy stracić wiele
u mnie wczesną zimą ukradli część więźby (cięli sobie na miejscu na opał), rury kwasowe z kominów, styropianu około 6m3, rolki papy, drut 6 :lol: , pustaki kominowe, cement resztki, U220, K3
czyli wszystko co tylko możliwe i co kto potrzebował :oops:
dodam, że działka jest ogrodzona i "zamknięta"
kłódki były przepiłowywane z 5 razy, nie odpuszczali
ale co tam..! jakie mamy wspomnienia dzięki naszym wspaniałym rodakom, dostarczają nam niezwykłych emocji

Mały
22-04-2005, 16:52
A u mnie raz przedłużacz , a drugi raz butelke wody mineralnej.
A potem pod wiekszością okien leżały sobie deski nabite gwożdziami...

Senser
22-04-2005, 20:43
A potem pod wiekszością okien leżały sobie deski nabite gwożdziami...

Też tak chciałem zrobić...a wlazł jaki sk...syn w to? :lol:

Mały
23-04-2005, 09:40
A potem pod wiekszością okien leżały sobie deski nabite gwożdziami...

Też tak chciałem zrobić...a wlazł jaki sk...syn w to? :lol:
Niestety nie ( a może to i dobrze-bo bym go jeszcze dorwał i ...)

Jacek33
26-04-2005, 11:06
U mnie tez praktycznie nic nie zginelo na budowie, nie licząc kilku stępli i doslownie pieciu - szesciu metrow siatki odgradzajacej dzialke "od tylu" ale to praktycznie nic w porównaniu do niektórych opisanych powyzej. Oczywiscie wszystko zalezy od miejsca - moja budowa byla wsrod wielu zamieszkanych obok dzialek wiec pewnie dlatego bylo tak "spokojnie" :)

drbudzik
27-04-2005, 19:19
nam dwa razy ukradli prad- tzn.rozbili slupek i zabrali WSZYSTKO oprocz licznika,zostawiwjac wystajacy z ziemi kabel pod napieciem. Fachowo. Stad wniosek ze to chyba ekipa naszego elektryka.Trzeci raz prad podlaczal kto inny...

nurni
27-04-2005, 20:23
Chyba już pisałem, że ukradli nam wodomierz i parę metrów siatki.
Ale ja nie o tym. Za to teraz pozostawiali: zegarek, sweter, spodnie, wkłady do nożyków, garnek :o .
Jeszcze nie mogę się doszukać szpadla, ale że kosztował 9,50 więc przeżyję. Dlatego na razie nie kupuję dobrych narzędzi tylko byle jakie, potem sobie zafunduję Fiskarsy.

Pozdrawiam

Senser
27-04-2005, 21:27
Fiskarsy czy frykasy?? :lol:

nurni
27-04-2005, 21:54
Chyba jednak te łopaty i siekiery robi firma Fiskars lub podobnie. :D

pokar
27-04-2005, 23:26
budowa jest już na ukończeniu - na szczęście nic nie zginęło, ale ...

pewnego razu w zimie zabiliśmy otwory na okna folią, aby śnieg w środku zasp nie układał - przychodzimy następnego dnia, a tam w kącie na piętrze leży kilka wiertarek, szlifierka i jeszcze jakieś drobne rzeczy.
drobne zdziwienie, kto się za pracę bierze skoro nikogo nie zapraszałem.

następnego dnia te rzeczy jak się same pojawiły tak też same zniknęły


,.

O co Ci chodzi?? Dlaczego jesteś taki zdziwiony??? Popytaj czy poprzedniego wieczoru sąsiadom nie zginęło "kilka wiertarek, szlifierka i jeszcze jakieś drobne rzeczy " Ewidentnie ktoś przechował sobie u Ciebie "fanty" a zabrał następnej nocy. A może gdybyś zareagował to wyeliminowalibyście złodzieja z okolicy?? ( Metoda - dowolna )
Sam remontuję dom na wsi. Póki byliśmy "nowi" ( mój ojciec wynajmował tą nieruchomość ponad 10 lat na warsztat ), była tragedia. Uspokoiło się trochę jak naczelny złodziej wioski zapił się na śmierć. A już pawdziwy spokój mamy od czasu, gdy ja co jakiś czas robię tam grille z dużą ilością gości, a mój father zatrudnia sklepowych bywalców do drobnych prac "za winko". Dawniej, jak się coś zostawiło nieprzyspawane albo nieprzybetonowane, to rozchodziło się w jedną noc bez śladu :evil:

Nie zliczę elektornarzędzi, materiałów, nawet roboczych ciuchów, które zmieniły tam właścicieli...

M@riusz_Radom
28-04-2005, 08:14
No proszę, a jak ja w wątku "Co myślicie o ogrodzeniach betonowych" napisałem, że wybieram beton coby siatka nóg nie dostała to na mnie nakrzyczeli, że mam dzialke o fatalnej okolicy bo tam same złodzieje mieszkają ;)

Jak widać kradną wszędzie, to tylko kwestia czasu...


Na mojej działce - za naszego "panowania" zginęło kilka desek podtrzymujących jarzębiny ;)) widocznie komuś w domu zimno było - nie mam mu za złe.

Ale jak działką zajmował się mój brat to mu wywalili młotem dziurę w garażu i uprzątneli co się dało wynieść ...

Sławek_Kraków
28-04-2005, 17:51
Jestem jeszcze przed budową i nie rozpocząłem, ale już dziś sie zastanawiam jak powstrzymać złodzieji. Jak widać metody nie ma i powiem szczerze że przeraża mnie to na samą myśl, w sasiedztwie bede miał rodziców i prawie samych znajomych, ale z tego co mi się zdaje to i to nic nie da. Co tu robić?

sonal
29-04-2005, 18:02
jakimś tam rozwiązaniem jest groźnie wyglądający pies

osobiscie myslałem także nad niespecjalnie wymyslnymi pułapkami w rodzaju metalowej miski na wpółotwartych drzwiach coby złodziej łeb sobie poharatał 8)

pokar
01-05-2005, 00:38
Popytajcie adam_mk - użytkownik forum.
On oprócz tego, że potrafi zrobić coś z niczego, to zakłada ( zawodowo) ciekawe rozwiązania zabezpieczające. Spotkałem go na swej drodze niedawno - zrobił na nie b. pozytywne wrażenie.

gg
01-05-2005, 10:33
A ja miałam napisać, że mnie nic nie ukradli, ale nie zdążyłam. Dopadli i mnie, a ukradli mi:
rolkę siatki, której nie zdążyłam założyć-reszta już wisi na słupkach;
pompę abisynkę;
przewód do betoniarki-betoniarka została;
napoczęty impregnat do drewna;
a na koniec rzecz najbardziej zaskakującą: używany grill za 10zł.

No i czy ktoś zrozumie tych złodziei. :evil:

Kon111
01-05-2005, 13:13
Na naszej budowie udało nam się uniknąć zauważalnych kradzieży. Od dość wczesnego etapu mieliśmy alarm, który dodatkowo został skonfigurowany tak, że w nocy przez cały czas sygnalizator miga czerwonym światłem tak jakby sygnalizował naruszenie którejś strefy - syrena oczywiście włącza się tylko przy faktycznym naruszeniu.

Natomiast przykrą rzecz zaobserwowałem na czyimś budynku, który codziennie mijam jadąc do pracy. Jest w stanie surowym. Miał stawione okna, ale tylko dachowe. Niestety od kilku dni w miejscu gdzie były 3 (pewnie Velux'y) jest czarna folia budowlana i mocno poszarpana i powyginana blachodachówka wokół otworów - widok bardzo przygnębiający przynajmniej dla kogoś kto też buduje dom.

Mały
01-05-2005, 15:30
jakimś tam rozwiązaniem jest groźnie wyglądający pies

osobiscie myslałem także nad niespecjalnie wymyslnymi pułapkami w rodzaju metalowej miski na wpółotwartych drzwiach coby złodziej łeb sobie poharatał 8)
A właśnie! I ukradli mi groźnie wyglądającego psa. Poważnie!Takiego dużego ,włochatego ,czarnego kundla.Potem znalazłem go przypadkiem w Wejherowie ,ale juz miałem innego i nie zawracałem człowiekowi głowy.
A potem jeszcze żonę ,ale oddali... :D

pokar
04-05-2005, 00:25
cytat z poprzedniej strony: Wszystkim poszkodowanym bardzo współczuję. Co do murarzy i różnych numerów przez nich robionych, to należy pamiętać jaki element trafia do szkół budowlanych ( to o tych "wykształconych"), a później na budowy. Wyjątki są chyba nieczęstym zjawiskiem.

Również współczuję poszkodowanym, sam bywałem okradany, ale chyba trochę przesadzasz, sam kończyłem budowlankę we Wrocławiu, fakt zawodówka wybitna, ale technika i liceum większość kierunków ok.
Poza tym, zwróć uwagę na to, że w obecnych czasach mało kto z budowlańców naprawdę ukończył jakąkolwiek szkołę budowlaną.

Niecierpię generalizowania!!!!! :evil:

rrmi
05-05-2005, 02:43
mi sasiad kradl regularnie deski porozrzucane po budowie, jak wyszlo , bo go przylapalismy to powiedzial , ze i tak nic nie warte, a jemu na rozpalke jak znalazl. ale sie usmialismy. a tak dla poprawienia humoru to jeszcze pamietam jak nam pzerzucal snieg przez ogrodzenie. a my z powrotem , fajna byla zabawa

patunia
07-05-2005, 10:30
Ukraść nie ukradli jeszcze nic - odpukać. Ale któraś z ekip puknęła czymś w okno no i szyba pękła na połowę. Niestety - do wymiany.

lawinia
09-05-2005, 09:34
Nam ukradli beczkę ocynkowaną, którą chcieliśmy przeznaczyć na prowizoryczną wędzarkę i .........kota. Był sobie maluśki koteczek nikomu nie przeszkadzał. Mąż widział jak jakaś kobieta podchodzi do bramy i zagląda, zobaczyła samochód i odeszła. Pewnie ona go buchnęła. Trudno już mam nowego koteczka.

rrmi
10-05-2005, 00:11
nie rozumiem po co krasc kota?ludzie sa zaskakujacy.

Scarab
10-05-2005, 20:26
Nam ukradli beczkę ocynkowaną, którą chcieliśmy przeznaczyć na prowizoryczną wędzarkę i .........kota. Był sobie maluśki koteczek nikomu nie przeszkadzał.
czy ten kot byl do pilnowania?
jezeli tak, to dlaczego byl maluski?? :o

lawinia
11-05-2005, 08:32
czy ten kot byl do pilnowania?
jezeli tak, to dlaczego byl maluski?? :o

Kota znalazłam na osiedlu na którym mieszkam. Tam jest mnóstwo kotów a ja chcę mieć kota, bo wkrótce się wprowadzamy i jest szansa że kotek odstraszy nornice i myszy polne. Kot chyba nie nadaje się do pilnowania? Raczej pies (przynajmniej w moich rejonach) :lol:

Scarab
11-05-2005, 08:56
jezeli umie szczekac ;) czemu nie ;)
tygrysa na dzialke :D

rrmi
11-05-2005, 22:08
ja nie pozycze swojego tygrysa , bo go lubie, zastanawia mnie kto tak te biedne koty rozrzuca po osiedlach, dobrze jak sie ktos ulituje i wezmie lub potrzebuje i wezmie , ale co z reszta?

wicher
13-05-2005, 13:29
Mi jeszcze nic, bo dopiero zaczynam budowę!! :wink:

gospol1
18-05-2005, 16:10
witam
a jak rozwiazujecie sprawe przy montazu kotlowni ktos wstawia piec caly osprzet elektycke za czesto kilkadziesiat tysiecy zzotych i co spi na budowie czy ma ktos jakies rozwiazanie bo ja wlasnie to organizuje i nie wiem jak to zrobic bo przecierz piec zostaje a inni robotnicy sie zmieniaja wychodza inne firmy przychodza i co piecyk sobie stoi albo i nie ktoregos pieknego popoludnia . Jakie propozycje zabezpiecznie takich zeczy macie dla ludzi ktorzy wlasnie taki problem przerabiaja
pozdrawiam

Tomasz M.
18-05-2005, 16:34
Ja mam stalowe drzwi i zamek w drzwiach kotłowni, ale cały czas była otwarta. Pewnie jestem łatwowierny, ale zatrudniając ekipę (zawsze z polecenia) nie zakładam, że to potencjalni złodzieje i grubsi przekręciarze (drobiazgi oczywieście zawsze mogą się zdarzyć, jakieś "omyłkowo" zabrane narzędzia itp. , inaczej nie mógłbym ich zatrudnić. Tak samo mogliby wywieźć mi np. bramę garażową albo oszukiwać na materiałach. W sumie tych ekip na etapie wykończeniówki nie przewinęło się tak wiele, najgorzej jak kilka grup pracuje jednocześnie, wtedy ciężko dojść kto coś uszkodził lub "zgubił"

rrmi
18-05-2005, 22:15
Tomasz M -masz racje . Nikt nie lubi byc na cenzurowanym , my wszyscy tez nie . Zlodzieje zdarzaja sie nie tylko na budowach.Lepiej zachowac zdrowy rozsadek, wtedy nie straci sie tylu nerwow

pokar
18-05-2005, 23:09
Podpisuję się pod powyższym postem rękami i nogami.

Ponadto uważam, że nic tak nie zdaje egzaminu, jak życzliwy sąsiad, najlepiej taki, co mieszka na naszej wsi od hohoo...., albo dłużej.
Pozdrawiam!
pokar

osowa
18-05-2005, 23:37
...

Darek Rz
19-05-2005, 07:37
Witam !!!

A mi właśnie zapieprzyli wszystkie tuje które posadzilismy z żoną kilka tygodni temu ,aby za 2-3 lata jak wybudujemy dom podrosły na tyle aby zasłonić ogrodzenie od frontu - nie urosną (nie na naszej działce ) .

pozdro D.RZ

orfelis
19-05-2005, 22:04
80m siatki z slupkami :cry:

20-05-2005, 00:07
ja dopiero dostałam pozwolenie, a ukradli przez rok wszystko, co tam było po poprzedniej właścicielce i jej ekipie, za to znajomi wprowadzili się rok przed planowanym terminem po tym, jak im wyrwali wejściowe drzwi z futryną :(
ale ogrodzenie? :o ło matko, ale ludzie są okropni! :( :-?

gospol1
20-05-2005, 08:12
LUDZIE

JAK MOZNA MIEC NA BUDOWIE JAKIES KOSZTOWNE RZECZY I NIE MIEC NP ALARMU WIEM ZE TO NA POCZATKU NIE MOZLIWE WIEC JA POSTAWILEM NA PSA
NA BUDOWIE MAM RODWAILERA ( SORY ALE NIE WIEM JAK TO SIE PISZE ) I WILCZURA I TO SAMCE I NIE MA SILY ZEBY KTOS WSZEDL TYPU OCZEWISCIE DROBNY ZLODZIEJ ITP BO NA DOBREGO ZLODZIEJ A TO NIE MA MOCNYCH W DZIEN SA ZAMYKANE PRZEZE MNIE W TYMCZASOWYM KOJCU A W NOCY HASAJA I UWIEZCIE ZE SASIADKA KTORA MIESZKA NIE DALEKO W MOMECIE GDY ZAMONTOWALEM OKNA MOWIELA ZE PRZEZ DWIE NOCE SZCZEKALY NON STOP CO DAJE DO MYSLENIA ZE KTOS SIE CZAIL NA MOJE NOWE OKIENKA NIE CHCE MI SIE MYSLEC CO BEDZIE JAK PIEC ZA KILKANASCIE TYSIECY ZAMONTUJE LADA DZIEN I NIE BYLO BY PSOW POPROSTU CHYBA SPIE NA BUDOWIE BO INNEGO WYJSCIA NIE WIDZE
POZDRAWIAM
MOZE KTOS MA INNE DOBRE PATENTY
AAA I WAZNE !!!!!!!!!!!!! NIE JEDEN PIES TYLKO DWA NAJLEPIEJ SAMCE
PZDR

M@riusz_Radom
20-05-2005, 08:18
Nie musi wchodzić. Otruje psy... niestety

gospol1
20-05-2005, 08:33
PRZYKRO MI BARDZO ALE MOJE PSY SA NAUCZONE ZE NIE ZJEDZA NICZEGO OD NIKOGO TYLKO OD DOMOWNIKOW TAKZE NIE OTRUJE PSOW MOZE JE JEDYNIE ZASTRZELIC A TO PRZY DWOCH PSACH JEST KLOPOTLIWE A I BRON MUSI MIEC NIE WIEM CZY ZNACIE SYTUACJE ATAKOW ROTWAILEROW ONE NIE BIEGNA DO OGRODZIENIA I SZCZEKAJA TYLKO DOSLOWNIE CHOWAJA SIE I ATAKUJA OD TYLU Z NIE NACKA WIEC MYSLE ZE ZLODZIEJ SIE DWA RAZY ZASTANOWI I POJDZIE DO KOGOS INNEGO GDZIE PSOW NIE MA BO SAMI POMYSLCIE CZY WESZLI BYSCIE DO KOGOS U KOGO NA PODWORKU GANIAJA DWA 55 KG PSY ?? BO JA PRZYNAJMNIEJ NIE !!!!!!!!!!!!!!!
BO TO JEST NAPRAWDE ZNACZNE RYZYKO
PZDR I CZEKAM NA ODP

M@riusz_Radom
20-05-2005, 08:50
Też miałem psiaka co nie brał jedzenia od obcych także wiem ile wysiłku kosztuje wyszkolenie takiego pchlarza ;)

Znajomi też mieli, ale biedaczysko oberwał prawdopodobnie czymś co przypominało widły, zapewne przez siatkę bo nikt nie odważyłby się wejść na podwórko jeśli on go pilnował ;(

Jak widzisz, zawsze znajdzie się metoda, jak się uprą to Cię okradną choćbym nie wiem co robił. Wliczając w to napad w biały dzień...

gospol1
20-05-2005, 09:08
tak to prawda ale to sa skarajne przypadki
mozna powidziec ze w 90 % przypadkow kradzierzy z budowy dobre dwa psy dadza rade ale to prawda ze nawet ciebie w bialy dzien moga zrobic i palcem nie kiwniesz jak z bronia wejda no ale kto takie skarby trzyma na budowie zeb y im sie oplacalo wejsc jak do banku tam przynajmniej pewna kasa jest a w domu to co piec wezma ktory ma nr ident i jest go potem duzy problem sprzedac
ale masz racje tyzyko jest zawsze ale LEPSZE PSY NIZ NIC
PZDR

orfelis
20-05-2005, 09:32
No tak pies by sie przydal. Tyle ze ja zagrodzilam polowe dzialki bo mi autostrade zrobili przez srodek. Dzialka ma 8800m2 wiec ludzie sobie zrobili skrot. Siatka byla juz na slupkach. Stala rok. Slupki zostaly obciete na samym dole jakas maszyna. Wiec nie wierze ze sasiedzi nie slyszeli, nie widzieli :roll: No coz teraz zrobie sobie plot z galezi moze nie wezma :evil:
A moze i wezma na rospalke do kominka brrrrrrrrrr

orfelis
20-05-2005, 09:38
A znajomemu wyniesli piec za 20000zl . Zapewne panowie od montarzu okien. Jedno wstawione bylo tylko na pianke. Wycieli wyniesli i sobie poszli. Od tamtej pory spal na budowie z psem.

gospol1
20-05-2005, 09:39
WIESZ CO MAM PODOBNY A WLASCIWIE MIALEM PODOBNY PROBLEM
TEZ MAM DZIALKE DUZA I W DODATKU GRANICZE ZE SZKOLA I W DODATKU NIE CHCIELI MI WYDAC ZEZW NA TE PSY WIEC WYMYSLILEM SOBIE PLOT PELNY BETONOWY O WYS 2 M A CHCIALEM NAWET 2,5 ALE ZONA SIE NIE ZGODZILA I TERAZ MAM SPOKUJ JEDNO PRZESLO WAZY CHYBA Z 250 KG WSZYSTKO BYLO ZROBIONE W DWA DNI 230 MB PLOTU ZAPLACILEM CO OK 10 000 ZL I OD TEJ PORY MI NIKT NIE WCHODZI PIESKI LATAJA I SIE NIE BOJE ZE KTOS PLOT UKRADNIE I PSY WYJDA NA ZEW A JAK KTOS WEJDZIE DO SRODKA TO......... JEGO PROBLEM
PZDR

orfelis
20-05-2005, 09:57
A zezwolenie na taki plot trzeba miec? Tak sie pytam bo czytalam ze murow u nas stawiac nie wolno :oops: bo reguluja je przepisy ale moze to bylo dawno, dawno :-?

gospol1
20-05-2005, 10:17
DO 2 M PODOBNO NIE TRZEBA
ZRESZTA JA NIE MAM A GMINA BYLA U MNIE ZOBACZYC BO GRANICZE ZE SZKOLA I NIC OSTREGFO NIE MOGE ZAMONTOWAC TYPU KUTE ITP I NIC NIE MOWILI WIEC CHYBA DO 2 M NIE TRZEBA
PZDR

Scarab
20-05-2005, 21:45
zezwolenie na taki plot jest wymagane (z tego co wiem) na 2,2 wysokosci.

osowa
24-05-2005, 13:05
:)

D`arek
31-05-2005, 17:27
Do tej pory odpukać nic, może dlatego ,że od pół roku jako strażnik stoi u mnie przed ogrodzeniem wysłużony ( na chodzie :wink: ) piętnastoletni samochód , często przestawiany parę metrów w jedną lub drugą stronę .

evevet
07-06-2005, 22:23
Niestety musze dolaczyc do tego watku.
Na poczatku kwietnia wlamali nam sie do blaszaka na dzialce i ukradli nam dwa komplety opon do samochow a juz w poniedzialek mielismy zmienic zimowe i orginalne kapsle na kola. Nie bardzo rzeczy zwiazane z budowa ale zabrali i nie milo nam bylo... Przy okazji przecieli nam siatke co by im ciezko nie bylo... :(

gospol1
08-06-2005, 09:45
wczoraj zamowielem alarm do domu taki typowy budowlany
koszt instalacji 500 zl ( instalacja jest przewidziana na gotowo po wylbudowaniu ) do tego panel 400 zl ( mozna zrobic bez panela na zasadzie wlacz lub wylacz gdzies sprytnie schowane ) zamocowany tymczasowo na desce do tego dwie czujki na glownych korytarzach na podczerwien kazda po 100 zl i dwie syreny po jednej na kazdej stronie domu razem zsumujcie sobie mysle ze warto wydac do tego podlaczam starom komurke z modemem gps i jak ktos wejdzie do domu lub tam gdzie zamontowales czuje syreny wyja na zew nawet jak odlaczom zasilanie i dostajesz tel na kom. ze jest wlamanie i bierzecie paly i jedziecie albo kto chce placic jesszcze troszke podlacza to do securitas i oni paluja gosci
polecam bo jak ktos ma juz instalacje wie ze koszt 1500 zl jest niczym w porownaniu z kosztami jakimi sie poniesie jak na m rury gwizdna czy kable czy nie daj Boze piec lub ccala kotlownie !!!
Co o tym myslicie oprocz tego mam jeszcze dwa owczarki niemieckie jako dodatek ale jest problem bo jak grzmi to ich nie ma poprostiu sie chowaja
pozdrawoam wszystkich nie dajcie sie tym pie........nym zlodziejom.

dana15
08-06-2005, 10:30
Nam zakosili betoniarkę. Roczną. Stróż mocno spał.

M@riusz_Radom
08-06-2005, 10:33
Skoro spał to jedynym poszkodowanym powinien być stróż - pewnie nie dostanie wypłaty..

dana15
08-06-2005, 10:56
Wypłata obcięta.

Ciapek
08-06-2005, 12:44
U mnie zwineli piec gazowy z [/b]VIESMANNa już zamontowany.Oczywiście nas wymiar sprawiedliwości umorzył sprawę po 3 tygodniach :evil: